Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[dzoan]

Nadrabiania część 1.

Napisane przez kooocur

Dodaje y z H&M plus brzuszek z 36 tygodnia

świetne ciuszki, aż sama muszę zapolować
brzuszek bardzo ładny..szczuplutka jesteś

Napisane przez Margosia__

No i mieliśmy dziś spotkanie z położną środowiskową- zobaczyła moje krocze i powiedziała, że gdyby nie to, że mam małe nacięcie to by nie powiedziała, że jestem tydzień po porodzie

czemu mnie to nie dziwi
w czepku urodzona Margoś

Napisane przez Oliath

Oliath melduje sie z powrotem na forum

Kochane moje najdrozsze, zanim zaczne normalnie znowu pisac i opisywac i odpisywac, wpadam tylko na sekunde po odgruzowaniu (wzglednie ) domu, zeby pokazac Wam Lilo - dzien pierwszy, pierwsze minuty oraz dzis - czwarta doba, juz w lozeczku - troszke zniesmaczona zamieszaniem

Gratuluje PERSE, MALINCE I KAROLAJN, czytalam na biezaco w telefonie, ale nie moglam sie zalogowac.

Wroce jak tylko nakarmie ksiezniczke i nacieszymy sie z rodzinka tym, ze jestesmy juz wszyscy razem w domku

EDIT: po porodzie miala klapniete uszko juz sie podnioslo, ale zostala dla nas Kłapouszkiem

witaj Ależ śliczną macie księżniczkę mój mąż do mnie: 'taka mała, a już ma irokeza'

Napisane przez Guuusiaa

A wczoraj mieliśmy z małżem Pierwszą Rocznicę Ślubu

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41470373]
zdaję relację z porannej ostatniej wizyty:

mały ma już 3500 +/- 500 g... ale mała szansa że ma mniej ...
nic a nic nie wskazuje na szybszy poród, szyjka długa, łożysko ok, wody ok, nic się nie obniżyło ani nie rozwiera, skurczy brak
ja tam planuję rodzić na początku lipca więc mi to bardzo na rękę [/QUOTE]

[Neni1984]

Zmykam, bo mąż mi każe odmaszerować do łóżka

[idzia111]

Napisane przez kooocur

Cynamonek wyłaź




Kolor jest boski:l ove:

Stelaż chciałam właśnie inny. Powiesz ile zapłaciłaś?

A jaki stelaż chcesz? Ja chciałam wersję z tymi skretnymi kołami, a ty bartatine oglądasz, wiec cztery takie same koła.
Ja zapłaciłam 1589zł za sapecrowke, gondole, torbe, parasolke, moskitiere, folie na spacerowke, folie na gondole, folie na fotelik.

Kupiłam w tym sklepie:

http://www.markowymix.pl/esklep/

Maja aukcje na allegro, ale jak kupiłabys z ich strony to przesylka gratis jest. Bardzo rzetelni, telefonicznie potwierdzaja zamowienie. Bałam sie troche to wzielam za pobraniem - tez wysylka kurierska za free. Czekałam na wózek 2,5 tyg, o czym informowali mnie wczesniej.

A bartatina jest tania, tu link do modelu: http://www.markowymix.pl/esklep/292-...memo-2013.html

Jesli chcesz parasolke to napisz, mi sprzedali za 50zł (a na all sa za 70zł). Dopisałam do uwag zamowienia ze chce parasolke w kolorze 320 i podałam cene ktora uzgodnilismy.

A no i dostalam naklejke na samochod.

[elaine-blath]

lachryma: nieprzyjemne badanie na paciora? nie poczułam za bardzo. Miałam tylko z szyjki

[malaczarnakejt]

Napisane przez enlevee

UWAGA UWAGA mam smsa od Cynamonowej:

"Hej! Adaś podejście nr 3 do wyjścia na świat! Dam sobie rękę uciąć, że znowu się rozmyśli chociaż skurcze jeszcze większe niż w poprzednich, nieudanych próbach co 5-6 minut. Znowu poleżę w szpitalu i znowu nic z tego nie wyjdzie, dlatego zamelduję się grzecznie w dwupaku jak tylko wrócę Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za bardziej zdecydowane, zwarte i gotowe Maluszki oraz szpitalne Mamy. Cynamonowa"

No to teraz za Adasia żeby w koncu się zdecydował i wylazł z ciepłego brzuszka Cynamonkowej

Do 3 razy sztuka Cynamonki rozpakowujcie się! ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skylie]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny, żeby skorzystać z rocznego macierzyńskiego muszę złożyć już jakiś wniosek? Znalazłam coś takiego:

aby skorzystać z rocznego (52 tygodnie) urlopu macierzyńskiego płatnego w wymiarze 80% pensji, należy zgłosić taką chęć przynajmniej na 14 dni przed planowaną datą porodu. Jeśli tego nie zrobisz, przez pierwsze pół roku będziesz otrzymywać 100% świadczenia. Jeżeli jednak w tym czasie zdecydujesz, że chciałabyś wydłużyć urlop o kolejne pół roku, jest to możliwe, jednak będziesz przez drugą część urlopu otrzymywać 60% pensji.

Czyli muszę już złożyć?

poczytaj tu:

http://www.rodzina.gov.pl/narodziny/...zicielski/mama

masz na to 14 dni po porodzie


Ghia-

Jakierka- dacie radę. Nie jest tak źle. Odnowicie sobie wszystko szybciutko

En- dla babci. Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak przeć

Madi- Ty z kolei zaciskaj nogi. Trzymam żeby wszystko było dobrze

No i nie wiem co komu jeszcze, bo tak to jest jak się podczytuje z telefonu

[Margosia__]

Napisane przez misiaczka555

No wiedziałam ze o czymś zapomniałam kupiłam sobie japonki pod prysznic a nic nie mam do latania po szpitalu, chyba ze w skarpetach lecę jutro do Rossa moze jeszcze bedą bowygodne to dziadostwo

U mnie wystarczyły jedne... w łazience było tak mokro, ze nie ważne czy sie szło pod prysznic czy nie

Napisane przez Neni1984

Madi napisała mi eska, że jest w szpitalu Napisała, że źle się czuła - bardzo bolał ją brzuch i plecy. Na IP zrobili jej ktg i ją zostawili w szpitalu. Nic nie mówią, więc nic nie wie Nie może też połączyć się z netem, ale bardzo Was pozdrawia.

Mam nadzieję, że w końcu wyjaśnią co się dzieje.... bo najgorsza jest taka niewiedza

Napisane przez eveewe

ponadto jak cos idziemy na ta szkole rodzenia o chustowaniu? chuste juz mam

My się dziś pierwszy raz zachustowali

Napisane przez malinka0525

Z racji tego ze mi sie nudzi bo Milenka jest praktycznie caly dzien naswietlana to przedstawiam Wam moj opis porodu:

Też miałaś szybciutki porodzik
Szkoda tylko, że musiałaś tyle na niego czekać

A jak tam Milenki słuch? Mieliście już badania?

Napisane przez Ghia

Już do Was pędzę Kochane.
Jestem wszpitalu wszystko zgodnie z planem badania porobione i Antonio nadal pupą do dołu poza tym wszystko ok.
Zleciał mi ten dzień dość szybko i dobrze bo nie mam czasu sobie dobierać do głowy. jutro do południa mam mieć cięcie.

Trzymam kciuki!

Napisane przez idzia111

tak i dostalam misia, aaa ... ja chce płyte

Ja nie dostałam nic więc nie marudź

Napisane przez Neni1984

Ale fajnie
Ja coś czuję, że będę miała
Za idealne mam wyniki, więc coś pewnie na koniec wyskoczy

O u mnie tak było

Napisane przez domciatko

dziewczyny skonczyłam włąśnie moj projekt guzikowo obrazkowy)

chyba taki syndrom wicia gniazda mnie dorwał)

patrzcie co mi wyszlo

Jestem dwie strony w plecy jeszcze, ale idę z Sierścia na spacer zanim będę musiała Gluta budzić

[sammi24]

Napisane przez Neni1984

Madi napisała mi eska, że jest w szpitalu Napisała, że źle się czuła - bardzo bolał ją brzuch i plecy. Na IP zrobili jej ktg i ją zostawili w szpitalu. Nic nie mówią, więc nic nie wie Nie może też połączyć się z netem, ale bardzo Was pozdrawia.

Trzymam kciuki

Napisane przez malinka0525

Z racji tego ze mi sie nudzi bo Milenka jest praktycznie caly dzien naswietlana to przedstawiam Wam moj opis porodu:

W ubiegly wtorek wstawilam sie w szpitalu tak jak kazala ginka. Niemalze od razu zrobiono mi ktg a polozna w miedzy czasie zadawala mi pytania i wypelniala papierologie. Pisalam Wam ze pisaly mi sie jakies tam skurcze i rozwarcie zrobilo sie na poltora palca. Polozna powiedziala ze moze jeszcze w nocy urodze. Ale nic z tego. W srode rano kolezanka z sali przyjeta w ten sam dzien co ja dostala skurczy i szybciutko urodzila a ja nadal czekalam na rozwoj akcji. We czwartek o 6 rano zrobili mi lewatywe a o 7 podlaczyli pod kroplowke z oksytocyna. Lezalam tak caly dzien i jakies skurcze byly, nawet bolesne krzyzowe ale kroplowka sie skonczyla i mi wszystko ustalo a rozwarcie powiekszylo sie tylko do 2 palcow. Wiec znow akcja odwolana. Nastepnego dnia czyli w piatek znow powtorka z rozrywki ale juz bez lewatywy. Bylam zalamana i slaba bo ciagle na czczo. Podlaczyli oksytocyne o 9:10 no i tak sobie znow lezalam nie czujac zadnych skurczy, zadnego bolu. Nudzilo mi sie wrecz i bylo piekielnie goraco bo za oknem straszny upal. W koncu przyszla ginka i podjela decyzje o przebiciu pecherza plodowego. Dali mi do podpisania papierek ze wyrazam na to zgode i o 11 wody zostaly przebite i wylaly sie ze mnie. No i wtedy momentalnie sie zaczelo. Niemalze od razu dostalam mocnych skurczy i boli krzyzowych ktore coraz bardziej sie nasilaly i byly coraz czestsze. Musialam liczyc co ile sa skurcze. Rozwarcie szybko zaczelo postepowac a mnie bolalo coraz bardziej ale nie krzyczalam skupilam sie na oddychaniu. O okolo 12:30 poczulam ze chce mi sie kupke wiec szybko wszyscy sie zbiegli i zaczela sie akcja pod tytulem "parcie". Poczatkowo nie wiedzialam jak to zrobic bo balam sie ze naprawde zrobie kupe i do tego jeszcze sie zsiusiam Ale ginka kazala wziac gleboki wdech jak przyjdzie skurcz i przec z calej sily. Wiec tak tez zrobilam. Powtorzylam to jeszcze kilka razy i Milenka wyskoczyla ze mnie o 13:00 polozyli mi ja od razu na piersiach. Tak slodko na mnie patrzyla i byla taka cieplutka. Strasznie mnie to wzruszylo i rozplakalam sie ze szczescia. Juz nic mnie wtedy nie bolalo, myslalam tylko o niej. Za chwile ja zabrali zeby umyc, zwazyc i przebadac. Ale ja mimo wszystko ciagle myslalam o niej i nie moglam uwierzyc ze nareszcie sie spotkalysmy. Lekarz mnie zszywal bo bylam nacieta ale pamietam ze to tylko chwilke trwalo a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Pozniej nie pamietam jak przebrali mnie w moja koszule i przeniesli na lozko bo taka szczesliwa bylam. Jak mnie wywozili z sali porodowej to widzialam sie z mezem. Wzruszyl sie i plakal razem ze mna. Pozniej bylam juz caly czas z moja mala coreczka. Wstalam z lozka po 3 i pol godzinach lezenia (powinnam lezec 4 godz.). Mimo oslabienia wyszlam do rodziny ktora czekala aby nas zobaczyc i od tamtej pory czuje sie coraz lepiej. Ciesze sie ze szybko akcja poszla lekarz zapraszal mnie za dwa lata znow na porodowke hehe.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super opis, a końcówka wzruszająca...

Napisane przez Ghia

Już do Was pędzę Kochane.
Jestem wszpitalu wszystko zgodnie z planem badania porobione i Antonio nadal pupą do dołu poza tym wszystko ok.
Zleciał mi ten dzień dość szybko i dobrze bo nie mam czasu sobie dobierać do głowy. jutro do południa mam mieć cięcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam mocno kciuki, jutro kolejny maluszek

Napisane przez enlevee

Heeeej Wam
Dzisiaj mnie cały dzien nie było, więc pewnie po zrobieniu obiadu siądę do nadrabiania, póki co przyszłam się pochwalić, że Tomasz mimo, że nie ma wózka to może się rodzić bo dzisiaj Babcia powiedziała, żebyśmy pojechały do hurtowni i zafundowała prawnukowi:

- łóżeczko z szufladą 120x60
- materac kokos- pianka- kokos (była kokos- pianka- gryka tez ale sama nie chciałabym spac na gryce więc nie będę kupowała tego mojemu dziecku)
- prześcieradło do łóżeczka
- 2x podkład do łóżeczka wodoodporny

i dla mnie:
- podkłady poporodowe bella 2 paczki po 10 sztuk
- majtki jednorazowe 2 paczki po 6 sztuk



NO, Babcia się wykazała naprawdę
Więc tak naprawdę został tylko i wyłącznie wózek do kupienia i ochraniacz na łóżeczko bo tam dzisiaj wzory mi się nie podobały. Tz moze dzisiaj skręci łóżeczko to Wam pokażę jak coś

za poważne zakupy

Napisane przez domciatko

dziewczyny skonczyłam włąśnie moj projekt guzikowo obrazkowy)

chyba taki syndrom wicia gniazda mnie dorwał)

patrzcie co mi wyszlo

Pięknie wyszło

Napisane przez fiazo

dopiero dorwałam się do kompa a tu 12 stron do nadrobienia

odebraliśmy fronty myślałam, że będzie gorzej wyglądać , jeszcze nie przymierzałam jak to będzie wyglądać z aktualnym kolorem, aleogólnie zadowolona jestem
potem pojechaliśmy do teściowej po wkrętarkę i wkręty i trafiliśmy na pizze to se zjedliśmy obiadek u niej
niestety w szpargałach teścia nie znaleźliśmy wszystkiego czego potrzebowaliśmy więc jutro odwiedzamy liroy merlin, a we środę będziemy montować

teraz biorę się za nadrabianie

Napisane przez enlevee

UWAGA UWAGA mam smsa od Cynamonowej:

"Hej! Adaś podejście nr 3 do wyjścia na świat! Dam sobie rękę uciąć, że znowu się rozmyśli chociaż skurcze jeszcze większe niż w poprzednich, nieudanych próbach co 5-6 minut. Znowu poleżę w szpitalu i znowu nic z tego nie wyjdzie, dlatego zamelduję się grzecznie w dwupaku jak tylko wrócę Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za bardziej zdecydowane, zwarte i gotowe Maluszki oraz szpitalne Mamy. Cynamonowa"

No to teraz za Adasia żeby w koncu się zdecydował i wylazł z ciepłego brzuszka Cynamonkowej

Trzymajcie się Cynamonki nasze

Zmykam spać, dobrej nocki kobietki

[idzia111]

kocurku a jeśli ogladasz aukcje na allegro z jedo w wersji memo to tez patrz uwaznie, bo za kolory powyzej 300 chca doplate 50zł. A tam gdzie ja kupiłam nie bylo doplaty (przynajmniej w mojej wersji fyn).

Jesli zdecydujesz sie na jedo to ja polecam kontakt z tym sklepem do ktorego podalam link, super kontaktowi, mozna sie dogadac i przez meila i telefonicznie.


Margosia i Iwonka nie dostałyście nawet misia, a ja mam i jeszcze płyte chce (pazerne to takie i nie nażarte

[iwona335]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;41474425]oo ciekawe z tym zwolnieniem... bo mój mi dał do terminu porodu i powiedział, że dalej już nie może... więc muszę urodzić do tp [/QUOTE]

ja mam termin na 4 lipiec a l4 dostalam do 12.07 a jakby Mała nie wyszła to 11 mam byc w szpitalu wiec pewnie do 12 urodze. Jak widac można

Napisane przez enlevee

UWAGA UWAGA mam smsa od Cynamonowej:

"Hej! Adaś podejście nr 3 do wyjścia na świat! Dam sobie rękę uciąć, że znowu się rozmyśli chociaż skurcze jeszcze większe niż w poprzednich, nieudanych próbach co 5-6 minut. Znowu poleżę w szpitalu i znowu nic z tego nie wyjdzie, dlatego zamelduję się grzecznie w dwupaku jak tylko wrócę Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za bardziej zdecydowane, zwarte i gotowe Maluszki oraz szpitalne Mamy. Cynamonowa"

No to teraz za Adasia żeby w koncu się zdecydował i wylazł z ciepłego brzuszka Cynamonkowej

jeny Cynamonek jest niesamowity ciekawa jestem co z tego wyniknie ... i jak tu isc teraz spać

[shestiger]

Cynamonka do dzieła
Ghia za bezpieczną cesarkę

Szkoda, że mała u byłego bo czeka mnie cały tydzień samotności
Tż wyjechał do pracy do brata szefa a mnie zostało się samej...będę się byczyć ile wlezie ^.^
Dziś spotkała mnie miła niespodzianka, tż dzwonił że matka z gór ("wiedźma") kupiła dla Igorka wanienkę i 2 pieluchy tetrowe kolorowe oO no no nie poznaje kobiety
Zaraz trzeba się kłaść spać, może jutro jak wstanę przeczytam, że cynamonka się rozpakowała?

[surka]

Napisane przez iwona335

ja mam termin na 4 lipiec a l4 dostalam do 12.07 a jakby Mała nie wyszła to 11 mam byc w szpitalu wiec pewnie do 12 urodze. Jak widac można



jeny Cynamonek jest niesamowity ciekawa jestem co z tego wyniknie ... i jak tu isc teraz spać

Też się właśnie zastanawiam czy iść już spać czy jeszcze czatować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotka24]

Napisane przez Neni1984

Zmykam, bo mąż mi każe odmaszerować do łóżka

dobranoc

Ewusia no tak jak brzuch się obniży to lepiej mi się będzie oddychało ale tak jak piszesz będzie duże parcie na pęcherz, ja już teraz jak mam pełny to odczuwam taki własnie ból i brzuch wielki się robi i twardy


ale się objadłam, tz zachciało się popcornu wiec wciągłam z nim michę a że wcześniej zrobiłam sobie kisiel to pękam normalnie

[elaine-blath]

też zmykam pod prysznic i spać...

She: może leczenie jej pomogło... A Marika długo u byłego? i jak mieszkanie?

będę zaglądać czy jakieś wieści od Cynamonkowej..

kurde ale sie objadłam... ale muszę powiedzieć że mój dzisiejszy jadłospis jest mistrzowski: rano jajecznica z kurkami, na 2 śniadanie świeżutki węgorz wędzony, na obiad domowej roboty pierogi z twarogiem, na kolacje nadziewana cukinia

[fiazo]

ja właśnie zjadłam kolację i miałam iść pod prysznic, ale koleżanka zaczęła pisać i tak mi pisze co ma dla mego dzieciątka, że aż mi się głupio zaczyna robić-tyle prezentów

[iwona335]

Napisane przez surka

Też się właśnie zastanawiam czy iść już spać czy jeszcze czatować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja jeszcze troche poczatuje, ale jestem wykonczona, moj brzuch przechodzi dzisiaj sam siebie

[fiazo]

Napisane przez elaine-blath

też zmykam pod prysznic i spać...

She: może leczenie jej pomogło... A Marika długo u byłego? i jak mieszkanie?

będę zaglądać czy jakieś wieści od Cynamonkowej..

kurde ale sie objadłam... ale muszę powiedzieć że mój dzisiejszy jadłospis jest mistrzowski: rano jajecznica z kurkami, na 2 śniadanie świeżutki węgorz wędzony, na obiad domowej roboty pierogi z twarogiem, na kolacje nadziewana cukinia

działasz na moje zmysły z tymi posilkami
mam jajeczka wiejskie i kurki, które teściowa zbierała więc mogę sobie przygotować
cukinie mam w lodówce, miało być leczo, ale możesz podać czym ją nadziewałaś ?

[surka]

Miałam z tz oglądać film, ale się biedny uczył więc może jutro

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotka24]

Napisane przez elaine-blath

też zmykam pod prysznic i spać...

She: może leczenie jej pomogło... A Marika długo u byłego? i jak mieszkanie?

będę zaglądać czy jakieś wieści od Cynamonkowej..

kurde ale sie objadłam... ale muszę powiedzieć że mój dzisiejszy jadłospis jest mistrzowski: rano jajecznica z kurkami, na 2 śniadanie świeżutki węgorz wędzony, na obiad domowej roboty pierogi z twarogiem, na kolacje nadziewana cukinia

mogę się u Ciebie stołować ale pyszny dzień miałaś

[shestiger]

Napisane przez elaine-blath

też zmykam pod prysznic i spać...

She: może leczenie jej pomogło... A Marika długo u byłego? i jak mieszkanie?

będę zaglądać czy jakieś wieści od Cynamonkowej..

kurde ale sie objadłam... ale muszę powiedzieć że mój dzisiejszy jadłospis jest mistrzowski: rano jajecznica z kurkami, na 2 śniadanie świeżutki węgorz wędzony, na obiad domowej roboty pierogi z twarogiem, na kolacje nadziewana cukinia

No bierze ponoć ciągle leki aby kontaktować.Jak byliśmy tam ostatnio to tż kosił trawę a ja czmychnęłam i wszystko grabiłam sama to jak to zobaczyła to tż dostał ochrzan że nie powinnam się przemęczać oO więc coś w jej zmianie jest aczkolwiek nadal mam pewien dystans.
Myślę małą zabrać w niedzielę ale to się jeszcze z byłym uzgodni, a mieszkanko takie w miarę luksusów nie ma ale zawsze coś jest. Szkoda tylko, że nie udało się centralnie w Krk ale dobre i co to

[surka]

Dobra ją już na dzisiaj kończę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[arrabbiata]

Nie wiecie może, czy jest jakaś zależność- jeżeli moja mama miała wszystkie 3 ciąże przeterminowane (1 nawet 2 tygodnie!), to ja mam jakieś większe szanse, że też przenoszę?

[elaine-blath]

stokrotka: zapraszam ale to dzisiaj takie mistrzowskie wyszło.. zazwyczaj to jeden taki smakołyk na dzień..

fiazo: od teściowej dostaliśmy... hm.. jak to ona mówi wrzuca resztki z wydrążonej cukini, trochę marchewki i warzywa jakie znajdzie w lodówce na patelnie, cebulka, poddusza.. potem wypełnia cukinię.. wstawia do piekarnika. Można posypać mozzarellą i potem z ketchupem zjeść. Pycha, polecam

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

She: no poprawa jakaś jest, chociaż nie dziwię się, że masz dystans. A co do mieszkanka to zawsze lepszy własny kąt niż u kogoś. Czyli marika z wami jeszcze nie mieszkala w tym mieszkanku?

Arabiatta: nie wiem szczerze mówiąc czy jest zależność

[idzia111]

Napisane przez arrabbiata

Nie wiecie może, czy jest jakaś zależność- jeżeli moja mama miała wszystkie 3 ciąże przeterminowane (1 nawet 2 tygodnie!), to ja mam jakieś większe szanse, że też przenoszę?

z tgeo co wiem to tak. Oczywiscie nie musi tak być, no ale podobno tak jets, że jesli mama miała przenoszone to córka ma większe szanse nic przecietna kobieta na przenoszenie. Nie martw sie na zapas



Idę spać, kolorowych snów.

[enlevee]

przekazalam wszystkie kciuki Cynamonkom i dostałam odpowiedź:

"Szkoda Waszych kciuków- nie nadwyrężajcie palców bo ten leniuch chce mieć "najbardziej robioną matkę w konia" wątku mamuś lipcowo sierpniowych 2013. Buźka "

[dzoan]

Nadrabiania cz. 2.

Napisane przez iwona335

calutki dzien spina sie brzuch, no kurde niech przestanie albo zacznie byc cyklicznie bo sie wsciekne

żeby coś z tego było

Napisane przez sammi24

A ja się wkurzyłam porządnie (strasznie drażliwa jestem ostatnio ). Tż odebrał mi wyniki morfo z labu i okazuje się, że wyniki mam gorsze niż przed braniem żelaza nosz kuźwa mać

Oj...
a ja chciałam swoje podejrzeć, bo kartę stałego klienta dostałam i nie mogę się zalogować.. błąd nr-u lub hasła..nie wiem o co chodzi.. na pewno dobrze wpisuję..mąż też próbował.. wychodzi na to, że jutro dopiero w wersji papierowej zobaczę..jesli mąż zdąży tam podjechać

Napisane przez Neni1984

Madi napisała mi eska, że jest w szpitalu Napisała, że źle się czuła - bardzo bolał ją brzuch i plecy. Na IP zrobili jej ktg i ją zostawili w szpitalu. Nic nie mówią, więc nic nie wie Nie może też połączyć się z netem, ale bardzo Was pozdrawia.

madi żeby wszystko było dobrze!

Napisane przez malinka0525

Z racji tego ze mi sie nudzi bo Milenka jest praktycznie caly dzien naswietlana to przedstawiam Wam moj opis porodu:

W ubiegly wtorek wstawilam sie w szpitalu tak jak kazala ginka. Niemalze od razu zrobiono mi ktg a polozna w miedzy czasie zadawala mi pytania i wypelniala papierologie. Pisalam Wam ze pisaly mi sie jakies tam skurcze i rozwarcie zrobilo sie na poltora palca. Polozna powiedziala ze moze jeszcze w nocy urodze. Ale nic z tego. W srode rano kolezanka z sali przyjeta w ten sam dzien co ja dostala skurczy i szybciutko urodzila a ja nadal czekalam na rozwoj akcji. We czwartek o 6 rano zrobili mi lewatywe a o 7 podlaczyli pod kroplowke z oksytocyna. Lezalam tak caly dzien i jakies skurcze byly, nawet bolesne krzyzowe ale kroplowka sie skonczyla i mi wszystko ustalo a rozwarcie powiekszylo sie tylko do 2 palcow. Wiec znow akcja odwolana. Nastepnego dnia czyli w piatek znow powtorka z rozrywki ale juz bez lewatywy. Bylam zalamana i slaba bo ciagle na czczo. Podlaczyli oksytocyne o 9:10 no i tak sobie znow lezalam nie czujac zadnych skurczy, zadnego bolu. Nudzilo mi sie wrecz i bylo piekielnie goraco bo za oknem straszny upal. W koncu przyszla ginka i podjela decyzje o przebiciu pecherza plodowego. Dali mi do podpisania papierek ze wyrazam na to zgode i o 11 wody zostaly przebite i wylaly sie ze mnie. No i wtedy momentalnie sie zaczelo. Niemalze od razu dostalam mocnych skurczy i boli krzyzowych ktore coraz bardziej sie nasilaly i byly coraz czestsze. Musialam liczyc co ile sa skurcze. Rozwarcie szybko zaczelo postepowac a mnie bolalo coraz bardziej ale nie krzyczalam skupilam sie na oddychaniu. O okolo 12:30 poczulam ze chce mi sie kupke wiec szybko wszyscy sie zbiegli i zaczela sie akcja pod tytulem "parcie". Poczatkowo nie wiedzialam jak to zrobic bo balam sie ze naprawde zrobie kupe i do tego jeszcze sie zsiusiam Ale ginka kazala wziac gleboki wdech jak przyjdzie skurcz i przec z calej sily. Wiec tak tez zrobilam. Powtorzylam to jeszcze kilka razy i Milenka wyskoczyla ze mnie o 13:00 polozyli mi ja od razu na piersiach. Tak slodko na mnie patrzyla i byla taka cieplutka. Strasznie mnie to wzruszylo i rozplakalam sie ze szczescia. Juz nic mnie wtedy nie bolalo, myslalam tylko o niej. Za chwile ja zabrali zeby umyc, zwazyc i przebadac. Ale ja mimo wszystko ciagle myslalam o niej i nie moglam uwierzyc ze nareszcie sie spotkalysmy. Lekarz mnie zszywal bo bylam nacieta ale pamietam ze to tylko chwilke trwalo a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Pozniej nie pamietam jak przebrali mnie w moja koszule i przeniesli na lozko bo taka szczesliwa bylam. Jak mnie wywozili z sali porodowej to widzialam sie z mezem. Wzruszyl sie i plakal razem ze mna. Pozniej bylam juz caly czas z moja mala coreczka. Wstalam z lozka po 3 i pol godzinach lezenia (powinnam lezec 4 godz.). Mimo oslabienia wyszlam do rodziny ktora czekala aby nas zobaczyc i od tamtej pory czuje sie coraz lepiej. Ciesze sie ze szybko akcja poszla lekarz zapraszal mnie za dwa lata znow na porodowke hehe.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Szybko poszło szkoda tylko, że dopiero po kilku dniach męczarni..Bardzo ładny opis
co do łez, to sama próbowałam sobie wyobrazic jak to u nas będzie.. jak wyobrażam sobie, że Lolka mi położną na piersi, to się strasznie wzruszam

Napisane przez magdalennne

Mały zgodnie z moimi obawami jest duży - waży już 3600. Nie wiem jak go wypchnę Jest maleńkie rozwarcie i generalnie czekamy na skurcze... Mam nadzieję, że urodzę szybko, bo za 2 tygodnie będzie miał te 4kg

żeby się zaczęło rozkręcać poważnie.. Nie martw się, może ostatecznie nie będzie wcale taki duży

Napisane przez Ghia

Już do Was pędzę Kochane.
Jestem wszpitalu wszystko zgodnie z planem badania porobione i Antonio nadal pupą do dołu poza tym wszystko ok.
Zleciał mi ten dzień dość szybko i dobrze bo nie mam czasu sobie dobierać do głowy. jutro do południa mam mieć cięcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jutro będziesz miała swoje maleństwo po drugiej stronie..cudnie!

Napisane przez enlevee

Heeeej Wam
Dzisiaj mnie cały dzien nie było, więc pewnie po zrobieniu obiadu siądę do nadrabiania, póki co przyszłam się pochwalić, że Tomasz mimo, że nie ma wózka to może się rodzić bo dzisiaj Babcia powiedziała, żebyśmy pojechały do hurtowni i zafundowała prawnukowi:

- łóżeczko z szufladą 120x60
- materac kokos- pianka- kokos (była kokos- pianka- gryka tez ale sama nie chciałabym spac na gryce więc nie będę kupowała tego mojemu dziecku)
- prześcieradło do łóżeczka
- 2x podkład do łóżeczka wodoodporny

i dla mnie:
- podkłady poporodowe bella 2 paczki po 10 sztuk
- majtki jednorazowe 2 paczki po 6 sztuk



NO, Babcia się wykazała naprawdę
Więc tak naprawdę został tylko i wyłącznie wózek do kupienia i ochraniacz na łóżeczko bo tam dzisiaj wzory mi się nie podobały. Tz moze dzisiaj skręci łóżeczko to Wam pokażę jak coś

dla babuni

[elaine-blath]

Envl: hm.. czyli wraca do domu? może się jeszcze rozkręci?My tam 3mamy kciuki!

a i do mistrzowskiego pod względem jedzenia dnia dorzucam jeszcze pól kilo czereśni:P

[enlevee]

dobra, idę Was w koncu nadrabiać!
Nastałam się nad garami i leje się ze mnie pot, masakra.
A najlepsze, że sama zjadłam ociupinkę z tego co zrobiłam, a robiłam: stripsy, młode ziemniaczki z cebulką i mizeria..
Tż je jak poparzony więc chyba dobre wyszło niech je bo już mu zapowiedziałam że choćby miał pół nocy składać to ma złożyć dzisiaj łóżeczko

[fiazo]

Napisane przez elaine-blath

stokrotka: zapraszam ale to dzisiaj takie mistrzowskie wyszło.. zazwyczaj to jeden taki smakołyk na dzień..

fiazo: od teściowej dostaliśmy... hm.. jak to ona mówi wrzuca resztki z wydrążonej cukini, trochę marchewki i warzywa jakie znajdzie w lodówce na patelnie, cebulka, poddusza.. potem wypełnia cukinię.. wstawia do piekarnika. Można posypać mozzarellą i potem z ketchupem zjeść. Pycha, polecam

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

She: no poprawa jakaś jest, chociaż nie dziwię się, że masz dystans. A co do mieszkanka to zawsze lepszy własny kąt niż u kogoś. Czyli marika z wami jeszcze nie mieszkala w tym mieszkanku?

Arabiatta: nie wiem szczerze mówiąc czy jest zależność

hm muszę wypróbować coś innego jak leczo, a to jest dobry pomysł

[enlevee]

Napisane przez elaine-blath

Envl: hm.. czyli wraca do domu? może się jeszcze rozkręci?My tam 3mamy kciuki!

a i do mistrzowskiego pod względem jedzenia dnia dorzucam jeszcze pól kilo czereśni:P

chyba nie, tylko pewnie sądzi, że znowu Adaś się rozmyśli za chwilę i wrócą do domu