Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[selena85]

Napisane przez gosia261282

Skoro doszlo do pomylek to jednak widac sie da.
Chodzilo mi o to,zeby zdawac sobie sprawe,ze nie mozna polegac tylko na urzadzeniu. Bo to jest tylko urzadzenie

Dochodziło do pomyłek bo kobiety myliły swój puls z pulsem dziecka. Szybkie uderzenia to puls maleństwa, natomiast wolne miarowe to tętno matki.
Wiadomo - trzeba się nauczyć obsługi i odróżniania. Mówią, że czasami też tętno maluszka jest szybsze, czasami wolniejsze ale to zależy czy dzidziuś śpi czy dokazuje. No i trzeba wziąć pod uwagę, że za każdym razem może być w innym miejscu tzn. z innej strony. Z każdym tygodniem bicie serduszka jest coraz wyraźniejsze i głośniejsze. Poza tym można to nagrywać i mieć później fajną pamiątkę.

Wiadomo, że sprzęt to sprzęt. Zależy też jakiej firmy/jakości.
Jednak ja (panikara z natury) chyba wolę zaopatrzyć się w taki i mieć go pod ręką w domu niż się martwić i biegać co tydzień (bo mam takie chęci) na usg prywatnie.

[perfuzja]

Napisane przez Pomponka

Umówiłam się już na połókowe na 30 lipca i już zaczynam odczuwać stres (niestety mam złe doświadczenie z połówkowym )

Szybko! Ja mam polowkowe 12 sierpnia razem z echem serca.

W którym tygodniu bedziesz?

[ejani]

O, a właśnie wyczytałam (w "w oczekiwaniu..."-s.188) Że do 5 miesiąca takie urządzenia mogą nie być dość czułe, szczególnie jak dziecko źle się ułoży albo przesuwa. A i potem różnie to bywa. No I przez fałdki na brzuchu może się dobrze nie przedostawać

[Pomponka]

Napisane przez perfuzja

Szybko! Ja mam polowkowe 12 sierpnia razem z echem serca.

W którym tygodniu bedziesz?

Będę miała już skończone 18 tygodni, chciałabym mieć jak najwcześniej...

[san_g]

Napisane przez ejani

O, a właśnie wyczytałam (w "w oczekiwaniu..."-s.188) Że do 5 miesiąca takie urządzenia mogą nie być dość czułe, szczególnie jak dziecko źle się ułoży albo przesuwa. A i potem różnie to bywa. No I przez fałdki na brzuchu może się dobrze nie przedostawać

U mnie słychać dość wyraźnie (14tc 4d) a jak maluch podpłynie blisko to słychać tak jak na usg u lekarza, słychać też plumkanie wód płodowych i jak maluszek się przesuwa ale to tak po kilka centymetrów. To jest raczej taka dodatkowa zabawka, nie przeczę że ktoś mógł źle odczytać tętno itd ale rozsądne kobiety tylko na takim domowym gadżecie nie opierają swoich działań np wizyty u lekarza. Dużą frajdę sprawia usłyszenie serduszka szczególnie pierworódką bo wiadomo, że są bardziej nakręcone niż kobiety, które doświadczenie ciąży mają już za sobą. Dlatego napisałam, że jak we wszystkim potrzebny jest umiar i rozsądek. Nie uważam tego sprzętu za zło a jako gadżet i nie przyszło by nawet mi przez myśl. żeby się bawić w lekarza i decydować czy pójść na wizytę lekarską czy nie tylko na podstawie odczytów z takiego ustrojstwa.

[gosia261282]

Ale to nie chodzilol,ze nie pojdzie sie na wizyty,bo mozna w domu sluchac tetna plodu,tylko jak cos nie gra miedzy wizytami. Np dziecko sie nie rusza,badasz myslisz ze puls jest to OK,a okazuje sie,ze to nie dziecka puls tylko twoj.
Mysle,ze u mnie dzialalo by to urzadzenie w druga strone. Wtedy bardziej bym panikowala. Tak samo jak majac dla noworodka monitor oddechu.

[perfuzja]

Napisane przez Pomponka

Będę miała już skończone 18 tygodni, chciałabym mieć jak najwcześniej...

Dlaczego tak? Podobno najlepiej wszystko widać w okolicach 20-21go.

[ejani]

Kolejna ciekawostka tym razem o żelku z mózgu (spodobało mi się to określenie) pp pierwsze: w ciąży mózg się kurczy. Ale drugie jeszcze lepsze: naukowcy (ale amerykańscy, to trzeba dzielić na pół ) odkryli, że przyszłe mamy dziewczynek są bardziej zapominalskie od przyszłych mam chłopców...
Czyżby nazwisko rodowe miało zaniknąć?

[kOmorowska]

Witam Was kochane
zaglądam ale nie piszę ale obiecuję, że się poprawie - wszystko przez tą obronę.
My czujemy się dobrze kolejna wizyta u gin 16.07 i zobaczę jak maleństwo się miewa
a jutro o godz 10 obrona
Trzymajcie za mnie kciuki bo jakoś nie wchodzi mi nic
i senność mnie męczy.
Witam nowe mamusie

[ejani]

Napisane przez gosia261282

Ale to nie chodzilol,ze nie pojdzie sie na wizyty,bo mozna w domu sluchac tetna plodu,tylko jak cos nie gra miedzy wizytami. Np dziecko sie nie rusza,badasz myslisz ze puls jest to OK,a okazuje sie,ze to nie dziecka puls tylko twoj.
Mysle,ze u mnie dzialalo by to urzadzenie w druga strone. Wtedy bardziej bym panikowala. Tak samo jak majac dla noworodka monitor oddechu.

U mnie mogłoby tak się skończyć-wiedząc że jestem panikara jak bym usłyszała coś, co bym wzięła za dobrą monetę nie martwiłabym się i nie przyśpieszała wizyty... Oczywiście jakbym nie przeczytała tego artykułu, bo po nim ten przyrząd już by mnie nie uspokoił

[AgatkaL]

Hej My już po USG. Bąbel ma się dobrze, mierzy 3 cm, ma piękne dwie rączki i dwie nóżki, którymi słodko machał...cudny widok
W pierwszym tygodniu sierpnia mamy zapisać się na usg genetyczne.

[san_g]

Napisane przez kOmorowska

Witam Was kochane
zaglądam ale nie piszę ale obiecuję, że się poprawie - wszystko przez tą obronę.
My czujemy się dobrze kolejna wizyta u gin 16.07 i zobaczę jak maleństwo się miewa
a jutro o godz 10 obrona
Trzymajcie za mnie kciuki bo jakoś nie wchodzi mi nic
i senność mnie męczy.
Witam nowe mamusie

Napisane przez AgatkaL

Hej My już po USG. Bąbel ma się dobrze, mierzy 3 cm, ma piękne dwie rączki i dwie nóżki, którymi słodko machał...cudny widok
W pierwszym tygodniu sierpnia mamy zapisać się na usg genetyczne.

Super, że są dobre nowiny

[em ma]

Napisane przez Messsuah

Cześć dziewczyny.... wczoraj miałam okropny dzień, pokłóciłam się z matką tak, że chyba do końca ciąży nie będę z nią rozmawiała bo tylko nie potrzebnie się wczoraj zestresowałam, całą noc bolał mnie brzuch na dole, dzisiaj już przeszło ale się boję czy coś się maleństwu nie stało.... nawet nie wiecie jaka jestem zła.... moja matka ciągle tylko mi dyktuje co ja mam robić w moim życiu i nie żeby to były jakieś cenny rady tylko tekst typu " nie rodz więcej niż jedno dziecko bo zrobisz z siebie maciorę".... no rozumiecie coś takiego ? sama nie miała udanego małżeństwa ciągle się wypytuje czy między mną a moim mężem wszystko ok i zauważyłam, że jak jest ok to jej to nie pasuje zbytno.... ale szkoda gadać, no nie mogę już czasami, dobrze ze mieszkam osobno...

dzisiaj już mnie brzuch nie boli ale jeszcze jestem zestresowana, tak się zastanawiałam czy pojechać na IP czy sobie odpuścić bo w następnym tygodniu mam wizytę

Lepiej już trochę?

Napisane przez PawMaj13

WOW Imponujący

Dziękuję

Napisane przez lolita25

Ja byłam u fryzjerki i na lodach jagodowych.....mniam

Lody

Napisane przez SunShineDoll

Ja natomiast byłam w lumpeksie i kupiłam spodnie dresowe szare dla dziecka na 6 mcy z H&M nowe za 2 zł i to jest pierwsza rzecz po za maściami na pupkę które kupiłam Zastanawiam się już jak będzie z praniem ciuszków - większość będę miała od znajomej która planuje kiedyś kolejne dziecko i mi pożycza. I właśnie zima nie jest za dobrym okresem w moim mieszkaniu na schnięcie ciuszków i chyba zrobię to już jesienią i poskładam po prostu żeby później nie męczyć się z suszeniem. Nie wiem może wyprać i w worki próżniowe popakować - ktoś to stosował ?

Pochwal się zakupem

Napisane przez nattalli

wiem, coś o tym. Ja miałam z mamą zawsze genialny kontakt, co prawda ja byłam bezproblemowym dzieckiem nie włóczyłam się po nocach nie przychodziłam pijana do domu jak rówieśnicy, miałam swoje obowiązki które musiałam w domu wykonywać. Jak już szlam np na sylwestra to mama wiedziała gdzie jestem i z kim i o której wrócę, zawsze miałyśmy taki układ że jakby coś się działo niedobrego to mogę o północy zadzwonic do niej a ona obudzi tatę i tata mnie odbierze z wyznaczonego miejsca. Ona byla o mnie spokojna i ja w sumie o siebie też bo zawsze wiedziałam że mam gdzie wrócić. No ale jak poznałam mojego męża a bylo to w wieku 18 lat to wszystko się zmienilo. Na poczatku byl szał moja mama go uwielbiała i nagle pewnego dnia odmieniło się jej wszystko. Zaczęła mi dawać porady typu : widziałam że on się na ciebie popatrzyl w specyficzny sposób a to znaczy że będzie Cię bił! albo patrzysz na świat przez różowe okulary a jak przejrzysz to bedzie za późno itd. Robiła mi takie awantury w domu że np z wesela wrociłam za poźno. Nie poznawalam mojej mamy. Podejrzewalam że to zazdrość, starałam sie poświęcac jej więcej czasu itd ale akurat był to czas trudny, w tygodniu, praca, weekendy studia, w wolnej chwili spotykałam się z mężem. I mama tez podpytywala się jak się nam uklada chociaz my zawsze byliśmy dobrani i nigdy się raczej nie klóciliśmu to i tak szukała dziury w całym i miałam wrażenie że jak coś wypatrzyła "nie tak" to miała dziką satysfakcję. W efekcie postanowiłam wyjechać za granicę z mężem i odciąć się od wszystkich, po roku rozłąki powoli zmieniały mi się relacje z mamą teraz sa dosyć dobre. Ale nauczylam się jej nie mówić o moich klopotach a nagminnie wspominać o tym jak wspaniale się czuję i jak genialnego mam męża (co jest prawdą oczywiście) i efekt osiągnięty, teraz wszyscy w rodzinie mowią że pomiędzy mnie a męża szpilki się nie wciśnie bo nie pozwalamy nikomu wchodzić w nasze życie i decyzje. Nauczyli się, chociaż trwało to prawie 7 lat długich

Ja też byłam takim grzecznym bezproblemowym dzieckiem, ale moje rodzeństwo już nie dają mamie w kość. Dzięki temu mam niezachwiane miejsce ulubionej córeczki (oczywiście żart). A tak serio mam dobry kontakt. Mama z początku też się bała o mój związek z mężem, ale jakoś potem zaakceptowała i cieszy się, że nam się układa

Napisane przez ciamber

hej dziewczyny,
mezaga Gratuluje!
ja dzisiaj widziałam maleństwo 72mm i zgodnie z OM. termin jest na 16.01 a z wielkości maleństwa 11.01 tak więc dzidziol rośnie jak na drożdżach, grzecznie dał/a się zmierzyć a później miała nas dość i pod koniec badania poszła spać i próba obudzenia nic nie dała więc lekarz stwierdził, że już nie będzie męczył maleństwa przyzierność wyszła ok

Jaki wielkoludek

Napisane przez Pomponka

Będę miała już skończone 18 tygodni, chciałabym mieć jak najwcześniej...

A czemu jak najwcześniej? Mnie lekarz doradzał między 20 a 22 tygodniem, żeby jak najlepiej przebadać serduszko i inne narządy.

Napisane przez AgatkaL

Hej My już po USG. Bąbel ma się dobrze, mierzy 3 cm, ma piękne dwie rączki i dwie nóżki, którymi słodko machał...cudny widok
W pierwszym tygodniu sierpnia mamy zapisać się na usg genetyczne.

Super że wszystko ok
Ja w pierwszym tygodniu sierpnia będę mieć połówkowe

[23Paula23]

Właśnie wyświetlił mi się na Fb artykuł:

http://www.fronda.pl/a/niesamowita-h...omments-anchor

aż sie popłakałam czemu na tym świecie dzieją się tak okropne rzeczy

[AgatkaL]

mezaga...mocne kciuki za usg i czekamy na dobre wieści

[Hosenka*]

Napisane przez _Shiloh_

O tym samym ostatnio myślałam. Tylko jak będzie z suszeniem ciuszków jak się dzidzia urodzi? Przecież jedno pranie dziennie to na pewno będę robić i gdzie to będzie schło? Przecież w zimie na balkonie nie wyschnie, a w domu to chyba tylko na kaloryferach. No bo jak inaczej? No chyba, że ktoś ma pralko-suszarkę.

Jak masz gdzie ustwic, to kup suszarkę (taką stojącą). W lecie trzymam na balkonie (mam powieszone sznurki, ale o wiele wygodniej jest wieszać na suszarce), a w zimie czy w brzydkie dni w mieszkaniu.

Ostatnio kupiliśmy drugą ( w Tesco, w promocji 88 zł), bo jak robię 3-4 prania to 1 nie starcza.


Zapełnisz pralkę codziennie? Ciuszki dziecięce są malutkie, więc nie zajmą dużo miejsca, a jeszcze jak podzielisz na jasne, kolory i ciemne to tym bardziej.

[ejani]

Napisane przez 23Paula23

Właśnie wyświetlił mi się na Fb artykuł:

http://www.fronda.pl/a/niesamowita-h...omments-anchor

aż sie popłakałam czemu na tym świecie dzieją się tak okropne rzeczy

Straszne...

A przy okazji w takich momentach doceniam naszą służbę zdrowia(choć kulejącą)- kilka razy jest napomkniane - gdyby dziecko miało ze 4 dni więcej od razu by poszła na oddział i można było tego uniknąć- aż mam łzy w oczach

[kefii]

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

[lolita25]

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

śliczny

[23Paula23]

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

Gratuluje
oby już tutaj same dobre wieści gościły

[forester]

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

Cieszę, że wszystko ok. Oby to był początek samych dobrych wydarzeń u Ciebie

Czy Wam też tak strasznie opornie idzie sprzątanie domu?
ja zawsze chętnie sprzątałam, nawet robiłam to na studiach zarobkowo, ale teraz ledwo mogę się zebrać do odkurzania. Masakra jakaś!

[Marti944]

Witam
Przepraszam za naszą nieobecność , ale trochę nam się namieszało . Tż od czwartku w szpitalu , zapalenie płuc połączone z zapaleniem krtani - 40 stopni miał jak go odwoziłam
Wyjazd nad morze przełożony na koniec sierpnia .

Trochę mnie nie ma , a tu lista już taaka długa. Gratuluje wszystkim nowym Mamuśką ! Mnożymy się jak króliki

Mezaga - Gratuluje Dobrze wiedzieć , że nie jestem sama

[nattalli]

Napisane przez forester

Cieszę, że wszystko ok. Oby to był początek samych dobrych wydarzeń u Ciebie

Czy Wam też tak strasznie opornie idzie sprzątanie domu?
ja zawsze chętnie sprzątałam, nawet robiłam to na studiach zarobkowo, ale teraz ledwo mogę się zebrać do odkurzania. Masakra jakaś!

Mam tak samo jakby dopadła mnie dziwna niemoc ;/

NA dole zdjęcia mojego dzieciaczka i mnie chyba cos tam widać już 10tydzień i 3dzień

[kefii]

Napisane przez forester

Cieszę, że wszystko ok. Oby to był początek samych dobrych wydarzeń u Ciebie

Czy Wam też tak strasznie opornie idzie sprzątanie domu?
ja zawsze chętnie sprzątałam, nawet robiłam to na studiach zarobkowo, ale teraz ledwo mogę się zebrać do odkurzania. Masakra jakaś!

Dziekuje wszytkim
Mam nadzieje ze wszytko pieknie sie ułozy i choć troszke radosci w rodzinie męża zagości. Mąz non stop cos załatwia z bratowa wszytko takie cięzkie do ogarniecia. Najgorsza mała ich corka 4 letnia, mała złośnica sie zrobiła. Wiemy jak z nią postępować wiec nie jest xle ale i tak czasem wysiadam dla mnie jest to cięzkie a nie dopiero dla niej
U mnie tez ale nie jest najgorzej

[em ma]

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

Cieszę się, że wszystko dobrze z maleństwem

Napisane przez Marti944

Witam
Przepraszam za naszą nieobecność , ale trochę nam się namieszało . Tż od czwartku w szpitalu , zapalenie płuc połączone z zapaleniem krtani - 40 stopni miał jak go odwoziłam
Wyjazd nad morze przełożony na koniec sierpnia .

Zdrowia dla męża!
A jak Ty się czujesz?

Napisane przez nattalli

NA dole zdjęcia mojego dzieciaczka i mnie chyba cos tam widać już 10tydzień i 3dzień

Widać widać

[selena85]

Napisane przez AgatkaL

Hej My już po USG. Bąbel ma się dobrze, mierzy 3 cm, ma piękne dwie rączki i dwie nóżki, którymi słodko machał...cudny widok
W pierwszym tygodniu sierpnia mamy zapisać się na usg genetyczne.

A jak widziałaś te rączki i nóżki - jako całościowo już wykształcone, czy jako takie cztery kuleczki? Bo ja właśnie takie kuleczki z poczatku widziałam na zdjęciu usg. Wstaw swoje zdjęcie jak masz możliwość - chętnie zobaczę Bąbelka

[perfuzja]

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

Super!
U nas ze szturchaniem było tak samo

[selena85]

Napisane przez nattalli

Mam tak samo jakby dopadła mnie dziwna niemoc ;/

NA dole zdjęcia mojego dzieciaczka i mnie chyba cos tam widać już 10tydzień i 3dzień

Ale szok! Jaki już widoczny ładny brzuszek!
Ja jestem w 11 tygodniu i po mnie nic nie widać. Płaska jak deska....

[The light]

kurcze jak dostałam pierwsze wydruki z usg to się napatrzeć nie mogłam
Za tydzień mam usg na przeziernosc karkową ale już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć moją kruszynę.

Ostatnio mam fazę i zaczęłam oglądać o matko! Katarzyny Bosackiej ale póki co dopiero 3 odcinki za mną i niczego nowego się nie dowiedziałam

I ciągle mam ochotę na chrupki orzechowe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

Napisane przez forester

Czy Wam też tak strasznie opornie idzie sprzątanie domu?
ja zawsze chętnie sprzątałam, nawet robiłam to na studiach zarobkowo, ale teraz ledwo mogę się zebrać do odkurzania. Masakra jakaś!

Ja mam to samo. Na głupie odkurzanie ciężko znaleźć siły. A jak już to zrobię i się zmuszę to padam plackiem i albo mi słabo, albo boli brzuch albo mam mdłości.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez The light

kurcze jak dostałam pierwsze wydruki z usg to się napatrzeć nie mogłam
Za tydzień mam usg na przeziernosc karkową ale już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć moją kruszynę.

Ostatnio mam fazę i zaczęłam oglądać o matko! Katarzyny Bosackiej ale póki co dopiero 3 odcinki za mną i niczego nowego się nie dowiedziałam

I ciągle mam ochotę na chrupki orzechowe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też mam za tydzień to badanie. To obie będziemy obgryzać paznokcie i trzymać kciuki

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez kefii

Hej
Lecicie tak szybko a ja mam troche spraw do po załatwiania a na dokładke neta mi trzesneło i nie miałam 5 dni przez te burze.
Ja wczoraj miałam wizyte moje male szczeście wytrzymalo wszytkie niemile przygody i ma sie całkiem dobrze. Macha rączkami, nóżkami wywija ile sie da. Ma od pośladkow do czupka głowy 6 cm wiec spory juz maluszek. Wszysty tacy szczęśliwi moi rodzice, dziadki, teściowie.
Mój mąz to w siódmym niebie nie mógł sie napatrzec.
Przezronośc karkowa oki, długość tez, mózg piękny, serduszko pracuje, pępowina też. I chyba mały uparchiuszek rośnie bo nie chcialo sie pzrewrócić na badaniu, lekarz szturchał i szturchał a ono nic dopiero za ktorymś tam razem sie obruciło.
A to moje szczeście

Śliczne maleństwo. I jak sobie łądnie leży i odpoczywa na boczku Ale fajnie