Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[dzoan]

dziękuję!

Napisane przez magdalennne

Dzoan a wyszło tyle, że to za małe jest, żeby zajmować czas urzędnikom i możemy wycinać. Większe to owocowe, więc tym bardziej. No, ale to i tak na jesieni dopiero.

no to super, że bez żadnych problemów wycięcie

Napisane przez Neni1984

Chyba tylko mi nie masz nic do powiedzenia

podziwiam Twoje dzisiejsze SPA

Napisane przez elaine-blath

Dzoan: brawa za wizytę!!) mi też widzę nie masz nic do powiedzenia

yyyyy... składam osobiste podziękowania za brawa

[iwona335]

Napisane przez malaczarnakejt

poród zaczyna się wtedy gdy skurcze wpływają na szyjkę i powodują rozwarcie.

czyli szyjka moze sie skracac ale niekoniecznie zrobi sie rozwarcie, dopiero rozwarcie daje jakies "niebezpieczenstwo" porodu?

[idzia111]

Napisane przez fiazo

przeczytałam wszystko, ale zacytować to już nie mam sił

misiaczka zapraszamy do słodkich mam, tam Ci pomożemy, ten Twój lekarz to jakiś konował chyba
oli
dla potrzebujących
za pozytywne wizyty, a widziałam , ze i takie były

burze u mnie nie tak często, ogólnie całkiem ładnie jest, czasami tylko straszą

dziś dzwoniła koleżanka z pracy i coś w księgowości ode mnie chcą związanego z urlopem, mam nadzieje, ze nie każą mi wykorzystywać pomiędzy l4 urlopu, który mi przypada na ten rok bo się wkurzę zresztą mam umowę do listopada

idzia Ty wrzucałaś(jak dobrze pamiętam), że jak się na macierzyńskim jest i kończy się umowa to muszą przedłużyć, masz podstawę prawną do tego ?

Muszę poszukać gdzie to było, ale to jutro, bo szykuje sie do spania juz. To nie jest tak, że masz umowe przedluzoną, tylko tak, że muszą Ci wypłacać do końca świadczenie, bo jako kobieta na macierzyńskim jestes chroniona. No i zaległy urlop wypoczynkowy albo bierzesz i wtedy płaci Ci na nim pracodawca albo nie bierzesz urlopu, ale za to musi Ci pracodawca tez wypłacić. Bo urlop Ci przysługuje i to jest Twój przywilej.

Napisane przez iwona335

kobietki powiedzcie mi czy jak sie szyjka skraca ale nie ma zadnych skurczy to w zasadzie do porodu dojsc nie moze?? czy sie myle?

Wiesz to jest tak, że aby był poród muszą być skurcze. No ale ja nie mam skurczy, a mam lekko otwartą szyjkę, a ja nic nie czułam nawet. Czyli wg gina mam te skurcze, ale ja ich nie odczuwam Moja położna ma jedno dziecko i mi mówiła, że ona nie czuła wcale skurczy aż do 5-6cm, wychodziły tylko na ktg, potem coś tam czuła, ale też nie mocno. Jednak takie przypadki są bardzo, podkreślam bardzo rzadkie.

Ona np. rozumie, że może boleć, ale sama mówi, że jakby mogła to rodziłaby za inne kobiety

Nie przeżywaj tylko leż dużo, nie dźwigaj, nie kucaj.


Znowu Michał ma czkawkę

[enlevee]

Jestem jestem tylko poklocilam się znowu z tztem i powiedział żebym ja wyszła z psem to,ja na to, żeby obiad sam sobie wykombinowal, zawinelam psa do auta i pojechaliśmy na łąki i długo na nich byliśmy... Ehhh dziewczyny między nami jest coraz gorzej mimo wczorajszej rozmowy poważnej i już nie mam nawet sił ryczec..ale nie będę Wam tu ciągle nudzić bo mnie wyrzucicie stąd :P

Dzoan gratki za udana wizytę, lolek już duży jest a co do wagi ja mam 74

Elaine- widzę se porządki niczym u mnie ostatnio glowa na szczęście przeszła i już nie boli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

przepraszam ze pytam czasami o takie głupoty ale to wynika z tego ze chce sie upewnic bo Wy tu jestescie skarbnicą wiedzy


a moja szyjka cos znowu szaleje teraz, chyba ze Mała mi ja tak tam maltretuje- jak wstaje to chodze zgieta w pół bo tak mi ciagnie dziwnie

ale wszystkie bóle wynagrodził mi kebab, który TZt mi przywiózł teraz w nocy pojedzie mi z paszczy czosnkiem i ogórkiem kiszonym

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez idzia111

Muszę poszukać gdzie to było, ale to jutro, bo szykuje sie do spania juz. To nie jest tak, że masz umowe przedluzoną, tylko tak, że muszą Ci wypłacać do końca świadczenie, bo jako kobieta na macierzyńskim jestes chroniona. No i zaległy urlop wypoczynkowy albo bierzesz i wtedy płaci Ci na nim pracodawca albo nie bierzesz urlopu, ale za to musi Ci pracodawca tez wypłacić. Bo urlop Ci przysługuje i to jest Twój przywilej.



Wiesz to jest tak, że aby był poród muszą być skurcze. No ale ja nie mam skurczy, a mam lekko otwartą szyjkę, a ja nic nie czułam nawet. Czyli wg gina mam te skurcze, ale ja ich nie odczuwam Moja położna ma jedno dziecko i mi mówiła, że ona nie czuła wcale skurczy aż do 5-6cm, wychodziły tylko na ktg, potem coś tam czuła, ale też nie mocno. Jednak takie przypadki są bardzo, podkreślam bardzo rzadkie.

Ona np. rozumie, że może boleć, ale sama mówi, że jakby mogła to rodziłaby za inne kobiety

Nie przeżywaj tylko leż dużo, nie dźwigaj, nie kucaj.


Znowu Michał ma czkawkę

moze ja tez tak bede miała i bede chetnie rodzic za inne kobiety
i sprawdzi sie przepowiednia tescia, że bedziemy miec z Tztem 11 dzieci .. i patologie w domu

[elaine-blath]

dzoan: :PPPP

Envl: taaa chyba to sie nazywa "wicie gniazdka" :P wygaduj się kobieto, bo my Cie tu zawsze wysłuchamy, przytulimy.... a faceci czasami no są oporni...więc to Twoje wrażenie, że jest między wami gorzej bierze się z większej potrzeby zainteresowania z jego strony, przytulenia, bliskości itd...

[karolajn1987]

Normalnie dziewczyny gdyby nie to, że nie mam teraz żadnych skurczy to bym się zastanawiała czy zaraz nie urodze leżę sobie, kluje mnie w kapie :cojest : tak, że aż mnie zgina a jak położyłam reke nisko na wzgorku lonowym to normalnie czulam jak sie mala pijawka tam wkreca :screwy: a krocze to mi sie rozwali zaraz

[misiaczka555]

chwale sie
Zmierzylam sobie pierwszy raz cukier co prawda z pomocą TZ ale co tam. A posrana byłam na maksa
Teraz siedzę i kminie moj rozkład dnia jak pogodzić to jedzenie na czas i mierzenie cukru z moimi zajęciami

Napisane przez magolina

Super wiadomości
No coś Ty, a dlaczego mielibyście zmieniać imię????
A bardzo bliska ta koleżanka???. Ja już bym nie zmieniała
]Jesteśmy chyba mistrzyniami spamu - 2 i pół dnia 60 stron

Bo TZ chyba dopiero teraz sobie uświadomił jakie to popularne imie
I to mu nie pasi

Napisane przez Neni1984

Co on

Odwołuję alarm! Katarzynkajg mi odpisała i nie rodzi. JESZCZE

Od kiedy nasza córka dostała imię to wszędzie TZ słyszy imię Maja na ulicy. A chyba nie był w pełni świadomy wybierając je ze jest to popularne imię...
I nie do końca mu to pasuje

[enlevee]

Napisane przez elaine-blath

dzoan: :PPPP

Envl: taaa chyba to sie nazywa "wicie gniazdka" :P wygaduj się kobieto, bo my Cie tu zawsze wysłuchamy, przytulimy.... a faceci czasami no są oporni...więc to Twoje wrażenie, że jest między wami gorzej bierze się z większej potrzeby zainteresowania z jego strony, przytulenia, bliskości itd...

Niestety nie tylko.. Tu nie chodzi tylko o to, ale przede wszystkim o to, żeby razem ze mną ważne decyzję podejmował, a on stawia mniejszej faktem dokonanym w większości sytuacji i mi to nie pasuje już.. Powiedziałam mu żeby zaczął mnie traktować jak partnerkę i zaczął konsultować ważne decyzje to mi odpowiedział ze ja z nim nie skonsultowalam ciąży.. No pewnie, jak miałam skonsultować skoro wpadliśmy.. Tak mi się przykro zrobiło i powiedziałam ze jeżeli dziecko to ciężar i nieprzewidywany obowiązek to jest ostatni moment na to, żeby się zdecydował czy go będzie wychowywał bo ja go na siłę nie mam zamiaru zmuszać.. Wszystko jestem ogóle nie tak jak powinno i nie umiem się cieszyć ta ciążą tak jak powinnam mimo, se też Bezika nie planowalam..

Powiedziałam mu ze w obecnej formie nie widzę przyszłości dla nas, a on na to ze nie ma ochoty ze mną dzisiaj w ogóle rozmawiać..
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malinka0525]

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

[karolajn1987]

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

Robi sie gorąco

[Kathe]

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

[dzoan]

Napisane przez enlevee

Jestem jestem tylko poklocilam się znowu z tztem i powiedział żebym ja wyszła z psem to,ja na to, żeby obiad sam sobie wykombinowal, zawinelam psa do auta i pojechaliśmy na łąki i długo na nich byliśmy... Ehhh dziewczyny między nami jest coraz gorzej mimo wczorajszej rozmowy poważnej i już nie mam nawet sił ryczec..ale nie będę Wam tu ciągle nudzić bo mnie wyrzucicie stąd :P

Wiesz u mnie ostatnio między mną a mężem też nie najlepiej. Tak się zastanawiałam czy to nie ma związku ze zbliżającym się 'finałem'..że jakieś poddenerwowanie większe czy co. W te dni kiedy mnie nie było na wizażu przeszliśmy ciche dni poprzedzone wielką burzą. Wszędzie chodziłam i jeździłam sama.. mąż się wypiął i nawet na grilla do znajomych nie pojechał, miałam mu za złe, że olał nie tylko mnie i Lola (nie martwił się, że puszcza nas w deszczową pogodę autem poza miasto), ale i znajomych, w tym małą Idkę, którą obiecał pomóc się zajmować naszej przyjaciółce..no i że ogólnie musiałam się tłumaczyć wszystkim gdzie jest..zachowywał się jak dziecko, nie facet.. W niedzielę sama pojechałam do kościoła. W ogóle miałam i mam ciągle wrażenie, że on mnie nie rozumie i nawet nie chce zrozumieć. A o ile Wy potraficie ze sobą przeprowadzić rozmowę, o tyle my w ogóle nie potrafimy omówić problemów.. Klimat po pewnym czasie się oczyszcza, ale ciężkie tematy kumulują.
Trzymaj się dzielnie

[malinka0525]

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

Mi ginka też wczoraj powiedziała, że nic nie wskazuje na poród, a dziś chyba jednak coś się dzieje.

Duże maleństwo Moja w 39 tygodniu waży 3300

[elaine-blath]

Envl: nieprzyjemna rozmowa, faktycznie. Wcale mnie nie dziwi, że zrobiło Ci się przykro, po takim tekście bezczelnym.Mogę Cię tylko przytulić i pamiętaj, ze dla Bezika będziesz najważniejsze, a jeśli ktoś nie dorósł, to nie ma co tego żałować (to tylko w drastycznej już sytuacji). Myślę, że Twój TZ musi się oswoić.. wiem że miał całą ciążę i tyle miesięcy, ale im bardziej widać, tym bardziej są świadomi, że faktycznie tam dzidziolek jest i to ich. Na pewno okaże się dobrym ojcem, a i dla Ciebie wsparciem...

malinka: oooooo:P jak cos pisz do nas..

Kathe: bardzo ładna waga!! wow!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczynki gratuluję Wam udanych wizyt

Napisane przez elaine-blath

Perse: wyobraziłam sobie scenkę: Ty z brzuchem, siekiera i te dzieciaki w sklepie:PPP

Te dzieci to centralnie wyglądały jak takie tłuścioszki z bajki o Babie Jadze

Napisane przez Oliath

Hej.
Nadrobilam, ale jakos nie mam weny cytowac.
Gratuluje dobrych wiesci z wizyt!
Widzialam, ze bylo o brzuszkach po porodzie i o nalogach, i ze dzis mamy watkowy dzien spa
Ja po Lali mialam natychmiast wklesly brzuszek szok, nie moglam uwierzyc - no ale Lala byla drobna (2780), a ja tylko 4,5 kg do przodu z waga w dniu porodu i pewnie mocno do tylu od razu po porodzie
Co do alko, to mnie sie czepil RUM Z COLĄ, straszna ochota!!!
A co do palenia, od 1,5 roku palilam elektronicznego - dla mnie wynalazca powinien miec Nobla . Jako mega-nalogowcowi przypasowalo mi idealnie - dym jest, nikotyna jest, smrodu nie ma, oszczednosc na poziomie 75% w stosunku do kupowania fajek wiec gdy wpadlam przeszlam po prostu na moc "zero" nikotyny najpierw, a potem odpuscilam zupelnie z powodu mdlosci bez bolu . Potem tuz przed polowa ciazy mialam faze glodu na zwykla smierdziuchy, nie elektroniczne, normalnie zjadlabym fajke w sekunde, ale zdrowy rozsadek mnie wstrzymywal. I tyle
Nie mam sily na spa, poza tym juz nie chce tych sterydow z siebie zmyc za wczesnie - choc po godzinie czy 2 od nalozenia myslalam, ze zejde na zawal - plamy zrobily sie takie jakies grube i mega swedzaco-szczypiace, tarlam jak kompletna idiotka, bo sie nie dalo inaczej... beznadzieja.
Polezalam sobie, zdrzemnelam sie nawet, maz wszystko zrobil wlacznie z kapaniem Laleczki - a wczesniej tak mu sie wyryczalam, ze az sie zanosilam tym placzem i zalami........

Ja od pewnego czasu namawiam TŻa na te papierosy, on pali 20 fajek dziennie (wszystko na zewnątrz, nie pozwalam palić w mieszkaniu, nikomu i przy żadnych warunkach atmosferycznych). Fajnie, że to napisałaś, jestem nawet bardziej przekonana.
Ale Twoich dolegliwości cały czas Ci współczuję

Napisane przez misiaczka555

chwale sie
Zmierzylam sobie pierwszy raz cukier co prawda z pomocą TZ ale co tam. A posrana byłam na maksa
Teraz siedzę i kminie moj rozkład dnia jak pogodzić to jedzenie na czas i mierzenie cukru z moimi zajęciami

I ile wyszło? Po jedzeniu?

Napisane przez enlevee

Niestety nie tylko.. Tu nie chodzi tylko o to, ale przede wszystkim o to, żeby razem ze mną ważne decyzję podejmował, a on stawia mniejszej faktem dokonanym w większości sytuacji i mi to nie pasuje już.. Powiedziałam mu żeby zaczął mnie traktować jak partnerkę i zaczął konsultować ważne decyzje to mi odpowiedział ze ja z nim nie skonsultowalam ciąży.. No pewnie, jak miałam skonsultować skoro wpadliśmy.. Tak mi się przykro zrobiło i powiedziałam ze jeżeli dziecko to ciężar i nieprzewidywany obowiązek to jest ostatni moment na to, żeby się zdecydował czy go będzie wychowywał bo ja go na siłę nie mam zamiaru zmuszać.. Wszystko jestem ogóle nie tak jak powinno i nie umiem się cieszyć ta ciążą tak jak powinnam mimo, se też Bezika nie planowalam..

Powiedziałam mu ze w obecnej formie nie widzę przyszłości dla nas, a on na to ze nie ma ochoty ze mną dzisiaj w ogóle rozmawiać..
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz co En, ja bym takich słów chyba nie umiała wybaczyć Przecież za ciążę odpowiedzialnych jest dwoje ludzi......
Wcale Ci się nie dziwię, też bym postawiła sprawę na ostrzu noża i oczekiwałabym ciężkich przeprosin za te słowa.
Przytulam mocno Przykro mi, że w takim momencie Waszego życia tak kiepsko się Wam układa...
Choć powiem szczerze, że u nas - mimo, że dziecko mocno chciane i czekane i w ogóle - też zdarzają się przykre słowa dotyczące naszego związku, oddalania się od siebie, mijania się na co dzień..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiazo]

Napisane przez idzia111

Muszę poszukać gdzie to było, ale to jutro, bo szykuje sie do spania juz. To nie jest tak, że masz umowe przedluzoną, tylko tak, że muszą Ci wypłacać do końca świadczenie, bo jako kobieta na macierzyńskim jestes chroniona. No i zaległy urlop wypoczynkowy albo bierzesz i wtedy płaci Ci na nim pracodawca albo nie bierzesz urlopu, ale za to musi Ci pracodawca tez wypłacić. Bo urlop Ci przysługuje i to jest Twój przywilej.

co do urlopów to jestem prawnie obcykana, ale z tą ochroną to już nie
spoko jutro poszukasz do niczego nie mogą mnie zmusić przez telefon i na l4

Napisane przez enlevee

Jestem jestem tylko poklocilam się znowu z tztem i powiedział żebym ja wyszła z psem to,ja na to, żeby obiad sam sobie wykombinowal, zawinelam psa do auta i pojechaliśmy na łąki i długo na nich byliśmy... Ehhh dziewczyny między nami jest coraz gorzej mimo wczorajszej rozmowy poważnej i już nie mam nawet sił ryczec..ale nie będę Wam tu ciągle nudzić bo mnie wyrzucicie stąd :P

ja tu ewidentnie widzę, że każda z nas coś tam ma z tż
to jest już chyba tak przed końcem ciąży
mój jak się wczoraj na mnie obraził to dziś jak wrócił nie mogłam się z nim dogadać
on do dentysty miał, a ja do SR i na tą samą godz, mimo tego pojechaliśmy oddzielnie bo nie można było normalnie mi powiedzieć
ale happy end był bo czekał na mnie pod SR autem i tak przeczuwałam, że będzie bo nawet siostrze powiedziałam

Napisane przez misiaczka555

chwale sie
Zmierzylam sobie pierwszy raz cukier co prawda z pomocą TZ ale co tam. A posrana byłam na maksa
Teraz siedzę i kminie moj rozkład dnia jak pogodzić to jedzenie na czas i mierzenie cukru z moimi zajęciami


Od kiedy nasza córka dostała imię to wszędzie TZ słyszy imię Maja na ulicy. A chyba nie był w pełni świadomy wybierając je ze jest to popularne imię...
I nie do końca mu to pasuje

za pomiar, mimo planów pierwsze dni moga nie wychodzić, u mnie tak było dopiero gdzieś 3 dnia się wdrożyłam, a teraz to szaleje
zawsze mam przy sobie jakieś jedzonko w torbie jak gdzieś idę, nawet do znajomych ze swoja kanapką

a co do imienia to tak jak z autem, kupisz sobie a potem widzisz całą masę takich samych, a wcześniej nie widziało się

dobra uciekam spać

[enlevee]

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

No to Malinka kciuki trzymam żeby się zaczęło rozkrecac zdawaj relację na bieżąco!

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

O kurcze ale kuleczka z niego no ale najważniejsze ze zdrowy iż Tobą wszystko ok !

Napisane przez dzoan

Wiesz u mnie ostatnio między mną a mężem też nie najlepiej. Tak się zastanawiałam czy to nie ma związku ze zbliżającym się 'finałem'..że jakieś poddenerwowanie większe czy co. W te dni kiedy mnie nie było na wizażu przeszliśmy ciche dni poprzedzone wielką burzą. Wszędzie chodziłam i jeździłam sama.. mąż się wypiął i nawet na grilla do znajomych nie pojechał, miałam mu za złe, że olał nie tylko mnie i Lola (nie martwił się, że puszcza nas w deszczową pogodę autem poza miasto), ale i znajomych, w tym małą Idkę, którą obiecał pomóc się zajmować naszej przyjaciółce..no i że ogólnie musiałam się tłumaczyć wszystkim gdzie jest..zachowywał się jak dziecko, nie facet.. W niedzielę sama pojechałam do kościoła. W ogóle miałam i mam ciągle wrażenie, że on mnie nie rozumie i nawet nie chce zrozumieć. A o ile Wy potraficie ze sobą przeprowadzić rozmowę, o tyle my w ogóle nie potrafimy omówić problemów.. Klimat po pewnym czasie się oczyszcza, ale ciężkie tematy kumulują.
Trzymaj się dzielnie

Też ie zastanawiam czy to wanie taką kumulacja przed samym finałem.. Widzę, ze Twój też się nie popisał ja nie umiem mieć cichych dni bo mnie to dobija i uwierz ze wczoraj to nie była rozmowa, a raczej mój monolog do niego.. Bo z poważnymi rozmowami mamy dokładnie tak jak Wy przykro to ze w ciąży musimy się denerwować przez osoby które akurat powinny na nas chuchac i dmuchać..



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez enlevee

Niestety nie tylko.. Tu nie chodzi tylko o to, ale przede wszystkim o to, żeby razem ze mną ważne decyzję podejmował, a on stawia mniejszej faktem dokonanym w większości sytuacji i mi to nie pasuje już.. Powiedziałam mu żeby zaczął mnie traktować jak partnerkę i zaczął konsultować ważne decyzje to mi odpowiedział ze ja z nim nie skonsultowalam ciąży.. No pewnie, jak miałam skonsultować skoro wpadliśmy.. Tak mi się przykro zrobiło i powiedziałam ze jeżeli dziecko to ciężar i nieprzewidywany obowiązek to jest ostatni moment na to, żeby się zdecydował czy go będzie wychowywał bo ja go na siłę nie mam zamiaru zmuszać.. Wszystko jestem ogóle nie tak jak powinno i nie umiem się cieszyć ta ciążą tak jak powinnam mimo, se też Bezika nie planowalam..

Powiedziałam mu ze w obecnej formie nie widzę przyszłości dla nas, a on na to ze nie ma ochoty ze mną dzisiaj w ogóle rozmawiać..
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze brzydko ci powiedział mam nadzieje ze tylko tak palnal i nie przemyślał tego.

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

będzie pierwsza dzidzia na wątku

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

super ze synek tak ładnie rośnie

[elaine-blath]

zmykam się kąpać...

dobrej nocy, przespanej i przyjemnych snów!

[dzoan]

Napisane przez enlevee

Niestety nie tylko.. Tu nie chodzi tylko o to, ale przede wszystkim o to, żeby razem ze mną ważne decyzję podejmował, a on stawia mniejszej faktem dokonanym w większości sytuacji i mi to nie pasuje już.. Powiedziałam mu żeby zaczął mnie traktować jak partnerkę i zaczął konsultować ważne decyzje to mi odpowiedział ze ja z nim nie skonsultowalam ciąży.. No pewnie, jak miałam skonsultować skoro wpadliśmy.. Tak mi się przykro zrobiło i powiedziałam ze jeżeli dziecko to ciężar i nieprzewidywany obowiązek to jest ostatni moment na to, żeby się zdecydował czy go będzie wychowywał bo ja go na siłę nie mam zamiaru zmuszać.. Wszystko jestem ogóle nie tak jak powinno i nie umiem się cieszyć ta ciążą tak jak powinnam mimo, se też Bezika nie planowalam..

Powiedziałam mu ze w obecnej formie nie widzę przyszłości dla nas, a on na to ze nie ma ochoty ze mną dzisiaj w ogóle rozmawiać..
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przegiął tym tekstem

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

No Malinka czekamy i czekamy razem z Tobą.. Już się nie mogę doczekać tego stresiku, jak napiszesz, że jedziesz do szpitala rodzić i to oczekiwanie, relacje z porodu... no dawajcie no!

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

o wow! jaki ciężarek U mnie w 33tc 2,1 kg, a u Ciebie 3 tyg dalej i już 1,3kg więcej! Zdrowy klocuszek

[misiaczka555]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41196758]Dziewczynki gratuluję Wam udanych wizyt




Te dzieci to centralnie wyglądały jak takie tłuścioszki z bajki o Babie Jadze








Ja od pewnego czasu namawiam TŻa na te papierosy, on pali 20 fajek dziennie (wszystko na zewnątrz, nie pozwalam palić w mieszkaniu, nikomu i przy żadnych warunkach atmosferycznych). Fajnie, że to napisałaś, jestem nawet bardziej przekonana.
Ale Twoich dolegliwości cały czas Ci współczuję






I ile wyszło? Po jedzeniu?







Wiesz co En, ja bym takich słów chyba nie umiała wybaczyć Przecież za ciążę odpowiedzialnych jest dwoje ludzi......
Wcale Ci się nie dziwię, też bym postawiła sprawę na ostrzu noża i oczekiwałabym ciężkich przeprosin za te słowa.
Przytulam mocno Przykro mi, że w takim momencie Waszego życia tak kiepsko się Wam układa...
Choć powiem szczerze, że u nas - mimo, że dziecko mocno chciane i czekane i w ogóle - też zdarzają się przykre słowa dotyczące naszego związku, oddalania się od siebie, mijania się na co dzień..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
99 po kanapce chleba orkiszowego z szynka

[malaczarnakejt]

Napisane przez iwona335

czyli szyjka moze sie skracac ale niekoniecznie zrobi sie rozwarcie, dopiero rozwarcie daje jakies "niebezpieczenstwo" porodu?

szyjka się skraca pod wpływem ucisku dziecka, ale też pod wpływem skurczów. Najpierw się skraca, a później rozwiera. Coś w ten deseń http://upload.wikimedia.org/wikipedi...nce_pl.svg.png

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

Hoho, trzymamy kciuki z Fi. Brzmi poważnie

En. bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji z TŻ. ech może faktycznie zbliżający się poród i stres z tym związany ma wpływ na Waszą relację?
Dziecka z nim nie ustalałaś, ale jednak to on Ci je zrobił, więc niech spada z takim tekstem

[stokrotka24]

dobry wieczór a raczej dobranoc

Napisane przez malinka0525

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że pierwsze ruchy poczułam 7 stycznia, więc wychodzi na to, że powinnam jutro urodzić bo jutro jest 7 A skurcze nie dają mi spokoju. Zaczęłam już nawet liczyć co ile je mam. Ale jak na razie dość nieregularne (co 25 min., 16 min., 17 min.). I do tego po kolacji mnie przeczyściło. Jak się zaczną regularne i częstsze to się zbieram

oj robi się gorąco

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

ale masz duże dziecko super, ze szyjka się trzyma

Oliath współczuję na prawdę wszystkich dolegliwości

Perse trzymam kciuki jutro za wizytę, widocznie taki nasz urok, z maluszki będziemy miały

En współczuję kłótni, mam nadzieję, ze to się wszystko zmieni jak mały się u was pojawi A sexu zazdroszczę, my ostatnio z tz chodzimy po ścianach bo strasznie nam się chce, wiem, ze tz by zaryzykował ale ja mimo ochoty się boję, może bliżej terminu poszalejemy

powariowałyście tyle stron, nie jestem w stanie być na bieżąco, pewnie jak się porodzą dzieci to już nie będzie tyle czasu na pisanie. Ja korzystałam z ładnej pogody i wypoczywałam na działce na leżaku. Jak jestem w domu to jako,s niewygodnie mi na kompie pisać i tylko was podczytuję, postaram się poprawić trochę

[karolajn1987]

En- walnij tż w łeb za taki tekst i niech się opamieta a Ciebie przytulam mocno oboje jesteście jednakowo odpowiedzialni za Bezika i może faktycznie teraz do niego to powoli dociera..

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez Kathe

hej!
ja po wizycie :
36tc i maly wazy 3,4 kg!! jak w takim tempie bedzie przybieral i nie urodze wczesniej to grozi mi cesarka ;( ja nie wiem po kim maly tyle ma ;D
szyjka zamknieta i na razie gin pow ze nie ma obaw zebym urodzila wciagu 2 tyg, wizyta za 2 tyg, przed wizyta mam podjechac do szpitala zeby zrobili mi ktg

O jaaa jaki klocuszek

[malaczarnakejt]

spadam spać. Malinka, czekamy na wieści, spisuj sobie nr z klubu, żebyś miała z nami kontakt

[stokrotka24]

Napisane przez elaine-blath

powracam... po bardzo pracowitym dniu. No ale jestem z siebie dumna. Poukładałam w garderobie i pralni.. także nareszcie nie mam nic pod łóżkiem (oprócz sukni ślubnej...) coby mi kurz zbierało... nie mam pochowanych po pokojach i kątach kartonów nierozpakowanych...

za pracowitość

Mela leż i odpoczywaj, pewnie przy dziecku i gospodarstwie to trudne, ale szyjkę masz krótką więc trzeba leżeć

przyłączam się do tych wykąpanych i wypachnionych ale kapa niestety nie ogolona jeszcze bardzo nie zarosła od wtorku wiec co eis będę męczyć

[enlevee]

Dzięki dziewczyny za to ze mogę Wam się tak często wyplakiwac.. Cóż, ciąża też nie była moim marzeniem w tym wieku i nie ukrywam tego.. Ale po oswojeniu się z ta myślą wzięłam się w garść i postanowiłam wziąć odpowiedzialnosc za życie swoje i tego małego szkraba a niestety mam wrażenie ze u niego to działa odwrotnie niż u mnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzoan]

Napisane przez enlevee

Dzięki dziewczyny za to ze mogę Wam się tak często wyplakiwac.. Cóż, ciąża też nie była moim marzeniem w tym wieku i nie ukrywam tego.. Ale po oswojeniu się z ta myślą wzięłam się w garść i postanowiłam wziąć odpowiedzialnosc za życie swoje i tego małego szkraba a niestety mam wrażenie ze u niego to działa odwrotnie niż u mnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jestem przekonana, że jak Bezik przyjdzie na świat Twój Tż odpluje te wszystkie teksty.. będzie oczarowany Waszym maleństwem i nie będzie sobie wyobrażał życia bez Was

[stokrotka24]

Napisane przez idzia111

Co przeskrobałaś? Zdradzasz nas


dotkaaa coś mi sie jeszcze obilo o uszy, że tez na rzeczy dla kobiet w ciazy. Ja na paragonie miałam napis ,,rabat rossnę ciąża" i kasjerka mówiła, że moge np. mleczka babydream dla kobiet w ciazy tez brac. Już jeden zakup mam, jeszcze cos w czerwcu kupie.

A ta promocja na pampersy premium care + chusteczki jest jakos dłużej zdaje mi sie niż standardowa gazetka. Jednak reki nie dam sobie obciąć, ze tak jest na 100%

fajnie, że balsam tez można kupić bo akurat mis ie skończył i sie wybieram niedługo do rossmana

Napisane przez Neni1984

Przyłapałam mojego kindziorka na zwiedzaniu łóżeczka
Wygoniłam go to poszedł na balkon miauczeć i siarę mi robić

Napisane przez magdalennne

Nadrobiłam
Pojechaliśmy pozałatwiać mapki potrzebne do papierów na budowę i okazało się, że w bazie starostwa nie ma jeszcze zmiany i nie jesteśmy wpisani jako właściciele Ma to potrwać jeszcze 2 tygodnie...
Co więcej to inny powiat niż teraz mieszkamy i nie znamy miasta dobrze. TŻ miał sprawdzić gdzie to i tak sprawdził, że błądziliśmy przez 1,5 godziny. I jeszcze miał do mnie pretensje, że tego nie zrobiłam. Pokur..liśmy się nieźle w samochodzie Potem się poryczałam, bo nie chciał zrobić obiadu, a ja znowu nie spałam do 3 I padłam.

.

współczuję kłotni

Napisane przez Neni1984

No siema

Rety-zaraz TŻ ma kolejną przerwę w pracy i napisze zapytanie co porabiam i nie wiem co mu odpisać "Dalej nic"

jak to mówi mój tz napisz mu " taki zapieprz, ze taczki nie ma jak załadować"

chyba wszystkim naszym tz udziela się nerwówka przed narodzeniem dziecka, myślę, że jak maleństwa się pojawią to będzie lepiej. Ja myślę, ze oni to przeżywają bardzo, pewnie się boją i może są lekko zazdrośni