Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz III

[misia1505]

Dziewczyny czytam o tych problemach brzuszkowych naszych dzieci i nie mogę uwierzyć że moją siostrzenicę wszystko ominęło. Raz jak miała 2 tyg bolał ją brzuszek bo siostra się najadła fasolki po bretońsku. siostra karmi piersią od początku je praktycznie wszystko, ocet, cebula, kwaśne, pikantne smaki są u rodziców na porządku dziennym. tylko raz po tej fasolce brzusio bolało, myślicie że wiecej nie jadła fasolki? jadła tylko trochę później, efekt taki że szły porządne bąki oczywiście nie bolące. teraz ma 7 miesięcy i można powiedzieć że je wszystko, wczoraj jadła zupę szczawiową, nie można jej odsunąć od talerza, chce wszystkiego spróbować i tak wcina że szok. a i tak na noc najlepszy cyc
Przeznam wam się szczerze że troszkę się zawiodłam jak moja malutka miała problemy z brzuszkiem, myślałam że będzie tak jak u Alicji, zero problemów tylko jedzenie i spanie, zero marudzenia ale na szczęście już jest dobrze i mała jest grzeczniejsza, taka kochana

[blogerka]

Napisane przez djerba

Mała nie ma ochoty za bardzo na brzuchu...ona woli się siłować i podnosić do pozycji siedzącej.
Plasterki używałam i nie pomogły...

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------



Hm...to może przepierz te śliniaki wpierw w proszku/płynie jaki Wy używacie? a dopiero później jeszcze raz w dziecięcym?

mamy jelp - powiem Ci, ze ja juz nawet w 60 stopniach pralam i jest nadal smrod

[laurka23]

Napisane przez blogerka

macie jakis sposob na smierdzace sliniaki? wiecie, ze mam strasznie ulewajace dziecko i mam wrazenie, ze ten "kwas" nie dopiera sie juz w praniu, czuje ze sliniaczki nadal strasznie smierdza ;|. co z nimi robic?

a tak poza tym to szykuje sie dzisiaj sloneczny i chyba bardzo cieply dzien, wiec jedziemy na dlugi spacer gdzies do parku

btw nie chwalilam Wam sie jeszcze, ze bylismy ostatnio na kiku spacerach w lesie z tz i mlodym, i mlody mial taki wytrzeszcz oczu na widok drze, normalnie az mi sie smiac chcialo, taki byl zzafascynowany ..
do tego stopnia, ze teraz podczas spacerow "w miescie" drze sie jak widzi tylko niebo iuspokoja sie dopiero na widok drzew

i jeszcze jedno, sa tu moze jakies wlosomaniaczki? moglybyscie polecic jakeis dobre sposoby na regeneracje wlosow? mam wrazenie, ze po ciazy zrobily sie nijakie, suche, koncowki lamia mi sie na potege, co pogarsza fakt, ze mialam ombre. juz i tak jest lepiej, bo okazalo sie ze szzmpony i odzywki tresemme, ktorych uzywalam kpompletnie mi nie sluzyly, dopiero po zmianie na zwykle sklepowe gliskur widze ze moje wlosy jakby troszke odzywaja, ale to jeszcze nie to.

pozdrawiamy Was z moim płaczkiem / marudą

Mój tak samo z tymi drzewami, jak wzięliśmy go ostatnio w gondoli na spacer, uspokoił się dopiero w parku, jak mąż mu drzewa pokazywał. Takie wielkie zafascynowane oczka miał
Borysek śliczny

Pochwalę się ostatnim zakupem i moim dzisiejszym pożeraczem piąstek

[ninagg]

Napisane przez blogerka

oj, to moja tesciowa pod tym wzgledem jest lepsza niz ja, to ja czasem sobie mysle po cholere nam przynosi kolejne to ciuszki czy inne akcesoria
zreszta tz to samo
tylko ostatnio wspomnialam o dozowniku na mm bo taki fajny znalazlam przypadkiem, mozna 3 porcje nosic i tym samym nie trzeba bawic sie w odliczanie i mieszanie w nocy czy na spacerze, tym bardziej ze ja jeszcze do mm dosypuje zagestnik, wiec jak w nocy mlody wpada w histerie to mi sie czasem rece trzesa byle szybcije to wszytsko zmieszac, ale tz powiedzial nie ..
"przeciez mozesz sobie sypac do butelek tych mniejszych, ktorych nie uzywasz, tak jak do tej pory "
nie to nie, i tak zamowie

Nie przejmuj się gadaniem TŻ-ta tylko kupuj. My pierwsze takie pudełeczko dostaliśmy przy zamawianiu z neta mleka (ono było na jedną porcję, ale było świetne i się sprawdziło). Teraz jak jechalismy na majówkę to kupiłam z baby ono za 10 zł takie na 4 porcje mleka i jestem super hipper zadowolona. Nam się przydaje jak robię ranne mleko, bo czasem mam problem z liczbą miarek i potem się zastanawiam ile wsypałam i męczę czy nie za dużo czy nie za mało.
Jak masz zamawiać tylko to pudełeczko to lepiej Ci się opłaca kupić w markecie (ostatnio w realu widziałam za 15 zł)

[djerba]

Napisane przez blogerka

mamy jelp - powiem Ci, ze ja juz nawet w 60 stopniach pralam i jest nadal smrod

ja miałam na początku białego jelenia..ale wszystkie ciuszki były jakieś takie niedoprane..takie nie odświeżone... zmieniłam na bobini i jest o wiele lepiej

[ninagg]

Napisane przez blogerka

aha, i wiecie co .. do teh pory od chyba juz dwoch miesiecy mielismy bezproblemowe zasypianie, tzn czasem pomarudzil kilak minut w lozeczku, ale wystarczylo ze smoczek przytrzymywalam, zeby nie wypluwal a dzisiaj co? istna histeria! ktorej nie zapowiadalo nic, musialam z lozeczka wyciagnac, tulic, nosic na rekach ..
taki rozzalony strasznie plakal mi na ramieniu, w koncu troszke sie uspokoil i dopiero podeszlam do normalnego usypiania, myslicie ze mogl miec na to wplyw fakt, ze nie widzial TZ cala dobe i ze pierwszy raz od chyba 2 miesiecy nie kapalismy go razem?
bo tak, problemow z brzuszkiem nie ma, w skoki rozwojowe nie wierze, a zeby jeszcze nie ida (sprawdzam jak najeta codziennie - bo juz sie doczekac nie moge )

Poczytaj to co pisałam Debrah wyżej.

[meneq]

nancy pomysl dobry, tylko gorzej z realizacja

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Wlasnie tesciowa napisala, ze lekarstwo jest w drodze. Kolejna bezmyslna...

[ILLUSION]

Napisane przez djerba

Ok, zatem piszę.
Nie ja sobie strzelę dzisiaj fryzurkę..ale za to Sade...Ścinam jej wszystkie włosy...na baaardzo krótko..niestety mam coraz większe problemy z ogarnianiem, czesaniem... zrobiły się bardzo suche i sztywne od połowy, więc lepiej będzie jak się tego pozbędziemy.
Z Nailah oprócz tego, że ma przepuklinę pępkową i jakieś suche placki na ramionach to wszystko ok... Dzisiaj na szczepienie idziemy.

Mój Igorek też miał przepuklinę pępkową ale już zniknęła. A byliście z tym u chirurga? U nas plasterki naklejał (2 razy po 2 tygodnie) i kazał bardzo dużo kłaść na brzuchu i szybko zniknęło.

Napisane przez laurka23

Michał obudził się o 5.30 i koniec spania Przed chwilą padł ze zmęczenia. I po co ja się pytam, było wstawać o tak wczesnej porze?

U nas tak jest codziennie

Lady

[nancykenator]

Napisane przez misia1505

Dziewczyny czytam o tych problemach brzuszkowych naszych dzieci i nie mogę uwierzyć że moją siostrzenicę wszystko ominęło. Raz jak miała 2 tyg bolał ją brzuszek bo siostra się najadła fasolki po bretońsku. siostra karmi piersią od początku je praktycznie wszystko, ocet, cebula, kwaśne, pikantne smaki są u rodziców na porządku dziennym. tylko raz po tej fasolce brzusio bolało, myślicie że wiecej nie jadła fasolki? jadła tylko trochę później, efekt taki że szły porządne bąki oczywiście nie bolące. teraz ma 7 miesięcy i można powiedzieć że je wszystko, wczoraj jadła zupę szczawiową, nie można jej odsunąć od talerza, chce wszystkiego spróbować i tak wcina że szok. a i tak na noc najlepszy cyc
Przeznam wam się szczerze że troszkę się zawiodłam jak moja malutka miała problemy z brzuszkiem, myślałam że będzie tak jak u Alicji, zero problemów tylko jedzenie i spanie, zero marudzenia ale na szczęście już jest dobrze i mała jest grzeczniejsza, taka kochana

kurczę ale Twojej siostrze i siostrzenicy dobrze też bym tak chciała a nie być na wiecznej diecie

Napisane przez meneq

nancy pomysl dobry, tylko gorzej z realizacja

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Wlasnie tesciowa napisala, ze lekarstwo jest w drodze. Kolejna bezmyslna...

czemu?
a co do teściowej to wiesz jakby mogła nie uleczyć synka?

[fewcia]

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, pytanie do Was - wiecie może, czy można zmienić szczepionkę? Tzn, jak do tej pory szczepiłam tymi z NFZ, to mogę następną wziąć np 6w1?

Z tego co mi mówiła pediatra to Nie. Jeśli zdecydujesz się na jeden tryb szczepienia to tak już do końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Nie wiem co robić. Ona cały czas krzyczy próbowałam wszystkiego co ją do tej pory uspokajało i nic!;(
Jestem beznadziejna matka. Nie potrafię pomoc mojemu płacącemu dziecko ;(;(;(;(


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Delicjanka]

Napisane przez nancykenator

u nas też laktoza i najlepsze jest to, że u nas też nikt nie robi tego testu :/ zaczęłam podawać delicol, ale póki co zero reakcji, kupeczki dalej śluzowate i do tego strzelające :/

a jak karmisz? KP? u mnie te bączki najgorsze... z qpką juz lepiej, co prawda sluzowate jeszcze, ale chyba to trzeba dluzej podawać zeby byla poprawa...


wczoraj zjadlam rybę, pierwszy raz od X czasu i mala zrobila zieloną;/

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, pytanie do Was - wiecie może, czy można zmienić szczepionkę? Tzn, jak do tej pory szczepiłam tymi z NFZ, to mogę następną wziąć np 6w1?

Wydaje mi się ze nie... kochana, moja przy pierwszym szczepieniu ta sie zanosiła, ze pare razy nie mogla zlapac powietrza.... tez zaluje ze nie wzielam tych 6in1... ale nastepny raz juz bylo lepiej, tylko ze podalam jej czopka na uspokojenie- viburcol.

Napisane przez blogerka

haha, no to jest sposób, ale mi się on e jakieś takie nieprzyjemne wydają, a moje dzieckmo nieraz całymi dniami w śliniakach chodzi bo non stop mu się wylewa coś z buzi. Wczoraj obrzygał mi cała koszulkę ale najwyraźniej mu się to spodobało bo śmiał się później chyba z minutę tak leząć mi na klacie

haha
a ja uzywam dzidziusia, ciuszki super sie dopierają ! ani sladu po qpach na bodziakach ;p

Napisane przez misia1505

Dziewczyny czytam o tych problemach brzuszkowych naszych dzieci i nie mogę uwierzyć że moją siostrzenicę wszystko ominęło. Raz jak miała 2 tyg bolał ją brzuszek bo siostra się najadła fasolki po bretońsku. siostra karmi piersią od początku je praktycznie wszystko, ocet, cebula, kwaśne, pikantne smaki są u rodziców na porządku dziennym. tylko raz po tej fasolce brzusio bolało, myślicie że wiecej nie jadła fasolki? jadła tylko trochę później, efekt taki że szły porządne bąki oczywiście nie bolące. teraz ma 7 miesięcy i można powiedzieć że je wszystko, wczoraj jadła zupę szczawiową, nie można jej odsunąć od talerza, chce wszystkiego spróbować i tak wcina że szok. a i tak na noc najlepszy cyc
Przeznam wam się szczerze że troszkę się zawiodłam jak moja malutka miała problemy z brzuszkiem, myślałam że będzie tak jak u Alicji, zero problemów tylko jedzenie i spanie, zero marudzenia ale na szczęście już jest dobrze i mała jest grzeczniejsza, taka kochana

ojaaaaaaaa ale kobita miala szczescie, ja nadal na mega lekkiej diecie...
mmmmmmm zapowiada sie piekna pogoda) a prania mam chyba ze 3 suszarki do prasowania:hahaha :

[djerba]

Napisane przez ILLUSION

Mój Igorek też miał przepuklinę pępkową ale już zniknęła. A byliście z tym u chirurga? U nas plasterki naklejał (2 razy po 2 tygodnie) i kazał bardzo dużo kłaść na brzuchu i szybko zniknęło.


U nas tak jest codziennie

Lady

No nam plasterki nie pomogły...a kiedy Wy je przyklejaliście? Mi pediatra powiedziała dopiero w 3 ms...tzn ja już wcześniej widziałam, że coś się może zacząć dziać, ale Sade miała tak samo wystający na początku a później się wessał do środka..
Chirurg mi powiedział, że 3 ms to już za późno...że powinnam wcześniej przyjść... tylko wcześniej to mi pediatra mówiła, że to się samo wchłonie i mam się nie denerwować...jak widać wyszło inaczej..... a pediatrę zmieniłam.. bo już mnie zaczęła irytować.

[ewulkaaa]

dzień dobry!

Anusia zasnęła, a ja zamiast sprzątać i gotować to co? wizaż

jestem z Wami na bieżąco, ale jakoś tak... weny brak z resztą pisałam o tym w klubie, jakoś bez zmian niestety.

Ale za to dzięki wam dowiedziałam się kim jest szanowna pani chodakowska i sttwierdziłam, że zamiast użalać się nad sobą jaka to nie jestem gruba to wzięłam się za siebie! Od tygodnia codziennie ćwiczę turbo spalanie (łooo matulu, te zakwasy!) i powiem wam, że nawet to polubiłam TŻ mnie bardzo wspiera w mojej walce z kg i bardzooo mi to pomaga, bo widzę, że warto wiecie, ja zazwyczaj to taki słomiany zapał miałam, mam nadzieję, że tym razem mi nie minie, bo kurde, za rok ślub bierzemy i nie chciałąbym później całe życie oglądać filmu czy zdjęć z takim baleronem i żałować, że nie wzięłam się za siebie

tak poza tym - LADY, ja też marze o zapaleniu fajki tylko wiem,że jak zapalę jedną to znów zaczę palić a moja mama zmarła na raka właśnie przez fajki, nie chcę zostawić mojej Anulki tak jak mnie zostawiła moja mama więc chyba muszę się powstrzymać ale za to już powiedziałam mężowi, że wypije z nim pół litra na pół

dziewczyny, my jutro idziemy na szczepienie, kurde, boję się powiedziałam TŻowi żeby urlop sobie wziął, bo ja nie chcę sama tam iść

ahhh, no i w temacie rozszerzania diety - boję się bardziej niż egzaminu na prawo jazdy już nawet tym strachem tża zaraziłam i on też czyta teraz co i jak

buziaczki kochane!!!

[meneq]

Napisane przez nancykenator

kurczę ale Twojej siostrze i siostrzenicy dobrze też bym tak chciała a nie być na wiecznej diecie

czemu?
a co do teściowej to wiesz jakby mogła nie uleczyć synka?

Dlatego, ze w godzinach przyjec pracuje a z "kaszelkiem" na ip nie pojedzie. A w obecnym miejscu pracy nie znam nikogo.

Tesciowa ma calkiem zdrowe relacje z moim tz. Fiola ma, ale na punkcie drugiego syna.

[iffonka7]

Napisane przez fewcia

Z tego co mi mówiła pediatra to Nie. Jeśli zdecydujesz się na jeden tryb szczepienia to tak już do końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Nie wiem co robić. Ona cały czas krzyczy próbowałam wszystkiego co ją do tej pory uspokajało i nic!;(
Jestem beznadziejna matka. Nie potrafię pomoc mojemu płacącemu dziecko ;(;(;(;(


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie mów tak, jesteś najlepszą mama dla Blanki jak długo jeszcze musi chodzić w tym aparacie?

[meneq]

Napisane przez Delicjanka

a jak karmisz? KP? u mnie te bączki najgorsze... z qpką juz lepiej, co prawda sluzowate jeszcze, ale chyba to trzeba dluzej podawać zeby byla poprawa...


wczoraj zjadlam rybę, pierwszy raz od X czasu i mala zrobila zieloną;/



Wydaje mi się ze nie... kochana, moja przy pierwszym szczepieniu ta sie zanosiła, ze pare razy nie mogla zlapac powietrza.... tez zaluje ze nie wzielam tych 6in1... ale nastepny raz juz bylo lepiej, tylko ze podalam jej czopka na uspokojenie- viburcol.


haha
a ja uzywam dzidziusia, ciuszki super sie dopierają ! ani sladu po qpach na bodziakach ;p


ojaaaaaaaa ale kobita miala szczescie, ja nadal na mega lekkiej diecie...
mmmmmmm zapowiada sie piekna pogoda) a prania mam chyba ze 3 suszarki do prasowania:hahaha :

Przepraszam, ale moim zdaniem przy kp to zdrowy rozsadek jest potrzebny a nie diety.
A co jest zlego w zielonej kupie? No i jaki jest zwiazek kupy z ryba?

[blogerka]

Napisane przez laurka23

Mój tak samo z tymi drzewami, jak wzięliśmy go ostatnio w gondoli na spacer, uspokoił się dopiero w parku, jak mąż mu drzewa pokazywał. Takie wielkie zafascynowane oczka miał
Borysek śliczny

Pochwalę się ostatnim zakupem i moim dzisiejszym pożeraczem piąstek

jaki duzy ten Twoj pozeracz piastek
ja Boryskowi mowie na spacerze, zeby poogladal sobie drzewka a on od razu zerka w gore i jak nie ma drzew to sie denerwuje i placze

[s i l v e r]

Witam się z rana
Ale pięknie słonko świeci. Tż ma urlop więc idziemy dziś całą rodzinką na długi spacerek

Napisane przez ania13.03

Witam sie wieczornie

Napisane przez djerba

Nie obiecam, ale się postaram.... chociaż za miesiąc jak wraca mąż, to znów by mnie nie było 2 miesiące

Bardzo Ci współczuję tego że ciągle jesteś sama bez męża
Ja bym tego chyba nie wytrzymała...

Napisane przez elllmi

hejo
kończymy dzisiaj 4 miesiące trzeba zacząć szaleć z jedzonkiem

za skończone 4 miesiące

My za tydzień kończymy 4 miechy. Moja mama do mnie wczoraj dzwoniła że już w rossmanie kupiła Darii słoiczki i jakąś kaszke
Mama się strasznie cieszy że Darię karmić będzie mogła jak do niej przyjadę

A tak wogóle...piszecie że nie wiecie jak wprowadzać nowe jedzonko. Ja się radzę mojej mamy. W końcu wychowała 2 córy więc według mnie wszystko wie najlepiej A jak tam Wasze mamy? ? Czemu ich się nie poradzicie?

Napisane przez YellowSheep

Ja dziś wyrodna matka, słońca brak, 25 stopni, wózek bez osłonki z opuszczoną budą, dzieć w krótkim rękawku, że też mnie do parku wpuścili

U mnie do dup.y, z tż znów na ścieżce wojennej, chyba długo już to nie potrwa nawet nie mam się gdzie ewakuować, do mamy nie mam co marzyć bo za małe mieszkanie a z babcią się nie odzywam od soboty, obraziła się po podjętej przeze mnie próbie rozmowy, według niej ma być tak jak sobie ona zażyczy i ja się mam dostosować, w sensie że może robić z małym co chce : nie mam prawa zwrócić jej uwagi, jestem głupią smarkatą co nic nie wie. Mogłabym jeszcze spakować 4 litery i pojechać do teściów, ale dobrowolnie nie zrobię sobie tej krzywdy : jutro ma być piękna pogoda, biorę termos, wózek i małego i będziemy spacerować do upadłego.

Co do pogrubionego

Przykro mi że nie układa Wam się z Tż
Jednak to co mówił ostatnio to były puste słowa??? Przepraszał Cie przecież i obiecywał poprawę ehhhh....

Napisane przez fewcia

Dziewczyny ja już nie daję rady! Blanka cały czas płacze w ty aparacie. A ja jej zdejmuję, bo nie mogę patrzeć jak te łzy lecą. Za chwilę chce zapiąć i histeria od początku. Boje się,że przez moją niekonsekwencję będziemy się leczyć przez rok! Ale co mam robić? pozwalać Jej tak krzyczeć i lać łzy?
Do tego noce znowu nieciekawe, pobudka co godzinę i problemy z zaśnięciem. Wyglądam jak Zombi! Może to ja robię coś nie tak?

Jejku jak mi strasznie przykro aż się popłakałam jak pomyślałam o Twojej córuni
Nie wiem co napisać.
Wiem że łatwo mówić, ale BĄDŹ SILNA KOCHANA!!

Napisane przez nancykenator

a ja wścieknięta na tż
za to Kubuś dziś obsrał tatę załatwiając przy tym przewijak, podłogę i łóżko i obsikał siebie

Co Tż zrobił??

A pogrubione

Napisane przez LadyWhisper

Ale se zalatwilam tego cyca, boziuuuuuu umkeram normalnie, nic nie pomaga dobrze, ze dzisiaj ginekolog to moze mi cos poradzi....

Lady,
Próbowałaś kapuste przykładać?? Mi Black tak kiedyś poradziła i pomogło

Trzymam kciuki aby szybko przeszło kochana

Napisane przez djerba

Ok, zatem piszę.
Nie ja sobie strzelę dzisiaj fryzurkę..ale za to Sade...Ścinam jej wszystkie włosy...na baaardzo krótko..niestety mam coraz większe problemy z ogarnianiem, czesaniem... zrobiły się bardzo suche i sztywne od połowy, więc lepiej będzie jak się tego pozbędziemy.
Z Nailah oprócz tego, że ma przepuklinę pępkową i jakieś suche placki na ramionach to wszystko ok... Dzisiaj na szczepienie idziemy.

Oooo A co Sade na to że włoski będzie miała krótsze?

Przykro mi z powodu przepukliny. I trzymam kciuki za szczepienie

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, pytanie do Was - wiecie może, czy można zmienić szczepionkę? Tzn, jak do tej pory szczepiłam tymi z NFZ, to mogę następną wziąć np 6w1?

Nie znam się tak na tym, ale wydaje mi się że jak już się zdecydowaliście na NFZ to już nie będzie można zmienić

Napisane przez blogerka

haha, no to jest sposób, ale mi się on e jakieś takie nieprzyjemne wydają, a moje dzieckmo nieraz całymi dniami w śliniakach chodzi bo non stop mu się wylewa coś z buzi. Wczoraj obrzygał mi cała koszulkę ale najwyraźniej mu się to spodobało bo śmiał się później chyba z minutę tak leząć mi na klacie

Ojjj, widzę że dalej nieciekawie u Was z tym ulewaniem
Ja ciągle dodaję Darii do mleka nutriton i naprawdę pomaga.
Ale zauważyłam że jak czasem daję Darii herbatę to nawet już nie ulewa jej się tak bardzo. Może wreszcie przechodzi jej to ?

Co do śliniaków. Jakiś czas temu strasznie się Darii ulewało i też cały dzień w śliniaku musiała być. Ale nie miałam nigdy problemu z dopraniem tego. Hmm.

[blogerka]

Napisane przez ninagg

Nie przejmuj się gadaniem TŻ-ta tylko kupuj. My pierwsze takie pudełeczko dostaliśmy przy zamawianiu z neta mleka (ono było na jedną porcję, ale było świetne i się sprawdziło). Teraz jak jechalismy na majówkę to kupiłam z baby ono za 10 zł takie na 4 porcje mleka i jestem super hipper zadowolona. Nam się przydaje jak robię ranne mleko, bo czasem mam problem z liczbą miarek i potem się zastanawiam ile wsypałam i męczę czy nie za dużo czy nie za mało.
Jak masz zamawiać tylko to pudełeczko to lepiej Ci się opłaca kupić w markecie (ostatnio w realu widziałam za 15 zł)

dzieki! ale interesuje mnie takie wlasnie na kilka porpcji od razu, bo to odmierzanie jednak jest wlasnie czasem problemowe.
to z realu jest takie?
a baby ono to jakis sklep interetowy czy mozna gdzies to dostac stacjonarnie?

[sylwietta1988]

hej kobitki 4 strony od wczorajszego wieczoru, masakra nadrobiłam tylko pobiezenie bo:
- maly jak nie spi to jest nieodkladalny (swoją drogą my sie zapsizemy w hstorii j. polskiego: Bożysława, mokrzyca, dobocyc, niedokładalnosc )
- w nocy pobudka co 1,5-2 godz (LADY, chyle czoła), wyglądam jak upiór i czuje sie jak upior
- jak spi to nie wiem co robic: czy sie ogarnąc, zjesc, odwiedzic wc czy ogarnąc pokoj
Ewidentnie na zeby, a tu jeszcze żadnego nie widac

z tego co pamietam:
DJERBA- Ty sie nie spinaj, bo faktycznie nie odezwałas sie prawie w ogole, rozumiem, ze samej bardzo ciezko ale liczymy na kilka zdan co kilka dni

LADY wspólczuje tego zatoru

MAŁA bo naprawde baty dostaniesz jestes najwspanialszą mama dla Oskara i koniec, kropka. Popros mame czy tate zeby sie nim zajeli przez cały dzien a ty w tym czasie sie wyspij, pospaceruj sama, nawet przed tv polez- nic tylko ty i relaks, od razu bedzie lepiej, cmokam

MENEQ- cierpliwosci zycze, bo widze, że bedzie Ci teraz ptrzebna w wielkich ilosciach

FEWCIU ile razy piszesz o malutkiej, tyle razy mi sie smutno robi, ze taka kruszyna musi sie tak meczyc, choc wiadomo, ze to dla jej dobra.. ahhhhh

trzymam kciuki za wszystkie szczepienia, całuje płaczące bobasy

nie wiem jak bede dzisiaj, pewnie nie zajrze bo mąz ma wolne, bedziemy kosic trawe, a wieczorem pewnie mi nie odpusci chodzi napalony jak jakis buhaj
jutro ma nocke, wiec po uspieniu dziecia na pewno pobuszuje

[blogerka]

Napisane przez ninagg

Poczytaj to co pisałam Debrah wyżej.

to o skoku rozwojowym, tak?
to czytalam juz

[s i l v e r]

Napisane przez djerba

ja miałam na początku białego jelenia..ale wszystkie ciuszki były jakieś takie niedoprane..takie nie odświeżone... zmieniłam na bobini i jest o wiele lepiej

Ooo ja też używam od dwóch miesięcy bobini Super jest
Nawet kupiłam ostatnio w rossmanie w promocji za 8 zl.

[Delicjanka]

Napisane przez meneq

Przepraszam, ale moim zdaniem przy kp to zdrowy rozsadek jest potrzebny a nie diety.
A co jest zlego w zielonej kupie? No i jaki jest zwiazek kupy z ryba?

No niestety, ale nie każde dziecko reaguje tak super na jedzenie. Moja jest mega wrażliwa na to co zjem. Czego bym nie zjadła nowego to i tak jest płacz. Więc, sądze ze zielona qpa jest od ryby bo wczesniej nie jadłam. A do ryb nic nie mam;p lubie, moze to jednorazowe. Jak przejdą bączki to i zaczne nowe jedzenie dla siebie wprowadzać.

[sylwietta1988]

YELLOW masz racje, olej tzta i jak tylko masz taką mozliwosc to wyjdz z domu

BLACK mnie pediatra mówiła, ze jak sie zdecyduje na którąs linie szczepien to nie ma mozliwosci zmainy w trakcie

SILVER- moja mama twierdzi, ze nas miała 25 i 19 lat temu i ze sie pozmieniało, poza tym kazdy dziec inny jest i mi na siłe doradzac nie bedzie. Za to tesciowa , ah tesciowa to by juz młodemu udko dawała wyskoczyła do mnie, ze mu bedzie soczki kupowac- a ja ją zgasiłam, że mam sokowirówke to na bieżaco bede małemu robic swiezutkie i ZONK. Poza tym przy kazdej sposobnosci mówie, ze słodycze to beda tylko w niedziele, ja tak mialam i jakos zyje i zeby mam zdrowe, a mój mąż w wieku 25 lat połowy nie miał zdrowych i bez przerwy dentysta bo go mądre babcie i ciocie cukrem na smoczku pasły AMEN

[Aga8484]

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, pytanie do Was - wiecie może, czy można zmienić szczepionkę? Tzn, jak do tej pory szczepiłam tymi z NFZ, to mogę następną wziąć np 6w1?

Można tak nam pediatra dobry powiedział. Tylko myślę że musisz pogadać że swoim

[sylwietta1988]

DELI- u ciebie tez problemy jedzeniowe o rajusiu, to czym te bobasy karmic, żeby wszystko gralo? buziakuje i tulam mocno

LAURKO- ale słodziak z Michasia

dziec sie obudzil z 20min drzemki- koniec wizażowania

[nancykenator]

Napisane przez Delicjanka

a jak karmisz? KP? u mnie te bączki najgorsze... z qpką juz lepiej, co prawda sluzowate jeszcze, ale chyba to trzeba dluzej podawać zeby byla poprawa...


wczoraj zjadlam rybę, pierwszy raz od X czasu i mala zrobila zieloną;/

karmię piersią, kupy śluzowate mega, w zeszłym tygodniu to aż taki glutek wyszedł :/ niby w kolorze kupy ale ja się martwię do tego ta kupa tak strzela, dziś rano wystrzeliła na jakieś 20 cm. U nas bączki niby idą ale jak czasem idą to płacze i jest niespokojny

Napisane przez meneq

Dlatego, ze w godzinach przyjec pracuje a z "kaszelkiem" na ip nie pojedzie. A w obecnym miejscu pracy nie znam nikogo.

Tesciowa ma calkiem zdrowe relacje z moim tz. Fiola ma, ale na punkcie drugiego syna.

a z wcześniejszego m-ca pracy? Albo jakiś lekarz rodzinny? Zamówić wizytę domową?

Napisane przez s i l v e r

Witam się z rana
Ale pięknie słonko świeci. Tż ma urlop więc idziemy dziś całą rodzinką na długi spacerek







Bardzo Ci współczuję tego że ciągle jesteś sama bez męża
Ja bym tego chyba nie wytrzymała...



za skończone 4 miesiące

My za tydzień kończymy 4 miechy. Moja mama do mnie wczoraj dzwoniła że już w rossmanie kupiła Darii słoiczki i jakąś kaszke
Mama się strasznie cieszy że Darię karmić będzie mogła jak do niej przyjadę

A tak wogóle...piszecie że nie wiecie jak wprowadzać nowe jedzonko. Ja się radzę mojej mamy. W końcu wychowała 2 córy więc według mnie wszystko wie najlepiej A jak tam Wasze mamy? ? Czemu ich się nie poradzicie?



Co do pogrubionego

Przykro mi że nie układa Wam się z Tż
Jednak to co mówił ostatnio to były puste słowa??? Przepraszał Cie przecież i obiecywał poprawę ehhhh....




Jejku jak mi strasznie przykro aż się popłakałam jak pomyślałam o Twojej córuni
Nie wiem co napisać.
Wiem że łatwo mówić, ale BĄDŹ SILNA KOCHANA!!



Co Tż zrobił??

A pogrubione



Lady,
Próbowałaś kapuste przykładać?? Mi Black tak kiedyś poradziła i pomogło

Trzymam kciuki aby szybko przeszło kochana



Oooo A co Sade na to że włoski będzie miała krótsze?

Przykro mi z powodu przepukliny. I trzymam kciuki za szczepienie



Nie znam się tak na tym, ale wydaje mi się że jak już się zdecydowaliście na NFZ to już nie będzie można zmienić



Ojjj, widzę że dalej nieciekawie u Was z tym ulewaniem
Ja ciągle dodaję Darii do mleka nutriton i naprawdę pomaga.
Ale zauważyłam że jak czasem daję Darii herbatę to nawet już nie ulewa jej się tak bardzo. Może wreszcie przechodzi jej to ?

Co do śliniaków. Jakiś czas temu strasznie się Darii ulewało i też cały dzień w śliniaku musiała być. Ale nie miałam nigdy problemu z dopraniem tego. Hmm.

moja mama to coś tam mówi, że ona tak wprowadzała ale potem mówi, że teraz to się pewnie zmieniło, inne zalecenia czy coś...
a tż wczoraj zdenerwował się na Małego, bo płakusiał po kąpieli (był głodny) i zamiast pospieszyć się z Jego ubieraniem to miałam wrażenie, że robi to specjalnie wolniej

[Delicjanka]

Napisane przez nancykenator

karmię piersią, kupy śluzowate mega, w zeszłym tygodniu to aż taki glutek wyszedł :/ niby w kolorze kupy ale ja się martwię do tego ta kupa tak strzela, dziś rano wystrzeliła na jakieś 20 cm. U nas bączki niby idą ale jak czasem idą to płacze i jest niespokojny

u mnie podobnie z tymi bączkami, przeważnie ok 17 jest płacz z tymi bączkami, bo rano to ladnie sobie pruka...


Fewciu, bardzo współczuje i sciskam mocno Was obie, musisz mieć dużo siły kochana, ale jaka Blaneczka później będzie zdrowiusieńka! dasz rade!!!

[ILLUSION]

Napisane przez laurka23

Pochwalę się ostatnim zakupem i moim dzisiejszym pożeraczem piąstek

Fajne, też mamy taki kapelusik tylko jaśniejszy i drugi jeansowy ale za duży jeszcze. A Michaś kropka kropkę mamusia

Napisane przez misia1505

Dziewczyny czytam o tych problemach brzuszkowych naszych dzieci i nie mogę uwierzyć że moją siostrzenicę wszystko ominęło. Raz jak miała 2 tyg bolał ją brzuszek bo siostra się najadła fasolki po bretońsku. siostra karmi piersią od początku je praktycznie wszystko, ocet, cebula, kwaśne, pikantne smaki są u rodziców na porządku dziennym. tylko raz po tej fasolce brzusio bolało, myślicie że wiecej nie jadła fasolki? jadła tylko trochę później, efekt taki że szły porządne bąki oczywiście nie bolące. teraz ma 7 miesięcy i można powiedzieć że je wszystko, wczoraj jadła zupę szczawiową, nie można jej odsunąć od talerza, chce wszystkiego spróbować i tak wcina że szok. a i tak na noc najlepszy cyc
Przeznam wam się szczerze że troszkę się zawiodłam jak moja malutka miała problemy z brzuszkiem, myślałam że będzie tak jak u Alicji, zero problemów tylko jedzenie i spanie, zero marudzenia ale na szczęście już jest dobrze i mała jest grzeczniejsza, taka kochana

Ja jem już wszystko praktycznie i małemu nic nie jest.

Napisane przez djerba

No nam plasterki nie pomogły...a kiedy Wy je przyklejaliście? Mi pediatra powiedziała dopiero w 3 ms...tzn ja już wcześniej widziałam, że coś się może zacząć dziać, ale Sade miała tak samo wystający na początku a później się wessał do środka..
Chirurg mi powiedział, że 3 ms to już za późno...że powinnam wcześniej przyjść... tylko wcześniej to mi pediatra mówiła, że to się samo wchłonie i mam się nie denerwować...jak widać wyszło inaczej..... a pediatrę zmieniłam.. bo już mnie zaczęła irytować.

Dostaliśmy skierowanie do chirurga na pierwszym szczepieniu czyli w 7 tygodniu a wizyta była jak Igi miał 2 miesiące. Ja uważam że te plastry to taka dodatkowa pomoc ale główną przyczyną tego że u nas tak szybciutko przepuklina się wyleczyła (w miesiąc) było to że ja naprawdę bardzo dużo go kładłam na brzuszku i on ćwiczył te mięśnie, głównie kładliśmy go sobie na klacie jak oglądaliśmy tv. Chirurg bardzo ładnie nam wytłumaczył dlaczego ta przepuklina powstała. Chodzi o to że jest szczelina między mięśniami prostymi brzucha i tamtędy jelito się przeciska i stąd bąbelek w miejscu pępka. I jak dziecko ćwiczy intensywnie mięśnie brzucha to one się schodzą i przepuklina znika. Moim zdaniem ten chirurg bzdury gada że za późno. Malutka jeszcze ma czas, przecież będzie się czołgać, raczkować - mięśnie brzucha wtedy pracują. Ale im więcej na brzuszku będzie tym przepuklina zniknie szybciej.

Napisane przez ewulkaaa

dziewczyny, my jutro idziemy na szczepienie, kurde, boję się powiedziałam TŻowi żeby urlop sobie wziął, bo ja nie chcę sama tam iść

Też jutro mamy szczepienie. U nas za pierwszym razem było masakrycznie bo się zanosił, był bordowy i nie mógł powietrza złapać ale za drugim już ok, tylko troszkę popłakał przy wkłuciach. Mam nadzieję że jutro też dzielnie zniesie.

[nancykenator]

Napisane przez blogerka

dzieki! ale interesuje mnie takie wlasnie na kilka porpcji od razu, bo to odmierzanie jednak jest wlasnie czasem problemowe.
to z realu jest takie?
a baby ono to jakis sklep interetowy czy mozna gdzies to dostac stacjonarnie?

ja rzeczy z Baby ono widziałam w tesco i Auchanie albo na allegro

Napisane przez sylwietta1988

YELLOW masz racje, olej tzta i jak tylko masz taką mozliwosc to wyjdz z domu

BLACK mnie pediatra mówiła, ze jak sie zdecyduje na którąs linie szczepien to nie ma mozliwosci zmainy w trakcie

SILVER- moja mama twierdzi, ze nas miała 25 i 19 lat temu i ze sie pozmieniało, poza tym kazdy dziec inny jest i mi na siłe doradzac nie bedzie. Za to tesciowa , ah tesciowa to by juz młodemu udko dawała wyskoczyła do mnie, ze mu bedzie soczki kupowac- a ja ją zgasiłam, że mam sokowirówke to na bieżaco bede małemu robic swiezutkie i ZONK. Poza tym przy kazdej sposobnosci mówie, ze słodycze to beda tylko w niedziele, ja tak mialam i jakos zyje i zeby mam zdrowe, a mój mąż w wieku 25 lat połowy nie miał zdrowych i bez przerwy dentysta bo go mądre babcie i AMEN

a co do ciocie cukrem na smoczku pasły to jeszcze większe


fewciu jesteś najlepszą mamą dla swojej córeczki, to że czasem płakusia a Ty nie potrafisz jej uspokoić to naprawdę nie jest Twoja wina, jakby Ciebie ktoś wsadził w takie szelki to też byś płakała, płakałabyś bo chciałabyś, żeby ktoś Ci je wreszcie zdjął. Dlatego przeczekaj jeszcze jakiś czas, może na następnej wizycie się okaże, że to już koniec cierpienia Twojej Kruszynki. Za to trzymam kciuki

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez Delicjanka

u mnie podobnie z tymi bączkami, przeważnie ok 17 jest płacz z tymi bączkami, bo rano to ladnie sobie pruka...

u nas cały dzień jest spokojny, bączki czasem idą czasem nie ale ogólnie nie jest źle za to właśnie koło 17 to istna masakra :/ płacz, płacz, daję go brzuch, masuję i nic to nie daje