Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 - Rozpakowywanie trwa :)

[justyna_g4]

Napisane przez JennyAniolek

Tak 2 dni temu prezentował się apartament W.
Tak jak pisałam wczoraj brzuszek ma 118-120 cm

Ale ma apartament

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

ale to innym razem, bo dziś w menu naleśniki a na deser ciasto dyniowe

Napisane przez ankaaa206

ja dziś robię szarlotkę

Ale mi robicie smaka!

Napisane przez mloda_x

dziewczynka - Lena

Gratuluję

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez banka26

łał super sliczny moj tez mial tyle albo 122cm

Napisane przez banka26

ja mialam taki brzuch i mlody mial 3370 to nie az tak duzo no ale jescze mial 2 tyg. do wyjscia , a le mialam za do jakies mega miesiste i duze lozysko wiec moze ono tez ma wplyw

Może

Ciekawi mnie jeszcze czy Młody zechce wyjść przed tp czy poczeka do tp (tak jak urodził się tatuś) czy przenosimy (czyli tak jak urodziła się mamusia)

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez ankaaa206

ja też zapierniczam jak motorek tak jakby na 4 <ogólnie to jest 3 tyle że to stara kamienica i nawet jak się wchodzi na parter to są schody> a małemu to się chyba bardzo podoba i ani myśli opuścić lokalu
wyprasowałam milion pięćset koszul i koszulek męża, on ma więcej ubrań niż ja
zaraz śmiagam kupić sobie jakieś japonki, potem do sklepu po kapuste na surówkę, mam dziś powera!

Widocznie naszym synkom podoba się chodzenie po schodach

[vil84]

gratuluje nowych dzieciaczków !!!!

Napisane przez salviae

mi tez zwisa i nie wiem czy dostalyscie te zastrzyki w brzuch do samodzielnego robienia, nie dosc ze za kazdym razem reka mi sie waha- jak przy sciaganiu wosku przy depilacji, to cały brzuchol w mały okragłych sinakach

też miałam siniaki ... jeszcze robisz zastrzyki? ja tylko 6 dostałam. mąż mi robił

Napisane przez barwineczek

Dziewczyny czy wasze dzieciaczki mają mniej więcej stałe godziny jedzenia i snu? Jak psychika? Czy też macie cały zestaw nastrojów i uczuć w przeciągu jednego dnia? Czy któraś z Was jest może cały dzień sama a dzieckiem?

jedyne co Przemek ma stałe to to że jak ja do niego wstaje w nocy to się wybudza i nie śpi po 2-3 godziny mężowi jakoś lepiej to idzie, dziś poszli spać o 23, Młody obudził się o 1.30. potem po 3, po 5 i od 6.30 już w ogóle nie śpi ale zasypiał mu od razu po karmieniu. teraz go dałam kolejny raz do łóżeczka bo zasypiał mi na rękach i popłakuje ale jakoś bez przekonania więc może uśnie tym razem bo widzę że zmęczony biedaczek.

z psychiką nie mam za bardzo problemów ale to dlatego że mąż jest teraz ciągle w domu. jak jeszcze w kwietniu pracował to każdego wieczoru prawie płakałam jak miałam wizję kolejnej totalnie nieprzespanej nocy 5 pod rząd na przykład

Dziewczyny RATUNKU !!!!!!!!!
mamy przeboje z kotem .... zawsze była cudowna, grzeczna, w sumie dalej jest, ale jest zazdrosna o Przemka .... nie dziwię się, bo on jest tak absorbującym dzieckiem że dziś np. musieliśmy się zajmować nim od 6 rano i dopiero zasypia, przez to na kota jakoś nie ma czasu ... wiem, żadne usprawiedliwienie w każdym razie jakiś tydzień temu zasikała leżaczek, a dziś nad ranem jak mąż karmił Przemka wlazła do kosza w wózku i tam nasikała ... .tak w dupę dostała i piszczała że aż się obudziłam, biedna nawet jej przytulić nie mogłam bo zasłużyła .... nigdy nie robiła takich rzeczy, raz nasikała na dywanik ale to dlatego że miała naprawdę brudną kuwetę, nawet mąż przyznał potem że widział ale nie chciało mu się sprzątnąć i zostawił na rano. a ja byłam w szpitalu wtedy. no i nie wiem co dalej, mąż był tak wściekły jak nasikała dziś rano że zapowiedział że po południu wywozi kota z domu do mojej mamy. przeszło mu potem ale wiem że jeszcze jeden taki numer i będzie wojna bo ja kota nie oddam, to nie zabawka którą się oddaje jak się zepsuje. kot jest nieszczęśliwy i dlatego to robi, to nasza wina nie jej. tylko nie wiem co robić, poza poświęcaniem jej większej ilości uwagi .... jak mamy Przemka na rękach to ona nie chce podejść i się przytulić czy położyć na kolanach, chyba że jest już bardzo zdesperowana. w ciągu dnia się gdzieś chowa po kątach ostatnio a wieczorami fakt bawimy się z nią ale chyba jej za mało

[tija93]

Napisane przez cloche

ooo, dzięki wielkie!
to następnym razem powiem tej dziewczynie, że ja mam trochę niżej tą macicę moją... w ogóle dziwna macica, nie chciała się rozrosnąć wyżej i mój brzucho wygląda jak opadnięty, a nigdy nie opadł

w ogóle to to dzisiejsze KTG trwało dłużej, bo coś im się nie podobało. dziecko za spokojne... no ale on jest spokojny razem ze mną - kładę się, to on się ułoży odpowiednio, kopnie ze 3 razy, i potem chyba śpi no i przyłazili i mi dziecko budzili no........ biedaczek, spać mu nie dają. a on leniuszek i śpioszek po mamusi
no ale doktorek powiedział, że mam bardzo uważać teraz na ruchy i jak by młody był zbyt spokojny, to od razu walić na szpital. a we wtorek wizyta kontrolna znowu...

jeszcze a propo spania dzidzi na KTG. Jak dzidzia śpi, to zapis wygląda między innymi tak jakby zagrażało mu nietotlenienie. Dlatego położne i lekarze tak gonią brzuszki, żeby dzidzia jednak nie spała. Warto zabrać ze sobą coś słodkiego lub jakiś sok. Bo tak zapis sie może ciągnąć i ciągnąć, kobiecie najczęściej jest nie wygodnie na tej kozetce i w ostateczności jak zapis wyjdzie nie prawidłowy mogą zostawić na patologii na kontroli.

[prodiament]

Napisane przez Ashyshqa

Dzieki cloche ze zacytowalas koezanke bo mi umknal ten post

Ja moge opowiedzec oszpitalu na Solcu, jesli jestes zainteresowana. Sa tu tez bywalczynie Karowej, Madalinskiego i Bielanskiego

Już się ostatecznie zdecydowałam na szpital św. Zofii na Żelaznej - byłam tam wczoraj w dniu terminu porodu na KTG i od razu założyli mi kartę, będzie szybciej przy przyjęciu No i mam go najbliżej, więc w 5 minut mąż mnie dowiezie w razie czego

Zastanawiam się tylko jeszcze na szpitalem "awaryjnym", jakby akurat na Żelaznej mieli kompletnie zapchaną porodówkę i tutaj przydadzą się wszelkie Wasze opinie o innych szpitalach

Mąż przekonywał mnie do Karowej i do wynajęcia położnej stamtąd, ale jak zaczęłam pytać ją o to, czy nacinają krocze (odp.: "prawie zawsze") i o to czy rodząca może wybrać sobie dowolną pozycję (odp.:"wolimy jak leży, bo wtedy mamy wszystko pod kontrolą"), oraz o to, czy mogę odmówić udziału gapiących mi się między nogi studentów ("niestety nie") - to jednak powiedziałam mężowi, że Karowa odpada :/

[cloche]

Napisane przez dhalii

Witajcie

02.05 o godzinie 15:35 na świat przyszła nasza córeczka Oliwia, a minutę po niej urodził się nasz synuś Tomuś. Oliwka ważyła 2440 g i miała 50 cm, a Tomuś 2500 g i 48 cm Nie pisałam wcześniej bo dopiero od wtorku jesteśmy wszyscy w domu, bo mieliśmy problemy ze zdrowiem Tomusia, ale na szczęście już wszystko jest dobrze Termin porodu miałam mieć jakiś tydzień później, ale moje Dzieciaczki tak bardzo chciały już do mamusi, że wybrały wcześniejszą datę A tak na serio to zaczęły mi się bardzo bolesne skurcze i w momencie była decyzja o cc.

ale fajnie, kolejne bliźniaki gratuluję no i maluchy całkiem całkiem, taka zdrowa waga jak na podwójny pakiet

[salviae]

Napisane przez vil84

też miałam siniaki ... jeszcze robisz zastrzyki? ja tylko 6 dostałam. mąż mi robił

Ja ich miałam 20 do domu plus te co w szpitalu wiec w sumie 26, skonczyłam dopiero w poniedziałek, mój mąż uciekał z pokoju jak wyciągałam te strzykawki więc raczej by mi ich nie zrobił, a ułatwiłoby to sprawę bo ja wbijałam z zamkniętymi oczami

a z kotem niefajnie jedyne co możesz zrobić to poświęcać jej więcej uwagi, ja też się martwie o moją sunie, taka przygaszona się zrobiła dla małego jest dobra tylko wącha i czasem poliże ale i tak mi jej żal, staramy się jej poświęcać dużo uwagi i nie przeganiać, zabieram ją nawet jak tylko mogę na spacery z wózkiem, co nie jest łatwe pchać wózek + 35 kg pies

[axella]

Napisane przez vil84

gratuluje nowych dzieciaczków !!!!



też miałam siniaki ... jeszcze robisz zastrzyki? ja tylko 6 dostałam. mąż mi robił



jedyne co Przemek ma stałe to to że jak ja do niego wstaje w nocy to się wybudza i nie śpi po 2-3 godziny mężowi jakoś lepiej to idzie, dziś poszli spać o 23, Młody obudził się o 1.30. potem po 3, po 5 i od 6.30 już w ogóle nie śpi ale zasypiał mu od razu po karmieniu. teraz go dałam kolejny raz do łóżeczka bo zasypiał mi na rękach i popłakuje ale jakoś bez przekonania więc może uśnie tym razem bo widzę że zmęczony biedaczek.

z psychiką nie mam za bardzo problemów ale to dlatego że mąż jest teraz ciągle w domu. jak jeszcze w kwietniu pracował to każdego wieczoru prawie płakałam jak miałam wizję kolejnej totalnie nieprzespanej nocy 5 pod rząd na przykład

Dziewczyny RATUNKU !!!!!!!!!
mamy przeboje z kotem .... zawsze była cudowna, grzeczna, w sumie dalej jest, ale jest zazdrosna o Przemka .... nie dziwię się, bo on jest tak absorbującym dzieckiem że dziś np. musieliśmy się zajmować nim od 6 rano i dopiero zasypia, przez to na kota jakoś nie ma czasu ... wiem, żadne usprawiedliwienie w każdym razie jakiś tydzień temu zasikała leżaczek, a dziś nad ranem jak mąż karmił Przemka wlazła do kosza w wózku i tam nasikała ... .tak w dupę dostała i piszczała że aż się obudziłam, biedna nawet jej przytulić nie mogłam bo zasłużyła .... nigdy nie robiła takich rzeczy, raz nasikała na dywanik ale to dlatego że miała naprawdę brudną kuwetę, nawet mąż przyznał potem że widział ale nie chciało mu się sprzątnąć i zostawił na rano. a ja byłam w szpitalu wtedy. no i nie wiem co dalej, mąż był tak wściekły jak nasikała dziś rano że zapowiedział że po południu wywozi kota z domu do mojej mamy. przeszło mu potem ale wiem że jeszcze jeden taki numer i będzie wojna bo ja kota nie oddam, to nie zabawka którą się oddaje jak się zepsuje. kot jest nieszczęśliwy i dlatego to robi, to nasza wina nie jej. tylko nie wiem co robić, poza poświęcaniem jej większej ilości uwagi .... jak mamy Przemka na rękach to ona nie chce podejść i się przytulić czy położyć na kolanach, chyba że jest już bardzo zdesperowana. w ciągu dnia się gdzieś chowa po kątach ostatnio a wieczorami fakt bawimy się z nią ale chyba jej za mało

dzieci,koty i kłopoty
z futrzakiem się baw,dawaj mu smakołyki, był w domu pierwszy więc jst na bank zdziwiony że małe płaczące coś zdegradowało go z roli Pierwszego Pieszczocha do roli Chwilowo nie mamy na Ciebie czasu
potrzeba czasu i wiecej zabawy..albo drugiego kota

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez salviae

Ja ich miałam 20 do domu plus te co w szpitalu wiec w sumie 26, skonczyłam dopiero w poniedziałek, mój mąż uciekał z pokoju jak wyciągałam te strzykawki więc raczej by mi ich nie zrobił, a ułatwiłoby to sprawę bo ja wbijałam z zamkniętymi oczami

zastrzyki przeciw zakrzepowe?

ja do domu nie dostaalam


moge blizne cepanem juz traktowac?

[Ashyshqa]

Podczytywalam Was w komunikacji, teraz juz jestem w domku, nakarmilysmy sie i idziemy zaraz do parku. Wizyte u chirurga i w pracy udalo mi sie odhaczyc w 2,5h, wiec mala nie zdazyla nawet zglodniec
tz wzial ja w miedzyczasie do przychodni i przywiozl dobre wiesci: bilirubina spada, waga rosnie
W parku mamy zamiar walnac sie na kocyk i.ja ide spac

[axella]

Napisane przez Ashyshqa

Podczytywalam Was w komunikacji, teraz juz jestem w domku, nakarmilysmy sie i idziemy zaraz do parku. Wizyte u chirurga i w pracy udalo mi sie odhaczyc w 2,5h, wiec mala nie zdazyla nawet zglodniec
tz wzial ja w miedzyczasie do przychodni i przywiozl dobre wiesci: bilirubina spada, waga rosnie
W parku mamy zamiar walnac sie na kocyk i.ja ide spac

zimno!
wszyscy w krotkim rekawku, na dworze, na kocykach/ławkaach a ja jestem w kilku dlugich rekawach,szlafroku i pod koldra :|
ciagle mi mega zimno

[salviae]

Napisane przez axella

zastrzyki przeciw zakrzepowe?

ja do domu nie dostaalam


moge blizne cepanem juz traktowac?

przeciwzakrzepowe
ja smaruje już 2 tygodnie, contratubex czy jakos tak, gin mi dał bo tez bym ten cepan kupila

[karolina2121]

hej

Naklepałyście postów od rana

Napisane przez sharpnowaja

karolina kupujesz płyn do lewatywy a nie lewatywę ale ja też poszłam po lewatywę

Już kupiłam tą Enemę - jest z aplikatorem, ale nie wiedziałam, że ta cała buteleczka to na raz

Napisane przez XxXJuSstiii

Z polecenia naszej Karoliny wybrałam ten: http://www.zelmer.pl/odkurzacze/odku...rzacz-jupiter/ i jest świetny, pozbyłam się całej sierści z dywanów (a mam te z długim włosiem) i przy okazji zobaczyłam ile ja włosów tracę
trochę wielka krowa z niego w porównaniu z naszym starym ale jest super

Napisane przez anoxee

Ja to mam szczęście do ogłoszeń jednak. Właśnie przeglądam w celu znalezienia chusty (swoją drogą Justi, ta Natibaby nie wydaje Ci się jakaś taka gładka? W Twojej widać splot. Ona taka ma być? ) i natknęłam się na świetne nosidełko.

Szpszedam !!

http://tablica.pl/oferta/szpszedam-u...tml#c500cae5ef

O matko

Napisane przez dhalii

Witajcie

02.05 o godzinie 15:35 na świat przyszła nasza córeczka Oliwia, a minutę po niej urodził się nasz synuś Tomuś. Oliwka ważyła 2440 g i miała 50 cm, a Tomuś 2500 g i 48 cm Nie pisałam wcześniej bo dopiero od wtorku jesteśmy wszyscy w domu, bo mieliśmy problemy ze zdrowiem Tomusia, ale na szczęście już wszystko jest dobrze Termin porodu miałam mieć jakiś tydzień później, ale moje Dzieciaczki tak bardzo chciały już do mamusi, że wybrały wcześniejszą datę A tak na serio to zaczęły mi się bardzo bolesne skurcze i w momencie była decyzja o cc.

GRATULACJE !

Napisane przez AsieniA

U mojej babci też z okolic Łukowa mówi się bułki na parze lub parowańce pycha zjadło by się

OOoo wszyscy mają kogoś w Łukowie No to zapraszam na herbatkę

Napisane przez JennyAniolek

Mam "W oczekiwaniu na dziecko", "Język niemowląt" i "Pierwszy rok życia dziecka"

Napisane przez JennyAniolek

Tak 2 dni temu prezentował się apartament W.
Tak jak pisałam wczoraj brzuszek ma 118-120 cm

Piękny

Napisane przez vil84

Dziewczyny RATUNKU !!!!!!!!!
mamy przeboje z kotem .... zawsze była cudowna, grzeczna, w sumie dalej jest, ale jest zazdrosna o Przemka .... nie dziwię się, bo on jest tak absorbującym dzieckiem że dziś np. musieliśmy się zajmować nim od 6 rano i dopiero zasypia, przez to na kota jakoś nie ma czasu ... wiem, żadne usprawiedliwienie w każdym razie jakiś tydzień temu zasikała leżaczek, a dziś nad ranem jak mąż karmił Przemka wlazła do kosza w wózku i tam nasikała ... .tak w dupę dostała i piszczała że aż się obudziłam, biedna nawet jej przytulić nie mogłam bo zasłużyła .... nigdy nie robiła takich rzeczy, raz nasikała na dywanik ale to dlatego że miała naprawdę brudną kuwetę, nawet mąż przyznał potem że widział ale nie chciało mu się sprzątnąć i zostawił na rano. a ja byłam w szpitalu wtedy. no i nie wiem co dalej, mąż był tak wściekły jak nasikała dziś rano że zapowiedział że po południu wywozi kota z domu do mojej mamy. przeszło mu potem ale wiem że jeszcze jeden taki numer i będzie wojna bo ja kota nie oddam, to nie zabawka którą się oddaje jak się zepsuje. kot jest nieszczęśliwy i dlatego to robi, to nasza wina nie jej. tylko nie wiem co robić, poza poświęcaniem jej większej ilości uwagi .... jak mamy Przemka na rękach to ona nie chce podejść i się przytulić czy położyć na kolanach, chyba że jest już bardzo zdesperowana. w ciągu dnia się gdzieś chowa po kątach ostatnio a wieczorami fakt bawimy się z nią ale chyba jej za mało

O nie nawet mnie nie strasz takimi rewelacjami Obawiam się, że Franek też może być zazdrosny...

[ankaaa206]

jaki upał, wyszłam na chwilę i mam stopy shreka ale za to kupiłam japonki śliczne
tija93 dzięki za rady ja staram się zawsze coś słodkiego przed ktg zjeść żeby nie był płaski zapis, dziś idę na ktg o 17, poproszę męża by mnie zawiózł, nie da rady iść w takim upale

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez axella

zimno!
wszyscy w krotkim rekawku, na dworze, na kocykach/ławkaach a ja jestem w kilku dlugich rekawach,szlafroku i pod koldra :|
ciagle mi mega zimno

zazdroszczę ja się rozpływam, wiatrak cały czas włączony, okna pootwierane, niby tylko 22 st w domu ale i tak jest ciepło

[MoTyleKsw]

Napisane przez salviae

Cześć dziewczyny pocytowałam przez kilka dni i mi poznikało widziałam, że zastanawiałyście się nad laktatorami polecam ten z aventu http://allegro.pl/philips-avent-lakt...221576116.html mam go i naprawdę jest świetny, szkoda kasy na te elektroniczne ja nim 90 ml ściągam w 15 minut i ma fajną cenę


Ja na dupsko wcisnę moje spodnie, ale już za nic nie zapnę, a ciążowe mi spadają, nie mam w czym chodzić a niby do wagi sprzed ciąży tylko 4 kg

Przyszedł mi wczoraj i jakaś masakra ten laktator. Nie jestem w stanie nim 10 ml uciągnąć, lepiej mi idzie plastikowym z pompką z apteki za 8,5.

Napisane przez axella

ja teraz tak mam okropne

w ciagu godziny bedzie polozna.. kurcze... musze jej pokazac pepek lodej bo cos dziwnie mi wyglada

Moja ma brzydki Wypukły bo chyba za krótko związali i dupa.
I co Ci położna powiedziała?


Mi brzuch wisi, kg stoją, nie wchodzę dalej w nic. Miejmy nadzieję, że kwestia czasu i tego by się wziąć za siebie.

Zazdroszczę Wam zwykłych szwów, bo są podobno o niebo lepsze niż rozpuszczalne.

Zaliczyłam dentsytę, zdziwiona była, że przyszłam tak szybko po porodzie. Zarejestrowaliśmy z TŻ Matyldę Pospacerowaliśmy, a nasze dziecię ani drgnęło. Przez 3 godziny spało Jak dojechaliśmy do domku to łaskawie się obudziła i coś podziamdziała


Dziewczyny karmiące piersią, jecie pieczywo ?

[banka26]

Napisane przez salviae

Ja ich miałam 20 do domu plus te co w szpitalu wiec w sumie 26, skonczyłam dopiero w poniedziałek, mój mąż uciekał z pokoju jak wyciągałam te strzykawki więc raczej by mi ich nie zrobił, a ułatwiłoby to sprawę bo ja wbijałam z zamkniętymi oczami

a z kotem niefajnie jedyne co możesz zrobić to poświęcać jej więcej uwagi, ja też się martwie o moją sunie, taka przygaszona się zrobiła dla małego jest dobra tylko wącha i czasem poliże ale i tak mi jej żal, staramy się jej poświęcać dużo uwagi i nie przeganiać, zabieram ją nawet jak tylko mogę na spacery z wózkiem, co nie jest łatwe pchać wózek + 35 kg pies

widze kazda inaczej brala zastrxyki , ja 12 razem z tymi w szpitalui ciesze sie ze juz skomczylam

[vil84]

buahaha ... mamy z babcią nową zabawę
czatuje w oknie kuchennym i jak tylko widzi że mąż wychodzi z domu i idzie do garażu (tzn że albo gdzieś jedzie albo się bawi autem w garażu, a w ciągu ostatniego tygodnia ciągle coś w garażu robił) to od razu dzwoni do mnie czy może przyjść "pooglądać Przemusia". pomijając fakt że mam ochotę jej odpowiedzieć że to nie zoo i może przyjść nas odwiedzić a nie na "oglądanie" to nie mam do niej cierpliwości bo zawsze dziecko mi wybudza (nie mówię że robi to specjanie ale zawsze pakuje łapy do niego jak śpi i zawsze się przebudza a wiecie jaki problem jest żeby on zasnął, zwracam jej o to uwagę to "aaaaa nie przesadzaj zaraz zaśnie" - taaak, 4 godziny później ). zawsze tak mocno opiera się na łóżeczku że mąż dwa razy musiał je rozkładać i składać na nowo - zwracam jej uwagę to "przesadzam, to jest łóżko, nie złamie się" - taaaa bo turystyczne są takie stabilne i poza tym męczy wysłuchiwanie mnie po dwie godziny że "jakie piękne łapki, ale on się rusza, przecież on nie śpi (to że śpi i się rusza to jakoś nie trafia do niej ) itp itd .... dlatego robimy wszystko żeby przychodziła jak mąż jest w domu bo wtedy przyjdzie, popatrzy i pójdzie - wiem, wredne a najlepsze jest to że się obraziła na mnie bo nie pozwoliłam jej dziecka wziąć na ręce - ale ona jest słaba bardzo bo nigdzie nie wychodzi, opiera się na lasce, ledwie się na nogach trzyma i po prostu upuściłaby go ... powiedziałam że ok ale żeby usiadła i dam go do rożka ... to się obraziła "bo chciała sobie rączki i nóżki pooglądać" i poszła

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

Przyszedł mi wczoraj i jakaś masakra ten laktator. Nie jestem w stanie nim 10 ml uciągnąć, lepiej mi idzie plastikowym z pompką z apteki za 8,5.


Moja ma brzydki Wypukły bo chyba za krótko związali i dupa.
I co Ci położna powiedziała?


Mi brzuch wisi, kg stoją, nie wchodzę dalej w nic. Miejmy nadzieję, że kwestia czasu i tego by się wziąć za siebie.

Zazdroszczę Wam zwykłych szwów, bo są podobno o niebo lepsze niż rozpuszczalne.

Zaliczyłam dentsytę, zdziwiona była, że przyszłam tak szybko po porodzie. Zarejestrowaliśmy z TŻ Matyldę Pospacerowaliśmy, a nasze dziecię ani drgnęło. Przez 3 godziny spało Jak dojechaliśmy do domku to łaskawie się obudziła i coś podziamdziała


Dziewczyny karmiące piersią, jecie pieczywo ?

moja tez ma wystajacy pepol
nie lubie :<

kg nie wiem jak u mnie.waga u rodzicow,ja nie mam...

Napisane przez banka26

widze kazda inaczej brala zastrxyki , ja 12 razem z tymi w szpitalui ciesze sie ze juz skomczylam

ja nie miałam wcale dziiiwne


salviae-widac roznice po smaarowaiu blizny ?

[xal]

Napisane przez justyna_g4

Ja dzisiaj spakuję bo mąż mnie już ciśnie...chyba się boi, że sam będzie musiał to zrobić. Tylko nie wiem do jakiej się spakować...

Do największej
Ja już się kilka razy przepakowywałam i na porodówkę podręczną biorę największą bo co chwilę coś dodaję. No bo na poród muszę mieć zmienne obuwie i klapki pod prysznic, tonik i płatki się przydadzą, kosmetyczkę też dołożyłam, bo jakbym chciała zęby umyć dla orzeźwienia albo posmarować coś kremem ... i tak sobie rzeczy z pobytowej przewędrowały do porodowej

Napisane przez XxXJuSstiii

dokładnie tak jest ciężar dziecka jest równomiernie rozłożony no i mamy wolne ręce

Jak to jedna ze znajomych powiedziała powiedzenie "ludowe" że "siano ma być na grabiach a dziecko na rękach" to ja już te ręce wybieram. Poza tym, nie wyobrażam sobie gotować z dzieckiem na brzuchu jak teraz uważam żeby nim nigdzie nie dotknąć to później jeszcze większy będzie z dzieckiem to zupełnie sobie nie wyobrażam.

Napisane przez maarchewka

Im bliżej porodu tym bardziej mi się to nierealne wydaje.. Jakoś nie moge uwierzyć, że będa skurcze ja w szpitalu.. dziecko potem obok..

Uwierz, boś ty przeterminowana z resztą tak jak ja, teraz dopiero zaczyna do mnie docierać ten cały "poród"

Napisane przez szprotka_mada

A propo wiesiołka- czy któraś może mi napisać co on czyni i po ile kapsułek się bierze... Przepraszam, że pytam, ale zawsze omijałam wiesiołkowe rozkminki, bo mnie nie dotyczyły

Tyle ile na opakowaniu, on uelastycznia chyba całą skórę, a do porodu się przydaje w szyjce i tamtych okolicach.

Napisane przez justyna_g4

To skoro ja jej praktycznie już nie mam to nie wiem czy jest sens brać. Myślałam ze uelastycznia ogólnie krocze...

Ogóle na skórę dobrze działa, chodzi o to żeby nie pękać.

[axella]

chcialam jakas sukienke..i tak ogladam te na all i popadam w depreche wyglądową.nie dosc ze wygladam okropnie po ciazy to teraz wszystko wygladaloby na mnie fatalnie.. baskinki-jakbym doope za mala miala :/ wszystko ledwo za tylek (lubilam ale z tymi rozsttepami moge zapomniec ) albo mega obcisle (brzuch)

w co ja mam se ubierac by jak kobieta wygladac

aaa w to mam! bede wiesniara w dresie

[XxXJuSstiii]

Vil może wycisz telefon i nie odbieraj a później oddzwoń jak mąż wróci

[Magiusa]

Napisane przez nuna2

Konkurs na największe brzuchy forumowe

Dziś kończymy 35 tydzień
na wadze +14 kg


Co zrobić z truskawek na obiad??

Mam tyle samo na + i ostatnio dostałam właśnie ochrzan od ginekologa, że za dużo Że powinnam mieć maks 12, a ja już mam 14...no ale nic z tym już nie zrobię raczej.

Napisane przez lonely_lady

Dzień dobry
Ja juz po sniadanku, ogarniam mieszkanko.
O 11 na ktg
Rozstepy na brzuchu coraz bardziej wyraźne
Smarowanie kilka razy dziennie nie pomaga

Nie przejmuj się...na pewno już Ci za dużo nie wyjdzie bo jesteś przy końcu, a te szybko się zwężą i zszarzeją.
Choć muszę przyznać, ze przestałam się już łudzić, że mnie to ominie, bo sporo Was pierwsze rozstępy znajduje między 37-40 tc...więc żadna radość, ze 34 tc się nie ma

Napisane przez dhalii

Witajcie

02.05 o godzinie 15:35 na świat przyszła nasza córeczka Oliwia, a minutę po niej urodził się nasz synuś Tomuś. Oliwka ważyła 2440 g i miała 50 cm, a Tomuś 2500 g i 48 cm Nie pisałam wcześniej bo dopiero od wtorku jesteśmy wszyscy w domu, bo mieliśmy problemy ze zdrowiem Tomusia, ale na szczęście już wszystko jest dobrze Termin porodu miałam mieć jakiś tydzień później, ale moje Dzieciaczki tak bardzo chciały już do mamusi, że wybrały wcześniejszą datę A tak na serio to zaczęły mi się bardzo bolesne skurcze i w momencie była decyzja o cc.

GRATULUJĘ
Synek to już od urodzenia gentelmen Przepuszcza kobietę wcześniej

[cloche]

Napisane przez nuna2

u mnie torba stoi pusta

u mnie brak torby muszę poszukać jakiejś walizki... przy przeprowadzce wszystko jakoś się "posiało"...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Jak to jedna ze znajomych powiedziała powiedzenie "ludowe" że "siano ma być na grabiach a dziecko na rękach" to ja już te ręce wybieram. Poza tym, nie wyobrażam sobie gotować z dzieckiem na brzuchu jak teraz uważam żeby nim nigdzie nie dotknąć to później jeszcze większy będzie z dzieckiem to zupełnie sobie nie wyobrażam.
.

no każdy robi jak uważa, ja nie wiem czy będę w stanie z dzieckiem coś ugotować ale posprzątać już owszem

[xal]

Vil ja się na zwierzakach nie znam, ale może zapytaj jakiegoś weterynarza

Napisane przez axella

zimno!
wszyscy w krotkim rekawku, na dworze, na kocykach/ławkaach a ja jestem w kilku dlugich rekawach,szlafroku i pod koldra :|
ciagle mi mega zimno

A cycki masz nadal twarde? Bo jak nie ściągnęłaś tego twardego to właśnie zaczyna ci się zapalenie. Zimno, gorączka, dreszcze ... Marsz po laktator i opróżnić do końca, bo później będzie bardziej bolało!

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

no każdy robi jak uważa, ja nie wiem czy będę w stanie z dzieckiem coś ugotować ale posprzątać już owszem

Powiem Ci, że bałabym się. Chyba wolałabym wsadzić do bujaczka.

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

Vil może wycisz telefon i nie odbieraj a później oddzwoń jak mąż wróci

właśnie tak robię
teraz mąż pojechał do sklepu i już 4 telefony były, umówiłam się z nim że jak będzie wracał to da znać, oddzwonię do babci,pierwsze pytanie kontrolne będzie "jesteś sama?", przyjdzie a za chwilę mężuś wróci i poratuje

Przemcio się budzi ja nie wiem skąd on ma siły

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Powiem Ci, że bałabym się. Chyba wolałabym wsadzić do bujaczka.

ja pewnie też będę próbowała z bujaczkiem a chusta jeśli dzieciak będzie ryczał i będzie chciał być na rękach

[karolina2121]

Spadam ogarniać jakiś obiad i siebie, bo o 17 wizyta

[diabli]

dzien dobry za mna pracowity poranek...przyjechala moja kochana siostra, ktora postanowila w ramach prezentu posprzatac mi caly dom. no i wygladalo to tak, ze siedzialam, plotkowalysmy, a ona ogarnela WSZYSTKO. polka po polce, ubrania Nelki, nasze, reczniki, no wszystko wszystko. (a moja mama ma tu naprawde duzo gratow, ktore siostra jakos czarodziejsko posortowala i upchnela po katach, tak ze mam wrazenie, ze zniknely )
tzowi zostala kuchnia, lazienka, podlogi i kurze :P ahhh nawet nie wiecie jaki mi sie lekko zrobilo. teraz juz naprawde moge rodzic!

ps. kolezanka o ktorej wczoraj pisalam (ze pojechala dzien po terminie na kontrolne ktg na IP i okazalo sie, ze ma 5cm rozwarcia) urodzila dzisiaj o 10.30 - porod szybki i bez problemow. maly ma 57cm, 3370 zatem witamy na swiecie Mateuszka - zapewne dobrego kumpla Nelki

[Magiusa]

Napisane przez anoxee

Zjadłabym kapuśniaczka z Lidla.

Poza tym zauważyłam, że zaczynają mi puchnąć stopy. Rano tak megaśnie spuchły, że trudno mi było iść, tak niestabilnie. Robi mi się tak od siedzenia. Od kompa trudno mi było wstać, a jak trochę posprzątałam, pochodziłam to już jest spoko. Nawet ręce mi tak nie puchną, jak te stopy.

Ja też mam mega opuchnięte, kojarzą mi się ze stopami hobbitów Patrzę na nie i sama się z nich śmieję

Napisane przez axella

zimno!
wszyscy w krotkim rekawku, na dworze, na kocykach/ławkaach a ja jestem w kilku dlugich rekawach,szlafroku i pod koldra :|
ciagle mi mega zimno

O kurcze Axella...to ten Swarzędz musi być w innej sferze klimatycznej niż Poznań ja po domu latam w majtkach i topie ;p

Złożyliśmy wczoraj łóżeczko Bardzo nam się podoba, obwieszone tymi wszystkimi dodatkami ( ochraniacze, karuzele etc), teraz mamy tylko mało miejsca w sypialni

[axella]

Napisane przez xal

Vil ja się na zwierzakach nie znam, ale może zapytaj jakiegoś weterynarza

A cycki masz nadal twarde? Bo jak nie ściągnęłaś tego twardego to właśnie zaczyna ci się zapalenie. Zimno, gorączka, dreszcze ... Marsz po laktator i opróżnić do końca, bo później będzie bardziej bolało!

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Powiem Ci, że bałabym się. Chyba wolałabym wsadzić do bujaczka.

odciagnelam do zera..


ej mam sredni humor, taki maly kryzys, kompletnie nie czuje sie jak kobieta.. nawet cycem karmic nie moge,jeszcze wygladam jak nieszczescie wrrr

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Magiusa

Ja też mam mega opuchnięte, kojarzą mi się ze stopami hobbitów Patrzę na nie i sama się z nich śmieję



O kurcze Axella...to ten Swarzędz musi być w innej sferze klimatycznej niż Poznań ja po domu latam w majtkach i topie ;p

Złożyliśmy wczoraj łóżeczko Bardzo nam się podoba, obwieszone tymi wszystkimi dodatkami ( ochraniacze, karuzele etc), teraz mamy tylko mało miejsca w sypialni

nie no, tu ludzie tez chodza rozneglizowani..to mi zimno mega :<