Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[cloche]

angie!!!!!!!!!! ale fajnie! gratuluję! śliczny Bartula

[ankaaa206]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

klask i: gratulacje!! ale mały kudłatek, śliczny aż mi się łezka w oku zakręciła

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez Paulina 87

hej wam
gratulacje kobietki!!!!!!!

niunka przytulam mocno!!

* a mnie coś bolą lędźwie od rana, taki pulsujący ból z krzyża..
qrde mam nadzieje, że sie nic nie rozkręca.. zaczynamy 37tc...

*Kupiłam dzisiaj sobie taki aparat na bóle porodowe Obi Tens, może na środe przyjdzie. i mam nadzieje, że zdążę dotrwać bo 2 stówki w błoto hehe

*dziewczyny czy ktoraś z was piła może napar z malin i łyka wiesiołka? dzisiaj przyszła paczka z suszem do parzenia i tak sie zastanawiam czy spróbować to pić z moim rozwarciem ? hyhy
sprawdze może jak to smakuje..od jednej szklanki chyba nie zaczne rodzić

* pochwale sie
http://allegro.pl/super-zestaw-28-cz...210604158.html
wylicytowałam używaną mate edukacyjną, poduszke do karmienia, rożek, śpiworek i 24 ubranka za ..1 zł noo..z przesyłką 18 hihi

*Dziś po 16 ide na wizyte do swojego gina do szpitala, ciekawe co mi będzie robił.. wiem że na pewno wymaz z odbytu na gbsa, czy któraś z was miała i czy to boli>?

za zakupy, swoją drogą niezła cena

[maarchewka]

Paulina ja łykam i pije liście.. TZn piłam jakies 4 razy jak na razie, a wiesiolek 3x dziennie po 2 tabletki..

[Katate]

Napisane przez maarchewka

Od tygodnia spie jakieś 14 godzin.. oczywiście z przerwami co 2 godziny, ale jednak jak to wszystko dodać to tak wychodzi.. czy to normalne??
Ciąża to jednak dziwny stan.. przed ciażą spałam średnio 8 godzin, a w sumie to nawet 6 mi spokojnie wystarczało.. chyba 2 razy w życiu uciełam sobie drzemkę w ciągu dnia - i to tylko dlatego ze miałam 40 stopni gorączki..jak się przebudziłam to już spania nie było.. a teraz spie, spie spie, wstane na chwile, położe głowę do poduszki i znowu spie..

To korzystaj ile możesz

______

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez maarchewka

dzisiaj mi wyślą aparacik, który kupiłam
może zdążę go dostać przed porodem i Wojtuś bedzie miał śliczne zdjecia

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

gratuluję najserdeczniej Bartuś dość duży, nic dziwnego że poród ci tyle zajął poza tym przecudny jest owłosione maluszki są takie słodkie

[ada32]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

klask i:
cudny!!!
Gratuluje

[maarchewka]

A pamiętacie o mięśniach Kegla?

[Paulina 87]

Napisane przez maarchewka

Paulina ja łykam i pije liście.. TZn piłam jakies 4 razy jak na razie, a wiesiolek 3x dziennie po 2 tabletki..

aha czyli niedawno zaczęłaś, a wiesiołka od kiedy? no ale ty już końcóweczka my jeszcze niecałe 4 tygodnie

[axella]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

GRATULUJĘ!!!!!!!!!!
jaki słodki

[ada32]

Napisane przez Katate

To korzystaj ile możesz

______

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matko

[Tity]

Napisane przez ada32

u mnie w planach zupka pomidorowa..a na drugie ziemniaczki ..gulasz..i sałatka ze świezych warzyw(pomidor szczypior rukola natka pietruszki ogórek rzodkiewka liście sałaty oliwa z oliwek i przyprawy)

Ja dzisiaj zrobiłam botwinkę trochę rzadka wyszła, ale i tak dobra

Napisane przez Kamciatka

Witam się po długim leniuchowaniu w zakończonym 38 tc

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

GRATULACJE!!! Śliczny

[AsieniA]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

Gratulacje!!! Jaki śliczny

[humpback]

Napisane przez Paulina 87

1. zaczynamy 37tc...


2. pochwale sie
http://allegro.pl/super-zestaw-28-cz...210604158.html
wylicytowałam używaną mate edukacyjną, poduszke do karmienia, rożek, śpiworek i 24 ubranka za ..1 zł noo..z przesyłką 18 hihi

3. Dziś po 16 ide na wizyte do swojego gina do szpitala, ciekawe co mi będzie robił.. wiem że na pewno wymaz z odbytu na gbsa, czy któraś z was miała i czy to boli>?

1. za kolejny tydzień
2. za rewelacyjne zakupy
3. i za wizytę

Napisane przez Katate

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o kurczę, przerażająca historia.. całe szczęście że dziecku nic się nie stało

Napisane przez maarchewka

A pamiętacie o mięśniach Kegla?

teraz już tak

[maarchewka]

Napisane przez Paulina 87

aha czyli niedawno zaczęłaś, a wiesiołka od kiedy? no ale ty już końcóweczka my jeszcze niecałe 4 tygodnie

ja gdzies tak zaczęłam na przełomie 37/38 tc, bliżej 38.. ale dlatego ze wcześniej tego nie ogarnęłam..

[AsieniA]

Napisane przez Paulina 87

hej wam
gratulacje kobietki!!!!!!!

*Kupiłam dzisiaj sobie taki aparat na bóle porodowe Obi Tens, może na środe przyjdzie. i mam nadzieje, że zdążę dotrwać bo 2 stówki w błoto hehe

*dziewczyny czy ktoraś z was piła może napar z malin i łyka wiesiołka? dzisiaj przyszła paczka z suszem do parzenia i tak sie zastanawiam czy spróbować to pić z moim rozwarciem ? hyhy
sprawdze może jak to smakuje..od jednej szklanki chyba nie zaczne rodzić

* pochwale sie
http://allegro.pl/super-zestaw-28-cz...210604158.html
wylicytowałam używaną mate edukacyjną, poduszke do karmienia, rożek, śpiworek i 24 ubranka za ..1 zł noo..z przesyłką 18 hihi

*Dziś po 16 ide na wizyte do swojego gina do szpitala, ciekawe co mi będzie robił.. wiem że na pewno wymaz z odbytu na gbsa, czy któraś z was miała i czy to boli>?

Dziś to miałam, nie bolało, trochę nieprzyjemne ale trwało dosłownie 2 sekundy. Nic strasznego

[becik_4]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

GRATULACJE SLICZNY

Napisane przez maarchewka

A pamiętacie o mięśniach Kegla?

pamiętam codziennie

[maarchewka]

13 godzina.. wypadaloby się w koncu ubrać a nie łazic w staniku i gaciorach.. ehh

[AsieniA]

Napisane przez maarchewka

A pamiętacie o mięśniach Kegla?

Nie

[axella]

Napisane przez maarchewka

13 godzina.. wypadaloby się w koncu ubrać a nie łazic w staniku i gaciorach.. ehh

e taaaam, ubieranko to przeżytek
ja do tej pory w piżamce ze snupim

zaczelam liczyc te durne skurcze....
mam mega fajny stoper w telefonie,liczy od poczatku do poczatku nastepnego i czas trwania.ba,nawet zapisuje poprzednie zapisy nie wiedzialam ze mam cos takiego

[karolina2121]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

Jaki słodziak gratulacje !

Napisane przez Paulina 87

* pochwale sie
http://allegro.pl/super-zestaw-28-cz...210604158.html
wylicytowałam używaną mate edukacyjną, poduszke do karmienia, rożek, śpiworek i 24 ubranka za ..1 zł noo..z przesyłką 18 hihi

Brawo

Napisane przez Katate

To korzystaj ile możesz

______

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Coś strasznego

Napisane przez maarchewka

A pamiętacie o mięśniach Kegla?

Nie...

[Katate]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

Gratulacje!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[whatIthink]

Hej znowu się długo nie odzywałam, tylko podczytywałam...

niunka żadne słowa nie są w stanie ukoić Twojego bólu i zmniejszyć Twojej straty, tym niemniej chciałabym przekazać Ci swoje wyrazy współczucia - bardzo mi przykro, dużo myślałam o Tobie i tym co się wydarzyło

gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom, trzymam też kciuki za dziecinkę Sharp, żeby szybko mogła wyjść z inkubatora

a u mnie nieco atrakcji... czy już wspominałam, że jestem panikarą...? dziś w nocy się obudziłam na siku, wróciłam i nie poczułam ruchów maluszka, a zwykle się budzi jak wstaje i kręcę na łóżku... więc zaczęłam go szturchać i naciskać, żeby dał znak życia, a tu nic nic i nic...
i się strasznie zestresowałam, bo to się zdarzyło pierwszy raz i postanowiłam jechać na ip. Środek nocy, 2, wezwałam taxi i pojechaliśmy z Tż (on się mnie pytał, czy jestem pewna, żeby jechać, ale ja już cała rozryczana i pewna, że tak). Pojechaliśmy... ktg - tętno w normie, badanie - zero rozwarcia, usg - wszystko ok... Lekarz się mnie pyta, czy skoro czuję inaczej ruchy, chcę zostać na obserwację. Powiedziałam, że skoro wszystko ok, to nie chcę, ale co jak się nie poruszy jutro np.? więc kazał mi przyjść rano na następny zapis. I byłam dzisiaj, w ogóle położna i lekarz bardzo ok, dali mi znać, że panikuję, ale byli mili i zrobili mi b. dokładne badania. Zapis ktg 20 min (tętno idealne, skurcze od 20 do 70 max, bezbolesne). Usg miałam chyba z 20 minut robione, wszystko dobrze, przepływy dobrze, afi 11, łożysko 2 stopnia, maluszek waży 2650... (nie za mały jak na połowę 37 tygodnia?).

Także na razie jak widać nie zbieram się do rodzenia , szyjka zamknięta, skurcze słabe, czopu ani widu ani słychu, brzuch wysoko zostało 25 dni, czuję, że wcześniej raczej nie urodzę...najwyżej później

Byli moi rodzice i w końcu kupiliśmy wózek, polska firma passo, wózek porządny 3 w 1. Poszliśmy m. in. na spacer nad morze z Jelitkowa do Sopotu i z powrotem plażą, myślę że jest to tak z 6-8 km. Najpierw myślałam, że się zaraz posikam, a jak już zaliczyłam wc, to ciężko mi było wrócić, myślałam że urodzę i mi brzuch odpadnie jednak się przeliczyłam ze swoimi siłami... a ludzi mnóstwo nad morzem, prawie tyle co w sezonie, no ale wiadomo majówka..

Gin mi wypisał L4 do porodu tj. 31.05., ale się rąbnął i wpisał do 31.04., ja to zauważyłam dopiero 2 maja, a L4 z 29.04. i musiałam jechać do niego na dyżur do szpitala, żeby mi poprawił. W ciągu tygodnia zaliczyłam więc dwa szpitale, a w ciągu ciąży wcześniej żadnego i wolałabym już do końca ciąży nie oglądać szpitala, ale muszę jeszcze jechać na konsultacje z anestezjologiem, jeśli chcę zzo... ja nie wiem, czy chcę, bo ciężko mi powiedzieć, jak dam sobie radę z bólami, ale idę na wszelki wypadek...

Mój TŻ spisał się dziś w nocy na medal, wspierał mnie, uspokajał, a po wszystkim nie czepiał się o panikarstwo ani że się nie wyspał chyba widział, że się bardzo stresuje. I jest b. pomocny, tylko łazienek nadal nie chcę sprzątać , ale mi też mówi, że mam tego nie robić.. żyjemy więc sobie trochę w syfku, ale za to urządziłam już pokoik, łóżeczko (czy ochraniacz na szczebelki i poduszka klin z otworami są bezpieczne dla noworodka?) i resztę. Spakowałam torby do szpitala.

Muszę też odebrać wyniki paciora i nie wiem, czy robić prywatnie hiv? jest b. mało prawdopodobne, że mam hiv, a mój lekarz mi nie zleci (pisałam, ma jakieś jazdy u siebie w przychodni z tym badaniem).

Ok, wystarczająco się rozpisałam...

[anoxee]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

Gratulacje! Mały ślicznotek. 4h na cycu? Nie męczy Cię to?

Napisane przez Paulina 87

hej wam
gratulacje kobietki!!!!!!!

niunka przytulam mocno!!

* a mnie coś bolą lędźwie od rana, taki pulsujący ból z krzyża..
qrde mam nadzieje, że sie nic nie rozkręca.. zaczynamy 37tc...

*Kupiłam dzisiaj sobie taki aparat na bóle porodowe Obi Tens, może na środe przyjdzie. i mam nadzieje, że zdążę dotrwać bo 2 stówki w błoto hehe

*dziewczyny czy ktoraś z was piła może napar z malin i łyka wiesiołka? dzisiaj przyszła paczka z suszem do parzenia i tak sie zastanawiam czy spróbować to pić z moim rozwarciem ? hyhy
sprawdze może jak to smakuje..od jednej szklanki chyba nie zaczne rodzić

* pochwale sie
http://allegro.pl/super-zestaw-28-cz...210604158.html
wylicytowałam używaną mate edukacyjną, poduszke do karmienia, rożek, śpiworek i 24 ubranka za ..1 zł noo..z przesyłką 18 hihi

*Dziś po 16 ide na wizyte do swojego gina do szpitala, ciekawe co mi będzie robił.. wiem że na pewno wymaz z odbytu na gbsa, czy któraś z was miała i czy to boli>?

za zakupy. Dużo dziewczyn pije liście malin i łyka wiesiołka.

Napisane przez Katate

To korzystaj ile możesz

______

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ło matko. A wczoraj czytałam o stanie przedrzucawkowym i rzucawkowym. Może to to?

[justyna_g4]

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

klask i:
Sliczniak

[anoxee]

Napisane przez whatIthink

Hej znowu się długo nie odzywałam, tylko podczytywałam...

niunka żadne słowa nie są w stanie ukoić Twojego bólu i zmniejszyć Twojej straty, tym niemniej chciałabym przekazać Ci swoje wyrazy współczucia - bardzo mi przykro, dużo myślałam o Tobie i tym co się wydarzyło

gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom, trzymam też kciuki za dziecinkę Sharp, żeby szybko mogła wyjść z inkubatora

a u mnie nieco atrakcji... czy już wspominałam, że jestem panikarą...? dziś w nocy się obudziłam na siku, wróciłam i nie poczułam ruchów maluszka, a zwykle się budzi jak wstaje i kręcę na łóżku... więc zaczęłam go szturchać i naciskać, żeby dał znak życia, a tu nic nic i nic...
i się strasznie zestresowałam, bo to się zdarzyło pierwszy raz i postanowiłam jechać na ip. Środek nocy, 2, wezwałam taxi i pojechaliśmy z Tż (on się mnie pytał, czy jestem pewna, żeby jechać, ale ja już cała rozryczana i pewna, że tak). Pojechaliśmy... ktg - tętno w normie, badanie - zero rozwarcia, usg - wszystko ok... Lekarz się mnie pyta, czy skoro czuję inaczej ruchy, chcę zostać na obserwację. Powiedziałam, że skoro wszystko ok, to nie chcę, ale co jak się nie poruszy jutro np.? więc kazał mi przyjść rano na następny zapis. I byłam dzisiaj, w ogóle położna i lekarz bardzo ok, dali mi znać, że panikuję, ale byli mili i zrobili mi b. dokładne badania. Zapis ktg 20 min (tętno idealne, skurcze od 20 do 70 max, bezbolesne). Usg miałam chyba z 20 minut robione, wszystko dobrze, przepływy dobrze, afi 11, łożysko 2 stopnia, maluszek waży 2650... (nie za mały jak na połowę 37 tygodnia?).

Także na razie jak widać nie zbieram się do rodzenia , szyjka zamknięta, skurcze słabe, czopu ani widu ani słychu, brzuch wysoko zostało 25 dni, czuję, że wcześniej raczej nie urodzę...najwyżej później

Byli moi rodzice i w końcu kupiliśmy wózek, polska firma passo, wózek porządny 3 w 1. Poszliśmy m. in. na spacer nad morze z Jelitkowa do Sopotu i z powrotem plażą, myślę że jest to tak z 6-8 km. Najpierw myślałam, że się zaraz posikam, a jak już zaliczyłam wc, to ciężko mi było wrócić, myślałam że urodzę i mi brzuch odpadnie jednak się przeliczyłam ze swoimi siłami... a ludzi mnóstwo nad morzem, prawie tyle co w sezonie, no ale wiadomo majówka..

Gin mi wypisał L4 do porodu tj. 31.05., ale się rąbnął i wpisał do 31.04., ja to zauważyłam dopiero 2 maja, a L4 z 29.04. i musiałam jechać do niego na dyżur do szpitala, żeby mi poprawił. W ciągu tygodnia zaliczyłam więc dwa szpitale, a w ciągu ciąży wcześniej żadnego i wolałabym już do końca ciąży nie oglądać szpitala, ale muszę jeszcze jechać na konsultacje z anestezjologiem, jeśli chcę zzo... ja nie wiem, czy chcę, bo ciężko mi powiedzieć, jak dam sobie radę z bólami, ale idę na wszelki wypadek...

Mój TŻ spisał się dziś w nocy na medal, wspierał mnie, uspokajał, a po wszystkim nie czepiał się o panikarstwo ani że się nie wyspał chyba widział, że się bardzo stresuje. I jest b. pomocny, tylko łazienek nadal nie chcę sprzątać , ale mi też mówi, że mam tego nie robić.. żyjemy więc sobie trochę w syfku, ale za to urządziłam już pokoik, łóżeczko (czy ochraniacz na szczebelki i poduszka klin z otworami są bezpieczne dla noworodka?) i resztę. Spakowałam torby do szpitala.

Muszę też odebrać wyniki paciora i nie wiem, czy robić prywatnie hiv? jest b. mało prawdopodobne, że mam hiv, a mój lekarz mi nie zleci (pisałam, ma jakieś jazdy u siebie w przychodni z tym badaniem).

Ok, wystarczająco się rozpisałam...

Nieźle męża przestraszyłaś. Najważniejsze, że wszystko w porządku. Co do badań na hiv to dużo dziewczyn je tutaj robiło, było zlecane przez lekarzy, ale w większości odpłatne. Nie wiem czy ktoś miał to badanie na nfz? Było mało prawdopodobne, że jestem nim zakażona, ale zrobiłam. Podobnie na wzw b i c i na kiłę. Ochraniacze do łóżeczka są ok.

[ada32]

wiecie co..
od rana jak siadam na krześle to mam wrażenie że siedzę małemu na główce..boli dziwnie i czuje tam właśnie taki mega nacisk..nieprzyjemne ..
co chwile chce usiąśc czy do kompa czy liste robic do pakowania torby i normalnie muszę podnosic tyłek>>

[potterka]

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratuluję

Napisane przez axella

gratulacje!:r oza:



o 12stej położyłam się spać, o 2giej pierwsza pobudka bo boooooli jak na @ ale okropnnie teraz druga pobudka...chyba się nie wyśpię.
boliboliboli ale jednostajnym tępym bólem okresowym

DZIŚ MAM TERMIN

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

gratuluje

Napisane przez szprotka_mada

Super, że już jesteście w domu!



[B][SIZE=5][COLOR=Red]_paulina_
W ogóle, wczoraj wkurzył mnie Mąż... I Wam napiszę, bo muszę to z siebie wyrzucić, a rodzinie nie będę skarżyła na Męża...
Ten tydzień miał lajtowy, bo były te dni wolne... Wie, że mam się oszczędzać... O śniadanie musiałam się doprosić (jednego dnia, drugiego wstałam i zrobiłam sama, mimo, że dzień w dzień robię Mu kanapki do pracy, to się nie poczuwa...), od środy odkurzał i ścierał kurze- i oczywiście nic z tego nie zrobił... Naczynia w piątek stałam i zmywałam sama, mimo że cholernie brzuch mi się spinał jak stałam przy zlewie... Prosiłam o to, żeby przyniósł i złożył łóżeczko, to bym sobie poukładała rzeczy, ale po co... Sam później wszystko zrobi... A wczoraj to już mi opadły ręce, bo poprosiłam raz jeszcze o to łóżeczko, odkurzenie, zmycie naczyń i po raz kolejny usłyszałam "jutro". Później poprosiłam, żeby podjechał dzisiaj do sklepu i kupił Młodemu kilka rzeczy, to nie, bo On nie wie co i jak... A czarę goryczy przelało pytanie czy Mu zrobię kanapki do pracy...
Zamknęłam się, zamilkłam i był foch, że o coś mi chodzi... Ale o co?!?
Ehhh...
Wiem, że Mu też ciężko w tej sytuacji, ale jest ona wyjątkowa. Toż Go nie wykorzystuję celowo...

Dobra, wyżaliłam się, jest mi lżej, to idę wszamać jakieś śniadanie

oj nieładnie z jego strony

Napisane przez nuna2

Info od Sharp!!
,,Mała leży w inkubatorze. Miała problemy z oddychaniem, nałykała się zielonych wod. Słyszałam jak lekarka kłóciła się z położnymi, że coś zrąbały, dopiero później wyszło że to o moją małą chodzi. Dalej jej nie widziałam. Był u niej TŻ a później u mnie ale go wyprosiły bo odwiedziny od 13. Ja ledwo się ruszam."

o kurcze

Napisane przez Kamciatka

A tak w ogóle to mi się nawet jeszcze brzuch nie opuścił, a czytałam, ze przy pierwszym porodzie to się dzieje juz w skończonym 36 tc. Takze mam nadzieję, ze akupunktura pomoże, bo ja już najchętniej bym synka tuliła do siebie.

mi też się nie opuścił

Napisane przez axella

AAA! mamuśki! co w końcu i jakiej grubości dałyście pod materacyk na wysokości głowki ???

nic mi na ten temat nie wiadomo

Napisane przez niunka045

Tak juz w domku jestem od wczoraj. O 19 miałam wypis

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

gratuluje

Napisane przez Katate

To korzystaj ile możesz

______

Dziewczyny ale historia się wydarzyła. Moja kuzynka teraz rodziła i leżała na sali z dziewczyną. Obie po cc. I ta dziewczyna jedząc kleik dostała jakiegoś ataku, że ją usztywniło i zaczęło rzucać i nogą przewróciła ten wózek/mydelniczke z dzidziusiem i spadło małe na ziemie. Siostra mówi ze nie wiedziała co robić, krzyczała po pomoc, zbiegowisko lekarzy się zrobiło. Na początku myśleli ze dzieciątko nie żyje ale na szczęście żyje. Siostra strasznie to przeżyła, od razu w pośpiechu ją z małym przewiezli na inną salę. Na razie mam relacje tylko przez telefon ale dzisiaj wychodzi to się dowiem moze więcej. A dziewczyna generalnie zdrowa była. Szok.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

straszne

ale wysyp maluszków

My już po wizycie.. oficjalnie jesteśmy odkorkowani.. pessar zdjęty, leki odstawione, szyjka krótka, rozwarcie na 1 palec

[XxXJuSstiii]

Napisane przez szprotka_mada

No nic... Postanowiłam, że wjadę temu mojemu Ślubnemu na ambicję... Jak wróci z pracy, to zamierzam się ubrać, poprosić o kluczyki do auta (chociaż wiem gdzie leżą, ale żeby Go rozjuszyć) i powiem, że jadę po zakupy dla Młodego. Bo KTOŚ musi się tym zająć, a JUTRO może być już za późno. I, że skoro On mnie nie oszczędza, to w sumie dlaczego ja mam się oszczędzać... Najwyżej dziecko szybciej się urodzi... (a tak Mu na ambicję wjadę! bo jak tak, to mi każe leżeć całymi dniami w domu i zaciskać nogi żeby przypadkiem Jego kochany Kubuś zbyt szybko nie wylazł...)
Ale zołza ze mnie...

i bardzo dobrze

Napisane przez maarchewka

Od tygodnia spie jakieś 14 godzin.. oczywiście z przerwami co 2 godziny, ale jednak jak to wszystko dodać to tak wychodzi.. czy to normalne??
Ciąża to jednak dziwny stan.. przed ciażą spałam średnio 8 godzin, a w sumie to nawet 6 mi spokojnie wystarczało.. chyba 2 razy w życiu uciełam sobie drzemkę w ciągu dnia - i to tylko dlatego ze miałam 40 stopni gorączki..jak się przebudziłam to już spania nie było.. a teraz spie, spie spie, wstane na chwile, położe głowę do poduszki i znowu spie..

to całkowicie normalne próbujesz się chyba wyspać na zapas śpij ile możesz

Napisane przez axella

ale ja mam tak budowę,ze 70 juz wyglada niefajnie..mam male cycki,drobne rece,w miare maly brzuch i giga doope i uda... i jak mnie jest troche wiecej to jak ruska baba wygladam
idealna waga bylo 55 (wiem,brzmi strasznie) ale wtedy wygladalam normalnie..

ale wiesz, 80kg w ciąży to co innego niż 80kg nie w ciąży

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

Gratuluję!!!! To teraz kolej na mojego Bartusia

[salviae]

Czesc dziewczyny, jakoś nie mogłam znaleźć chwili w tym tygodniu żeby z Wami popisać, Kubuś już jest taaaaki duży, że nie chce spać w dzień, na szczęście w nocy daje rade no więc razem z pierwszym tygodniem życia skończyła się bajka pt. noworodek tylko śpi i je noworodek je i marudzi jak się nim nikt nie interesuje, ale mam na niego sposób właśnie leżakuje w wózku przy włączonym wyciągu nad piecem w sobotę pierwszy raz poszłam na zakupy 3 godziny sama szwendałam się po sklepach a w domu tatuś 3 godziny nosił i zadowolony z siebie pokazywał mi, że odkrył, że jak małego klepnie w pupę to on rozkłada ręce patologia

Napisane przez vil84

jak go nie boli to potrafi sam chwilę poleżeć, wtedy mam czas pościerać kurze albo coś zrobić szybko ale za chwilkę zaczyna popłakiwać i jak się go nie weźmie na chwilę na rączki to jest wrzask nie zawsze, czasami pogłaszcze się go po główce czy coś i leży dłuższy czas sam i przysypia ale raczej domaga się uwagi.





ale Wam zazdroszczę
Przemo pospał 2,5 godzinki, obudziliśmy go na kąpiel bo wczoraj nie był po podróży kąpany bo późno wróciliśmy, teraz pojadł i oczka jak pięciozłotówki, ani myśli o spaniu. teraz pół biedy, pijemy sobie winko z mężem, lulamy go i pewnie padnie zaraz bo cały dzień nie spał ale w nocy pewnie zaś nie będzie spał
kupiłam herbatkę koperkową od 1 tyg życia, dajemy mu kropelki na kolkę i może będą efekty ....



mogą ale ja bym nie słuchała i tak gadania lekarzy że dzieci muszą jeść co 3 godziny, moja mama i teściowa mówiły że i ja i mąż z siostrą potrafiliśmy spać i nie jeść całą noc i jakoś żyliśmy jak dziecko jest głodne to od razu krzyczy o jedzenie przecież.

U nas jest to samo tylko na szczęście noce w miare przesypia, ale po pierwszej pobudce biorę go do łóżka na karmienie i już mi się nie chce odkładać, a najczęściej zasypiam jak ssie cycka, więc od ok 1 w nocy młody śpi z nami
Ja właśnie zastanawiam się, czy mały ma kolki, czy nie bo brzuszek go napewno pobolewa, ale robi się wtedy czerwony i ciśnie, ale w sumie nie płacze, a jak już to na rękach lub przy piersi się uspokaja, a przy kolkach podobno nie da się dziecka uspokoić
Nie wybudzam na karmienie, jestem tak szczęśliwa, że śpi i ja też mogę spać, że nawet opinia pediatrów mnie nie przekonuje, rekord 6 godzin

Napisane przez maarchewka

chociaż i tak jej drogę z czopów oczyściłas:p

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Propo brzoskwiń.. nie ma ich na liscie zakazanej przy karmieniu, prawda??

Ja nie mogę, a jedno pestkowce się niewskazane, ale może akurat u Ciebie będzie inaczej, narazie baaaardzo powoli wprowadzam nowe produkty bo spokój w domu jest dla mnie ważniejszy niż dobre jedzenie

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

Napisane przez XxXJuSstiii

no właśnie, zwłaszcza jeśli dziecko przybiera na wadze odpowiednio

Vil ja też bym spróbowała z chustą

Z mojego krótkiego doświadczenia, żeby dziecko wsadzić do chusty to musi ono być w błogim nastroju, żeby sobie leżało słodko z główko opartą o klatkę, jak jest marudne to nie ma co bo w chuście bardzo ciężko je uspokoić, a wkładanie i wyciąganie też nie jest fajne, nam udało się z przyjemnością ponosić 2 razy i jak już zaśnie to też jest problem bo mały się wybudza przy wyciąganiu, a mi też nie fajnie siedzieć z nim 2 godziny, bo plecy bolą i ogranicza trochę

Napisane przez xal

Wiesz, chyba musisz go powoli uczyć, że czasami zostaje sam, inaczej nawet do kibelka za chwilę sama nie pójdziesz

Tylko jak maluszek płacze jak się go zostawia i to czasem tak, że robi się purpurowy to nie za bardzo jest jak go uczyć, bo ja bym go nie zostawiła aż się sam uspokoi

Napisane przez axella

AAA! mamuśki! co w końcu i jakiej grubości dałyście pod materacyk na wysokości głowki ???

Ja mam poduszkę pod materacem podobno ma być 30 stopni spadku

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

śliczny czarnulek

[anoxee]

Napisane przez potterka

My już po wizycie.. oficjalnie jesteśmy odkorkowani.. pessar zdjęty, leki odstawione, szyjka krótka, rozwarcie na 1 palec

Czyli pewnie oficjalnie masz już cykora.