|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 1 wątku na odchowalni ?
|
|||
| Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.1 - Witamy na odchowalni |
|
10 | 23,26% |
| Wszystkie już dzieciaczki mamy, więc dzielimy się radami. Mamy V-VI 2013 cz.1 |
|
2 | 4,65% |
| Wszystkie maluszki są już z nami, zmagania z trudami wychowania rozpoczynamy. |
|
2 | 4,65% |
| Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1 |
|
24 | 55,81% |
| Czasem pawik, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1 |
|
5 | 11,63% |
| Głosujący: 43. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#871 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
znaaam te minke
hehheśliczna ![]() jestm jak nowo narodzona 1,5h u rodzicow..a mała z tż.. potem pojechalismy po obijacz do lozeczka mlodej,ten braaasling czy coś z ikea.. tylko,że z tablicy..za 8pln ![]() pranko i bedzie idealny ![]() potem uwaga uwaga... wzielam piwko,slodycze i lezalam ze sluchawkami z ukochaną mjuzik w wannie,goracej,pelnej piany wannie ![]() ![]() do tego odzywki,pedicure,oliwkowa nie... czuje sie cuuudownie i jestem gotowa na ciezki weekend bez tż,non stop praca... a i malutk już śpi,oby juz wieczornym snem bez niespodzianek i bede przeszczesliwa !!PS wracamy ze spaceru, mloda na przewijak a tam pusto..choc prezyla sie,sapala pol drogi.. i mowie "cholera ni ma kupy,gdzie jest kupa? Zuzia,świeto bylo wczoraj,pupa ma wolne czy co?!" i w tym momencie puf puf... jest kupa... |
|
|
|
#872 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Ja też spadam spać...
Obżarłam się na noc jak głupia pizzą hawajską (no bo przecież mam teraz fazę na wszystko czego od razu po porodzie nie będę mogła jeść)
__________________
Kubuś ex-aparatka ![]() góra- 30.06.10- 17.11.11 dół- 01.09.10- 26.08.11 koszt leczenia- 6225 zł |
|
|
|
#873 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
![]() Cytat:
![]() dopiero doczytałam, że chodzi o to że Bartuś się topi w tych większych ciuszkach -- Uciekam spać, skurcze troszkę osłabły może szybko zasnę ![]() dobrej nocki |
||
|
|
|
#874 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
__________________
Nasze szczęście Julia |
|
|
|
|
#875 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
Cytat:
Ja się pytam bo nam na SR mówili, że należy dopajać tzn. może nie tyle należy co spokojnie można... A teraz czuję się zmieszana... Cytat:
Cytat:
Jak to cudownie, że nie jestem sama Bo przynajmniej nie jako jedyna jeszcze nie wiem co pewne rzeczy znaczą ![]() Ja póki co nie czuję ale też na pewno nie mam, bo jak mi robili KTG to absolutnie nic nie wychodzi, mam mocne nadzieje, że będę miała tak jak niektóre z Was, że już mi np. będą skurcze się pokazywały, a ja nic ![]() Cytat:
![]() Dziewczyny, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu - paciorkowaca nie wyhodowano
__________________
07.07.2012 & Edytowane przez Magiusa Czas edycji: 2013-06-01 o 00:10 |
|||||
|
|
|
#876 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
dodałam fotke swojej Małej do klubu
|
|
|
|
#877 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
OPIS PORODU – 22 maja 2013, B-B
CZ.1 PRZYJĘCIE DO SZPITALA - PATOLOGIA CIĄZY Tak jak ustaliłam z lekarzem 20go maja miałam stawić się na IP (TP 25ty, ale wyjęczeliśmy te 5 dni). Koło godz. 10:00 pojechałam z siostrą, bo tz musiał być w pracy. Walizkę zostawiłyśmy w samochodzie, bo cały czas wydawało mi się, ze na pewno tam nie zostanę, nie przyjmą mnie, skoro szpital przepełniony ciężarówkami, a ja nie mam nawet przepowiadaczy znajoma trafiła tam 16go i wiedziałam z jej relacji, ze miejsc naprawdę nie ma. No, ale miałam asa w rękawie - skierowanie wypisane przez ordynatora. Do rzeczy...o 10:00 izba pękała w szwach. Brzuchate siedziały na krzesłach, mężowie i inni członkowie rodziny siedzieli na torbach - widok jak z jakiegoś dworca albo targowiska Naczekałyśmy się dobrych kilka godzin, ale zostałam przyjęta. Musiałam tylko trochę poczekać na lóżko na patologii. trafiłam do pokoju z dwiema przeterminowanymi i zdesperowanymi by urodzić usg, pobieranie krwi, ktg i inne badania…w sumie nie działo się zbyt wiele, leżałam, czekałam - bez objawów szans na wcześniejszy poród nie było. Dzieci innych ciężarnych wykluwały się jedno za drugim. Gin uparcie chciał kolejnych dowodów (a może podkładek?), że w moim przypadku konieczna jest cesarka. Zlecił kilka konsultacji (internista, usg tarczycy, endokrynolog). w końcu usłyszałam, że 22go będę miała cesarkę i raczej będzie to koło 11-12 w południe, choć ciężko określić dokładniej, bo na porodówce nic nie jest oczywiste. O tym miałam okazje przekonać się już niebawem.CZ.2 PORODÓWKA o godz. 7:00 rano weszła położna i oznajmiła, że za 5 min. mam być pod porodówką i że już powinnam być spakowana, ale da mi te 3 minutki a przecież miałam rodzić w południe…szybkie telefony, żeby rodzina wiedziała, że to już. W myślach godziłam się z tym, że tż nie będzie, bo do 11 miał być w pracy. Wrzucanie rzeczy do walizki i ogólnie wielki popłoch. Dwie planowe cesarki. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba najpierw wywiad z położną, rozebrać bieliznę, odłożyć rzeczy. Później kolejny pokoik, tam golenie (za które byłam bardzo wdzięczna! Bo samej ciężko z taaakim brzuchem :P), lewatywa, kibelek, prysznic. Wszystko bardzo szybko się działo, ale odpowiadało mi to tempo. Następnie zakładanie cewnika, mojej największej porodowej traumy! Podłączenie ktg, kroplówka z oksytocyną. No i lezę...salki niby osobne, bo każda ma swoje drzwi, ale po drugiej stronie to boksy. Położne i lekarze spacerują, opowiadają że ktoś przyniósł ciasto, sielski poranek w pracy. Wywiad z anestezjologiem i idziemy na sale operacyjną. Leżę na stole operacyjnym (jaki on wąski!) przypinają mi te śmieszne magnesiki. Wbiega lekarka i mówi, że mają utratę tętna u dzidziusia i muszą ciąć. Wracam więc na swoją kozetkę i podsłuchuję, bo drzwi niby sterylnie zamknięte, ale pod koniec ktoś co chwilę wychodzi i słychać co nieco. Jest krzyk dziecka, 2400, wszystko ok. Sprzątanie sali. Wchodzi ordynator i oznajmia, że teraz bliźniaki, bo zaczęła się akcja, zatem nadal czekam. Dwóch chłopców 2100 i 2200, dwuowodniowe, duże, ale pojadą na patologię noworodków tak na wszelki wypadek. 15 min. sprzątania sali, więc anestezjolodzy uciekają do innej operacji. czyjś mąż robi wojnę, że ich nie ma. Wracają...po 1,5 godziny! Cewnik coraz bardziej zaczyna mi przeszkadzać, piecze, rozrywa od środka. Zaczynam jęczeć jak rodząca SN w salce obok. Dzwoni szpitalny telefon i słyszę, że szwagierka mojej siostry pracująca w tym szpitalu robi wywiad o mojej sytuacji. W końcu dostaję słuchawkę i chwilę rozmawiamy. Mam czekać na swoją kolej i nie dać się wygonić z powrotem na oddział. Udaje mi się złapać położną i poprosić o podanie komórki Rodzina czeka już pod porodówką, (tż też!) więc zaczynam smsową relację. Ordynator próbuje przekonać mnie do przełożenia terminu na następny dzień. Nie daje za wygraną, skoro mam już za sobą cewnik, lewatywę i dwa porody - wytrzymam jeszcze trochę (chociaż coraz bardziej chce stamtąd uciec). Przyklejam się do leżanki, cewnik pali, ktg uciska, leżę i zaczynam zdychać, a godziny mijają). Przychodzi jakaś inna lekarka i przekonuje dwie dziewczyny, że zrobi im cc kolejnego dnia zaraz z rana , że dzisiaj już nie ma szans, zaraz zmieniają się dyżury i będzie tylko jeden anestezjolog na cały szpital, więc na porodówkę może w ogóle nie dotrzeć. One rezygnują, ja leżę, cierpię (cewnik!!!) i...smsuje. Bateria w telefonie pada, mam kryzys ![]() Przychodzi ordynator i po raz kolejny próbuje zagadać i jakoś mnie przekonać, że nic z tego. W kółko powtarzam, ze poczekam na swoją kolej Na salę operacyjną trafia rodząca SN, nie daje rady. i znów słyszę płacz dziecka i informacje, że wszystko ok. Złapałam jakąś położną, podała mi 2 komórkę, znów jestem w kontakcie z rodzinką. Wysyłam smsy z relacjami o porodach, dzieciach, o mnie - że nie wiem co robić, że chyba mnie cofną, że może jednak się uda, ze już nie mogę, że cewnik, że mi źle odpisują i tz i siostra i mama. każdy pisze coś śmiesznego, więc leżę i klikam i klikam, żeby tylko nie myśleć. Czasem zadzwonię, ale wszędzie kartki, że używanie tel. jest zabronione.Zmiana dyżuru, znów cisza, nikogo nie ma... Zaczynają schodzić się pielęgniarki. Jedzą ciasto, piją kawę...słyszę, że zostały dwie cesarki. Jest godzina 14 albo i 15? gdybym dosięgła wyrwałabym sobie ten cewnik! Choćby zębami, mam go naprawdę dość. Bol jest już nie do zniesienia. Przychodzi nowy anestezjolog, informuje, że jeszcze jedna pani i później ja. Ona pierwsza, bo ma już akcje, a jest po 2 cesarkach...8 ciąża, 7 poród, 3 cesarka. W głowie mam mętlik, jak to możliwe, tyyyyle dzieci Opisuje sytuacje tzowi, mąż tej pani też czeka w poczekalni. Tz transmituje mu na bieżąco, że teraz jego żona, że już ją zabrali, że dziewczynka jest na świecie, głośno krzyczy (nudziło mi się! ) Jest 16:40. Siedmiokrotny tatuś dziękuje za moje wiadomości. Później okaże się, ze z tą właśnie panią będę dzieliła salę, że to wspaniała rodzinka, że dziecko urodziło się zdrowe, choć było ogromne ryzyko zespołu downa, że rodzice mieli odwagę i przyjęli to na klatę. Nie przerwali ciąży, choć namawiali ich do tego lekarze…Pada druga zapasowa komórka! matko! Dlaczego ja jej wcześniej nie naładowałam?! Do mojego boksu wchodzi sprzątaczka – uznaje to za cud proszę żeby przekazała rodzinie czekającej na zewnątrz, że padły oba tel. i że ktoś musi do mnie natychmiast przyjść, bo już nie dam rady leżeć tam sama. Nie wiem dlaczego wcześniej nie wpadłam na to, że tż mógłby siedzieć koło mnie…taki niby poród rodzinny. Bez telefonu naprawdę myślę już tylko o cewniku…Jestem zła, że zdałam relacje o wszystkich innych rodzących, a teraz nawet nie mogę napisać, że idę rodzić!!! To nie tak miało być.Moja mamuśka siedząc pod porodówką od samego rana zdążyła wypatrzeć, że w pokoiku dla rodzin (w którym korzystała z toalety) leży szpitalne ubranko. Każe tzowi je ubrać, odnaleźć mnie na porodówce i podać jedną z ich komórek Zjawia się u mnie facet w błękicie ahhh jaki cudny widok! I jak dobrze pogadać o czymś, zająć głowę drugą osobą. Mieć kogoś bliskiego po tylu godzinach gapienia się w sufit. Przychodzi anestezjolog i ponownie robi wywiad, (znam już pytania :P) tz trochę blednie słysząc o powikłaniach, o zestawie do intubacji, który ściągnęli z powodu mojego guza. DOCZEKAŁAM SIĘ! Buziak od tżta i idę rodzić. Jest godzina 17:00 kiedy wchodzę na salę operacyjną. Minęło 10 godzin!CZ.3 PORÓD WŁAŚCIWY Leżę na stole operacyjnym, podłączają mi kroplówki i inne cuda. Nie skupiam się na tym, bo trochę przestaję panować nad nerwami. Trzęsę się na jak galaretka. Pamiętam przyjmowanie śmiesznej pozycji do wkłucia ZZO (poprosiłam lekarza żeby mocno mnie trzymał skoro tak się trzęsę ) Anestezjolog i młodziutka pielęgniarka anestezjologiczna stanowią super zespół – żartują, rozmawiają ze mną…Przypominam sobie, że nie zmyłam lakieru z paznokci w stopach – zostaje mi to wybaczone pamiętam, że weszła jakaś kobieta (instrumentariuszka) i pozdrawia mnie od szwagierki siostry od razu czuję się tam jakoś swobodniej…jest ktoś kto nie da mi zrobić krzywdy :P anestezjolog ciągle zadaje pytania, czuję jak smarują mi brzuch czymś mokrym (jodyna?) wylewają tego naprawdę dużo. Zakładają parawanik – a ja chętnie popatrzyłabym co tam się dzieje. Zaczyna działać znieczulenie, anestezjolog sprawdza co chwilę co i jak czuję, czy zimne, czy mokre, czy nad piersiami tak samo jak pod nimi. W Końcu operator-lekarz dostaje info, że jesteśmy gotowi. Leżę i czekam, przygotowana jestem na szarpanie, ciągnięcie, ale nic takiego nie czuję. Jest miło, spokojnie, nagle wszyscy się cieszą, bo pęka mój wór z wodami i chyba kogoś chlapie (słyszę „tak to mi się jeszcze nie zdarzyło” )Wyczekuję w napięciu widoku, ale chyba bardziej krzyku mojego dziecka. Anestezjolog zagaduje, więc proszę o ładną bliznę mówi, że przekaże kolegom, a w zamian podadzą numer konta dostaje informacje że już kończymy, że widać główkę (jak przy SN!) Przychodzi pediatra, informuje, że mam się nie przejmować, że dziecka mi od razu nie pokażą, ale trzeba je szybciutko zbadać. Widzę jak wyciągają ze mnie małego kurczaka. 17:38 Widzę długie nogi, słychać głośny wrzask Lekarz mówi, że duży dzidziuś i że pewnie ponad 4kg. Zaczynają się zakłady… Szybko zabierają ją w kąt sali i coś tam kombinują. Cały czas dostaje informacje, że wszystko ok, 10pkt. W końcu pediatra mówi 3930, 59cm dł. Od momentu wyciągnięcia małej z brzucha nie odrywam od niej wzroku. Jak tu nie podnosić głowy? Pediatra kładzie mi kurczaczka na twarzy, młoda pluje mnie jak szalona jest cieplutka, mokra i taka „aksamitna”. Niesamowite uczucie. Chcę ją przytulić, podnoszę rękę i anestezolog w ostatnim momencie mi ją blokuje (kable z kroplówką itd.), bo potrąciłabym operatora, który właśnie zszywa mi brzuch. Przestałam myśleć o tym co dalej ze mną robią. 100% skupienia na MOJEJ CÓRCE. Zabierają ją na badania i już czuję pustę. Leżę i chce mi się wyć, bo to nasze pierwsze rozstanie. Wiem, że na zewnątrz stoi tatuś, babcia i ciocia, więc na pewno zajmą się małą. Nie sądziłam, że zszywanie brzucha będzie tak długo trwało. Lekarze sobie gratulują świetnego czasu – cc w 30 minut. W końcu przenoszą mnie na łóżko, w powietrzu widzę nogi i zastanawiam się czyje są…jadę korytarzem i wkurza mnie „karuzela” – rozmazany sufit, lampy. Widzę twarze rodziny i jadę do sali. Tam oznajmiam, że będę wymiotować, ale to uczucie szybko mija. Trzęsę się jak galaretka. Po chwili (choć to podobno były prawie 2 godziny) przynoszą moją córkę i od tej pory jesteśmy już cały czas razem. Nie ma nic piękniejszego niż jej oczka – takie 100% tatusiowe! Co więcej mogę napisać? Z całego porodu najgorzej wspominam: 1) cewnik, 2) wstawanie z wysokiego szpitalnego łóżka, 3) nawał pokarmu od 4 doby. Gdyby nie wcześniej wymienione mogłabym rodzić nawet jutro. Edytowane przez diabli Czas edycji: 2013-06-01 o 00:45 |
|
|
|
#878 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
u nas 22 maja 17:38, a Wy godzinke później. no to będziemy co roku wspólnie swietowac ![]() ---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ---------- opis porodu gotowy, zaleglosci netowe (skrzynka, fb) i komórkowe nadrobione od jutra lektura forum i będę na bieżąco. corke mam tak idealna, ze naprawdę znajde czas na wizaz powoli wracam do normalności! jeszcze tylko katar/kaszel, ale to już pikus. najważniejsze, ze nawal cycowy opanowany! dobranocka |
|
|
|
|
#879 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
|
Odp: Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 20
Cytat:
Cytat:
![]() Ja się przebudziłam właśnie na siusiu i spadam spać dalej. Dobranoc:-* Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
START 64,7 kg ![]() CEL 52 kg OBECNIE 60,6 kg ![]() min sierpnień 520/1000 Minuty lipiec 610/1000 ![]() Minuty CZERWIEC : 1205 /1000 Minuty MAJ: 1005 min/1000
|
||
|
|
|
#880 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
|
Dot.: Odp: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 20
Cytat:
tak na wszelki wypadek. dokumenty do becikowego mamy chyba wszystkie. a ktos napisze cos więcej o tym dodatku z tytułu urodzenia dziecka? ![]() ---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ---------- chyba tam jednak zadzwonię dzięki.kobieta nam tak namieszala w glowach sugerując rodzinne i inne cuda, które nam na pewno nie przysluguja, ze już sama nie wiem co oni chcą. najbardziej smiac mi się chciało jak powiedziała, ze do becikowego mam przynieść wszystkie świadectwa pracy od 2011 do dziś ![]() ---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ---------- mowilas i mialas racje ---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#881 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
![]() Super są te minki. Mozna się patrzeć i patrzeć ![]() Ssawkę widzę, że też ma jak i moja ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Świetny opis i jaki dokładny! Musieli mieć ubaw lekarze z Tobą ![]() Te małe człowieczki dają tyle radości i miłości swoim "byciem", że szok ![]() Tatuś był w pracy do 22. Umyłyśmy się o 19 (godzinę wcześniej niż zwykle), nakarmiłyśmy się do 20, poprzytulałyśmy się do 21 i zasnęłyśmy ![]() A tak się bałam, że znów będzie wojować do 24, a ja mam kryzys śpiocha od 21 do 24. Chce tak mi się okropnie spać w tych godzinach, że szok. A tu taka niespodzianka! ach. Dobranoc
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
||||
|
|
|
#882 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Posłuchał się tatusia ![]() Śliczna! ![]() ---------- Dopisano o 03:01 ---------- Poprzedni post napisano o 02:58 ---------- Cytat:
|
||||
|
|
|
#883 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
|
Dot.: Odp: Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V
Cytat:
![]() Cytat:
Kamciatka ![]() ![]() klask i: za Wojtusia.. Już wszyscy 3 Wojtusie są już na świecieDiabli za opis ![]() ![]() k laski:. Się naczekałas.. A tam widze w szpitalu to ruch jak na marszałkowskiej, dobrze ze się udało a nie ze Cie odesłali.. Wzruszyłam się z tą rodzinką.. Jak teściowa była w ciąży z moim TŻtem to przekonywali ją zeby usunęła ciąże bo jest zagrożenie, że nie przeżyje porodu.. jakieś komplikacje były... i ona stwierdziła, że nie może tego zrobić.. i mój kochany męzu urodził się cały i zdrowy a i teściowa jeszcze jedno dziecko miała po nim.. i też czuje się wysmienicie.. a ja bym teraz męża nie miała...---------- Dopisano o 03:40 ---------- Poprzedni post napisano o 03:35 ---------- Kurde tak jak pisałam przyszło o 22 na karmienie a tu nie ma mleczka... jakoś przetrzymaliśmy małego na tym co się udało wydusic, ale lekki stresik był o co kaman.. pobawiłam się trochę laktatorem, wypilam 1,5 l wody... mały przespał do 2, ja cała mokra- chyba od tej wody?? udało mi się ściągnąć wystarczająco.. a teraz jeszcze zjadłam obiad.. tak tak.. trochę mi się obsunął znowu nachlałam się wody i zrobiłam maly zapasikll teraz będę robić takie małe zapasiki jakby sie tfu tfu znowu taka akcja wydarzyła bo następnym razem mały moze mniej chętniej zasypiać na głoda ...---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ---------- Jenny ty nie nadrabiaj tylko pisz co u Was? Jak się czujesz? Jak Wiktorek? Ash, Veronic - jakie wy muszle laktacyjne kupiłyscie i gdzie? |
||
|
|
|
#884 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
|
Odp: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.
Marchewka co prawda nie do mnie pytanie ale też man muszle u na all
Vil nie wiem jak u was ale z moich obserwacji wynika że dziewczyny są bardziej zainteresowane zwykłą pluszowa karuzelka niż tą wybajerzona fp;-) A co do dopajania to mi pediatra w środę powiedziała że spokojnie można tylko tak bez przesady. Głównym piciem ma być cyc ![]() No i nie wiem teraz...
|
|
|
|
#885 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Odp: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 20
Cytat:
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
|
|
|
|
#886 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
|
Dot.: Odp: Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V
Cytat:
Mam nadzieję, że nasz Smerfik mi pozwoli ![]() Chciałam się odezwać już wcześniej, ale zdążyłam tylko pogratulować i... padłam ze zmęczenia ![]() Jesteśmy właśnie po drugiej nocnej pobudce na jedzonko/przewijanie, oko jeszcze mi się nie zamyka to próbuję ![]() U nas wszystko w porządku Cała rodzina, na czele z mamusią i tatusiem jest zakochana w Wiktorku , muszę go wybudzać do karmienia, robi przeurocze minki ).Wczoraj popołudniu wypisali nas do domu , bo musieliśmy wykupić lekarstwa i laktator. Karmię swoim mlekiem (paczka mm leży w pogotowiu, ale póki co nie użyliśmy ani razu ![]() To tak na szybko co u nas ![]() ---------- Dopisano o 06:27 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ---------- Dostałam kroplówkę z oxy przy 6-7 cm, ale u mnie zamiast pomóc to rozwaliła akcję skurczową i skończyło się tak jak skończyło... Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:27 ---------- Cytat:
![]()
Edytowane przez JennyAniolek Czas edycji: 2013-06-01 o 06:04 |
|||
|
|
|
#887 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
kamciatka gratuluję serdecznie
![]() urodziłaś synka w ten sam dzień co Ja pierworodnego ![]() tylko moje pierworodne tego dnia skończyło 16 lat ![]() DIABLI..WSPANIAŁY OPIS..TAKI DOKŁADNY... klaski :jescze raz Gratuluję Ja około 10 idę do gina..na to badanie co Wam pisałam..pomiarowe:confus ed: będzie ten specjalista i on to porobi...mam stracha... cieszę się że donosiłam do tego czasu co mi lekarz termin ustalił małego..jestem w bezpiecznym tygodniu..mam nadzieję że mały choc troszkę urósł
|
|
|
|
#888 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
|
Dot.: Odp: Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V
Cytat:
![]() klaski :
|
|
|
|
|
#889 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 418
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
Cytat:
![]() GRATULACJE!Widzę, że w przeterminowaniach prowadzą chłopaki Jak sobie pomyślę, że mam jeszcze 19 dni do tp + ewentualnych 10 to Jezusicku! Już taka jestem spuchnięta, że do porodu pewnie zdążę pęknąć jak kiepskiej jakości balon!Cytat:
Cytat:
Diabli super opis porodu. Dziewczyny - kiedy zaczyna się otyłość? Kiedy nałożysz hula hop i idealnie pasuje. To chyba z naszymi brzuchami jak najbardziej Usłyszałam to wczoraj oglądając kabaret i nie mogłam wyrobić ze śmiechu ![]() Magiusa u mnie też nie za bardzo widać, że będę rodzić, oprócz poniedziałkowych skurczy, które trwały łącznie ze 40 min, nic się nie dzieje
__________________
Mieszko, Mieszko...nasz koleżko! 15.06.2013 |
||||
|
|
|
#890 | ||||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Jaka cudna minka.
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Dobry. U mnie w dniu 1 czerwca są gorące kaloryfery. Co za pogoda. |
||||
|
|
|
#891 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
![]() Cytat:
ale nas Przemcio w nocy zaskoczył... tyle spał w dzień że byliśmy pewni że nocka z głowy .... a tu jak zasnął po kąpieli to obudził się po północy, zjadł, zasnął, potem o 4, i od 6.50 już się całkiem rozbudził ale potem po jedzeniu zwymiotował całą butlę masakra, 4 razy u leciało, leżaczek do prania, cały maluch, nawet kanapie się oberwało
|
||
|
|
|
#892 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
![]() Wytlumaczcie mi po jaka cholere gotowac zrodlana wode z butelki?
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16 ![]() |
|
|
|
|
#893 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
|
Odp: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.
Hejka
U nas też dzisiaj niebo zachmurzone na całego,wieje i padać zaczyna:banghead: Dzisiaj skończyliśmy z Tymkiem 39TC i zaczynamy od jutra 40tc ![]() Chłopcy moi wychodzili w terminach z usg, ale szczerze to nie spodziewałam się,że 3 malucha donoszę do końca. Tymbardziej,że wiadomo 2 dzieci w domu,jest co robić,dźwigałam ten węgiel i nie oszczędzałam się praktycznie wcale bo nie było jak. A tu zonk ![]() Ciekawe jak tam KAROLINA I ANTOŚ ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
START 64,7 kg ![]() CEL 52 kg OBECNIE 60,6 kg ![]() min sierpnień 520/1000 Minuty lipiec 610/1000 ![]() Minuty CZERWIEC : 1205 /1000 Minuty MAJ: 1005 min/1000
|
|
|
|
#894 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
![]() A Malutka jest cudowna! Cytat:
Cytat:
![]() ---- Siema! Pogoda się skiepściła a muszę za jakiś czas śmignąć z siostrą na miasto ogarnąć Jej zdjęcia do paszportu i może sobie coś... Mam olbrzymią ochotę sobie jakiś łaszek kupić. Ale nie ciążowy, ale taki na "po ciąży". Tylko w każdym sklepie mam opór, bo skąd ja niby mam wiedzieć jak będzie wyglądało moje ciało po porodzie...
__________________
Kubuś ex-aparatka ![]() góra- 30.06.10- 17.11.11 dół- 01.09.10- 26.08.11 koszt leczenia- 6225 zł |
|||
|
|
|
#895 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
Trzymam kciuki mocno! Cytat:
Cytat:
Cytat:
A może przejedzony jest?Lekarka mi sugerowała, że jak dziecko przejedzone to też ulewa, tylko znów skąd ja mam wiedzieć, że jest najedzone a chce podziumdziać, a nie jest głodne.
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
||||
|
|
|
#896 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
Axella Gratuluję za ochraniacz, spa z piwkiem i kupkę na życzenie! Cytat:
![]() Co do dopajania to chodzi głównie o to, żeby wodą nie oszukiwać małych żołądków - dzieci dopajane mogą mniej jeść i w rezultacie nie przybierać odp na wadze. A mleko mamy zaraz po przystawieniu do piersi jest właśnie takie wodniste, żeby dziecko zaspokoiło pragnienie, a dopiero po kilku minutach zaczyna lecieć bardziej treściwe, tłuste mleko. Ale może jak dziecko jest troszkę starsze i są upały nie do zniesienia to mozna dziecku wodę podać ![]() Chyba to każdej zasady trzeba podejść ze zdrowym dystansem i w sytuacjach nie przewidzianych przez podręczniki kierować się po prostu rozsądkiem ![]() Cytat:
To kwestia znieczulenia? No bo w sumie ludzie długo czasem leżą z cewnikami i nie możliwe, żeby musieli tak cierpieć...W każdym razie super, że masz już to za sobą! A przy sobie cudowną królewne Nelcie, w której spojrzeniu można się zakochać z marszu! Śliczna jest! A ten nawał to musiałaś też mieć jakiś masakryczny. Ja jak miałam to nie byłam pewna, czy to nawał bo nic mnie nie bolało tylko cyce były pełne i ciekły Aż się pytałam doradczyni laktacyjnej czy to na pewno nawał, bo spodziewałam się wić w boleściach ![]() Ja mam Avent, kupiłam w Mothercare bo byłam zdesperowana i nie chciałam czekać na przesyłkę Zdecydowanie polecam allegro do takich zakupów Jenny Super, że jesteście już w domciu Trzymam mocno za brodawki, mam nadzieję, że się wyrobią i będziesz mogła karmić z uśmiechem na ustach ![]() Cytat:
za wizytę. Koniecznie napisz co i jak jak będziesz już po
|
||||
|
|
|
#897 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
mysia
"Tylko gotowanie wody niskomineralizowanej (źródlanej) jest rozwiązaniem uzasadnionym, szczególnie gdy po otwarciu butelki po dłuższym przestoju mogą namnożyć się bakterie, ze względu na mały stopień nasycenia jej dwutlenkiem węgla. Niskozmineralizowana woda zazwyczaj służy do przygotowywania posiłków dla niemowląt, dlatego może lepiej, jeżeli się ją przegotuje. Generalnie, ponieważ nie zawiera wartościowych biopierwiastków, więc niczego w zasadzie nie traci. Woda jak woda, na której można ugotować dziecku zupkę."
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
|
|
|
#898 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
mala ma katar
![]() no jasna doopa..
|
|
|
|
#899 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Cytat:
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16 ![]() |
|
|
|
|
#900 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz
Dzień dobry
![]() dzisiaj DZIEŃ DZIECKA ![]() Maluszki nasze kochane (i te w brzuszku i te już na świecie)- wszystkiego najlepszego, rośnijcie zdrowo i nie sprawiajcie problemów bądźcie dla rodziców największą radością Diabli Twój opis porodu zostawię sobie na deser, bo teraz nie mam czasu żeby się na nim skupić ![]() Jenny fajnie czytać takie pozytywne informacje. Super, że tak bezproblemowo się u Was układa ![]() Cytat:
![]() i za każdym razem kończy się na tym, że zobaczę coś ślicznego i z żalem mówię sobie w myślach: "wrócę po ciebie jak będę mniejsza"
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.







hehhe





07.07.2012 






klask i: za Wojtusia.. Już wszyscy 3 Wojtusie są już na świecie

Jak sobie pomyślę, że mam jeszcze 19 dni do tp + ewentualnych 10 to Jezusicku! 


