Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[surka]

Napisane przez arrabbiata

Nie wiecie może, czy jest jakaś zależność- jeżeli moja mama miała wszystkie 3 ciąże przeterminowane (1 nawet 2 tygodnie!), to ja mam jakieś większe szanse, że też przenoszę?

Nie mam pojęcia.

Napisane przez enlevee

przekazalam wszystkie kciuki Cynamonkom i dostałam odpowiedź:

"Szkoda Waszych kciuków- nie nadwyrężajcie palców bo ten leniuch chce mieć "najbardziej robioną matkę w konia" wątku mamuś lipcowo sierpniowych 2013. Buźka "

hahaha

mam nadzieję że cynamonek już na świecie.

Napisane przez enlevee

o takie łóżeczko wybrałam:

http://www.jardrew.eu/lozmis.html

co prawda nie można tam domontować kółek, ale najważniejsze, że w ciemnym kolorze i ma szufladę.. no i jest stabilne z tego co macałam i szturchałam

jak wejdę na kompa to obejrze

Napisane przez roxi1980

Melduję, że żyję, ledwo, ale żyję...

Noga spuchnięta, ciśnienie ok, dziś leżałam ile się dało, troszkę poczytałam Was z komóry (odpisywać na tel. nie mam cierpliwości). Teraz troszkę ponadrabiam i jeszcze rozliczenie do pracy muszę zrobić (nie pytajcie... szkoda nerwów).

Aaaaa, jeszcze zgłaszam, że moczenie opuchniętych nóg w zimnej wodzie dało efekty - mam kaszel i katar

już chciałam pogratulować efektów, ale sobie podaruję.

Napisane przez ita83

a ja znow leze mimo ze to niewiele pomaga za duzo chodzilam w weekend to mam za swoje a z radosnych wiesci dostalam pierwsza kase za chorobowe na razie za 2,5tyg z 5 ale lepsze to niz nic teraz postaram sie zasnac dobranoc

super.

Napisane przez Ghia

Witam się tylko z rańca powiedzieć, ze u nas ok. Noc nie należała do najlepszych ale dało się przeżyć. Jestem już po lewatywie i po miesiącach zaparć to naprawdę nie była zła rzecz
Trzymajcie kciuki i buziaki dla Was Brzuchatki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zaciskam kciuki.




[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41478719]Dziewczyny a ją zaraz eksploduje. Nogi mam spuchniete tak, że chyba potroily swój obwód, cycki zaraz pekna, a położne mi dają Małego jak jest nierozbudzony, poza tym karmie go na twardym krześle i tylko sie umecze, chce już do domu z nim... Jest przecudowny, robi sie coraz bardziej taki no może kontaktowy to za duże słowo, ale powoli sie lapiemy, przewijały, przytulamy, on robi takie minki, że Tz wczoraj leciały łzy, jak musiał od niego wyjść.
I nie działał mi wczoraj wizaz :/
Czekamy do 2 kg i jeśli nie będzie innych problemów typu żółtaczką czy antybiotyk, to droga wolna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]


to czekamy na 2 kg.


Ale u mnie też paskudne pogoda. Całą noc lało i pada dalej:banghead:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Oliath]

Hej z rana

MADI, biedaczku, trzymaj sie tam i pisz koniecznie, co Ci powiedza na obchodzie! Gdzie lezysz?

PERSE, ja tez nadal masakrycznie puchne od polowy lydek w dol myslalam, ze to przejdzie po ciazy?? szlag, jedyny postep jest taki, ze mniej kostki i stopy bola...

Poza tym tez mi strasznie produkcja skoczyla - Lilo jest leniuszek slabioszek i nie ma sily wyssac tyle, ile powinna, wiec ja juz mam 3 rozmiary w gore, a ona tracila na wadze. W szpitalu odkad nas nie chcieli wypisac dokarmialam ja po piersi butelka, zeby tylko przybrala, no i fakt - przybrala 40 gramow w ciagu doby, a wciagala maksymalne ilosci i tylko po butelce spi spokojnie przez kilka godzin albo lezy sobie szczesliwa i sie rozglada - a tak to non stop na piersi, no nie wyrabiam (stad tez bede niewiele sie udzielac pewnie ). Plus mam tak wymietoszone sutki, ze pierwsze zassanie to lzy w oczach z bolu.

Chcialam Wam napisac o moim porodzie (BTW Margo, czytalam opis Twojego i jest BOSKI - i Malinki tez super optymistyczny ), ale nie wiem jak czasowo dam rade...

Na dodatek Lala mi sie przeziebila, dzis od rana goraczka, boli glowka i gardlo, taka jestem zla na meza, ze wczoraj nie dosc, ze jej nie ubral odpowiednio, to jeszcze do przedszkola nie zawiozl autem jak zawsze, tylko poslal z Iza pieszo kuzwa jeszcze mi brakuje, zeby Lilo TFU NA PSA UROK cos zalapala, wczoraj cale popoludnie Lala ja koskala i calowala.......

I bardzo dziekuje wszystkim za komplementy dla Lilo, calkowicie sie zgadzam, ze jest piekna jest idealnie proporcjonalna, ma drobniutka buzinke, oczka jak elf kiedy otworzy - teczowki na calosci, wyglada to demonicznie , nosek i usteczka i stopeczki absolutnie perfekcyjne, uwielbiam ją!!!

Aaaa, teraz wazy 2850

[Agrafka86]

Oli tom trzymamy kciuki za Dzieciaczki i mamy nadzieję, że chorowac nie będą

[Margosia__]

Napisane przez katarzynkajg

Witam się z rana
zbieram się do lekarza na wizytę, zobaczymy co tam się w środku dzieje, pada prze okrutnie a ja nie wcisnę nogi w żadne buty, chyba zostają mi sandały , do lekarza zawiezie mnie tż ale jak ja wrócę to nie wiem będę pływać.

za wizytę

Napisane przez Ghia

Witam się tylko z rańca powiedzieć, ze u nas ok. Noc nie należała do najlepszych ale dało się przeżyć. Jestem już po lewatywie i po miesiącach zaparć to naprawdę nie była zła rzecz
Trzymajcie kciuki i buziaki dla Was Brzuchatki

Wasz wielki dzień

Napisane przez madi82

Hej dziewczynki...dziekuje za wszystkie kciuki i wsparcie,staram sie Was czytac,ale nie dam rady nadrabiac.
Czekam na wizyte,co powiedza...
W nocy znow mnie straszliwy bol plecow i brzucha zlapal...dostalam paracetamol...bo nospypodobno sama pielegnarka dac nie mogla...ale pomoglo. Dzis juz jestem po ktg,wyszlo ok, tetno takie sobie ...zobaczymy co to za cyrki....ciekawe jak Adas Cynamonki,czy sie zdecydowal wkoncu...

Czekamy na wieści Kochana

Napisane przez czarownica1

ROXI, m nie po troszeczku też zaczęły puchnąć stopy, ale tfuuuu odpukać jest to tak standardowo jak to latem bywało. Za to mój lędźwiowy oj daje teraz popalić. I znowu odzywa się rwa no ale co tam jeszcze trochę... zacznie się ten straszny ból a potem będę jak nowonarodzona

Nie tylko Ty.... Lokatorek też
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41478719]Dziewczyny a ją zaraz eksploduje. Nogi mam spuchniete tak, że chyba potroily swój obwód, cycki zaraz pekna, a położne mi dają Małego jak jest nierozbudzony, poza tym karmie go na twardym krześle i tylko sie umecze, chce już do domu z nim... Jest przecudowny, robi sie coraz bardziej taki no może kontaktowy to za duże słowo, ale powoli sie lapiemy, przewijały, przytulamy, on robi takie minki, że Tz wczoraj leciały łzy, jak musiał od niego wyjść.
I nie działał mi wczoraj wizaz :/
Czekamy do 2 kg i jeśli nie będzie innych problemów typu żółtaczką czy antybiotyk, to droga wolna...
[/QUOTE]
Nam położna mówiła, że po cc opuchlizna może się zwiększyć i to normalne.... ale trzymam kciuki, żeby szybko przeszło i żeby Arturek ładnie przybierał na wadze

Napisane przez malaczarnakejt

Ech, a po porodzie miało być lżej... tylko skąd te opuchnięcia?
Do karmienia odkrywaj Małego, szybciej się rozbudzi, jak zrobi mu się chłodniej za 2 kilo!

Na mojego piernika to nie działa Nawet mam go przecierać chusteczką zamoczoną w zimnej wodzie, ale to tyle daje, że zanim się dossie to znów śpi

Napisane przez madi82

Mialam Wam pisac...mam za krotka koszule...musze dokupic taka chyba babciowa do kolana bo jak sie klade z taka przed kolanko to mam cala puuupke na wierzchu.....

Nie kupuj... będzie się lepiej wietrzyło
Na poporodowej to norma

Napisane przez Agrafka86

W nocy wstawałam z 6 razy na siusiu. I dzisiaj jestem jakaś zmięta.

Przyzwyczajaj się

[Anulka_p]

Dziś w "Pytaniu na śniadanie" o przywilejach kobiet w ciąży. Eksperyment - czy ktoś ustąpi ciężarnej w kolejce w sklepie, w tramwaju itd. Tylko nie wiem czy to będzie zaraz po przerwie

[surka]

Oliath

Za zdrówko Lali i żeby Lilo nie zaraziła Ale z niej kruszynka

En fajne łóżeczko

[roxi1980]

Hej!
Co za piękny ranek Deszczu brak, słońca brak i 10C - może moje nogi dojdą do normy choć na chwilkę

Perse - dostałaś PW??? Daj znać co i jak... Mam 6 body KR, 8 body DR i 7 pajaców (wszystko na 52)

Napisane przez Ghia

Witam się tylko z rańca powiedzieć, ze u nas ok. Noc nie należała do najlepszych ale dało się przeżyć. Jestem już po lewatywie i po miesiącach zaparć to naprawdę nie była zła rzecz
Trzymajcie kciuki i buziaki dla Was Brzuchatki.

a nie mówiłam... Czekamy na Antonia (jakoś nieodmiennie od razu kojarzy mi się Banderas )

Napisane przez czarownica1

ROXI, m nie po troszeczku też zaczęły puchnąć stopy, ale tfuuuu odpukać jest to tak standardowo jak to latem bywało. Za to mój lędźwiowy oj daje teraz popalić. I znowu odzywa się rwa no ale co tam jeszcze trochę... zacznie się ten straszny ból a potem będę jak nowonarodzona

mnie stopy nie puchły nigdy, mimo nadwagi... więc dla mnie to nowość. Najgorsze, że jak spuchną, to tracę ruchomość w stawie skokowym, bo mam za mało skóry Mój lędźwiowy chwilowo spokojny, ale się nie cieszę przedwcześnie Ciekawa jestem jak tym razem będzie z wkłóciem się ze znieczuleniem, przy Norbertem udało się za 5 lub 6 podejściem...

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41478719]Dziewczyny a ją zaraz eksploduje. Nogi mam spuchniete tak, że chyba potroily swój obwód, cycki zaraz pekna, a położne mi dają Małego jak jest nierozbudzony, poza tym karmie go na twardym krześle i tylko sie umecze, chce już do domu z nim... Jest przecudowny, robi sie coraz bardziej taki no może kontaktowy to za duże słowo, ale powoli sie lapiemy, przewijały, przytulamy, on robi takie minki, że Tz wczoraj leciały łzy, jak musiał od niego wyjść.
I nie działał mi wczoraj wizaz :/
Czekamy do 2 kg i jeśli nie będzie innych problemów typu żółtaczką czy antybiotyk, to droga wolna...[/QUOTE]

trzymam za Was mocno kciukasy!

[Margosia__]

Napisane przez eveewe

Marys odstawiona do zlobka, bylam w labku, odebralam wyniki paciora - nie ma zrobilam morfologie i mocz i oto jestem ze sniadankiem z Wami. Ale chyba sie poloze spac, bo w nocy obudzila mnie burza, wylaczalam wszystko z pradu i nasluchiwalam, czy Marysia sie nie budzi.

za paciora i kciuki za resztę

Napisane przez Oliath

Poza tym tez mi strasznie produkcja skoczyla - Lilo jest leniuszek slabioszek i nie ma sily wyssac tyle, ile powinna, wiec ja juz mam 3 rozmiary w gore, a ona tracila na wadze. W szpitalu odkad nas nie chcieli wypisac dokarmialam ja po piersi butelka, zeby tylko przybrala, no i fakt - przybrala 40 gramow w ciagu doby, a wciagala maksymalne ilosci i tylko po butelce spi spokojnie przez kilka godzin albo lezy sobie szczesliwa i sie rozglada - a tak to non stop na piersi, no nie wyrabiam (stad tez bede niewiele sie udzielac pewnie ). Plus mam tak wymietoszone sutki, ze pierwsze zassanie to lzy w oczach z bolu.

Na dodatek Lala mi sie przeziebila, dzis od rana goraczka, boli glowka i gardlo, taka jestem zla na meza, ze wczoraj nie dosc, ze jej nie ubral odpowiednio, to jeszcze do przedszkola nie zawiozl autem jak zawsze, tylko poslal z Iza pieszo kuzwa jeszcze mi brakuje, zeby Lilo TFU NA PSA UROK cos zalapala, wczoraj cale popoludnie Lala ja koskala i calowala.......

I bardzo dziekuje wszystkim za komplementy dla Lilo, calkowicie sie zgadzam, ze jest piekna jest idealnie proporcjonalna, ma drobniutka buzinke, oczka jak elf kiedy otworzy - teczowki na calosci, wyglada to demonicznie , nosek i usteczka i stopeczki absolutnie perfekcyjne, uwielbiam ją!!!

Aaaa, teraz wazy 2850

Żeby Lilo wzięła się w garść i ładnie zasysała!!!
A Lali niech szybciorem przechodzi


My idziemy się dzisiaj zważyć, ale też mam obawy przy Jego spaniu, że może być kiepsko z przybieraniem...
Zobaczymy

[d0tkaaa]

Hm..pisalyscie ze to podanie/wniosek o urlop roczny sklada sie do 14dni PO czy PzED urodzeniem dziecka?bo ja juz zwariowalam...?


chwale sie,mamy 5rocznice zwiazku!alez tem czas leci...ale kovham bardzo tego mojego Wariata)hihi

[Agrafka86]

Margoś to mnie pocieszyłaś... Muszę z Tżtem zamienić się miejscami w łóżku, bo jak chodzę to go budzę i szkoda mi Go, bo rano wstaje do pracy.
Anulka idę włączyć TV, zobaczę jakie niby przywileje mamy

[surka]

Napisane przez d0tkaaa

Hm..pisalyscie ze to podanie/wniosek o urlop roczny sklada sie do 14dni PO czy PzED urodzeniem dziecka?bo ja juz zwariowalam...?


chwale sie,mamy 5rocznice zwiazku!alez tem czas leci...ale kovham bardzo tego mojego Wariata)hihi

Z tego co dziewczyny pisały to do 14 dni po porodzie.
Gratulacje rocznicy

[sarna405]

Witam z rana. U mnie całą noc lało i teraz tez,a mąż z synem jeszcze spia:-o
Pisze z tej.i za nim poczytam to trochę minie. Odczytałam ostatnia stronę czyzby u cynamonki cos sie zaczynało?
Ghia jeszcze troszkę i kruszynka będzie obok ciebie.

[surka]

Dzisiaj muzę wyskoczyć na miasto, a nawet nie mam żadnej kurtki, w którą się zmieszczę

Ale na szczęśćie nie mam problemu z butami, jak co niektóre Panie

[Agrafka86]

Oglądałam tą prowokację w PNŚ i żeby miejsca ustąpiła kobieta po ciężkiej operacji serca, a młody siedzi z nogą na fotelu i gra na telefonie to jakaś masakra. Mi Tż zostawia samochód, więc na szczęście jak mam gdzieś jechać to samochodem i nie muszę prosić o miejsce.

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Dotka wszystkiego naj z okazji rocznicy I jeszcze więcej wspólnych lat razem

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Aha Brzusie. Wczoraj stanęłam na wadze i spadło mi 1,5 kg. O co chodzi? Mam się martwić

[surka]

Napisane przez Agrafka86

[/COLOR]Aha Brzusie. Wczoraj stanęłam na wadze i spadło mi 1,5 kg. O co chodzi? Mam się martwić

Ale cały czas wazysz się na tej samej wadze na czczo?

Zaciskam za dzisiejsze wizyty

[Agrafka86]

Surka zawsze rano po kupce

[surka]

To nie wiem, może podczas upałów po prostu mniej jadłąś, albo traciłaś więcej wody

[czarownica1]

fajne oberwanie chmury u mnie przed chwilą było

wogóle to czy Wy też tak macie, że normalnie rozpływacie się nawet w taką deszczową pogodę? Ja wieczny zmarźluch teraz jestem tak gorąca, że marzę o moich lodowatych stopach Generalnie przez to wewnętrzne gorąco to czuję się jakbym cała napuchła...

poza tym wysiadają mi już jelita z tego ucisku, nacisku. Codziennie czuję jakby biedne wołały o miejsce w brzuchu, codziennie mam s.raczke (wiem mam się cieszyć ze nie korek) ale teraz dochodzi jeszcze ból.

Dziś Tż kazał mi spakować torbę, bo miałam to w weekend zrobić ale oczywiście ja te czynność odkładam licząc na to, że nie będę musiała rodzić

[aremalgos]

Napisane przez Anulka_p

Dziś w "Pytaniu na śniadanie" o przywilejach kobiet w ciąży. Eksperyment - czy ktoś ustąpi ciężarnej w kolejce w sklepie, w tramwaju itd. Tylko nie wiem czy to będzie zaraz po przerwie

Może Warszawa jest jakas inna, ale od kąd jestem w ciązy ani razu nie stałam w autobusie, naprawdę tylko wsiadam to sie zawsze ktoś zerwie, az mi głupio chociaż i tak staram sie jeździć autem

Napisane przez d0tkaaa

Hm..pisalyscie ze to podanie/wniosek o urlop roczny sklada sie do 14dni PO czy PzED urodzeniem dziecka?bo ja juz zwariowalam...?


chwale sie,mamy 5rocznice zwiazku!alez tem czas leci...ale kovham bardzo tego mojego Wariata)hihi

zadzwoń do pracy do księgowej/kadrowej i sie dowiedz. To sa nowe przepisy i pewnie nie każdy jeszcze wie jak sie do tego zabrać

[domciatko]

witam i ja z rana!!

Oliath fajnie, ze juz coraz lepiej i mam nadzieje ze sytuacja sutkowo mleczka sie wyjasni, przestanie bolec i zacznie leciec co ma leciec i ze mały elfik zacznie jeść jak należy)

surka hahhaa) kocem się nakryj, albo jakiś większy sweter? polar? jak nie to zostaje gadreroba brzydszej połowy!

Anulka no i chyba nie dam rady tego tvn ogladac.

[aremalgos]

aaaaa i witam się w 35 tyg
już sie nie moge doczekać ....

[surka]

czarownica1

Ja też jestem zmarzluch, ale w ciąży mi się to nie zmieniło

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez domciatko

surka hahhaa) kocem się nakryj, albo jakiś większy sweter? polar? jak nie to zostaje gadreroba brzydszej połowy!

Myślę, że KAPA będzie odpowiednia

Napisane przez aremalgos

aaaaa i witam się w 35 tyg
już sie nie moge doczekać ....

[aremalgos]

Napisane przez czarownica1

fajne oberwanie chmury u mnie przed chwilą było

wogóle to czy Wy też tak macie, że normalnie rozpływacie się nawet w taką deszczową pogodę? Ja wieczny zmarźluch teraz jestem tak gorąca, że marzę o moich lodowatych stopach Generalnie przez to wewnętrzne gorąco to czuję się jakbym cała napuchła...

ja płynę non stop, ma ciągle spocone stopy i dłonie co jest okropne, wczoraj 5 razy brałam prysznic, bo było mi gorąco i chłodny prysznic to chwilowe ukojenie, a siedzę cały czas pod wiatrakiem

[magolina]

Dobry

W nocy u nas była burza, wkurzałam się bo co przeszła to wracała albo przychodziła następna, ale jakos udało mi sie usnąć, gorzej z Tż bo on musiał wstać po 5 i dętka jest dzisiaj w pracy bo kompletnie się nie wyspał

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty ( w tym za swoją) za badania, i co kto sobie zyczy

Napisane przez Ghia

Witam się tylko z rańca powiedzieć, ze u nas ok. Noc nie należała do najlepszych ale dało się przeżyć. Jestem już po lewatywie i po miesiącach zaparć to naprawdę nie była zła rzecz
Trzymajcie kciuki i buziaki dla Was Brzuchatki

Trzymam kciuki i czekam na wieści, że Antonio już na świecie

Napisane przez madi82

Hej dziewczynki...dziekuje za wszystkie kciuki i wsparcie,staram sie Was czytac,ale nie dam rady nadrabiac.
Czekam na wizyte,co powiedza...
W nocy znow mnie straszliwy bol plecow i brzucha zlapal...dostalam paracetamol...bo nospypodobno sama pielegnarka dac nie mogla...ale pomoglo. Dzis juz jestem po ktg,wyszlo ok, tetno takie sobie ...zobaczymy co to za cyrki....ciekawe jak Adas Cynamonki,czy sie zdecydowal wkoncu...

Ubolewam,ze Lilo nie widze i Malinka dzieki za opis...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana trzymam kciuki i za Ciebie, mam nadzieję, że wyjaśnią Ci na obchodzie o co chodzi trzymaj się.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41478719]Dziewczyny a ją zaraz eksploduje. Nogi mam spuchniete tak, że chyba potroily swój obwód, cycki zaraz pekna, a położne mi dają Małego jak jest nierozbudzony, poza tym karmie go na twardym krześle i tylko sie umecze, chce już do domu z nim... Jest przecudowny, robi sie coraz bardziej taki no może kontaktowy to za duże słowo, ale powoli sie lapiemy, przewijały, przytulamy, on robi takie minki, że Tz wczoraj leciały łzy, jak musiał od niego wyjść.
I nie działał mi wczoraj wizaz :/
Czekamy do 2 kg i jeśli nie będzie innych problemów typu żółtaczką czy antybiotyk, to droga wolna...
[/QUOTE]

Ojj niedobrze z ta opuchlizną
Trzymam w takim razie kciuki za 2 kg szczęśliwego Arturka, brak żółtaczki żebyście mogli wyjśc niebawem do domku

Napisane przez Samantha7

Jestem dzis zła i zmęczona. Chciała bym juz urodzić. Nie śpię w nocy kablecze sie i sikam po 5 razy jak nie wiecej. Tz mnie wkurza,ale to juz szkoda gadać. Tesciowa mnie tak wpienia, ze makabra. Jak słyszę jaki mam piekny brzuszek to mam ochotę jej walnac. Kur*a nawet jak jadłam to mi zdjęcia robiła jak miałam buzie otwarta "zebym miała pamiątkę jak jem w ciazy" Trzymajcie mnie w pięciu bo rozpier* dziesięciu

staraj się nie denerwować, szkoda nerwów.

Napisane przez eveewe

Marys odstawiona do zlobka, bylam w labku, odebralam wyniki paciora - nie ma zrobilam morfologie i mocz i oto jestem ze sniadankiem z Wami. Ale chyba sie poloze spac, bo w nocy obudzila mnie burza, wylaczalam wszystko z pradu i nasluchiwalam, czy Marysia sie nie budzi.

za brak paciora.
Eve śnilo mi się dzisiaj że urodziłaś (miałaś cc) i napisałas nam na wątku, że zmieniasz imię synka z Aleks na Jerzy bo bardziej do synka to drugie pasuje

Napisane przez Oliath

Poza tym tez mi strasznie produkcja skoczyla - Lilo jest leniuszek slabioszek i nie ma sily wyssac tyle, ile powinna, wiec ja juz mam 3 rozmiary w gore, a ona tracila na wadze. W szpitalu odkad nas nie chcieli wypisac dokarmialam ja po piersi butelka, zeby tylko przybrala, no i fakt - przybrala 40 gramow w ciagu doby, a wciagala maksymalne ilosci i tylko po butelce spi spokojnie przez kilka godzin albo lezy sobie szczesliwa i sie rozglada - a tak to non stop na piersi, no nie wyrabiam (stad tez bede niewiele sie udzielac pewnie ). Plus mam tak wymietoszone sutki, ze pierwsze zassanie to lzy w oczach z bolu.

Chcialam Wam napisac o moim porodzie (BTW Margo, czytalam opis Twojego i jest BOSKI - i Malinki tez super optymistyczny ), ale nie wiem jak czasowo dam rade...

Na dodatek Lala mi sie przeziebila, dzis od rana goraczka, boli glowka i gardlo, taka jestem zla na meza, ze wczoraj nie dosc, ze jej nie ubral odpowiednio, to jeszcze do przedszkola nie zawiozl autem jak zawsze, tylko poslal z Iza pieszo kuzwa jeszcze mi brakuje, zeby Lilo TFU NA PSA UROK cos zalapala, wczoraj cale popoludnie Lala ja koskala i calowala.......

I bardzo dziekuje wszystkim za komplementy dla Lilo, calkowicie sie zgadzam, ze jest piekna jest idealnie proporcjonalna, ma drobniutka buzinke, oczka jak elf kiedy otworzy - teczowki na calosci, wyglada to demonicznie , nosek i usteczka i stopeczki absolutnie perfekcyjne, uwielbiam ją!!!

Aaaa, teraz wazy 2850

Piękna waga Lilo
Zdrówka dla Lali
To zrozumiałe, że będzie rzadziej zaglądać w końcu masz 3 dzieci w tym jedną malutką księżniczkę, ale w miarę możliwości nas odwiedzaj

Napisane przez Anulka_p

Dziś w "Pytaniu na śniadanie" o przywilejach kobiet w ciąży. Eksperyment - czy ktoś ustąpi ciężarnej w kolejce w sklepie, w tramwaju itd. Tylko nie wiem czy to będzie zaraz po przerwie

No i jest masakra z tym ustępowaniem, wręcz jak sie jedna z kobiet zapytała faceta, czy może jej ustąpić miejsca to stwierdził, że nie bardzo bo on czyta książkę

Napisane przez Margosia__

My idziemy się dzisiaj zważyć, ale też mam obawy przy Jego spaniu, że może być kiepsko z przybieraniem...
Zobaczymy

Za ładą Glutkową wagę

Napisane przez d0tkaaa

chwale sie,mamy 5rocznice zwiazku!alez tem czas leci...ale kovham bardzo tego mojego Wariata)hihi

Najlepszego na dalsze lata

[Agrafka86]

Dobra jadę spotkać się z przyjaciółką.
Gratuluję wszystkim tygodni
Trzymam kciuki za wizyty, badania i za to co kto potrzebuje
Nie szalejcie strasznie z pisaniem żebym później nie musiała nadrabiać 20 stron jak wrócę

[Niunia20]

witajcie

ale miałam ciężką noc od 2 do 7 nie spałam.... czekałam aż oczy mi się zamkną i nic dopiero po 7 udało mi się usnąć ale właśnie się obudziłam cała mokra... musiałam wziąć prysznic i zmienić piżamę...

żeby nie było obiecałam fotki ale ja mam żółwie tempo więc wstawiam dopiero dziś.....

[domciatko]

Niunia bardzo fajnie się kącik prezentuje, wszystko takie sterylne, nowe, czyste, jeszcze zapakowane.

[czarownica1]

dobra, ogarnęłam się z wątkiem, lece zając się pracą i domem

[skylie]

Perse- pewnie nawał pokarmu. Laktatorem tego nie ściągaj bo jeszcze bardziej pobudzisz laktację. Spróbuj obkładać piersi zimnymi i stłuczonymi liśćmi kapusty. Mnie to dawało ulgę. W aptece są do kupienia okłady chłodzące też (takie żelowe)

Napisane przez Oliath

Poza tym tez mi strasznie produkcja skoczyla - Lilo jest leniuszek slabioszek i nie ma sily wyssac tyle, ile powinna, wiec ja juz mam 3 rozmiary w gore, a ona tracila na wadze. W szpitalu odkad nas nie chcieli wypisac dokarmialam ja po piersi butelka, zeby tylko przybrala, no i fakt - przybrala 40 gramow w ciagu doby, a wciagala maksymalne ilosci i tylko po butelce spi spokojnie przez kilka godzin albo lezy sobie szczesliwa i sie rozglada - a tak to non stop na piersi, no nie wyrabiam (stad tez bede niewiele sie udzielac pewnie ). Plus mam tak wymietoszone sutki, ze pierwsze zassanie to lzy w oczach z bolu.

U nas też tak było, że Wojtek siedział mi na piersi regularnie co 30 min, a po butli jadł co 3h. Okazało się że miał za bardzo przyrośnięty język i nie umiał/ miał się jak przyssać do piersi Ja w ten sposób z laktatorem walczyłam 7 miesięcy

Napisane przez d0tkaaa

Hm..pisalyscie ze to podanie/wniosek o urlop roczny sklada sie do 14dni PO czy PzED urodzeniem dziecka?bo ja juz zwariowalam...?

chwale sie,mamy 5rocznice zwiazku!alez tem czas leci...ale kovham bardzo tego mojego Wariata)hihi

Po. Wczoraj wklejałam link do rządowej strony gdzie jest to ładnie opisane

Gratulacje za rocznicę Nie pozostaje Ci nic innego jak się spiąć i wycisnąc prezent dla tż

Napisane przez Agrafka86

[/COLOR]Aha Brzusie. Wczoraj stanęłam na wadze i spadło mi 1,5 kg. O co chodzi? Mam się martwić

A to nie jest tak że waga spada przed porodem

Napisane przez aremalgos

aaaaa i witam się w 35 tyg
już sie nie moge doczekać ....

klask i:

U nas w nocy przeszła taka burza Myślałam że Wojciecha nie dowiozę do przedszkola. Rzeki powylewały i ludziom powchodziła woda na podwórka może i do domów. Ulice pozamykane. Strażacy umacniają workami z piaskiem brzegi W ogóle ilu ich tu jest

[Anulka_p]

Napisane przez Agrafka86

Oglądałam tą prowokację w PNŚ i żeby miejsca ustąpiła kobieta po ciężkiej operacji serca, a młody siedzi z nogą na fotelu i gra na telefonie to jakaś masakra. Mi Tż zostawia samochód, więc na szczęście jak mam gdzieś jechać to samochodem i nie muszę prosić o miejsce.

Eksperyment obnażył fakt, że mamy często, nie zawsze, na szczęście, problem z kulturą. Niestety gorzej jest chyba z młodymi ludźmi pod tym względem.

Mnie w niedzielę spotkała sytuacja takiego chamskiego zachowania. Już nie chodzi o fakt, że jestem w ciąży, ale w ogóle brak kultury ze strony innych ludzi. Byliśmy z mężem na lodach. Siedzieliśmy w ogródku, na dworze przy restauracji. Zachciało mi się siusiu, więc wchodzę do środka, do restauracji. Kibelek zajęty, więc grzecznie czekam pod drzwiami. Nagle wchodzi mama z dwiema córkami. Jedna miała ok 3 lata druga 5-6 lat. Obie wpadły z krzykiem i piskiem. Goście byli wyraźnie zniesmaczeni, przyglądali się im. Wyraźnie im to przeszkadzało, bo małe były bardzo głośne. Ja tam zawsze usprawiedliwiam wiele zachowań dzieci, więc się tylko uśmiechnęłam. Mama nie zareagowała, nie uspokoiła dziewczynek, tylko stanęła za mną w kolejce. Dziewczynki natomiast napadły na drzwi toalety. Zaczęły krzyczeć jeszcze głośniej i szarpać za klamkę. No, teraz byłam pewna, że mama zareaguje, ale tylko się przyglądała. Dziewczyny waliły pięściami w drzwi, szarpały klamkę, a mama stała i się przyglądała. Byłam w szoku, ale się nie odezwałam. Po pewnym czasie kobieta korzystająca z toalety wyszła i jedna z dziewczynek wskoczyła szybko na jej miejsce. Pomyślałam, że to dziecko. Ja mimo, że w ciąży, pęcherz boli, jest mi gorąco, to jednak jestem dorosłym człowiekiem i wytrzymam, a dziecko niech się nie męczy. Nie zareagowałam, ale miałam jednocześnie nadzieję, że mama przeprosi, wytłumaczy czy coś, ale stała, patrzyła i nie zareagowała. Kiedy dziewczynka wyszła z toalety na jej miejsce wskoczyła druga, młodsza. Nagle zaczęła ze środka krzyczeć, więc mama rzuciła się jej "na pomoc". Pomyślałam, że dziecko potrzebuje pomocy...No jak to dziecko, więc cierpliwie czekałam. Nagle mała wyszła, trzasnęła drzwiami, popiszczała troszkę i poszła sobie, a mamusia została w kabinie. Po jakiś dwóch minutach wyszła opróżniona i szczęśliwa. Zaczęłam zmierzać do drzwi, a ona do mnie- Pani tu czekała przede mną?! Odpowiedziałam, że tak. A ona do mnie z fochem dosłownie- To czemu mnie pani nie zatrzymała?!!!!! Dosłownie mnie zbeształa.
Wyszło na to, że to moja wina, że nastałam się w kolejce, bo to nic, że stałam w niej pierwsza. Nie krzyknęłam na babkę i jej córki, więc sama jestem sobie winna, że one nie mają kultury.