Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

doppelte x-trage
no nie wiem, mniej wiecej tak to wyglada...

czyli ten podwojny x - wyczytałam, że jeśli już ktoś chce stosować u takiego malucha to powinien dociągnąć chustę po włożeniu dziecka i dopiero związać no i zwrócić uwagę aby plecka były zaokrąglone

ja wolę nie ryzykować, motam kieszonkę

[diabli]

NELA ZDOBYLA PIERWSZY SZCZYT!!! Kozia Górka zwana Stefanką 686m. n.p.m.
oj tak, to był intensywny dzień przed 10ta wyruszylysmy w góry - nasza pierwsza wyprawa. trochę zalowalam, ze jeszcze nie mamy chusty, a nosidełko pozyczylismy znajomej na wczasy...ale jeden z wozkow (terenowy) dal rade. ledwo go wypchałam tatuś w pracy, ale wycieczke umilily nam moja siostra z synkiem, jej tesciowa i nasza mama. slonce super swiecilo, Nelka zaliczyla przejazd autobusem (oczy jak pieciozlotowki a przecież ona wszystko przesypia). na szczycie piknik, barany, kozki, mini plac zabaw ("ciociu daj Nele na plac zabaw zobaczymy co zrobi" ). do domu wrocilysmy o 18. ogolnie udala nam się wyprawa i chcemy częściej. wrzucam fotki.

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

czyli ten podwojny x - wyczytałam, że jeśli już ktoś chce stosować u takiego malucha to powinien dociągnąć chustę po włożeniu dziecka i dopiero związać no i zwrócić uwagę aby plecka były zaokrąglone

ja wolę nie ryzykować, motam kieszonkę

on w tym lezy lepiej niz jak go rekami przytrzymam jak do odbicia
latwo jest dociagnac, bo wezel jest przesuwny a proba z kieszonka nam sie nie powiodla, ale jeszcze sprobuje tylko sie zastanawiam, jak wyciagac malego z tej chusty??? mialam powazny z tym problem... i trwalo to!

[diabli]

Napisane przez vil84

czy Przemek jest jedyny ktory nie mial jeszcze do czynienia z windi? poki co odpukac problemow z brzuszkiem zadnych, kupa co dwa dni, posteka 5 min i tyle

my tez nie uzywalysmy windi, ale planuje zakupić tak na wszelki wypadek. chociaż tatuś jest przeciwny i mowi, ze malej nic do pupci wsadzać nie będziemy oproznia się systematycznie, czasem wymaga to od niej więcej wysiłku, ale daje rade.

[cloche]

diabli ale fazowo! chociaz taka gorka to dla nas nie gorka, bo na takim poziomie mieszkamy no ale wy sie musieliscie postarac zeby wylezc!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

on w tym lezy lepiej niz jak go rekami przytrzymam jak do odbicia
latwo jest dociagnac, bo wezel jest przesuwny a proba z kieszonka nam sie nie powiodla, ale jeszcze sprobuje tylko sie zastanawiam, jak wyciagac malego z tej chusty??? mialam powazny z tym problem... i trwalo to!

nie wiem jak z tego wiązania kieszonkę trzeba rozmotać nie ma innej rady

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie wiem jak z tego wiązania kieszonkę trzeba rozmotać nie ma innej rady

lo matko, czyli na zamotaniu problemow nie koniec

[diabli]

Napisane przez pearl87

że długość dobra, ale chuda bo nie ma wałeczków na kończynach

jeszcze ma czas na faldki

Napisane przez pearl87

za rotarix niecałe 280 dawka (ten, gdzie są 2 dawki), w przychodni prawie 100 zl wiecej

dzieki

Napisane przez pearl87

i mama jaki psycholog sportu

no baaa! mamuska pierwszy trener :P Nela bardzo lubi cwiczyc - a ze babcia nie bardzo to trudno

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Magiusa

dziewczyny wygralam chyba laktacyjna walke ( odpukac i mam nadzieje ze nie zapesze). Wczoraj mnieco ponad 3 h mialam przerwe bo Młody1m sie nie budził więc wziełm laktator i to ten reczny i postaowilam ze doslownie 1min odciagne, maks 1,5 z kazdego cycka i po tych 2-3 min mialam ponad 60 ml Młody sie obudził 10 min później i najadł.
A męczenie z kupką było dopiero koło 7mej i udało nam się bez Windi.Mimo krzyku milion zmian pozycji, zginanie nóżek i poszło.
Jestem mega szczęśliwa ( w życiu bym nie podejrzewała, że takie rzeczy będą mnie cieszyły).
Ogromnie liczę, że tak już zostanie

A dodam, że w zeszły wtorek miał 3800 a dziś 4190 więc głodzić go nie głodzimy

za wage. a Ty się martwilas, ze on za mało je i przybiera

i za laktacje tez wielkie brawo. ja dzisiaj przed wycieczka musiałam się wydoic, bo nie zdazylybysmy na autobus. Nela trochę ssala, ale doszłam do wniosku, ze musze się poratować laktatorem, a jej jesc dam później, bo i tak nie była zbyt chetna :P i w ciągu 1 min. miałam 30ml, w ciągu 2min 50ml, 3 min. 90ml, 4 min. 120, 5 min. 160. tak z nudow obserwowałam zegarek i zastanawiałam się czy zobaczę tyl odjezdzajacego autobusu także u nas mleko leeeeciiiii.

[axella]

Mam bunt na pokladzie. Od prawie godziny powinna spac a tu sie nie zapowiada
Widac bylo ze juz pada a tu niespodzianka.. Lezy i sie gapi. Usmiwchy na zmiane z marudzeniem.

No i mam mini problem. Jestem juz na tym mleku pepti.. Kolek nie ma ale zaczelo sie dziwne wyginanie.. Podnosi brzuch do gory fioletowa jak burak, marudzi i tyle. Nie chodzi o pierdziochy bo tych to i tak za duzo.. Troche sie piwygina i koniec

A-mamuski! Ktorej z Was bejbik smieje sie juz na glos? I w ktorym tyg zaczal ? Ciekawi mnie to bardzo

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

Dzisiaj chyba pojedziemy złożyć wniosek do dowód dla Młodego bo chcielibyśmy pojechać do Ostravy do zoo w te wakacje mam nadzieję, że da sobie zrobić zdjęcie

wlasnie zastanawialiśmy się czy jezdzac po unii mloda musi mieć jakiś dokument...bo do czech często jeździmy, nad morze tez może smigniemy jakos bokiem przez Niemcy dlaczego nie paszport? dowod jest bezpłatny?

[MoTyleKsw]

Napisane przez diabli

NELA ZDOBYLA PIERWSZY SZCZYT!!! Kozia Górka zwana Stefanką 686m. n.p.m.
oj tak, to był intensywny dzień przed 10ta wyruszylysmy w góry - nasza pierwsza wyprawa. trochę zalowalam, ze jeszcze nie mamy chusty, a nosidełko pozyczylismy znajomej na wczasy...ale jeden z wozkow (terenowy) dal rade. ledwo go wypchałam tatuś w pracy, ale wycieczke umilily nam moja siostra z synkiem, jej tesciowa i nasza mama. slonce super swiecilo, Nelka zaliczyla przejazd autobusem (oczy jak pieciozlotowki a przecież ona wszystko przesypia). na szczycie piknik, barany, kozki, mini plac zabaw ("ciociu daj Nele na plac zabaw zobaczymy co zrobi" ). do domu wrocilysmy o 18. ogolnie udala nam się wyprawa i chcemy częściej. wrzucam fotki.

No wyprawa pierwszorzędna
I oczywiście Nelka w sukience?

Napisane przez diabli

jeszcze ma czas na faldki




dzieki



no baaa! mamuska pierwszy trener :P Nela bardzo lubi cwiczyc - a ze babcia nie bardzo to trudno

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------



za wage. a Ty się martwilas, ze on za mało je i przybiera

i za laktacje tez wielkie brawo. ja dzisiaj przed wycieczka musiałam się wydoic, bo nie zdazylybysmy na autobus. Nela trochę ssala, ale doszłam do wniosku, ze musze się poratować laktatorem, a jej jesc dam później, bo i tak nie była zbyt chetna :P i w ciągu 1 min. miałam 30ml, w ciągu 2min 50ml, 3 min. 90ml, 4 min. 120, 5 min. 160. tak z nudow obserwowałam zegarek i zastanawiałam się czy zobaczę tyl odjezdzajacego autobusu także u nas mleko leeeeciiiii.

Pięknie leci
I w ogóle dziołcha ale Ty masz długie nogi Ile masz wzrostu?



Veronic aż mi się buźka uśmiechnęła jak przeczytałam, że Wojtek (czyt. sobowtór mego dziecia) zrobił sam kupiorę Oby Wam delicol służył

[diabli]

Napisane przez cloche

eee, moment, my tez jeszcze windi nie uzywalismy i chyba nie uzyjemy... w szpitalu mowili, ze lepiej zostawic sobie to na naprawde ciezkie przypadki, i bron boze regularnie stosowac, bo dzieciak bedzie mial problem z zalatwianiem sie...
regularne masaze brzuszka, probiotyki, czasem sab simplex, no i musze odciagac wiecej swojego mleka, bo po nim nie ma takich problemow...

dalam malej dzisiaj trochę koperku i od razu kupy sa wodniste, tak ze az plywaja. już wiem, ze samo mleczko dużo bardziej jej sluzy balam się, ze w autobusie albo gdzies na szlaku nie ogarniemy cyca i będzie ryk, a dzisiaj było naprawdę goraco, wiec z dwojga zlego (odwodnienie i sraka ) wole to drugie hehe.

[MoTyleKsw]

Napisane przez axella

Mam bunt na pokladzie. Od prawie godziny powinna spac a tu sie nie zapowiada
Widac bylo ze juz pada a tu niespodzianka.. Lezy i sie gapi. Usmiwchy na zmiane z marudzeniem.

No i mam mini problem. Jestem juz na tym mleku pepti.. Kolek nie ma ale zaczelo sie dziwne wyginanie.. Podnosi brzuch do gory fioletowa jak burak, marudzi i tyle. Nie chodzi o pierdziochy bo tych to i tak za duzo.. Troche sie piwygina i koniec

A-mamuski! Ktorej z Was bejbik smieje sie juz na glos? I w ktorym tyg zaczal ? Ciekawi mnie to bardzo

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

U nas to na pierdziochy albo na kupę tak...

[diabli]

Napisane przez szprotka_mada

Poza tym, ciągle mam problemy laktacyjne. Ja nie wiem o co chodzi. Jednego dnia cyce pełniusie, aż Małemu bokiem leci jak ssie, innym razem pusto i się Młody wkurza i mm idzie w ruch... Na bank trochę mojej winy w tym jest, bo czasami zapominam o jedzeniu... W każdym razie wbrew opinii mojej mamy () nie głodzę Kuby, bo w tydzień przybrał 290g, a ostatnio chcąc sprawdzić ile mam pokarmu odciągnęłam 120ml z obu piersi i Mały wtrąbił to w nocy na raz!

Nela robi mi ostatnio taki numer, ze jest wrzask jak daje cyca, zaloze nakladke i dziecko ciagnie az milo. po chwili ja oszukuje zdejmując nakladke i pije już normalnie leniwa kobitka! spróbuj, może u Was tez chodzi o trud chwycenia sutka, bo przecież z butelki lepiej leci, tak jak z nakładki...może to nie problem z laktacja?

Napisane przez szprotka_mada

Cóż jeszcze- ciało powoli wraca do "normy". Na wagę nie staję, bo jej nie mam, ale brzuszek powoli spada. Co prawda w spodenki sprzed ciąży jeszcze nie wejdę, ale jak tylko dostanę zielone światełko do ćwiczeń (i o ile wykombinuję chwilę czasu) zamierzam wziąć się w garść.
Niestety mój brzuch nigdy nie będzie taki jaki był, bo mam przebrzydłe rozstępy

oj tam oj tam, ja tez mam i zyje dzisiaj doszłam do wniosku, ze u większości kobiet widać, ze urodzily dziecko. wystarczy popatrzeć na brzuchy :P a rozstępy zbledną...poćwiczymy, skora się naciągnie i będzie super. nie ma się co przejmować glupotami - ludzie maja gorsze problemy niż popekana przez ciaze skora

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez axella

Vvgh juz po badaniach. Mozliwe ze unikna operacji) bo wyniki ok

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

jednak na cos te nasze kciuki się przydają. ciotki! wysylac pozytywne fluidy żeby wiadomość stala się w 100% pewna

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Cześć mamuśki!
Melduję, że żyjemy. Sofia przespała lot, była najgrzeczniejszym dzieckiem na pokładzie (a trochę maluchów było). Jedynie później w samochodzie marudziła, ale widziałam, że nie jest jej wygodnie w foteliku (w samolocie spała u mnie i u TŻa na rękach więc dużo przyjemniej jej było).

mamuska, spodziewalas się, ze Twojej grzecznej corce wyrosna rozki? to było oczywiste, ze przespi lot i będzie miała wszystko w nosie

Napisane przez Ashyshqa

Powoli aklimatyzujemy się w nowym świecie. Wczoraj przegapiliśmy kuriera z naszymi rzeczami Dostaliśmy info, ze najwczesniej bedzie we wtorek, wiec wczoraj zwiedzalismy okolice. Dzis TZ juz w pracy wiec jak kurier przyjedzie to bede sama i nie wiem jak sobie poradze z paczkami... Tzn jesli kurier nie zechce ich wnieść na góre (a nie zdziwie się jak niezechce - 8 pudeł po 30kg wnieść na 3cie piętro malutkimi krętymi schodami to nie lada wyzwanie. Ja się po tych schodach boję iść z Sofią na rękach ) to będą musiały czekać na dole aż TZ wróci z pracy. Na szczęści brama na dole jest zamykana więc może jakoś przetrwają....

i tak jesteście niezli, ze dorobek zycia umiecie spakować w osiem kartonow jak Ci się podoba domek i okolica wybrana dla Was przez tatusia?

Napisane przez Ashyshqa

Sofia ma coraz większe brzuszkowe problemy. Dziś w nocy po karmieniu o 4 stękała przez sen do 7. Byłam w szoku, że była w stanie spać... Przy jedzeniu bardzo płacze. Każdy bączek to jęki i krzyki... Już nie wiem jak jej pomóc. Wczoraj poszło w ruch windi (widziałam, że ostatnimi czasy bardziej popularne u nas na wątku). Mimo, że poszła kupa i mnóstwo gazów, nie poprawiło to humoru naszego maleństwa. Nawet chusta nie była w stanie jej wczoraj uspokoić na dłuższą metę... Pewnie poza brzuszkiem składa się na to zmiana otoczenia itd... Mam nadzieję, że szybko sobie z tym poradzimy....

biedna Sofcia, niech te durne kolki odpuszcza już naszym maluchom! niedługo Przemo konczy 3 miesiące, wiec forumowe dzieci będą swietowaly i może rozstaną się z kolkami raz na zawsze.

Napisane przez Ashyshqa

Mam już stały internet, wiec jak już się ogarniemy to wrócę na dobre.

ekspresowo to ogarneliscie. tz wiedział czego Ci do szczęścia potrzeba hehe.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez lonely_lady

Witam sie w troszke lepszym humorze i zaraz spróbuje nadrobić.
Teściowie pojechali do miasta
Jestem sama i radzimy sobie rewelacyjnie. Mały śpi w wózku od godziny a ja sie opalam

Mówię Wam masakre mam tu z nimi za dużo by opowiadać..

Wczoraj sie wkr.. Zdenerwowalam i mówię do nich:
A jak wy wychowaliscie swoje dzieci? One nie płakaly ???
(Dodam ze mały nie ryczal jakoś strasznie, był tylko narudny, skręcił sie i pokrzykiwal jak mu gazy szły)
A oni ma na to: nie. Nasze dzieci wcale nie płakaly tylko jak głodne były, a tak ciagle w łóżeczka grzecznie leżały...
masakra mówię Wam..
Przez nich i ja zestresowana, bo nie dość ze musiałam małego uspokajac to jeszcze ich..
No i prawie cały dzien małego na cycu trzymalam bo wtedy sie uspokajał.. I lepiej zanosił te skurcze
Takie poświęcenie żeby przy nich wcale nie płakał..

zwiewaj poki możesz bez sensu dawac cyca tylko po to żeby tesciow zadowolić :P myślisz, ze Wikus tego wlasnie potrzebuje?
nie wierze, ze istnieja nieplaczace dzieci

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

wlasnie zastanawialiśmy się czy jezdzac po unii mloda musi mieć jakiś dokument...bo do czech często jeździmy, nad morze tez może smigniemy jakos bokiem przez Niemcy dlaczego nie paszport? dowod jest bezpłatny?

dokładnie, bo darmowy no i musi mieć, Ty też przecież musisz mieć dowód

[pawie_oczko]

Napisane przez Veronic

W końcu naprawiło mi się dodawanie załączników

fotka z dzisiaj robiona komórą w złym oświetleniu , więc jakość tragiczna ale wstawiam
Wojtuś się postarał

śliczny bobasek

[diabli]

Napisane przez axella

Ja pie.. Rnicze..
Tak i ich dzieci mowily w wieku 6mc i mialy skrzydla bo to dzieci-anioly..
Eh.. ;/

Ja z tesciowka tez mialam hardkor raz.. Wspominam to zle do dzis.. Mloda przysypia na spacerze-czyli potrzebuje SPOKOJU a ta co 2min reka w wozek i telepie ja na boki bo "trzeba dzidzie ululac". Efekt-nie spala caaaly dzien tylko sie nieziwmsko darla bo spac nie pozwalali.. Potem nioslam 6kg dziecko na rekach 6kulometrow bo "zuzia tego chce a nie wozka". Bylysmy tak zmevzone ze prespalysmy potem ciagiem 12h.. Na szczescie nigdy więcej

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

a co Twoja tesciowa na rozstanie z tz? dzwonila? ciekawe czy będzie chciała wpaść odwiedzić wnuczke, czy trzyma strone syna. może da Ci spokoj?

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

czyli ten podwojny x - wyczytałam, że jeśli już ktoś chce stosować u takiego malucha to powinien dociągnąć chustę po włożeniu dziecka i dopiero związać no i zwrócić uwagę aby plecka były zaokrąglone

ja wolę nie ryzykować, motam kieszonkę

No a to sa wiazania ze sie zwiazuje przed wlozeniem dziecka? Jasna doopa, mi sie to spodobalo, pocwiczylam i jest ok ale jak sa prostsze to musze sprobowac.. Ale nie mam kompa

Napisane przez MoTyleKsw

U nas to na pierdziochy albo na kupę tak...

No a tu ani kupy ani pierdkow.. Chyba byla zla xD

Ogolnie to jest tak slodka ze szok.. I tak juz duza.. Nie moge sie nadziwic..

Mam dosc owadow! Komary, cmy, jakies inne ☠☠☠☠☠☠☠y. Mieszkam blisko jeziora i juz sobie nie radze z tym latajacym badziewiem. mlodej nie wypsikam, a i tak te dla dzieci g.. Daja.. Eh.

W ogole to mi pusto i smutno, teraz mnie dopadlo no ide spac po a
Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

Kurier wniósł paczki na górę, chwała mu za to! Sofia spała ładnie w chuście, więc mogłam się zająć obiadem. Potem ją rozwinęłam i dalej spała, ale właśnie sie budzi więc zmykam do mojego szkraba.

Aa! Uśmieszków też mamy coraz więcej. Jak tylko brzusio nie dokucza...

Fajnie, że już jesteście na miejscu i że kurier wniósł te wszystkie paki również życzę Wam wszystkiego naj

[diabli]

Napisane przez Veronic

W końcu naprawiło mi się dodawanie załączników

fotka z dzisiaj robiona komórą w złym oświetleniu , więc jakość tragiczna ale wstawiam
Wojtuś się postarał

super kolejny maly sportowiec.

a powiedzcie mi, czy Wasze maluchy lezac trzymają glowke non stop prosto? bo Nelka najczęściej ma ja na boku. nie wiem czy glowka za ciezka, czy za bardzo odstaje jej z tylu i jeszcze nie ma sily jej ciagle trzymać na wprost...a może jej po prostu tak wygodniej

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

No a to sa wiazania ze sie zwiazuje przed wlozeniem dziecka? Jasna doopa, mi sie to spodobalo, pocwiczylam i jest ok ale jak sa prostsze to musze sprobowac.. Ale nie mam kompa

no ten podwójny Xz tego co widziałam
i póki co serio nie ma innych odpowiednich wiązań dla naszych maluchów

[pawie_oczko]

Napisane przez cloche

drugie podejscie do chusty - udalo sie! ale inne wiazanie, nie kieszonka. taki krzyz z przodu i z tylu, na dole obwiazane, i wsuwa sie dziecia do tego i rozsuwa te pasy krzyza, w tym jednego na tym stadium rozwoju tez na glowke, i gotowe i mlody nie krzyczy

za chuste!ja czekam jeszcze 1,5 miesiaca na nosidło z tuli i w ogóle nie miałam okazji powiedzieć, że fajnie, że już jesteście z Flo w domku nie mam czasu na bieżąco tu być i odp. ale często o was myślę i 3mam kciuki za młodego

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

Ash dobrze że Wam lot spokojnie minął, oby brzuszkowe problemy się jak najszybciej skończyły

lonley masakra z Twoimi teściami, ja też nienawidzę jak ktoś się wpiernicza i co chwile komentuje że to źle i tamto też

Veronic, śliczny ten Twój synek

wróciliśmy z bioderek i wszytsko ok teraz za miesiąc na usg i kontrolę Zamówiliśmy żarełko na chrzciny, kupiłam zaproszenia iii sukienkę sliczną

no to ja pokaże mojego małego rozrabiakę, na mój odrost nie zwracać uwagi idę jutro do fryzjera i przestanę być kocmołuchem

slodki jezor kochanego masz synka! a gdybys nie napisala o odroscie to pomyslalabym, ze to tak ma być

[karolina2121]

Napisane przez axella

A-mamuski! Ktorej z Was bejbik smieje sie juz na glos? I w ktorym tyg zaczal ? Ciekawi mnie to bardzo

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

Mój się smiał na głos przez sen i dzisiaj podczas prukania

[pawie_oczko]

Napisane przez Veronic

hej

muszę Wam coś powiedzieć , wiem ,że nie należy cieszyć się zbyt szybko, ale ja już jestem szczęśliwa

zaczęłam dzisiaj Młodemu podawać Delicol no i mam w domu zupełnie inne dziecko

na spacerze był meeega spokojny, gapił się w wózku, machał nóżkami i rączkami, nic nie jęczał, nie prężył się, puszczał bączki bez płaczu, a potem ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zrobił sam kupkę
a potem wróciliśmy do domku, wykąpaliśmy się, nakarmiliśmy i zasnął bez żadnych problemów, bez jęków, bez wiercenia się....

szooookk ,nie wiem czy to przypadek czy to zasługa tych kropelek nie powinnam wyciągać wniosków po 1 dniu....wiem...

jestem ciekawa co będzie w nocy i nad ranem, bo od 2 miesięcy codziennie ok4-5 rano się pręży i płacze, biedaczek

ciekawe czy faktycznie ma tą nietolerancję laktozy...
jeśli ją ma, to dzięki temu , kto wymyślił delicol

===
Wojtuś dziękuje za komplementy:r oza:
a główkę podnosi w sumie już od dawna,prawie, że od urodzenia ale tak wysoko i długo to od jakiś 2tyg

nam też pomaga delicol, jak nam się skończył i nie podawaliśmy ze 2 dni zanim nie kupiliśmy drugiego, to była masakra wieczorem a tak to podaje 1 raz dziennie po 8 kropelek, czasem 2 razy i spokój choć muszę przyznać, że dziś mała była taka marudna, że ledwo co widzę klawiaturę i tak btw. mam pytanie do mam ok. 2 miesięcznych dzieci karmiących piersią dot. kupy nasza mała zawsze robiła kupę po karmieniu więc można się domyśleć, że tych kup codziennie było dość sporo.. teraz, tzn. od soboty robi 1-2 ogromne kupyyyyyy (takie, że wylewa się z pampersa) co drugi dzień. tzn. w sobotę nic nie było, dopiero w niedzielę, w poniedziałek też nic, i dziś ogormne kupsko, trochę mnie to zaniepokoiło, ale konsystencja kupki jest ok no i mała też normalnie się zachowuje zastanawiam się czy miałyście do czynienia z taką sytuacją?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

nam też pomaga delicol, jak nam się skończył i nie podawaliśmy ze 2 dni zanim nie kupiliśmy drugiego, to była masakra wieczorem a tak to podaje 1 raz dziennie po 8 kropelek, czasem 2 razy i spokój choć muszę przyznać, że dziś mała była taka marudna, że ledwo co widzę klawiaturę i tak btw. mam pytanie do mam ok. 2 miesięcznych dzieci karmiących piersią dot. kupy nasza mała zawsze robiła kupę po karmieniu więc można się domyśleć, że tych kup codziennie było dość sporo.. teraz, tzn. od soboty robi 1-2 ogromne kupyyyyyy (takie, że wylewa się z pampersa) co drugi dzień. tzn. w sobotę nic nie było, dopiero w niedzielę, w poniedziałek też nic, i dziś ogormne kupsko, trochę mnie to zaniepokoiło, ale konsystencja kupki jest ok no i mała też normalnie się zachowuje zastanawiam się czy miałyście do czynienia z taką sytuacją?

ja nie miałam ale to raczej normalne przy kp

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Po obiedzie Tz po mnie przyjedzie i aż sie boje jak opierniczyla rodziców. Pozalilam mu sie
Teściowie jeszcze nie wrócili, dalej siedzimy sami
Oby zeszło im tam jak najdłużej

i dobrze teraz wie co działa na Ciebie jak plachta na byka, wiec jak znow zacznacos mowic o placzu małego to może dzialac :P moze odpuszcza. ja tez nie chciałam wojny z tesciowa, wiec powiedziałam tz, ze po jedzeniu się dzieci nie buja...i sam zwrocil mamie uwagę, ze ma tak nie robic, bo my nie bujamy :P a ze powiedział to dosadnie i przy wszystkich to problem szybko się rozwiazal

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez axella

Pan i wladca nas wgl odwiedzil.. Znaczy Z nie mnie
Poszlam sie zajac czym innym. Utwierdzil mnie w slusznosci wyboru.. Ani slowem sie so niej nie odezwal a potem polozyl, szukal jakis rzeczy a ta ryczy bo.. Nawet jej nie przykryl. ChodIl i widzial ze sie rozkopala i mial to w d.

I ani slowa do niej..

I mi sie przypomina jak zajmowal sie Z "obcy" facet.. Dwa rozne światy.

Dobrze wybralam. Nie mam najmniejszych wątpliwości

Wysyłane z mojego HTC Desire Z za pomocą Tapatalk 2

następnym razem niech wpadnie z pampersami Zuzka bardziej skorzysta hehe.

[pawie_oczko]

muszę się jeszcze pochwalić, że wczoraj:

załatwiłam becikowe
kasę za urodzenie dziecka z ubezpieczenia
i chrzciny

dodam, że mieliśmy spory problem z chrzestną i klasztor do, którego należymy zgodził się na chrzestną, która jeszcze nie miała bierzmowania (kuzynka Tż chodzi do gim i dopiero będzie bierzmowana). Ma tylko dostarczyć zaświadczenie od proboszcza, który wyraża na to zgodę, a wiemy, że nie będzie raczej problemu. Byliśmy wielce uradowani bo gdyby nie ona to zostałby brat Tż z jego narzeczoną.. brat zakonnik śmiał się, że oni mogą się jeszcze rozejść a dobro maluszka jest najważniejsze i skoro tak bardzo chcemy tę naszą kuzynkę to on nie będzie robił problemu, normalnie nie spodziewaliśmy się takiej reakcji teraz tylko zmotamy jakąś restauracje, kreacje i możemy zaczynać imprezkę

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

ja nie miałam ale to raczej normalne przy kp

Hmmm no właśnie nie wiem czy normalne, bo u nas ta sytuacja dopiero od 4 dni wcześniej szło jak z działa a teraz taki spokój, trochę to dziwne jak dla mnie dieta jaka była taka jest nie bez powodu ostrzegali dzieciaci znajomi że kupy będą nam spędzać sen z powiek

[diabli]

Napisane przez vil84

byłam u babci, tej zza ściany. chociaż raz konkretnie się z nią rozmawiało ;p na dole wynajmowali lokal aptece, która się teraz zlikwidowała, i mają zmartwienie bo nie płacą czynszu a ta kasa się zawsze przydawała, no i problem ze znalezieniem kogoś porządnego itp. i tak jakoś rzuciłam tekstem że ja to bym najchętniej zrobiła tam sklep z artykułami dziecięcymi .... a babcia podchwyciła i zrobił nam się cały plan, rzeczy od ciążowych po wszystkie wyprawkowe, ciuszki, buteleczki, no same wiecie kącik dla dzieci ... dwa piętra niżej więc mogłabym sprzedawać tam, nawet z Przemkiem leżącym w łóżeczku czy raczkującym po zapleczu .... moja mama szuka innej pracy a mąż jest bezrobotny i też by się zaangażowali. w okolicy nie ma takiego sklepu, a można go połączyć ze sprzedażą w necie. i babcia jest za, ale mój tata i wujek nie bardzo, bo wujek już raz próbował założyć sklep (ale nie tam) i wpakował się w ogromne długi. ja myślałam o dofinansowaniu z unii jakby się udało. no i ciągle mi to krąży po głowie .... wiadomo, czynsz byśmy płacili babci i mojemu tacie, no bo ta kasa jest potrzebna na remonty kamienicy, ale nie jest to taka ogromna suma o jakiej myślałam wcześniej no i pracowałabym w domu praktycznie. qrcze, marzenie ..... może uda mi się tatę namówić na upartego nawet bez czynszu by szło bo to "nasz" lokal ale taka bezczelna bym nie umiała być

zrob biznesplan, rozeznaj się w rynku, zastanow skad mialabys brac towar...pomysl fajny, ale czy będziesz w stanie utrzymać się sprzedając same drobne rzeczy (buteli, smoczki, tetra itd.) czy w gre wchodzą tez wozki, lozeczka. ogolnie w taki sklep to chyba trzeba najpierw sporo kasy zainwestować. możesz probowac w PUPie - dofinansowanie do własnej działalności chyba nadal do 10 tys. tylko o fundusze trzeba się starac zwykle kolo lutego marca i jest milion kandydatow i jeszcze więcej dokumentów do przedstawienia. ale walcz o swoje marzenia kombinuj i może trafisz na zyle zlota

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

NELA ZDOBYLA PIERWSZY SZCZYT!!! Kozia Górka zwana Stefanką 686m. n.p.m.
oj tak, to był intensywny dzień przed 10ta wyruszylysmy w góry - nasza pierwsza wyprawa. trochę zalowalam, ze jeszcze nie mamy chusty, a nosidełko pozyczylismy znajomej na wczasy...ale jeden z wozkow (terenowy) dal rade. ledwo go wypchałam tatuś w pracy, ale wycieczke umilily nam moja siostra z synkiem, jej tesciowa i nasza mama. slonce super swiecilo, Nelka zaliczyla przejazd autobusem (oczy jak pieciozlotowki a przecież ona wszystko przesypia). na szczycie piknik, barany, kozki, mini plac zabaw ("ciociu daj Nele na plac zabaw zobaczymy co zrobi" ). do domu wrocilysmy o 18. ogolnie udala nam się wyprawa i chcemy częściej. wrzucam fotki.

podziwiam Cię mamuśka! super, powiedz Nelce, że ma mega fajną i obrotną mamuśkę