Magnesy lepimy, czapeczki dziergamy, bunt naszych dzieci jakoś przetrwamy. 07-08.2011

[Oliweczka1985]

Napisane przez bella7

My od rana w piaskownicy siedzimy,kupiliśmy in te wiaderka z biedronki, i się bawią. Pół dnia im zejdzie w piasku.

?

My dzisiaj idziemy po to wiaderko.

[Natka_]

Hej hej

Myha, gratulacje!!!

Wszystkim solenizantom STO LAT I WSZYSTKIEGO O CZYM TYLKO MARZA

Aniu, dla dorosłego Adasia za nocniczek!

Telik, już noe mogę doczekać się zdjęć z nowego gniazdka.

Brumek, Dominik też uwielbia trampoline, jak tylko jesteśmy na budowie to obowiązkowo musimy zahaczyć o "poninę"

Marzenko, czytająca Hania cudna, pięknie mówi Po kim ona taka blondyna?
A co do podobnego chłopca do mojego Domka to może jakoś sobowtór, podobno każdy gdzieś ma swojego

Oliweczka, a jak w pracy?

Marina, fajny prezent od chrzestnej, Igor pewnie zsdowolony. Śmiga już na nim?


A my na dworze siedzimy, strasznie u nas gorąco

[Gomra]

Napisane przez bella7

Hej
Monia fajnie ale chyba wczoraj z lekką przesądziłas.
My od rana w piaskownicy siedzimy,kupiliśmy in te wiaderka z biedronki, i się bawią. Pół dnia im zejdzie w piasku.

Gomra to gdzie jest ta sąsiednią parafia ;-)?

nie moę powiedzieć, bo mozesz skojarzyc :p w koncu dzieli nas tylko 40 km.
a ksiądz mi nie kazał mówic, po chrzcie powiem.

[Oliweczka1985]

Napisane przez Natka_

Oliweczka, a jak w pracy?

Dziękuję, dobrze nawet bardzo dobrze
A Ty jak przygotowania do egzaminów? A budowa jak tam?

[bella7]

Gomra co racja to racja
a gdzie dziewczyny: justyna i inne? Kurcze pustki się zrobiły. Coś ktoś wie? A gdzie Stronczek,Dziubek,Kajool?

[mamad1]

Witam sie od rodziców
Znowu przyjechalismy na tydzień

Zaległe zyczonka wszystkiego naj dla naszych dwulatków!

Wielkie brawaza kolejnych odpieluchowanych!

[Oliweczka1985]

Napisane przez mamad1

Witam sie od rodziców
Znowu przyjechalismy na tydzień

To fajnie, ale sama z małym? czy mąż również?

[Kajool]

Kajool umiera ;-)
A tak serio, to żyje ale weny brak. Każdy dzień taki sam. Czekamz niecierpliwością końca tygodnia, aż tata przyjedzie. Boję się już na serio, bo kończę 35 tydzień. Coraz bardziej brzuch pobolewa i odliczam zaciskajac.nogi ;-)

[bella7]

Kajool już 35 tygodni? Jak ten czas leci na lep,na szyję.

Pół godziny temu wyciągłam je z piaskownicy,zgadnijcie w jaki sposób-wołając je na...lody

[aania_20]

Napisane przez brumek

Mój niewinny, słodki Adaś?!?!? No nie wierzę!

no niestety dzisiaj chodzi od rana po podwórku z łapką na muchy i poluje

Napisane przez Kajool

Kajool umiera ;-)
A tak serio, to żyje ale weny brak. Każdy dzień taki sam. Czekamz niecierpliwością końca tygodnia, aż tata przyjedzie. Boję się już na serio, bo kończę 35 tydzień. Coraz bardziej brzuch pobolewa i odliczam zaciskajac.nogi ;-)

mamad1, super że znów u rodziców! mam nadzieje że odpoczniecie

Pieleszko, Oliweczko, Natka

iwa_iw, nie strasz że jesteś moją szwagierką

Gomra, ale rąbnięty ksiądz....

[83monia]

kajol - jak 35 tc to juz zbytnio nie zaciskaj

bylam u gina. ,mam od dzisiaj zwolnienie. polozna skwitowala "no nareszcie do tego pani dojrzała" wiec chyba robie za dziwaka ale i tak ide do pracy tyle ze dodatkowej, do konca miesiaca (chciaz maz chce bym jak najkrocej pracowala...)

[Marina1]

Monia i Natka pozostała Natką?

[Iwa_iw]

hej hej

Monia Ty się oszczędzaj kobieto!
a Kinga zawsze tak dużo sika? a jak sika to konkretnie czy tak podsikuje? bo jak podskuje to może za wcześnie jeszcze trochę?
tak tylko myślę bo Ala np. dzisiaj od rana to ze 4 razy sikała, ale to konkretnie wtedy leci

u nas póki co od rana bez ścierki
2 razy w pampersa (jak w przedszkolu byłam) i 2 razy na nocnik, ale z tym nocnikiem to taki przypadek bardziej bo akurat ją posadziłam i się udało bo wołać kompletnie nie woła....

Pieleszko, ale fajnie, że festyn się udał

Gomra sprawa z księdzem - żenada.
tak właśnie oto odstraszają i zniechęcają ludzi do Kościoła.
z tego co zauważyłam to ogólnie na wsi bardziej do tego wszystkiego przywiązują wagę, ale pewnie przez to, że parafie mniejsze i ludzie się kojarzą.
u mnie w Spóldzelni jest ok. 12.tys mieszkanców i większość to chyba do 1 parafii należy
jak chodzą po kolędzie to coś tam sobie zawsze zaznaczają. jak ślub braliśmy to proboszcz na pewno nie dałby nam pozwolenia na ślub w innej parafii a tutaj nie chcieliśmy.
załatwiliśmy z innym księdzem i się udało
dla mnie to ceregieli. księża powinni się cieszyć, że ludzię chcą chodzić, brać ślub czy dziecko ochrzcić a nie jeszcze masę problemów przy tym robić i wymagać nie wiadomo czego :/

Kajool u Ciebie też takie upały?
jak je znosisz?

wieczorem jak dam radę wykrochmalić to pochwalę się Wam z czym walczyłam szydełkiem przez ponad miesiąc

[SweetAngel1984]

halo halo

u nas upalnie siedzimy w domu bo smazalnia na dworze okrutna

ale jutro zaberam Igiego do pra babci na ogrodek niech sie wybiega przez caly dzien :P

czy Wam sie tez nic nie chce tak jak mi ......

robicie jakies przetwory juz typu truskawki jablka rabarbar czyy cus innego..... ?
ja narazie pomrozilam truskawek 20 woreczkow (u mnie poojdzie napewno bo uwielbiamy kompot truskawkowy )
noi jablka mnie korca zeby smazyc ale nie wiem czy to juz

[Kajool]

Monia muszę zaciskac póki tata nie przyjedzie. Tz w robovie i jakby co nie ma kto z sxymem być.
Iw daje radę. Też upały straszne.
Sweet na jabłka za szybko. Sierpień - wrzesień.

[Lili 83]

Napisane przez SweetAngel1984

robicie jakies przetwory juz typu truskawki jablka rabarbar czyy cus innego..... ?
ja narazie pomrozilam truskawek 20 woreczkow (u mnie poojdzie napewno bo uwielbiamy kompot truskawkowy )
noi jablka mnie korca zeby smazyc ale nie wiem czy to juz

Truskawki też pomroziłam.
W ubiegłym roku smażyłam jabłka do słoików i prawie na wszystkich siadł mi kot w środku.

[Gomra]

iwa dokładnie to samo dzisiaj mu powiedziałam.
Że płacze ze ludzie do kosciola nie chodzą, że nie chrzczą albo pozno chrzczą dzieci, że slubów coraz mniej, ale co się dziwić, że nawet problemem jest znależć chrzestna, bo zawsze cos nie pasuje. No i że jak tak księza będą robić to kosciól długo nie pociągnie.
Byłam dzisiaj wieczorem jeszcze raz, powiedziałam mu że tamten ksiądz nie wydaje czegoś takiego i że to kpina, że dla Boga nie ważne gdzie sie chodzi, ważne że sie chodzi.
Zatkało go, ale i tak przy swoim, że nie wypisze.
Powiedział mi ze moze mi wypisać że nie mogę być chrzestną.
Powiedziałam że takiego nie potrzebuje,

Ale pojde jutro mu nosa utrzeć, powiem zeby napisać odmowe z uzasadnieniem, ze przyda się jednak, i powiem że też potrafie być chamskim czlowiekiem tak jak on.
Niech się boi.
A najciekawsze rzecz to to ze on za kilka dni ( na koniec msc chyba, ale chrzciny 29) odchodzi z naszej parafi, nie wiem co mu zalezy.

[brumek]

Witam wieczorową porą

Napisane przez Gomra

Nie spodziewałam się że ksiądz mi nie wyda zaświadczenia pozwalającego zostać chrzestną
Byłam wczoraj u niego, a on mi mówi, że nie wypisze mi bo za mało do koscioła chodzę, bo on mnie rzadko widzi, i nie spełniam wymagań.
Mówie mu ze chodzę do sąsiedniej parafi, to mi powiedział że mam przynieść zaswiadczenie od tamtego ksiedza że chodzę do niego do kościoła.

Poszłam do tego księdza ( bojąc się bo za często to ja faktycznie nie chodzę z nastawieniem na kpine, ale co mi zalezy spróbować) no a ten mi powiedziłał, że tmten ksiądz sobie jaja robi, że ja nie jestem dzieckiem od komuni żeby mi zaswiadczenia wypisywał. I że nie ważne kto gdzie chodzi, wazne że chodzi.
Powiedział tylko, zeby jeszcze raz spróbować, a jak nie to ( bo ten chrzest jest w jego kosciele) to bede mogła być chrzestną bez tego, tylko po cichaczu.

Sorry, ale z tego księdza jest ... pajac Bardzo mnie denerwuje to, że trzeba te papierki przynosić, np. od spowiedzi, dokładnie jak u dzieci w podstawówce.

Napisane przez mamad1

Witam sie od rodziców
Znowu przyjechalismy na tydzień

Super

Napisane przez Kajool

Kajool umiera ;-)
A tak serio, to żyje ale weny brak. Każdy dzień taki sam. Czekamz niecierpliwością końca tygodnia, aż tata przyjedzie. Boję się już na serio, bo kończę 35 tydzień. Coraz bardziej brzuch pobolewa i odliczam zaciskajac.nogi ;-)

To to zaciskaj mocno póki co, a potem już luzik!

Napisane przez 83monia

bylam u gina. ,mam od dzisiaj zwolnienie. polozna skwitowala "no nareszcie do tego pani dojrzała" wiec chyba robie za dziwaka ale i tak ide do pracy tyle ze dodatkowej, do konca miesiaca (chciaz maz chce bym jak najkrocej pracowala...)

Tyran pracy jesteś

Napisane przez SweetAngel1984

noi jablka mnie korca zeby smazyc ale nie wiem czy to juz

Ja jabłka robię z takich typowo letnich: papierówki, antonówki. A one są w sierpniu najwcześniej.
Te jabłka, co teraz sprzedają, to jeszcze są stare, zimowe.

[AgaGuernsey]

Hej,

Dzieki dziewczyny za pochwaly.

Iwa co za cudo zrobilas? Chwal się!
A wiesz, ze chyba faktycznie Hania i ta druga dziewczynka będą chodzily z Zuzia? Rozmawialam ostatnio z pania i mowila, ze 2 dziewczynki odchodzą, no i już się prawie cieszyla, ze będą mieć mniejsza grupe, to ja uswiadomilam, ze raczej nie. Tak wiec miejsce się robi.

Oliweczko ja bym odpuscila nauke jeśli Ci się nie chce sadzac Julki "co chwile" na nocnik.

Antek na co dzień w zasadzie już w majtkach. Pisze "w zasadzie", bo np. jutro idzie na caly dzień do zlobka i nie sadze, żeby tam nie było wpadki, wiec dostanie pieluszke. Ale potem mu ja sciagne. Pieknie już sika na trawke na stojaka.

I jeszcze się pochwale, ze w końcu pozegnalismy smoczek, który miał do spania.

Monia może zwolnisz nieco, co?

Kajool to trzymaj się dopóki tata nie przyjedzie.

Sweet ja tam przetworów nie robie, nie mam parcia, bo nikt ich nie je.

Mamad wypoczywaj!

Brumku oj chętnie bym rzucila w diably ta robote, ale obawiam się, ze z kapeluszy nie wyzyje
Zazdroszcze mamy z ogrodem.

Lili jak na stazu?

[83monia]

moj gin mnie tylko obejrzal bez badania i macania i wypisal zwolnienie wiec nic wiecej nie wiem. Za miesiac krzywa cukrowa i moze usg albo fotel. Za to tetna sobie posluchalam. Nareszcie wylapało bo przez to łozysko na przedniej scianie nic nie slychac bylo. Orzytylam 10kg obecnie wiec chyba rekordu (26...)nie pobije...

mi tam sie podoba ze kosciol jest mniej liczny. Po co ktos kto wierzy w co chce i na odczepnego kilaka sakramentow przyjmie? Podobaja mi sie te wszystkie zbory, grupy protestanckie itp. Tam maja rtak jak za pierwszych chrzescijan. Wszyscy sie znaja i chca byc razem, wielbic boga, modlic sie. Nikt im nie kaze. Sa sami z siebie. Moze ta mnogosc nakazow takdziała? Nie wiem. Wiem ze tego takiegi ducha wspolnoty brakuje mi w KK...

[Iwa_iw]

Aga czyli pani długo się nie nacieszyla he he

Robiłam bieznik jeszcze mnóstwo nitek do pochowania

Będę później jak mi TZ z komputera zejdzie

[marzena_S]

Dobry wieczór

Agatko Nasza wątkowa gadułko- spóźnione sto lat!
Scio, jak udała się impreza? Torcik wyszedł Ci ekstra!

Myha, Natalka jest przeurocza, chciałoby się ją zjeść!

Iwa, uroczo dziewczynki wyglądają w identycznych strojach. Chyba się domyślam co za cudo krochmalisz - czekam na efekt końcowy. No i super torcik wyszedł.

Aaniu, brawa dla Adasia za nocnikowe postępy. Nie podejrzewałabym go o takie "mordercze" zapędy. Hani w ogóle owady nie interesują, jedynie na te w książkach zwraca uwagę.

Monia, dobrze, że mąż trzyma rękę na pulsie i Cię stopuje. Musisz się oszczędzać. Co to za dodatkowa praca?

Aga, wow świetne kapelusze- ten Twój taki kowbojski. Na wakacje jak w sam raz.

Lili, co u Was? Mało tu Ciebie ostatnio.

Pieleszko, super, że piknik się udał. Macie jakieś zdjęcia z wyprawy?

Mamad, udanego wypoczynku.

Kajool, to tylko parę dni, tata przyjedzie i będziesz spokojniejsza.

Gomra, brak słów na Księdza...

Po dwóch tygodniach nieobecności tż wreszcie mamy go z Hanią tylko dla siebie (na kilka dni). Staramy się to wykorzystać jak najlepiej się da. Hanię normalnie rozsadza ze szczęścia, uwielbiam na nich patrzeć jak są razem.

A tak z innej beczki. Wczoraj dokonałam przełomowego odkrycia: Kredki Crayola doskonale spierają się z ubranek, niestety ze ścian odchodzą razem z farbą (swoją drogą nieścieralną...)

[brumek]

Napisane przez marzena_S

A tak z innej beczki. Wczoraj dokonałam przełomowego odkrycia: Kredki Crayola doskonale spierają się z ubranek, niestety ze ścian odchodzą razem z farbą (swoją drogą nieścieralną...)

Toś mnie pocieszyła Bo akurat dziś Tymuś żółtą, piękną Crayolą wymalował ścianę w salonie w piękne kółka

[Lili 83]

Napisane przez AgaGuernsey

Oliweczko ja bym odpuscila nauke jeśli Ci się nie chce sadzac Julki "co chwile" na nocnik.

Lili jak na stazu?

Ja np nie czekam aż Radek zawoła, że chce sikać tylko co jakiś czas biorę go na stronę i mówię mu żeby tam coś osikał Póki co się udaje, chociaż dwie wpadki dziś zaliczył.
Raz zawołał siii więc jesteśmy na dobrej drodze.

Marzena, Aga dziś oficjalnie rozpoczęłam staż Przyznali mi go na pół roku. Jestem w programie 'pracujący rodzice' i z tego powodu mam dodatkowe profity

[Iwa_iw]

Sweet ja przetworów nie robię
oddaję pałeczkę teściowej ona ma gdzie robić i gdzie trzymać - ma spiżarnię w domu i wieeeelką piwnicę

Marzeno to super, że macie swojego mężczyznę w domu

Aga brawa dla Antosia za odpieluchowanie!
u nas popołudniu sikanie na całego - po podłodze
jeszcze się skubana cieszy - mokre majtki nie przeszkadzają jej nic a nic
ciekawe czy pierwsza ona skapituluje i zacznie wołać czy ja będę mieć dość i odpuszczę
wieczorem pokazała na nocnik, że chce usiąść i powiedziała SI (no sukces normalnie) ale usiadła, wzięła sobie książkę do czytania (!) i nic nie zrobiłam hehe


inna sprawa, że w tej książeczce jest obrazek z Babą Jagą (ale nie jakiś straszny)
no to jej mówię, że to Baba Jaga
a Ala PAPAPA (czyt. Baba Jaga) am am am
to się jej pytam co ta Baba Jaga je
- biedronki (w przetłumaczeniu bo w dialekcie Ali biedronka to mijammijam czy jakkolwiek to zapisać)

[Lili 83]

Napisane przez Iwa_iw

jeszcze się skubana cieszy - mokre majtki nie przeszkadzają jej nic a nic
ciekawe czy pierwsza ona skapituluje i zacznie wołać czy ja będę mieć dość i odpuszczę
wieczorem pokazała na nocnik, że chce usiąść i powiedziała SI (no sukces normalnie) ale usiadła, wzięła sobie książkę do czytania (!) i nic nie zrobiłam hehe


inna sprawa, że w tej książeczce jest obrazek z Babą Jagą (ale nie jakiś straszny)
no to jej mówię, że to Baba Jaga
a Ala PAPAPA (czyt. Baba Jaga) am am am
to się jej pytam co ta Baba Jaga je
- biedronki (w przetłumaczeniu bo w dialekcie Ali biedronka to mijammijam czy jakkolwiek to zapisać)

Jedna znajoma mówiła mi, że jak dziecku nie przeszkadzają mokre majtki to znaczy, że nie jest jeszcze gotowe porzucić pampersika

mijammijam

U nas biedronka to titi wcześniej na cycka tak mówił-teraz cycy

[Iwa_iw]

Napisane przez Lili 83

Jedna znajoma mówiła mi, że jak dziecku nie przeszkadzają mokre majtki to znaczy, że nie jest jeszcze gotowe porzucić pampersika

a no zobaczymy jak pójdzie
fajnie by było jakby się udało, ale parcia wielkiego nie mam

Ala generalnie jest dzieckiem, któremu mało co przeszkadza
piach w butach, brudne ręce, mokre majtki czy przemoczone buty - póki co nic z tych rzeczy nie robi na niej wrażenia


ostatnio jak rozmawialiśmy o Hani jak mówiłam jak była mała
to mieliśmy niezły ubaw
ona to była przodownikiem w języku własnym
biedronka to była dadadada (ale to tak odpowiednio zaakcentowane było)
picie to było hłi hłi
skarpetki to był hit papapinki
a plac zabaw to badzang badzang
i bez jaj, ale ona niektórych słów tego typu używała do 3 roku życia
pewnie coś by się jeszcze przypomniało

Ala z kolei też ma swoje słowa jak ta biedronka chociażby
na wózek czy samochód też dziwnie mówi - coś co brzmi jak oooła (nie wiem czy to od kół czy od czegoś zupełnie innego)
jak chce pić to przychodzi i tak ustami siorbie śmiesznie

[Stronczek27]

Witam

Zalegle zyczonka dla Igorka, Adasia i Agatki

Wszystkiego najlepszego kochani !!!!!

Bella jestem jestem, to Ty wpadasz jak po ogien

Marzenko Hania jest taka urocza... I jak stwierdzila Brumek chyba najbardziej rozgadana

Iwa sliczne te twoje cory
A jezyk Hani
Pamietam jak moja siostrzenica zaczynala mowic. U niej kapcie to byly KAPECIKI, a ksiezyc to DZIDZIK a przedstawiala sie Ojanna. Ona ma na imie Ola a jej mama Joanna. I taka kombinacje sobie wymyslila

Napisane przez blondynkapoznan

Dziewczyny z fb w pon się odezwę wieczorem bo stąd nie mogę się zalogowac.pozdrowionka

Dziewczyny z fb sa na fb i raczej tu ich nie ma

Agni spodobal mi sie ten pomysl z przewodnikiem. Pisz nam jak postepy...

My (w zasadzie Wiktoria) Jestesmy zaproszone na urodzinki (drugie) do kolegi Wiki. Rodzice Ignasia wyprawiaja imprezke w tzw play area (w Pl nazywaja to chyba malpim gajem). Bedzie tort i inne rozrywki. Prezent juz kupiony i zapakowany. Przy okazji dokonam rozpoznania, jesli bedziemy w Uk w terminie urodzin Wiktorii to tez trzeba bedzie o jakiejs imprezce pomyslec. Przez dwa lata Wiki zaprzyjaznila sie z trojka dzieciakow.

A pro po przyjazni. Synek kolezanki ( starszy od Wiki o miesiac ) to straszny przytulasek i calusnik. Kilka dni temu w parku biegali razem z Wiktoria i w pewnej chwili Adas podbiegl do Wiki, objal ja raczkami z calych sil i dal siarczystego buziaka prosto w usta. Wiktoria zdziwiona i zszokowana w pierwszej chwili nie wiedziala co sie dzieje. Po chwili jednak ( Adas juz ja puscil i poszedl w swoja strone) oprzytomniala i pobiegla za nim nadstawiajac dzioba do calowania my z kolezanka obserwowalysmy rozwoj sytuacji z lawki parkowej i malo brakowalo bysmy z niej pospadaly ze smiechu

[blondynkapoznan]

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny z fb sa na fb i raczej tu ich nie ma

raczej są i to na bieżąco

[pieleszka]

Myha śliczna Natalka!! daj zdjęcie obu dziewczynek dobrze, że już wszystko u Ciebie dobrze. ale miałaś przejścia..
Marzenko Hania cudna i jak uroczo mówi!
Marinko Igi to faktycznie na starszego wygląda. przystojniak rośnie
AgaG super kapelusze
Iwa Twoje dziewczynki urocze w tych sukieneczkach
Gomra ech Ci księża...też nei raz, nie dwa zastanawiam się skąd takie podejście do ludzi. w niektórych sytuacjach rozumiem, ale zeby aż takie problemy stwarzać..?? mam podobne podejście w tej kwestii jak Monia. też mi brakuje tej "wspólnoty", którą poniekąd tworzy KK.
Stronczku to życzę dobrej zabawy na imprezce. a sytuacja z dzieciakami faktycznie wesoła
Kajool to wytrzymaj jeszcze tylko troszkę!
Monia szalona kobieto, może faktycznie przystopuj troszkę?

witam się!
jej co to wczoraj był za dzień paskudny. samochód nawalił, ząb mnie bolał pół dnia, do tego dostaliśmy takie "pisemko" z US, że o mało na zawał nie padłam. na szczęście z mężem znaleźliśmy przyczynę zamieszania i wychodzi na to, że musimy korektę rozliczenia złożyć czeka mnie dzisiaj przeprawa z urzędnikami...
marzenko mam zdjęcia z festynu, jak zgram na komputer to na pewno się "pochwalę "