Cyc ogromny, krągły brzuszek-a w tym brzuszku jest maluszek. Mamy XI-XII 2013. cz. IV

[Anoula]

Napisane przez Azealia

Ojjj u mnie niestety nie było szans... Ten apartament który mieliśmy nad salą- zwany dla nowożeńców miał sejf i szafę więc tam wylądowały koperty i prezenty. Koło 21 wyszliśmy z sali bo Mążul chciał zmienić koszulę, a ja chciałam poprawić makijaż i fryz, nie zdążyłam jeszcze znaleźć kosmetyczki a tu już było pukanie do drzwi bo goście chcą się napić, zatańczyć, ciągle coś. Uwierz, że ja na własnym weselu zjadłam obiad, 1 ciepły posiłek i wypiłam może w sumie 1 lampkę wina - a mieliśmy obiad + 5 ciepłych dań, stół szwedzki, wiejski i owocowy z fontanną czekoladową + open bar. I nie skorzystałam niemal z niczego! Jak teraz oglądam zdjęcia to mi ślinka cieknie, wszyscy mówili że wszystko było pyszne, a mnie nie było dane. To samo TŻtowi...

Wesele to ciężka harówa w sumie. Dlatego ja nigdy nie chciałam. Na razie jest po mojemu, ale na wesele i tak pewnie będę się musiała za dwa lata zgodzić.

[kyte]

Napisane przez Anoula

Ja się tylko zastanawiam bo mój TŻ zawsze mówił ze on nie potrzebuje dodatkowych dopalaczy typu bielizna żebym mu się podobała

To samo mój zawsze mi powtarza że najbardziej lubi mnie nago..

Napisane przez Azealia

Ojjj u mnie niestety nie było szans... Ten apartament który mieliśmy nad salą- zwany dla nowożeńców miał sejf i szafę więc tam wylądowały koperty i prezenty. Koło 21 wyszliśmy z sali bo Mążul chciał zmienić koszulę, a ja chciałam poprawić makijaż i fryz, nie zdążyłam jeszcze znaleźć kosmetyczki a tu już było pukanie do drzwi bo goście chcą się napić, zatańczyć, ciągle coś. Uwierz, że ja na własnym weselu zjadłam obiad, 1 ciepły posiłek i wypiłam może w sumie 1 lampkę wina - a mieliśmy obiad + 5 ciepłych dań, stół szwedzki, wiejski i owocowy z fontanną czekoladową + open bar. I nie skorzystałam niemal z niczego! Jak teraz oglądam zdjęcia to mi ślinka cieknie, wszyscy mówili że wszystko było pyszne, a mnie nie było dane. To samo TŻtowi...

No dokładnie tak to jest. Ja zdążyłam zjeśc tylko rosół i troszkę drugiego dania, a reszta...?Nawet nie wiem jak tort smakował a tyle go wybierałam

[89Beatka]

Napisane przez Azealia

Życzę Wam żebyście po weselu znalazły tyle siły, żeby skonsumować małżeństwo.
Ja jak wpadłam do pokoju który mieliśmy w pakiecie do sali, była 8 rano, to padłam na łóżko i zasnęłam, Mążul jeszcze czekał na dole aż kierowca zabierze ostatnich kumpli, przyszedł, obudziłam się i mówię: kochanie zdejmij ze mnie tą ciężką suknię (od 15 dnia poprzedniego, do prawie 8 rano przybyło jej tonę )
On mnie kulturalnie rozpiął, a ja kulturalnie padłam na twarz
Jak się obudziliśmy 2h później to wspólna kąpiel (z tymże ja miałam nogi poza wanną z powodu wielkich odcisków), szybkie śniadanie na sali i do domu szykować garden party na poprawiny

Widzę że nie ja jednagdzie tam noc poślubna ja po ślubie cywilnym miałam popołudnie poślubne na następny dzień

WITAM DZIŚ WOGÓLE

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Trele_Morele

Zaspane? tzn jakie ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez nemosek

Dla mnie to najmądrzejsze zwierzaki



Chyba Cię jednak trochę poniosło
Chyba że opisujesz stricte swoją sytuację.

Rybko Szkoda że u mnie nie było tych kombinezonów,pewnie wykupione



To szybciutko szukać kompromisu!!
A jakie masz propozycje zaspane?

co do imion
Mąż najbardziej chce Zuzanne( jego kot ma tak na imie!, jeszcze jest Angelika( jego siostrzenica ma tak na imie) NAdie, i Wiktorie

Ja z kolei Najbardziej chciałabym Liwie, potem Nina, Sara, na liście jest jeszcze Aurelia, Laura, Melania, Blanka, i wg niego to są imiona zaspane czyli takie dla takich powolnych spokojnych dziewczyn.

A mnie się żadne z jego listy nie podoba

[issia88]

Napisane przez rusalka12

Witam.
Troszke Was tu podczytuje. Mam na imie Aga, mam juz jednego szkraba - coreczke ur 04/09/2010. Obecnie oczekuje drugiego maluszka. Termin porodu 22/23 listopad. Jeszcze nie znamy plci - za tydzien w piatek mamy usg. Juz nie mozemy sie doczekac kiedy dowiemy sie co tam w brzuszku sobie plywa

Witamy

Napisane przez aaby

Witamy się z Niną w 25tym tygodniu!


Wczorajsza wizyta mega szybka. Wyniki ok. Co prawda morfologia poleciała w dół, ale tragedii nie ma. Dostałam końską dawkę żelaza - 2x2 tabletki dziennie do odwołania. Poza tym na wadze +0,8kg od ostatniej wizyty (w sumie +4,2kg).
W badaniu wszystko ok, więc moje uczucie schodzenia małej w dół to pewnie po prostu puszczanie więzadeł i przygotowywanie się macicy. Szyjka długa i twarda
Z racji, że nie miałam jeszcze echa, zrobił mi szybkie usg. Niestety ognisko w serduszku wciąż jest, także czekam na echo Im bliżej tym bardziej się boję
Poza tym wszystko dobrze. Serduszko bije jak dzwon!
Żadnych pomiarów nie robił, więc nie wiem, ile Mała waży. Pewnie zrobi na następnej wizycie.
rybko, dopisz mi proszę wizytę 08.08., godz. 17.20

Aaa, zapytałam, czy na zwykłym usg byłoby widać rozszczep podniebienia. Powiedział, że tak
Więc spokojnie, mamy śliczne zdrowe dzieciaczki!



Po wizycie byliśmy na zakupach i kupiłam parę rzeczy Nieważne, że nie będziemy mieli co jeść - ważne, że Nina ma piękne jeanski

Oto łupy:

Załącznik 5322600

Załącznik 5322601

Załącznik 5322602

Załącznik 5322603

+ dwie pary tyci skarpetek

udanej wizyty i super zakupy

Napisane przez dzidziadziumdzia

Hej.
Bardzo dziękuję za wszystkie kciuki. Były nadzwyczaj potrzebne.

Mój Prof. pojechał na wesele i zapomniał mnie poinformować, ale jego podwładna (najlepszy lekarz jakiego znam jeśli chodzi o podejście) zrobiła usg.
Pomierzyła Robaka, wszystkie przeplywy i wyszło, źe wszystko z nim ok. Do OM spoznia sie już tylko tydzień, nie 15 dni.
Waży 501g i znużony moim zachowaniem ziewał jak ja płakałam ze szczęścia. Obie stopy i ręce przy buzi. Paluchami od nogi drapał się w nos.
Poprosiłam o chwilę z nim i Pani dr wlaczyla mi 3d/4d. Jest podobny do siostrzyczki .
A to wszystko na nfz, w szpitalu.

Jestem taka szczesliwa. Godzinę wylam.
I choć leje deszcz, nic się nie liczy. Tylko on i jego zdrówko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super, że wszystko w porządku Zawsze trzeba być dobrej myśli

Napisane przez renej1978

hej dziewczyny mam termin na listopad 2013 r. przyjmiecie mnie?

Witaj

Napisane przez 89Beatka

Znalazłam coś takiego:

Ciąża i poród mają wpływ na rozmiar piersi. Około 35% kobiet po porodzie ma większe piersi niż przed ciążą, a 27% - mniejsze.

Myślicie że to prawda? Nie chce mieć juz większych piersi

Moje po porodzie mogą zostać takie jak teraz - nie obrażę się Bo wreszcie czuje, że mam biust

Napisane przez domii29

No więc tak, mój TŻ od początku naszego związku 12 dnia każdego miesiąca przynosi mi różyczkę i zabiera na kolacje albo miło spędzamy wieczór (nasz związek zaczął się 12.12.2008r i zamiast uroczyście obchodzić rocznice to on uroczyście obchodzi każdą kolejną miesięcznice). No i wczoraj pojechałam do niego i on w pewnym momencie mówi do mnie tak "Kochanie jutro 12 chciałbym zrobić Ci taką małą przyjemność i pójdziemy jutro do złotnika zanieść obrączki, jak będziemy wiedzieli ile zejdzie ze zrobieniem obrączek to ustalimy datę ślubu" więc ja oczywiście cała w skowronkach napisałam mojej najlepszej przyjaciółce że idziemy dziś załatwić sprawę z obrączkami a ta do mnie dzwoni z krzykiem że jak to ślub skoro on mi pierścionka nie dał, że to jest du*pa a nie facet bo pierścionek najważniejszy... wytłumaczyłam na spokojnie że pierścionek w tym momencie nie jest najważniejszy i da mi go jak będzie miał coś więcej kasy, a ta dalej z pretensjami że ona nas nie rozumie bo jak można ślub bez pierścionka planować... ale mnie zdenerwowała

Oj tam, oj tam... olej myślenie przyjaciółki. Gdyby faktycznie była Twoją przyjaciółką to przyjęłaby to z uśmiechem na twarzy, a nie gadała, że potrzebny pierścionek :/ Wasz ślub, wasze przygotowania i wasza sprawa To ma was uszczęśliwić, a nie innych

Napisane przez Sylwiaaa88

Witam wszystkie przyszłe mamusie
Jestem w 17 tc termin porodu mamy na 19 grudnia
Od wczoraj wiem iż pod moim serduszkiem rośnie syneczek
Czy mogę dołączyć do wątku?

Witaj

Napisane przez domii29

Mam zaledwie 20 lat a wydaje mi się jakbym miała z 60. Mam zupełnie inne myślenie i nastawienie niż "dzisiejsza młodzież". Nie raz nawet rozmawiałam z mamą na ten temat i mówiłam jej że czuję się staro przez to że jestem zupełnie inna niż te wszystkie nastolatki. Dzisiaj odezwała się do mnie dziewczyna która chodziła ze mną do przedszkola, ale była 2 lata młodsza i pisze mi że nie wie co ma zrobić bo była ze swoim chłopakiem rok i kochali się bez zabezpieczenia zawsze z finałem w środku, później się rozstali ona komuś innemu do łóżka wskoczyła po czym z powrotem wróciła do chłopaka i się dowiedziała że jest w ciąży i nie ma pojęcia z kim... co to się dzieje, no masakra jakaś

masakra. Jak szła do łóżka z innymi to wiedziała co robi, a teraz to niech się martwi. Nie wiem czemu, ale nie żal mi takich dziewczyn. Trzeba było myśleć. Uważam, że dobrze jej powiedziałaś, nie ma co się wtrącać

Napisane przez ryba91

Trele, powiem Ci szczerze że w tym kraju normalnie nigdy bym nie zdecydowała się na dziecko, ale z racj tego że ja kocham dzieci i chciałam mieć swoje a do wyjazdu nam duzo brakuje, chociaż jakiegoś punktu zaczepienia to nie chciałam czekać. Moja mama urodziła nas pięcioro. Pierwszą ciąże miała zagrożoną, całe 9 misięcy leżała w szpitalu i pracować nie mogła. Potem z kolejnym dzieckiem było wszystko ok, ale wyjść nie chciało .. 3 z nas przy porodzie zaplątało się w pępowine, lekarze nie wiedzieli co zrobic, nie było specjalistycznych badań itd.. potem przeprowadziła sie na ślask bo zamknęli jej zakład pracy, mój ojciec pracował w kopalni pod ziemią moja mama na powierzchni. Zaszła ze mną, ale że mój ojciec alkoholik to wypłaty nie było, liczyła tylko na siebie, pracowała dopóki nie zaskoczył ją poród w 7 miesiącu. urodziła mnie i kilka dni później wróciła na tydzień do pracy, żeby zarobić choć na chleb dla reszty i mleko dla mnie ( ja leżałam w inkubatorze ) potem wróciłam, pół roku po mnie wróciła do pracy i harowała dzień i noc, dwie zmiany po 8 godzin, żyła na kawie i kromce chleba bo było ciężko. Mój ojciec nagle przestał pić mama wyluzowała, zaczęło sie nam jakoś wieść... potem na świat przyszła moja sis, mój ojciec wrócił do % i tak jest do dzisiaj ... nie bede mówiła co sie działo, ale moja mama 3-4 dni nie jadła bo było ciężko.. i wiem e mnie też moze spotkać los taki jak ją, głód i strch przed jutrem, ale historia mojej mamy pokazuje mi jak ona nas bardzo kocha ze tyle dla nas poświęciła, ze złamaną ręką chodziła do pracy.. i wiem ze gdybym była rozpieszczonym dzieckiem bogatych rodziców, dziś siedziałabym sobie dupą do góry i nie robiła w zupełności nic.. ani sie nie uczyła, ani nie pracowała. Mama mi dużo pomaga bo wie jak ciezko jest żyć, ale jednak zdaje sobie ssprawe ze moze być ciężko. Z tym że dla maluszka zrobie wszystko, choćbym miałą iść do sklepu i bułke ukraść to ukradnę ( wiecie o co chodzi )

Podziwiam Twoją mamę!! I widać w tym co napisałaś, jej poświęcenie i miłość jaką was darzyła Mimo problemów była twarda i dzielna i dała sobie radę mimo, że w najbliższej jej osobie chyba wsparcia nie miała.

Napisane przez Azealia

Życzę Wam żebyście po weselu znalazły tyle siły, żeby skonsumować małżeństwo.
Ja jak wpadłam do pokoju który mieliśmy w pakiecie do sali, była 8 rano, to padłam na łóżko i zasnęłam, Mążul jeszcze czekał na dole aż kierowca zabierze ostatnich kumpli, przyszedł, obudziłam się i mówię: kochanie zdejmij ze mnie tą ciężką suknię (od 15 dnia poprzedniego, do prawie 8 rano przybyło jej tonę )
On mnie kulturalnie rozpiął, a ja kulturalnie padłam na twarz
Jak się obudziliśmy 2h później to wspólna kąpiel (z tymże ja miałam nogi poza wanną z powodu wielkich odcisków), szybkie śniadanie na sali i do domu szykować garden party na poprawiny

U nas nie było nocy poślubnej U nas było wesele, poprawiny i na trzeci dzień przebawiny. Przez te 3 dni mąż zaliczał zgona więc o przytulankach nie było mowy

Witam się prawie wieczornie

Co do ochoty na przytulanie to mnie w czasie ciąży libido spadło poniżej 0 Przed ciążą to mogłam codziennie, a teraz to sama nie wiem. Jakoś nie myślę o seksie. Jeśli coś się już dzieje to też ze str męża ;D i jak mnie rozrusza to mam ochotę, ale żebym sama coś zaczęła to ni huhu

[zwariowane-serduszko]

Napisane przez nemosek

Domi,zwariowane Dajcie trochę libido NAPALONE!!!

Ale się uśmiałam z WAS i tż i tych tekstów i opisów pozycji

Oj tam, oj tam

Napisane przez kyte

Ojjj ja tak strasznie to aż nie mam Powiedz o tym przy następnej wizycie swojemu gin może coś poradzi.

na męża

oj, to taki porządny bacik by się przydał !!

Napisane przez Azealia

Hehe na śpiocha to może być ciężko
U Ciebie pewnie nie będzie kłopotu, ale u Miki to już bym się zastanowiła czy będą siły na fiku miku

PS. Tytuł wątku o skakaniu po jajniku mi wyjątkowo pasuje, bo dzisiaj Ninu sobie upatrzyła jeden i mnie po nim naparza..

Mnie tak samo.. lewy jajnik cierpi już trzeci dzień

Ale upiekłam pyszne ciasto Z tego przepisu : http://www.mojewypieki.com/przepis/c...nka,-najlepsze
tydzień temu też je robiłam (z wiśniami) i też było przepyszne, proste i szybkie więc polecam!

[Dzastin08]

A ja mam dziś dzień lenia..leże w łóżku,oglądam tv,laptop... wstanę na chwilę, zjem coś i drzemka... i tak w kółko

[anka_85]

no tak, libido o moim można powiedzieć spokojnie "babcine". seks mnie nie interesuje, mógłby dla mnie po prostu nie istnieć. nigdy tak nie miałam, to jest dziwne, zupelnie jakbym nie była sobą

[grulla]

codziennie do Was zaglądam, ale nie jestem w stanie nadrobić i pisać. Ciągle się coś u nas dzieje.

Wyczekuję czwartkowej wizyty, już tak bardzo chce podejrzeć Bąbelka, tym bardziej, że mam jakieś schizy, że może coś jest nie tak...I przez to czarnowidztwo chodzę trochę smutna. Muszę się wziąć w garść

Poza tym dziś kupiłam sobie nowy cyckonosz ;p i zamówiłam ten polecany Feminium na dozie...Libido moje jak większości, poniżej zera

[De28]

nemosek- ile jestescie razem, ze maz nadal na ciebie taki chetny? U nas to moj maz czeka az ja zaczne, bo za leniwy sie zrobil. A mi sie ostatnio nie chce zabiegac o faceta i chcialabym by to on zaczal.

Ja to wczesniej bylam prawie ze nimfomanka.A teraz zniechecenie totalne i brak ochoty.

[domii29]

Napisane przez zwariowane-serduszko

Oj tam, oj tam



oj, to taki porządny bacik by się przydał !!



Mnie tak samo.. lewy jajnik cierpi już trzeci dzień

Ale upiekłam pyszne ciasto Z tego przepisu : http://www.mojewypieki.com/przepis/c...nka,-najlepsze
tydzień temu też je robiłam (z wiśniami) i też było przepyszne, proste i szybkie więc polecam!

Musiałaś pisać o tym że zrobiłaś ciasto ?!

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

[Anoula]

Napisane przez domii29

Musiałaś pisać o tym że zrobiłaś ciasto ?!

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

No to teraz czeka Was dużo załatwiania jeśli TŻ już zdecydowany

[domii29]

Napisane przez Anoula

No to teraz czeka Was dużo załatwiania jeśli TŻ już zdecydowany

Nie strasz
A Wy robicie obiad po ślubie w jakimś lokalu tak ? bo ja ostatnimi czasy skleroze mam więc przepraszam że nie pamiętam

[Kabriela]

Hejka, oooo jakie ciekawe tematy wypływają...libido...seks ...pozycje....pieczenie ciast nieźle nieźle.
Moje libido jest na poziomie -1000000000000 jak nie dalej, po prostu nie dopuszczam do siebie męża, trochę cierpi z tego powodu i mnie jest smutno ale nie jestem w stanie się przekonać na żaden sposób.


Ale ja dzisiaj nie o tym, chciałam się pochwalić, że wreszcie kupiliśmy narożnik do pokoju dziennego w naszym skromnym mieszkanku, więc jak tak dalej pójdzie to we wrześniu zacznę kupować rzeczy dla małej.


I teraz jeszcze jedna sprawa do Was moje kochane ciężarówki czy któraś z Was może mi objaśnić, wyjaśnić, naprowadzić jak wygląda sprawa zwolnienia lekarskiego. W tej chwili znajduje się na urlopie wypoczynkowym ( 23 dni) jak to się dalej załatwia, bo ja jestem zielona i nic nie wiem....do lekarza idę 22 lipca i już poproszę o zwolnienie lekarskie ale ja muszę jeszcze załatwiać jakieś papiery czy nie, jak wygląda sprawa wypłat? I jeszcze jak wygląda sprawa z becikowym, potrzebne są jakieś zaświadczenia?



Oczywiście jeszcze chciałam o coś zapytać ale już zapomniałam.....ech...


aaaa przypomniałam sobie, czy któraś z Was moje Panie będzie rodziła w jakimś szpitalu w Warszawie? I w jakim? To znaczy jaki polecacie?

[Anoula]

Napisane przez domii29

Nie strasz
A Wy robicie obiad po ślubie w jakimś lokalu tak ? bo ja ostatnimi czasy skleroze mam więc przepraszam że nie pamiętam

Tak w przyhotelowej restauracji.

[Dzastin08]

Napisane przez domii29

Musiałaś pisać o tym że zrobiłaś ciasto ?!

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

oo super
ślub jeszcze w tym roku planujecie?

Napisane przez Kabriela

I teraz jeszcze jedna sprawa do Was moje kochane ciężarówki czy któraś z Was może mi objaśnić, wyjaśnić, naprowadzić jak wygląda sprawa zwolnienia lekarskiego. W tej chwili znajduje się na urlopie wypoczynkowym ( 23 dni) jak to się dalej załatwia, bo ja jestem zielona i nic nie wiem....do lekarza idę 22 lipca i już poproszę o zwolnienie lekarskie ale ja muszę jeszcze załatwiać jakieś papiery czy nie, jak wygląda sprawa wypłat? I jeszcze jak wygląda sprawa z becikowym, potrzebne są jakieś zaświadczenia?

Lekarz wypisuję Ci zwolnienie,Ty zawozisz do pracodawcy a wypłatę masz normalnie w terminie. Żadnych papierów nie wypełniasz... ,a co do becikowego to sama zielona jestem

[paulinaizabela]

Napisane przez anka_85

no tak, libido o moim można powiedzieć spokojnie "babcine". seks mnie nie interesuje, mógłby dla mnie po prostu nie istnieć. nigdy tak nie miałam, to jest dziwne, zupelnie jakbym nie była sobą

Mam tak samo

Napisane przez grulla

codziennie do Was zaglądam, ale nie jestem w stanie nadrobić i pisać. Ciągle się coś u nas dzieje.

Wyczekuję czwartkowej wizyty, już tak bardzo chce podejrzeć Bąbelka, tym bardziej, że mam jakieś schizy, że może coś jest nie tak...I przez to czarnowidztwo chodzę trochę smutna. Muszę się wziąć w garść

Poza tym dziś kupiłam sobie nowy cyckonosz ;p i zamówiłam ten polecany Feminium na dozie...Libido moje jak większości, poniżej zera

Nie zamarwiaj się Kochana, bo na pewno wszystko jest dobrze, a stres dzidzi nie służy

Napisane przez domii29

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

O to super Bedzie kolejny ślubik

Najadłam się grilka a teraz czas na relaks na kanapie Mam czereśnie i winogrona, nic mi więcej nie potrzeba

[domii29]

Napisane przez Anoula

Tak w przyhotelowej restauracji.

My polecieliśmy tanim kosztem, teściowa zaproponowała nam żebyśmy obiad i poczęstunek przygotowali u TŻta w domu. Zrobi się rosołek, drugie danie, jakieś ciasta, sałatki i urządzimy sobie "małe święta" . Tym bardziej że większość gości będzie od strony TŻta bo u jednej siostry jest ich 4, u drugiej 3, no i teściowa, a ode mnie będą tylko rodzice i brat

[Dzastin08]

Napisane przez paulinaizabela

Najadłam się grilka a teraz czas na relaks na kanapie Mam czereśnie i winogrona, nic mi więcej nie potrzeba

Taka to ma dobrze
grill,czereśnie i winogrona

[Mya1989]

Bożena!!! 30 stron nadrabiania, 3 dni mi to zajęło ale dałam radę

Brat do mnie przyjechał w niedzielę i sie plażinguję, smażinguję przez tydzień

Pierwsze co piszę to gratuluję nemoskowi synusia! i cieszę się razem z Dzidzią, że wszystko z synusiem w porządku! Móiwłam, że tak będzie

Napisane przez nemosek

Ciekawe czy będzie chlopak? skoro nie masz ciągotek do słodkiego.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------


Dokładnie najważniejsze że pępowina jest 3 naczyniowa
Gratki za wizytę!

Dzidzia Jak ktoś umie szyć to problemu nie ma ale ja mam do tego 2 lewe ręce.

Beatka a zdradź w takim razie patent na córkę co bym się mogła już psychicznie przygotowywać

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


Ginka mówila że na to nie ma reguły podobno,ale jak czytam Wasze historie i patrzę na siebie to jednak coś w tym jest.
No ciekawe czy Małej nic nie urosło

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

MYA gdzie jesteś jak Cie nie ma?

Plażunguję i opalam dupkę

Napisane przez lineczka1989

próbuję sobie to wyobrazić i wybacz nie potrafię

ee tam pytanie jak pytanie
a na pieska nie możemy bo ja trę brzuchem o łóżko kurde no mam problem

Napisane przez De28

nemosek- ile jestescie razem, ze maz nadal na ciebie taki chetny? U nas to moj maz czeka az ja zaczne, bo za leniwy sie zrobil. A mi sie ostatnio nie chce zabiegac o faceta i chcialabym by to on zaczal.

Ja to wczesniej bylam prawie ze nimfomanka.A teraz zniechecenie totalne i brak ochoty.

Jakbym o sobie czytała, ja w tym związku jestem nimfomanką

[zwariowane-serduszko]

Napisane przez domii29

Musiałaś pisać o tym że zrobiłaś ciasto ?!

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

Jejku, ale fajnie Bardzo się cieszę Waszym szczęściem

Właśnie pojadłam sobie świeżutkiego groszku z działeczki rodziców mmmm, pychotka!

A zaraz jedziemy z TŻ do Wrocławia na pokaz fontanny multimedialnej świetnie tak wyjść z domu raz na miesiąc
Więc bawcie się tu ładnie beze mnie, do jutra, dobranoc, kopniaczki na noc

[Anoula]

Napisane przez domii29

My polecieliśmy tanim kosztem, teściowa zaproponowała nam żebyśmy obiad i poczęstunek przygotowali u TŻta w domu. Zrobi się rosołek, drugie danie, jakieś ciasta, sałatki i urządzimy sobie "małe święta" . Tym bardziej że większość gości będzie od strony TŻta bo u jednej siostry jest ich 4, u drugiej 3, no i teściowa, a ode mnie będą tylko rodzice i brat

Moja mama tez to proponowała, ale chciałam, żebyśmy świętowali wszyscy wspólnie, a jakby impreza była w domu to co chwilę ktoś musiałby być w kuchni. Jak znam moją mamę to ona by chciała wszystkiego dopilnować, a ja ją chce mieć z nami przy stole

[De28]

mya- moj maz powtarzal ,ze wreszcie znalazl to czego szukal, kobiety ktora lubi seks. I co? Szybko poczul sie tym zmeczony. A jak ja nie zabiegam, to on moze i dwa tygodnie zyc bez seksu. Nie powiem, zeby to mialo super wplyw na moje ego.

[Mya1989]

Napisane przez De28

mya- moj maz powtarzal ,ze wreszcie znalazl to czego szukal, kobiety ktora lubi seks. I co? Szybko poczul sie tym zmeczony. A jak ja nie zabiegam, to on moze i dwa tygodnie zyc bez seksu. Nie powiem, zeby to mialo super wplyw na moje ego.

Skąd ja to znam! U mnie jest to samo, nie raz były o to wojny

[paulinaizabela]

Napisane przez Dzastin08

Taka to ma dobrze
grill,czereśnie i winogrona

I do tego jeszcze kabarety trzeba sobie dogadzać

Napisane przez Mya1989

Brat do mnie przyjechał w niedzielę i sie plażinguję, smażinguję przez tydzień

Plażunguję i opalam dupkę

Ale Ci dobrze

Napisane przez zwariowane-serduszko

Właśnie pojadłam sobie świeżutkiego groszku z działeczki rodziców mmmm, pychotka!

A zaraz jedziemy z TŻ do Wrocławia na pokaz fontanny multimedialnej świetnie tak wyjść z domu raz na miesiąc
Więc bawcie się tu ładnie beze mnie, do jutra, dobranoc, kopniaczki na noc

Ooo groszku to bym pojadła

Fajny wieczór się zapowiada Bawcie się dobrze

A ja mam jutro połówkowe

[lineczka1989]

Napisane przez Azealia

Hehe na śpiocha to może być ciężko

czy ja wiem nie wiem czy moje dziecko nie zostało poczęte na śpiocha

my też po weselu nie mieliśmy siły na noc poślubną

[niunia32]

Napisane przez nemosek

Dziekuje

Napisane przez nemosek

niunia Fajny brzuchol

Napisane przez paulinaizabela

Niunia32 a to Ci uoarciuszek w brzusiu siedzi, najwazniejsze, że wszystko jest ok

Ano uparciuszek... Ale racja,wazne ze jest ok

Napisane przez Anoula

widać ślicznie że rośniecie

Napisane przez Azealia

Życzę Wam żebyście po weselu znalazły tyle siły, żeby skonsumować małżeństwo.
Ja jak wpadłam do pokoju który mieliśmy w pakiecie do sali, była 8 rano, to padłam na łóżko i zasnęłam, Mążul jeszcze czekał na dole aż kierowca zabierze ostatnich kumpli, przyszedł, obudziłam się i mówię: kochanie zdejmij ze mnie tą ciężką suknię (od 15 dnia poprzedniego, do prawie 8 rano przybyło jej tonę )
On mnie kulturalnie rozpiął, a ja kulturalnie padłam na twarz
Jak się obudziliśmy 2h później to wspólna kąpiel (z tymże ja miałam nogi poza wanną z powodu wielkich odcisków), szybkie śniadanie na sali i do domu szykować garden party na poprawiny

U nas małżeństwo skonsumowane zostało po weselu i owocnie bylo cora przyszła na swiat prawie równe 9m po ślubie

My dzisisj mieliśmy gosci, wczoraj upieklam krucho drożdżowe rogaliki z marmolada a dziś takie cudo



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulinaizabela]

Napisane przez niunia32

My dzisisj mieliśmy gosci, wczoraj upieklam krucho drożdżowe rogaliki z marmolada a dziś takie cudo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale apetycznie to ciacho wygląda, mniami

[niunia32]

Napisane przez xxxMikixxx

Też cały czas o tym myślę Mam dwie koszulki, ale obie czarne, chyba wolałabym białą. Nie wiem czy wypada założyć koszulkę z lumpa za 8 zł http://3.bp.blogspot.com/-Pb7XUFtK7-...00/14_fhdr.jpg

Fajna koszulka

Napisane przez kyte

Śliczny brzuszek

Napisane przez Dzastin08

:Piękny brzusio

Dziekuje Wam

Mban nadzieje, ze nikogo nie ominelam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dzastin08]

Napisane przez niunia32

My dzisisj mieliśmy gosci, wczoraj upieklam krucho drożdżowe rogaliki z marmolada a dziś takie cudo
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mniiaaaam

Dziewczyny po ile śpioszków/kaftaników/pajaców/body macie w tym najmniejszym rozmiarze 56?
Bo robię właśnie listę ile mi czego jeszcze potrzeba z danego rozmiaru.

[issia88]

Napisane przez domii29

Musiałaś pisać o tym że zrobiłaś ciasto ?!

No więc oficjalnie informuje że byliśmy wczoraj z TŻtem u złotnika ale go nie zastaliśmy więc poszliśmy dzisiaj... Przerobi nam te obrączki na poniedziałek, narazie tylko pomniejszy, a my mamy sobie na spokojnie wzory w internecie pooglądać i przyjść do niego żeby nam doradził i on się tym nie zajmuje ale mówił że może nam kiedyś na spokojnie gdzieś tam wysłać żeby nam zrobili
Poza tym obiło mi się o uszy że TŻ pytał się o pierścionek zaręczynowy
Teraz spokojnie możemy iść w któryś dzień zaklepać datę ślubu
Oczywiście TŻ sam chce, ja tematu już od jakiegoś czasu nie poruszam

Super Jeszcze się okaże, że TŻ za niedługo przyjdzie z pierdzieniem Naprawdę życzę Wam powodzenia!! i jak zaklepiecie datę ślubu to czekamy na wieści

Napisane przez domii29

My polecieliśmy tanim kosztem, teściowa zaproponowała nam żebyśmy obiad i poczęstunek przygotowali u TŻta w domu. Zrobi się rosołek, drugie danie, jakieś ciasta, sałatki i urządzimy sobie "małe święta" . Tym bardziej że większość gości będzie od strony TŻta bo u jednej siostry jest ich 4, u drugiej 3, no i teściowa, a ode mnie będą tylko rodzice i brat

Też fajnie Najlepiej taki obiadek żeby w kuchni ktoś nie siedział cały dzień ;D Jak macie tylko zamiar zaprosić naj najbliższą rodzinkę to pewnie, że jak macie warunki to w domku też można zrobić

Napisane przez Dzastin08

Mniiaaaam

Dziewczyny po ile śpioszków/kaftaników/pajaców/body macie w tym najmniejszym rozmiarze 56?
Bo robię właśnie listę ile mi czego jeszcze potrzeba z danego rozmiaru.

Hmmm... ja nie mam ani jednego Nie wiem czemu ale ja mam manie kupowania rzeczy o rozm 62, te mniejsze wydają mi się za małe A jak się okaże, że będą zdecydowanie za duże to wtedy pojadę i cosik kupię