Ile dzisiaj zjadłam ? :)

[agness51]

Napisane przez LoLcIa123

A no były,były chciałam jeszcze dokładke,ale koleżanka mnie zaciągła.
No nie załamuj mnie z tą kolacją ja dopiero jem podwieczorek

Następnym razem weżmiesz dokładkę
Dobra,już nic nie mówię

[orzeszek01]

Napisane przez agness51

I że to niby wszystko

No jutro jest Wielki Piątek i Post scisły. Wiec 3x dziennie, raz do syta czyli u mnie sniadanie i dwa lekkie.
Ja tam bym z checia zjadła normalnie, tzn 5x dziennie, ale Post mnie zobowiązuje zeby go zachować.

[orzeszek01]

U mnie te świeta beda jakies dziwne, takie "nie rodzinne"...
Pomaluje pisanki z mała bratanica, to bedzie jakis plus. A tak to, zadnego wspólnego pieczenia ciast, czy czegos takiego u mnie nie ma..;/

[agness51]

Napisane przez orzeszek01

No jutro jest Wielki Piątek i Post scisły. Wiec 3x dziennie, raz do syta czyli u mnie sniadanie i dwa lekkie.
Ja tam bym z checia zjadła normalnie, tzn 5x dziennie, ale Post mnie zobowiązuje zeby go zachować.

Rozumiem,przepraszam

[LoLcIa123]

Napisane przez orzeszek01

No jutro jest Wielki Piątek i Post scisły. Wiec 3x dziennie, raz do syta czyli u mnie sniadanie i dwa lekkie.
Ja tam bym z checia zjadła normalnie, tzn 5x dziennie, ale Post mnie zobowiązuje zeby go zachować.

Skoro się tak zobowiązujesz 'postnie' to może jadłabyś to co domownicy czyt.świątecznie?(bo warzywa na patelnie na pewno nie przypominają świątecznej atmosfery).

[orzeszek01]

Napisane przez agness51

Rozumiem,przepraszam

Nie szkodzi
Nie zaszkodzi mi jeden dzień na trzech posiłkach mam nadzieje...

[agness51]

Napisane przez orzeszek01

U mnie te świeta beda jakies dziwne, takie "nie rodzinne"...
Pomaluje pisanki z mała bratanica, to bedzie jakis plus. A tak to, zadnego wspólnego pieczenia ciast, czy czegos takiego u mnie nie ma..;/

U mnie w ogóle panuje ostatnio taka ''nierodzinna'' atmosfera W ogóle nie rozumiem,po co mamy jechać do rodziny,skoro to i tak nie będzie to samo co kiedyś

[stokrotka007]

Napisane przez orzeszek01

boje sie ze skonczy sie to u mnie na kompulsach..

Boooooże, dziewczyno ty wiesz wogle co to znaczy kompulsywne objadanie? To napewno nie jest jeden lód albo trochę większa porcja obiadu tylko pochłanianie setek kcal i ogromnych ilości jedzenia z powodów stresowo-nerwicowych, co tobie zdecydowanie nie grozi. Ale powiem ci, że paradoksalnie zagrożenie obżarstwem może pojawić się, kiedy będziesz jadła zbyt mało, bo wtedy organizmowi wygłodzonemu niewiele potrzeba by wywołać dziki apetyt, dlatego jedz normalnie, pełnowartościowo i często i żaden kompuls nie ma prawa i możliwości się pojawiać!! Sporo osób wychodzi nawet z anoreksji i bulimii bez objadania, a ty przecież nie miałaś żadnych poważnych zaburzeń, już teraz ładnie wyszłaś z dietki i wyprostowałaś sprawy żywieniowe, więc teraz nie zamartwiaj się jednym lodem, na którego MOGŁAŚ SOBIE POZWOLIĆ BO PRZECIEŻ JUŻ NIE JESTEŚ NA DIECIE!!!

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

U mnie w ogóle panuje ostatnio taka ''nierodzinna'' atmosfera W ogóle nie rozumiem,po co mamy jechać do rodziny,skoro to i tak nie będzie to samo co kiedyś

U mnie w ogóle nie ma rodzinnej atmosfery,mama kupuje gotowe ciasto ze sklepu,nikt nie piecze,ani nie maluje pisanek,nigdzie nie wyjeżdżamy,a śniadanie wielkanocne każdy je w swoim'siedlisku' ah,cóż za atmosfera świąteczna

[LoLcIa123]

Napisane przez stokrotka007

Boooooże, dziewczyno ty wiesz wogle co to znaczy kompulsywne objadanie? To napewno nie jest jeden lód albo trochę większa porcja obiadu tylko pochłanianie setek kcal i ogromnych ilości jedzenia z powodów stresowo-nerwicowych, co tobie zdecydowanie nie grozi. Ale powiem ci, że paradoksalnie zagrożenie obżarstwem może pojawić się, kiedy będziesz jadła zbyt mało, bo wtedy organizmowi wygłodzonemu niewiele potrzeba by wywołać dziki apetyt, dlatego jedz normalnie, pełnowartościowo i często i żaden kompuls nie ma prawa i możliwości się pojawiać!! Sporo osób wychodzi nawet z anoreksji i bulimii bez objadania, a ty przecież nie miałaś żadnych poważnych zaburzeń, już teraz ładnie wyszłaś z dietki i wyprostowałaś sprawy żywieniowe, więc teraz nie zamartwiaj się jednym lodem, na którego MOGŁAŚ SOBIE POZWOLIĆ BO PRZECIEŻ JUŻ NIE JESTEŚ NA DIECIE!!!

Dokładnie.Ja mogłabym się martwić,że wpadne w kompulsy,bo chorowałam na anoreksje,a tego nie robie nie dopuszczam w ogóle do siebie takiej myśli,mam ochote na lody to kupuje sobie 2gałki zamiast 10 i jestem pewna,że nic mi od tego nie będzie.

[agness51]

Napisane przez LoLcIa123

U mnie w ogóle nie ma rodzinnej atmosfery,mama kupuje gotowe ciasto ze sklepu,nikt nie piecze,ani nie maluje pisanek,nigdzie nie wyjeżdżamy,a śniadanie wielkanocne każdy je w swoim'siedlisku' ah,cóż za atmosfera świąteczna

Moja mama co prawda coś tam piecze,gotuje,aczkolwiek robi to chyba tylko dlatego,że musi Jakoś tak dziwnie A wielkanocne śniadanie to pewnie będzie u mnie takie zwyczajne,tyle że w większym gronie Jak nie dojdzie do żadnych ''spięć'' to będzie dobrze

[agness51]

Napisane przez LoLcIa123

Dokładnie.Ja mogłabym się martwić,że wpadne w kompulsy,bo chorowałam na anoreksje,a tego nie robie nie dopuszczam w ogóle do siebie takiej myśli,mam ochote na lody to kupuje sobie 2gałki zamiast 10 i jestem pewna,że nic mi od tego nie będzie.

I to jest Lolciu najważniejsze,że masz zdrowe,bardzo dojrzałe podejście do tego wszystkiego Dlatego jestem pewna,że Tobie nic podobnego nie grozi ,ponieważ jesteś bardzo silną osobą i wiele zapewne przeszłaś w związku z chorobą Dlatego podziwiam Cię za to,że teraz starasz się normalnie żyć,nie myśląc o tym co było,nie każda osoba by tak potrafiła

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

Moja mama co prawda coś tam piecze,gotuje,aczkolwiek robi to chyba tylko dlatego,że musi Jakoś tak dziwnie A wielkanocne śniadanie to pewnie będzie u mnie takie zwyczajne,tyle że w większym gronie Jak nie dojdzie do żadnych ''spięć'' to będzie dobrze

No moja mama szynke gotuje(swoją drogą uwielbiam tą wielkanocną szynke ) i jakieś tam potrawki,ale to też raczej na wzgląd iż musi.A co do spięć,to u mnie też bardzo często w większym gronie takowe bywają.eh.

[agness51]

Napisane przez LoLcIa123

No moja mama szynke gotuje(swoją drogą uwielbiam tą wielkanocną szynke ) i jakieś tam potrawki,ale to też raczej na wzgląd iż musi.A co do spięć,to u mnie też bardzo często w większym gronie takowe bywają.eh.

Najgorsze jest to,że oni wszyscy zawsze sobie wyrzucają wszelkie ''brudy'' właśnie w Święta

[maruden]

a ja właśnie zjadłam kolację... dziwna zupa na kostce (ale z kawałkami kurczaka) z kapustą pekińską... i niestety paroma ziemniakami... e tam... przeżyję xD

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

I to jest Lolciu najważniejsze,że masz zdrowe,bardzo dojrzałe podejście do tego wszystkiego Dlatego jestem pewna,że Tobie nic podobnego nie grozi ,ponieważ jesteś bardzo silną osobą i wiele zapewne przeszłaś w związku z chorobą Dlatego podziwiam Cię za to,że teraz starasz się normalnie żyć,nie myśląc o tym co było,nie każda osoba by tak potrafiła

Dziękuje.Przeszłam wiele,oj wiele do teraz pamiętam jak miałam problemy z oddychaniem i płakałam nocami,modliłam się do Boga,żeby pozwolił mi wstać jutro z łóżka,obiecywałam sobie że już jutro na pewno zjem więcej i tak z dnia na dzień,płakać mi się chce jak o tym myśle.

[lemon16]

Ech...przez ten miesiąc i kompulsy tak sobie rozepchałam żołądek, że nie wiem jak sobie jutro dam radę w post Muszę z tym skończyć, muszę przestać... Chociaż jest już coraz lepiej. Jojo ogromne (tzn jak dla mnie...wróciło ok 40% tego, co zrzuciłam...) jak myślicie, czy już mogę zacząć powoli się go pozbywać...? (rozsądnie)

A, Orzeszku, słuchaj tego co mówią dziewczyny, święta racja

[agness51]

Napisane przez LoLcIa123

Dziękuje.Przeszłam wiele,oj wiele do teraz pamiętam jak miałam problemy z oddychaniem i płakałam nocami,modliłam się do Boga,żeby pozwolił mi wstać jutro z łóżka,obiecywałam sobie że już jutro na pewno zjem więcej i tak z dnia na dzień,płakać mi się chce jak o tym myśle.

Bo to zrozumiałe i bardzo przykre niestety Wiele osób nie rozumie jakim piekłem jest ta choroba i jak ciężko z niej wyjść Sama osobiście tego nie przeżyłam,aczkolwiek mogę sobie tylko wyobrażać co czują osoby w takiej sytuacji Dlatego naprawdę nie warto głodzić się,cudować z różnego rodzaju dietami ''cud'',tylko dlatego,że są reklamowane w kolorowych pisemkach,które tak naprawdę niewiele mają prawdy w sobie Najważniejsze jest zdrowe,racjonalne odżywianie

[agness51]

Napisane przez lemon16

Ech...przez ten miesiąc i kompulsy tak sobie rozepchałam żołądek, że nie wiem jak sobie jutro dam radę w post Muszę z tym skończyć, muszę przestać... Chociaż jest już coraz lepiej. Jojo ogromne (tzn jak dla mnie...wróciło ok 40% tego, co zrzuciłam...) jak myślicie, czy już mogę zacząć powoli się go pozbywać...? (rozsądnie)

A, Orzeszku, słuchaj tego co mówią dziewczyny, święta racja

Myślę,że jeśli w sposób rozsądny i zdrowy to jak najbardziej Trzymam kciuki,aby Ci się udało

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

Najgorsze jest to,że oni wszyscy zawsze sobie wyrzucają wszelkie ''brudy'' właśnie w Święta

O tak! moja rodzina powinna dostać złoty medal,w dziedzinie wyciągania brudów

Napisane przez lemon16

jak myślicie, czy już mogę zacząć powoli się go pozbywać...? (rozsądnie)

Absolutnie nie! organizm sam musi dojść do siebie.Przy normalnym zdrowym odżywianiu,Twoja wskazówka na wadze sama wskaże jaka jest dla Ciebie prawidłowa waga,którą powinnaś utrzymywać

[^OrchiDe^]

Napisane przez ^OrchiDe^

narazie:

- muesli, otreby granulowane, mleko 0.5%, kawa
- 90g serka activia waniliowy, lyzka otrebow granulowanych i lyzka pestek dyni, jabłko
- paczka warzyw na patelnie z bazylia i tymiankiem, miseczka grochowki, zielona herbata
- jabłko, kawa, lyzka otrebow granulowanych i lyzka muesli, 100g jogurtu naturalnego

jeszcze nie wiem co bedzie na kolacje, ale moja mam robi pasztet, wiec pewnie sie skusze

na kolacje bylo jednak, bo mama sie nie wyrbila z pasztetem:
- 120g chudego twarogu, małe jablko, 2 plasterki wedliny z indyka, pu-erh

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

Bo to zrozumiałe i bardzo przykre niestety Wiele osób nie rozumie jakim piekłem jest ta choroba i jak ciężko z niej wyjść Sama osobiście tego nie przeżyłam,aczkolwiek mogę sobie tylko wyobrażać co czują osoby w takiej sytuacji Dlatego naprawdę nie warto głodzić się,cudować z różnego rodzaju dietami ''cud'',tylko dlatego,że są reklamowane w kolorowych pisemkach,które tak naprawdę niewiele mają prawdy w sobie Najważniejsze jest zdrowe,racjonalne odżywianie

Nikomu nie życze aby wpadł w takie bagno,nawet największemu wrogowi.Masz całkowitą racje,najważniejsze jest zdrowe,racjonalne odżywianie.

[lemon16]

Najważniejsze dla mnie to przemóc się i zwyciężyć kompulsy... Po kilku tygodniach normalnego jedzenia waga powinna wskazać mi optymalną wagę?

[LoLcIa123]

Napisane przez lemon16

Najważniejsze dla mnie to przemóc się i zwyciężyć kompulsy... Po kilku tygodniach normalnego jedzenia waga powinna wskazać mi optymalną wagę?

W czasie przechodzenie przez kompulsywne jedzenie najważniejsze jest nauczyć się normalnie jeść,zawsze jedz na czystych talerzykach,posiłki spożywaj długo i powoli,staraj się delektować smakiem i aromatem potraw,które jesz.Jeżeli czujesz,że 'zbliża się' napad wyjdź na spacer,albo do biblioteki,zaplanuj sobie każdą wolną chwilke,aby nie myśleć obsesyjnie o jedzeniu.I naprawde największą głupotą podczas wychodzenia z kompulsów jest rozpoczynanie kolejnych diet!.Z czasem się wszystko ustabilizuje.

[Mangolina]

A ja dzisiaj wyjątkowo białkowa kolacja...
Pół twarogu piątnicy+łyżeczka wiejskiego

Dzisiaj się nie popisałam I nie wiem ile powinnam zjeść tego białego sera...

[anniaa]

co do przepłacenia ostatnio kupiłam najdroższa swojim zyciu wode mineralna za 500ml wody niegazowanej zapłaciłam 3,50 zł - tak mi sie chciało pic a ten sklep wygladał na normalmny ale widac nie dokonca

[Mangolina]

Ś: mleko+płatki
2Ś: jogurt jagodowy fruttis 125g+cukierek "truffle"
O: Warzywa na patelnie hortex z bazylią i tymiankiem [nie umiałam już nic więcej;(]
P: Wielki pęczek szczypiorku
K: 140-180g twarożka piątnicy półtłustego+łyżeczka wiejskiego

Chyba zasłużyłam na baty...?

[LoLcIa123]

Napisane przez anniaa

co do przepłacenia ostatnio kupiłam najdroższa swojim zyciu wode mineralna za 500ml wody niegazowanej zapłaciłam 3,50 zł - tak mi sie chciało pic a ten sklep wygladał na normalmny ale widac nie dokonca

Tez kupiłam ostatnio w centrum po tyle wode

Napisane przez Mangolina

Ś: mleko+płatki
2Ś: jogurt jagodowy fruttis 125g+cukierek "truffle"
O: Warzywa na patelnie hortex z bazylią i tymiankiem [nie umiałam już nic więcej;(]
P: Wielki pęczek szczypiorku
K: 140-180g twarożka piątnicy półtłustego+łyżeczka wiejskiego

Chyba zasłużyłam na baty...?

co to za podwieczorek? czemu nie ma grahamki na kolacje? jeszcze pytasz,czy zasłużyłaś na baty

[orzeszek01]

Napisane przez stokrotka007

Boooooże, dziewczyno ty wiesz wogle co to znaczy kompulsywne objadanie? To napewno nie jest jeden lód albo trochę większa porcja obiadu tylko pochłanianie setek kcal i ogromnych ilości jedzenia z powodów stresowo-nerwicowych, co tobie zdecydowanie nie grozi. Ale powiem ci, że paradoksalnie zagrożenie obżarstwem może pojawić się, kiedy będziesz jadła zbyt mało, bo wtedy organizmowi wygłodzonemu niewiele potrzeba by wywołać dziki apetyt, dlatego jedz normalnie, pełnowartościowo i często i żaden kompuls nie ma prawa i możliwości się pojawiać!! Sporo osób wychodzi nawet z anoreksji i bulimii bez objadania, a ty przecież nie miałaś żadnych poważnych zaburzeń, już teraz ładnie wyszłaś z dietki i wyprostowałaś sprawy żywieniowe, więc teraz nie zamartwiaj się jednym lodem, na którego MOGŁAŚ SOBIE POZWOLIĆ BO PRZECIEŻ JUŻ NIE JESTEŚ NA DIECIE!!!

Pewnie masz racje.
Wy tu wszytskie macie racje.
Tylko Orzeszek taki nie-teges

[ślimaczek]

9:30 owsianka z bananem, słonecznikiem, rodzynkami (takie pycha, ale nie mogę jej jeśc mam jakies wzdecia po tym ;/ niestety ;/)
12:00 pol bulki ciemnej z ziarnami, kromka ciemnego chleba, pol wiejskiego, lyzka dzemu, plasterek szynki, pomidora troche
15:30 mial byc omlet wloski, ale nie umiem go przewrocic i wyszla jajecznica z 2 jaj i 2 pomidorow plasterek sera, bula z ziarnami i niestety troche musli z mlekiem ;/
20:00 pol serka wiejskiego z rzodkiewkami i brokulami, 7 () ciasteczek owsianych

dzien na weglach (niestety )