Jak uwieść żonatego faceta?

[dalilah12345]

Powiem tak, on kocha żonę, szanuje itd, jest przywiązany, jednak wygasło u nich pożądanie. Co do tego czy on robi błąd. On czuje się winny kłamstwa, jednak nie czuje się winny samej zdrady a to dlatego, że żona niejednokrotnie go odrzuciła gdy chciał sexu, mimo że on dobrze ją traktował, zabierał na kolacyjki, dawał prezenty i długo się starał żeby poczuć od niej jakieś chęci.

[elvegirl]

Napisane przez Phoce

Strasznie żal mi żony.

Ja tam poczekam na jej reakcję, jak już ją luby autorki poinformuje.

[_ema_]

Napisane przez dalilah12345

Powiem tak, on kocha żonę, szanuje itd, jest przywiązany, jednak wygasło u nich pożądanie. Co do tego czy on robi błąd. On czuje się winny kłamstwa, jednak nie czuje się winny samej zdrady a to dlatego, że żona niejednokrotnie go odrzuciła gdy chciał sexu, mimo że on dobrze ją traktował, zabierał na kolacyjki, dawał prezenty i długo się starał żeby poczuć od niej jakieś chęci.

Czy nie zauważasz tego, w jak idealny sposób kreuje siebie w Twoich oczach ten mężczyzna? Mi by się zapaliła lampka strzegawcza już dawno. Na wszystko ma wytłumaczenie, wszystko jest jasną i bezdyskusyjną winą osób trzecich, a on biedny tak się starał, tak szanuje, tak próbował a teraz cierpi po odrzuceniu. Może jestem jeszcze młoda, może na życiu się nie znam, ale słyszałam wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, że pan w 100% wykorzystuje standardowe formułki 'żona go nie rozumie, wcale ze sobą już nie śpią'.

[Luba]

Napisane przez dalilah12345

Powiem tak, on kocha żonę, szanuje itd, jest przywiązany, jednak wygasło u nich pożądanie. Co do tego czy on robi błąd. On czuje się winny kłamstwa, jednak nie czuje się winny samej zdrady a to dlatego, że żona niejednokrotnie go odrzuciła gdy chciał sexu, mimo że on dobrze ją traktował, zabierał na kolacyjki, dawał prezenty i długo się starał żeby poczuć od niej jakieś chęci.

Ludzkie panisko

Przede wszytskim to tylko jego wersja.
Zreszta bardzo czesta wersja facetow chcacych pukac naiwniaczki.

[dalilah12345]

Napisane przez _ema_

Czy nie zauważasz tego, w jak idealny sposób kreuje siebie w Twoich oczach ten mężczyzna? Mi by się zapaliła lampka strzegawcza już dawno. Na wszystko ma wytłumaczenie, wszystko jest jasną i bezdyskusyjną winą osób trzecich, a on biedny tak się starał, tak szanuje, tak próbował a teraz cierpi po odrzuceniu. Może jestem jeszcze młoda, może na życiu się nie znam, ale słyszałam wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, że pan w 100% wykorzystuje standardowe formułki 'żona go nie rozumie, wcale ze sobą już nie śpią'.

Może te standardowe formułki są prawdziwe, nie pomyślałaś o tym? Bardzo często kobiety się zmieniają parę lat po ślubie.. .A on nie kreuje się na idealnego, bo sam widzi że robi coś złego

[Phoce]

Napisane przez dalilah12345

Może te standardowe formułki są prawdziwe, nie pomyślałaś o tym? Bardzo często kobiety się zmieniają parę lat po ślubie.. .A on nie kreuje się na idealnego, bo sam widzi że robi coś złego

Bezczelne, obrzydliwe, potworne i żałosne kobiety, które prowadząc dom i pracując, mają czelność odmówić seksu. A przecież kupił jej czekoladki!
A pomyślałaś, że Tobie też może się kiedyś nie chcieć- i co wtedy? Kolejna?
Jak możesz wchodzić w relację z człowiekiem, któremu nawet brak odrobiny szacunku do własnej żony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dalilah12345]

Napisane przez Luba

Ludzkie panisko

Przede wszytskim to tylko jego wersja.
Zreszta bardzo czesta wersja facetow chcacych pukac naiwniaczki.

Do naiwniaczki to mi daleko, weszłam w to z pełną świadomością że może mi się uda a może nie. Cóż, z tego co opowiada to wychodzi na to że naprawdę był dla niej dobry, może nie idealny, ale powiedzmy że lepszy niż przeciętny facet. Są właśnie cechy, które mnie w nim urzekły, przemawiające za tym że nie jest tak nikczemny jak Ci się wydaje.

[_ema_]

Napisane przez dalilah12345

Może te standardowe formułki są prawdziwe, nie pomyślałaś o tym? Bardzo często kobiety się zmieniają parę lat po ślubie.. .A on nie kreuje się na idealnego, bo sam widzi że robi coś złego

To jest właśnie kreowanie się na idealnego, łykasz jak młody pelikan.
Nie, takie formułki nie są nigdy prawdziwe, tak samo jak formułki 'to nie Ty to ja', 'nie zasługuję na Ciebie' i wiele innych. To tylko oklepane, najprostsze, utarte schematy tekstów sprzedawanych kobietom, które nie za wiele myślą nad tym, co słyszą z ust faceta.

[madana]

Napisane przez dalilah12345

Może te standardowe formułki są prawdziwe, nie pomyślałaś o tym? Bardzo często kobiety się zmieniają parę lat po ślubie.. .A on nie kreuje się na idealnego, bo sam widzi że robi coś złego

- a mężczyźni to nie zmieniają się? Adonisami do późnej starości pozostają?
Piszesz z punktu widzenia jednej ze stron, naiwność straszna bije z tego, co piszesz oraz determinacja.
W sumie facet wypada , im więcej o nim piszesz, szczególnie argumentację jego przytaczając- fatalnie.
Zwykła uczciwość wymaga, skoro ten pan tak męczy się z tą "zmienioną zoną" , aby ona o tym wiedziała.

I jak najbardziej się kreuje: to taki tani chwyt, zobacz, jaki zły jestem, jak źle postępuję, no ale miłość do ciebie jest większa , a potem przemyca takie "smaczki": ja tu z kolacją, a ta zła żona seksu odmówiła

[dalilah12345]

Napisane przez Phoce

Bezczelne, obrzydliwe, potworne i żałosne kobiety, które prowadząc dom i pracując, mają czelność odmówić seksu. A przecież kupił jej czekoladki!
A pomyślałaś, że Tobie też może się kiedyś nie chcieć- i co wtedy? Kolejna?
Jak możesz wchodzić w relację z człowiekiem, któremu nawet brak odrobiny szacunku do własnej żony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozumiem raz odmówić sexu, bo się źle czujesz i jesteś zmęczona, ale ciągle? Wszak jest to nazywane "obowiązkiem małżeńskim", więc oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez madana

- a mężczyźni to nie zmieniają się? Adonisami do późnej starości pozostają?
Piszesz z punktu widzenia jednej ze stron, naiwność straszna bije z tego, co piszesz oraz determinacja.
W sumie facet wypada , im więcej o nim piszesz, szczególnie argumentację jego przytaczając- fatalnie.
Zwykła uczciwość wymaga, skoro ten pan tak męczy się z tą "zmienioną zoną" , aby ona o tym wiedziała.

I jak najbardziej się kreuje: to taki tani chwyt, zobacz, jaki zły jestem, jak źle postępuję, no ale miłość do ciebie jest większa , a potem przemyca takie "smaczki": ja tu z kolacją, a ta zła żona seksu odmówiła

O widzisz, jednak i ja i on zgadzamy się z Tobą w tej jednej kwestii, ona powinna wiedzieć

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez dalilah12345

Rozumiem raz odmówić sexu, bo się źle czujesz i jesteś zmęczona, ale ciągle? Wszak jest to nazywane "obowiązkiem małżeńskim", więc oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------


O widzisz, jednak i ja i on zgadzamy się z Tobą w tej jednej kwestii, ona powinna wiedzieć

Przestan. Nie ty pierwsza, nie ostatnia słyszałas taka historyjkę
Myslisz, ze dupą go zdobędziesz? Bo z tego co piszesz facetowi brakuje seksu,z zona jakoby go nie uprawia, to robi to z tobą. W takiem razie do czego jestes mu potrzebna, skoro w domu ma wszystko, co mu potrzebne poza seksem? Do seksu to byle otwór sie nada

[madana]

Napisane przez dalilah12345

Rozumiem raz odmówić sexu, bo się źle czujesz i jesteś zmęczona, ale ciągle? Wszak jest to nazywane "obowiązkiem małżeńskim", więc oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------


O widzisz, jednak i ja i on zgadzamy się z Tobą w tej jednej kwestii, ona powinna wiedzieć

- obrzydliwe , no obrzydliwe jest to, jak o niej piszesz. Podobnie jak robienie z własnego dawania żonatemu dupy często, gęsto i bez wymagań- miłości niczym z poematu; a jego małżeństwo sprowadzasz nagle do niedawania dupy, oraz obowiązku bycia mopem domowym. Obrzydliwe jest to, co masz w tej swojej główce.
Tyle że tak widząc małżeństwo- nagle ty wylądujesz jako żonka-dupka + sprzęt wielofunkcyjny- toż takie ma pan wymagania.
Rzyg, to dla mnie najbardziej obrzydliwa wypowiedź w całym tym długim wątku.

No i tak jak pisałam gdzieś tam na początku, łyknęłaś jednak bajer: "żona nie rozumie/łączy nas dziecko/nawet ze sobą nie sypiamy" klasyka banału.

[overmind]

Rozumiem raz odmówić sexu, bo się źle czujesz i jesteś zmęczona, ale ciągle? Wszak jest to nazywane "obowiązkiem małżeńskim", więc oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

oczywiście, co on powie, to ty bezwzględnie przyjmujesz za jedyną i świętą wersję, że jest tak jak on mówi. a nie przyjmujesz opcji, że puszcza ci takie bajeczki, żeby, jak to napisałaś, dawałaś mu dup.y (?) ty i żona? co ty możesz wiedzieć na temat tego, jak oni na prawdę żyją?

Rzyg, to dla mnie najbardziej obrzydliwa wypowiedź w całym tym długim wątku.

- rzygam wraz z madaną :/

[Phoce]

Napisane przez dalilah12345

Rozumiem raz odmówić sexu, bo się źle czujesz i jesteś zmęczona, ale ciągle? Wszak jest to nazywane "obowiązkiem małżeńskim", więc oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

:O I don't wanna live on this planet any more.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dalilah12345]

Napisane przez madana

- obrzydliwe , no obrzydliwe jest to, jak o niej piszesz. Podobnie jak robienie z własnego dawania żonatemu dupy często, gęsto i bez wymagań- miłości niczym z poematu; a jego małżeństwo sprowadzasz nagle do niedawania dupy, oraz obowiązku bycia mopem domowym. Obrzydliwe jest to, co masz w tej swojej główce.
Tyle że tak widząc małżeństwo- nagle ty wylądujesz jako żonka-dupka + sprzęt wielofunkcyjny- toż takie ma pan wymagania.
Rzyg, to dla mnie najbardziej obrzydliwa wypowiedź w całym tym długim wątku.

No i tak jak pisałam gdzieś tam na początku, łyknęłaś jednak bajer: "żona nie rozumie/łączy nas dziecko/nawet ze sobą nie sypiamy" klasyka banału.

Widzę, że darzysz mnie bezwzględną nienawiścią. Na wszystko patrzysz przez pryzmat związku swoich rodziców, jednak musisz wiedzieć że nie wszystkie sytuacje są takie same. I nie zawsze kochanka jest tą najgorszą. Popatrz na to z drugiej strony. Jeśli w ich związku coś się nie układa, a życie erotyczne to ważna dziedzina, to po co mają być razem?

[zakonna]

i ty autorko naprawdę wierzysz w te bzdury jakie on ci wciska? zadziwiające. A co do obowiązku małżeńskiego to ty naprawdę uważasz, że jak w małżeństwie seksu brakuje to należy sobie kogoś do ciupciania znaleźć zamiast problem rozwiązać z mężem/żoną? i co będzie jak zostaniesz ty jego żonką i seksu ci się odechce z jakiś powodów? zgodnie z twoją logiką wtedy powinnaś mu dać błogosławieństwo i wepchnąć w ramiona kolejnej chętnej.
I przypominam, że ja nie jestem żoną, sama byłam kochanką i mam faceta z odzysku więc nie reprezentuje grupy żon tylko zdrowy rozsądek

[dalilah12345]

Napisane przez zakonna

i ty autorko naprawdę wierzysz w te bzdury jakie on ci wciska? zadziwiające. A co do obowiązku małżeńskiego to ty naprawdę uważasz, że jak w małżeństwie seksu brakuje to należy sobie kogoś do ciupciania znaleźć zamiast problem rozwiązać z mężem/żoną? i co będzie jak zostaniesz ty jego żonką i seksu ci się odechce z jakiś powodów? zgodnie z twoją logiką wtedy powinnaś mu dać błogosławieństwo i wepchnąć w ramiona kolejnej chętnej.
I przypominam, że ja nie jestem żoną, sama byłam kochanką i mam faceta z odzysku więc nie reprezentuje grupy żon tylko zdrowy rozsądek

On próbował rozwiązać ten problem, ale ile miesięcy/lat ma próbować? Otwarcie z nią o tym rozmawiał, ona mówiła mu że się zmieni, a potem znowu to samo. Tak, wierzę mu, czy to takie dziwne? Jak już kogoś poznasz to orientujesz się czy jest kłamcą czy nie. Nie można z góry zakładać że ktoś Cię oszukuje

[GrumpyCat]

Napisane przez dalilah12345

Widzę, że darzysz mnie bezwzględną nienawiścią. Na wszystko patrzysz przez pryzmat związku swoich rodziców, jednak musisz wiedzieć że nie wszystkie sytuacje są takie same. I nie zawsze kochanka jest tą najgorszą. Popatrz na to z drugiej strony. Jeśli w ich związku coś się nie układa, a życie erotyczne to ważna dziedzina, to po co mają być razem?

A jak wam za pół roku przestanie się układać to zerwiesz kontakt czy będziesz się starała to naprawić, postarasz się żeby znowu było dobrze? Założę się że to drugie. A znacie się 2 mies, to wyobraź sobie że z jego żoną łączy go coś więcej niż przelotny romans i też jeszcze mogą swoje pożycie postawić na nogi. Wystarczy odrobina chęci.

[madana]

Napisane przez dalilah12345

Widzę, że darzysz mnie bezwzględną nienawiścią. Na wszystko patrzysz przez pryzmat związku swoich rodziców, jednak musisz wiedzieć że nie wszystkie sytuacje są takie same. I nie zawsze kochanka jest tą najgorszą. Popatrz na to z drugiej strony. Jeśli w ich związku coś się nie układa, a życie erotyczne to ważna dziedzina, to po co mają być razem?

- jaką nienawiścią? to zbyt osobiste uczucie - mnie zwyczajnie bawi twoja głupota, bo jednak- co ujawniłaś tym, co napisałaś o jego żonie, która "dupy nie daje, a ma obowiązek + ma sprzątać i gotować", bo tak- pokazałaś swoją głupotę. A na to mam alergię

I wybacz, ale temat ojca przerobiłam, w porównaniu z moją matką jestem szczęśliwą mężatką.

I wiesz to, że "w ich związku się nie układa"- znasz z jego bajania, być może żona byłaby zdumiona odkryciem tego argumentu - no ale nie dano jej na razie szansy.
Ty wiesz, lepiej "po co mają być razem".
Wszak ty jesteś jego od 2 miesięcy księżniczką ukochaną, jego panią serca i kutasa

I serio patrzysz tak na związek "po co być razem , jak się nie układa"- a nawet nie podjęto próby pracy nad związkiem. Jest źle i zaraz wymiana modelu mówiłam o głupocie- mam rację.

[GrumpyCat]

Napisane przez dalilah12345

On próbował rozwiązać ten problem, ale ile miesięcy/lat ma próbować? Otwarcie z nią o tym rozmawiał, ona mówiła mu że się zmieni, a potem znowu to samo. Tak, wierzę mu, czy to takie dziwne? Jak już kogoś poznasz to orientujesz się czy jest kłamcą czy nie. Nie można z góry zakładać że ktoś Cię oszukuje

A już tym bardziej nie można bezgranicznie wierzyć człowiekowi którego się prawie nie zna. Bo co to są 2 mies znajomości... całe nic..

[overmind]

Napisane przez dalilah12345

Widzę, że darzysz mnie bezwzględną nienawiścią. Na wszystko patrzysz przez pryzmat związku swoich rodziców, jednak musisz wiedzieć że nie wszystkie sytuacje są takie same. I nie zawsze kochanka jest tą najgorszą. Popatrz na to z drugiej strony. Jeśli w ich związku coś się nie układa, a życie erotyczne to ważna dziedzina, to po co mają być razem?

tak, twoje dawanie dupy jest niczym honorowe oddawanie krwi. masz misję i jesteś dobrą kochanką, bo uszczęśliwiasz tego unieszczęśliwionego małżeństwem pana! ciśnienie mu schodzi i wraca zadowolony do żony i dzieciaka, do którego jest przywiązany. jesteś dobra, bo kiedy facet tylko pierdnie to ma seks.a gdyby nie ty, to żonkiś by się męczył, bo przecież żona mu nie daje

sprowadzasz swoje dwumiesięczne nastawianie tyłka na boku do rangi big love, a żonę, partnerkę twojego kochasia od lat co najmniej 6 do nic nieznaczącego przedmiotu....

[zakonna]

przecież ty go znasz kilkadziesiąt dni i to z namiętnych randek a nie z normalnego życia. On ci mówi takie rzeczy jakie pozwalają mu od ciebie dostać seks i tyle. Nie wierzę, że masz prawie 30 lat i jesteś taka głupia, no nie mogę w to uwierzyć.

[dalilah12345]

Napisane przez GrumpyCat

A jak wam za pół roku przestanie się układać to zerwiesz kontakt czy będziesz się starała to naprawić, postarasz się żeby znowu było dobrze? Założę się że to drugie. A znacie się 2 mies, to wyobraź sobie że z jego żoną łączy go coś więcej niż przelotny romans i też jeszcze mogą swoje pożycie postawić na nogi. Wystarczy odrobina chęci.

Jakby tak było jak mówisz, to jakiś czas bym starala się to naprawić, jednak jakbym zobaczyła że nie ma efektów to wolałabym się rozstać

[_Mia]

Wiesz, związek to nie tylko sprzątanie, gotowanie i dawanie, jak to poetycko określiłaś, dupy. To także rozwiązywanie problemów i naprawianie tego, co nie działa, szczera rozmowa i pokonywanie kryzysów. Ty byłaś kiedyś w długim związku?

Ja pozdrawiam i życzę szczęścia, obyś odbiła jej tego faceta, przynajmniej jego żona zobaczy z jakim była człowiekiem, pocierpi i może zacznie układać sobie życie na nowo z normalnym facetem. W tym czasie Ty przejmiesz jej 'małżeńskie obowiązki' karmienia misia i nadstawiania tyłka (tylko pamiętaj: dupa wysoko! oni tak lubią). Tylko nie zawal, bo zacznie zwierzać się innej i nawiąże z nią mistyczną więź poprzez ku*asa.

[madana]

Napisane przez zakonna

przecież ty go znasz kilkadziesiąt dni i to z namiętnych randek a nie z normalnego życia. On ci mówi takie rzeczy jakie pozwalają mu od ciebie dostać seks i tyle. Nie wierzę, że masz prawie 30 lat i jesteś taka głupia, no nie mogę w to uwierzyć.

- zakonna, bo ty tu rozmowo podchodzisz i sensownie sprawę pokazujesz. A to nie działa.
On "szczery chłopak " jest, "żona jest ta zła" - tu nie ma nic odkrywczego, klasyka banału, że aż zęby bolą.

I panna takie dyrdymały pisze i ex-cathedra opinie wydaje o żonie, której na oczy nie widziała, a z której męża kutasem się dzieli chociaż nie- wg niej ten kutas (w dwojakim rozumieniu) jest tylko jej

[201607110949]

Napisane przez dalilah12345

oprócz sprzątania, gotowania trzeba jeszcze za przeproszeniem dawać d.py. Żonka nawet nie pracuje, więc chyba tak wiele od niej nie wymaga

pozwólcie, że się podłączę do kanału ściekowego:

[dalilah12345]

Napisane przez zakonna

przecież ty go znasz kilkadziesiąt dni i to z namiętnych randek a nie z normalnego życia. On ci mówi takie rzeczy jakie pozwalają mu od ciebie dostać seks i tyle. Nie wierzę, że masz prawie 30 lat i jesteś taka głupia, no nie mogę w to uwierzyć.

Myślę, że sam sex mógłby dostać w agencji towarzyskiej bez zbędnego mówienia

[GrumpyCat]

Napisane przez dalilah12345

Jakby tak było jak mówisz, to jakiś czas bym starala się to naprawić, jednak jakbym zobaczyła że nie ma efektów to wolałabym się rozstać

Widzisz facet poszedł na łatwiznę - nie układa się z żoną to znalazł inną łatwą co mu da kiedy zajdzie potrzeba, ale jednocześnie ma żonę co mu ugotuje i gacie wypierze. Obrzydliwie wygodnickie. Jak się chce coś zmienić, albo właśnie z kimś innym życie układać, to się najpierw jedno kończy a potem drugie zaczyna...

[madana]

Napisane przez dalilah12345

Myślę, że sam sex mógłby dostać w agencji towarzyskiej bez zbędnego mówienia

- ta się płaci, ty dajesz za darmo

[GrumpyCat]

Napisane przez dalilah12345

Myślę, że sam sex mógłby dostać w agencji towarzyskiej bez zbędnego mówienia

Po co ma płacić jak ma za darmola?