Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11 - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-29, 10:14   #4981
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
a więc zaczynamy z Lolem 7 miesiąc

czarownica - i Tobie gratki za 30echę

Dzisiaj, jutro i ewentualnie czwartek i good bye roboto!

Trzymam za dzisiejsze wizyty!!


Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Byłam jeszcze pospać

Możesz możesz
Chciałam tylko podkreślić, że jestem tyle w ciąży ile po ślubie
Ponoć u męża na wiosce liczyli sąsiedzi ostatnio ile od ślubu minęło

Trzymam kciuki

Też kciuki

Ehh no to niefajnie. Trzymam żebyście chociaż Wy doszli do porozumienia

Muszę jechać do skarbówki złożyć PIT a tak mi się nie chce
Mogłabym się przez neta rozliczyć ale nigdy tego nie robiłam
przez neta bardzo prosto się rozliczyć, tylko ostatnio jakieś problemy były i im serwer się wieszał, ja po złożeniu czekałam tydzień na kasę
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:15   #4982
enlevee
Zakorzenienie
 
Avatar enlevee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 388
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość

Ale się ładnie złożyło z tymi 100wkami

My mieliśmy już dawno datę ślubu ustaloną, przygotowania były w toku, a ten mi z pierścionkiem wyskoczył
Jeśli nasi są zaginionymi braćmi to szykuj się na taką kolej rzeczy

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------



Wiem, że jest tu pewna nieścisłość, ale kto zabroni kobiecie w ciąży sobie tak wymyślić sprytnie wszystko
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?

Cytat:
Napisane przez Adriana07 Pokaż wiadomość

Dzień dobry babeczki

Mały mi szaleje od rana
Chociaż wczoraj dał mi trochę w kość bo pchał jakąś część ciała w lewą pachwinę i co jakiś czas podskakiwałam jak oparzona

Tak w ogóle to cyce zaczynają mi przeciekać
Wczoraj wieczorem leżałam na boku i chyba jakoś źle nacisnęłam lewą pierś. Patrzę a tu taka mokra plama na prześcieradle i mówię do Tż że chyba uślinił on na mnie takie oczy i patrzy na moją piżamę a tu też takie mokre normalnie w szoku byłam.
A Tż tekst na podsumowanie sytuacji bezcenny. No to już po ptokach młody mi Twoje cyce zabrał na dobre

Gratki nowych tygodni i kciuki za wizyty.
Oliath powodzenia u prokto. Oby coś pomógł
mi się siara pojawiła, a od 3-4 tygodni zaginęła i póki co jej nie ma. I oby tak zostało

Cytat:
Napisane przez surka Pokaż wiadomość



Wiem o czym mówisz, ja po 7 latach dostałam pierścionek zaręczynowy, a 4 miesiące później byłam po ślbie, więc okres narzeczeństwa dosyć krótki, a chciałam się dłużej cieszyć tym stanem
No też bym chciała się nacieszyć, a on jakiś mało skory do tego jest
__________________
12.07.2013 o godzinie 18:42 wszystko nabrało sensu..

Tomuś
3470g, 54cm
enlevee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:15   #4983
Adriana07
Rozeznanie
 
Avatar Adriana07
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: DK
Wiadomości: 546
GG do Adriana07
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość
Witam się

I stawiam soczki bo mamy dziś z Marcelkiem małe święto
Obchodzimy dziś 100dniówkę

Dodatkowo jeszcze równe 100 cm w pasie

A i wizytę dzisiejszą mamy przełożoną na jutro
gratki 100dniówy
Neni gratuluje miesiecznicy
__________________
Ten dzień - 25.06.2011

Uśmiech dziecka jest pierwszym owocem sensu ludzkiego istnienia.
Adriana07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:16   #4984
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 692
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez surka Pokaż wiadomość


Ja kiedyś miałam 22 lata i mieszkalam pod 22, jak wiek szedł w górę to i tak mówiłam z przyzwyczajenia, że mam 22 lata


Eno to ja byłam narzeczoną całe 9 miesięcy
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:19   #4985
Adriana07
Rozeznanie
 
Avatar Adriana07
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: DK
Wiadomości: 546
GG do Adriana07
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?
Jestem za KONKUBENT

A bycie narzeczoną fajna rzecz
Lubiłam ten "stan":rolleyes :
__________________
Ten dzień - 25.06.2011

Uśmiech dziecka jest pierwszym owocem sensu ludzkiego istnienia.
Adriana07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:20   #4986
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 692
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?
Wiem o co kaman
Zacznij do niego mówić "konkubencie" może zaskoczy
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:20   #4987
b a r b a r a
Zakorzenienie
 
Avatar b a r b a r a
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 5 328
GG do b a r b a r a
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
a to było w tej ciąży 8 lat temu? I jak mała, wszystko ok. ? Powiedz obecnemu ginowi o poprzednich wynikach, czasami raz ujawniona cukrzyca powtarza sie w kolejnych ciazach.
Tak to 8 lat temu bylo. Powiem gince o poprzednich wynikach . Z mala juz dobrze. Je normalnie juz .
__________________
https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18kwbn516c.png

W... 09.11
lipiec 2008
W... 16.08
listopad 2017
b a r b a r a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:21   #4988
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 802
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Anulka- Trzymam kciuki za rozmowę z Mężem! Obyście doszli do kompromisu
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.

Jak wiecie remontujemy się. Dom moich rodziców na piętrze miał tylko wielki strych. Podzieliliśmy go na mniejsze pomieszczenia żeby stworzyć mieszkanko. W jednym z pomieszczeń nadal jest strych- kiedyś będą tam małe pokoiki dla dzieciaków W jednym pokoju jest sypialnia. W zasadzie gotowa. Brakuje tylko drzwi do garderoby. Dziura i nasze ciuchy tam wiszące trochę straszą, ale mieszkać się da. Czekamy na zwrot z podatku (już prawie dwa miesiące) i jak dotrze to i szafa/garderoba będzie zamknięta. Kolejne pomieszczenie to salon. Są położone panele, pomalowane ściany, osadzony i wykafelkowany kominek i w zasadzie tyle. Z mebli jest tylko nasza stara kanapa. Nie ma jeszcze stołu, komódki, żyrandoli. Tu tez czekamy na zwrot z podatku. Mąż jest stolarzem i kupimy tylko płyty, zawiasy itd i mąż wszystko sam stworzy. Kuchnia, to plac budowy. Mąż będzie w tym tygodniu kładł panele (najprawdopodobniej 2 maja, bo ma wolne). Na ścianach są przykręcone płyty gipsowe, ale nie zagipsowane łączenia, nic nie pomalowane. No, po prostu w trakcie roboty. O meblach i sprzętach oczywiście nie ma co wspominać. Korzystamy z kuchni rodziców na dole, do momentu kiedy nie skończymy remontu. U siebie w rogu tej kuchni mamy tylko starą, małą lodówkę i trzymamy tam kilka rzeczy żeby chociaż śniadanko i kolację robić sobie na górze. O zagotowaniu wody jednak nie ma mowy, bo instalacja cała nie skończona, kuchenki brak...
Łazienka- gruzowisko. Tylko gołe cegły.

I teraz konflikt: Byłam jakiś czas temu teściowej i ona do mnie z lekką pretensją w głosie czemu to ona jeszcze nie była u nas na kawie. Czemu jej jeszcze nie zaprosiliśmy. Wie jak wygląda nasza sytuacja, więc mnie to zdziwiło. Powiedziałam grzecznie, że przecież ja to nie mam w czym i jak tej kawy przygotować, gdzie postawić jej nie mam, bo ani mebli, ani sprzętów. Kiwała głową, myślałam, że rozumie. Na końcu zażartowałam jeszcze, że gdyby jej się siusiu zachciało, to tylko wiadro pozostaje, bo przecież łazienki też nie mamy. Ona wtedy, że na dole mamy. Mówię znowu grzecznie, że nie my tylko rodzice. Tłumaczę, że dół to osobne mieszkanie, że korzystamy, bo innej sytuacji nie mamy i mimo, że wszyscy jesteśmy rodziną, to jednak rodzice przyjeżdżają do nas i chciałabym u siebie w mieszkaniu ich ugościć jak już będzie wszystko gotowe. Poza tym np ta łazienka, to jest na na drugim końcu domu i od nas z góry trzeba przejść przez całe mieszkanie rodziców i przez ich "otwarty" salon i nie wyobrażam sobie, że moi goście tak łażą rodzicom przez salon, bo chcą kupkę. Myślałam, że teściowa rozumie, wie i jest po temacie, ale okazało się, że ona chyba sobie pomyślała, że ja zła, niekulturalna, niedobra i "załatwi" sobie wizytę u syneczka. Mąż kilka dni później wraca z tekstem, że mama chce żeby ją zaprosić na kawę. Opowiedziałam mu o rozmowę z teściową, wytłumaczyłam o co mi chodzi i myślałam naiwnie, że będzie po temacie, ale jednak nie. Za dwa dni mój mąż znowu, że mama się obraziła, że my się jej wstydzimy, zaprosić nie chcemy :mdleje" Wczoraj byliśmy u teściów na obiedzie i oczywiście temat powrócił. Zaproście mnie, a czemu nie chcecie itd. Tłumaczę, że to nie że nie chcemy, ale nie możemy, bo nie mamy gdzie ich ugościć, posadzić itd. Byłam już wściekła, że dorosłej babie muszę sto razy razy to samo tłumaczyć. Powiedziałam, że jak już przyjdzie zwrot i zrobimy stół, to przyjedzie, nie na kawę, BO NIE MAM GDZIE< W CZYM ZROBIĆ, ale na ciastko i sok owszem. Chciałam, żeby się już odczepiła! Teściowa pokiwała głową i ponownie naiwnie pomyślałam, że dotarło i jest po temacie, ale nie...Po kryjomu pogadała z syneczkiem, że bez sensu, że jak tak można, że ona jeszcze u nas na kawie nie była i kiedy wychodziliśmy, to mąż na odchodne powiedział- To jak się umówiliśmy w tym tygodniu któregoś dnia wpadnę po ciebie i cię do nas przywiozę!
No jakbym dostała nożem w plecy. Od razu łzy mi do oczu podeszły. Oczywiście zaczęliśmy się kłócić o to z mężem, ale on stwierdził, że przyjedzie na pół godzinki, on ją odwiezie (bo sama oczywiście nie przyjedzie ) i będziemy mieć spokój na dłużej, ale ja wiem, że to nie będzie pół godzinki. Zapytałam czy rozmawiał z moimi rodzicami. Mamie zachce się siusiu i musi przejść przez salon rodziców na dole i chyba powinien to z rodzicami omówić. Mąż się wtedy obraził, że jak obcego go i jego rodzinę traktuję i już rozmawiać nie chciał. A ja nie traktuję ich jak obcych, są dla mnie rodziną, ale to nie znaczy, że z naszymi gości i rodzice na dole na gości muszą mieć ochotę. Nie mamy skończonego mieszkania i albo nie przyjmujemy gości, albo uzgadniamy wszystko "z dołem"
Nie wiem czy uda nam się do czegoś dojść, ale ja póki co jestem wściekła, a mąż obrażony...
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:21   #4989
Charlize89
Rozeznanie
 
Avatar Charlize89
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Kaszuby
Wiadomości: 701
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?
To go delikatnie zmotywuj do tego.
Dużo ci nie podpowiem, bo u nas to było odwrotnie. Zaręczyliśmy się po ok. 5 miesiącach i zaraz planowaliśmy ślub. I wszystko z inicjatywy TŻ
__________________
10.12.2009 Razem
22.05.2010 Narzeczeni
01.10.2011 "Mężu przyjmij tę obrączkę..."
15.06.2012 Straciliśmy Naszego Aniołka (14tc)
30.07.2013 Narodziny Anulki
Charlize89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:21   #4990
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?
możesz mówić "to są moi faceci" bądź mężczyźni

nowy wątek zakładaj ;p
jak wrócę do domu zrobię statystykę i trochę poporządkujemy tutaj bo coraz częściej pojawiają się propozycje telefonów w klubie, a musimy być pewne kto pisze i do kogo warto, żeby też nie zaśmiecać niepotrzebnie-bynajmniej ja tak uważam
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:22   #4991
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Oj współczuję
Nie lubię niezapowiedzianych wizyt i to zwłaszcza od osób przy których na taką wizytę muszę się psychicznie przygotować.
ALe już pojechała to najważniejsze !


---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



Gratulacje ! Za 100 dni i 100 cm


W ogóle to ja wczoraj stwierdziłam, że przykro mi, że nie jestem narzeczoną mojego Tżta.. i trochę mi się nawet przykro zrobiło mimo, że zawsze twierdziłam, że przyjdzie na to czas. Nie chodzi o sam slub, ale o zaręczyny. Chciałabym już tak oficjalnie się poczuć.
En....a może Twój Tż już coś knuje?
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:26   #4992
b a r b a r a
Zakorzenienie
 
Avatar b a r b a r a
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 5 328
GG do b a r b a r a
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość



przez neta bardzo prosto się rozliczyć, tylko ostatnio jakieś problemy były i im serwer się wieszał, ja po złożeniu czekałam tydzień na kasę
A ja bylam osobiscie sie miesiac temu rozliczac i do tej pory nie ma kaski
__________________
https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18kwbn516c.png

W... 09.11
lipiec 2008
W... 16.08
listopad 2017
b a r b a r a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:28   #4993
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 692
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Anulka ciężka i delikatna sprawa. Ale teściowa chcesz czy nie chcesz jest już zaproszona i się nie "odprosi", zatem zostało Ci uprzedzenie rodziców o zaistniałej sytuacji. Tylko, że z rodzicami też nie masz super jasnej sytuacji i nie wiadomo, czy nie będzie im to przeszkadzało
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:31   #4994
Charlize89
Rozeznanie
 
Avatar Charlize89
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Kaszuby
Wiadomości: 701
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.

Jak wiecie remontujemy się. Dom moich rodziców na piętrze miał tylko wielki strych. Podzieliliśmy go na mniejsze pomieszczenia żeby stworzyć mieszkanko. W jednym z pomieszczeń nadal jest strych- kiedyś będą tam małe pokoiki dla dzieciaków W jednym pokoju jest sypialnia. W zasadzie gotowa. Brakuje tylko drzwi do garderoby. Dziura i nasze ciuchy tam wiszące trochę straszą, ale mieszkać się da. Czekamy na zwrot z podatku (już prawie dwa miesiące) i jak dotrze to i szafa/garderoba będzie zamknięta. Kolejne pomieszczenie to salon. Są położone panele, pomalowane ściany, osadzony i wykafelkowany kominek i w zasadzie tyle. Z mebli jest tylko nasza stara kanapa. Nie ma jeszcze stołu, komódki, żyrandoli. Tu tez czekamy na zwrot z podatku. Mąż jest stolarzem i kupimy tylko płyty, zawiasy itd i mąż wszystko sam stworzy. Kuchnia, to plac budowy. Mąż będzie w tym tygodniu kładł panele (najprawdopodobniej 2 maja, bo ma wolne). Na ścianach są przykręcone płyty gipsowe, ale nie zagipsowane łączenia, nic nie pomalowane. No, po prostu w trakcie roboty. O meblach i sprzętach oczywiście nie ma co wspominać. Korzystamy z kuchni rodziców na dole, do momentu kiedy nie skończymy remontu. U siebie w rogu tej kuchni mamy tylko starą, małą lodówkę i trzymamy tam kilka rzeczy żeby chociaż śniadanko i kolację robić sobie na górze. O zagotowaniu wody jednak nie ma mowy, bo instalacja cała nie skończona, kuchenki brak...
Łazienka- gruzowisko. Tylko gołe cegły.

I teraz konflikt: Byłam jakiś czas temu teściowej i ona do mnie z lekką pretensją w głosie czemu to ona jeszcze nie była u nas na kawie. Czemu jej jeszcze nie zaprosiliśmy. Wie jak wygląda nasza sytuacja, więc mnie to zdziwiło. Powiedziałam grzecznie, że przecież ja to nie mam w czym i jak tej kawy przygotować, gdzie postawić jej nie mam, bo ani mebli, ani sprzętów. Kiwała głową, myślałam, że rozumie. Na końcu zażartowałam jeszcze, że gdyby jej się siusiu zachciało, to tylko wiadro pozostaje, bo przecież łazienki też nie mamy. Ona wtedy, że na dole mamy. Mówię znowu grzecznie, że nie my tylko rodzice. Tłumaczę, że dół to osobne mieszkanie, że korzystamy, bo innej sytuacji nie mamy i mimo, że wszyscy jesteśmy rodziną, to jednak rodzice przyjeżdżają do nas i chciałabym u siebie w mieszkaniu ich ugościć jak już będzie wszystko gotowe. Poza tym np ta łazienka, to jest na na drugim końcu domu i od nas z góry trzeba przejść przez całe mieszkanie rodziców i przez ich "otwarty" salon i nie wyobrażam sobie, że moi goście tak łażą rodzicom przez salon, bo chcą kupkę. Myślałam, że teściowa rozumie, wie i jest po temacie, ale okazało się, że ona chyba sobie pomyślała, że ja zła, niekulturalna, niedobra i "załatwi" sobie wizytę u syneczka. Mąż kilka dni później wraca z tekstem, że mama chce żeby ją zaprosić na kawę. Opowiedziałam mu o rozmowę z teściową, wytłumaczyłam o co mi chodzi i myślałam naiwnie, że będzie po temacie, ale jednak nie. Za dwa dni mój mąż znowu, że mama się obraziła, że my się jej wstydzimy, zaprosić nie chcemy :mdleje" Wczoraj byliśmy u teściów na obiedzie i oczywiście temat powrócił. Zaproście mnie, a czemu nie chcecie itd. Tłumaczę, że to nie że nie chcemy, ale nie możemy, bo nie mamy gdzie ich ugościć, posadzić itd. Byłam już wściekła, że dorosłej babie muszę sto razy razy to samo tłumaczyć. Powiedziałam, że jak już przyjdzie zwrot i zrobimy stół, to przyjedzie, nie na kawę, BO NIE MAM GDZIE< W CZYM ZROBIĆ, ale na ciastko i sok owszem. Chciałam, żeby się już odczepiła! Teściowa pokiwała głową i ponownie naiwnie pomyślałam, że dotarło i jest po temacie, ale nie...Po kryjomu pogadała z syneczkiem, że bez sensu, że jak tak można, że ona jeszcze u nas na kawie nie była i kiedy wychodziliśmy, to mąż na odchodne powiedział- To jak się umówiliśmy w tym tygodniu któregoś dnia wpadnę po ciebie i cię do nas przywiozę!
No jakbym dostała nożem w plecy. Od razu łzy mi do oczu podeszły. Oczywiście zaczęliśmy się kłócić o to z mężem, ale on stwierdził, że przyjedzie na pół godzinki, on ją odwiezie (bo sama oczywiście nie przyjedzie ) i będziemy mieć spokój na dłużej, ale ja wiem, że to nie będzie pół godzinki. Zapytałam czy rozmawiał z moimi rodzicami. Mamie zachce się siusiu i musi przejść przez salon rodziców na dole i chyba powinien to z rodzicami omówić. Mąż się wtedy obraził, że jak obcego go i jego rodzinę traktuję i już rozmawiać nie chciał. A ja nie traktuję ich jak obcych, są dla mnie rodziną, ale to nie znaczy, że z naszymi gości i rodzice na dole na gości muszą mieć ochotę. Nie mamy skończonego mieszkania i albo nie przyjmujemy gości, albo uzgadniamy wszystko "z dołem"
Nie wiem czy uda nam się do czegoś dojść, ale ja póki co jestem wściekła, a mąż obrażony...
Też nie masz lekkiego życia z teściową. Wiem, że chciałabyś ją zaprosić jak wszystko będzie gotowe, ja też bym tak wolała. Ale no cóż...jak chce to nie przyjedzie, zobaczy tylko jak mieszkacie, przekona się, że mieszkanie w totalnej rozsypce i kawy nie dostanie ani kawałka ciasta i pojedzie. Pewnie ponarzeka i pomarudzi.
A z drugiej strony pomyśl jakbyś mieszkała u teściów i twoja mama by co chwila pytała czemu jej nie prosisz i kiedy może wpaść? Jakbyś się zachowała?

Swoją drogą chyba TŻ tak mają, że za plecami spiskują. Mój też czasami przychodzi i mówi "Gadałem z mamą i mówiłem aby przyjechała" a ja wtedy panika...do kawy nic nie ma, na kolacje też nie. Cud, że na śniadania nie zostaje i obiad.
__________________
10.12.2009 Razem
22.05.2010 Narzeczeni
01.10.2011 "Mężu przyjmij tę obrączkę..."
15.06.2012 Straciliśmy Naszego Aniołka (14tc)
30.07.2013 Narodziny Anulki

Edytowane przez Charlize89
Czas edycji: 2013-04-29 o 10:34
Charlize89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:32   #4995
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.

...
Faktycznie głupia sprawa...
Anulka ale skoro tak...trudno zaproś ja na to ciastko....
Może jej się zagoi....Może chce przybyć by Was wesprzeć finansowo...?

A po 2 uprzedź rodziców, że będziecie mieć gościa itp...choć pewnie jak przyjedzie to i Twoi będą "musieli" posiedzieć z nią bo..SWATY...i to jest bez sensu...
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:33   #4996
surka
Zakorzenienie
 
Avatar surka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Między marzeniem, a jego spełnieniem.
Wiadomości: 9 394
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Adriana07 Pokaż wiadomość
A Tż tekst na podsumowanie sytuacji bezcenny. No to już po ptokach młody mi Twoje cyce zabrał na dobre


Cytat:
Napisane przez czerwony_balonik Pokaż wiadomość
Tylko? Aż wygląd, wygląd mebla jest bardzo ważny wbrew pozorom
Ja głównie opieram się na wyglądzie szczerze mówiąc, ale ty potem napisałaś jeszcze o innych detalach, więc stwoierdziłam, że wygląd jest mniej ważny Ja ogólnie mam tak, że jak coś mi się spodoba, to już raczej nie znajdę nić innego i muszę wziąć to

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Ale ale! Widzę, że się źle przywitałam
Witam się w 29 tygodniu i w 7dmią miesięcznicę ślubu ( i w 7dmym miesiącu ciąży)


Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
To ja się witam w rozpoczynającym się 28tc czyli co.. jeszcze nie mogę liczyć 7 miesiąca? wolałabym liczyć..dumna jak paw bym chodziła
Neni gratuluję 'pewnego' 7 miecha


Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Kurcze ja nie wiem czy to efekt tego, że ja jestem w ciąży i teraz widzę wszędzie ciężarne, czy tak zawsze było, a ja poprostu tego nie zauwazałam

A u steczkowskiej nie widzę tego 5 miesięcznego brzuszka

Cytat:
Napisane przez czarownica1 Pokaż wiadomość
Witam się w 30 tyg.....
do końca 77 dni, 11 tyg. znaczy do terminu


Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość

W ogóle TŻ umówił się z kumplem po weekendzie majowym, że do niego przyjedziemy i weźmiemy ciuchy dla Małej - on ma córeczkę już dużą i więcej dzieci stanowczo nie chcą, więc chce nam dać to co ma No, ale ten kumpel stwierdził, że mamy we dwoje przyjechać i sobie powybierać, bo pewnie nie wszystko będzie nam się podobać czy coś... No i chyba powiem TŻ, żeby pojechał sam i wziął to, co ma i tyle - głupio mi na samą myśl, że mam iść do kogoś do domu, siedzieć nad ciuszkami, które są/były jego i wybierać "to mi się podoba/to nie za bardzo, więc zostawię..."

Miłego dnia!
Też wolałabym, żeby tż wszystko przywiózł mi do domu niż przy znajomych przglądać i grymasić. I tak już nie będą potzrebowali więc mogą dać wsztko

Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
Ale mi nie chodzi o sam ślub, bo ten moment to sama będę chyba odkładać, ale właśnie o narzeczeństwo.. a tak to jak to mówić- to jest mój chłopak, a to nasz syn? Czy to jest mój konkubent?
Partner, ale konkubet wymiata

Anulka_p

No ciężka sprawa. Jeżeli twój tż ją zaprosił to niech teraz ją gości. Kawy nie możesz zaproponować, więc jakiś soczek, ciasteczka szklaneczki rozstaw na podłodze i tak ją ugość
surka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:34   #4997
skylie
Wtajemniczenie
 
Avatar skylie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Lecicie jak szalone. Ledwo nadążam

Madi- moje kondolencje

Oli- trzymam mocno kciuki żeby lekarz ulżył Ci w Twoim cierpieniu. Mam nadzieje, że trafisz na empatycznego specjalistę

Mela- przepraszam, że poczułaś się zaatakowana w sprawie Nospy. Ja na prawdę nie miałam takiego zamiaru i nie pisałam o nikim konkretnym. Sama nadal jestem zdziwiona informacjami na temat Nospy, bo sądziłam, że skoro lekarze zalecają branie jej w ciąży to jest "bezpieczna" dla maleństwa. I dziękuje za informację, bo dalj żyłabym w błogiej nieświadomości, a tak zastanowię się 2x zanim po nią sięgnę.

Teso- cieszę się że tak mądrze podchodzisz do sprawy.

Sammi- dobrze że już wszytsko w porządku

Perse- za dopplera

Samantha- zdrówka

za wszytskie wizyty

i klask i: za nowe tygodnie

Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
moja koleżanka 7 dni temu miała planowaną cc i dziś jej mąż napisał mojemu smsa: " mamy już za sobą drugą noc z małą. jak widzę jakiś samochód stojący na ulicy mam ochotę się włamać i zdrzemnąć chociaż na 5 minut. już wiem kto śpi na ławkach w parkach- młodzi tatusiowie"
Fajny tekst. A jaki życiowy

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
skylie- za usg.. mała modeleczka rośnie jak piszesz, że w lecącym 30tc 1400g, to już wiem jakiego ciężarka się spodziewać na mojej wizycie za tydzień
Ja byłam zdziwiona, że Mała tak malutko przybrała od ostatniej wizyty

Cytat:
Napisane przez Charlize89 Pokaż wiadomość
Witam się i ja, Wczoraj tylko chwilę zajrzałam wieczorem ale nie miałam sił odpisywać. Z resztą wkurzona byłam i zła jak osa.

Kolejna niedziela z teściową dała mi sie we znaki. Jak za tydzień znowu przyjedzie z wizytą to mnie szlag na miejscu trafi. Akurat mieliśmy wychodzić z TŻ na spacer i podjeżdża jej samochód. Ja pierdziele. I siedziała całe popołudnie aż do wieczora. Nie byłam nawet przygotowana na jej wizytę, w lodówce tyle (aby starczyło do wtorku) o ile a kobiecina domaga się wykwintnej kolacji.

Musiałam trochę ponarzekać z rana, nawet nie mam się komu wyżalić.
Jak widać za dobrze ją stołujesz, bo za długo siedzi

Cytat:
Napisane przez b a r b a r a Pokaż wiadomość
moze jakos delikatnie mu podpowiedz . Bo chlopy sa raczej nie domyslne. Ja delikatnie dalam Tz do zeozumienia ze czekam na pierscionek zareczynowy 3 lata po slubie bo sam sie nie domyslil. (a czekalam na srebny pierscionek ).
Musialam zdiac obraczke bo niedlugo bym jej nie zdiela.
Też tak myślę. W tych sprawach to oni są ćwierćmózgami A konkubent wymiata- mój tż strasznie nielubiał jak tak do niego mówiłam

Zdjęcia Małej postaram się wrzucić dzisiaj
__________________
OLCIA

WOJTUŚ

Edytowane przez skylie
Czas edycji: 2013-04-29 o 10:36
skylie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:35   #4998
Anulka_p
Zakorzenienie
 
Avatar Anulka_p
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 802
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Anulka ciężka i delikatna sprawa. Ale teściowa chcesz czy nie chcesz jest już zaproszona i się nie "odprosi", zatem zostało Ci uprzedzenie rodziców o zaistniałej sytuacji. Tylko, że z rodzicami też nie masz super jasnej sytuacji i nie wiadomo, czy nie będzie im to przeszkadzało
Obawiam się, że będzie. Nie chodzi o samych gości, ale o to, że moja teściowa nie rozumie, że dół i góra to dwa mieszkania. Ona jak wejdzie do domu, nie pójdzie schodami do góry, tylko wtramboli się do kuchni mamie, albo do salonu i zacznie oglądać, a co tu macie a czego nie macie jeszcze, a gdzie dzieci to chrzciny zrobią, a gdzie się Michaś tu na dole bawić będzie itd. Mówiłam jej kiedyś, że to nie jest pewne, że ten dom będzie mój, bo moi rodzice żadnego obowiązku przepisania go na mnie nie mają, to była wręcz oburzona, że jak to?, Że MAJĄ! Chciałam powiedzieć jej żeby nam swoje mieszkanie w takim razie przepisała, ale ugryzłam się w język...
__________________
28.07.2012- I ślubuję Ci miłość...
09.07.2013 g. 4:55- Wreszcie jesteś- Michaś   
Anulka_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:35   #4999
skylie
Wtajemniczenie
 
Avatar skylie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Po raz drugi? No proszę, dużo mamusiek 2013 Ja coś nie jestem na bieżąco w tych ciążach.
Widać że pudelka nie czytasz
__________________
OLCIA

WOJTUŚ
skylie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:36   #5000
enlevee
Zakorzenienie
 
Avatar enlevee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 388
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Wiem o co kaman
Zacznij do niego mówić "konkubencie" może zaskoczy
Ale to on tak już do mnie mówi i nie wiem co mu odpowiedzieć.. hahahah

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.

Jak wiecie remontujemy się. Dom moich rodziców na piętrze miał tylko wielki strych. Podzieliliśmy go na mniejsze pomieszczenia żeby stworzyć mieszkanko. W jednym z pomieszczeń nadal jest strych- kiedyś będą tam małe pokoiki dla dzieciaków W jednym pokoju jest sypialnia. W zasadzie gotowa. Brakuje tylko drzwi do garderoby. Dziura i nasze ciuchy tam wiszące trochę straszą, ale mieszkać się da. Czekamy na zwrot z podatku (już prawie dwa miesiące) i jak dotrze to i szafa/garderoba będzie zamknięta. Kolejne pomieszczenie to salon. Są położone panele, pomalowane ściany, osadzony i wykafelkowany kominek i w zasadzie tyle. Z mebli jest tylko nasza stara kanapa. Nie ma jeszcze stołu, komódki, żyrandoli. Tu tez czekamy na zwrot z podatku. Mąż jest stolarzem i kupimy tylko płyty, zawiasy itd i mąż wszystko sam stworzy. Kuchnia, to plac budowy. Mąż będzie w tym tygodniu kładł panele (najprawdopodobniej 2 maja, bo ma wolne). Na ścianach są przykręcone płyty gipsowe, ale nie zagipsowane łączenia, nic nie pomalowane. No, po prostu w trakcie roboty. O meblach i sprzętach oczywiście nie ma co wspominać. Korzystamy z kuchni rodziców na dole, do momentu kiedy nie skończymy remontu. U siebie w rogu tej kuchni mamy tylko starą, małą lodówkę i trzymamy tam kilka rzeczy żeby chociaż śniadanko i kolację robić sobie na górze. O zagotowaniu wody jednak nie ma mowy, bo instalacja cała nie skończona, kuchenki brak...
Łazienka- gruzowisko. Tylko gołe cegły.

I teraz konflikt: Byłam jakiś czas temu teściowej i ona do mnie z lekką pretensją w głosie czemu to ona jeszcze nie była u nas na kawie. Czemu jej jeszcze nie zaprosiliśmy. Wie jak wygląda nasza sytuacja, więc mnie to zdziwiło. Powiedziałam grzecznie, że przecież ja to nie mam w czym i jak tej kawy przygotować, gdzie postawić jej nie mam, bo ani mebli, ani sprzętów. Kiwała głową, myślałam, że rozumie. Na końcu zażartowałam jeszcze, że gdyby jej się siusiu zachciało, to tylko wiadro pozostaje, bo przecież łazienki też nie mamy. Ona wtedy, że na dole mamy. Mówię znowu grzecznie, że nie my tylko rodzice. Tłumaczę, że dół to osobne mieszkanie, że korzystamy, bo innej sytuacji nie mamy i mimo, że wszyscy jesteśmy rodziną, to jednak rodzice przyjeżdżają do nas i chciałabym u siebie w mieszkaniu ich ugościć jak już będzie wszystko gotowe. Poza tym np ta łazienka, to jest na na drugim końcu domu i od nas z góry trzeba przejść przez całe mieszkanie rodziców i przez ich "otwarty" salon i nie wyobrażam sobie, że moi goście tak łażą rodzicom przez salon, bo chcą kupkę. Myślałam, że teściowa rozumie, wie i jest po temacie, ale okazało się, że ona chyba sobie pomyślała, że ja zła, niekulturalna, niedobra i "załatwi" sobie wizytę u syneczka. Mąż kilka dni później wraca z tekstem, że mama chce żeby ją zaprosić na kawę. Opowiedziałam mu o rozmowę z teściową, wytłumaczyłam o co mi chodzi i myślałam naiwnie, że będzie po temacie, ale jednak nie. Za dwa dni mój mąż znowu, że mama się obraziła, że my się jej wstydzimy, zaprosić nie chcemy :mdleje" Wczoraj byliśmy u teściów na obiedzie i oczywiście temat powrócił. Zaproście mnie, a czemu nie chcecie itd. Tłumaczę, że to nie że nie chcemy, ale nie możemy, bo nie mamy gdzie ich ugościć, posadzić itd. Byłam już wściekła, że dorosłej babie muszę sto razy razy to samo tłumaczyć. Powiedziałam, że jak już przyjdzie zwrot i zrobimy stół, to przyjedzie, nie na kawę, BO NIE MAM GDZIE< W CZYM ZROBIĆ, ale na ciastko i sok owszem. Chciałam, żeby się już odczepiła! Teściowa pokiwała głową i ponownie naiwnie pomyślałam, że dotarło i jest po temacie, ale nie...Po kryjomu pogadała z syneczkiem, że bez sensu, że jak tak można, że ona jeszcze u nas na kawie nie była i kiedy wychodziliśmy, to mąż na odchodne powiedział- To jak się umówiliśmy w tym tygodniu któregoś dnia wpadnę po ciebie i cię do nas przywiozę!
No jakbym dostała nożem w plecy. Od razu łzy mi do oczu podeszły. Oczywiście zaczęliśmy się kłócić o to z mężem, ale on stwierdził, że przyjedzie na pół godzinki, on ją odwiezie (bo sama oczywiście nie przyjedzie ) i będziemy mieć spokój na dłużej, ale ja wiem, że to nie będzie pół godzinki. Zapytałam czy rozmawiał z moimi rodzicami. Mamie zachce się siusiu i musi przejść przez salon rodziców na dole i chyba powinien to z rodzicami omówić. Mąż się wtedy obraził, że jak obcego go i jego rodzinę traktuję i już rozmawiać nie chciał. A ja nie traktuję ich jak obcych, są dla mnie rodziną, ale to nie znaczy, że z naszymi gości i rodzice na dole na gości muszą mieć ochotę. Nie mamy skończonego mieszkania i albo nie przyjmujemy gości, albo uzgadniamy wszystko "z dołem"
Nie wiem czy uda nam się do czegoś dojść, ale ja póki co jestem wściekła, a mąż obrażony...
Oj Anulka ciężka sytuacja. Teściowa tak jak pisze Neni- już się wprosiła, a Twój Mąż mógł stanąć po Twojej stronie bo przecież wie jak wszystko wygląda. Spróbuj z nim spokojnie porozmawiać i wytłumaczyć o co Ci chodzi, moze to podziała?

Cytat:
Napisane przez Charlize89 Pokaż wiadomość
To go delikatnie zmotywuj do tego.
Dużo ci nie podpowiem, bo u nas to było odwrotnie. Zaręczyliśmy się po ok. 5 miesiącach i zaraz planowaliśmy ślub. I wszystko z inicjatywy TŻ
Mój Tż boi się naciskania na ślub i w ogóle. On musi do wszystkiego dojrzeć jak stare wino
Więc chyba będę wiernie czekała

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
możesz mówić "to są moi faceci" bądź mężczyźni

nowy wątek zakładaj ;p
jak wrócę do domu zrobię statystykę i trochę poporządkujemy tutaj bo coraz częściej pojawiają się propozycje telefonów w klubie, a musimy być pewne kto pisze i do kogo warto, żeby też nie zaśmiecać niepotrzebnie-bynajmniej ja tak uważam
Ok, założyłam wątek i potem uporządkujemy !
Miłego dnia !

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
En....a może Twój Tż już coś knuje?
E nie, nie podejrzewam go o to.. to nie ten typ
__________________
12.07.2013 o godzinie 18:42 wszystko nabrało sensu..

Tomuś
3470g, 54cm
enlevee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:36   #5001
magdalennne
Wtajemniczenie
 
Avatar magdalennne
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 623
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Charlize89 Pokaż wiadomość
Kolejna niedziela z teściową dała mi sie we znaki. Jak za tydzień znowu przyjedzie z wizytą to mnie szlag na miejscu trafi. Akurat mieliśmy wychodzić z TŻ na spacer i podjeżdża jej samochód. Ja pierdziele. I siedziała całe popołudnie aż do wieczora. Nie byłam nawet przygotowana na jej wizytę, w lodówce tyle (aby starczyło do wtorku) o ile a kobiecina domaga się wykwintnej kolacji.
Współczuję takiej teściowej Może na następną niedzielę wy się wproście do niej?

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość
Witam się

I stawiam soczki bo mamy dziś z Marcelkiem małe święto
Obchodzimy dziś 100dniówkę

Dodatkowo jeszcze równe 100 cm w pasie

A i wizytę dzisiejszą mamy przełożoną na jutro


Cytat:
Napisane przez enlevee Pokaż wiadomość
W ogóle to ja wczoraj stwierdziłam, że przykro mi, że nie jestem narzeczoną mojego Tżta.. i trochę mi się nawet przykro zrobiło mimo, że zawsze twierdziłam, że przyjdzie na to czas. Nie chodzi o sam slub, ale o zaręczyny. Chciałabym już tak oficjalnie się poczuć.
Nie znasz dnia ani godziny Mój TŻ mówił o tym dużo, a jak przyszło co do czego, to mnie zaskoczył kompletnie. Tyle, że u nas szybko poszło wszystko. Po 9 miesiącach znajomości zamieszkaliśmy razem, potem po 4 się oświadczył. Okres narzeczeństwa był najdłuższy, bo po prawie 2 latach braliśmy ślub I 2 miesiące po ślubie zaszłam w ciążę.

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Taak?
Co do cyfr to wymyśliłam sobie w weekend, że chciałabym urodzić 29 czerwca Ładna data i do tego sobota
Mam 29 lat, jestem w 29 tc i mieszkam pod nr 29
Spełniałabyś marzenie mojego taty

Cytat:
Napisane przez Adriana07 Pokaż wiadomość
Wczoraj wieczorem leżałam na boku i chyba jakoś źle nacisnęłam lewą pierś. Patrzę a tu taka mokra plama na prześcieradle i mówię do Tż że chyba uślinił on na mnie takie oczy i patrzy na moją piżamę a tu też takie mokre normalnie w szoku byłam.
A Tż tekst na podsumowanie sytuacji bezcenny. No to już po ptokach młody mi Twoje cyce zabrał na dobre
Mój nie może zrozumieć, że moje piersi już nie dla niego I ciągle się do nich dobiera, a mi to już nie sprawia przyjemności, bo bolą

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.
Nie łatwa sytuacja, ale i tak podziwiam cię, że jesteś taka twarda. Moi teściowie stwierdzają, że przyjeżdżają i nie pytają czy nam to pasuje. Teraz np. stwierdzili, że przyjeżdżają na cały weekend majowy i nie zniechęciło ich nawet to, że moi rodzice idą 4.05 na wesele, a ja chciałam jechać do Kościoła. A mój TŻ jeszcze oczekuje, że wszystko podporządkujemy ich przyjazdowi i "muszę zdecydować co jest dla mnie ważniejsze, przecież teściowie przyjeżdżają". I nie rozumie, że dla mnie ten ślub jest ważny i chciałabym być chociaż w Kościele... I zrobię wszystko, żeby pojechać. Nie obchodzi mnie co on zrobi z rodzicami, zwłaszcza, że ma moją rodzinkę tam zawieźć, a to z dojazdem do Kościoła i na salę zajmie ponad 3 godziny.
magdalennne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:38   #5002
enlevee
Zakorzenienie
 
Avatar enlevee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 388
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

DZIEWCZYNY ZAPRASZAM DO NOWEGO WĄTKU


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=690385
__________________
12.07.2013 o godzinie 18:42 wszystko nabrało sensu..

Tomuś
3470g, 54cm
enlevee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:38   #5003
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość
Witam się

I stawiam soczki bo mamy dziś z Marcelkiem małe święto
Obchodzimy dziś 100dniówkę

Dodatkowo jeszcze równe 100 cm w pasie

A i wizytę dzisiejszą mamy przełożoną na jutro


Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Taak?
Co do cyfr to wymyśliłam sobie w weekend, że chciałabym urodzić 29 czerwca Ładna data i do tego sobota
Mam 29 lat, jestem w 29 tc i mieszkam pod nr 29
choć właściwie co miesiac można powiedzieć to samo x miesięcy od ślubu= x miesięcy od poczęcia mózg mi szwankuje

no to sobie wymierzyłaś datę.. tylko dokonaj tego cudu
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:41   #5004
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 156
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Anulka współczuję sytuacji z teściową.

U mnie są inne stosunki, moja przyszłaby nawet w czasie remontu, sama przyniosła kawę w termosie i pomogła posprzątać No ale różni ludzie są.
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:41   #5005
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.

Jak wiecie remontujemy się. Dom moich rodziców na piętrze miał tylko wielki strych. Podzieliliśmy go na mniejsze pomieszczenia żeby stworzyć mieszkanko. W jednym z pomieszczeń nadal jest strych- kiedyś będą tam małe pokoiki dla dzieciaków W jednym pokoju jest sypialnia. W zasadzie gotowa. Brakuje tylko drzwi do garderoby. Dziura i nasze ciuchy tam wiszące trochę straszą, ale mieszkać się da. Czekamy na zwrot z podatku (już prawie dwa miesiące) i jak dotrze to i szafa/garderoba będzie zamknięta. Kolejne pomieszczenie to salon. Są położone panele, pomalowane ściany, osadzony i wykafelkowany kominek i w zasadzie tyle. Z mebli jest tylko nasza stara kanapa. Nie ma jeszcze stołu, komódki, żyrandoli. Tu tez czekamy na zwrot z podatku. Mąż jest stolarzem i kupimy tylko płyty, zawiasy itd i mąż wszystko sam stworzy. Kuchnia, to plac budowy. Mąż będzie w tym tygodniu kładł panele (najprawdopodobniej 2 maja, bo ma wolne). Na ścianach są przykręcone płyty gipsowe, ale nie zagipsowane łączenia, nic nie pomalowane. No, po prostu w trakcie roboty. O meblach i sprzętach oczywiście nie ma co wspominać. Korzystamy z kuchni rodziców na dole, do momentu kiedy nie skończymy remontu. U siebie w rogu tej kuchni mamy tylko starą, małą lodówkę i trzymamy tam kilka rzeczy żeby chociaż śniadanko i kolację robić sobie na górze. O zagotowaniu wody jednak nie ma mowy, bo instalacja cała nie skończona, kuchenki brak...
Łazienka- gruzowisko. Tylko gołe cegły.

I teraz konflikt: Byłam jakiś czas temu teściowej i ona do mnie z lekką pretensją w głosie czemu to ona jeszcze nie była u nas na kawie. Czemu jej jeszcze nie zaprosiliśmy. Wie jak wygląda nasza sytuacja, więc mnie to zdziwiło. Powiedziałam grzecznie, że przecież ja to nie mam w czym i jak tej kawy przygotować, gdzie postawić jej nie mam, bo ani mebli, ani sprzętów. Kiwała głową, myślałam, że rozumie. Na końcu zażartowałam jeszcze, że gdyby jej się siusiu zachciało, to tylko wiadro pozostaje, bo przecież łazienki też nie mamy. Ona wtedy, że na dole mamy. Mówię znowu grzecznie, że nie my tylko rodzice. Tłumaczę, że dół to osobne mieszkanie, że korzystamy, bo innej sytuacji nie mamy i mimo, że wszyscy jesteśmy rodziną, to jednak rodzice przyjeżdżają do nas i chciałabym u siebie w mieszkaniu ich ugościć jak już będzie wszystko gotowe. Poza tym np ta łazienka, to jest na na drugim końcu domu i od nas z góry trzeba przejść przez całe mieszkanie rodziców i przez ich "otwarty" salon i nie wyobrażam sobie, że moi goście tak łażą rodzicom przez salon, bo chcą kupkę. Myślałam, że teściowa rozumie, wie i jest po temacie, ale okazało się, że ona chyba sobie pomyślała, że ja zła, niekulturalna, niedobra i "załatwi" sobie wizytę u syneczka. Mąż kilka dni później wraca z tekstem, że mama chce żeby ją zaprosić na kawę. Opowiedziałam mu o rozmowę z teściową, wytłumaczyłam o co mi chodzi i myślałam naiwnie, że będzie po temacie, ale jednak nie. Za dwa dni mój mąż znowu, że mama się obraziła, że my się jej wstydzimy, zaprosić nie chcemy :mdleje" Wczoraj byliśmy u teściów na obiedzie i oczywiście temat powrócił. Zaproście mnie, a czemu nie chcecie itd. Tłumaczę, że to nie że nie chcemy, ale nie możemy, bo nie mamy gdzie ich ugościć, posadzić itd. Byłam już wściekła, że dorosłej babie muszę sto razy razy to samo tłumaczyć. Powiedziałam, że jak już przyjdzie zwrot i zrobimy stół, to przyjedzie, nie na kawę, BO NIE MAM GDZIE< W CZYM ZROBIĆ, ale na ciastko i sok owszem. Chciałam, żeby się już odczepiła! Teściowa pokiwała głową i ponownie naiwnie pomyślałam, że dotarło i jest po temacie, ale nie...Po kryjomu pogadała z syneczkiem, że bez sensu, że jak tak można, że ona jeszcze u nas na kawie nie była i kiedy wychodziliśmy, to mąż na odchodne powiedział- To jak się umówiliśmy w tym tygodniu któregoś dnia wpadnę po ciebie i cię do nas przywiozę!
No jakbym dostała nożem w plecy. Od razu łzy mi do oczu podeszły. Oczywiście zaczęliśmy się kłócić o to z mężem, ale on stwierdził, że przyjedzie na pół godzinki, on ją odwiezie (bo sama oczywiście nie przyjedzie ) i będziemy mieć spokój na dłużej, ale ja wiem, że to nie będzie pół godzinki. Zapytałam czy rozmawiał z moimi rodzicami. Mamie zachce się siusiu i musi przejść przez salon rodziców na dole i chyba powinien to z rodzicami omówić. Mąż się wtedy obraził, że jak obcego go i jego rodzinę traktuję i już rozmawiać nie chciał. A ja nie traktuję ich jak obcych, są dla mnie rodziną, ale to nie znaczy, że z naszymi gości i rodzice na dole na gości muszą mieć ochotę. Nie mamy skończonego mieszkania i albo nie przyjmujemy gości, albo uzgadniamy wszystko "z dołem"
Nie wiem czy uda nam się do czegoś dojść, ale ja póki co jestem wściekła, a mąż obrażony...
Współczuję teściowej, ja nie wiem, one niektórych rzeczy nie rozumieją, ja wczoraj swojej powiedziałam, że strasznie marudzi i ciężko z nią coś kupić. Brała nowy zlew do kuchni i chciała stary syfon bo nowy zestaw 30zł kosztował
Dziś teść miał przyjść na 10 na malowanie, a ta już jak się wczoraj dowiedziała, że z nim się umówiliśmy to od wczoraj mu żyć nie dawała i teściu był już dziś po 7
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:54   #5006
sammi24
Zadomowienie
 
Avatar sammi24
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Dzień dobry

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Hej,

Dzien dobry w poniedzialek i poprosze o kciuki i wirtualne wsparcie - wizyta u prokto dzis o 10.10


Cytat:
Napisane przez misiaczka555 Pokaż wiadomość
Dooooooobry
- dzisiaj mi sie śniło ze urodziłam córeczkę o takim imieniu. Policjant mnie zawiózł na porodowke za 40 zl a tam sie skapnelam ze nie kupiłam sobie koszuli, kapci, szlafroka itp. Także na dniach chyba zakupie bom sie zestresowala
Jak na sygnale Cie wieźli za 40 zł to niedrogo

Cytat:
Napisane przez czarownica1 Pokaż wiadomość

Witam się w 30 tyg.....
do końca 77 dni, 11 tyg. znaczy do terminu


Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
sammi- witaj z powrotem oby już teraz wszystko ok było!
i brawka za tydzień

Cytat:
Napisane przez Charlize89 Pokaż wiadomość

Kolejna niedziela z teściową dała mi sie we znaki. Jak za tydzień znowu przyjedzie z wizytą to mnie szlag na miejscu trafi. Akurat mieliśmy wychodzić z TŻ na spacer i podjeżdża jej samochód. Ja pierdziele. I siedziała całe popołudnie aż do wieczora. Nie byłam nawet przygotowana na jej wizytę, w lodówce tyle (aby starczyło do wtorku) o ile a kobiecina domaga się wykwintnej kolacji.
Zła teściowa, zła

Cytat:
Napisane przez Guuusiaa Pokaż wiadomość
Witam się

I stawiam soczki bo mamy dziś z Marcelkiem małe święto
Obchodzimy dziś 100dniówkę

Dodatkowo jeszcze równe 100 cm w pasie
Za stóweczki

Cytat:
Napisane przez Adriana07 Pokaż wiadomość
A Tż tekst na podsumowanie sytuacji bezcenny. No to już po ptokach młody mi Twoje cyce zabrał na dobre


Cytat:
Napisane przez Anulka_p Pokaż wiadomość
Nie będzie z tym niestety łatwo.
Nie opisywałam sytuacji, bo jest dość trudna do opisania, ale spróbuję.
powiedział- To jak się umówiliśmy w tym tygodniu któregoś dnia
Boshe, co za typ uparty Wiesz co, mnie się wydaje, że jedyne co Ci pozostaje, to pozwolić jej przyjść na te kawe/sok czy cokolwiek, niech sama na własne oczy zobaczy jak to wygląda. A Tżta oddeleguj do Twoich rodziców, niech sam im powie, że jego mama przyjdzie i się z nimi porozumiewa co do kwestii załatwiania potrzeb teściowej w ich łazience. Po opisie to mnie się wydaje, że ta Twoja teściowa póki nie przyjdzie to nie odpuści, a szkoda Twoich nerwów...

Teso żeby wszystko przebiegało pomyślnie

Elaine o takie koszule masowo pojawiają się na oddziałach: http://allegro.pl/koszula-koszulka-n...179854327.html

Ja wczoraj oficjalnie zakomunikowałam rodzicom, że wprowadzamy ok tygodniową kwarantannę po narodzinach synka, bez odwiedzin. Powiedziałam, że chcemy się sami z dzieckiem oswoić, dojść do ładu i nowego porządku. O dziwo moja mama przyjęła to ze spokojem, chociaż obawiam się, że może przytaknęła, a zrobi i tak po swojemu
Dzisiaj TŻ oznajmia to swoim rodzicom, ale oni raczej będą respektować prośbę.
No i mamy propozycję imienia, ja jakiś czas nad nim myślałam, jest na naszej liście wśród niewielu nieskreślonych propozycji, mianowicie: Artur Tż jeszcze z dystansem do niego podchodzi, zobaczymy później. Narazie to taka luźna propozycja
sammi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 10:55   #5007
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 726
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Hej
Zaczynamy z Kubikiem dzisiaj 6 miesiąc Muszę się pochwalić, że wczoraj mąż pierwszy raz poczuł kopnięcia małego... zawsze się wkurzał, bo dawał jego rękę na brzuch a on nic nie czuł, a wczoraj go pokopał aż 4 razy Aż się biedak wzruszył Tzn TŻ a nie Kubuś

A ja jestem chora i ledwo żyję, piję jakiś syrop dla ciężarnych, herbatkę z lipy i malin i tak średnio przechodzi

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Hej,

Dzien dobry w poniedzialek i poprosze o kciuki i wirtualne wsparcie - wizyta u prokto dzis o 10.10

TESO, wspaniale sie pozbieralas, szacun oczywiscie, ze bedzie dobrze.

U mnie nocka przespana. Dziad siedzi w srodku i mniej dokucza, niz gdy byl w pt/sobote mniejszy duzo i sie wychylal ale za to kazda wizyta w toalecie to scierka w zebach i strumienie lez, a potem godzina bolu i narywania.

Jak znam zycie to nic z tej wizyty nie wyniknie, bo jestem w ciazy z tego, co czytalam, usuwa sie tylko PO ciazy, no zaje...biscie wrecz.

Maz mi duzo pomaga w domku, choc w sumie pomijajac wyproznienia (wlacznie z siku ) jest ok, moge normalnie sie ruszac. Dzisiaj mi duszno od rana, moze z nerwow....

Zajrze pozniej, kochane, poleze sobie jeszcze ciut.

za wizyty, za tygodnie i miesiace!
Współczucia, naprawdę... i kciuki oczywiście, mam nadzieję, ze lekarz ci pomoże!
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 11:08   #5008
surka
Zakorzenienie
 
Avatar surka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Między marzeniem, a jego spełnieniem.
Wiadomości: 9 394
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Dziewczyny chodźcie do nowego wątku
surka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 11:12   #5009
sarna405
Zadomowienie
 
Avatar sarna405
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 196
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

Witam ja dziś byłam na wstrętnej glukozie, ale dałam rade. Dostałam paczke z ciuchami używanymi którą zamówiłam dla starszego synka ale...wiecej chyba nie zamówię dałam 176 zł i jedynie 3 pary spodenek są fajne i kórtka no ale dla pocieszenia taka kórtka wiosenna na targu jak patrzałam była po 100 zł spodenki pewnie ze 25 zł także nawet się opłaciło tyle ze te uzywane
__________________
Tomuś 21,07,2005
Antoś ,6,09,2013
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być
ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie
pragnie."
sarna405 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-29, 11:21   #5010
ita83
Wtajemniczenie
 
Avatar ita83
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 076
Dot.: Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- c

dzien dobry! witam sie po burzliwym weekendzie :0 w sobotemoj szanowny TZ sie upil totalnie wiec mialam wesolo i troche roboty:/
oczywiscie mu nawymyslalam w niedziele rano i teraz chodzi potulniutki jak baranek hihihihi

Bylam na tej jodze i musze wam powiedziec ze bardzo leciutkie sa cwiczenia a mimo to czuje brzuch i nogi wiec mysle ze cos to daje

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Taak?
Co do cyfr to wymyśliłam sobie w weekend, że chciałabym urodzić 29 czerwca Ładna data i do tego sobota
Mam 29 lat, jestem w 29 tc i mieszkam pod nr 29
i moje urodziny wiec wiesz
__________________
Xawery mały zbój ale mój - 24.03.2010
Leon kochany klusek - 22.08.2013
ita83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.