Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI

[kooocur]

c.d.


- kluseczki francuskie: 2-3 jajka
2 łyżki masła
sól
20 dag niekwaśnego białego sera
mąka
masło do polania

Utrzyj masło mikserem z odrobiną soli i kolejno dodawanymi żółtkami. Połącz ze sztywną pianą z białek i taką ilością mąki (4-6 dag), aby ciasto nie było za rzadkie. Zagotuj w garnku wodę, posól ją i kładź łyżką na wrzątek nieduże, podłużne kluseczki. Gotuj około 3 minut, a potem wyjmij łyżką cedzakową.


- śledzik w śmietanie z ziemniakami


- coś ala risotto z pieczarkami

- wątróbka

- no i kasze z kotletem

- pałki z kurczaka

- no i pierogi z wszelkim nadzieniem (ale nie będzie Ci się chciało tego robic)

[Lilith890502]

Napisane przez ANTERIA

Witam was. Byłam u gina i zrobiłam badania hormonalne. Przepisał mi tabletki anty i puki co tyle. Za tydz mam kolejną wizytę i zobaczę wyniki. Puki co tabletki mają mi wszystko wyregulować.

trzymam kciuki za wyniki

dobrze, że piszecie o tanich obiadach ja też coś podłapię

[_Kluska_]

Napisane przez santom

'
kucyk u nas byla tez kwestia jednego kota jak wrocilismy z uk stwierdzilismy, ze idziemy na miacho szukac kota bo to akurat byl taki okres, gdzie kotkow malych wszedzie pelno no i tym sposobem zaiwanilismy z ulicy kociaka wiadomo, szczepienia, odrobaczanie cala wyprawka, typu kuweta, zwirek, jedzonko, do ktorego na poczatku bardzo ambitnie podchodzilam i sama gotowalam pare tygodni pozniej siedzielismy w pizzerii i przyleciala taka czarna kulka glodna, wychudzona, ale kudlata, ze hoho ja juz maslane oczka do Tz, na co on twardo NIE! Wzielismy ja i wynieslismy w jakies bezpieczniejsze miejsce, bo latala przy ulicy. wrzucilismy komus za plot. kotek dal se rade i znow lecial do pizzerii. tym razem mniej szczesliwie, bo prawie rozjechal ja tir. w pore sie zatrzymal. wiec kotek uciekl a ja w dluga za nim juz Tz nie mogl dyskutowac i tym oto sposobem mamy burasa i czarnulke ktore podrozuja z nami po swiecie maja paszporty, plywaja promem wesolo mamy ale o czarna sie nawalczylismy, zeby przezyla. karmilam ja jak dziecko, bo nic nie jadla. karma rozpuszczona w stzrykawke, pozniej poszlo na lyzeczke i tym sposobem teraz mamy 6kg klocka, ktory spi teraz obok przykryta grubym kocem

Santom,
KOCHAM CIĘ

U mnie kocica z fundacji, a kocurka półżywego ratowaliśmy. Teraz lepsza cholera z niego, ale niestety podupadł ostatnio na zdrowiu. Ma wodonercze, jedna nerka w 100% nie działa. Jeszcze nie wiemy czy usuwać, na razie kontrole moczu co tydzień. Dwa dni temu zapalenie pęcherza się przyplątało też

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Ja pierdzielę, fasolka po bretońsku

[santom]

kluska a jak byliscie w stanie zlapac siuski na analize? i jak zauwazyliscie, ze cos z kociakiem nie tak? ja sie boje, ze moge cos przeoczyc, bo one to jak nasze dzieci sa na ten moment
my teraz nawet karme zPl wozimy, bo nie karmimy whiskasami itp, wiec porzadnie zbzikowani na ich punkcie jestesmy a tutaj porzadna karma jest dosc droga, wiec jak mozemy to zamawiamy hurtowo

[_Kluska_]

Napisane przez santom

kluska a jak byliscie w stanie zlapac siuski na analize? i jak zauwazyliscie, ze cos z kociakiem nie tak? ja sie boje, ze moge cos przeoczyc, bo one to jak nasze dzieci sa na ten moment
my teraz nawet karme zPl wozimy, bo nie karmimy whiskasami itp, wiec porzadnie zbzikowani na ich punkcie jestesmy a tutaj porzadna karma jest dosc droga, wiec jak mozemy to zamawiamy hurtowo

W nocy wstając siusiu zamykamy drzwi od łazienki, rano wpuszczam najpierw kocie, którego nie badam żeby się nie męczyło, potem myję i wyparzam kuwetę i zamykam z nią drugiego kota w łazience potem strzykawką ściągam mocz do pojemniczka.

Co roku kontrolujemy koty z krwi u weta i rok temu w marcu Batmanowi wyszły lekko nerkowe wyniki. Wet kazał zebrać mocz i wyszła jakaś koszmarna ilość białka niewiadomo skąd i niski ciężar właściwy. Miesiąc kroplówek, karma nerkowa i białko już było ok. Został niski ciężar właściwy, brak pomysłu dlaczego. Usg - nerki zdrowe. Od tamtego czasu mocz co miesiąc do badania i co jakiś czas usg. Ciągle to samo aż w kwietniu bach! Nerka niedziała to prawdopodobnie genetyczne jest.

Na układ moczowy u kotów trzeba bardzo uważać bo jest słaby i mnóstwo schorzeń. Zapalenia, kryształki. Warto co jakiś czas złapać siuśki i mieć pewność, że jest ok.
A u kota objawy nerek widać dopiero jak ponad 75% nie działa - wtedy za późno na cokolwiek.

[ANTERIA]

Napisane przez IsiaG

A te tabsy to co mają Ci wyregulować? Co masz z hormonami nie tak ? A wymaz z pochwy Ci zrobili? Bo skąd te częste zapalenia pęcherza?

A no podobno mają mi zlikwidować plamienia w cyklu plus ogólnie uregulować miesiączki, co do wymazów to nie robiłam bo miałam na wizycie akurat okres. A co do zapaleń pęcherza to mnie chyba z kimś pomyliłaś

[_Kluska_]

U nas koty też są jak dzieci, kochane ponad wszystko. Mój tata zawsze pyta, czy dupcie miodkiem też im smaruję

[iza243]

Kocurku jak długo leżałaś żeby kosmówka się przykleiła?

[santom]

Napisane przez _Kluska_

W nocy wstając siusiu zamykamy drzwi od łazienki, rano wpuszczam najpierw kocie, którego nie badam żeby się nie męczyło, potem myję i wyparzam kuwetę i zamykam z nią drugiego kota w łazience potem strzykawką ściągam mocz do pojemniczka.

Co roku kontrolujemy koty z krwi u weta i rok temu w marcu Batmanowi wyszły lekko nerkowe wyniki. Wet kazał zebrać mocz i wyszła jakaś koszmarna ilość białka niewiadomo skąd i niski ciężar właściwy. Miesiąc kroplówek, karma nerkowa i białko już było ok. Został niski ciężar właściwy, brak pomysłu dlaczego. Usg - nerki zdrowe. Od tamtego czasu mocz co miesiąc do badania i co jakiś czas usg. Ciągle to samo aż w kwietniu bach! Nerka niedziała to prawdopodobnie genetyczne jest.

Na układ moczowy u kotów trzeba bardzo uważać bo jest słaby i mnóstwo schorzeń. Zapalenia, kryształki. Warto co jakiś czas złapać siuśki i mieć pewność, że jest ok.
A u kota objawy nerek widać dopiero jak ponad 75% nie działa - wtedy za późno na cokolwiek.

no widzisz, czlowiek uczy sie cale zycie powiem Ci, ze nigdy nie wpadlam na to, zeby robic jakies wyniki kotkom naszym. wiec jak tylko bedziemy w pl, to pojda na klucie. rzeczywiscie takie rzeczy trzeba kontrolowac.

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez kooocur

c.d.


- kluseczki francuskie: 2-3 jajka
2 łyżki masła
sól
20 dag niekwaśnego białego sera
mąka
masło do polania

Utrzyj masło mikserem z odrobiną soli i kolejno dodawanymi żółtkami. Połącz ze sztywną pianą z białek i taką ilością mąki (4-6 dag), aby ciasto nie było za rzadkie. Zagotuj w garnku wodę, posól ją i kładź łyżką na wrzątek nieduże, podłużne kluseczki. Gotuj około 3 minut, a potem wyjmij łyżką cedzakową.


- śledzik w śmietanie z ziemniakami


- coś ala risotto z pieczarkami

- wątróbka

- no i kasze z kotletem

- pałki z kurczaka

- no i pierogi z wszelkim nadzieniem (ale nie będzie Ci się chciało tego robic)

fasolka
kluseczki
pierogi

[kooocur]

Napisane przez iza243

Kocurku jak długo leżałaś żeby kosmówka się przykleiła?

Izuś ja leżałam dość długo. Przykleiła się dopiero ok 4 miesiąca

Bo wcześniej było widać, że jeszcze nie tak na 100% była przyklejona

Zapytaj ginka o ten cerutin. Uszczelnia ściany nauczyć. No i dobrze, ze acard bierzesz to nie zrobi się minizator

[Sophia_1]

Napisane przez elunka88

Życzę sobie w (niedalekiej) przyszłości takiego dziecka

ja również Ci tego zyczę

Napisane przez nuna2

Sophia nie mam niczyjego nr z tego forum, ai nikt nie ma mojego

wysłać? bo nie wiem czy sobie życzysz....

Napisane przez santom

dziewczyny:
http://www.youtube.com/watch?v=SYgZKTCnrM0

dobre, tylko też myślałam, że bedzie happy edn, ale to ma być chyba coś w rodzaju akcji społecznej

Napisane przez _Kluska_

U nas koty też są jak dzieci, kochane ponad wszystko. Mój tata zawsze pyta, czy dupcie miodkiem też im smaruję

przepraszam, ale tekst taty mnie zabił

Witam się i ja.
U nas dziś było już wszystko i słońce i deszcz i wiatr. Co kto chce.
Moja siostra poinformowała mnie, że ma już dla nas całą torbę ciuszków odłożoną, więc jak nic trzeba kupić ta komodę juz i się organizować.

Color, ja Ci powiem, że zawsze chciałam mieć 3 synów. Nie wiem czemu, kobiety zawsze chcą mieć choć jedną córkę. Ale ja marzyłam o synkach mamusi wiem, może to durne. Los jednak zdecydował dla nas inaczej, będziemy mieć córę, ale nie mam zamiaru narzekać. Najważniejsze żeby była zdrowa.

[iza243]

Kocurku z ginem bede się widziała dopiero za 2 tygodnie.Mam nadzieje ze do tego czasu już będzie ok.

[MarudexuS]

Hejka!
Ja jak zwykle na szybko was "przeleciałam" i tylko w temacie sierściuchów - nasza jest akurat z takich, które wolą być solo, nie dogadałaby się z innym kotem (jakiś czas miałą towarzystwo i skończyło się na tym, że każdy kot miał "swój rewir")
Za to jest z nami zżyta bardzo, lubi z nami siedzieć, spać, potrafi całą noc przespać obok mnie, ale ma też okresy "ludziowstrętu" i wtedy woli sobie siedzieć w szafie czy jakimś kącie.
Ale ma do nas duże zaufanie i dużo z nami "gada" podobno nie każdy kot jest taki przywiązany.
Ale jak przyjdzie ktoś obcy to może kilka godzin siedzieć i nie zorientować się, że mamy kota .. kot się chowa i wychodzi po wizycie. Chyba, że ktoś nocuje albo wyjątkowo długo siedzi to czasem ciekawość weźmie górę
Uwielbiam sierściuchy

[elunka88]

Dzień dobry
Ja się witam i raczej znikam. Nie mam humoru odpisywać, wybaczcie

[santom]

Napisane przez elunka88

Dzień dobry
Ja się witam i raczej znikam. Nie mam humoru odpisywać, wybaczcie

elunka co jest? zarazilam zaraza `zly humor`?

[elunka88]

Napisane przez santom

elunka co jest? zarazilam zaraza `zly humor`?

Ty nie, coś Ty
taka mi się trafiła klientka na koniec dnia, ze ja pier***ę

Ale jutro Mąż wraca

[anoxee]

Napisane przez Luna0

Dziewczyny jako że wiecie jak u nas z finansami, to poratujcie jakimiś tanimi obiadami bo czasami jest gorzej więc wypada mi zrobić coś z niczego.. narazie mam w głowie racuchy, nalesniki i placki ziemniaczane-dotąd sięga moja wyobraźnia

Już wcześniej padła propozycja pierogów. Moja znajoma pamiętam robiła nawet z samą kapustą kiszoną, jak nie było $. Można też zrobić ruskie z ziemniaczkami i cebulką.

[IsiaG]

Napisane przez santom

isiu a to juz byl dol ogolny, nie tylko starankowy chyba za duzo czasu mialam tylko dla siebie i zaczelam sobie wywyslac teraz czasu bedzie caly czas sporo, ale postaram sie myslec pozytywnie bo ogolnie pogoda tutaj, brak jakis blizszych znajomosci, samotnosc przybila mnie na amen ale mam nadzieje, ze powoli odbijam sie od dna


dziewczyny, masakra jak mi ciezko dzisiaj oczy otworzyc!!! wstalam ok 8, obudzona przez kota, bo tupal jakby mi stado koni przez sypialnie przebiegalo. wstalam, poczekalam chwile, az maz wyjedzie do pracy i jak sie zapakowalam pod koc, to koniec raz otworzylam oczy o 10.30, drugi raz o 11.30 i gdybym sie nie zmusila, to spalabym dalej.
i nie nie pod objawy przypadkiem tylko nie podciagajcie bo owu jeszcze nie bylo ale ide sie umyc, bo jeszcze przypadkiem cos mnie podkusi i znow wyladuje pod kocem

Ja też lubię pod kocykiem, do tego taka pogoda, że nic tylko coś ciepłego do picia i cieszyć się, że nie muszę nigdzie iść.
A tak spytam - czemu nie wyspana? Co żeś w nocy robiła?

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
Maluch mi śpi w łóżeczku, ale się ostatnio grzeczny zrobił


zacznijmy od tego że w sobote był mecz i się spił...
także wolałam żeby zbyt rano nie wstawał i wzięłam malego nad ranem do łóżka. Koło 10 wstaliśmy i dziecko już bylo jego. Nawet jak mu mały osrał się po szyje to nie podałam mu ubranek, niech sobie radzi
ja wtedy myje malego, ubieram pieluchę i albo daje do łóżeczka albo biorę na ręcę i ide do drugiego pokoju po ciuchy, a on jak zawsze super oryginalny pojechał do pokoju razem z przewijakiem (bo mamy taki z półeczkami na kółkach)
ale oczywiście radził sobie super tylko głównie mały spał u niego na rekach a ja chciałam żeby umiał go położyć spać do łóżeczka.. tylko że dzień był zwariowany bo musieliśmy lecieć po kwiatki, później do mojej mamy, później znajomi do nas przyszli. Także zrobimy powtórkę w czwartek
wczoraj robił do 21:30 także nawet z nami nie kąpał ale co zrobić jak pieniążki potrzebne i puki jest praca to trzeba robić.. dlatego nie narzekam na to że tak dlugo musi pracować.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Dziewczyny jako że wiecie jak u nas z finansami, to poratujcie jakimiś tanimi obiadami bo czasami jest gorzej więc wypada mi zrobić coś z niczego.. narazie mam w głowie racuchy, nalesniki i placki ziemniaczane-dotąd sięga moja wyobraźnia

No to powiem Ci, że mężuś sobie nieźle poradził. Nie chciał małego zostawić bez opieki to wymyślił. Z obiadami ja mam tak, że jak nie mam kasy to robię makaron z czymś, pieczarki, groszek, jakieś mięso czy kiełbasa do tego śmietana jako sos i zapiekam. Syte i o to chodzi.

Napisane przez ANTERIA

A no podobno mają mi zlikwidować plamienia w cyklu plus ogólnie uregulować miesiączki, co do wymazów to nie robiłam bo miałam na wizycie akurat okres. A co do zapaleń pęcherza to mnie chyba z kimś pomyliłaś

Pomyliłam? Ale to przecież Ty pisałaś, że Cię piecze...? A może pomyliłam? Sorki. Można się pogubić. To zrób koniecznie ten wymaz. Ile masz brać te tabsy?

Napisane przez Sophia_1

Color, ja Ci powiem, że zawsze chciałam mieć 3 synów. Nie wiem czemu, kobiety zawsze chcą mieć choć jedną córkę. Ale ja marzyłam o synkach mamusi wiem, może to durne. Los jednak zdecydował dla nas inaczej, będziemy mieć córę, ale nie mam zamiaru narzekać. Najważniejsze żeby była zdrowa.

Ja zawsze marzyłam o córeczce. Jakoś mam awersje do chłopców, ale to przez moją mamę, bo mojego brata niesamowicie rozpieścili z tatą. Taki beksa z niego był i tyran. Musieliśmy siedzieć przed telewizorem jak leciały końcowe napisy po filmie. Nikt nie mógł wstać bo był ryk i wrzask. Napisy były dla niego jakąś obsesją...a miał jakieś 3-4 lata.

Napisane przez elunka88

Dzień dobry
Ja się witam i raczej znikam. Nie mam humoru odpisywać, wybaczcie

Ok, może kiedyś się wygadasz?

[elunka88]

Napisane przez IsiaG

Ok, może kiedyś się wygadasz?

Oj, cios to był przecież odpisywałam ładnie ostatnio w klubie też się udzielam.
Mogę Wam opowiedzieć o mojej super klientce

[santom]

elunka, no pewnie, ze opowiadaj uwielbiam zadziorne historie

isia grzeczna bylam chyba te antybiotyki mnie dobily, na szczescie dzis biore juz ostatni raz
no i pogoda, bo raz goraco, raz zimno, a ja na pogode wrazliwa jestem

maru moje futra to towarzyskie stwory zawsze ich pelno a najchetniej gosci do drzwi odprowadzaja

kwicia JEST, JEST DOSZLA

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Mam koto-psahttp://www.youtube.com/watch?v=Ply9R...ature=youtu.be

btw Cicik rowniez dziekuje Kwitce za folijke

[elunka88]

Zadzwoniła jakaś klientka, że chce Autocasco, zapytała kiedy mogę jej dać odpowiedź. Na moje "dzisiaj, najpóźniej jutro rano" odparla, że chce na JUŻ mało tego, to miało być do leasingu. Wytłumaczyłam grzecznie, że leasing ma swoje wymogi co do zakresu, sumy ubezpieczenia czy firmy, w której ma być zawarte ubezpieczenie. Poprosiłam żeby mi wysłała skan dokumentu, który ma przed sobą to będę wiedziała jaki dokładnie zakres liczyć. Zapytała co mi potrzebne to ona mi przeczyta. Mówię - Suma ubezpieczenia. Ona nie wie.
To ja dalej "Proszę mi zeskanować dokument, wszystko sobie zobaczę, wyliczę i dam znać" A ona że nie widzi na tym dokumencie i nie wie, gdzie szukać. No to ja, że nie wiem bo nie widzę tego na co ona patrzy (tu mnie już poniosło ale nadal miło to mówiłam) To powiedziała, że lepiej będzie jak zadzwoni do Pani M. (szefowej) bo ja jej nie potrafię obsłużyć jutro rano pewnie będę miała rozmowę na ten temat, tym bardziej ,że od 8 rano jestem sama z Panią M

Człowiek pracuje po 8,5- 9 godz, ludzie czekają w kolejce po parenaście minut a ta krowa chce na już. A ja tam byłam tylko do pomocy, bo to nie jest biuro w którym jestem codziennie, więc musiałam się poradzić reszty przed wyliczeniem.

[IsiaG]

Napisane przez elunka88

Oj, cios to był przecież odpisywałam ładnie ostatnio w klubie też się udzielam.
Mogę Wam opowiedzieć o mojej super klientce

Kochana, to nie było złośliwe, przecież czasami nie ma się ochoty albo potrzebny jest czas aby ochłonąć.
Ale opisałaś, kobita faktycznie taka sucz... takie są najgorsze

Zauważyłyście, że na naszym forum jest dużo kociar i trochę tych co mają psy.

My też mamy 2 białe persy.

[_Kluska_]

Napisane przez elunka88

To powiedziała, że lepiej będzie jak zadzwoni do Pani M. (szefowej) bo ja jej nie potrafię obsłużyć jutro rano pewnie będę miała rozmowę na ten temat, tym bardziej ,że od 8 rano jestem sama z Panią M

nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy brak rozumu nadrabiają chamstwem
i do tego kopią dołki pod wszystkimi wokół

Isia, kociar tu mnóstwo w wątku 30latek tylko jedna z dziewczyn kotów nie lubi, reszta ma minimum jednego

[santom]

no a ja Wam powiem, ze najlepiej dogaduje sie z ludzmi, ktorzy lubia koty taka jakas dziwna zaleznosc jesli zawodzilam sie na ludzicah, to najczesciej na tych, ktorzy zawsze ostentacyjnie podkreslali, ze kotow nie lubia.

ja psiaki tez kocham, ale kociara jestem ewidentna psa bede miec, jak juz trafimy na swoj domek, ale to za 50 lat gdzies bedzie

[kooocur]

Santom..ja nie lubie kotow ;-)

[_Kluska_]

Napisane przez kooocur

Santom..ja nie lubie kotow ;-)

A to niespodzianka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[santom]

Napisane przez kooocur

Santom..ja nie lubie kotow ;-)

bede to miala na uwadze

[elunka88]

Dzień dobry
dzisiaj jest wspaniały dzień - Mąż w dom, przytulanie w dom
Dzisiaj 6dc więc nic z tego ale i tak sobie użyje

[Kucyk_Truskawkowy]

Ale nam się wątek kotowy zrobił

Napisane przez santom

'



kucyk u nas byla tez kwestia jednego kota jak wrocilismy z uk stwierdzilismy, ze idziemy na miacho szukac kota bo to akurat byl taki okres, gdzie kotkow malych wszedzie pelno no i tym sposobem zaiwanilismy z ulicy kociaka wiadomo, szczepienia, odrobaczanie cala wyprawka, typu kuweta, zwirek, jedzonko, do ktorego na poczatku bardzo ambitnie podchodzilam i sama gotowalam pare tygodni pozniej siedzielismy w pizzerii i przyleciala taka czarna kulka glodna, wychudzona, ale kudlata, ze hoho ja juz maslane oczka do Tz, na co on twardo NIE! Wzielismy ja i wynieslismy w jakies bezpieczniejsze miejsce, bo latala przy ulicy. wrzucilismy komus za plot. kotek dal se rade i znow lecial do pizzerii. tym razem mniej szczesliwie, bo prawie rozjechal ja tir. w pore sie zatrzymal. wiec kotek uciekl a ja w dluga za nim juz Tz nie mogl dyskutowac i tym oto sposobem mamy burasa i czarnulke ktore podrozuja z nami po swiecie maja paszporty, plywaja promem wesolo mamy ale o czarna sie nawalczylismy, zeby przezyla. karmilam ja jak dziecko, bo nic nie jadla. karma rozpuszczona w stzrykawke, pozniej poszlo na lyzeczke i tym sposobem teraz mamy 6kg klocka, ktory spi teraz obok przykryta grubym kocem

Hehe no to masz wesoło. Dwa koty marzenie Dla Ciebie brawa że odratowałaś maluszka Ja tej mojej też chciałam mięsko gotować. ale wet powiedział ze ona jeszcze co najmniej powinna 3 tygodnie mleko od matki pić żeby nabrać odporności. I jedyną karmą która ma te ci przeciwciała odpornościowe to Royal babycat starter od 1 miesiąca życia. I żebym narazie jej tylko to podawała. To samo powiedzieli mi w zoologicznym. No więc kupuje jej royalki po 6zł za tacke a ona zjada 1,5 tacki dziennie Zamiast szafę kupić to na kota pójdzie
Żal mi jej strasznie bo jak przytuli się do nas to cycka szuka Nie wiem co tej kocicy odbiło ze zostawiła małe i poszła się włóczyć po szosie. Tylko mokra plama po niej została

Napisane przez _Kluska_

Santom,
KOCHAM CIĘ

U mnie kocica z fundacji, a kocurka półżywego ratowaliśmy. Teraz lepsza cholera z niego, ale niestety podupadł ostatnio na zdrowiu. Ma wodonercze, jedna nerka w 100% nie działa. Jeszcze nie wiemy czy usuwać, na razie kontrole moczu co tydzień. Dwa dni temu zapalenie pęcherza się przyplątało też

O matko Biedny kiciuś.

Napisane przez _Kluska_

U nas koty też są jak dzieci, kochane ponad wszystko. Mój tata zawsze pyta, czy dupcie miodkiem też im smaruję

Ja mojej kici smaruje a co nie można?

Napisane przez santom

no widzisz, czlowiek uczy sie cale zycie powiem Ci, ze nigdy nie wpadlam na to, zeby robic jakies wyniki kotkom naszym. wiec jak tylko bedziemy w pl, to pojda na klucie. rzeczywiscie takie rzeczy trzeba kontrolowac.

Ja miałam kota przez 14 lat jak byłam dzieckiem. Niestety ze względów finansowych rodzice nie chodzili z nim na tzw bilanse co rok. Tylko jak coś się działo to jechali do weterynarza. Jak urósł jej guz na sutku to pojechaliśmy od razu do weta. Okazało się że to rak ale łatwy do usuniecia i zwalczenia. Ale lekarz powiedział że jest już stara więc trzeba ją przebadać czy przeżyje narkoze. No i okazało się że nerki jej prawie nie działały już. Zakilka tygodni ją uśpilśmy bo już praktycznie nie siusiała i miała zatruty organizm Dlatego z Lilką będę chodzić na kontrole. Kot nie powie że go coś boli.

Napisane przez santom

no a ja Wam powiem, ze najlepiej dogaduje sie z ludzmi, ktorzy lubia koty taka jakas dziwna zaleznosc jesli zawodzilam sie na ludzicah, to najczesciej na tych, ktorzy zawsze ostentacyjnie podkreslali, ze kotow nie lubia.

Mam tak samo Moja szwagierka kotów nie lubi i powiedziała że do nas juz nie przyjdzie....


Dobra a teraz o staraniach i dzieciach Wczoraj odebraliśmy ponowne badanie nasienia męża i coooooooooo?
Plemników z 13mln na 1ml zrobiło się 34 mln. W całym nasieniu z 35 mln wskoczyło na 121 mln. Morfologia z 8% na 12% Ruchliwość poniżej normy no ale inseminacja da radę. Tylko te bakterie pogonić trzeba. echhhhhhhhhhhhh