Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 9

[ciri15]

Ja raz powiedziałam ginekologowi, że badanie jest raczej zbędne. Przyszłam do swojej ginekolog w spawie zmiany tabletek i odebrać wyniki cytologii, a tu zamienili jej dyżur na jakiegoś pana. Już mnie zapraszał na fotel, wiec mu powiedziałam, że może nie, skoro byłam badana z miesiąc temu. No i odpuścił.

[monicar]

Napisane przez ajah

Zgadzam się
W przedszkolu mojego dziecka była mała aferka, bo jak tylko dzieci przechodziły do starszej grupy panie nie pomagały maluchom w toalecie. Kończyło się to często odparzeniami i problemami skórnymi.

To od rodziców zależy jak wyćwiczą i nauczą dziecko zachowania w toalecie. Pretensje o odparzenia i problemy skórne mogą mieć tylko i wyłącznie do siebie.

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Istnieje jakieś badanie, na które idzie się z bananem na twarzy, zacierając rączki, że będzie przyjemnie?

Dla mnie większość badań, które przechodziłam była obojętna, kolonoskopia i wszelkie ginekologiczne - niefajne.

[Suvia]

Winter - dobre

Napisane przez MonikaFaustyna

Istnieje jakieś badanie, na które idzie się z bananem na twarzy, zacierając rączki, że będzie przyjemnie?

Ale tak z całego wachlarza badań wszelakich? To usg jest spoko lubię ten żel

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

Dla mnie większość badań, które przechodziłam była obojętna, kolonoskopia i wszelkie ginekologiczne - niefajne.

Dla mnie na ogół były obojętne, nawet ginekologiczne. Byleby mieć za sobą i tyle. Nigdy emocjonalnie do badań nie podchodziłam. Chyba, że byłam mała i było to pobieranie krwi lub co innego z użyciem igły...potem mi ten strach przeszedł.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez monicar

To od rodziców zależy jak wyćwiczą i nauczą dziecko zachowania w toalecie. Pretensje o odparzenia i problemy skórne mogą mieć tylko i wyłącznie do siebie.

dokładnie
ja do przedszkola poszłam w wieku 2,5roku, byłam najmłodsza w grupie i jako jedyna z nielicznych myłam ręce po wyjściu z toalety (do tej pory rodzice wspominają, że nawet innych dzieci pilnowałam ), załatwiałam się oczywiście sama, nie miałam problemu z jedzeniem, znałam literki, itp

także jeśli rodzic nie umie tego nauczyć dziecka to nie ma prawa mieć pretensji do przedszkolanek, bo to nie ich wina

[201604181004]

Napisane przez tekila901

a no widzisz, bo nie uprawiam seksu z lekarzem i się wstydzę. nie masz tak? a to gratuluję, że jesteś na tyle otwarta.


faktycznie, lekarz palcami wyczuje raka...

egzaminu na prawo jazdy nie zdajesz co 3 miesiące


to już jest przegięcie w drugą stronę

Wiesz, dbanie o zdrowie i regularne badanie się nie ma nic do otwartości. Chyba masz albo coś na sumieniu albo seksualne skrzywienie skoro dla ciebie regularne badanie się (!) przy przyjmowaniu leków hormonalnych (!) to chore zboczenie.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Co mnie dziwi, wrócilam ze sklepu gdzie można kupiś

KAPSOLKI


nie kapsułki/kapsulki/kapsółki/kapsólki... KAPSOLKI

:facepalm: KAPSOLKI KAPSOLKI TANIO SPRZEDAM. może to ma związek z kapslami?
jeden kapsolek siedzi na drzewie i całuje siebie.
Boże...

[MonikaFaustyna]

Napisane przez drabineczka

Wiesz, dbanie o zdrowie i regularne badanie się nie ma nic do otwartości. Chyba masz albo coś na sumieniu albo seksualne skrzywienie skoro dla ciebie regularne badanie się (!) przy przyjmowaniu leków hormonalnych (!) to chore zboczenie.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Co mnie dziwi, wrócilam ze sklepu gdzie można kupiś

KAPSOLKI


nie kapsułki/kapsulki/kapsółki/kapsólki... KAPSOLKI

:facepalm: KAPSOLKI KAPSOLKI TANIO SPRZEDAM. może to ma związek z kapslami?
jeden kapsolek siedzi na drzewie i całuje siebie.
Boże...

Może to jakaś nowa technologia w farmacii?

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dla mnie na ogół były obojętne, nawet ginekologiczne. Byleby mieć za sobą i tyle. Nigdy emocjonalnie do badań nie podchodziłam. Chyba, że byłam mała i było to pobieranie krwi lub co innego z użyciem igły...potem mi ten strach przeszedł.

O Jezu, pobieranie krwi... To już wolę kolonoskopię.
Najwyraźniej podchodzę emocjonalnie do badań.

[WhiteCherry]

Napisane przez ciri15

O Jezu, pobieranie krwi... To już wolę kolonoskopię.
Najwyraźniej podchodzę emocjonalnie do badań.

ilekroć mój brat wybiera się na pobieranie krwi, to robi mu się słabo :P podczas gdy mi mogliby całą krew z ręki wypompować, w ogóle mnie to nie rusza

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez WhiteCherry

ilekroć mój brat wybiera się na pobieranie krwi, to robi mu się słabo :P podczas gdy mi mogliby całą krew z ręki wypompować, w ogóle mnie to nie rusza

Mnie też to nie rusza, dlatego chodzę regularnie oddawać krew
A 60 minut na fotelu podczas oddawania płytek, to w ogóle... nudno trochę

[invisible_01]

Ja badań ginekologicznych nie lubię bardzo, bo jednak trzeba się rozebrać, więc żadna to przyjemność pokazywać swoje wdzięki obcej osobie, ale mus to mus i w życiu nie przyszłoby mi do głowy narzekać, że lekarz mnie zbadał. No litości.

[201607231707]

Napisane przez tekila901

niesmaczne jest to, że za każdym razem przeprowadza się to samo badanie, a przecież na nic się nie uskarżam.

Nie uskarżasz się, bo możesz nawet nie wiedzieć, że coś jest nie tak. Są choroby, które we wczesnej fazie nie mają widocznych objawów.

No sorry, ale dla mnie to tak jakby psychiatra nie przeprowadzał wywiadu przy wypisywaniu recepty - a ja tymczasem mogę mieć niecne plany co do tych leków Nie lubię tych pytań, ale są potrzebne. Tak jak któraś dziewczyna pisała, w razie zaniedbania lekarz też jest udupiony.

Napisane przez winter76

Jest kawal jak sie zegnaja lekarze ze swoimi pacjentkami
Okulista mowi: Do zobaczenia!
Laryngolog: Do uslyszenia!
A ginekolog mowi: Jeszcze do pani zajrze!

Ja to znam w wersji z chirurgiem
A matematyk mówi: jeszcze się policzymy

[malootka]

Napisane przez _Tinkerbell

A mnie dziwią te wątki "bolą mnie okolice intymne/ nie mam okresu/ swędzi mnie srom NIE BYŁAM U GINEKOLOGA I NIE CHCĘ IŚĆ" no borze zielony ;/ Jak dostaje odpowiedzi "idź do ginekologa, bo to może być coś poważnego", to "nie, nie pójdę, bo będę musiała się rozebrać" - najczęściej seksu się nie wstydzą uprawiać, ale do ginekologa nie pójdzie, bo się wstydzi ;/ Tak mówiła moja mama, i od kilku miesięcy nie ma okresu (podejrzewam, że to menopauza), ale nie, ona do ginekologa nie pójdzie.

Mnie dziwi pogląd, który wyznawała moja mama, gdy miałam ok. 17-18 lat: ty nie masz po co iść do ginekologa, jesteś młoda nic Ci nie jest. Miesięczne spóźnienie okresu to przecież żadne spóźnienie. Za mało jesz i dlatego nie masz okresu. A jak się spytałam wprost, czy siedemnastolatki mają zawsze gnić od środka bo przecież nic im nigdy nie jest, to było święte oburzenie i że jak ja mogę w ogóle tak mówić... No i że siedemnastolatkom nigdy nic nie jest, bo są za młode. nigdy nie będę tak traktowała swoich dzieci.

edit: ja się kiedyś panicznie bałam pobierania krwi, słabo mi było na samą myśl o tym. Przeszło mi po ponad dwutygodniowym pobycie w szpitalu, co chwilę badania krwi, pobieranie, zastrzyki, wenflon. I tak się znieczuliłam, że już później (w domu) zastrzyki robiłam sobie sama.
Badania ginekologicznego żadnego jeszcze nie wspominam źle, ale miałam bardzo fajnych lekarzy. Kolonoskopia byłaby mi obojętna, gdyby nie to, że było mi po prostu słabo (bo od kilkudziesięciu godzin nic nie jadłam) i myślałam tylko o tym, kiedy w końcu coś zjem. Nawet fajne było uczucie totalnego wyje....ia po tym, jak dostałam środek uspokajający i odpłynęłam na fotelu.

[chwast]

Ja jeszcze nigdy nie miałam pobieranej krwi, nie wiem jak to możliwe bo ponoć po urodzeniu się pobiera? a ja niestety nigdzie nie mam wpisanej grupy więc chyba mi nie pobrali
i dziwi mnie, że matka jak byłam młodsza mnie nie zaciągnęła i tego nie zrobiła bo teraz to ja się boję i nie pójdę bez potrzeby

[malootka]

Napisane przez chwast

Ja jeszcze nigdy nie miałam pobieranej krwi, nie wiem jak to możliwe bo ponoć po urodzeniu się pobiera? a ja niestety nigdzie nie mam wpisanej grupy więc chyba mi nie pobrali

Kto Ci tak powiedział? Ja nie znałam swojej grupy krwi do dwudziestego roku życia, kiedy wylądowałam w szpitalu i przed operacją musieli ustalić mi grupę.
A krwi nie mogę niestety oddawać (innym), szkoda, bo bardzo bym chciała.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez chwast

Ja jeszcze nigdy nie miałam pobieranej krwi, nie wiem jak to możliwe bo ponoć po urodzeniu się pobiera? a ja niestety nigdzie nie mam wpisanej grupy więc chyba mi nie pobrali
i dziwi mnie, że matka jak byłam młodsza mnie nie zaciągnęła i tego nie zrobiła bo teraz to ja się boję i nie pójdę bez potrzeby

Idź i zrób. Potrzeba jest...bo nigdy nie robiłaś tego badania.

[chwast]

No nie wiem tak myślałam, że jest pobierana bo jak przy jakiejś rozmowie wspominałam (od zawsze), że ja swojej grupy nie znam to nikt mi nie wierzył

[cholernarejestracja]

Nie wpisuje się grupy krwi zaraz po porodzie, bo grupa krwi może się zmienić jeszcze przez jakiśtam czas (nie pamiętam, czy to kwestia dni czy tygodni, ale u małego dziecka tak jest - kwestia mieszania się krwi matki i dziecka). Ja moją grupę krwi poznałam mając chyba 18 czy 19 lat, jak kiedyś przy okazji innych badań poprosiłam o zrobienie grupy też.

[WhiteCherry]

Napisane przez chwast

Ja jeszcze nigdy nie miałam pobieranej krwi, nie wiem jak to możliwe bo ponoć po urodzeniu się pobiera? a ja niestety nigdzie nie mam wpisanej grupy więc chyba mi nie pobrali
i dziwi mnie, że matka jak byłam młodsza mnie nie zaciągnęła i tego nie zrobiła bo teraz to ja się boję i nie pójdę bez potrzeby

nigdy w życiu nie miałaś robionej morfologii?!

oznaczenie grupy krwi możesz sobie zrobić w każdej placówce diagnostycznej i nie jest to drogie. Ale w sumie, w razie jakiegoś wypadku itp. (odpukać) i tak sami sobie oznaczają grupę krwi, nie będą się sugerować książeczką zdrowia czy tym co im powiesz. ;]

[malootka]

Napisane przez chwast

No nie wiem tak myślałam, że jest pobierana bo jak przy jakiejś rozmowie wspominałam (od zawsze), że ja swojej grupy nie znam to nikt mi nie wierzył

Bo większość ludzi poznaje w szpitalu, przy okazji jakichś badań lub np. oddając pierwszy raz krew honorowo.
Ja też bardzo długo nie znałam swojej.

Napisane przez WhiteCherry

Ale w sumie, w razie jakiegoś wypadku itp. (odpukać) i tak sami sobie oznaczają grupę krwi, nie będą się sugerować książeczką zdrowia czy tym co im powiesz. ;]

potwierdzam.

[chwast]

to dziękuję za informacje

no wiem będę się musiała kiedyś przejść, ale słyszałam tyle mrożących KREW W ŻYŁACH historii

[Karinio]

Też nie znałam swojej grupy krwi,nie miałam nic odnośnie tego w książeczce zdrowia.Grupe krwi poznałam dopiero jak byłam w ciąży.Wtedy gdy chcą sprawdzić czy jest/będzie konflikt serologiczny.

[malootka]

Napisane przez chwast

no wiem będę się musiała kiedyś przejść, ale słyszałam tyle mrożących KREW W ŻYŁACH historii

Ja z perspektywy czasu wiem, że naprawdę nie było się czego bać i moje podejście do igieł, zastrzyków, krwi zmieniło się bardzo, ale Cię rozumiem i wierzę, że jakbyś była w stanie, to już byś dawno poszła.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Suvia

Winter - dobre




Ale tak z całego wachlarza badań wszelakich? To usg jest spoko lubię ten żel

Oooo zapomniałam o USG. Fajne i miłe badanie . Szczególnie USG w ciąży. Zawsze czekałam aż ujrzę malutką, co ona tam w środku wyprawia .

[Karinio]

Napisane przez MonikaFaustyna

Oooo zapomniałam o USG. Fajne i miłe badanie . Szczególnie USG w ciąży. Zawsze czekałam aż ujrzę malutką, co ona tam w środku wyprawia .

Ja również,tyle że z synkiem A i żel był ciepły,bo podgrzewany

[cholernarejestracja]

Też kiedyś mdlałam praktycznie widząc igłę. A później złamałam rękę i wylądowałam w szpitalu, sracje-operacje, milion pobierania krwi, wenflony i inne badziewia w żyłach non-stop i się przyzwyczaiłam. Teraz tylko odwracam wzrok, bo wciąż za tym nie przepadam, ale już nie mdleję, chyba mój organizm stwierdził, że ma w nosie takie cyrki.

[WhiteCherry]

Napisane przez chwast

to dziękuję za informacje

no wiem będę się musiała kiedyś przejść, ale słyszałam tyle mrożących KREW W ŻYŁACH historii

ja sobie robię kontrolną morfologię raz w roku, oprócz tego co jakiś czas muszę pobierać krew, bo mam problemy hormonalne, ale tak oceniając, to bardziej stresuje się regulacją brwi u kosmetyczki niż takim czymś, haha serio, na wszelkie igły jestem odporna (znieczulenie u dentysty, pobieranie krwi, wenflony w żyle w szpitalu), ale przy wyrywaniu brwi łzawię masakrycznie

[panna mati_]

Napisane przez tekila901

wiesz, choroby można wykryć na podstawie różnych badań. dla mnie akurat TO badanie jest stresujące. wolałabym, żeby lekarz zainteresował się stanem mojej wątroby po braniu tabletek niż po raz kolejny wykonywał to samo badanie.

mój dziadek ma dosyć spore problemy z sercem i rzadko podczas wizyty u kardiologa ma robione EKG. z reguły lekarz przeprowadza wywiad i wypisuje kolejne recepty.

Niech zmieni lekarza. Tak będzie lepiej dla jego zdrowia.

[tekila901]

Napisane przez invisible_01

Ale dziewczyny, dajcie spokój. Nie znam osoby, dla której tego typu badanie byłoby przyjemnością, tak samo jak pobieranie krwi, oddawanie moczu do badania, czy cokolwiek innego, co robią lekarze. Ale tu chodzi o zdrowie! I w takim wypadku mówienie, że się nie rozumie, po co lekarz badanie przeprowadza, jest dla mnie jakimś kuriozum.

ok, chodzi o zdrowie, ale to badanie za granicą nie jest przeprowadzane przy każdej wizycie, a w Polsce tak...

Napisane przez MonikaFaustyna

Istnieje jakieś badanie, na które idzie się z bananem na twarzy, zacierając rączki, że będzie przyjemnie?

nie porównujmy okulisty do ginekologa...

Napisane przez ciri15

Ja raz powiedziałam ginekologowi, że badanie jest raczej zbędne. Przyszłam do swojej ginekolog w spawie zmiany tabletek i odebrać wyniki cytologii, a tu zamienili jej dyżur na jakiegoś pana. Już mnie zapraszał na fotel, wiec mu powiedziałam, że może nie, skoro byłam badana z miesiąc temu. No i odpuścił.

ja raz poszłam do innego lekarza (bo moja akurat tego dnia zachorowała; szkoda, że nikt do mnie z tą informacją nie zadzwonił wcześniej) po to, by wypisał mi tabletki, które brałam od dłuższego czasu. to pan zaproponował mi powtórzenie badań. wszystkich. bo bez nich nie wypisze mi leków co z tego, że od 1,5 roku zażywam jedne i te same...