Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[Anulka_p]

Czy któraś z was robiła sobie masaż brodawek? Jak mocno to robicie? Ja to się boję ścisnąć, bo mam ostatnio mega wrażliwe cyce, ale może warto się kurka przełamać? Obawiam się, że wczorajszy masaż był przeze mnie bardzo nieprofesjonalnie wykonany i tylko dlatego jestem jeszcze w dwupaku.

[katarzynkajg]

Fiazo - super wieści
Neni - fajnie że kot sie znalazł , mały figlarz z niego

Napisane przez czarownica1

Njussss:
9 lipca nastąpi eksmisja Lokatorka

To trzymamy kciuki

No i byłam w tym Pepco i jak na złość zostały 2 sztuki tych staników nie w moim rozmiarze, poszły jak woda. Może jutro przejadę się do pepco na mieście u mnie może tam dostanę.

Dziękuję za odpowiedzi w sprawie balsamów po kąpieli, ostatecznie zakupiłam mleczko z Nivea Baby

[d0tkaaa]

Ktoras wkleila bloga ze stanikiem z pepco...ja mam troche inny chyba ze na zdjeciu wyglada inaczej niz w rzeczywistosci...:-P

[fiazo]

Napisane przez malaczarnakejt

Wrzucam fotki dzisiejszych zakupów ze Smyka

super ciuszki

Napisane przez Agrafka86

I oczywiście witamy się z Radusiem w 33tc
Ciężka noc dzisiaj, straszne sny miałam, obudziłam się z płaczem, po prostu straszne! Nie będę Wam opowiadać co mi się śniło, bo nie ma sensu się nakręcać

Napisane przez Rockyyy

[

ukonczyłysmy 39 tc i witamy sie.....
w 40 tc

Hahah przypomniałam sobie tytuł jaki kiedyś chyba majówki miały: ,,chyba wyzione ducha jak nie wyjdziesz z mego brzucha"

Napisane przez malaczarnakejt

Dzień dobry
Za godzinkę mam dentystkę... Oby udało się wyleczyć cały ząb, powiedziała, że zrobi podejście, ale nie wiadomo, czy nie skończy się opatrunkiem na 3 miechy
Dam się nawet bez znieczulenia, byleby mi to zaleczyła
A po dentystce będę mieć montowaną szafę wnękową i już koniec kartonów i worków z butami (te wory kojarzą mi się z jakimś PCK:P )

Dobrego dnia Wam życzę, ściskam kciuki jak jest taka potrzeba, gratuluję wszystkiego, co warte

za dentyste

Napisane przez Sofina

Byłam na wizycie- moja córka wreszcie postanowiła się ujawnić i najważniejsze: przekręciła się główką w dół! Jak to lekarz określił: było minimalne prawdopodobieństwo bo mam mało wód i miejsca ale się jej udało Poza tym ciśnienie mi spada więc super, ale hemoglobina też i muszę wrócić do żelaza En jakbyś mogła to dopisz mi płeć i wagę małej: 2007g w 34 tc.

Napisane przez Myszolka91

witam sie w 35tygodniu znowu pogoda byle jaka i chyba cos mnie bierze. gardlo drapie i jakis kaszel mam,rozchorowac sie w tym momencie to masakra.

[d0tkaaa]

Napisane przez Anulka_p

Czy któraś z was robiła sobie masaż brodawek? Jak mocno to robicie? Ja to się boję ścisnąć, bo mam ostatnio mega wrażliwe cyce, ale może warto się kurka przełamać? Obawiam się, że wczorajszy masaż był przeze mnie bardzo nieprofesjonalnie wykonany i tylko dlatego jestem jeszcze w dwupaku.

Ja raz robilam...cieklo mleko i mnie to denerwowalo ale robilam ...to bylo w ten piatek co pisalam wam ze mialam skurcze i niewiem czy to zbieg okolicznosci czy od tego masazu...bo jak robilam wczoraj chyba ale o wiele krocej to nic nie bylo..

[iwona335]

Napisane przez Anulka_p

Czy któraś z was robiła sobie masaż brodawek? Jak mocno to robicie? Ja to się boję ścisnąć, bo mam ostatnio mega wrażliwe cyce, ale może warto się kurka przełamać? Obawiam się, że wczorajszy masaż był przeze mnie bardzo nieprofesjonalnie wykonany i tylko dlatego jestem jeszcze w dwupaku.

ja jakos nie umiem sie za to zabrać, dziwne to dla mnie tak sama sobie?? poza tym boje sie że wywołam skurcze a one znikną tak jak wczoraj

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez d0tkaaa

Ja raz robilam...cieklo mleko i mnie to denerwowalo ale robilam ...to bylo w ten piatek co pisalam wam ze mialam skurcze i niewiem czy to zbieg okolicznosci czy od tego masazu...bo jak robilam wczoraj chyba ale o wiele krocej to nic nie bylo..

wiekszosc z Was ma wrażliwe czy też bolace piersi, cieknie mleko
a u mnie nic takiego nie ma, są tylko wieksze

[lachryma]

Napisane przez iwona335

a u mnie nic takiego nie ma, są tylko wieksze

u mnie też

[czarownica1]

odpowiadam hurtem:

tak będę miała cc 9 lipca
ustalone i mam nadzieję, że doczekam, bo mój termin porodu na 15 lipca niezmienny od daty poczęcia (poprzez datę OM i parametry usg itd itp... do tego wiemy kiedy się puściliśmy, a byłam regularna itd itp.... wali mi na móż sorry ) więc ... chyba się Lokatorek sam nie będzie eksmitował.

czy wszystko gotowe?
tak gotowe tzn na kupkach poprane, wyprawka kupiona, łóżeczko skręcone, tylko wszystko w takim nieładzie jeszcze ze trza to ogarnąć. Od soboty chyba Tż bierze już wolne i będzie zapierniczał bo w sumie zostawiłam mu już do ogarnięcia ciężkie sprawy kartonowe do wyniesienia i takie tam inne siłowe.

no się powinnam cieszyć, ale ja nigdy w szpitalu nie byłam jako leżąca, nikt koło mnie nie "robił", nie byłam operowana więc..... sraczkę ze strachu czas zacząć

[elaine-blath]

Napisane przez fiazo

Dzień dobry
Rano nie miałam neta więc wybrałam się najpierw do gina, a potem na zakupy i u teściowej chwilę posiedziałam, żeby rozeznać temat z wyjazdem na wieś. Mam same pozytywne wiadomości.

brawa za wizytę! super że paczka dotarła i że uda się uniknąć wyjazdu

Napisane przez magolina

Oooooo tak, magolinka czeka na elainowego bloga

no to debiut: http://rudymspojrzeniemnaswiat.blogx.pl/
póki co za dużo tam nie ma, zobaczymy czy się rozkręcę.

Napisane przez czarownica1

Njussss:
9 lipca nastąpi eksmisja Lokatorka

hurra!!! fajnie znać termin

Napisane przez idzia111

dotarło do mnie łóżeczko, jak zwerbuje tż do składania to obcykam i wstawie fotki

koniecznie

Napisane przez iwona335

ja jakos nie umiem sie za to zabrać, dziwne to dla mnie tak sama sobie?? poza tym boje sie że wywołam skurcze a one znikną tak jak wczoraj

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------



wiekszosc z Was ma wrażliwe czy też bolace piersi, cieknie mleko
a u mnie nic takiego nie ma, są tylko wieksze

ja mojego namówiłam podczas przytulanek... a bolących piersi ani siary nie mam również więc nie jesteś sama...

Iwonka nie masz wrażenia że laski z tymi cc to nas przegonią??:P

[czarownica1]

jestem pod netem w telefonie ale muszę sobie ze 2 numery wziąć z klubu.

Dziewczynki sorryyyy... ja pisze jak nakręcona ale normalnie ten dzieciaczek choć w kość mi daje, jest ze mną, i kocham go jest dla mnie jeszcze czystą abstrakcją, i mam nadzieję, że nie mi całkiem nie odbije i nie powiem jak go zobaczę, że ja nc nie wiem, ja tu przypadkiem jestem, ja wychodze... proszę o taxi do domu
oczywiscie zartuje sobie

[iwona335]

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

[cynamon_owa]

Napisane przez Anulka_p

Czy któraś z was robiła sobie masaż brodawek? Jak mocno to robicie? Ja to się boję ścisnąć, bo mam ostatnio mega wrażliwe cyce, ale może warto się kurka przełamać? Obawiam się, że wczorajszy masaż był przeze mnie bardzo nieprofesjonalnie wykonany i tylko dlatego jestem jeszcze w dwupaku.

Bo trzeba koniecznie przy tym śpiewać "Rozkwitają, pąki białych róż" i wtedy dopiero przyniesie zamierzony efekt




A poważnie to chyba lachryma niedawno wstawiała opis tego niecnego procederu

[surka]

Miałam takie ambitne plany na dziś i jeszcze nic nie zrobiłam

[iwona335]

Napisane przez elaine-blath

brawa za wizytę! super że paczka dotarła i że uda się uniknąć wyjazdu



no to debiut: http://rudymspojrzeniemnaswiat.blogx.pl/
póki co za dużo tam nie ma, zobaczymy czy się rozkręcę.



hurra!!! fajnie znać termin



koniecznie



ja mojego namówiłam podczas przytulanek... a bolących piersi ani siary nie mam również więc nie jesteś sama...

Iwonka nie masz wrażenia że laski z tymi cc to nas przegonią??:P

nawet tak nie mów... jak widze cc 9 lipiec a ja 11 mam dopiero na oddział sie zgłosic to marne moje szanse one juz bedą weterankami mamusiowymi a my jeszcze w dwupaczkach

[czarownica1]

Napisane przez iwona335

to data cc??

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

Iwonka, też mam jazdy, o znajomych a nawet rodzinie mogłabym wylać mnóstwo żali, siedze w tej chałupie czasem mam pretensje do Tż ze nie mam do kogo gęby otowrzyć a on od razu na net po pracy idzie, czepiam sie o wszystko... nigdy nie byłam mocno towarzyska (od pewnego czasu gdy ograniczyłam znajomosći z pewnych przyczyn), ale szlag mnie trafiał ze w moje ukochane plenery nie mogę jechać... dopiero Teso mi uświadomiła ze z dzieckiem nawet malutkim mogę, ze to nie ograniczenie i wstapil we mnie nowy duch....
jeszcze troszkę, a takich znajomych co to nawet nie zapytają jak sięczujesz (życzliwie a nie z ciekawości) wal na śmietnik
lepiej mieć jednego zaufanego przyjaciela niz 10 wrednych

P.S. teraz dojdą jazdy ze strachu przed szpitalem i cc

[surka]

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

Dobry pomysł, uddaj się z siostrą na kawkę, mega słodkie ciacho lub lody i się trochę zrelaksuj

[elaine-blath]

Iwonka: idz na tą kawę do ludzi!! ale rozumiem Cie troszkę, bo ja po tym fałszywym alarmie to wq** chodziłam resztę dnia...i mega rozczarowana... ale co zrobić. Nie ma co popędzać naszych dzieciaczków. W końcu przecież też się rozpakujemy))

[czarownica1]

Napisane przez iwona335

nawet tak nie mów... jak widze cc 9 lipiec a ja 11 mam dopiero na oddział sie zgłosic to marne moje szanse one juz bedą weterankami mamusiowymi a my jeszcze w dwupaczkach

Elaine, Iwonka nie mówcie hop... do mojej cc jeszcze 2 tygodnie... jeszcze wszystko przed Wami

[cynamon_owa]

Iwonka- chcesz się zamienić ze mną? A poważnie- ja już wyluzowałam. Co ma być to będzie. Przecież i tak nie mamy wpływu na to kiedy Maluszki się urodzą- tylko sobie nerwy psujesz.
Zrób tak jak ja, pomyśl o sobie i zrób dla siebie

[lachryma]

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.

kobito, co ma być to będzie swoim czasie.
wyjdź z chaty, idź na deser, na tą kawkę, kup sobie błyszczyk do ust i postaraj się nie myśleć o porodzie czy skurczach. to tylko niepotrzebnie Ciebie przytłacza i schizuje.

[fiazo]

Napisane przez arrabbiata

Hej. Odetchnęłam- dom udało się uratować! Woda dotarła pod próg więc dosłownie 1cm brakło, żeby się wlała do domu. Ale straż koło północy, dopiero, w ostatniej chwili, dała nam worki pod drzwi. I woda powoli opada. Podwórko to jezioro, ale to nic- grunt, że dom uratowany

super wieści

Napisane przez magdalennne

Witajcie.
Wczoraj dopadł mnie taki mega kryzys, że przepłakałam całe popołudnie - chyba z 5 godzin, przez co jeszcze dzisiaj wyglądam jak chińczyk Wyżyłam się na TŻ, a on nie umie odpuścić i przytulić, to wyszła awantura niezła

Na dodatek miałam bardzo złe myśli o dziecku i ciąży I bardzo mi z tym źle Dzisiaj zaczynam 39. tydzień i już tracę nadzieję, że urodzę w tym tygodniu Czuję się jak okropna matka i pewnie zniknę na trochę zamknąć się w sobie

nie dołuj się i na Ciebie przyjdzie pora
za tc

Napisane przez czerwony_balonik

Dzień dobry w 38 tc (38 wg mojego lekarza,a wg zasad liczenia na forum 39 ).

Napisane przez Rockyyy

Pisałam z Karolajn.Nie wie kiedy wyjdą bo mała ma dalej żóltaczke....
ogólnie tak fajnie mi napisała ze przepadli oboje i są Hanią zaczarowani az mi ciepło na serduchu i jeszcze bardziej sie nie moge Laury doczekac

żeby przeszła żółtaczka

Napisane przez Margosia__

Muszę Wam pochwalić Tż mojego
Poszłam wczoraj na spacer z Sierścią a on został z Młodym i jak wróciłam to Ojciec pokazywał Pierworodnemu świat i opowiadał mu co robią, co będą robić jak Maluch będzie większy i w ogóle o życiu
Nie znałam Tż od tej strony

super się czyta takie rzeczy

Napisane przez Ewusia709

My się dziś witamy podobnie jak Rocky z Laurą w 40 tygodniu

dasz radę ze wszystkim

Napisane przez tweedledee

No i w końcu mogę się przywitać w moim magicznym 33tc

Napisane przez madi82

Dziewczynki ....wychodze dzisiaj!!!!

super

Napisane przez malaczarnakejt

Ja już po wizycie u dentysty, niby gorszy ząb, a poszło o wiele szybciej i bezboleśnie nawet zastrzyk ze znieczuleniem nie bolał wcale
I okazało się, że trzeci ząb się p. dr wydawał widocznie, bo dziś nic tam nie było Kontrola za pół roku

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41502427]Czekamy do 14 na wyniki i jak będą ok to idziemy do domku
[/QUOTE] żeby Was wypuścili

[lachryma]

Napisane przez cynamon_owa

Bo trzeba koniecznie przy tym śpiewać "Rozkwitają, pąki białych róż" i wtedy dopiero przyniesie zamierzony efekt

[magolina]

Napisane przez elaine-blath

no to debiut: http://rudymspojrzeniemnaswiat.blogx.pl/
póki co za dużo tam nie ma, zobaczymy czy się rozkręcę.

będę regularnie zaglądac i pewnie nie raz zgapię od Ciebie jakąś książkę do przeczytania

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

Nie dziwię Ci się. Czlowiek przeciez tak bardzo czeka na to Maleństwo przez całą ciąże i jak już jest blisko to większość z nas chciałaby żeby szybko cos się zaczęło dziać i sprawnie poszło. A tu niby się zaczyna, człowiek się nastawi i doopa no ale przyjdzie w końcu i na Ciebie pora
Dobry pomysł z ta kawą z siostrą

[elaine-blath]

czarownica: ooj wcale się nie dziwię że taka podekscytowana jesteś) też bym była))))

magolinka: zapraszam)

[malaczarnakejt]

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

Iwona, nie możesz być zła na to, że jeszcze nic się nie dzieje... ciąża trwa przecież 40 tygodni... masz jeszcze czas do terminu. Pewnie większość z nas będzie czekała tyle samo czasu Idź na tą kawę i na lody z bitą śmietaną

[surka]

Dobra uciekam w końcu szykować obiad

[Kathe]

no i co? no i nic bol ustapil
no wiec dzis znow z Tż.... ktoras sie pytala czy to seksik dla mnie czy potrzeba nasienia hehe i to i to chociaz niestety pozycje mamy ograniczone ;/ no ale wiecie jak faceci ich dlugo nie trzeba przekonywac, a przynajmniej mojego, ale wczoraj zauwazylam ze moj tz chyba boi sie glebiej (sorry ze tak bezposrednio na forum :P )

[fiazo]

Napisane przez Guuusiaa

U mnie dziś też Nowy tydzień już 35

[/B]

Napisane przez sammi24

Ja też muszę się pożalić.
Wczoraj ginka na wizycie tak mi szperała w szyjce (oczywiście wyczuła główkę małego), że całą drogę powrotną i do końca dnia czułam bolesne twardnienia brzucha i dzisiaj rano ok 6.00 miałam bóle tylko typowo jak na okres, promieniujące od krzyża ale bez przerw. Zasnęłam i przeszło. Podejrzewam, ze jak już trafię na porodówkę i zaczną mi "tam" grzebać to to szybko na mnie podziała...no i od wczoraj mały jakoś tak inaczej się rusza dziękuję za uwagę

oj biedna, odpoczywaj i się nie stresuj

Napisane przez cynamon_owa

[
Ha- mój mąż wymyślił pomysł na biznes- skaner do oceny długości i rozwarcia szyjki macicy Że niby sobie w zaciszu domowym skanujesz tamte okolice i wiesz, że nie musisz 4 raz (oby się Młody zdecydował za 4 razem wyjść) na marne do szpitala jechać

Napisane przez iwona335

ubogo z info od gina, nic wiecej sie nie dowiedzialas?

nie byłam na wizycie tylko wyniki miałam sprawdzić czy są ok, jakby były złe to by mnie przyjął, a tak nie było po co

Napisane przez madi82

Zaczelas super dzien.brawa za wyniki.nie lubisz tej wsi co?

akurat tej co mamy jechać to nie lubię, za to drugą oddalona o ok 7km uwielbiam. To są tż rodziców strony i na jednej i drugiej są babki, jedna tylko jęczy i nic nie można praktycznie, nawet jak się położysz to źle czy jak tv oglądasz to też źle zawsze coś wymyśli, a druga to złota kobieta, potrafi marudzić, że umiera itp. ale ma też dużo radości i humoru w stosunku do siebie i innych, zawsze u niej wesoło

Napisane przez Agrafka86

Aaaaa zaczęłam się stresować. Zadzwoniła do mnie oddziałowa ze szpitala w którym mam rodzić, że zapraszają mnie na oddział 4.08. Bo mój neurolog jest na urlopie od 10.08, a chcą żeby był przy cc. I się wystraszyłam, bo oddziałowa powiedziała, że maksymalnie do 10 dni będę miała cc, aaaaa! Boję się strasznie.

no to wiesz kiedy ten wielki dzień nastąpi masz czas na przygotowania

Napisane przez czarownica1

Njussss:
9 lipca nastąpi eksmisja Lokatorka

za poznanie terminu, dasz radę

Napisane przez iwona335

wiekszosc z Was ma wrażliwe czy też bolace piersi, cieknie mleko
a u mnie nic takiego nie ma, są tylko wieksze

u mnie też nic

Napisane przez iwona335

dziewczyny nawet nie wyobrażacie sobie jak te wczorajsze skurcze zjechały mi psychike, chodze i płacze po kątach, że jeszcze nie zobacze Zuzi, jestem mega wredna dla wszystkich, oddzywam sie do rodziny jak do najgorszych wrogów- a oni nic mi nie zrobili. Popłakałam sie nawet jak Tzt do pracy wychodził, bo on idzie do ludzi a ja znowu w domu...
Chyba po obiedzie spakuje siostre (bo tera zjuz wolałabym nie prowadzic auta sama) i pojdziemy na jakas kawe mrozoną czy coś bo zeswiruje.
Wszyscy znajomi odcieci ode mnie, od marca nie widziałam sie z przyjaciółmi- chociaż teraz sie zastanawiam czy naprawde nimi są, bo nawet nie zapytaja jak sie czuje, czy o cokolwiek.
Zostala mi ejdna znajoma, ale ona miala ślub na poczatku czerwac wiec ją usprawiedliwiam bo wtedy też duzo na głowie
ale czytałam że Margosia też miała juz rózne dziwne stany psychiczne, przed porodem, wiec mam nadzieje ze to lada dzień

bierz siostrę i się zrelaksuj

[Anulka_p]

Napisane przez cynamon_owa

Bo trzeba koniecznie przy tym śpiewać "Rozkwitają, pąki białych róż" i wtedy dopiero przyniesie zamierzony efekt

No to wiemy co robiłam źle. Ja "Rotę" śpiewałam

[ona8686]

Hej

Przeczytałam wszystko ale już nie chciało mi sie cytować

za rozpoczęte kolejne tygodnie

za dziewczyny w szpitalach

dla wychodzących ze szpitala

Hmmm... dla kogoś jeszcze? A i za dzisiejsze wizyty



Co do rodzenia...
Mnie lekarz powtarzał, żebym wytrzymała chociaż do 32 tygodnia, bo potem to już nie gwarantuje i mogę rodzić. A tu co... leci 38 po mimo kilku dni, w których towarzyszyły mi przepowiadacze tak teraz wszystko ucichło i czuje się rewelacyjnie Kładę się spać, brzuch nie twardnieje, tak jak to było gdy brałam leki, dziwne Cudownie śpi mi się na plecach i mam tyle jeszcze do zrobienia Dziecko wyjdzie kiedy przyjdzie czas. No a dziś wizyta i wyciągamy pessar, może coś się ruszy Ale niech ten mój syn siedzi jeszcze w brzuchu, bo od wczoraj nie odzywam się do Tż, a tak to bym musiała się z nim pogodzić No....