Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[humpback]

Napisane przez anoxee

Hehehe. Ostatnio mi mama dzwoni, żebym szybko sprawdziła kto dzisiaj ma imieniny. I się cieszy w tej słuchawce. Patrzę... Leon i Łukasz. A mój tż jest Łukasz. To pewnie też jakiś znak. Tż od świąt wciąż chodzi i mówi Leoś. Nawet czasem pytam "A może jakoś inaczej?", to pyta czy mi by się podobało, jakby ciągle ktoś jakoś inaczej do mnie mówił. I małż kwituje wtedy "Leon i już". Także chyba powoli się klaruje.

fajnie że macie imię już ustalone

Napisane przez axella

jaadę wychodzić Zuzankę
nie powiem,ucieszył mnie ten paskudny glut

Napisane przez metropolitan

pojechałam na umówione ktg w środę, wyszły mi dwa skurcze giganty, był mój lekarz prowadzący, zbadał ranę na macicy na usg i stwierdził, że nie ma co zwlekać, w końcu jestem już po jednej cc, więc robimy dzisiaj cięcie, skoro są już tak duże skurcze. Rozwarcie miałam też na półtora już, więc powiedział, że i tak bym pewnie przyjechała w tym samym dniu z akcją.
Mąż pojechał po rzeczy, ja zrobiłam papierologię, dali mnie do pokoju, umyłam sobie jeszcze włoski, wzięłam prysznic założyłam wdzianko, rozmowa z anestezjolog, cewnik, i znieczulenie w kręgosłup. Dziewczyny, nie bójcie się, znieczulenia prawie nie poczułam, igiełka nawet nie zakłuła porządnie! czekamy na efekt znieczulenia: brak, czekamy: nogi i brzuch dalej czuję. Decyzja anestezjolog: znieczulenie ogólne. No więc poszłam spać po chwili sie obudziłam i zobaczyłam Kubusia, śliczny chłopczyk, panie zaraz przystawiły go dopiersi, pięknie zassał. Potem troszkę już mi się zapomniało... odpoczywałam chyba, Kubuś był ze mną i mąż, na noc panie mi go wzięły. Rano już był ze mną, karmiłam go i przytulałam. Wstałam koło 15, wieczorem już sama wzięłam prysznic. Mąż był u mnie tylko rano w czwartek, potem już nie bo się rozchorował Wczoraj mnie wypuścili!w 3 dobie. W porównaniu do tego co było z Blanką, doszłam do siebie błyskawicznie, teraz jesteśmy w domku i jest super. Blanka chce mi pomagać trochę przy Kubusiu także jest ok, a on jest cudowny. Mały, kochany ssaczek.

Opieka w centrum położniczym suuuuper. Mogłabym tam siedzieć jeszcze z tydzień byliśmy z Kubusiem sami w całej placówce, nie było innych porodów, także wszyscy koło nas latali non stop, jedzonko super, opieka nad małym niesamowita, panie praktycznie traktowały go jak własne dziecko, wszystko mi pokazywały, kąpałyśmy go razem, naprawdę każdej kobiecie życzę takiego porodu i takiej opieki...

Aha, podaję wymiary Kubusia: waga 3100, długość 52 cm.

fajnie że tak sprawnie to poszło

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki:
Od jakiś dwóch godzin ma skórcze i bóle jak na @ co 5 minut. Są coraz mocniejsze. Zje coś, weźmie prysznic i jak nie przejdzie to dopaakuje torbę i jedzie na IP. Trzymać kciuki

[diabli]

Napisane przez metropolitan

hej! z góry przeproszę Was, że nie mam czasu n apodczytanie, ale dzięki Wam za wszystkie gratulacje i serdecznie gratuluję dziewczynom, które juz sie rozpakowały

Oto króciutka relacja z porodu, bo i nie ma nad czym sie rozpisywać :

pojechałam na umówione ktg w środę, wyszły mi dwa skurcze giganty, był mój lekarz prowadzący, zbadał ranę na macicy na usg i stwierdził, że nie ma co zwlekać, w końcu jestem już po jednej cc, więc robimy dzisiaj cięcie, skoro są już tak duże skurcze. Rozwarcie miałam też na półtora już, więc powiedział, że i tak bym pewnie przyjechała w tym samym dniu z akcją.
Mąż pojechał po rzeczy, ja zrobiłam papierologię, dali mnie do pokoju, umyłam sobie jeszcze włoski, wzięłam prysznic założyłam wdzianko, rozmowa z anestezjolog, cewnik, i znieczulenie w kręgosłup. Dziewczyny, nie bójcie się, znieczulenia prawie nie poczułam, igiełka nawet nie zakłuła porządnie! czekamy na efekt znieczulenia: brak, czekamy: nogi i brzuch dalej czuję. Decyzja anestezjolog: znieczulenie ogólne. No więc poszłam spać po chwili sie obudziłam i zobaczyłam Kubusia, śliczny chłopczyk, panie zaraz przystawiły go dopiersi, pięknie zassał. Potem troszkę już mi się zapomniało... odpoczywałam chyba, Kubuś był ze mną i mąż, na noc panie mi go wzięły. Rano już był ze mną, karmiłam go i przytulałam. Wstałam koło 15, wieczorem już sama wzięłam prysznic. Mąż był u mnie tylko rano w czwartek, potem już nie bo się rozchorował Wczoraj mnie wypuścili!w 3 dobie. W porównaniu do tego co było z Blanką, doszłam do siebie błyskawicznie, teraz jesteśmy w domku i jest super. Blanka chce mi pomagać trochę przy Kubusiu także jest ok, a on jest cudowny. Mały, kochany ssaczek.

Opieka w centrum położniczym suuuuper. Mogłabym tam siedzieć jeszcze z tydzień byliśmy z Kubusiem sami w całej placówce, nie było innych porodów, także wszyscy koło nas latali non stop, jedzonko super, opieka nad małym niesamowita, panie praktycznie traktowały go jak własne dziecko, wszystko mi pokazywały, kąpałyśmy go razem, naprawdę każdej kobiecie życzę takiego porodu i takiej opieki...

Aha, podaję wymiary Kubusia: waga 3100, długość 52 cm.

ale cudny opis superowy porod. podoba mi sie "potem troszke mi sie zapomnialo" hehe. czyli idealnie! pamietasz to co dobre i nic poza tym GRATULACJE. pochwal sie fotka Kubusia, najlepiej ze starsza siostrzyczka

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez komiksowa

Ja mam dzisiaj okropne kłopoty z oddychaniem, już naprawdę mam dosyć. W dodatku pani doktor powiedziała, że jak mam takie przyspieszone bicie serca (np jak sobie stoję przed lustrem i maluję oczy, a nie trwa to całe wieki) to może być to niska hemoglobina. Odkąd chodzę na NFZ nie miałam morfologii (od dwóch miesięcy), więc nawet nie mogę tego sprawdzić. Będę mieć dopiero za tydzień, ale chyba naprawdę wyzionę ducha.

morfologia w pierwszym lepszym laboratorium to koszt 5zl-8zl wiec zrob sobie to na wlasny koszt...bez sensu czekac i sie meczyc. w ostatecznosci mozesz isc do rodzinnego i poprosic o skierowanie na podstawowe badania

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez cloche

Veronic, a wiesz, że ja też nie wstaję w nocy na siku? ba, przebiję cię: na karmienie też nie wstaję ha!!!

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez banka26

Diabli dzieki za kciuki i trzymaj dalej bo jutro polozna i bedzie wiadomo co z rana . mam nadzieje ze sciaganie szwa nie bolii..wrr
a mam okolo 13 kg z glowy .... i Michas dzisiaj dal.pospac w nocy 6 hodzin luxus heee
po porodzie jakos zimno mi sie robi ciagle , moja cieplota ciala gdzies uciekla....

sciskam i musi byc ok! 13kg brzmi suuuper - ja dzisiaj stanelam na wadze i jesli nie klamie to dobijamy wlasnie do 20 kg teraz rozumiem dlaczego moj kregoslup odmawia posluszenstwa i ciagle mam wrazenie, ze zaraz sie zlamie
6godzin snu? toz to idealne dziecko regeneruje sily razem z rodzicami hehe. a jak tatusiowa noga?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki:
Od jakiś dwóch godzin ma skórcze i bóle jak na @ co 5 minut. Są coraz mocniejsze. Zje coś, weźmie prysznic i jak nie przejdzie to dopaakuje torbę i jedzie na IP. Trzymać kciuki

zaciskamy! Sharp - dzisiaj fajna data wlasnie mialam pisac zebyscie sie dziewczeta streszczaly, bo 05.05 predko sie nie powtorzy


ps. co Wy macie z tymi skÓrczami? ja rozumiem, ze skóra pracuje, ale ona sie kuuuuurczy. hehe

[axella]

wszystko minęło



i mam kwadratowy brzuch,młoda coś kombinuje..podkop jakiś czy co

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez diabli

ps. co Wy macie z tymi skÓrczami? ja rozumiem, ze skóra pracuje, ale ona sie kuuuuurczy. hehe

a ja za każdym razem jak pisze o skurczach to się zastanawiam czy nie powinno być "Ó"

też dobrze wygląda

[maarchewka]

Napisane przez axella

wszystko minęło



i mam kwadratowy brzuch,młoda coś kombinuje..podkop jakiś czy co

szuka wyjscia tylko nie wie jeszcze którędy

[katherine271]

Dziewczyny,
Mam pytanko na szybko, jutro mam wizytę u kosmetyczki i chcialam sobie zrobić hybrydę na paznokcie u nóg i teraz nie wiem czy do porodu mogą być na nogach pomalowane czy nie?

[maarchewka]

Napisane przez katherine271

Dziewczyny,
Mam pytanko na szybko, jutro mam wizytę u kosmetyczki i chcialam sobie zrobić hybrydę na paznokcie u nóg i teraz nie wiem czy do porodu mogą być na nogach pomalowane czy nie?

ja się nie znam, ale bym sobie juz przed porodem nie robiła.. możliwe ze wystarczy ze paznokcie u rak będziesz miala widoczne, ale w sumie lepiej mieć chyba wszystkie??

[karolina2121]

Ludzie oszaleli http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci...wiadomosc.html

Napisane przez diabli

a

---------

ps. co Wy macie z tymi skÓrczami? ja rozumiem, ze skóra pracuje, ale ona sie kuuuuurczy. hehe

Ja też się zastanwiałam

Napisane przez maarchewka

szuka wyjscia tylko nie wie jeszcze którędy

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez katherine271

Dziewczyny,
Mam pytanko na szybko, jutro mam wizytę u kosmetyczki i chcialam sobie zrobić hybrydę na paznokcie u nóg i teraz nie wiem czy do porodu mogą być na nogach pomalowane czy nie?

Dlaczego nie można mieć pomalowanych paznokci podczas porodu?
Po pierwsze:
W trakcie porodu, a szczególnie gdyby zakończył się on przez cięcie cesarskie, bardzo ważną informację na temat funkcjonowania układu krążenia pacjentki możemy zdobyć, obserwując zabarwienie dystalnych części ciała, między innymi paznokci. Pomalowane paznokcie taką ocenę uniemożliwiają albo zamazują obraz.
Po drugie:
Paznokcie pomalowane lakierem zaburzają pracę pulsoksymetru (zakłada się go na palec), urządzenia, które jest używane przy znieczulaniu pacjentki do cięcia cesarskiego lub innego zabiegu.
Po trzecie:
Bezpośrednio po porodzie dziecko jest przystawiane do piersi. W trakcie przystawiania kobieta często musi zbliżyć palce do ust dziecka, a kontakt dość wrażliwego noworodka z takimi substancjami chemicznymi jak lakier do paznokci nie jest wskazany.
Kiedy poród nas zaskoczy z pomalowanymi paznokciami, nie ma co się przejmować, w większości placówek szpitalnych w Izbie Przyjęć można znaleźć zmywacz do paznokci.


Z tego wnioskuję, że u stóp pewnie można

[maarchewka]

W ogóle dzisiaj 39 tc

[ankaaa206]

ale piękna pogoda, zjadłam już dzisiaj 3 lody byliśmy u babci a teraz zalegam na kanapie
mam nadzieje że sharp sie zepnie i będzie maluszek nowy

wkurzają mnie te bóle brzucha jak na @, dzień w dzień i jak już zaczyna być mega bolesne to koniec pamiętam jak dziewczyna co ze mną leżala to ona takich bóli nie miała, dopiero jak się zaczął poród ciekawe jak tam Aśś i dziewuszki

[potterka]

Napisane przez maarchewka

szuka wyjscia tylko nie wie jeszcze którędy

[axella]

Napisane przez maarchewka

szuka wyjscia tylko nie wie jeszcze którędy

malutka jest to sie nie zna

Napisane przez katherine271

Dziewczyny,
Mam pytanko na szybko, jutro mam wizytę u kosmetyczki i chcialam sobie zrobić hybrydę na paznokcie u nóg i teraz nie wiem czy do porodu mogą być na nogach pomalowane czy nie?

stopy spoko,w dłoniach każą zmyć.

aaa-kolczyk z języka też ważne by wyjąć

Napisane przez maarchewka

W ogóle dzisiaj 39 tc

to juuż zaraz chyba ze masz leniucha jak ja

[diabli]

hehe Zuzia szuka wyjscia ewakuacyjnego

[karolina2121]

Napisane przez maarchewka

W ogóle dzisiaj 39 tc

U nas jutro kończymy 36 i zaczynamy 37... już nie mogę się doczekać

[axella]

Napisane przez diabli

hehe Zuzia szuka wyjscia ewakuacyjnego

spryciula czeka na złote wrota i czerwony dywan..a nie jakieś flaczki i paskudztwa

[potterka]

za tygodnie

my jutro ściągamy pessar i odstawiamy leki.. cieszę się ale i lękam jednocześnie

[humpback]

Napisane przez maarchewka

szuka wyjscia tylko nie wie jeszcze którędy

to samo sobie pomyślałam

Napisane przez karolina2121

Ludzie oszaleli http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci...wiadomosc.html

masakra

Napisane przez maarchewka

W ogóle dzisiaj 39 tc

[katherine271]

Napisane przez karolina2121

Ludzie oszaleli http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci...wiadomosc.html



Ja też się zastanwiałam




---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------



Dlaczego nie można mieć pomalowanych paznokci podczas porodu?
Po pierwsze:
W trakcie porodu, a szczególnie gdyby zakończył się on przez cięcie cesarskie, bardzo ważną informację na temat funkcjonowania układu krążenia pacjentki możemy zdobyć, obserwując zabarwienie dystalnych części ciała, między innymi paznokci. Pomalowane paznokcie taką ocenę uniemożliwiają albo zamazują obraz.
Po drugie:
Paznokcie pomalowane lakierem zaburzają pracę pulsoksymetru (zakłada się go na palec), urządzenia, które jest używane przy znieczulaniu pacjentki do cięcia cesarskiego lub innego zabiegu.
Po trzecie:
Bezpośrednio po porodzie dziecko jest przystawiane do piersi. W trakcie przystawiania kobieta często musi zbliżyć palce do ust dziecka, a kontakt dość wrażliwego noworodka z takimi substancjami chemicznymi jak lakier do paznokci nie jest wskazany.
Kiedy poród nas zaskoczy z pomalowanymi paznokciami, nie ma co się przejmować, w większości placówek szpitalnych w Izbie Przyjęć można znaleźć zmywacz do paznokci.


Z tego wnioskuję, że u stóp pewnie można

no też mi się wydaje że na stopach może być, na dłoniach nie maluję nigdy i nie zamierzam ale stopy chciałam sobie strzelić bo u stóp w lecie maluję i pomyslalam że hybryda będzie dłużej a poza tym choć tyle "piękna" będzie na moich olbrzymich spuchniętych stopach

[humpback]

Napisane przez karolina2121

U nas jutro kończymy 36 i zaczynamy 37... już nie mogę się doczekać

Napisane przez axella

spryciula czeka na złote wrota i czerwony dywan..a nie jakieś flaczki i paskudztwa

Napisane przez potterka

my jutro ściągamy pessar i odstawiamy leki.. cieszę się ale i lękam jednocześnie

trzymam kciuki

a ja dziś zakończyłam 33 tydzień no to były już lody, teraz czas na piwko z sokiem i brzoskwinie z bitą śmietaną

[Mysia mysz]

Napisane przez axella

aaa-kolczyk z języka też ważne by wyjąć

ja nie wyciągam :P

w końcu miałam czas nadrobić
Pawie i Metro -wielkie gratulacje

[ankaaa206]

Napisane przez humpback

trzymam kciuki

a ja dziś zakończyłam 33 tydzień no to były już lody, teraz czas na piwko z sokiem i brzoskwinie z bitą śmietaną

no ładnie, ładnie

[maarchewka]

Napisane przez axella

spryciula czeka na złote wrota i czerwony dywan..a nie jakieś flaczki i paskudztwa

chociaż i tak jej drogę z czopów oczyściłas:p

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Propo brzoskwiń.. nie ma ich na liscie zakazanej przy karmieniu, prawda??

[happy blue]

Napisane przez banka26

kochana te 6 godzin jest zsumowane , ja mam zarloka wiec gora 3 godzny wytrzyma a takie male to najlepiej co 3 niech waga im podskoczy

a, zsumowane to wszystko wyjaśnia

Napisane przez XxXJuSstiii

nie mogę sobie tego nawet wyobrazić... ma nadzieję, że jak zbledną, brzuszek dojdzie do formy to nie będzie najgorzej

Ale Banka nie karmi piersią (poprawić mnie jeśli się mylę!)ja się nie znam ale chyba w nocy bym nie budziła dziecka, nie wiem.. Choć u Was inaczej bo Helenka musi nabrać ciałka trochę


zdrzemnęliśmy się z M. trochę, w ogóle mamy dzień leniucha ale obudziło mnie piękne słonko, więc chyba trzeba je wykorzystać

wiem, że Banka nie karmi piersią, ale z butelki w sumie też nie powinno chyba się robić zbyt długich przerw, sama nie wiem moja Helenka ma terror laktacyjny to fakt i powiem Wam, że lekko nie jest, ale jak później widzę na wadze, że ma na plusie to serce rośnie

Napisane przez katherine271

Dziewczyny,
Mam pytanko na szybko, jutro mam wizytę u kosmetyczki i chcialam sobie zrobić hybrydę na paznokcie u nóg i teraz nie wiem czy do porodu mogą być na nogach pomalowane czy nie?

słyszałam, że jest problem potem. jak się karmi, że nie wolno używać acetonu, a inaczej się zmyć hybrydy nie da, chyba, że spiłować, ała! nie wiem ile w tym prawdy, nie sprawdziłam tej informacji.

[potterka]

Napisane przez humpback

a ja dziś zakończyłam 33 tydzień no to były już lody, teraz czas na piwko z sokiem i brzoskwinie z bitą śmietaną

[Veronic]

happy- na pierwszy spacer wyszliśmy 10 dnia, ale to tylko dlatego, że byliśmy 8 dni w szpitalu, normalnie wyszlibyśmy wcześniej

a wy już byliście na spacerku ??

[happy blue]

nie mam w domu nic słodkiego, oprócz lodów...myślicie, że mogłabym tak ociupinkę.....np. dwie duże łyżki?

[Veronic]

Napisane przez happy blue

nie mam w domu nic słodkiego, oprócz lodów...myślicie, że mogłabym tak ociupinkę.....np. dwie duże łyżki?

a czemu nie?? ja dzisiaj wrąbałam pół czekolady z migdałami

ale ze mnie matka co?

[happy blue]

Napisane przez Veronic

happy- na pierwszy spacer wyszliśmy 10 dnia, ale to tylko dlatego, że byliśmy 8 dni w szpitalu, normalnie wyszlibyśmy wcześniej

a wy już byliście na spacerku ??

właśnie nie byliśmy :/ dziś mi się wydawało za gorąco, nie zdecydowałam się nawet na werandowanie, żeby nie narażać małej na słońce, a jest w oknach cały czas.

co słodkiego jesz, pisałaś, że dużo, a ja nie mogę znaleźć nic co nie byłoby zakazane!

[humpback]

Napisane przez ankaaa206

no ładnie, ładnie

oj tam, oj tam

Napisane przez maarchewka

Propo brzoskwiń.. nie ma ich na liscie zakazanej przy karmieniu, prawda??

mam nadzieję że nie - zresztą co do zakazanej listy to trzeba po prostu ostrożnie wprowadzać z niej produkty i patrzeć jak reaguje dziecko. i u mnie na sr z owoców wspominali przede wszytskim o truskawkach i cytrusach

Napisane przez potterka

dziękuję

Napisane przez happy blue

nie mam w domu nic słodkiego, oprócz lodów...myślicie, że mogłabym tak ociupinkę.....np. dwie duże łyżki?

ja bym spróbowała..tak w ramach ostroznego rozszerzania swojej diety

[axella]

Napisane przez Mysia mysz

ja nie wyciągam :P

w końcu miałam czas nadrobić
Pawie i Metro -wielkie gratulacje

a mnie jak przyjmowali to pytali i mówili że wyjąć.. na to ja,że to materiał jak ten używany do protez itd ale to o coś innego chodziło i wyjąć

tak ku pamięci przekazuję
'

idę robić pedi

[karolina2121]

Napisane przez humpback

ja bym spróbowała..tak w ramach ostroznego rozszerzania swojej diety

Ja też