Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[sharpnowaja]

halooo
czy ktoś mi powie ile trwa skok rozwojowy? bo ja już nie daje rady. Mała praktycznie nie śpi, a jak uśnie to rzuca się dosłownie po całym łóżeczku i płacze przez sen. 10 min spania i koniec. Jedynie dłużej pośpi na mnie. Nawet w nocy nie chciała spać. Zasnęła po 24 a obudziła się o 4:40 a i tak przez całą noc kiepsko spała, to ją głaskałam to trzymałam smoczka i tak w kółko.
I znów się krztusi jak pije;/ wczoraj jak płakała to aż się powietrza zabrakło dwa razy, to było straszne
siedzę z nią sama w domu, nawet nie ma do kogo gęby otworzyć. TŻ siedzi w pracy od 6:30 do 20, wpada tylko na chwilę żeby zjeść obiad.
Rano nie miałam siły żeby iść na spacer, wpakowałam małą w gondolę i postawiłam na parapecie (duże mamy). Myślałam że się zdrzemnę ale znów co chwilę się budziła i marudziła.
W sumie tylko rano w miarę grzeczna była. Teraz poszłam na sacer ale po pół godz zaczęło padać. Wróciłam do domu. Po pół godz zorientowałam się że już nie pada, ubrałam siebie zabrałam małą (znów śpi na parapecie) zeszłam na dół i zaczęło lać
więc wróciłam, ona chwilowo śpi a ja może TU się trochę zrelaksuję i do kogoś "coś powiem"

[iwona335]

Magiusa co do wody do mleka mm, mamy mi znane wlewaja przegotowana wode do termosa i tak tam trzymaja, temperature wtedy mozesz dluzej utrzymac taka jaka chcesz podac dziecku, wlewasz-ochladzasz do odpowiedniej temp.- zamykasz i masz na czarną godzine

[diabli]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny a czy pediatra moze stwierdzic lub wyslac na badania jakies czy dziwcko ma wlasnie nietolerancje laktozy i nalezy je karmic mm?
Moj wysypki nie ma i np.noc przespal ale teraz w dzien ma na milion proc. Kolki bo bardzo krzyczy. Dostaje biogaie od kilku dni. Dzis dalam pierwszy raz sab simplex ale mimo to wrzaski ( nie wiem czy na dzialanoe potzebny jest dluzszy czas czy od razu bo jak od razu to efektu brak) . Ja jem chleb z szynka gotowana na sniad.i kolacje z odrobina masla. Na obiady zupy typu rosolek, jarzynowa z gotowanym miesem i ryzem lub makaronem. Nic poza tym wiec na pewno nic wzdymajacego a z nie wzdymajacych tez malo. Wiec podejrzewam ta nietolerancje i zastanawiam sie czy pediatra to wykryc moze.

nie jesz drugich dan? chyba na samych zupkach ciężko wyzyc z tego co piszesz nie pijesz mleka...mało nabialu. nietolerancja laktozy to chyba najpierw jest widoczna w kupkach. u Was obstawiam gazy.

Napisane przez Magiusa

Dodatkowe pyt. Do mam dajacych mm bo kto wie czy nie bede musiala przejsc. Jatak wy to robicie ze macie je szybko gotowe? Bo w instr.napisane ze wode zagotowac a pozniej sclodzic do 40stopni, a przeciez to wszystko trwa i dziecko sie niezle wkurzyc moze. A w nocy to juz w ogole takie wyprawy do kuchni to chyba ciezko. Wiec jak robicie?

woda zrodlana, przegotowana - butelka może stać w podgrzewaczu i być ciepla w każdej chwili. w nocy dosypujesz proszek i już

moje pytanko, dlaczego chcesz przechodzić na mm?

[MoTyleKsw]

Napisane przez happy blue

kurdesz, moja mówiła, że to nie znaczy, że całe życie będzie mieć alergię :/
mniam, taki chlebek na zakwasie. chyba też zacznę piec! tylko kiedy hmhmh


dziewczyny, prasujecie ubranka? pamiętam jak będąc w ciąży dyskutowałyśmy to i mówiłam, że sobie nie prasuję i córci też nie będę i co? prasuję

To żeby Twoja miała rację!

Ja nie prasuję, bo nic jej nie jest po niewyprasowanym, ale TŻ nie może znieść tego, że jego córkę mogą jakies bakterie podgryzać i sam prasuje

[diabli]

Napisane przez Veronic

niby śpi, a za chwilę gubi smoczka i od razu wielka panika...

tez tak mamy spanie na czuwaniu, a jak smok wypadnie to nerwusek jakich mało!

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Mysia mysz

to dziecko 2 tygodniowe moze miec juz kolki? myślalam ze od 3

sporo naszych forumowych dzidziusiow miało wcześniej kolki. wlasnie kolo 2 tygodnia.

[humpback]

Napisane przez banka26

dziewczyny maly zasnal po karmieniu o 12.30 i spi do teraz nigdy tak dlugo nie spal mam nadzieje ze to zwiastuje poprawe problemow brzuszkowych

Napisane przez happy blue

Wasze pociechy też mają ciągle zimne dłonie?

mój tak. zimne stopy i dłonie. pytałam o to dziś położną - nie jest to nic niepokojącego, po prostu dziecko ma kiepską termoregulację i to czy jest mu zimno czy ciepło lepiej sprawdzić na karczku i w ogóle nie sugorować się stopami/dłońmi

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

z tego co czytałam to niektóre dzieci w jednym tygodniu przybierają malutko, w następnym nadrabiają przybierają bardziej skokowo

ale żeby az tak? 70 gramow w jednym tyg. a w drugim pol kg?

Napisane przez MoTyleKsw

eeee no proszę Cię to naa pewno musiała przybrać. To taka elektroniczna waga czy suwana?!

A co do kupy jak jest jedna to z bogiem sprawa
Przyznaj się co zjadłaś

no wlasnie suwana, ale z wrazenia szczeka mi opadla i nie pomyslalam żeby powiedzieć, ze to niemożliwe ubrałam mloda i do domu. dopiero po chwili zaczelam myslec, ze cos na pewno musi być nie tak.
wczoraj jadlam jajko sadzone ziemniaki z koperkiem i maslanke (tu glowni sprawcy to jajo albo maslanka ) ewentualnie murzynek ze smażonymi jablkami sporo go zjadłam - ale ostatnio nic jej nie było, wiec upiekłam 2 blache hehe

[ankaaa206]

od wczoraj aktywność małego spadła do zera, je i śpi i nic więcej, dzisiaj na chama mu cyca wsadzam do buzi bo mu się chyba nawet nie chce ssać z tej butli w miarę pil bo prawie 130 ml wypił a przy piersi zasypia i nie da rady go obudzić.
wysypka cały czas się utrzymuje, całe czoło w krostach policzki i broda, dzwoniłam do położnej i się pytam czy to może byc alergia czy potówki i odpowiedź: pani Aniu niech pani nie panikuje to na pewno potówki, taa ona przez tel widzi i rozróżnia :/

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Dobrze tam napisali, że to zabawka dla każdego TŻ się z nią w domu nie rozstaje

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez karolina2121

No właśnie chyba nie jest ...często jak dam mu odciągnięte mleko to i tak jest glodny nie da się go uspokoić

a jesz jakos sensownie? spróbuj wlozyc swoje mleczko do lodówki i po jakims czasie sprawdz ilość tłuszczu na wierzchu- podobno treściwy pokarm ma niezły kożuszek. lykaj witaminy. sama nie wiem...

[Veronic]

Napisane przez sharpnowaja

halooo
czy ktoś mi powie ile trwa skok rozwojowy? bo ja już nie daje rady. Mała praktycznie nie śpi, a jak uśnie to rzuca się dosłownie po całym łóżeczku i płacze przez sen. 10 min spania i koniec. Jedynie dłużej pośpi na mnie. Nawet w nocy nie chciała spać. Zasnęła po 24 a obudziła się o 4:40 a i tak przez całą noc kiepsko spała, to ją głaskałam to trzymałam smoczka i tak w kółko.
I znów się krztusi jak pije;/ wczoraj jak płakała to aż się powietrza zabrakło dwa razy, to było straszne
siedzę z nią sama w domu, nawet nie ma do kogo gęby otworzyć. TŻ siedzi w pracy od 6:30 do 20, wpada tylko na chwilę żeby zjeść obiad.
Rano nie miałam siły żeby iść na spacer, wpakowałam małą w gondolę i postawiłam na parapecie (duże mamy). Myślałam że się zdrzemnę ale znów co chwilę się budziła i marudziła.
W sumie tylko rano w miarę grzeczna była. Teraz poszłam na sacer ale po pół godz zaczęło padać. Wróciłam do domu. Po pół godz zorientowałam się że już nie pada, ubrałam siebie zabrałam małą (znów śpi na parapecie) zeszłam na dół i zaczęło lać
więc wróciłam, ona chwilowo śpi a ja może TU się trochę zrelaksuję i do kogoś "coś powiem"

ojoj biedna u nas też tak czasami jest... na początku też myślałam , ze to skok rozwojowy... jednak ten "skok" trwa od początku 3 tygodnia az do teraz...


==
happy- ja prasuję uwielbiam idealnie wyprasowane ciuszki dzisiaj zajęło mi to 1,5godziny...

banka-ja jak pochwalę Małego, to zazwyczaj za chwilę zaczyna mu się pogarszać

[diabli]

Napisane przez happy blue

dziewczyny, prasujecie ubranka? pamiętam jak będąc w ciąży dyskutowałyśmy to i mówiłam, że sobie nie prasuję i córci też nie będę i co? prasuję

wytrwałam przy swojej wersji i nie prasuje chyba, ze pogniecione sukienki, ale bodziaki domowe mamy równo wysuszone i wygladaja jak ze sklepu

[sharpnowaja]

Napisane przez MoTyleKsw

Młodą boli brzuch, pręży się całymi dniami. Nie posłużyło nam mm, a podczas jej bólu nie jestem w stanie jej nakarmić z cyca, ani z butli. Od wczoraj z TŻ jesteśmy zombi.
Młoda jest jak śnięta rybka, albo się drze bądź pręży albo zasypia w sekundę i nie da się jej nakarmić

to może ja przestanę narzekać

salviae ja też zauważyłam odparzenia na szyi

color śliczny Tymcio

no i po spaniu. Godzi 20 min więc i tak ok

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Michał się pręży, nóżki zgina, stęka?
Jeśli tak to to samo
Tylko póki co nie płacze 2-3 razy jej się zdarzyło płakać.
Ale ból na buzi niestety widać
I kurcze, że nie przeszło po tym bebilonie pepti
Marne perspektywy mi się malują...

biedna czyli trzeba szukac dalej...albo to tak szybko nie mija. może jak mina 3 miesiące to się to wszystko unormuje, układ pokarmowy dojrzeje

[becik_4]

mam takie pytanko jak odciagnelam w nocy pokarm i wlozylam do lodowki i dzisiaj odciagnelam w dzien kolejna mala dawke to czy moge dolac do tego co mam w lodowce czy w ogole mozna tak dolewac? i czy moge zamrozic mleko w butelce bo nie mam pojemników i ile dni moge odciagac zeby zamrozic taki pokarm bardzo prosze o rady bo zielona jestem w tej kwesti

[sharpnowaja]

Napisane przez Atena564

ja tak mam od miesiaca i chyba tak już bede miałą do póki Natlka niezacznie sie inetresowac zabawkami, ale niezostawiam jej na długo płaczacej w łózeczku czy wózku bo boje sie by niezaczeła sie zanosić (w rodzinie miałąm taki rzypadek ze dziewczynka tak sie zanosiła ze omal nieumarła bo niemogla powietrza złapać przez dluzszy czas i bicie w dupke wkońcu pomogła ale takie mocne ze ślady odbitej reki miała,rodzice jej mieli wyrzuty sumienia ale lekarka z pogotowia powiedziałą ze to jej życie uratowało ...) a po drugie moja młodsza siostra od płaczu dostała przepukliny i nieche by moja mała też dostała bo tak sie drze w niebogłosy ze aż gardło zdziera i ochrypnieta czesto bywa

straszne to co piszesz i też się tego boje

puchatkowa ślicznotka z tej Twojej córci

marchewka mi ostatnio często jest słabo. To chyba z przemęczenia

Magiusia jak dla mnie pierwszy miesiąc był straszny, nie radziłam sobie. Później jest lepiej.

[Atena564]

hej
Moja Natka dziś uśmiechneła sie do mojej mamy (rodzice wracali z wczasów i nas odwiedzili) tak,że aż dołeczki sie pokazały a do mnie później strzeliła uśmiech jak na łózku leżałyśmy

Moja przyjaciółka urodziła dziś córeczke, 2800 waga,54 cm słodka kruszynka, ciesze sie bardzo, bo to jedyna osoba z kótra stały mam kontakt od studiów i na dodatek moja śwaidkowa na slubie, a teraz jeszcze obie mamy córcie w tym samym wieku no iporód trwał 2 h, praktycznie niemaiał bóli i na porodówke do szpitala pojechała rano zrobić sobie ktg bo ja brzuch troszke bolał skurcze miała a tu okazało sie że rozwarcie 7 cm i lekarz do niej ze jakby nieprzyjechałą to by w domu rodziła a 5 dni temu odstawiła fenetrol a brała go od 6 tyg ciaży a urodziła troszke przed terminem

......................... ......................... .
Motylek prykro że takie macie problemy brzuszkowe, kupkowe oby wszystko sie szybko wyjaśniło, ja ze swoja też mam takie problemy ale nie aż takie zapewne......osotanio Natka 5 dni nierobiła kupy a wcześniej to nawet 4 razy w ciagu godziny i to takie "pieniste, " a wczorej to taka jakby "klejaca" zrobiła.....stale bierze delikol, ja w sumie nabaiłu prawie niejadam, masło czasem, margaryne i 2 plasterki zółtego sera czy kawałek białego, mleka niepije wogóle, jajejk niejadam , rzeczy wzdymajaćych a tak to staram sie urozmiacać juz swoja diete

Antoinette gratuluje córeczki twoja mała tak jak moja ponad 4 kg

Banka za sen małego, moja potrafi czasem spać w dzień tylko 2-3 h a tak to płacz i marudzenie i nosze ie na rekach, kołysanie, bujanie.....

Axela fajnie że sie zabawiłaś tez mi sie chce takiego wyjścia

vil to dużego chłopaka już masz (i już 11 tyg a pamietam jak siedzac w kuchni i gotujac rosół czytałam ze urodziłaś- ale ten czas szybko zleciał) moja urodziła sie 58 cm, próbowałam ja zmierzyć ale zawsze mi inny wynik wychodzi wiec już niewiem ile ma ale nadal wiekszość 62 jest zaduże wszczególności dresiki, sukieneczki, bo śpiochy i body sa akurat

[sharpnowaja]

Napisane przez komiksowa

No i laski wklejam Wam zdjęcie mojego utalentowanego dziecka

boskie

Ashy mam nadzieje że już jesteście w domku

anka za pierwszy uśmieszek

maluska ja na początku dawałam jeść kiedy tylko mała chciała i teraz je co 2-3 godz, w nocy zdarza się że dłużej wytrzyma

mała zasnęła, oczywiśie na mnie

[Atena564]

Napisane przez sharpnowaja

marchewka mi ostatnio często jest słabo. To chyba z przemęczenia

Magiusia jak dla mnie pierwszy miesiąc był straszny, nie radziłam sobie. Później jest lepiej.

mi tez jest czesto słabo, nawet miewam zawroty głowy no i chyba trzeba bedzie sie wybrac i zrobic np. morfologie bo moze mam jakąs anemie czy cos........

też wydaje mi sie ze poczatki sa najgorsze bo widze po sobie ze poamłu coraz bardziej radze sobie z ogarnieciem opieki nada mała, domem, gotowaniem czy choćby znalezieniem chwili by wejść na neta czy obejrzeć jakiś film, co przez pierwsze 2 tyg było wrecz nieralne do zrobienia

......................... ..
sharp musze ci powiedzieć ze twoja mała jest słodka i te jej sukieneczki sa prześłiczne na moja suknienki czekaj w szafie (narazie wszystkie zaduże choć mam kilka 62)

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez sharpnowaja

halooo
czy ktoś mi powie ile trwa skok rozwojowy? bo ja już nie daje rady. Mała praktycznie nie śpi, a jak uśnie to rzuca się dosłownie po całym łóżeczku i płacze przez sen. 10 min spania i koniec. Jedynie dłużej pośpi na mnie. Nawet w nocy nie chciała spać. Zasnęła po 24 a obudziła się o 4:40 a i tak przez całą noc kiepsko spała, to ją głaskałam to trzymałam smoczka i tak w kółko.
I znów się krztusi jak pije;/ wczoraj jak płakała to aż się powietrza zabrakło dwa razy, to było straszne
siedzę z nią sama w domu, nawet nie ma do kogo gęby otworzyć. TŻ siedzi w pracy od 6:30 do 20, wpada tylko na chwilę żeby zjeść obiad.
Rano nie miałam siły żeby iść na spacer, wpakowałam małą w gondolę i postawiłam na parapecie (duże mamy). Myślałam że się zdrzemnę ale znów co chwilę się budziła i marudziła.
W sumie tylko rano w miarę grzeczna była. Teraz poszłam na sacer ale po pół godz zaczęło padać. Wróciłam do domu. Po pół godz zorientowałam się że już nie pada, ubrałam siebie zabrałam małą (znów śpi na parapecie) zeszłam na dół i zaczęło lać
więc wróciłam, ona chwilowo śpi a ja może TU się trochę zrelaksuję i do kogoś "coś powiem"

ile trwa skok to niewiem, moja Natka też ma dni ze śpi w dizeń 2-3 h łącznie (o ile to ci pocieszy) i sama jestem w domu i ciagle marudzi, płącze.......twoja przechodzi skok a moja tak już ma moze po skoku sie zmieni

moja też najchetniej zasypia na mnie lub tż

[axella]

Napisane przez happy blue

hmhmhm moja ma tak codziennie, a u Zuzi się już polepszyło z brzuszkiem? śpi, bo chciała mamie się dać wyspać i wytrzeźwieć

może mże..ale boje sie nocki..choc spi juz 17godzine z rzedu to moz i noc przespi

[sharpnowaja]

Napisane przez iwona335

czy którejś z Was zaczęły sie skurcze od razu co 9-8 minut??

ja miałam cały czas co 5 min

maluśka nie patrz na to co piszą w ksiażkach. Każdy dzieciaczek potrzebuje inna ilość jedzenia.

vil wszystkiego najlepszego
o Tzcie pisać nie będę bo u mniew niedziele pewnie będzie to samo

Aaś boskie są te Twoje dziewczyny

antoine gratulacje

najbardziej podoba mi się tytuł Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha (Anoxee)
i pisałabym tutaj mimo przekroczenia 5000 postów, tylko czy tak można?

[Atena564]

Napisane przez diabli

sporo naszych forumowych dzidziusiow miało wcześniej kolki. wlasnie kolo 2 tygodnia.

moja pierwszy raz kolke dostała jak miała 6 dni, potem 2-3 dni był spokój a potem już codzień....jak w zegarku, z tymże niezawsze mam rano,a le wieczór obowiązkowo

[happy blue]

Napisane przez sharpnowaja

halooo
czy ktoś mi powie ile trwa skok rozwojowy? bo ja już nie daje rady. Mała praktycznie nie śpi, a jak uśnie to rzuca się dosłownie po całym łóżeczku i płacze przez sen. 10 min spania i koniec. Jedynie dłużej pośpi na mnie. Nawet w nocy nie chciała spać. Zasnęła po 24 a obudziła się o 4:40 a i tak przez całą noc kiepsko spała, to ją głaskałam to trzymałam smoczka i tak w kółko.
I znów się krztusi jak pije;/ wczoraj jak płakała to aż się powietrza zabrakło dwa razy, to było straszne
siedzę z nią sama w domu, nawet nie ma do kogo gęby otworzyć. TŻ siedzi w pracy od 6:30 do 20, wpada tylko na chwilę żeby zjeść obiad.
Rano nie miałam siły żeby iść na spacer, wpakowałam małą w gondolę i postawiłam na parapecie (duże mamy). Myślałam że się zdrzemnę ale znów co chwilę się budziła i marudziła.
W sumie tylko rano w miarę grzeczna była. Teraz poszłam na sacer ale po pół godz zaczęło padać. Wróciłam do domu. Po pół godz zorientowałam się że już nie pada, ubrałam siebie zabrałam małą (znów śpi na parapecie) zeszłam na dół i zaczęło lać
więc wróciłam, ona chwilowo śpi a ja może TU się trochę zrelaksuję i do kogoś "coś powiem"

piszą, że skok może trwać 2 dni do tygodnia

Napisane przez MoTyleKsw

To żeby Twoja miała rację!

Ja nie prasuję, bo nic jej nie jest po niewyprasowanym, ale TŻ nie może znieść tego, że jego córkę mogą jakies bakterie podgryzać i sam prasuje

mój nie znosi prasować, a jak mu powiedziałam, że prasuję żeby wybić bakterie to pokochał to zajęcia, a ja nie mogę się otrząsnać z szoku

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez axella

może mże..ale boje sie nocki..choc spi juz 17godzine z rzedu to moz i noc przespi

nie liczyłabym na to raczej
ale daj znać jak tak się stanie, to przestanę moją zmuszać do aktywności

[Atena564]

Napisane przez becik_4

mam takie pytanko jak odciagnelam w nocy pokarm i wlozylam do lodowki i dzisiaj odciagnelam w dzien kolejna mala dawke to czy moge dolac do tego co mam w lodowce czy w ogole mozna tak dolewac? i czy moge zamrozic mleko w butelce bo nie mam pojemników i ile dni moge odciagac zeby zamrozic taki pokarm bardzo prosze o rady bo zielona jestem w tej kwesti

becik niejstem pewna na 100% ale lepiej jest niedolewać do poprzedniego mleka, tak bynajmniej dziewczyny w sali na poroówce mówiły bo odcigały te któe miałąy nawał i podpisywały torebki (na pokarm można kupić specjalne by zamrażać) z data i dawały tżtom by mrozili. wydaje mi sie ze w butelce chyba mozesz zamrozić w smie przecież niejst szklana

[puchatkowa]

Dziewczyny kąpaliśmy Młodą w hippie, ale coś jej skóra się przesuszyła i się łuszczy i położna zaleciła emolient a ja kompletnie nie wiem co wybrać bo nie zakładałam, że takich środków będę musiała używać.
Czy któraś z Was używa jakichś emolientów???

Napisane przez joooasia

U mnie od 4500. Test mieli robić w czwartek, ale zrobili mi ktg i nie podobał im się jeden fragment, więc zrobili mi dzisiaj, po 15.00. Stwierdzili, że wszystko jest ok i kazali dalej leżeć. Zobaczymy czy u mnie cos ruszy...

I jak tam Joasia coś się u Ciebie dzieje?

Napisane przez humpback

jaka cudna i włochata

Napisane przez sharpnowaja

puchatkowa ślicznotka z tej Twojej córci

Dzięki

Napisane przez Ashyshqa

Jedyny problem jest wtedy, gdy maluszek ma dosc ciagniecia po kropelce i sie buntuje. U nas tak kilka razy bylo i konczylo sie na butli dzwonilam do tej doradczyni, co u mnie po porodzie byla i powiedziala mi, ze czesto produkcja mleka wieczorem jest nieco mniejsza, a akurat wtedy dzieci potrzebuja wiecej wyciagnac.

O to u nas tak jest, że jak Małej za wolno leci to się buntuje też

Napisane przez JennyAniolek

"Hej ciocie. Wczoraj tj. 25.06.2013 o godz. 23:40 sn na świat przyszła Julia. 4250g i 58 cm" - Antoinettee

Gratulacje

Napisane przez axella

AAA!vvgh jedzie z Jureczkiem do Wawy na 2 tygodnie na badania,z nerką jednak jest problem i być może będzie potrzebna operacja :<

Trzymam za Jureczka i tą nerkę.

Napisane przez Innocence_89

Dziewczyny wiecie że nam jeszcze pępek nie odpadł przemywam go spirytusem kilka razy dziennie położna mówiła ze jeszzce tydzien bo gruba pępowina była

U nas dziś była położna i stwierdziła, że pępowina była gruba i trochę to gojenie się zajmie i posmarowała jakimś spirytusem ale fioletowym takim

[Atena564]

Napisane przez ankaaa206

wysypka cały czas się utrzymuje, całe czoło w krostach policzki i broda, dzwoniłam do położnej i się pytam czy to może byc alergia czy potówki i odpowiedź: pani Aniu niech pani nie panikuje to na pewno potówki, taa ona przez tel widzi i rozróżnia :/

a moze to tradzik niemowlecy?? moja go ma...krostki wówczas bledna jak jest chłodniej np. w nocy czy na dworze a tak to czerwone wrecz czasem całę plamy , niekótr ropne krosty

[XxXJuSstiii]

Napisane przez becik_4

mam takie pytanko jak odciagnelam w nocy pokarm i wlozylam do lodowki i dzisiaj odciagnelam w dzien kolejna mala dawke to czy moge dolac do tego co mam w lodowce czy w ogole mozna tak dolewac? i czy moge zamrozic mleko w butelce bo nie mam pojemników i ile dni moge odciagac zeby zamrozic taki pokarm bardzo prosze o rady bo zielona jestem w tej kwesti

niby z jednego dnia można ale niech ma tą samą temperaturę

czerwonego nie rozumiem w sensie chcesz kilka dni robić zlewki i mrozić? ja jeśli mam zamiar zamrozić to robię to od razu

Napisane przez sharpnowaja

i pisałabym tutaj mimo przekroczenia 5000 postów, tylko czy tak można?

można aż przyjdzie moderator i sam zamknie tę część i otworzy nam nową

[Atena564]

Napisane przez puchatkowa

U nas dziś była położna i stwierdziła, że pępowina była gruba i trochę to gojenie się zajmie i posmarowała jakimś spirytusem ale fioletowym takim

moja wczorej skończyła miesiać i ma nadal pępowine, bo też gruba była i tez juz mam jej dość

[sharpnowaja]

szprotka za opis porodu

Justi zazdroszczę chustowania, mam chustę ale sama sobie nie radzę a nie ma mi kto pomóc

[XxXJuSstiii]

Napisane przez puchatkowa

U nas dziś była położna i stwierdziła, że pępowina była gruba i trochę to gojenie się zajmie i posmarowała jakimś spirytusem ale fioletowym takim

gencjaną
https://www.google.pl/search?q=gencj...w=1366&bih=634

ja nią smarowałam pod pachami młodemu bo miał odparzone bardzo, po 2-3 dniach się wygoiło

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez sharpnowaja

Justi zazdroszczę chustowania, mam chustę ale sama sobie nie radzę a nie ma mi kto pomóc

poszukaj jakiegoś doradcy w okolicznych miastach, moze akurat

[Atena564]

fajnie było poczytać was ...ale sie skończyło.....młoda sie obudziła
papa
kciuki za nierozpakowane