Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[axella]

Napisane przez szprotka_mada

Ja miałam kupić, ale mama mojego chrześniaka zapowiedziała, że kupią nam w prezencie, więc na razie odpuszczą... A jak coś wypadnie i nie kupią, to wtedy będę o tym myślała- w każdym razie chcę mieć!



A nie trzeba!
To zdecydowanie łatwiejsze i przyjemniejsze niż golenie przed wizytą


----

Uciekam już!

Kolorowych snów i przyjemnego odpoczynku gdybym jutro nie wpadła...

wolę golnie niż pedicure,zdcydowanie..

branoc!

Napisane przez gold-fish

A Ty już wiesz co od niego dostaniesz? Wątpię że mój na to wogóle wpadnie, chyba że ktoś mu podsunie pomysł Byłoby miło, ale dla mnie/dla nas największą nagrodą za poród będzie zdrowy synek

my mamy taki leżaczek/bujaczek. Wiem że się bardzo przydaje



Ax, ja to już stwierdzam, że będę skakać ze szczęścia jak poród sie rozpocznie

ja też,jak sie zacznie to chyba bede tanczyc i spiewac miedzy skurczami

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

ja mam większy nochal

[cloche]

Napisane przez lonely_lady

co do pogrubionego- bardzo podoba mi się ten przepis
pod wieloma takimi względami bardzo lubię kraj w którym mieszkasz
już wcześniej się domyśliłam o co chodzi... drzewka owocowe można kupić szczepione. Ma to wiele zalet, bo wybierając podkładkę na jakiej jest szczepione drzewko masz pewność że będzie np. karłowe, że sobie poradzi na danym stanowisku, że będzie mrozoodporne, że będzie lepiej plonowało i takie tam różne pierdółki a i najważniejsze, że Ci nie zdziczeje, nie będzie wytwarzało odrostów korzeniowych (których ciężko się pozbyć)

no też uważam, że przepis niegłupi - może przez to jest tu tak pięknie zielono ludzie naprawdę dbają o ogrody. jeszcze na bawarii to już w ogóle - soczysto-zielona trawa, pasące się fioletowe krówki milki
widzę, że obeznana w tematach ogrodowych jesteś (czyli nie tylko na storczykach się znasz ). w razie wątpliwości będę się ciebie radziła bo nad ogrodem chcę jakoś zapanować, a doświadczenie zerowe...

[lonely_lady]

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

Napisane przez axella

ja mam większy nochal

dołączam..
też mam wielki nochal.. chyba urósł, zrobił się taki kartoflowaty
ale nie chciałam wyjść na marudę więc nic nie mówiłam
-bratowa mnie straszyła, że w ciąży mi urośnie nos i stopy, że jej strasznie urosły... wtedy się z niej śmiałam.. ale teraz widzę, że coś w tym może jest

[karolina2121]

Napisane przez justyna_g4

Ja z moim nie mam zamiaru. Najchętniej bym spała ale wiem, że tak wcześnie nie zasnę.
Prędzej się martwi o ciebie niż się wstydzi,

Pewnie tak... ale on to w ogóle taki ciągle przestraszony przez tą ciążę już czasami przesadza z tą troską

Napisane przez Magiusa

No ja pisząc o tych cm to raczej miałam na myśli nie tyle, że mam mało, a tyle, że do porodu to pewnie spokojnie dobiję do jakiś 115 cm

Może nie Ja się cieszę póki co, że jest nieduży... już teraz mi przeszkadza, a co by było gdyby był jeszcze większy Niech już za dużo nie rośnie

Napisane przez Magiusa

No i mam do Was kolejne pytanko z serii - co dla dzieciaczka, bo sama już zgłupiałam.
Czy kupujecie tzw. leżaczki- bujaczki? Ja dziś przeglądałam allegro pod tym kątem i nieco na końcu już zgłupiałam czy kupować czy nie.

Ja kupiłam Tiny Love - dość drogi, ale z funkcją leżenia na prosto na czym mi zależało.

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

Moja mama mi mówiła, że jej przy każdej ciąży nos rósł Straszyła mnie, że pewnie mi też urośnie, bo kształt nosa odziedziczyłam po niej... póki co mam taki sam jak miałam

[lonely_lady]

Napisane przez cloche

no też uważam, że przepis niegłupi - może przez to jest tu tak pięknie zielono ludzie naprawdę dbają o ogrody. jeszcze na bawarii to już w ogóle - soczysto-zielona trawa, pasące się fioletowe krówki milki
widzę, że obeznana w tematach ogrodowych jesteś (czyli nie tylko na storczykach się znasz ). w razie wątpliwości będę się ciebie radziła bo nad ogrodem chcę jakoś zapanować, a doświadczenie zerowe...

jak będę mogła to pomogę
coś tam wiem (ze względu na wykształcenie) choć wyszłam już troszkę z wprawy, bo niestety nie pracuję w zawodzie.. trendy szybko się zmieniają.. ale jakaś tam wiedza została.. Do tej pory pamiętam wszystkie łacińskie nazwy drzew i krzewów. Bylin tylko część bo było ich masakrycznie duuużo.. i jak na codzień nie operuje się tym nazewnictwem to szybko z głowy wylatuje..

[diabli]

Napisane przez barwineczek

ja bym się zamieniła i chętnie urodziła naturalnie

ja tez, ale nie zawsze jest to mozliwe wiec biore co daja

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez joooasia

yyyy... 117 cm a do porodu jeszcze 6 tygodni...
mąż śmieje się, że do porodu mi metra braknie...

nie wiem czy dokladnie sie zmierzylam, hehe. nam do terminu zostalo jeszcze troche ponad 3 tyg. tez Ci wszyscy mowia, ze masz wielki brzuch i czy na pewno bedzie jedno?

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez lonely_lady

a ile miałaś przed ciążą ?
ja mam teraz 107cm, brzuch ogrooooomniasty- przysłania mi pół świata..
ale przed ciążą miałam w talii 60

szczerze to nie wiem do chudzielcow juz od dawna nie naleze, ale tez nie narzekalam na otylosc w kazdym razie brzuch jest wielki...szeroki na boki jakby mala siedziala po turecku

[diabli]

Napisane przez JennyAniolek

u mnie już 118/119 cm

hehe, to Ty tez jestes jedna wielka meduza? bo mnie juz przerazaja ilosci wody jakie pochlaniam. nawet babeczka w laboratorium mowila mi dzisiaj, ze zle robie, bo powinnam pic malo, a czesto...no ale jak pic malo skoro ja musze duzo, bo ciagle mi sie chce. wiec pije duzo i czesto zobaczymy co na to gin.

Napisane przez JennyAniolek

Wczoraj nie miałam już siły, a przede wszystkim humoru, żeby pisać. Dziś z rana też było do , ale jest już lepiej Dzień upłynął mi na segregowaniu ubranek, praniu i prasowaniu. Została jeszcze tylko pościel i jedna partia ubranek edit: Właśnie przyjechał brat z narzeczoną i przywieźli mi kolejny worek ubranek - widziałam, że jest tam śpiworek, więc kolejny zakup odpada

jeszcze troche i przestana cieszyc Cie nowe partie ciuszkow pozniej juz nie ma co z nimi robic...

Napisane przez JennyAniolek

Po wczorajszej wizycie ok. Znowu mi się coś w moczu pojawiło i dostałam lekarstwo , a oprócz tego szyjka trochę się skróciła, ale gin powiedział, że jak na ten tydzień ciąży to jest ok; dalej długa i brak jakiegokolwiek rozwarcia. Łożysko ok, wód płodowych dużo. Ptyś leży główką w dół i nie powinien się już obrócić. Po lewej stronie wypina mi plecki , a po prawej kopie rączkami i nóżkami Waży już 2,5 kg i standardowo zasłonił się ręką, ale widziałam też jak ziewa Tym razem tp wg usg wyszedł mi na 31.05 Wczoraj było 34t5d, a gin wpisał mi do karty, że skończony 35 tc hmm No i w końcu różnica między główką a brzuszkiem zmniejszyła się (wcześniej było ok 2-3 tyg) - teraz to tylko 2-3 dni Niestety zapomniałam zapytać o szczepionkę , bo gin wyskoczył z tekstem kiedy przyjść na kolejną wizytę i że mogę rodzić po Bożym Ciele, bo on potem akurat będzie miał dyżury w szpitalu

same dobre wiesci u mnie Nelka lezy bardzo podobnie, ale dupcia po prawej stronie (patrzac od gory ), nozki po lewej. baaaardzo podoba mi sie Twoje ptysiowe okreslenie maluszka

[diabli]

Napisane przez Paulina 87

Ja wróciłam z wizyty
udało mi sie zapisać na dzisiaj, bo zwolniło sie miejsce..
wszystko ok, przepływy, wody, pępowina, dzidzia głowa w dół.. szyjka skróc0na i na palec rozwarcie.
waga wyszła 2650-2950g ale gin 0bstawia tak 2700 bo jej głowa zawyża pomiary noga mu wyszła na 39 tc ..2 raz zmierzył 37tc...a zaczynamy dopiero 36 heh
mam 6 maja sie pojawić w szpitalu na wizycie, pobierze mi jeszcze wymaz na gbsa z odbytu, bo miałam tylko z szyjki i mam wyniki na mocz donieść z tego samego dnia.. pytałam o znieczulenia wiec u nas jest teraz darmowe zzo i reszta dożylnych także spoko ale czasem anestezjolog sie nie kwapi.. i generalnie mam zakaz rodzenia jeszcze 2 tygodnie

buziaki

za wizyte nam tez lekarz mowil, ze mala ma dluuugie nogi i...duzy zoladek super, ze wszystko ok. a zakaz wez sobie do serca

[lonely_lady]

Napisane przez diabli

szczerze to nie wiem do chudzielcow juz od dawna nie naleze, ale tez nie narzekalam na otylosc w kazdym razie brzuch jest wielki...szeroki na boki jakby mala siedziala po turecku

tu nie chodzi o to czy ktoś był gruby,chudy, czy normalny zapytałam tak ogólnie dla porównania. Każdy ma inną figurę i ciężko porównywać jeden brzuszek z obwodem 100cm do drugiego z takim samym obwodem. Dlatego wydaje mi się, że najbardziej miarodajne jest właśnie porównanie ile więcej się ma w brzuszku.. ja mam ponad pół metra większy brzuch

[diabli]

Napisane przez axella

łooo,fajnie

ja po kolejnym spacerku..znów po lody,tym razem do tesco
i przy meeega kolejkach pani z kasy mnie woła"haaalooo!proszę podchodzić,nie ważne do jakiej kasy nie stać w kolejce tylko podchodzić!z taakim brzuchem,no i jeszcze z lodami.."

brzuch i lody uratowały mi dupę przed staniem w kolejce

faaaajna pani

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez justyna_g4

Tż po powrocie z pracy podcinał tuje, zjadł kolacje, umył się i pojechał do braciszka na mecz. I głupio się mnie pyta czy nie będę zła. Ja wszytsko rozumiem ale kurde to ja cały dzień sama w domu leże. To ja kocham piłkę nożną bardziej niż on i jakoś będę musiała obejrzeć zacinający się mecz na meczyki.pl a on wolał sobie z piwkiem do braciszka pojechać. I nic bym nie mówiła ale za każdym razem jak ja mam leżeć to on akurat musi do tych czy tamtych znajomych jechać a jak ja nie chce w domu siedzieć to mu sie jakoś tak nie spieszy do nich...wyżaliłam się. Sory

eee, niech ma ostatnie chwile wolnosci po porodzie Ty znikasz do znajomych na ploty, a on spedza czas z Laura

[anoxee]

Wpadam tylko kuknąć czy nikt nie rodzi. Widzę, że nikt, to spadam spać.

Aha, u mnie po wizycie ok, szyjka długa, zamknięta. Podobno mam idealne parametry do rodzenia, super rozstaw miednicy i coś tam jeszcze - cokolwiek to znaczy. W każdym razie wszystko wygląda bardzo ładnie do porodu sn. Młody waży 2244g, gin stwierdził, że do kruszynek to nie należy. Pierwszy raz pokazał nam buźkę z przodu, jest kochany. No i jak oglądaliśmy niższe partie, to wywalił interes i gin się śmiał, że to taki "stuprocentowy chłopak". Poza tym to nic ciekawego, od ostatniej wizyty +1kg.

Dobrej nocki!

[diabli]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał

a za to na pocieszenie Młody dostał bujaczek od teściów .... fajny. teraz mąż wziął go do domu a ja jestem u mamy ale jak będę w domu to zrobię fotki.

aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

uuu no to niefajnie szefostwo postapilo wiedzac, ze mezowi urodzilo sie dziecko...myslalam, ze w takich momentach jednak troche bierze sie pod uwage, ze jest jedynym zywicielem. ze im nie jest wstyd
co do ubezpieczenia, to obowiazuje jeszcze miesiac po zwolnieniu, a pozniej maz rejestrujac sie w PUPie moze zglosic dziecko, chyba, ze Ty go przejmiesz
bylam dzisiaj w nfz-cie, bo moja karta czasem jest "niewazna", ale e-wus zielony. udalo sie to odblokowac i pytalam wlasnie jak to jest z ubezpieczeniem dziecka. kobieta powiedziala, ze zglasza sie u pracodawcy albo w zusie (jesli DG), ale dopiero jak dziecku nadadza PESEL...

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

ja dziś pożarłam 2 lody z maca z polewą karmelową i rożka orzechowego

jak ja wczoraj najpierw mac polewa czekoladowa (jak to pyszne mleko z tubki, ktore mnie przesladowalo w polowie ciazy hehe!!!), a chwile pozniej galka kwasnych pomaranczowych-sorbetowych

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez banka26

Dzieki dziewczynki , maly jest przecudny i te blond wloski ale cos z cukrem ma nie tak i sie denereuje , czekam na lekarke. Rana boli , w okolicach rzeberbtez cos boli no ale co sie dziwic w koncu operacja a i znieczulenie w kregoslup masakra , to uczucie ze nie czujesz ciala od piersi

no cudny, cudny - widzimy na fotkach superowy blondasek i chyba bardzo podobny do starszego brata.
sciskam kciuki za wyniki

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

banieczka michał jest cudzy i trZymam kciuki za wyniki

uwielbiam Twoj slownik w telefonie banka porywaczka noworodkow

Napisane przez MoTyleKsw

tak się pokłóciłam z jedną z położnych że to się w pale nie mieści. ciśnienia mi nie była w stanie zmierzyć tak mnie w☠☠☠☠ila.stanęło po 2 godz na 150 na 90 pk lekach więc pewnie jutro zostajemy znów przez ta pipe . napisze wam wszystko jak wrócę do domu....ale bardzo bardzo dawno nikt mnie tak nie wierzył i nie wyprowadził z równowagi

buehehehe, bojowa ciezarna! nie daj sie niech wiedza, ze nie ma zartow!

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez Ashyshqa

A propos TZow, moj wlasnie sobie siedzi w kinie a zona w szpitalu

dokladnie, oni na swoj sposob przezywaja przygotowanie do porodu/tacierzynstwa itd. to zmiana na cale zycie ja tez mojemu ostatnio staram sie dac troche wiecej luzu...to tak jak z "wieczorem kawalerskim". niech teraz wykorzysta ostatnie 5 min. bo pozniej oboje bedziemy musieli troche zmienic przyzwyczajenia :P

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

hmm, a ja myslalam, ze z tym wiekszym nosem w ciazy to sciema w stopy bylam w stanie uwierzyc, ale nos? moze ogolnie cala twarz Ci spuchla?

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez lonely_lady

tu nie chodzi o to czy ktoś był gruby,chudy, czy normalny zapytałam tak ogólnie dla porównania. Każdy ma inną figurę i ciężko porównywać jeden brzuszek z obwodem 100cm do drugiego z takim samym obwodem. Dlatego wydaje mi się, że najbardziej miarodajne jest właśnie porównanie ile więcej się ma w brzuszku.. ja mam ponad pół metra większy brzuch

wiem wiem, ale nigdy nie zwracalam uwagi na cm nie mierzylam obwodow... po ciazy pewnie szybko zmienie nawyki i bede sie cieszyla z kazdego cm mniej, hehe.

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

nadrobilam, moge isc spac kolorowych!

[JennyAniolek]

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

[karolina2121]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

Juhuu trzymam kciuki i idę spać

[Atena564]

Napisane przez JennyAniolek

Po wczorajszej wizycie ok. Znowu mi się coś w moczu pojawiło i dostałam lekarstwo , a oprócz tego szyjka trochę się skróciła, ale gin powiedział, że jak na ten tydzień ciąży to jest ok; dalej długa i brak jakiegokolwiek rozwarcia. Łożysko ok, wód płodowych dużo. Ptyś leży główką w dół i nie powinien się już obrócić. Po lewej stronie wypina mi plecki , a po prawej kopie rączkami i nóżkami Waży już 2,5 kg i standardowo zasłonił się ręką, ale widziałam też jak ziewa Tym razem tp wg usg wyszedł mi na 31.05 Wczoraj było 34t5d, a gin wpisał mi do karty, że skończony 35 tc hmm No i w końcu różnica między główką a brzuszkiem zmniejszyła się (wcześniej było ok 2-3 tyg) - teraz to tylko 2-3 dni Niestety zapomniałam zapytać o szczepionkę , bo gin wyskoczył z tekstem kiedy przyjść na kolejną wizytę i że mogę rodzić po Bożym Ciele, bo on potem akurat będzie miał dyżury w szpitalu

za wizyte i wage małego

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:04 ----------

Napisane przez Paulina 87

wszystko ok, przepływy, wody, pępowina, dzidzia głowa w dół.. szyjka skróc0na i na palec rozwarcie.
waga wyszła 2650-2950g ale gin 0bstawia tak 2700 bo jej głowa zawyża pomiary noga mu wyszła na 39 tc ..2 raz zmierzył 37tc...a zaczynamy dopiero 36 heh
mam 6 maja sie pojawić w szpitalu na wizycie, pobierze mi jeszcze wymaz na gbsa z odbytu, bo miałam tylko z szyjki i mam wyniki na mocz donieść z tego samego dnia.. pytałam o znieczulenia wiec u nas jest teraz darmowe zzo i reszta dożylnych także spoko ale czasem anestezjolog sie nie kwapi.. i generalnie mam zakaz rodzenia jeszcze 2 tygodnie

buziaki

teraz tylko zacisakj nogi przez te 2 tyg

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 06:07 ----------

Napisane przez sharpnowaja

ja dzisiaj byłam w biedronie i wszyscy udawali że mojego brzucha nie ma. A też stałam z lodami

jakie kupiłaś lody? stwierdziłam dziś że te tescowe są lepsze niż biedronkowe

mam tak samo- mnie też nikt w kolejce niezauważa...a ostatnio nawet jak jechałam w autobusie to łasakawie jakiś facet zrobił mi miejsce na fotelu (kobitki wszsytkie w okna patrzyły) a zaraz jakaś babka mnie z fotela ściągnąć chciała no bo ją "kolano boli"-jakaś stojąca kobieta powiedziałą do niej -"ale to pani ciązy jest" a ten mocher odpowiedział-"no i co, mnie kolano boli ,stać niemoge"

---------- Dopisano o 06:20 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Napisane przez komiksowa

Własne lasy? No no, zazdroszczę, powiedz jeszcze, że pełno w nich grzybów, to w ogóle pęknę z zazdrości

w lesie brzozowym mam pełno poziomek co roku ze słoikami litrowymi się chodzi je zbierać, a z grzybów dominują kozaki czerwone, a w drugim lesie mieszanym z przewaga sosny to pełno malin i jeżyn ale grzybów to słabo, kanie się zdarzają kocham te moja lasy

[Atena564]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał



aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

oj przykre ze stracił prace dobrze ze przynajmniej dał mo odprawe bo to rzadko sie chyba teraz zdarza. trzymam kciuki by szybko coś znalazł a co do sapania Przemcia to naprawde mało spał co do ubezpieczenia to sie nieznam wcale

---------- Dopisano o 06:30 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Napisane przez Magiusa

No i mam do Was kolejne pytanko z serii - co dla dzieciaczka, bo sama już zgłupiałam.
Czy kupujecie tzw. leżaczki- bujaczki? Ja dziś przeglądałam allegro pod tym kątem i nieco na końcu już zgłupiałam czy kupować czy nie.

my jeszcze niekupiliśmy bo liczymy ze dostaniemy od kogoś

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Wiecie co, widzialam dzis kilkugodzinne malenstwo kolezanka z sali miala wywolywany porod (42tc) ostatecznie przebijali jej dzis pecherz plodowy i urodzila coreczke 4700 sn.

4700 i sn dała rade szacun dla niej

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez anoxee

Aha, u mnie po wizycie ok, szyjka długa, zamknięta. Podobno mam idealne parametry do rodzenia, super rozstaw miednicy i coś tam jeszcze - cokolwiek to znaczy. W każdym razie wszystko wygląda bardzo ładnie do porodu sn. Młody waży 2244g, gin stwierdził, że do kruszynek to nie należy. Pierwszy raz pokazał nam buźkę z przodu, jest kochany. No i jak oglądaliśmy niższe partie, to wywalił interes i gin się śmiał, że to taki "stuprocentowy chłopak". Poza tym to nic ciekawego, od ostatniej wizyty +1kg.

za wizyte

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Napisane przez JennyAniolek

"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

kalka kciuki zaciśnięte

[banka26]

Helo , ja pospalam moze ze 4 godziny.... Od 1 w nocy , ale zmeczenie w domu przyjdzie ..
Jenny kciuki za wizyte i Kalka za szybki porod a i gratulacje Aas za dziewczynyy buziaki dla nich
Ja porod i wywolanie opisze z domu juz, maly dokarmiany sztucznym bo wtedy cukier trzymav, wczoraj lepsxy juz byl na noc i zobaczymy rano jakk ma... Wczoraj tak myslam i analizowalam ze o 00.31 zadzwonilam do meza ze bedzid cesarka bo zagrozenie mlodego jest a o 00:44 mlody byl na swiecie , wszystkk tak szybkk poszlo ze hoho i zdalam sobie sprawe ze musial instynkt zadzialac ze pojechalam do szpitala akurat jak mlody uciekal z tetnem szok...

[Atena564]

Wkońcu przespałam całą noc owszem wstałam nasiku ale zaraz zasnełam, spałam do wpół do 6 teraz nadrobiłam, mała napierdziela mi o szyjce okrutnie -widać głodna ide na śniadanie- kanapki z serem białym i nutella

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:39 ----------

Napisane przez banka26

Helo , ja pospalam moze ze 4 godziny.... Od 1 w nocy , ale zmeczenie w domu przyjdzie ..
Jenny kciuki za wizyte i Kalka za szybki porod a i gratulacje Aas za dziewczynyy buziaki dla nich
Ja porod i wywolanie opisze z domu juz, maly dokarmiany sztucznym bo wtedy cukier trzymav, wczoraj lepsxy juz byl na noc i zobaczymy rano jakk ma... Wczoraj tak myslam i analizowalam ze o 00.31 zadzwonilam do meza ze bedzid cesarka bo zagrozenie mlodego jest a o 00:44 mlody byl na swiecie , wszystkk tak szybkk poszlo ze hoho i zdalam sobie sprawe ze musial instynkt zadzialac ze pojechalam do szpitala akurat jak mlody uciekal z tetnem szok...

no przesłodki ten twój blondasek

[MoTyleKsw]

kalka trzymam kciuki



dziewczyny ze stozkowymi brzuchami przy wstawaniu zapytałam się wczoraj o to i to nie znaczy że mięśnie się rozeszły a jedynie że pracują !!! rozejść mogą się każdej ale podczas porodu

co do sposobu co podawała aas o szczypaniu sutków tu też tak mowia !!!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

a w ogóle z innej baczki powiększyły mi się w tej ciąży usta i nos. I usta to nawet fajnie, ale z nosa mam wielkiego kartofla!!!
Mam nadzieję, że po urodzeniu zniknie, czy któraś też tak ma?

Wiem, że marudzę, ale przed chwilką byłam w łazience przed lustrem i maaasakra

ja nie zauważyłam, żeby mi nos urósł

Napisane przez anoxee

Wpadam tylko kuknąć czy nikt nie rodzi. Widzę, że nikt, to spadam spać.

Aha, u mnie po wizycie ok, szyjka długa, zamknięta. Podobno mam idealne parametry do rodzenia, super rozstaw miednicy i coś tam jeszcze - cokolwiek to znaczy. W każdym razie wszystko wygląda bardzo ładnie do porodu sn. Młody waży 2244g, gin stwierdził, że do kruszynek to nie należy. Pierwszy raz pokazał nam buźkę z przodu, jest kochany. No i jak oglądaliśmy niższe partie, to wywalił interes i gin się śmiał, że to taki "stuprocentowy chłopak". Poza tym to nic ciekawego, od ostatniej wizyty +1kg.

Dobrej nocki!

1kg, suuuper

Napisane przez MoTyleKsw

dziewczyny ze stozkowymi brzuchami przy wstawaniu zapytałam się wczoraj o to i to nie znaczy że mięśnie się rozeszły a jedynie że pracują !!! rozejść mogą się każdej ale podczas porodu

ale to dobrze czy źle, że pracują?


Kalka trzymamy kciuki!!!

Banka ale słodki ten Wasz blondasek


---

dzień dobry w MAJU już drugi raz ten miesiąc będzie dla nas najfajniejszym w roku!

Małż pojechał na fuchę, pogoda lipna wezmę się chyba za sprzątanie bo jutro mamy gości, jednak robimy grilla nawet jak będzie deszcz - w razie czego chłopaki przygotują wszystko pod parasolem a zjemy w domu

wczoraj 15 minut przed końcem meczu chciałam wyłączyć tv ale dobrze, że tego nie zrobiłam, już myślałam, że ten Real przejdzie całe szczęście NIE


---
edit:

właśnie zrobiłam pierwsze podejście do liści malin bo wieczorem zapomniałam
niezłe są... jak zaparzałam to zapachniało mi miętą a smakuje jak bardzo słaby rumianek
piję letnią i bez cukru (a ja żadnej herbatki bez cukru nie tknę)

[MoTyleKsw]

justi dobrze bo znaczy że trzymają

a my dalej zostajemy
jutro nawet mam konsultacje okulistyczna

[becik_4]

I ja sie witam w maju piekny miesiac

Justi dla mnie tez to bedzie drugi raz najszczesliwszy miesiac slub i teraz narodziny malca

[barwineczek]

Napisane przez vil84

co za głupi dzień.........
nie nadrabiam bo ledwie żyje i nie mam humoru na nic ..... najpierw Przemek dał mi w kość bo nie spał od 14 do 20 .... uwierzycie? noworodek i 6 godzin marudzenia i nawet nie zdrzemnął się nawet na moment .... a potem się dowiedziałam że mąż stracił pracę ..... trochę na własne życzenie, bo kiedyś narozrabiał, ale kilka miesięcy temu i nikt się nie spodziewał, a dziś dostał wypowiedzenie. generalnie szef zachował się w porządku, dostanie 3miesięczną odprawę i wypłacone za urlop, a zwolnienie od jutra, mąż się śmiał potem że chciałam żeby był więcej w domu to mam generalnie nie ma na chwilę obecną tragedii bo z jego odprawą z pracy i z moją jesteśmy w stanie przeżyć 5 miesięcy, i mamy jeszcze lokatę na czarną godzinę, ale jestem przerażona przyszłością .... dwie osoby bezrobotne, małe dziecko i kot mąż podchodzi do tego z większym spokojem bo jest pewny że szybko coś znajdzie (ja nie bo widzę jakie są realia) a przynajmniej będzie już szukał w katowicach a nie w gliwicach, i nawet jakby pracował jako fizyczny gdzieś w fabryce w okolicy katowic to zaoszczędzi się 700 zł na dojazdy do pracy. niby tak ale qrcze miał fajne, rozwojowe stanowisko, jako kierownik, dobre zarobki .... boję się
przynajmniej trochę czasu teraz spędzimy razem w domu .... i mąż się śmieje że mam się cieszyć bo będzie częściej do małego wstawał

a za to na pocieszenie Młody dostał bujaczek od teściów .... fajny. teraz mąż wziął go do domu a ja jestem u mamy ale jak będę w domu to zrobię fotki.

aha jeszcze jedno ... któraś z Was się orientuje jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? Przemek był dopisany do ubezpieczenia męża .... jak to teraz rozwiązać? to znaczy że dziecko już nie podlega opiece zdrowotnej?? nie mamy jeszcze karty nfz dla niego bo pesel jeszcze nie nadany ....

żeby szybko znalazł nową pracę

Napisane przez axella

mówię
JUTRO RODZIMY
błaaaaaaaaagam

no możesz już rodzić, no ja mam termin na jutro, ale skoro nic się nie zdeklarowało to czekamy do 5

Napisane przez karolina2121

Antek chyba się cieszy, bo kopie Chociaż on w sumie rzadko kiedy nie kopie

Tak narzekacie na tych swoich chłopów to i ja ponarzekam... mój też nie chce mnie nigdzie zabierać jak idzie z chłopakami np. do baru, bo że źle się poczuję, będę zmęczona, będę musiała głupot słuchać itp. itd. To mówię, żeby zaprosił chłopaków do nas - też nie, bo oni będą mi przeszkadzać i nie będę mogła sobie pójść spać o tej godzinie o której chce, bo oni będą długo siedzieć ... Ok jestem domatorką i zazwyczaj pasuje mi siedzenie w domu, ale ile można...

to ja mam w drugą stronę, próbuję męża gdzieś wypchnąć samego, żeby sobie pochodził trochę i zrelaksował się, ale nic z tego. Wczoraj udało mi się namówić go na mecz u kolegi, ale przed samym meczem stwierdził, że zostaje w domu

Napisane przez Magiusa

W ogóle wpadłam dziś na pomysł, że skoro mężczyźni często coś dają kobietom za urodzenie dziecka to właściwie czemu i ja nie miałabym czegoś dać mojemu TŻ'towi z okazji tego, że zostanie ojcem i że tak dzielnie mi będzie kibicował. Z okazji ślubu dostał zegarek Calvina Kleina z dedykacją i generalnie mówił wtedy, że marzy mu się by mieć kilka takich porządnych zegarków na zmianę. Więc sobie dziś wymyśliłam, że skoro dostałam premie to mogę przeznaczyć część na kolejny porządny zegarek z dedykacją np. " Dla świeżo upieczonego tatusia" Dostanie po porodzie albo jak wrócę do domku, bo po mogę czasem nie mieć do tego głowy.

bardzo mi się ten pomysł podoba, nie mam dużo czasu do 5 i jeszcze wolne dni, ale może uda mi się coś kupić może jakąś whisky 25 letnią

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

[becik_4]

KALKA TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE I MALENSTWO

blanka ale slodziak jak ja sie tak patrze na te wasze dzieciatka i oczu oderwac nie moge to nie wiem czy mojego odejde na krok chyba go wzrokiem pochlone ,one sa takie piekne

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Tez mi sie podoba pomysl prezentu dla tz wiem ze ja dostane i tez bym mu cos kupila ale co? Jakies propozycje?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez MoTyleKsw

justi dobrze bo znaczy że trzymają

a my dalej zostajemy
jutro nawet mam konsultacje okulistyczna

no to dobrze bo zaczęłam się martwić :P

jeszcze trochę i wyjdziecie

Napisane przez becik_4

I ja sie witam w maju piekny miesiac

Justi dla mnie tez to bedzie drugi raz najszczesliwszy miesiac slub i teraz narodziny malca

no właśnie u nas tak samo

[MoTyleKsw]

Wszystko wiem już.
j
Zwiększyli dawkę leków. jak się nic nie zmieni i badanie dna oka wyjdzie źle to cesarka i bez maluszka już raczej nie wyjde bo musi być codziennie kto czy nie zanika tętno chyba że się normuje ciśnienie i dno oka będzie ok to jest szansa że do końca tyg wyjdziemy. ciekawe kiedy mój lekarz będzie.

[maja rosee]

[QUOTE=gold-fish;40577362]
Wogóle to wczoraj już się zaczęłam cieszyć. Koło północy takie bóle mnie złapały, myślę sobie PORÓD! Tż poszedł jeszcze spać, ja leżałam, obserwowałam zegarek, trochę podsypiałam. Ale poczułam adrenalinkę, cieszyłam się. Koło 3 w nocy chciałam już się kapać, szykować powoli. Ogólnie w bólach przetrwałam półśpiąco do rana i wszystko przeszło Kumacie?!



Ja dziś w nocy miała taki ból brzucha i pleców że ała....myślałam że to już jednak po dwóch godzinach przeszło.

Was też boli brzuch jak na @?

[anoxee]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

No tak, przecież nastał maj. Kalka, trzymamy kciuki za szybki i bezbolesny poród!

Napisane przez banka26

Helo , ja pospalam moze ze 4 godziny.... Od 1 w nocy , ale zmeczenie w domu przyjdzie ..
Jenny kciuki za wizyte i Kalka za szybki porod a i gratulacje Aas za dziewczynyy buziaki dla nich
Ja porod i wywolanie opisze z domu juz, maly dokarmiany sztucznym bo wtedy cukier trzymav, wczoraj lepsxy juz byl na noc i zobaczymy rano jakk ma... Wczoraj tak myslam i analizowalam ze o 00.31 zadzwonilam do meza ze bedzid cesarka bo zagrozenie mlodego jest a o 00:44 mlody byl na swiecie , wszystkk tak szybkk poszlo ze hoho i zdalam sobie sprawe ze musial instynkt zadzialac ze pojechalam do szpitala akurat jak mlody uciekal z tetnem szok...

Najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze. A malutki blondasek jest uroczy.

Dzień doberek.
No to spadam poczytać co tam u Was.

[maja rosee]

Napisane przez JennyAniolek

Wróciliśmy do domu po 24 i musiałam się napić melisy, bo trochę się podenerwowałam Do tego padł mi jeszcze telefon, więc info przekazuję dopiero teraz A teraz zmykam spać, dobranoc!


Info od Kalki (smsa dostała Hump, ale że ona na wyjeździe to ja przekazuję dalej, dostałam ok 23:00 ).
"Jadę na izbę przyjęć. To już nie są przepowiadacze. 3majcie kciuki!"

Kalka powodzenia !!!

[pawie_oczko]

Napisane przez banka26

Rana boli, rano przesadzili z morfina i do 16 bylam nacpan masakra teraz dostalam diclofenac czopek a . Ale wstalam w konxu bo krecilo.mi sie i pic nie moglam dostalam 2 zastrzyki p. Wymiotne i pomogly teraz. Malego zabraly na szczepienie i zrobily mu cukierbi spadalu wiec na karmienie mlekiem zabraly

Faktycznie zlotowlosy sliczniutki