Każda kapę już szykuje, bo się maluch wnet wykluje!-Mamusie VII-VIII 2013,cz.17!

[madi82]

Napisane przez czarownica1

a ja w główce

przygotowalam poduchy - wieczorem dywaniarz zabierze.
spaaaaaacccccccc......
zjadlabym czekolady

a gdzie one jadą??

Napisane przez karolajn1987

CD...

Nowa położna kazała mi próbować w wannie na kleczkach i siadać na piętach przy skurczu a tż lal mnie prysznicem po brzuchu. Zaczęły mi sie wtedy parte i podobno dobrze, bo to miało pomóc małej się wstawić. Jak wcześniej się zarzekalam, że nie będę krzyczeć to zaczynalam już jeczec, tz tylko podawal mi wodę, bo sama nie miałam siły jej podnieść.....l.

o jaaa, Karola jaka Ty dzielna jesteś...!!! Bosze ile Ty i Hania przeszłaś!!!
Dobrze, ze wszystko dobrze się skończyło a Tż dał radę!!!

Trzymaj się, normalnie...szacunek!!!!

Napisane przez elaine-blath

Paulinka: brawo za chęci do nadrabiania i za wizytę! ale sytuacja - też bym tak chciała jak ta kobietka

Karolajn: bardzo fajny opis. ) dziękować. Strasznie trudny ten poród był, okropnie się wymęczyłaś. Masakra. I chwała za tego lekarza, który zdecydował że będzie cc. !!

Dziewczyny, sory że zwrócę na to uwagę, ale już kilka razy zwątpiłam i sprawdzałam w słowniku... do tego rozeźliło mnie, że gdzieś w kilku art na sieci również zauważyłam ten błąd. Skurcz w l.mng odmienia się na SKURCZ-ÓW, a nie skurczy.

czepiasz tych skurczy no:P weź idź na porodówkę a nie:P

PS. A mnie razi w niektórych wpisach wyraz bierzący...skoro pisze się bieżący a się nie czepiam:P to tak dla rozluźnienia nerwów:P

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam

brawa za udaną wizytkę

Napisane przez Charlize89

Ok, postaram się chociaż łatwo nie będzie.

I w dodatku brzuch mi się obniżył. Zauważyłam przy zmywaniu naczyń. teraz przy zlewie jest tam dziwnie pochylona i ręce mam wyprostowane do granic możliwości aby dosięgnąć kranu. Masakra.

En, mam nadzieję, że uda ci się rozwiązać problemy. Głowa do góry.

Charli...nie mogę skumać jak mogłaś się sfochować na co????
Przecież tu tyle jest spamu..ile razy musimy po 2 razy pytania zadawać itp...bo poprostu giną...daj spokoj trza ciut wyluzować, a jak coś ważnego pytasz to pogrub, podkreśl i będzie gicio!!!!!

Napisane przez roxi1980

aaaaaaaaa zapomniałam - mamy już skręcone łóżeczko, materac się wietrzy (o dziwo inicjatywa mojego męża), a co do prasowania - zaraz ruszamy do mojej mamy - wymienić Norberta na ciuszki dla Weronki, które mama prała Mąż stwierdził, że jak wrócimy wiesza półkę (tą, która leżakuje w łóżeczku ), włączamy film, ja leżę, a on prasuje Kochany ten mój mąż

elegancko wygląda!!!!

Napisane przez enlevee

Roxi oczywiście, że założę no chyba, że nie chcecie !

CHCEMY!!!!

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

super witaj w domku!!!!!!!!!!!!!!
czekamy na Ciebie Karolka i na Hanusinkę naszego czupurka

Napisane przez enlevee

Iwonko mimo, że jesteście mibardzo bliskie nie chcę raczej mówić o tym co u mnie na chwilę obecną, muszę się z tym przede wszystkim sama uporać i jak będę gotowa to może napiszę, ale też tego nie obiecuję. Czasem już tak mam, że się zamykam w sobie w przypadku problemów i nie chcę się z tym z nikim dzielić, mimo zaufania jakie do Was mam
Mniej mnie jest tak samo dlatego, że próbuję już wszystko dopiąć dla Tomusia na ostatni guzik i jeżdżę to tu, to tam aby wszystko skompletować. Nie miejcie do mnie żalu, bo jestem, czytam Was i w miarę możliwości odpisuję

mogę się tylko domyślać... 3maj się kochana!

Napisane przez domciatko

o właśnie, to będzie mój kolejny projekt.
zgrać na płytki całe fasolki, majkę jeżowską, małą natalię kukulską, antkowiaka itp.
piosenki takie jak: ogórek ogórek, bursztynek, puszek okruszek, a ja wole moją mamę, mała smutna królewna, laleczka z saskiej porcelany, wszystkie dzieci nasze są, dłonie...
to jest muzyka z mojego dzieciństwa i MUSZĘ to puścić mojej małej bubie.
koniecznie

nie zapomnij na Wojtusia z popielnika
PS. Cynamonka i w tym momencie Cię pozdrawiam...przy tej kołysance:P

Napisane przez domciatko

to jeszcze Wam pokaze moje wczorajsze dzielo.
zrobilam sobie album na moje ciazowe zdjecia)

sliczny album!!!

Napisane przez Anulka_p

A coś sobie przypomniałam. Mąż kilka dni temu opowiadał, że mają w firmie jakąś nową maszynę. Na maszynie przyklejona jest nalepka, na której stoi: PO UŻYCIU ZAMKNĄĆ KAPĘ.

hehehehe ktoś zjadł "L" gdyby wiedział co to jest kapa

Napisane przez kooocur

"Na brak skurczy sposób mamy i sumiennie się dziobamy"

suuuuper tytuł hehe

Napisane przez Anulka_p

W sumie to nie mam. On mnie chce nawet w rozciągniętej piżamie



:

i to jest to

Napisane przez domciatko

dziewczyny chwale sie bezczelnie.
wlasnie przyszedl listonosz do mnie, patrzcie co dostalam od kuzynki z polski:

Ciuszki jak ciuszki
A mata zarąbista!!!!!! bardzo mi się podoba
!!!brawo dla kuzynki

[Anulka_p]

Napisane przez magolina

Oglądasz dzisiaj Lige Światową????

Oczywiście! Obowiązkowo. Mogę rodzić dopiero po meczu. Wierzę, że po tych czterech przegranych dziś wreszcie zatryumfujemy!

[Neni1984]

Jestem

Napisane przez surka

A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

Gratki
Ja we wtorek się dowiem.

Napisane przez paulinka777

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło

Ale numer

Napisane przez aremalgos

nie wiem czy kupowac tą czy tę rain forest

Też nie wiem, ale ja mam Rainforest

Napisane przez idzia111

hehe, to ja jestem genialna i .. nie skromna

Pewnego razu, jak życzyłam Wam dobrej nocy to napisałam ,,bez skurczów", a inne dziewczyny pisały ,,bez skurczy". Pomyslalam, ze głab ze mnie i bład zrobiłam i ... od tamtej pory zaczęłam pisać ,,skurczy" chociaz wg mnie to gorzej brzmi i wygląda. Zawsze tak analizuje błędy. Nie sprawdziłam tego w słowniku i uznałam, że tyle os. nie może się mylić

Za geniusz

Napisane przez idzia111

Ja rozumiem, że mi piersi urosły, ale żeby biustonosz strzelił No siedzę i go zszywam. Jest lekko przy mały, a nie chce mi sie już kupować nowego. Musze zamówić do karmienia to bede w nich śmigała

Napisane przez Anulka_p

A mnie odszedł spory kawał czopa przed chwilką. Szkoda, tylko, że bez odrobinki nawet krwi. Miałabym jakąś większą nadzieję, że jest bliżej niż dalej. A tak, to może potrwać i z tydzień albo dwa...

Informuj nas na bieżąco
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41547464]Dziewczyny, wybaczcie, nie mam kompletnie czasu nadrabiać...
Mały mnie absorbuje w 100%. Jak się nim nie zajmujemy (z mamą głównie, bo TŻ jeszcze chodzi do pracy), to siedzę i odciągam pokarm (mam NAWAŁ NAWAŁÓW, właśnie odciągnęłam 300 ml i położna mi każe dalej, bo dostanę zapalenia) lub siedzę i się na niego gapię

Niestety mamy problem z karmieniem, Mały się krztusi przy piciu :/ Próbujemy już różne butelki i smoczki.... A musi pić bardzo często, bo musi nadrabiać swoją piórkową wagę
A tak poza tym to bez zmian, jestem bezgranicznie zakochana w moim tygodniowym Szczęściu największym na świecie

Ewusiu gratuluję Ci, bo widzę, że urodziłaś!!!! **

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Wybaczamy, ale foootki, fotki!!

Karolajn dzielna byłaś i brawa dla męża

[Anulka_p]

Napisane przez domciatko

mnie opisy nie brzydzą, bardziej mnie to ciekawi, bo sama czekam na czop i czytam i porównuje to z tym co u mnie cieknie)

W moim wypadku to coś gęstszego, bardziej ciągnącego od śluzu czy upławów. Taki glucior właśnie.

[Rockyyy]

Położyłam sie na chwile i 2 h w krainie snów zleciały.Zbudził mnie Tz.okazało sie ze przemyslał wszystko,pojechałm po cichu do sklepu i kupił mi i Laurze ciasto z brzoskwiniami i bitą smietaną i takie pałeczki oblane czekoladą z kremem w srodku. objadłam sie słodkim jak prosiak ale dlaczego nie mam umilac sobie tych chwil przed porodem?Potem sie bd kaloriami martwic

Ale za to byłam na dworze i pobawiłam sie z sierściuchami

[Marionette18]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41547464]Dziewczyny, wybaczcie, nie mam kompletnie czasu nadrabiać...
Mały mnie absorbuje w 100%. Jak się nim nie zajmujemy (z mamą głównie, bo TŻ jeszcze chodzi do pracy), to siedzę i odciągam pokarm (mam NAWAŁ NAWAŁÓW, właśnie odciągnęłam 300 ml i położna mi każe dalej, bo dostanę zapalenia) lub siedzę i się na niego gapię

Niestety mamy problem z karmieniem, Mały się krztusi przy piciu :/ Próbujemy już różne butelki i smoczki.... A musi pić bardzo często, bo musi nadrabiać swoją piórkową wagę
A tak poza tym to bez zmian, jestem bezgranicznie zakochana w moim tygodniowym Szczęściu największym na świecie

Ewusiu gratuluję Ci, bo widzę, że urodziłaś!!!! **

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Nie dziwie sie, ze jestes zakochana, ja sie naszego szkraba doczekac nie moge. Trzymam kciuki, zeby Arturek nauczyl sie ladnie pic mleczko, no i zeby ta Twoja laktacja sie troche uspokoila...

[magdalennne]

Dziewczyny czytam was cały czas, ale jakoś ciągle nie mogę wrócić do siebie

Dzisiaj cały dzień prawie towarzyszą mi skurcze - miałam ich 9 co 20 -30minut. A po 4 położyłam się i zasnęłam na 2 godziny i wszystko przeszło. Mój tata umawiał się z wnukiem, że urodzi się 29.06, więc może A dodam, że ma zdolności "krakania" tego, co będzie - jak mama zaszła w ciążę, to jej powiedział, że będą bliźniaki i były.

Napisane przez arrabbiata

Ma zapalenie łapki, już 2 raz w tym roku Duże psy tak podobno mają, problemy ze stawami i odnawiające się zapalenia. Dostał zastrzyk i tabletki, będzie żył

Biedny Oby zastrzyki szybko pomogły.

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

Super, że jesteście

Napisane przez sammi24

Dziołchy, a ja chciałam napisać, że również znikam, ponieważ nastał ten weekend, w którym jedziemy do rodziców i teściów rodziców przeżyję ale teściowie ostatnio mnie doprowadzają do białej gorączki, a moja wrodzona i wyuczona poprawność polityczna sprawia, że złość na nich duszę w sobie, bo się nie odezwę na tyle, na ile czasem niektóre sytuacje wymagają i nawet moja wzrosła w okresie ciąży agresja tu nie pomaga... Planuję tylko, ażeby Tż w mojej obecności zapytał, kiedy zwrócą pożyczone im pieniądze, które miesiąc temu miały do nas trafić z powrotem, niech się powstydzą trochę...a co. Do tego milion innych spraw, których nie będę opisywać.

Udanego weekendu A dziadki niech oddadzą kasę

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

Napisane przez paulinka777

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło
Przede mną weszła dziewczyna, która ma termin porodu na DZIŚ. Wyszła po 4 minutach (byłam mega zdziwiona, bo mój lekarz raczej długie wizyty praktykuje). Ale po wejściu do gabinetu dowiedziałam się skąd taka ekspresowa konsultacja. Przy badaniu okazało się, że dziewczyna ma już ok 7-8cm rozwarcie i kazał jej szybciorem jechać do szpitala. Ja się pytam "ale jak to, tak bez skurczy i w ogóle, to jak ona urodzi"- "W szpitalu wywołają, będzie miała 3-4 skurcze i dziecko wyjdzie. Fajnie co? Nic, tylko rodzić".
Jeśli chodzi o moją wizytę- lekarz z tego wszystkiego zaczął porównywać moją sytuację do poprzedniej pacjentki i powiedział, że jeszcze nie rodzę Szyjka jest troszkę skrócona i eee... miał dostęp do kanału już, że tak to nazwę, no ale trzeba czekać, więc czekamy ... ...

No nieźle... Też bym tak chciała

Napisane przez karolajn1987

WSTAWIAM OPIS PORODU ( NIE WIEM CZY NIE ZA DUŻO SZCZEGÓŁÓW, ALE NUDZIŁO MI SIĘ W NOCY WIĘC PISAŁAM )

Dzielna bardzo byłaś Niestety za pięknie by było, gdyby wszystkie porody szły mega gładko Przykro mi, że musiałaś się tak namęczyć Ale masz już Hanulkę przy sobie

Napisane przez ona8686

A dziękuje u mnie w mieście taxi brak, a z pobliskiego miasta brac to jest 30km do nas i kolejne 60km do szpitala, wiec bankructwo... Rodzice moi samochodu nie mają. Teściowie pewnie by pożyczyli busa, zawsze to coś, tylko teraz okres truskawkowy a oni sadownicy. Jedynie mój brat zaoferował, że może pożyczyć, tylko on teraz pracuje w terenie, wraca późno, a wolne ma pod koniec tygodnia, wtedy możemy liczyć. No nic jakoś musimy sobie dać radę

Ja bym poprosiła jakiegoś sąsiada albo kolegę... Przecież to jest sytuacja, że każdy pomoże

Napisane przez aremalgos

Ja się nie boje bólu, bo wiem że poród ma boleć, boję się że jakis glupi lekarz bedzie sie upierał przy sn, że jakaś decyzja dotycząca mnie lub Fifcia zapadnie zbyt późno
i to mnie przeraża w tym całym porodzie

Zgadzam się To moja największa trauma Mój mały też dość duży i boję się, że będą mnie na siłę trzymać jak Karolajn

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41547464]Dziewczyny, wybaczcie, nie mam kompletnie czasu nadrabiać...
Mały mnie absorbuje w 100%. Jak się nim nie zajmujemy (z mamą głównie, bo TŻ jeszcze chodzi do pracy), to siedzę i odciągam pokarm (mam NAWAŁ NAWAŁÓW, właśnie odciągnęłam 300 ml i położna mi każe dalej, bo dostanę zapalenia) lub siedzę i się na niego gapię

Niestety mamy problem z karmieniem, Mały się krztusi przy piciu :/ Próbujemy już różne butelki i smoczki.... A musi pić bardzo często, bo musi nadrabiać swoją piórkową wagę
A tak poza tym to bez zmian, jestem bezgranicznie zakochana w moim tygodniowym Szczęściu największym na świecie
[/QUOTE]

Dogracie się na pewno. Kurcze nie wiem co poradzić na ten nawał... U nas coś położna mówiła, że zimne okłady lekko hamują laktację, ale już nie pamiętam dokładnie Trzymam za was mocne

[Anulka_p]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny czytam was cały czas, ale jakoś ciągle nie mogę wrócić do siebie

Dzisiaj cały dzień prawie towarzyszą mi skurcze - miałam ich 9 co 20 -30minut. A po 4 położyłam się i zasnęłam na 2 godziny i wszystko przeszło. Mój tata umawiał się z wnukiem, że urodzi się 29.06, więc może A dodam, że ma zdolności "krakania" tego, co będzie - jak mama zaszła w ciążę, to jej powiedział, że będą bliźniaki i były.

Pokaż tacie moje zdjęcie w klubie i zapytaj o datę dla mnie. Muszę paznokcie pomalować odżywaką i nie wiem czy się z tym spieszyć.

[czarownica1]

Madi, jadą z dywanami do prania

koncze prace na dzis, kregol mnie nawala, i tchu mi brak.
jestem szczesliwa bo doprowadzilam stalowy czjnik do stanu prawie fabrycznego, znaczy wyszorowalam takimi czyscikami specjalnymi ufffff......

[Neni1984]

Napisane przez Rockyyy

Położyłam sie na chwile i 2 h w krainie snów zleciały.Zbudził mnie Tz.okazało sie ze przemyslał wszystko,pojechałm po cichu do sklepu i kupił mi i Laurze ciasto z brzoskwiniami i bitą smietaną i takie pałeczki oblane czekoladą z kremem w srodku. objadłam sie słodkim jak prosiak ale dlaczego nie mam umilac sobie tych chwil przed porodem?Potem sie bd kaloriami martwic

Ale za to byłam na dworze i pobawiłam sie z sierściuchami

Ale Ci faaajnie

Magdalenne to może może ...

[elaine-blath]

Perse: wcale się nie dziwie ze jesteś wpatrzona,dawaj znać jak tylko będziesz miała chwilkę

Madi: czepiam się wiem, generalnie raza mnie błędy ort. Ale nie chce nikogo poprawiać. Za to akurat skurcze pojawiają się tutaj tak często...i aż sama zaczęłam mieć wątpliwości dlatego o tym napisałam...mozna się przecież czegoś nauczyć nie tylko o ciąży i porodzie

[magolina]

Napisane przez Anulka_p

Oczywiście! Obowiązkowo. Mogę rodzić dopiero po meczu. Wierzę, że po tych czterech przegranych dziś wreszcie zatryumfujemy!

Ja też bo nie powiem, trochę mnie chłopcy rozczarowali no ale daję im jeszcze jedną szansę

Napisane przez Rockyyy

Położyłam sie na chwile i 2 h w krainie snów zleciały.Zbudził mnie Tz.okazało sie ze przemyslał wszystko,pojechałm po cichu do sklepu i kupił mi i Laurze ciasto z brzoskwiniami i bitą smietaną i takie pałeczki oblane czekoladą z kremem w srodku. objadłam sie słodkim jak prosiak ale dlaczego nie mam umilac sobie tych chwil przed porodem?Potem sie bd kaloriami martwic

Ale za to byłam na dworze i pobawiłam sie z sierściuchami

Brawa dla Tż

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny czytam was cały czas, ale jakoś ciągle nie mogę wrócić do siebie

Dzisiaj cały dzień prawie towarzyszą mi skurcze - miałam ich 9 co 20 -30minut. A po 4 położyłam się i zasnęłam na 2 godziny i wszystko przeszło. Mój tata umawiał się z wnukiem, że urodzi się 29.06, więc może A dodam, że ma zdolności "krakania" tego, co będzie - jak mama zaszła w ciążę, to jej powiedział, że będą bliźniaki i były.

Madziu ja wiem, że bardzo byś chciała już urodzić ale może nie nastawiaj się tak na konkretne dni??? bo jak nie urodzisz to znów będziesz sie dołować trzymam kciuki, żeby się jednak rozkręciło

[czarownica1]

Perse, teraz Artuś najwazniejszy

[Rockyyy]

Napisane przez Neni1984

TŻ przyniósł dziś niusa z pracy - jego kolega będzie tatusiem Najlepsze w tym wszystkim jest to, że przez nas zaczęli się strać o dziecko I jest to druga para z naszego otoczenia, która "przez nas" będzie miała dziecko Świecimy przykładem

Byliście inspiracją

Napisane przez stokrotka24

a co czytasz? ja porzyczyłam od koleżanki 3 część Greya ale jakoś wymęczyłam kilka stron i nie podeszła mi. Musze iść coś do biblioteki wypożyczyć

ile dni przed terminem ubieracie łóżeczko? bo ja wszystko poprasowałam, poszykowałam ale jeszcze nie ubrałam bo jak urodzę w terminie czyli za miesiąc to jeszcze wszystko się zakurzy

Ja mam kilka romasideł i kryminał.

Moje łozeczko sie witrzy i maretacyk od miesiąca a ubrane od 2 tygodni

Napisane przez Neni1984

Ja bym miała po takim mixie kumulację gdzie indziej

:

nie wnikam gdzie

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu :P

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

A cesareczka to by mogła byc przez te krzepliwosc itp? Bo sie pogubiłam....czy poprostu masz prawo wyboru?

Napisane przez magolina

Popatrzyłam w statystyki i surka jest w tej części niepokonaną spamiarą

szczytuje

Napisane przez surka

A ja nie mam paciora Dzisiaj w końcu odebrałam wyniki

:

Napisane przez ona8686

Tak Was sobie czytam, ale jakoś nie mam dziś humoru, nie wiem co ze sobą począć. Do tego martwię samochód padnięty i ni się nie da zrobić, termin porodu się zbliża, do tego czop zaczął odchodzić i rzeczywiście z niczym nie da się tego pomylić. Wszystko się kumulowało w jednym czasie. I wybrałam sie dziś jeszcze do kadrowej to w sumie niczego o macierzyńskim od niej sie nie dowiedziałam, wręcz twierdze, że ja byłam bardziej doinformowana

:

ale jeszcze masz cazs coby transporcik na porodzik załatwic

Napisane przez idzia111

a ja sie juz uspokoiłam i teraz na powaznie bedzie ...

Dzis u Mnie jest chłodno, ja w tunice z krotkim rekawem, dlugie legginsy, zakiecik zdługim rekawem. Moje pytanie brzmi: jak ubrac dziecko, prosze o przykłady, wg mnie jest dosyc chlodno, no i zaczelam sie martwic ze nie wiedzialabym w czym wypuscic malego na spacer

Ja tez sie czasem zastanawiam ale tak jak pisze Elaine-o 1 warstwe wiecej niz my

Napisane przez paulinka777

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło
Przede mną weszła dziewczyna, która ma termin porodu na DZIŚ. Wyszła po 4 minutach (byłam mega zdziwiona, bo mój lekarz raczej długie wizyty praktykuje). Ale po wejściu do gabinetu dowiedziałam się skąd taka ekspresowa konsultacja. Przy badaniu okazało się, że dziewczyna ma już ok 7-8cm rozwarcie i kazał jej szybciorem jechać do szpitala. Ja się pytam "ale jak to, tak bez skurczy i w ogóle, to jak ona urodzi"- "W szpitalu wywołają, będzie miała 3-4 skurcze i dziecko wyjdzie. Fajnie co? Nic, tylko rodzić".
Jeśli chodzi o moją wizytę- lekarz z tego wszystkiego zaczął porównywać moją sytuację do poprzedniej pacjentki i powiedział, że jeszcze nie rodzę Szyjka jest troszkę skrócona i eee... miał dostęp do kanału już, że tak to nazwę, no ale trzeba czekać, więc czekamy ... ...



..

ale fuksiara

[d0tkaaa]

Ja pewnie straszne bledy robie.. z gory przepraszam za moje chodziaz bo dopiero niedawno dowiedzialam sie ze nie ma takiego slowa tylko ze jest slowo chociaz...czlowiek sie uczy przez cale zycie...

perse wydaje mi sie ze jak sie odciaga to jeszcze bardziej jest nawal...ale.moge sie mylic...

Wkleisz nam zdjecie bejbika tez chcialybysmy sie pogapicciesze sie ze jestes szczesliwa i po wszystkim masz Artusia ze soba...:-*

ooo ktos napisal to...ja tez nie boje sie porodu...boje sie ze ktos jakas decyzje zapozno podejmie i wogole i ze cos sie stanie.

a anulka to Tobie czop odszedl?tak..opisuj szczegolowo bo ja tez boje sie ze przeocze...:-P

[magdalennne]

Napisane przez magolina

Madziu ja wiem, że bardzo byś chciała już urodzić ale może nie nastawiaj się tak na konkretne dni??? bo jak nie urodzisz to znów będziesz sie dołować trzymam kciuki, żeby się jednak rozkręciło

Teraz to już nie wiem czy bym tak chciała teraz... Od wtorku przychodzą nam łazienkę robić i ma to trwać do piątku. Więc chyba teraz wolę urodzić jak będzie zrobione Będzie co będzie.

[sarna405]

o widze ze tu dziś wiecej nas śpiących ja te3ż się położyłam to 1,5 godziny spałam odrazu lepiej
Karolajn dzięki za opis nacierpiałaś się...ale było mineło teraz masz Hanie

[madi82]

Napisane przez d0tkaaa

Ja pewnie straszne bledy robie.. z gory przepraszam za moje chodziaz bo dopiero niedawno dowiedzialam sie ze nie ma takiego slowa tylko ze jest slowo chociaz...czlowiek sie uczy przez cale zycie...

-P

Dotkaaa ja Ci wybaczam byki, rozwaliłaś mnie tym CHODZIAŻEM a faktycznie czesto tak pisałas hihihhi

[skylie]

Napisane przez misiaczka555

co mi nie przypominacie ze zaczynam dzis 34 tc bo ja zapomniałam

Napisane przez Anulka_p

A coś sobie przypomniałam. Mąż kilka dni temu opowiadał, że mają w firmie jakąś nową maszynę. Na maszynie przyklejona jest nalepka, na której stoi: PO UŻYCIU ZAMKNĄĆ KAPĘ

Napisane przez karolajn1987

Jesteśmy w domu. Jak sie ogarnę trochę to sie odezwę

Super. Szkoda tylko, że taki ciężki poród miałaś. Z tych samych względów o których pisałaś chcę żeby tż był przy mnie

Napisane przez lachryma

roxi1980, tylko żeby jak dzidzia będzie głodna nie wszamała Wam kwiatka szkoda by było, taki ładny

Bardziej martwiłabym się o szybę w szafie

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! Nie nadrabiam, bo nie mam za bardzo czasu.
Jestem po wizycie. Z małym wszystko ok, łożysko 2 stopień, na posiew mam się umówić za 10 dni.
We wtorek mam wizytę znów w szpitalu bielańskim u profesora, mam ustalić wszystko dot. porodu, czyli czy cc, czy sn jednak
No i mam pokazać te wyniki krzepliwości. Także myślę, że wtedy dowiem się czegoś więcej...
dziś Fi miał mierzoną tylko głowkę, to wyszła 34+4, więc się wyrównuje do wieku Nie leci o 2 tyg. do przodu

No i tyle. Mam chwilę, więc poprasuję, później obiadek - naleśniki z truskawkami i śmietanką, a po 19 mam moje położne

Napisane przez idzia111

Dzis u Mnie jest chłodno, ja w tunice z krotkim rekawem, dlugie legginsy, zakiecik zdługim rekawem. Moje pytanie brzmi: jak ubrac dziecko, prosze o przykłady, wg mnie jest dosyc chlodno, no i zaczelam sie martwic ze nie wiedzialabym w czym wypuscic malego na spacer

Nie wychodzi się z domu, bo deszcz pada
A tak serio- body długi rękaw, pajacyk, czapeczka i kocyk Może ew sweterek.

Napisane przez paulinka777

Ile Wy produkujecie Toż to się nie da wszystkiego przeczytać! :P Ale jestem twarda- nadrabiam W międzyczasie napiszę Wam tylko co ciekawego na wizycie mi się przydarzyło
Przede mną weszła dziewczyna, która ma termin porodu na DZIŚ. Wyszła po 4 minutach (byłam mega zdziwiona, bo mój lekarz raczej długie wizyty praktykuje). Ale po wejściu do gabinetu dowiedziałam się skąd taka ekspresowa konsultacja. Przy badaniu okazało się, że dziewczyna ma już ok 7-8cm rozwarcie i kazał jej szybciorem jechać do szpitala. Ja się pytam "ale jak to, tak bez skurczy i w ogóle, to jak ona urodzi"- "W szpitalu wywołają, będzie miała 3-4 skurcze i dziecko wyjdzie. Fajnie co? Nic, tylko rodzić".
Jeśli chodzi o moją wizytę- lekarz z tego wszystkiego zaczął porównywać moją sytuację do poprzedniej pacjentki i powiedział, że jeszcze nie rodzę Szyjka jest troszkę skrócona i eee... miał dostęp do kanału już, że tak to nazwę, no ale trzeba czekać, więc czekamy ... ...

Postanowiłam się ostro wziąć za wyganianie córki i wracając zrobiłam zakupy, wróciłam- ogarnęłam kuchnię, odszypułkowałam 3,4 kg truskawek na dżem, zrobiłam naleśniki, zmyłam stooooooos naczyń. Zostało jeszcze dokończenie obiadu, zrobienie dżemu, posprzątanie, może jakiś spacer z TŻ...Jutro też zamierzam wymyślić coś absorbującego.
Od 8 rano próbowałam się dodzwonić do przychodni przyszpitalnej zapisać się na KTG- nie udało się

Z tego co zdążyłam nadrobić:
Oli- cuuuuuuuuuudnie!

Domi- jakie Ty cuda robisz, ahhh... będziesz miała wspaniałą pamiątkę

Idę dalej nadrabiać :P ....

Hehe, ciekawe czy zdążyli na porodówkę

Napisane przez idzia111

Ja rozumiem, że mi piersi urosły, ale żeby biustonosz strzelił No siedzę i go zszywam. Jest lekko przy mały, a nie chce mi sie już kupować nowego. Musze zamówić do karmienia to bede w nich śmigała

Załamka by była gdyby majty strzeliły

Napisane przez Anulka_p

A mnie odszedł spory kawał czopa przed chwilką. Szkoda, tylko, że bez odrobinki nawet krwi. Miałabym jakąś większą nadzieję, że jest bliżej niż dalej. A tak, to może potrwać i z tydzień albo dwa...

Porodzik się szykuje

Magdalennne- U Ciebie też

En- czekamy i nie naciskamy. Wrócisz kiedy będziesz gotowa. Wiedz że wszytskie o Tobie myślimy

Ale się najadłam naleśników z truskawkami i bitą śmietaną Dobrze jest mieć wymagające dziecko

[sarna405]

ale ten czas leci...juz PESHE pisze że jej mału ma tydzień zaraz miesiąc itd a dopiero miałysmy te 12 tc 20 tc itd. Zanim ja urodzę to wasze dzieciaczki będą starsze i dawno zapomnicie jak to jest mieć brzucholka

[madi82]

Napisane przez skylie

:
Ale się najadłam naleśników z truskawkami i bitą śmietaną Dobrze jest mieć wymagające dziecko

ludzie...jak Wy mi dzis smaka robcie tymi naleśnikami...a ja nie mam truskawek!!!!
Zlitujcie się noooo bo zaraz klawiature oslinie:P

[Charlize89]

Napisane przez madi82

Charli...nie mogę skumać jak mogłaś się sfochować na co????
Przecież tu tyle jest spamu..ile razy musimy po 2 razy pytania zadawać itp...bo poprostu giną...daj spokoj trza ciut wyluzować, a jak coś ważnego pytasz to pogrub, podkreśl i będzie gicio!!!!!

W ciąży jestem więc mam prawo strzelać fochami na prawo i lewo

A jeśli chodzi o słowa to mnie to strasznie denerwuję jak ludzie mówią RABARBER a prawidłowo powinno być RABARBAR. Ale ja to zawsze się czepiam, chociaż sama czasem źle coś powiem/napiszę

[madi82]

Napisane przez Charlize89

W ciąży jestem więc mam prawo strzelać fochami na prawo i lewo

A jeśli chodzi o słowa to mnie to strasznie denerwuję jak ludzie mówią RABARBER a prawidłowo powinno być RABARBAR. Ale ja to zawsze się czepiam, chociaż sama czasem źle coś powiem/napiszę

rabarber??? pierwsze słysze

mnie drażni KIŚL...wolę mówić 2 kisiele niż kiśle....

[skylie]

Napisane przez madi82

ludzie...jak Wy mi dzis smaka robcie tymi naleśnikami...a ja nie mam truskawek!!!!
Zlitujcie się noooo bo zaraz klawiature oslinie:P

Zapraszam, bo mi jeszcze zostało

Napisane przez Charlize89

W ciąży jestem więc mam prawo strzelać fochami na prawo i lewo

A jeśli chodzi o słowa to mnie to strasznie denerwuję jak ludzie mówią RABARBER a prawidłowo powinno być RABARBAR. Ale ja to zawsze się czepiam, chociaż sama czasem źle coś powiem/napiszę

Nigdy nie słyszałam rabarber Za to mnie strasznie razi jak ludzie mówią wziąść zamiast wziąć, wyłanczać zamiast wyłączać i kibel na ubikację

[Rockyyy]

Napisane przez aremalgos

co o niej myślicie?

https://wizaz.pl/najlepsze-dla-dziec...ukt=263&next=1

fajna

Napisane przez idzia111

hehe, to ja jestem genialna i .. nie skromna

Pewnego razu, jak życzyłam Wam dobrej nocy to napisałam ,,bez skurczów", a inne dziewczyny pisały ,,bez skurczy". Pomyslalam, ze głab ze mnie i bład zrobiłam i ... od tamtej pory zaczęłam pisać ,,skurczy" chociaz wg mnie to gorzej brzmi i wygląda. Zawsze tak analizuje błędy. Nie sprawdziłam tego w słowniku i uznałam, że tyle os. nie może się mylić

mnie sie podoba wersja ,,skurczy"

Napisane przez d0tkaaa

Wogole to powiem Wam cos ... ojciec spal a my z mamusia jadlysmy bob no i nagle slysze jak ojciec mowi (w drugim pokoju) do mamy "no to jak juz zjadlas to miecho to daj psu kosci"calkiem przez sen myslalam ze padne hahahahaha

Napisane przez Anulka_p

A mnie odszedł spory kawał czopa przed chwilką. Szkoda, tylko, że bez odrobinki nawet krwi. Miałabym jakąś większą nadzieję, że jest bliżej niż dalej. A tak, to może potrwać i z tydzień albo dwa...

zawsze cosik sie dzieje

Napisane przez Persephone_

Dziewczyny, wybaczcie, nie mam kompletnie czasu nadrabiać...
Mały mnie absorbuje w 100%. Jak się nim nie zajmujemy (z mamą głównie, bo TŻ jeszcze chodzi do pracy), to siedzę i odciągam pokarm (mam NAWAŁ NAWAŁÓW, właśnie odciągnęłam 300 ml i położna mi każe dalej, bo dostanę zapalenia) lub siedzę i się na niego gapię

Niestety mamy problem z karmieniem, Mały się krztusi przy piciu :/ Próbujemy już różne butelki i smoczki.... A musi pić bardzo często, bo musi nadrabiać swoją piórkową wagę
A tak poza tym to bez zmian, jestem bezgranicznie zakochana w moim tygodniowym Szczęściu największym na świecie

Ewusiu gratuluję Ci, bo widzę, że urodziłaś!!!! **

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymajcie sie

Napisane przez Anulka_p

Nie wiem czy to całość. Pisząc kawał, chodziło o to, że spory kawałek, a nie jakaś niteczka. Taki spory, długi glut lekko żółtawy. --> wybaczcie bardziej wrażliwe mamusie za szczegółowy opis.

Opisuj bez skrupól,takie szczególy są ważne


Karolajn naprawde sie nacierpiałaś bidulko podziwiam Cie i dziekuje za dokładny opis.Nie zawsze porody wygladają różowo i trzeba byc przygotowanym na rozne opcje choc człowiek wierzy ze pójdzie lekko.Az mi w pewnym momencie sie oczka zaszkliły.........I na pewno Tz przy mnie bedzie tak jak Twoj.Tyle razem przezylismy w roznych sytuacjach ze porodzik tez razem ogarniemy

[madi82]

mi się wydaje, że oba skurcze są poprawne.....

http://sjp.pl/skurcz

[Charlize89]

Napisane przez skylie

Nigdy nie słyszałam rabarber Za to mnie strasznie razi jak ludzie mówią wziąść zamiast wziąć, wyłanczać zamiast wyłączać i kibel na ubikację

Niestety tak mówią i to często. A może tylko na Kaszubach?

I denerwuję mnie jak młodzi ludzie mówią, że " się hajtnęli" . Matko! Ja brałam ślub lub wyszłam za mąż. Ale słowo "hajtnąć" to mnie się kojarzy z samobójstwem.

tak wymieniać można bez końca...heh...

[Rockyyy]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny czytam was cały czas, ale jakoś ciągle nie mogę wrócić do siebie

Dzisiaj cały dzień prawie towarzyszą mi skurcze - miałam ich 9 co 20 -30minut. A po 4 położyłam się i zasnęłam na 2 godziny i wszystko przeszło. Mój tata umawiał się z wnukiem, że urodzi się 29.06, więc może A dodam, że ma zdolności "krakania" tego, co będzie - jak mama zaszła w ciążę, to jej powiedział, że będą bliźniaki i były.



:

niech sie rozkręca,miej to za sobą

Napisane przez madi82

rabarber??? pierwsze słysze

mnie drażni KIŚL...wolę mówić 2 kisiele niż kiśle....

A mnie wkurza jak tu na zamojszczyźnie mówią ,,zamięszam" a nie ,,zamieszam" .
Albo ciotka Tza mowi ze musi ,,ubrać" ziemniaków na obiad

[domciatko]

a wiecie co mnie denerwuje najbardziej na świecie??

jak ktoś się spóźnia i nie dotrzymuje słowa!
masakra
mam na tym punkcie jakąs manię i obsesję

[Rockyyy]

Napisane przez Charlize89

Niestety tak mówią i to często. A może tylko na Kaszubach?

I denerwuję mnie jak młodzi ludzie mówią, że " się hajtnęli" . Matko! Ja brałam ślub lub wyszłam za mąż. Ale słowo "hajtnąć" to mnie się kojarzy z samobójstwem.

tak wymieniać można bez końca...heh...

hajtać się - to tak u mnie na Śląsku mówią o wyjściu za mąż,pobraniu sie i to z niemieckiego ,,heiraten" jakos chyba sie przyjeło czy cosik takiego,tzn. ogólnie tak mówią Ślązacy.....

cosik takiego