Za pół roku już hulanki, pospadają nam z głów wianki!! PM2014 cz.14

[hihihi]

Napisane przez missmalezji

hej! odespałam dzisiejszy poranny stres i odpczywam przy herbatce ziołowej.
Kasiu, ja też mam doła - zaprzestałam ćwiczeń i właśnie zabieram sie za chrupki monster munch.. oczywiscie obiecuję sobie że od jutra..!
Co do podziału majątku,mieszkań, itp.. u nas podziału nie będzie ani żadnej intercyzy. nie chciałabym od czegoś takiego zaczynać małżeństwa...
Wieczór spędzam sama pod kocykiem,tż idzie na koncert komu herbatki ziołowej?

ja bym się chętnie zielonej napiła

Napisane przez Kate Noir

Co sądzicie o tym fotografie? http://www.pati-art.pl/ Tylko pisać szczerze!

super

[missmalezji]

Napisane przez Kate Noir

Co sądzicie o tym fotografie? http://www.pati-art.pl/ Tylko pisać szczerze!

mi się podoba

[hihihi]

Napisane przez Martika654

O My też często jemy tuńczyka, i z makaronem też lubimy, ale podobno nie można tuńczyka jest zbyt często bo ma w sobie rtęć, ale też raz na kilka miesięcy, dla odmiany można Też lubimy makrelę wędzoną z makaronem, Tż chyba nawet bardziej od tuńczyka

pierwsze słyszę o tej rtęci mnie uczyli, że bardzo zdrowy jest mi się czasem zdarza jeść go i co tydzień w piątek ale średnio raz na 2 tygodnie jem na pewno
z makrelą nigdy nie jadłam

[Martika654]

Zaraz dam Przepis No podobno ta rtęć tam jest, ale my jemy jakoś nic nam się nie dzieje Tż czasem sam całą puszkę zjada i żyje

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez hihihi

pierwsze słyszę o tej rtęci mnie uczyli, że bardzo zdrowy jest mi się czasem zdarza jeść go i co tydzień w piątek ale średnio raz na 2 tygodnie jem na pewno
z makrelą nigdy nie jadłam

Przepis na Makrelę
Składniki
250 ml śmietany kremówki 30%
250 g makaronu kolanka
1 wędzona makrela (ok. 300 g)
1 niewielka cebula
2 łyżki masła
1 łyżeczka ostrej papryki
1 łyżeczka pieprzu
szczypta soli
natka pietruszki do dekoracji

zaczynamy od pokrojenia drobno cebuli. Następnie na patelni roztapiam masło, dodaję cebulę i podsmażam, aż będzie szklista, Ostrożnie wyjmujemy mięso wędzonej ryby. Do podsmażonej cebuli dodajemy śmietankę kremówkę i podgrzewamy całość aż będzie gorąca. Wtedy dodajemy rybę i wszystko doprawiamy, W międzyczasie gotujemy makaron al dente.Ugotowany i odcedzony makaron dodajemy do sosu, mieszamy. Nakładamy na talerz i dekoruję natką pietruszki. Gotowe

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Zaraz dam Przepis No podobno ta rtęć tam jest, ale my jemy jakoś nic nam się nie dzieje Tż czasem sam całą puszkę zjada i żyje

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Przepis na Makrelę
Składniki
250 ml śmietany kremówki 30%
250 g makaronu kolanka
1 wędzona makrela (ok. 300 g)
1 niewielka cebula
2 łyżki masła
1 łyżeczka ostrej papryki
1 łyżeczka pieprzu
szczypta soli
natka pietruszki do dekoracji

zaczynamy od pokrojenia drobno cebuli. Następnie na patelni roztapiam masło, dodaję cebulę i podsmażam, aż będzie szklista, Ostrożnie wyjmujemy mięso wędzonej ryby. Do podsmażonej cebuli dodajemy śmietankę kremówkę i podgrzewamy całość aż będzie gorąca. Wtedy dodajemy rybę i wszystko doprawiamy, W międzyczasie gotujemy makaron al dente.Ugotowany i odcedzony makaron dodajemy do sosu, mieszamy. Nakładamy na talerz i dekoruję natką pietruszki. Gotowe

ja w tamtym roku jak mieszkałam z siostrą to przez rok (!) jadłyśmy co tydzień w piątek makaron z tuńczykiem, to był nasz rytuał
daj przepis, ja też zbieram przepisy uwielbiam gotować, dla Tżta to już w ogóle i cały czas poszerzam moje umiejętności kulinarne

[Martika654]

Napisane przez missmalezji

mi się podoba

Jest ok

[hihihi]

brzmi pysznie, na pewno spróbuje z makrelą

[KasiaK_080290]

aaa jeszcze jedna piękna

http://weselnybox.pl/6672,Wymarzona%E2%99%A5

[Martika654]

Napisane przez hihihi

ja w tamtym roku jak mieszkałam z siostrą to przez rok (!) jadłyśmy co tydzień w piątek makaron z tuńczykiem, to był nasz rytuał
daj przepis, ja też zbieram przepisy uwielbiam gotować, dla Tżta to już w ogóle i cały czas poszerzam moje umiejętności kulinarne

Mam całe tony przepisów, zbieram nałogowo, Tż lubi jeść a ja lubię Mu gotować

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez hihihi

brzmi pysznie, na pewno spróbuje z makrelą

Tylko na ości trzeba uważać, ja mimo, że staram się wyjąć wszystko, to jednak czasem jakaś wpadnie na talerze

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez KasiaK_080290

aaa jeszcze jedna piękna

http://weselnybox.pl/6672,Wymarzona%E2%99%A5

O MATKO!!! Jest prześliczna, mi się takie bardzo podobają

[KasiaK_080290]

Napisane przez Martika654

Zaraz dam Przepis No podobno ta rtęć tam jest, ale my jemy jakoś nic nam się nie dzieje Tż czasem sam całą puszkę zjada i żyje

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Przepis na Makrelę
Składniki
250 ml śmietany kremówki 30%
250 g makaronu kolanka
1 wędzona makrela (ok. 300 g)
1 niewielka cebula
2 łyżki masła
1 łyżeczka ostrej papryki
1 łyżeczka pieprzu
szczypta soli
natka pietruszki do dekoracji

zaczynamy od pokrojenia drobno cebuli. Następnie na patelni roztapiam masło, dodaję cebulę i podsmażam, aż będzie szklista, Ostrożnie wyjmujemy mięso wędzonej ryby. Do podsmażonej cebuli dodajemy śmietankę kremówkę i podgrzewamy całość aż będzie gorąca. Wtedy dodajemy rybę i wszystko doprawiamy, W międzyczasie gotujemy makaron al dente.Ugotowany i odcedzony makaron dodajemy do sosu, mieszamy. Nakładamy na talerz i dekoruję natką pietruszki. Gotowe

kiedyś czytałam gdzieś, że żeby miała jakieś szkodliwe działanie trzeba by było zjeść trochę tych puszek (ponad 100 na pewno, nawet kilka setek chyba było)

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Mam całe tony przepisów, zbieram nałogowo, Tż lubi jeść a ja lubię Mu gotować

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------


Tylko na ości trzeba uważać, ja mimo, że staram się wyjąć wszystko, to jednak czasem jakaś wpadnie na talerze

też mam sporo przepisów i mnóstwo sprawdzonych od mamy nawet ostatnio dostałam od niej książkę kucharską
jasne jasne lubię makrelę, dawno nie jadłam uwielbiam makrelę z ogórkiem kiszonym i cebulą na kanapkę

[Martika654]

Napisane przez KasiaK_080290

kiedyś czytałam gdzieś, że żeby miała jakieś szkodliwe działanie trzeba by było zjeść trochę tych puszek (ponad 100 na pewno, nawet kilka setek chyba było)

No to czyli, można jeść i potem nie świecić w nocy Mit obalony

[KasiaK_080290]

Napisane przez Martika654

Mam całe tony przepisów, zbieram nałogowo, Tż lubi jeść a ja lubię Mu gotować

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------


Tylko na ości trzeba uważać, ja mimo, że staram się wyjąć wszystko, to jednak czasem jakaś wpadnie na talerze

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------


O MATKO!!! Jest prześliczna, mi się takie bardzo podobają

jest boska, ja w coś takiego będę uderzała bo w takich fasonach mi najlepiej chyba, że się zdecyduję na tą nablę http://www.slubnesuknie.com.pl/quartz.html#73 3 zdjęcia są jej ( ta jest jedna w innym stylu spośród moich 4 typów już mierzonych i upatrzonych)

[Martika654]

Napisane przez hihihi

też mam sporo przepisów i mnóstwo sprawdzonych od mamy nawet ostatnio dostałam od niej książkę kucharską
jasne jasne lubię makrelę, dawno nie jadłam uwielbiam makrelę z ogórkiem kiszonym i cebulą na kanapkę

Książek też mam całe pokłady, nawet Gessler książkę mam, ale jakoś średnio mi przypadła do gustu, lubię jamiego oliviera, gordona ramsaya

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Książek też mam całe pokłady, nawet Gessler książkę mam, ale jakoś średnio mi przypadła do gustu, lubię jamiego oliviera, gordona ramsaya

lubię programy olivera a gordona też muszę sobie sprawić kiedyś ich książki

[Martika654]

Napisane przez hihihi

lubię programy olivera a gordona też muszę sobie sprawić kiedyś ich książki

Ja mam i są bardzo fajne, polecam, mam też Julie Child, Ona ma klasyczne przepisy, Nigelli mam książkę, nawet jest ok

[missmalezji]

dziewczyny, w moim mieście mori lee we wrześniu robi wyprzedaż sukien z 2012.. koleżanka rok temu kupiła suknię przecenioną z 3600 za 1600.. planowalam kupować suknię w grudniu,ale jak moge tyle zaoszczedzić, to może jednak we wrześniu..? boję się tylko że to suknie salonowe i będą zniszczone no i "nie nowe"

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Ja mam i są bardzo fajne, polecam, mam też Julie Child, Ona ma klasyczne przepisy, Nigelli mam książkę, nawet jest ok

Nigella pyszne słodkości robi
dziękuję będę wiedziała, które kupić

[KasiaK_080290]

Napisane przez missmalezji

dziewczyny, w moim mieście mori lee we wrześniu robi wyprzedaż sukien z 2012.. koleżanka rok temu kupiła suknię przecenioną z 3600 za 1600.. planowalam kupować suknię w grudniu,ale jak moge tyle zaoszczedzić, to może jednak we wrześniu..? boję się tylko że to suknie salonowe i będą zniszczone no i "nie nowe"

ja miałam kupować w listopadzie/grudniu ale zdecydowałyśmy się z mamą na wrzesień właśnie

a co do tego, że będą zniszczone to o to bym się nie martwiła, na pewno kupując taką suknię masz zagwarantowane to, że będzie wyczyszczona, "odpicowana" i na pewno będzie wyglądała jak nowa, myślę, że takie salony nie pozwalają sobie na takie historie

[Martika654]

Napisane przez KasiaK_080290

ja miałam kupować w listopadzie/grudniu ale zdecydowałyśmy się z mamą na wrzesień właśnie

a co do tego, że będą zniszczone to o to bym się nie martwiła, na pewno kupując taką suknię masz zagwarantowane to, że będzie wyczyszczona, "odpicowana" i na pewno będzie wyglądała jak nowa, myślę, że takie salony nie pozwalają sobie na takie historie

Kurde ja też myślę o szukaniu sukienki w listopadzie, mam ślub we wrześniu, mama mi jęczy ze za wcześnie, a ja wiem, że ona tak gada bo boi się zobaczyć mnie w sukni ślubnej, ona ma mnie ciągle, za małe dziecko, mniejsza z tym, Jak Wy dziewczyny myślicie listopad to taki czas ok, czy faktycznie za wcześnie, w lipcu wybiorę się do salonów i popytam chyba

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez hihihi

Nigella pyszne słodkości robi
dziękuję będę wiedziała, które kupić

Mam też książkę, Złota Księga kucharska, kupiona w empiku i też jest super

[KasiaK_080290]

Napisane przez Martika654

Kurde ja też myślę o szukaniu sukienki w listopadzie, mam ślub we wrześniu, mama mi jęczy ze za wcześnie, a ja wiem, że ona tak gada bo boi się zobaczyć mnie w sukni ślubnej, ona ma mnie ciągle, za małe dziecko, mniejsza z tym, Jak Wy dziewczyny myślicie listopad to taki czas ok, czy faktycznie za wcześnie, w lipcu wybiorę się do salonów i popytam chyba

myślę, że na wrzesień listopad będzie ok
ja wolę wcześniej zamówić, wiem, że zdania co do fasonu nie zmienię, ja we wrześniu na czerwiec będę zamawiała

[Martika654]

Napisane przez KasiaK_080290

myślę, że na wrzesień listopad będzie ok
ja wolę wcześniej zamówić, wiem, że zdania co do fasonu nie zmienię, ja we wrześniu na czerwiec będę zamawiała

No właśnie, a u mnie w mieście trzeba się umawiać na mierzenie sukni ślubnej, więc tym bardziej myślę o listopadzie Bo styczeń to już trochę późno co ??

[KasiaK_080290]

Napisane przez Martika654

No właśnie, a u mnie w mieście trzeba się umawiać na mierzenie sukni ślubnej, więc tym bardziej myślę o listopadzie Bo styczeń to już trochę późno co ??

teoretycznie 6 miesięcy wcześniej trzeba zamówić więc też by pasował styczeń ja 6 miesięcy przed to zamawiałabym w listopadzie ale nie wytrwam tyle i wrzesień już ustalony

[Martika654]

Napisane przez KasiaK_080290

teoretycznie 6 miesięcy wcześniej trzeba zamówić więc też by pasował styczeń ja 6 miesięcy przed to zamawiałabym w listopadzie ale nie wytrwam tyle i wrzesień już ustalony

No właśnie i mam dylemat, chyba się przejdę do salonu i zapytam ile czasu muszę wcześniej przyjść, będę wiedziała

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Kurde ja też myślę o szukaniu sukienki w listopadzie, mam ślub we wrześniu, mama mi jęczy ze za wcześnie, a ja wiem, że ona tak gada bo boi się zobaczyć mnie w sukni ślubnej, ona ma mnie ciągle, za małe dziecko, mniejsza z tym, Jak Wy dziewczyny myślicie listopad to taki czas ok, czy faktycznie za wcześnie, w lipcu wybiorę się do salonów i popytam chyba

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------


Mam też książkę, Złota Księga kucharska, kupiona w empiku i też jest super

moim zdaniem nie za wcześnie, a jednak można kupić suknię taniej i jak nie będziesz się mogła zdecydować, to zawsze więcej czasu na poszukiwania

Napisane przez missmalezji

dziewczyny, w moim mieście mori lee we wrześniu robi wyprzedaż sukien z 2012.. koleżanka rok temu kupiła suknię przecenioną z 3600 za 1600.. planowalam kupować suknię w grudniu,ale jak moge tyle zaoszczedzić, to może jednak we wrześniu..? boję się tylko że to suknie salonowe i będą zniszczone no i "nie nowe"

według mnie na pewno nie będą zniszczone w każdym bądź razie iść zobaczyć możesz

[Martika654]

Napisane przez hihihi

moim zdaniem nie za wcześnie, a jednak można kupić suknię taniej i jak nie będziesz się mogła zdecydować, to zawsze więcej czasu na poszukiwania


według mnie na pewno nie będą zniszczone w każdym bądź razie iść zobaczyć możesz

Lejesz Miód na moje serce !!! Idę w Listopadzie !!!

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Chyba przejadę się do rodziców, Tż nie ma, siedzę sama, niech już ta moja Mama się nacieszy, i Babcie odwiedzę

[hihihi]

Napisane przez Martika654

Lejesz Miód na moje serce !!! Idę w Listopadzie !!!

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Chyba przejadę się do rodziców, Tż nie ma, siedzę sama, niech już ta moja Mama się nacieszy, i Babcie odwiedzę

idź idź ja mam zamiar jakoś w wakacje się wybrać z mamą
odwiedź mamę
ja czekam na Tżta, godzinę temu pisał mi, że jeszcze 100km

[Martika654]

http://www.youtube.com/watch?v=8O3DfROgXLE hahahah

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez hihihi

idź idź ja mam zamiar jakoś w wakacje się wybrać z mamą
odwiedź mamę
ja czekam na Tżta, godzinę temu pisał mi, że jeszcze 100km

Mój 200km, u swojej Mamusi, ehhh, ja to kiedyś ukrócę te wizyty u mamuni !!!!

[hihihi]

Napisane przez Martika654

http://www.youtube.com/watch?v=8O3DfROgXLE hahahah

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------


Mój 200km, u swojej Mamusi, ehhh, ja to kiedyś ukrócę te wizyty u mamuni !!!!

mój ogólnie jedzie do mnie 300km przyjeżdża po mnie i po rzeczy

[pysia1987]

Napisane przez justynkie

Ale to mieszkanie chyba nigdy nie będzie Twoje. Pewnie rodzice TŻ przepiszą je tylko na niego, jeśli zrobią to przed ślubem to jest to majątek nabyty przed zawarciem związku małżeńskiego i nie masz do tego żadnych praw. Jeśli zrobią to po ślubie, mogą w akcie zastrzec że mieszkanie należy tylko do TŻ.
Bo idąc Twoim tokiem myślenia, nie możesz wymagać od rodziców TŻ aby zapisali na Was oboje bo w razie rozwodu dostałabyś połowę mieszkania a niby z jakiej racji...

Nie wiem kiedy rodzice przepisza mieszkanie na TZ bo najpierw byśmy musieli spłacić jego brata tak czy siak z TŻ uzgodnilismy, ze po slubie jak juz mieszkanie bedzie na niego to zrobi mnie wspolwlascicielka

Napisane przez Blondi2989

Z takiej racji, że będzie jego żoną?? Najbliższą rodziną, może matką jego dzieci?
Dziwi mnie taka postawa rodziców, którzy świadomie blokują współwłasność mieszkania/domu współmałżonkowi dziecka - się teraz paranoja rozwodów zrobiła i trzęsą chyba przesadnie portkami...
Jak mnie rodzice poinformowali, że chcą kupić mieszkanie to nie mi, ale nam. Cieszę się, że nie stawiali mnie w jakiejś niezręcznej sytuacji.

Szczerze nie wiem co sadza na ten temat rodzice Tzta....

Napisane przez Martika654

A ja ma oprócz garów, zbieram sobie też przepisy, żeby w tych garach coś gotować, bo nie chciałabym co drugi dzień jeść schabowego i rosołu :P Całkiem ładną już mam kolekcję

O, musze tez zaczac zbierac przepisy

Napisane przez justynkie

Mieszkanie kupili teściowie i jest cały czas ich z zapisem, że jak córka mojej siostry skończy 18 lat to będzie jej.
Gdyby zapisali normalnie na moją siostrę i jej męża, to po rozwodzie jest podział majątku, wtedy połowa mieszkania należałaby do mojej siostry a teściowie straciliby tą połowę.

Zakup nieruchomości to nie telewizor, w grę wchodzą duże pieniądze. Na ogół ludzie którzy się rozwodzą nie żyją w zgodzie i każdy chce jak najwięcej ugrać dla siebie, zwłaszcza jak są dzieci. Więc nie dziwi mnie, że rodzice ofiarowują coś tylko swojemu dziecku a nie jego żonie czy mężowi...
Tak jak napisała KaEs, trzeba się cieszyć że w ogóle kupują mieszkanie a nie strzelać fochy że jak to nie zapisane na oboje małżonków. Jeśli ktoś się własnie tak obraża to ewidentnie oznacza że w razie rozwodu żądałby tej połowy...

No dla mnie to logiczne jest nie chciałabym w wieku 40 lat zostać na lodzie, bez zadnego zabezpieczenia
Chyba, że by był rozwód z orzekaniem o mojej winie no ale jednak mam nadzieje, ze do zadnego rozwodu nie dojdzie nigdy

Napisane przez Martika654

Mój teraz właśnie ciężko pracuje, żebym ja miała pyszny miodek, ale głównie na Nasze wesele, bo jak sprzedadzą miód to będzie kasa a jak będzie kasa to będzie wesele

Ale fajnie, miodek

Napisane przez Tycikata

Ja gotować nie umiem zbytnio ale za to mój TŻ jest w tym mistrzem!
znalazłam fotkę jednego z jego "specjalności"

tż ma więcej fotek u siebie na lapku, musiałabym kiedyś mu tam pogrzebać

ja tez czasami robie smażonego camemberta z żurawiną i ananasem

Napisane przez handzia600

aaaaa kocham pleśniowe sery

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

a w ogóle to ja też mam doła ... sprawdziłam dzisiaj rano wyniki i byłoby super gdyby nie to że oblałam matme jednym punktem

Napisane przez Kate Noir

Co sądzicie o tym fotografie? http://www.pati-art.pl/ Tylko pisać szczerze!






jest śliczna! Na wieszaku nie prezentowała się tak pięknie!



zgadzam się z Tobą Pysiu. Dla mnie tż jest tylko częścią mego świata. Kiedyś dałabym sobie rękę uciąć za jednego takiego i teraz chodziłabym bez ręki. Moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z zaufaniem, tylko z przezornością. Drugi raz już bym się nie poskładała, gdyby ktoś komu ufałam w 100% mnie zdradził. Nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić. Miłość miłością, ale bardziej ufam mojej głowie.

Jednak jeżeli chodzi o finanse to tż wie gdzie trzymam karty kredytowe, czasem podaję mu pin do karty jak ja nie mam czasu pójść do bankomatu. Nie mam z tym problemu, wydaje mi się to naturalne. Inna sprawa jeżeli chodzi o mieszkanie i takie tam... tutaj również wolę być przezorna.




tylko zazdrościć, ja nie zamierzam ich traktować jak rodziców i również wątpię by oni traktowali mnie jak córkę.



nie za dobrze z nim masz?

Fajny fotograf dzieki, że mnie rozumiesz bo już zaczęłam wychodzić na jakąś zimna suke, ktorej zalezy tylko na korzysciach majatkowych


Byłam dziś na chwile w Katowicach, odwiedziłam starą prace, kupilam buuble tea, a poźniej byliśmy z TZ na zakupach bo jutro Ci znajomi przyjda, wiec trza było zaopatrzyć lodóweczke