Jak uwieść żonatego faceta?

[kalincia]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41107845]To autorka ma dziecko?? Czytalam wiekszosc postow, ale temat dziecka mi umknal.[/QUOTE]
Mnie też, całkowicie. To pewne?

[overmind]

Napisane przez kalincia

Mnie też, całkowicie. To pewne?

z tego co pamiętam, to gdzieś o tym było. może autorka edytowała wypowiedz? nie orientuję się jak reszta, ale pierwszy post jest niezle wyedytowany

[JanePanzram]

tu https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post41084929

[kalincia]

No tak. Tam padło "mam już dziecko". Dziękuję. no, ale dziecko o tej porze pewnie już śpi.
A jej facet wie, że ona je ma, skoro się spotykali.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez JanePanzram

tu https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post41084929

Wspolczuje dziecku. Swietny przyklad dla niego.

[GrumpyCat]

Napisane przez dalilah12345

Muszę się już pożegnać na dziś z życzliwymi koleżankami, bo czas oczka podmalować, nosek przypudrować i szampana otwierać

Podczas gdy żona ma pewnie właśnie rozdarte serce i rozmazany tusz na twarzy... no i z pewnością nieprzespaną noc. Została sama z dzieckiem. Facet ch*j to fakt, ale co o tobie myślę, a właściwie o sposobie w jaki to wszystko piszesz to może nie powiem, bo nie chcę bana dostać.
Idź się już lepiej malować. Korkociąg w drodze.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez overmind

nie odnosicie takiego wrażenia, że autorka to zwykły forumowy troll?

W sumie tak teraz pomyślałam Żeby się postawić w innym świetle mogła tak napisać, że żonce powiedział. Ale to niekoniecznie musi być prawda. Może być też upust wyobraźni.

[kalincia]

Napisane przez GrumpyCat

Podczas gdy żona ma pewnie właśnie rozdarte serce i rozmazany tusz na twarzy... no i z pewnością nieprzespaną noc. Została sama z dzieckiem. Facet ch*j to fakt, ale co o tobie myślę, a właściwie o sposobie w jaki to wszystko piszesz to może nie powiem, bo nie chcę bana dostać.
Idź się już lepiej malować. Korkociąg w drodze.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



W sumie tak teraz pomyślałam Żeby się postawić w innym świetle mogła tak napisać, że żonce powiedział. Ale to niekoniecznie musi być prawda. Może być też upust wyobraźni.

Ach, rozdare serce i tusz na twarzy..
Gdybym ja wcześniej miała rozdarte serce i tusz na twarzy, to - wybacz zdeklarowanej egoistce- wolałabym jej rozpacz niż swoją.

[TmargoT]

Napisane przez kalincia

Bez przesady. Zmagania te nie są aż tak obciążające. jeszcze raz powtórzę, dziwię się, że cokolwiek się tu napisze, od razu gadki, że musi to być największy problem życia. Ja błogosławię dzień, kiedy się poznaliśmy, a z opisywanymi tu sprawami sobie dobrze radzimy. Piszę o tym, bo lubię rozmowę, wizaż to miejsce na taką, ale nie rób ze mnie złamanej zmaganiami, bo to nieprawda.

nie no,sielanka.

nie mowię ,że ty się martwiłaś,bo raczej nie nalezysz do ludzi cierpiących z cudzego powodu. to raczej twoj partner się zamartwiał,a ty musiałaś żyć jego problemami i jego zmartwieniami o czym informowałaś nas na bierząco

[kalincia]

Napisane przez TmargoT

nie no,sielanka.

nie mowię ,że ty się martwiłaś,bo raczej nie nalezysz do ludzi cierpiących z cudzego powodu. to raczej twoj partner się zamartwiał,a ty musiałaś żyć jego problemami i jego zmartwieniami o czym informowałaś nas na bierząco

Tak, bo jego zmartwienia, to też i moje, ale nie było to nic traumatycznego. Zrozum, to, że ktos tu pisze nie musi oznaczać strasznych rzeczy, tylko to, że lubi się podzielić z innymi. Nam jest dobrze. Teraz wszystko idzie jeszcze lepiej. Życzę autorce tego samego. Wyolbrzumiasz nasze problemy tylko z tego powodu, że o nich pisałam. A ja lubię te dyskusje. Ale to nie znaczy, że są ważne. Wizaż, to rozrywka, spędzam tu czas, który poświęcam zabawie w dyskusje i ulubionemu wbijaniu kija w mrowisko. Tyle. Mogę się nawet zangażować w dyskusję, ale z moim normalnym życiem to nie ma wiele wspólnego. Rozumiesz?

[JanePanzram]

tak
"tworzę tutaj tematy, no żeby tak popisać popisać sobie, popisać znaczy, ale w sumie mam gdzieś, co mi napiszą"

[kalincia]

No trochę tak. Nic na to nie poradzę, jeśli to ci się wydaje dziwne. Ja swoje problemy rozwiązuję sama. Mogę wesprzeć się radami z wizażu, ale, uwierz, to rozrywka. Chęć rozmowy, nie koło ratunkowe. Wydaje mi się, że wiele osób tak czuje i nie rozumiem tego twierdzenia, że trzeba mieć problem nie do rozwiązania, żeby tu pisać. Przecież to rozrywka tylko, chęć wymiany zdań, szermieka słowna, cieszenie się na reakcję. To się nijak ma do życia.

[chwast]

Napisane przez kalincia

No trochę tak. Nic na to nie poradzę, jeśli to ci się wydaje dziwne. Ja swoje problemy rozwiązuję sama. Mogę wesprzeć się radami z wizażu, ale, uwierz, to rozrywka. Chęć rozmowy, nie koło ratunkowe. Wydaje mi się, że wiele osób tak czuje i nie rozumiem tego twierdzenia, że trzeba mieć problem nie do rozwiązania, żeby tu pisać. Przecież to rozrywka tylko, chęć wymiany zdań, szermieka słowna, cieszenie się na reakcję. To się nijak ma do życia.

to trochę smutne, że nazywasz coś takiego rozrywką. Mówię poważnie. Pewnie mogłabyś być moją matką. Nie wyobrażam sobie żeby moja matka siedziała na forum i tak się "rozrywała". Smutne.

[motyla]

to Autorka na dziecko

za☠☠☠iste wartości dzieciakowi przekaże, ja pier*olę...


oby to było zmyślone... dno dna.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez kalincia

No trochę tak. Nic na to nie poradzę, jeśli to ci się wydaje dziwne. Ja swoje problemy rozwiązuję sama. Mogę wesprzeć się radami z wizażu, ale, uwierz, to rozrywka. Chęć rozmowy, nie koło ratunkowe. Wydaje mi się, że wiele osób tak czuje i nie rozumiem tego twierdzenia, że trzeba mieć problem nie do rozwiązania, żeby tu pisać. Przecież to rozrywka tylko, chęć wymiany zdań, szermieka słowna, cieszenie się na reakcję. To się nijak ma do życia.

Nie masz zadnych znajomych? Czujesz sie samotna? Takie troche odnosze wrazenie, bo hobbystyczne "wbijanie kija w mrowisko" nie jest dla mnie normalne. Twoje zamilowanie do scysji jest przerazajace. Tak samo "szermierka slowna" w Twoim wykonaniu przypomina raczej rzut mlotem. Twoje zycie tak nudne jest, ze "cieszyc sie na reakcje" musisz tutaj?


Naprawde zal mi Ciebie, powaznie. Nie jest to zlosliwosc. Po prostu szczerze mi Ciebie szkoda. Wydajesz sie taka zgorzkniala, zapatrzona w siebie, nie myslala o innych, zarozumiala. Ciekawi mnie czy zawsze taka bylas czy taka sie stalas? Jakakolwiek bedzie jednak odpowiedz uwazam, ze takiej nagannej postawy zyciowej jaka prezentujesz nic nie usprawiedliwia.

[kalincia]

Napisane przez chwast

to trochę smutne, że nazywasz coś takiego rozrywką. Mówię poważnie. Pewnie mogłabyś być moją matką. Nie wyobrażam sobie żeby moja matka siedziała na forum i tak się "rozrywała". Smutne.

A co w tym smutnego? Po to są te miejsca, żeby się rozerwać, pogadać. Ty na serio bierzesz pod uwagę wszystko, co tu piszą? Ja nie kłamię tutaj, jestem prawdziwa. Tylko - bawię się rozmowami, reakcją. Nie mają większego znaczenia w moim życiu. Jak ploty z psiapsiółami. Pogadać sobie można, bo to fajne, ale przecież sama zdecyduję o ważnych sprawach w swoim życiu. Nie psiapsióły i nie wizaż, no proszę cię! Myślę, że to normalne podejście. Kto na serio brałby to wszystko, co tu wypisują i dlaczego miałby brać?

[motyla]

kalincia przypomina mi tłuste dziewczęta, które z uporem maniaka noszą miniówy i nie przejmują się tym, że wyglądają co najmniej dziwnie

dziwię się Wam dziewczyny, że chce się Wam z nią gadać.

[aante_e]

Napisane przez kalincia

No trochę tak. Nic na to nie poradzę, jeśli to ci się wydaje dziwne. Ja swoje problemy rozwiązuję sama. Mogę wesprzeć się radami z wizażu, ale, uwierz, to rozrywka. Chęć rozmowy, nie koło ratunkowe. Wydaje mi się, że wiele osób tak czuje i nie rozumiem tego twierdzenia, że trzeba mieć problem nie do rozwiązania, żeby tu pisać. Przecież to rozrywka tylko, chęć wymiany zdań, szermieka słowna, cieszenie się na reakcję. To się nijak ma do życia.

Ale to smutne, bo normalni ludzie w ramach rozrywki mają bardziej rozwijające zajęcia, niż pisanie kolejnego wątku o eks żonie. Naprawdę nie masz innej szermierki słownej, na kulturalny temat niż pranie swoich brudów? I co, cieszysz się na reakcję ludzi, dla których naprawdę nic nie znaczysz, bo to tylko forum? Dla mnie to nie wbijanie kij w mrowisko tylko szukanie poklasku, zainteresowania i chęć zwrócenia na siebie uwagę, bo wywołanie negatywnych emocji to też chęć wzbudzenia zainteresowania. Widocznie w realu tego nie masz, a net to zawsze jakiś substytut.

[_Mia]

Ciekawa jestem, czy nasze dwie forumowe zdeklarowane obrończynie ujeżdżania cudzych facetów życzyłyby tak samo szczęścia kochankom swoich facetów

Naprawdę, pomijam już Waszą moralność, ale ja tego nie rozumiem. Z zasady omijam szerokim łukiem zajętych, brzydzi mnie, kiedy taki wykazuje mną zainteresowanie. Skoro macie w pupach szczęście innych (cóż, różne światopoglądy się zdarzają) to wzięłybyście chociaż pod uwagę miłość własną (a tego Wam nie brakuje): przecież Wam ktoś może zrobić to samo, bo facet jak widać podatny, ma wszelkie zadatki do zdrady. Nadejdzie kryzys wieku średniego a pan w średnim wieku zrzuci garniturek, przywdzieje dizajn motocyklisty i popędzi z młodą dupeczką w skórze ku zachodzącemu słońcu. Przecież takich mężczyzn nie da się traktować poważnie.

[ry-bcia]

Napisane przez TmargoT

bo widzisz moja droga,ty zawsze będziesz mniej ważna.
dziś nie możesz otwierać szampana,bo PAN bedzie smutny,a ty musisz się smucić razem z nim.
on bedzie cierpiał z powodu rozwodu,utrudnionych kontaktów z dziećmi,czy podziałem majątku,ty musisz cierpieć razem z nim.
on bedzie widywał dzieci ,a ten czas zamiast z tobą bedzie spedzał z dziećmi.
nie będzie radości,będą tylko zmartwienia i co gorsza,nie twoje,ale jego
kazdy jego problem z przeszłością będzie też twoim problemem

tak wlasnie bedzie, no ale po raz kolejny powstrzymuje sie od komentowania wpier..nia sie w czyjś związek.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to, że różowe okulary szybko spadną i wtedy zastanowisz sie czy nie lepiej bylo odpuścić sobie Pana który po 2 miesiącach grzebania w czyichś majtkach rzuca wszystko co do tej pory bylo dla niego "niby"ważne

[Wisnia34]

Napisane przez kalincia

To może być trudny wieczór. Dzisiaj nie naciskaj na nic. Bądź dobra. Jeśli sam zacznie rozmowę, nie ukrywaj, że się cieszysz, bo to początek zmian.

Napisane przez kalincia

Powodzenia. I spokojnie, bądź teraz wsparciem. A jutro powiedz, co się działo. Jak nie chcesz tu się poddawać pod osąd, to na priv.

Ja nie mogę, ale strategia

Robota w dyplomacji to pikuś, przy byciu kochanką żonatego faceta. Jakiego to taktu, wyczucia i opanowania wymaga. Jakiej gry aktorskiej. Bądź smutna razem z nim, wtedy powiedz to, a nie mów tamtego. Zwykły, prostolinijny człowiek, by się w tym pogubił

Btw, są na ten temat jakieś poradniki? Poczytałabym dla jaj.

[201607110949]

Napisane przez Wisnia34

Ja nie mogę, ale strategia

Robota w dyplomacji to pikuś, przy byciu kochanką żonatego faceta. Jakiego to taktu, wyczucia i opanowania wymaga. Jakiej gry aktorskiej. Bądź smutna razem z nim, wtedy powiedz to, a nie mów tamtego. Zwykły, prostolinijny człowiek, by się w tym pogubił

Btw, są na ten temat jakieś poradniki? Poczytałabym dla jaj.

no nie? I na cholerę sobie tak życie komplikować? Już nie mówiąc o tej całej szarpaninie, dramatach rodzinnych, alimentach. No ale niektóre widać nie czują się na siłach by zdobyć pełnowartościowy materiał to muszą się brać za takie męskie ochłapy i tańczyć jak im zagrają

[kalincia]

Napisane przez aante_e

Ale to smutne, bo normalni ludzie w ramach rozrywki mają bardziej rozwijające zajęcia, niż pisanie kolejnego wątku o eks żonie. Naprawdę nie masz innej szermierki słownej, na kulturalny temat niż pranie swoich brudów? I co, cieszysz się na reakcję ludzi, dla których naprawdę nic nie znaczysz, bo to tylko forum? Dla mnie to nie wbijanie kij w mrowisko tylko szukanie poklasku, zainteresowania i chęć zwrócenia na siebie uwagę, bo wywołanie negatywnych emocji to też chęć wzbudzenia zainteresowania. Widocznie w realu tego nie masz, a net to zawsze jakiś substytut.

Mam wiele rozwijających zajęć. A tu - tak cieszy mnie, ze ludzie reagują. W realu mam dość uwagi i odwzajemniam się tym samym swoim przyjaciołom. Ja się tu bawię, lubię to. W realu moje poglądy nie wywołują negatywnych emocji. Raczej są typowe.

[yes]

Napisane przez dalilah12345

Kochane, życzliwe koleżanki- muszę z radością poinformować, że właśnie do mnie zadzwonił, że powiedział o nas żonie

i co, nie chciała Cię poznać?

[laisla]

Napisane przez kalincia

No tak. Tam padło "mam już dziecko". Dziękuję. no, ale dziecko o tej porze pewnie już śpi.
A jej facet wie, że ona je ma, skoro się spotykali.

No śpi, ale rano się obudzi. I bez jakiegokolwiek przygotowania zastanie jakiegoś faceta w łóżku mamy? Przecież to się rozegrało wieczorem, o czym poinformowała tutaj na bieżąco.
Autorka jak doczytałam dzisiaj pomijała uwagi na temat dziecka. Ciekawe dlaczego

[ShoesOn]

"Emocje jak na grzybobraniu", jak to powiedziała kiedyś Chylińska.


Dziewczyny, naprawdę Wam się wydaje, że dorosły facet z rodziną i zobowiązaniami rzuca wszystko dla panny, którą bzyknął parę razy
(wiem, wiem to nie chodzi o to - oni się przecież tak bardzo lofciają )


Nawet jeśli to prawda, świadczy to tylko o tym jakie tenże facet ma poczucie odpowiedzialności - w życiu bym takiego nie chciała.

[overmind]

Napisane przez ShoesOn

"Emocje jak na grzybobraniu", jak to powiedziała kiedyś Chylińska.


Dziewczyny, naprawdę Wam się wydaje, że dorosły facet z rodziną i zobowiązaniami rzuca wszystko dla panny, którą bzyknął parę razy
(wiem, wiem to nie chodzi o to - oni się przecież tak bardzo lofciają )


Nawet jeśli to prawda, świadczy to tylko o tym jakie tenże facet ma poczucie odpowiedzialności - w życiu bym takiego nie chciała.

całość wypowiedzi autorki się jakoś kupy i dup.y. nie trzyma, więc dla mnie to trolling

[kalincia]

Napisane przez overmind

całość wypowiedzi autorki się jakoś kupy i dup.y. nie trzyma, więc dla mnie to trolling

Jeśli tak, to udany - reakcję wywołała sporą, sądząc po ilości wpisów. Ale ja myślę, że nie musi tak być. Różne historie się w życiu zdarzają.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez laisla

No śpi, ale rano się obudzi. I bez jakiegokolwiek przygotowania zastanie jakiegoś faceta w łóżku mamy? Przecież to się rozegrało wieczorem, o czym poinformowała tutaj na bieżąco.
Autorka jak doczytałam dzisiaj pomijała uwagi na temat dziecka. Ciekawe dlaczego

Może już go zna? Przecież facet bywał w domu autorki.

[_ema_]

1. zwrot akcji jak w każdym wątku, w którym okazało się, że jaśnie autorka nie zdobyła poparcia tłumu, więc trzeba było udowodnić, że jednak ma rację
2. jeśli jakimś cudem to na prawdę się wydarzyło - daję im pół roku, kryzys wieku średniego nie trwa długo, a transformacja z pachnącej kochanki, w codzienność jest bardzo bolesna dla takiego samca

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez kalincia

A co w tym smutnego? Po to są te miejsca, żeby się rozerwać, pogadać. Ty na serio bierzesz pod uwagę wszystko, co tu piszą? Ja nie kłamię tutaj, jestem prawdziwa. Tylko - bawię się rozmowami, reakcją. Nie mają większego znaczenia w moim życiu. Jak ploty z psiapsiółami. Pogadać sobie można, bo to fajne, ale przecież sama zdecyduję o ważnych sprawach w swoim życiu. Nie psiapsióły i nie wizaż, no proszę cię! Myślę, że to normalne podejście. Kto na serio brałby to wszystko, co tu wypisują i dlaczego miałby brać?

Opisywac swoje brudy na forum publicznym to jest rozrywka???? Wysokich lotów trzeba przyznać

A co do autorki
No jasne, zadzwonił Ktoś tu ściemnia autorko nieładnie. Albo ty nas, albo on tobie ,albo jestes trollem

[2016051109231]

A może ten wątek to "kij w mrowisku" Kalinci?? Może to jej drugie konto bo jej historyjki życiowe przestały już na forum zadziwiać