Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz III

[blogerka]

Napisane przez treselle0

Pamiętam jak się odzywałam u Was pierwszy raz to wspomniała, że mam trochę czasu, dziecię grzeczne i lubi sobie w dzień podrzemać... no i sobie wykrakałam
Najpierw wyszedł za mały przyrost wagi, a teraz (kiedy podobno większość dzieci kończy) zaczęły nam się kolki. Bierzemy bobotic, biogaie a i tak najbardziej pomaga noszenie Heh, biedna mała chce jeść, ale zaraz płacz, gaziki, masowanko, noszenie i tak cały dzień - wyłączając spacer, w nocy pobudki co 2h, a dziś od rana to samo Na dodatek ostatnia kupka była tydzień temu. Biedna ta moja dziewczynka. (mama zresztą też)

ja to przerabialm przez pierwsze dwa miesiace! ledwo mialam czas sie wykapac, zreszta moje kapiele wygladaly wtedy tak, ze dziecko lezalo na przewijaku na podlodze kolo wanny i z reguly po minucie musialam wychodzic, ledwo zdarezylam sie splukac ...
moze przez to wszytsko cale pierwsze dwa miesiace macierzynstwa wspominam jao jeden wielki koszmar

[hope01]

Napisane przez treselle0

Pamiętam jak się odzywałam u Was pierwszy raz to wspomniała, że mam trochę czasu, dziecię grzeczne i lubi sobie w dzień podrzemać... no i sobie wykrakałam
Najpierw wyszedł za mały przyrost wagi, a teraz (kiedy podobno większość dzieci kończy) zaczęły nam się kolki. Bierzemy bobotic, biogaie a i tak najbardziej pomaga noszenie Heh, biedna mała chce jeść, ale zaraz płacz, gaziki, masowanko, noszenie i tak cały dzień - wyłączając spacer, w nocy pobudki co 2h, a dziś od rana to samo Na dodatek ostatnia kupka była tydzień temu. Biedna ta moja dziewczynka. (mama zresztą też)

Ojej współczuję.. Ale trzeba to przetrwać.. U nas kolek co prawda niet (tfu), ale za to Mały nie raz jest tak wredny, że na prawdę włosy z głowy mam ochotę sobie powyrywać. Np. ostatnio go usypiam, a ten się wierci wygina, odwraca i nic. Wkurzyłam się w końcu, bo ręce już nie moje, odłożyłam do łóżka i mówię mu A śpij sobie sam. I spał

[meneq]

basiu, sylwietto z tego wynika, ze Yae spi podobnie do Waszych dzieci.
ultra niesiesz mi nadzieje kobieto. W ciagu dnia spi tylko na spacerach lub w samochodzie, ale nie pozbawie jej przeciez takiej przyjemnosci z wlasnego wygodnictwa.

Moze uda mi sie wypoczac przez najblizsze dni, mamy dlugi - az 4-dniowy - weekend.

[blogerka]

Napisane przez hope01

Ojej współczuję.. Ale trzeba to przetrwać.. U nas kolek co prawda niet (tfu), ale za to Mały nie raz jest tak wredny, że na prawdę włosy z głowy mam ochotę sobie powyrywać. Np. ostatnio go usypiam, a ten się wierci wygina, odwraca i nic. Wkurzyłam się w końcu, bo ręce już nie moje, odłożyłam do łóżka i mówię mu A śpij sobie sam. I spał

u mnie non stop cyrki przy usupianiu, a pamietam jak ostatnie tygodnie odkladalam do lozeczka i zasypial sam ..
a teraz? wlasnie to wiercenie, machanie nozkami, raczkami, raczka sobie soczek przypadkiem z buzi wyrzuci, to zaraz placze, i trzea mu podac, przytyrzymac i tak w kolko .. wczoaj 40 min tak nad lozeczkiem stalam i tez mialam ochote zostawic go juz albo wyciagnac i neich sie bawi na macie

[charlizz]

Napisane przez s i l v e r

Lady FRYYYYYYYZ


Ja lecę ćwiczyć (będzie ciężko bo po wczorajszym wszystko mnie boli, no ale jak trzeba to trzeba...)

Mnie tak nogi napierniczają, że ledwo łażę no ale nie zrezygnujemy

Lady poka fryz

[Delicjanka]

Napisane przez meneq

Czesc mamuski!
Pytanie do dziewczyn, ktore tylko sa kp. Ile Wasze dzieci spia w nocy? Yae zdarza sie pospac 7-8 godzin, ale zwykle jednak budzi sie po 5-6, zje i dosypia kolejne 3-4. Wiem, ze spi bardzo dobrze, ale i tak ludze sie, ze przespi cala noc. Stad pytanie, czy dziecko na samej piersi tez potrzebuje nocnego karmienia czy z czasem nie...

Moja pchodzi spać o 21, zazwyczaj wstaje o 5/6 ale czasem jest tak ze o 4 budzi ją głodmoorek, później zasypia do 7/8. A dzis spalysmy do 9.30

Napisane przez pstryczek84

moj dziec mnie rozpieszcza, dal mi dzis 10 min spania wiecej niz ostatnio, wstajac o 4.25
teraz ucina sobie juz 2 dżemke od rana...

[/B]




omg, nie strasz ta burza bo ja tez panikara jestem. jak jest burza o najchetniej przesiedzalabym ja wkibelku bo tam nie ma okna

o ja tez, zawsze w lazience bez okna

Napisane przez s i l v e r

Lady FRYYYYYYYZ


Ja lecę ćwiczyć (będzie ciężko bo po wczorajszym wszystko mnie boli, no ale jak trzeba to trzeba...)

ja sobie zrobilam 4 kanapki z dzemem brzoskwiniowym mniam a cwiczonka to później


kurna ale pogoda... nie chce mi sie dzis nigdzie wychodzic... ale musze jechac po buty do sukienki i kupić jakiś fajny ciuszek dla małego Aleksa;p jedziemy odwiedzic z tztem dzidzie kolegi urodzil sie 3 tyg temu )

[blogerka]

Napisane przez charlizz

Mnie tak nogi napierniczają, że ledwo łażę no ale nie zrezygnujemy

Lady poka fryz

ja mam zamir chociac skalpel odpalic ale jak widze jak tz na kanapie lezy przed tv to .. jakos mi sie nie chce pocic "

[Ultra81]

Napisane przez s i l v e r

Lady FRYYYYYYYZ


Ja lecę ćwiczyć (będzie ciężko bo po wczorajszym wszystko mnie boli, no ale jak trzeba to trzeba...)

Powodzenia

Napisane przez pstryczek84

byl kurieros, mamy juz lyzeczki takze od dzis lecimy ze sloiczkami
w gratisie dostalam sliniak, ciekawe czemu?

Napisane przez meneq

basiu, sylwietto z tego wynika, ze Yae spi podobnie do Waszych dzieci.
ultra niesiesz mi nadzieje kobieto. W ciagu dnia spi tylko na spacerach lub w samochodzie, ale nie pozbawie jej przeciez takiej przyjemnosci z wlasnego wygodnictwa.

Moze uda mi sie wypoczac przez najblizsze dni, mamy dlugi - az 4-dniowy - weekend.

Ja się już przyzwyczaiłam do spania w nocy i z niepokojem myślę, co będzie, jak jej się to zmieni, kiedy pójdą zęby.

Treselle0 - współczuję kolek (i oczekiwania na kupę). U nas nie było od dwóch dni, dopiero dziś rano poszło, po masażu brzuszka. Niby wiem, że jak kp, to może dłużej nie być, niemniej czekam i jak się pojawia, to cieszy bardziej niż kurier z paczką

[Ifwka]

Napisane przez meneq

Czesc mamuski!
Pytanie do dziewczyn, ktore tylko sa kp. Ile Wasze dzieci spia w nocy? Yae zdarza sie pospac 7-8 godzin, ale zwykle jednak budzi sie po 5-6, zje i dosypia kolejne 3-4. Wiem, ze spi bardzo dobrze, ale i tak ludze sie, ze przespi cala noc. Stad pytanie, czy dziecko na samej piersi tez potrzebuje nocnego karmienia czy z czasem nie...

Ja kąpię o 19, o 20 już przeważnie śpi ale to jest taki niespokojny sen, mocno zasypia po 21 i budzi się na jedzenia około 2, czasem pożniej, ale potem to już co dwie godziny niestety.
U mnie jak pisałąm zamiesznaie na maxa ale ja pierdziele będe robić jak mama mi mówiła, to co na spokojnie dam rade to ok a resztę pierdzielę, będziemy najwyżej w syfie siedzieć. Ja się odenerwuję a potem się to odbija na mnie i na Małej i na mleku.
Najgorzej że mama zaraz jedzie a ja zostaej z tym wszystkim. Dobrze że goście planuja wybyć na sobote nad Solinę i wziąść ze sobą Młodą to chociaż odsapnę.

[aluap987]

Wczoraj mnie nie było, a tutaj tyle już stron. Po szczepieniu niuniuś boi się na rękach śpi, odłożę do łóżeczka od razu płacz i znowu na rączki.

Napisane przez pstryczek84

co do porodu to drugi chcialabym tez sn, ponoc przy drugim dziecku jest jeszcze szybciej. W 9 miesiacu to chyba bede pod drzwiami koczowac co by zdazyc na czas

To ja razem z tobą. Ja przyjechałam do szpitala zaraz jak tylko dostałam bóli i chciałam zoo, a ona do mnie "za późno, pełne rozwarcie". Najgorzej bolało jak pękłam, ale u mnie użyli tego próżnociągu. Od dojechania do szpitala do narodzin córki minęło 1,5 h plus godzina na szycie. Tylko ja bardzo chciałam sn. Pamiętam jak 3 tyg. do porodu było, a mała jeszcze się nie przekręciła - czego ja nie robiłam żeby jej w tym pomóc
Chcielibyśmy jeszcze dwójkę i też sn, ale ja wyjątkowo łagodnie przeszłam to wszystko.

Napisane przez s i l v e r

Dziewczyny postanowiłam!!! Od dziś zaczynam ćwiczyć
Dziś 1 maj więc fajna data na rozpoczęcie ćwiczeń. Poza 2 miechy zostały do lata a więc trzeba coś ze sobą zrobić. KTÓRA ZE MNĄ OD DZISIAJ ĆWICZY??? Będzie raźniej

Mam zamiar ćwiczyć skalpel z Chodakowska (mam pytanie do dziewczyn które to ćwiczyły (Lady?? ) Pomaga?? Wiadć jakieś efekty??

I w ruch też pójdzie hula-hop.


Dobra ja lecę ćwiczyć!

Ja też muszę się zmotywować do ćwiczeń. Po ciąży zostało mi jeszcze +5 Tylko ja to leser w tej kwestii jestem. Łatwiej mi się z jedzeniem ograniczyć niż za ćwiczenia zabrać

Napisane przez Ultra81

Wisienko, fantastyczna historia Będziesz miała co opowiadać córce
Ja wiedziałam praktycznie od razu, że jestem w ciąży - kilka dni przed okresem odrzuciło mnie od mięsa (pachniało mi martwym zwierzaczkiem), a czosnek strasznie mi śmierdział plastikiem. To już wiedziałam, że coś jest na rzeczy

Ja też od razu. Pierwsze objawy pojawiły się na naszym weselu, bo miałam wstręt do wina i jedzenia

Napisane przez Ultra81

Dobre!

A my wprowadziliśmy dziś w życie "groźbę" - powiedzieliśmy Julce, że jak dalej będzie puszczać takie głośne i śmierdzące bączki, to powiesimy ostrzeżenie. No i przykleiliśmy przy łóżeczku tabliczkę "Strefa bąków"
http://image.ceneo.pl/data/products/...d-na-drzwi.jpg
Jak kupowałam, to wiedziałam, że się przyda

Yellow oby wszystko się wam ułożyło. Na pewno dasz radę, trzymamy kciuki.
U nas też ubranka wędrują po rodzinie i już nawet wiem kogo teraz jest kolej

Napisane przez meneq

Czesc mamuski!
Pytanie do dziewczyn, ktore tylko sa kp. Ile Wasze dzieci spia w nocy? Yae zdarza sie pospac 7-8 godzin, ale zwykle jednak budzi sie po 5-6, zje i dosypia kolejne 3-4. Wiem, ze spi bardzo dobrze, ale i tak ludze sie, ze przespi cala noc. Stad pytanie, czy dziecko na samej piersi tez potrzebuje nocnego karmienia czy z czasem nie...

My tylko na piersi. Marysia zwykle jak zaśnie o 21 to budzi się ok. 1:30, 4 i wstaje o 7. Czasami budzi się raz w nocy, tak jak dzisiaj o 4.

Właśnie sobie przypomniałam, że moja mała dzisiaj kończy 2 miesiące

[Ifwka]

Napisane przez blogerka

u mnie non stop cyrki przy usupianiu, a pamietam jak ostatnie tygodnie odkladalam do lozeczka i zasypial sam ..
a teraz? wlasnie to wiercenie, machanie nozkami, raczkami, raczka sobie soczek przypadkiem z buzi wyrzuci, to zaraz placze, i trzea mu podac, przytyrzymac i tak w kolko .. wczoaj 40 min tak nad lozeczkiem stalam i tez mialam ochote zostawic go juz albo wyciagnac i neich sie bawi na macie

U mnie tak tez się parę razy zdarzyło ale to chyba wtedy jak nie połozę na czas i mija to jej godzina na zaypianie, potem ciężko; a już wczoraj szczególnmie ciężko bo dużo ludzi i zamieszania, zobaczymy jak to dzisiaj będzie.

Napisane przez Ultra81

Treselle0 - współczuję kolek (i oczekiwania na kupę). U nas nie było od dwóch dni, dopiero dziś rano poszło, po masażu brzuszka. Niby wiem, że jak kp, to może dłużej nie być, niemniej czekam i jak się pojawia, to cieszy bardziej niż kurier z paczką

Ja też kp ale jak nie ma 2 kup dziennie to mam stresa, tym bardziej późńiej jest stękanie, płacz a nawet krzyk. Jak dzisiaj pół nocy stękania, trochę krzyku i na końcu qupa się w pamka nie zmieściła.

[Ultra81]

Napisane przez Ifwka

Ja też kp ale jak nie ma 2 kup dziennie to mam stresa, tym bardziej późńiej jest stękanie, płacz a nawet krzyk. Jak dzisiaj pół nocy stękania, trochę krzyku i na końcu qupa się w pamka nie zmieściła.

Dokładnie tak. Najpierw ona się męczy ze zrobieniem, a potem my z ogarnianiem tej kuwety. Dlatego też gorąco kibicuję jej codziennym staraniom

[sylwietta1988]

Napisane przez treselle0

Pamiętam jak się odzywałam u Was pierwszy raz to wspomniała, że mam trochę czasu, dziecię grzeczne i lubi sobie w dzień podrzemać... no i sobie wykrakałam
Najpierw wyszedł za mały przyrost wagi, a teraz (kiedy podobno większość dzieci kończy) zaczęły nam się kolki. Bierzemy bobotic, biogaie a i tak najbardziej pomaga noszenie Heh, biedna mała chce jeść, ale zaraz płacz, gaziki, masowanko, noszenie i tak cały dzień - wyłączając spacer, w nocy pobudki co 2h, a dziś od rana to samo Na dodatek ostatnia kupka była tydzień temu. Biedna ta moja dziewczynka. (mama zresztą też)

trzymam kciuki, zeby zrobiło sie lepiej

Napisane przez hope01

Ojej współczuję.. Ale trzeba to przetrwać.. U nas kolek co prawda niet (tfu), ale za to Mały nie raz jest tak wredny, że na prawdę włosy z głowy mam ochotę sobie powyrywać. Np. ostatnio go usypiam, a ten się wierci wygina, odwraca i nic. Wkurzyłam się w końcu, bo ręce już nie moje, odłożyłam do łóżka i mówię mu A śpij sobie sam. I spał

no widzisz, takie grzeczne dziecie a ty narzekasz, matce nie dogodzisz

Napisane przez Delicjanka

kurna ale pogoda... nie chce mi sie dzis nigdzie wychodzic... ale musze jechac po buty do sukienki i kupić jakiś fajny ciuszek dla małego Aleksa;p jedziemy odwiedzic z tztem dzidzie kolegi urodzil sie 3 tyg temu )

łoj, ale fajosko zobaczyc takiego maluszka ja na szczepieniu spotkałam sie ze znajomą i widziałam jej córeczke 6 tyg, taka malizna.... jak sie urodziła to wazyła 2700 a wtedy 3100- jej, rozczuliłam sie na wspomnienie mojego niuniusia takiego maciupkiego jak byl w szpitalu a teraz klocka cięzko uniesc

Napisane przez aluap987

Wczoraj mnie nie było, a tutaj tyle już stron. Po szczepieniu niuniuś boi się na rękach śpi, odłożę do łóżeczka od razu płacz i znowu na rączki.



To ja razem z tobą. Ja przyjechałam do szpitala zaraz jak tylko dostałam bóli i chciałam zoo, a ona do mnie "za późno, pełne rozwarcie". Najgorzej bolało jak pękłam, ale u mnie użyli tego próżnociągu. Od dojechania do szpitala do narodzin córki minęło 1,5 h plus godzina na szycie. Tylko ja bardzo chciałam sn. Pamiętam jak 3 tyg. do porodu było, a mała jeszcze się nie przekręciła - czego ja nie robiłam żeby jej w tym pomóc
Chcielibyśmy jeszcze dwójkę i też sn, ale ja wyjątkowo łagodnie przeszłam to wszystko.


Właśnie sobie przypomniałam, że moja mała dzisiaj kończy 2 miesiące

dla "solenizantki"
uwinełas sie raz, dwa- łoł u mnie 14 godz od pierwszych skurczów (skurczy?) do wyskoczenia małego

jaka byl;a chmura niedawno... w domu ciemno, ale pobłyskało i przeszło, za to sie rozpadało konkretnie leje, leje, lac nie przestanie- a maly spi jak zaczarowany

http://tablica.pl/oferta/rampersy-ro...4-ID2KOA7.html MOJE
ale wystroje bobasa

[aska27adopcje]

kurna laski jak wy pedzicie moja mloda pospala ze mna do 10,30 ale i tak jakas niewyspana jestem. Moze przez pogode ...

jak u was dzisiaj. u mnie pogoda z dupy 7 st. az sie nie chce wychodzic z domu ;(

[sylwietta1988]

ło bosze, szkoda ze aparat mam rozładowany- na wersalce spią oba mały w pozycji "pan z wami" a duzy zrobił daszek na ptaszek i pochrapuje

[nafiyqa]

nancy, milo, ze pytasz, jestem jestem
Mniej siedze na wizazu, bo siostra jest caly czas u mnie. Bardzo absorbujaca jest, na dodatek niejadek, wiec pol dnia wciskam w nia jedzenie, a drugie pol na dworze siedzimy

fewcia pewnie cieszy sie obecnoscia TZ

Noc tragiczna dzis, pobudka co 1,5h (a przypomne, ze Kubus je co najmniej 20-25min). Chyba nie spodobalo mu sie, ze TZ przed snem przestawil lozko w inne miejsce...

Jutro przyjezdzaja moi rodzice - bedzie szal, 5 osob na kawalerce TZ jedzie nocowac do swoich rodzicow, bo nam podlogi braknie, zeby materace rozstawic


Narzekalam Wam, ze Kubus sie nie usmiecha. Zaczal niesmialo jakies 2tyg temu, a teraz rzuca usmiechami na prawo i lewo Najwiekszy tuz po przebudzeniu po nocy

[treselle0]

Napisane przez Ifwka

Ja też kp ale jak nie ma 2 kup dziennie to mam stresa, tym bardziej późńiej jest stękanie, płacz a nawet krzyk. Jak dzisiaj pół nocy stękania, trochę krzyku i na końcu qupa się w pamka nie zmieściła.

Napisane przez Ultra81

Dokładnie tak. Najpierw ona się męczy ze zrobieniem, a potem my z ogarnianiem tej kuwety. Dlatego też gorąco kibicuję jej codziennym staraniom

No to chyba będę musiała kupić Młodej większe pampersiaki, żeby oszczędzić materac A na poważnie chyba zaopatrzę się w czopki, bo moja nigdy nie miała przerwy kupkowej dłuższej niż 1 dzień, nie mam pojęcia co ją tak zblokowało, ale ewidentnie zaczyna już 'uwierać'...
A może miała któraś z Was, w sensie Waszego dziecka 'zastój' po kropelkach na wzdęcia (bobotic, espumisam itp.)?? W ulotce pisze, że nia ma skutków ubocznych żadnych, ale może moja właśnie jeden odkryła

Napisane przez nafiyqa

Noc tragiczna dzis, pobudka co 1,5h (a przypomne, ze Kubus je co najmniej 20-25min). Chyba nie spodobalo mu sie, ze TZ przed snem przestawil lozko w inne miejsce...

Jutro przyjezdzaja moi rodzice - bedzie szal, 5 osob na kawalerce TZ jedzie nocowac do swoich rodzicow, bo nam podlogi braknie, zeby materace rozstawic

Co do spania to u mnie to samo, nad ranem to już nie wiedziałam jak się nazywam

[litllesweetangel]

☠☠☠☠a co za tepe pipy. Wyobrazcie sobie, jedna pisze mi w mailu ze mam miec fakture na siebie, jade do firmy na drugi koniec miasta i co mi druga mowi? Ze to chyba na firme ma byc i ze sie dowie w przyszlym tygodniu. I na pewno juz nie dostane tej kasy za oksy do tej wyplaty
I do tego napierdala mnie kolano i walnely mnie drzwi a autobusie. Z☠☠☠any dzien chce tortu.

[Ultra81]

Napisane przez nafiyqa

Narzekalam Wam, ze Kubus sie nie usmiecha. Zaczal niesmialo jakies 2tyg temu, a teraz rzuca usmiechami na prawo i lewo Najwiekszy tuz po przebudzeniu po nocy

Super! Uśmiechy są Moja to śmieszka jest - chociaż z równym zaangażowaniem śmieje się do nas i do ściany

Napisane przez treselle0

No to chyba będę musiała kupić Młodej większe pampersiaki, żeby oszczędzić materac A na poważnie chyba zaopatrzę się w czopki, bo moja nigdy nie miała przerwy kupkowej dłuższej niż 1 dzień, nie mam pojęcia co ją tak zblokowało, ale ewidentnie zaczyna już 'uwierać'...
A może miała któraś z Was, w sensie Waszego dziecka 'zastój' po kropelkach na wzdęcia (bobotic, espumisam itp.)?? W ulotce pisze, że nia ma skutków ubocznych żadnych, ale może moja właśnie jeden odkryła

Co do spania to u mnie to samo, nad ranem to już nie wiedziałam jak się nazywam

Po boboticu było ok - w sensie kupa normalnie jak wcześniej, bez zastojów. Espumisanu nie podawałam.
Co do czopków - zdarzyło się nam doraźnie zastosować. Wystarczyła 1/4 i kupa była w ciągu 2 minut. Mamy w domu te czopki, ale traktuję je jak ostateczność. Póki co zadziałało masowanie brzuszka.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez litllesweetangel

☠☠☠☠a co za tepe pipy. Wyobrazcie sobie, jedna pisze mi w mailu ze mam miec fakture na siebie, jade do firmy na drugi koniec miasta i co mi druga mowi? Ze to chyba na firme ma byc i ze sie dowie w przyszlym tygodniu. I na pewno juz nie dostane tej kasy za oksy do tej wyplaty
I do tego napierdala mnie kolano i walnely mnie drzwi a autobusie. Z☠☠☠any dzien chce tortu.

Ja mówię na takie wydarzenia "prawo serii" i zastanawiam się, co jeszcze tego dnia się nie uda. W każdym razie -
A co do pogrubionego - wybacz, ale

[nancykenator]

Napisane przez treselle0

Pamiętam jak się odzywałam u Was pierwszy raz to wspomniała, że mam trochę czasu, dziecię grzeczne i lubi sobie w dzień podrzemać... no i sobie wykrakałam
Najpierw wyszedł za mały przyrost wagi, a teraz (kiedy podobno większość dzieci kończy) zaczęły nam się kolki. Bierzemy bobotic, biogaie a i tak najbardziej pomaga noszenie Heh, biedna mała chce jeść, ale zaraz płacz, gaziki, masowanko, noszenie i tak cały dzień - wyłączając spacer, w nocy pobudki co 2h, a dziś od rana to samo Na dodatek ostatnia kupka była tydzień temu. Biedna ta moja dziewczynka. (mama zresztą też)

współczuję ale dacie sobie radę

Napisane przez hope01

Ojej współczuję.. Ale trzeba to przetrwać.. U nas kolek co prawda niet (tfu), ale za to Mały nie raz jest tak wredny, że na prawdę włosy z głowy mam ochotę sobie powyrywać. Np. ostatnio go usypiam, a ten się wierci wygina, odwraca i nic. Wkurzyłam się w końcu, bo ręce już nie moje, odłożyłam do łóżka i mówię mu A śpij sobie sam. I spał

Napisane przez aluap987

Właśnie sobie przypomniałam, że moja mała dzisiaj kończy 2 miesiące

STO lat

Napisane przez sylwietta1988

ło bosze, szkoda ze aparat mam rozładowany- na wersalce spią oba mały w pozycji "pan z wami" a duzy zrobił daszek na ptaszek i pochrapuje

a jak wygląda duży daszek na ptaszek?


kurczę dziewczyny martwię się, Mały ma cały czas śluzowate kupki, dzisiaj jak go przebierałam to dodatkowo zobaczyłam jak robi kupkę, ona jest taka pianowata i taka jakby trochę strzelająca. Kurde sama nie wiem, nietolerancja? czy co? Niby Mały jest spokojny, często po karmieniu zasypia przy piersi, ogólnie w nocy śpi ładnie, jak robi kupkę to tak stęka. Nie wiem już sama... Ile Wasze maluszki (karmione piersią) robią kupek na dobę? Mój robi co drugie trzecie karmienie, w nocy nie robi w ogóle albo jedną zwykle jak się przebudzi koło 4 i zje to wtedy (szajka kiedyś pisała, że wtedy jelitka zaczynają pracować). Kolek w sumie nie wiem czy ma, bo czasem jest marudny (wieczorem) pręży się ale jak go dostawię do piersi to się uspokaja.

[Aga8484]

Meneq moja zasypia o dziewiętnastej i ma tylko jedna pobudka albo jest o dwudziestej trzeciej albo o dwunastej a czasami o trzeciej ale zawsze jest to tylko jedna pobudka czasami je na spiaco. budzi się o piątej lub szóstej je bawi się i koło ósmej zasypia tak jeszcze na godzinkę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ultra81]

Napisane przez nancykenator

kurczę dziewczyny martwię się, Mały ma cały czas śluzowate kupki, dzisiaj jak go przebierałam to dodatkowo zobaczyłam jak robi kupkę, ona jest taka pianowata i taka jakby trochę strzelająca. Kurde sama nie wiem, nietolerancja? czy co? Niby Mały jest spokojny, często po karmieniu zasypia przy piersi, ogólnie w nocy śpi ładnie, jak robi kupkę to tak stęka. Nie wiem już sama... Ile Wasze maluszki (karmione piersią) robią kupek na dobę? Mój robi co drugie trzecie karmienie, w nocy nie robi w ogóle albo jedną zwykle jak się przebudzi koło 4 i zje to wtedy (szajka kiedyś pisała, że wtedy jelitka zaczynają pracować). Kolek w sumie nie wiem czy ma, bo czasem jest marudny (wieczorem) pręży się ale jak go dostawię do piersi to się uspokaja.

Najczęściej raz dziennie, ale bywają i 2-3 dniowe przerwy. W nocy wcale. Koleżanki dziecko miało takie "strzelające" kupki i nietolerancja wyszła.

[aska27adopcje]

Napisane przez blogerka

u mnie non stop cyrki przy usupianiu, a pamietam jak ostatnie tygodnie odkladalam do lozeczka i zasypial sam ..
a teraz? wlasnie to wiercenie, machanie nozkami, raczkami, raczka sobie soczek przypadkiem z buzi wyrzuci, to zaraz placze, i trzea mu podac, przytyrzymac i tak w kolko .. wczoaj 40 min tak nad lozeczkiem stalam i tez mialam ochote zostawic go juz albo wyciagnac i neich sie bawi na macie

boze jak ja wam zazdroszxze tego usypiania w lozeczku. no i smoka . u mnie usnie tylko przy cycku albo noszona na rekach w pionie. odlozona do lozeczka bedzie lezec, gadac, rzucac sie patrzec na karuzele. a na koncu i tak bedzie ryk i trzeba bedzie na raczki brac

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez hope01

Syn mnie zrobił nieźle na szaro.Siedzi u mnie i stęka stęka. Sobie myślę kupa. To położyłam otwieram pampka a tam nic. Podniosłam nózie i idzie kupsko. Na początku gęste zaraz rzadsze. I tak się sili. Już mam go wycierać, a ten jak przyrżnął po gazie, to nie dość że pampers nie podołał to jeszcze zaworek fiutka nie przytrzymał i mnie olał ...




Szaja, odnośnie Holle. Zacząć jak podawać? Razem ze słoiczkami, czy np. ten miesiąc słoiczki, a w następnym mu kaszki wprowadzić?

Cudnie

Ja będę razem ze słoiczkami, to jest taka sama nowość dla dziecka przecież. Jakiś warzywny słoiczek dam, owocowy, potem kaszkę i może znów tak samo.
Ja na swoim mleku zrobię, ale są i mleczne one.

Napisane przez meneq

Czesc mamuski!
Pytanie do dziewczyn, ktore tylko sa kp. Ile Wasze dzieci spia w nocy? Yae zdarza sie pospac 7-8 godzin, ale zwykle jednak budzi sie po 5-6, zje i dosypia kolejne 3-4. Wiem, ze spi bardzo dobrze, ale i tak ludze sie, ze przespi cala noc. Stad pytanie, czy dziecko na samej piersi tez potrzebuje nocnego karmienia czy z czasem nie...

Od 20 do 4-5 najczęściej - zjada - potem koło 8 wstajemy

Napisane przez nancykenator

a takie głupie pytanie gdzie można kupić te kaszki? Bo szukałam w kilku miejscach i nie było

Ja tu kupuję:

http://www.aptekadziecka.pl/

cenowo wszędzie właściwie to samo wychodzi.

Napisane przez sylwietta1988

ło bosze, szkoda ze aparat mam rozładowany- na wersalce spią oba mały w pozycji "pan z wami" a duzy zrobił daszek na ptaszek i pochrapuje

telefonem, telefonem

Napisane przez nafiyqa

Narzekalam Wam, ze Kubus sie nie usmiecha. Zaczal niesmialo jakies 2tyg temu, a teraz rzuca usmiechami na prawo i lewo Najwiekszy tuz po przebudzeniu po nocy

Brawo!

Lady, ty se nie myśl kobito, że my zapomnimy o fryzurze dawaj fotkę.

Pożarłam się z mężem pffff.

[aska27adopcje]

Napisane przez sylwietta1988

ło bosze, szkoda ze aparat mam rozładowany- na wersalce spią oba mały w pozycji "pan z wami" a duzy zrobił daszek na ptaszek i pochrapuje

kochana uwielbiam Twoje teksty :d:d

[treselle0]

Napisane przez nancykenator

kurczę dziewczyny martwię się, Mały ma cały czas śluzowate kupki, dzisiaj jak go przebierałam to dodatkowo zobaczyłam jak robi kupkę, ona jest taka pianowata i taka jakby trochę strzelająca. Kurde sama nie wiem, nietolerancja? czy co? Niby Mały jest spokojny, często po karmieniu zasypia przy piersi, ogólnie w nocy śpi ładnie, jak robi kupkę to tak stęka. Nie wiem już sama... Ile Wasze maluszki (karmione piersią) robią kupek na dobę? Mój robi co drugie trzecie karmienie, w nocy nie robi w ogóle albo jedną zwykle jak się przebudzi koło 4 i zje to wtedy (szajka kiedyś pisała, że wtedy jelitka zaczynają pracować). Kolek w sumie nie wiem czy ma, bo czasem jest marudny (wieczorem) pręży się ale jak go dostawię do piersi to się uspokaja.

Moja miała tak samo. Najpierw bardzo rzadkie, wodniste, pozniej takie piankowe, parę pod rząd, lepkie. Lekarka kazała odstawic nabiał, ale nic się nie zmieniło, po powrocie do nabiału były jsno-żółte z pasmami a czasem takimi oczkami sluzu, jak białko z jajka-lekarka kazała się nie przejmować, dalej się przejmowałam... a teraz nie ma żadnej

[blogerka]

Napisane przez aska27adopcje

boze jak ja wam zazdroszxze tego usypiania w lozeczku. no i smoka . u mnie usnie tylko przy cycku albo noszona na rekach w pionie. odlozona do lozeczka bedzie lezec, gadac, rzucac sie patrzec na karuzele. a na koncu i tak bedzie ryk i trzeba bedzie na raczki brac

ja od poczatku do lozeczka odkladalam, bo tak chcialam go nauczyc.
najpierw oczywiscie byl straszny placz i co chwila musialam lulac na rekach, usypial, wtedy kladlam do lozeczka, z reguly budzil sie znowu i to moglo trwac nawet 2 godziny ... bywalo tak, ze mialam juz dosc i myslalam, zeby lepiej spal u mnie na rekach ale nie ..
no i jakie bylo moje zdziwienie jak ktoregos dnia nie mialam juz sily go nosic na rekach i na wpol spiacego polozylam do lozeczka ... a ten chwilke pomarudzil i sam zasnal
i od tej pory nie czekam az zasnie, karmie i odkladam do lozeczka, jak palcze to przychodze podaje smoczka, ale juz nie wyciagam .. i tak sam zasypia ..
a wczoraj mialam strasznego dola, bo sie z tz poklocilismy i chcialam zeby maly spal ze mna w lozku, zebym miala do kogo sie przytluc
i co? i wrzask byl straszny, nie chcial ze mna .. musialam go do lozeczka odlozyl i tam zasnal od razu

[sylwietta1988]

Napisane przez nafiyqa

nancy, milo, ze pytasz, jestem jestem
Mniej siedze na wizazu, bo siostra jest caly czas u mnie. Bardzo absorbujaca jest, na dodatek niejadek, wiec pol dnia wciskam w nia jedzenie, a drugie pol na dworze siedzimy

fewcia pewnie cieszy sie obecnoscia TZ

Noc tragiczna dzis, pobudka co 1,5h (a przypomne, ze Kubus je co najmniej 20-25min). Chyba nie spodobalo mu sie, ze TZ przed snem przestawil lozko w inne miejsce...

Jutro przyjezdzaja moi rodzice - bedzie szal, 5 osob na kawalerce TZ jedzie nocowac do swoich rodzicow, bo nam podlogi braknie, zeby materace rozstawic


Narzekalam Wam, ze Kubus sie nie usmiecha. Zaczal niesmialo jakies 2tyg temu, a teraz rzuca usmiechami na prawo i lewo Najwiekszy tuz po przebudzeniu po nocy

nadszedl jego czas, widzisz? takie usmiechy bezzebne są rewelacyjne
powiem ci, ze ja bym nie ogarneła tylu osób na takiej przestrzeni... przyzwyczajona jestem do duzych pomieszczen, bo u nas w domu było 160 m2, kazdy miał swój pokój, dwie łazienki....

Napisane przez litllesweetangel

☠☠☠☠a co za tepe pipy. Wyobrazcie sobie, jedna pisze mi w mailu ze mam miec fakture na siebie, jade do firmy na drugi koniec miasta i co mi druga mowi? Ze to chyba na firme ma byc i ze sie dowie w przyszlym tygodniu. I na pewno juz nie dostane tej kasy za oksy do tej wyplaty
I do tego napierdala mnie kolano i walnely mnie drzwi a autobusie. Z☠☠☠any dzien chce tortu.

uuuuu, nieładnie, nieładnie

Napisane przez nancykenator

a jak wygląda duży daszek na ptaszek?

lezy na wznak, recami przykrywa ptaszka pod kocykiem a co tam jeszcze robi to nie wnikam

mały buszuje z tesciową na dole to moze cos w domu zrobie

[s i l v e r]

Napisane przez Ultra81

Powodzenia

Dziękuję Ja już po ćwiczeniach. Jak mnie bolą mięśnie brzucha. Ałaaaa...
A jeszcze hula-hop dziś. Ale muszę trochę odsapnąć i nakarmić Darię bo już płacze.

Napisane przez aluap987

Właśnie sobie przypomniałam, że moja mała dzisiaj kończy 2 miesiące

za 2 miechy

Napisane przez sylwietta1988

http://tablica.pl/oferta/rampersy-ro...4-ID2KOA7.html MOJE
ale wystroje bobasa

Ale cudeńka

Napisane przez nafiyqa

Narzekalam Wam, ze Kubus sie nie usmiecha. Zaczal niesmialo jakies 2tyg temu, a teraz rzuca usmiechami na prawo i lewo Najwiekszy tuz po przebudzeniu po nocy

U nas też tak ahhhh KOCHAM TEN UŚMIECH!!!

[Delicjanka]

Napisane przez sylwietta1988

http://tablica.pl/oferta/rampersy-ro...4-ID2KOA7.html MOJE
ale wystroje bobasa

Super te rampersy!! ja tez musze cos poszukac!

Napisane przez nancykenator

współczuję ale dacie sobie radę



STO lat

a jak wygląda duży daszek na ptaszek?


kurczę dziewczyny martwię się, Mały ma cały czas śluzowate kupki, dzisiaj jak go przebierałam to dodatkowo zobaczyłam jak robi kupkę, ona jest taka pianowata i taka jakby trochę strzelająca. Kurde sama nie wiem, nietolerancja? czy co? Niby Mały jest spokojny, często po karmieniu zasypia przy piersi, ogólnie w nocy śpi ładnie, jak robi kupkę to tak stęka. Nie wiem już sama... Ile Wasze maluszki (karmione piersią) robią kupek na dobę? Mój robi co drugie trzecie karmienie, w nocy nie robi w ogóle albo jedną zwykle jak się przebudzi koło 4 i zje to wtedy (szajka kiedyś pisała, że wtedy jelitka zaczynają pracować). Kolek w sumie nie wiem czy ma, bo czasem jest marudny (wieczorem) pręży się ale jak go dostawię do piersi to się uspokaja.

A moze spróbuj podawac lacid.

Napisane przez treselle0

Moja miała tak samo. Najpierw bardzo rzadkie, wodniste, pozniej takie piankowe, parę pod rząd, lepkie. Lekarka kazała odstawic nabiał, ale nic się nie zmieniło, po powrocie do nabiału były jsno-żółte z pasmami a czasem takimi oczkami sluzu, jak białko z jajka-lekarka kazała się nie przejmować, dalej się przejmowałam... a teraz nie ma żadnej

haha to sie przygotuj na bombardowanie moja od wczoraj nie robiła qpy...
no i dzisiaj ją tak wystroiłam ładnie...
po 5 minutach zrobiła mi qpe po uszy, musialam kąpać:hah aha: