Cyc ogromny, krągły brzuszek-a w tym brzuszku jest maluszek. Mamy XI-XII 2013. cz. IV

[grulla]

Napisane przez domii29

Też myślałam że rozstępy mnie ominą, miałam po 2 na udach i smarowałam się od samego początku oliwką i balsamem na rozstępy i niestety nie ma reguły... Robią się coraz większe i coraz więcej ich

no niestety. Wiem, że się pojawią,ale wolałabym to zminimalizować jak się tylko da.

nemosek w aptece internetowej cefarm24 promocja teraz - 500ml za 127,88 zł także chyba ok?
nie wiem czy oliwka da radę, bo mam wg niektórych spory brzuch. 19tc i 90 cm na wysokości pępka Taki mam wysunięty do przodu, na szczęście wciąż mam talię

Napisane przez Trele_Morele

Mi jeszcze tydzień temu wydawało się że może mnie jednak jakimś cudem ominą skoro zbliżam się do 30 tyg i dalej ich nie ma .. W zeszłą niedziele zauważyłam dwa - teraz już mam zasypane całe podbrzusze. NIe mam na szczęście grubych pręg , ale nastawiam się już że mogę je mieć . Na razie są malutkie , blade ale w ciągu 2 dni wylazły na całym podbrzuszu . Trudno - takie są uroki ciąży , najważniejsze żeby nasza Majeczka była zdrowa ..

Dodam że smarowałam się Palmersem i Bio Oil . Teraz kupiłam kolejny olejek bo podobno lepiej działa na rozjaśnianie tych rozstępów niż na zapobieganie im .


---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------


To jest jedna , znaczna zaleta tego wolnego


Ale zdolniacha z Ciebie . Zazdrościć takiej mamy .
Ja jak bym potrafiła coś takiego zrobić tez bym nie kupowała żadnych karuzelek . A literki też planujesz zrobić sama ?

Helołłłł !!
Czy tylko ja tu jestem ??

Najważniejsze zdrowie maluszka, wiadomo Jak nie będzie mieć 100% zadowolonej z ciała mamy,to trudno, i tak będzie kochane

[nemosek]

Napisane przez grulla

no niestety. Wiem, że się pojawią,ale wolałabym to zminimalizować jak się tylko da.

nemosek w aptece internetowej cefarm24 promocja teraz - 500ml za 127,88 zł także chyba ok?
nie wiem czy oliwka da radę, bo mam wg niektórych spory brzuch. 19tc i 90 cm na wysokości pępka Taki mam wysunięty do przodu, na szczęście wciąż mam talię




Najważniejsze zdrowie maluszka, wiadomo Jak nie będzie mieć 100% zadowolonej z ciała mamy,to trudno, i tak będzie kochane

To rzeczywiście dobra cena,tylko że jeszcze przesyłka,zaraz luknę sobie

coś mi posty giną sprzed oczu :/

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Ja oliwką to przede wszystkim chcę mocno nawilżyć skórę żeby była elastyczniejsza.
Ja nawet się nie mierzę jeszcze

[grulla]

Napisane przez nemosek

To rzeczywiście dobra cena,tylko że jeszcze przesyłka,zaraz luknę sobie

coś mi posty giną sprzed oczu :/

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Ja oliwką to przede wszystkim chcę mocno nawilżyć skórę żeby była elastyczniejsza.
Ja nawet się nie mierzę jeszcze

przesyłka niedrogo 8 lub 11 zł.
Wiadomo elastyczniejsza skóra powinna sobie lepiej poradzić z rozciąganiem.

A zmierzyłam się przed chwilą z ciekawości ;p

[nemosek]

tutaj dobra cena:

http://allegro.pl/elancyl-krem-przec...388617560.html

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Jakbym wiedziała że coś da.....ale w cuda nie wierzę

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

dobranoc

[domii29]

Napisane przez paulinaizabela

Witam
Ale jestem zmęczona
Na wizycie wszystko ok Majeczka waży już 457g, serduszko ładne czterokomorowe, pępowina 3 naczyniowa i wszystki inne parametry w normie
Szyjka wysoko, twarda i zamknięta. Majcia ułożona dupką na dole, ale ma jeszcze mnóstwo czasu żeby się przekręcić. Łożysko mam nisko ale ginka mówiła, że do 32tc powinno sie podnieść. Zrobiłam badania: morfologia, żelazo, crp, tsh i ft4...wyniki będę miała na następną wizytę czyli za miesiąc. A jakby jakieś były nie tak (tfu tfu) to do mnie zadzwonią.
Dostałam w recepcji reklamówkę z róznymi broszurkami, gazetą i próbką Sudokremu. Byłam tez odebrać darmowy zestaw startowy z kuponu, który dostałam w szpitalu i tam jest też sporo próbek m.in oliwka, płyn do kąpieli, proszek, płyn do płukania, Sudocrem oraz całe opakowanie husteczek nawilżanych i biały ręcznik z kapturkiem

Po wizycie tradycyjnie rajd po sklepach Oczywiscie córcia obkupiona...już ma całą szafę pełną W Nexcie się mile zaskoczyłam, bo sprawdzał mąż jeszcze rano czy są przeceny i nic a w sklepach wielka wyprzedaż...ależ piękne ciuszki tam mają, nie mogłam sie oderwać i wyszliśmy z wielką torbą Małż wybierał i przebierał z wielką radością W innych sklepach tez coś nam wpadło, ale w mniejszych ilościach
Jak będę chciała kupić jakiś ciuszek dla małej to dajcie mi bacika



super!!



masz talent kobieto!

Super że wszystko w porządku i że Majeczka zdrowa

[Anoula]

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

[lineczka1989]

Napisane przez Anoula

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

Ja juz przed slubem przelozylam pierscionek na druga reke na palec serdeczny, zeby TZ mial wolny palec na obraczke


Hej ho!
Witam sie po bardzo milo spedzonym poznym wieczorze to przez te Wasze opowiesci :P

Az z ciekawosci i ja sobie brzuch zmierze i fotke cykne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[niunia32]

Napisane przez Anoula

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

u mnie z tym nie było problemu, bo zaręczynowy noszę na środkowym palcu (ciut za duży był na serdeczny)
moje bratowe pierścionki zaręczynowe przeniosły czy to na drugą rękę czy na środkowy palec w dniu ślubu

Dzień dobry

czekam na teściową i jadę na pobieranie krwi... bleee tsh, ft3 i tf4 mam do zrobienia

[De28]

nemosek- to w takim razie podziwiam. Chyba nieczesto sie zdarza, zeby po takim czasie jeszcze oboje mieli az tak na siebie ochote. U nas 8 lat.


Ide dzisiaj na wizyte. Ciekawa jestem czy przytylam, bo ostatnio to maratony robie i mam tyle ruchu, ze az mnie wieczorami stopy bola.

Milego dnia!

[Kabriela]

Napisane przez niunia32

u mnie z tym nie było problemu, bo zaręczynowy noszę na środkowym palcu (ciut za duży był na serdeczny)
moje bratowe pierścionki zaręczynowe przeniosły czy to na drugą rękę czy na środkowy palec w dniu ślubu

Dzień dobry

czekam na teściową i jadę na pobieranie krwi... bleee tsh, ft3 i tf4 mam do zrobienia

Powodzenia na badaniach, trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez De28

nemosek- to w takim razie podziwiam. Chyba nieczesto sie zdarza, zeby po takim czasie jeszcze oboje mieli az tak na siebie ochote. U nas 8 lat.


Ide dzisiaj na wizyte. Ciekawa jestem czy przytylam, bo ostatnio to maratony robie i mam tyle ruchu, ze az mnie wieczorami stopy bola.

Milego dnia!

Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

A atak w ogóle to dzień dobry z rana, dzisiaj sobie pospałam, czuję się z tym dziwnie, bo zawsze to pobudkę mam koło 6-7. Wcinam właśnie śniadanie i Was podczytuję...
no i jak to wczorajsze mierzenie, nie pochwalicie się wynikami.

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

[ktosiula]

Czyżbyście sobie przedłużyły weekend? Wracać dziewczyny bo tu dziwnie cicho!
Witam się w pochmurny, szaro-bury poniedziałek, coś czuję, że będę miala dzisiaj lewniwy dzionek. Będę robić nic, nic będę robić No dobra obiad ugotuję, bo mi tż schudnie.
Właśnie zaczeło lać...

Azealia, De trzymam kciuki za wizyty!

Napisane przez Anoula

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

Właściwie to bez znaczenia. Ja nosiłam na serdecznym u prawej ręki i w dniu ślubu przełożyłam na serdeczny u lewej.

Napisane przez Kabriela

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

Trochę to dziwne ale widocznie nie ma takiej potrzeby. Być może jeszcze nie czuje "tego", dziecko jest dla niego odległe i nierzeczywiste. Myślę, że wszystko przyjdzie z czasem i nie masz się co martwić.

Mój mąż wczoraj przed snem powiedział "Kocham Was", jakoś tak się miło na serduchu zrobiło

[lineczka1989]

Napisane przez Kabriela

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

wiesz co... mój TŻ też tak ma, pogłaszcze mnie sekundę po brzuchu, raz na ruski rok zagada do brzucha, chwilę potrzyma rękę ja mówię że kopie
nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak robią może jeszcze jakoś do nich to nie dociera do końca czy jak ale przez to też czasami jest mi smutno

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez ktosiula

Mój mąż wczoraj przed snem powiedział "Kocham Was", jakoś tak się miło na serduchu zrobiło

mój też często tak mówi w ogóle już jak zacznie czasami gadać do brzucha to mam łzy w oczach a zdarzy się że i ryczę

[Kabriela]

No i właśnie, w sumie to jestem w stanie zrozumieć, że dla Niego to będzie bardzo duża zmiana. Mój mąż jest cudownym facetem, odpowiedzialnym, dobrym itp. ale prawda jest taka, że jest też przyzwyczajony do ciszy, do spokoju, do posiadania czasu dla siebie po południu, do wygody...i wiem, że jak pojawi się dziecko On stanie na wysokości zadania i będzie mi pomocy ale jak o tym wszystkim rozmawiamy to On to przeżywa w stylu: " Nie wyobrażam sobie tego", "Za miesiąc się włączę w przygotowania", "To odwróci nasze życie do góry nogami"
a ja pomimo tego, że psychicznie wiem jak wygląda dziecko i jak to trzeba wszystko sobie poukładać i jestem na to przygotowana to czuję czasami właśnie taki smutek.
Chyba jednak nie do końca jestem w stanie zrozumieć tego Jego podejścia, bo ja cieszę się i śmieję non stop kiedy mowa o małej.

[maomami]

Witam się z Wami po dłuższej nieobecności, przepraszam z góry ale nie nadrobię za dużo tego od czwartku.
U mnie trochę lepiej niż było ale dalej się męczę, w piątek byłam na wizycie u dentysty mam dwie wyrzynające się ósemki i dwie do wyrwania aktualnie jedna która się wyrzyna daje mi w kość ostro, mam spuchnięty i obolały węzeł chłonny. Od czwartku w nocy miałam 38,5 gorączki non stop, stawy bolały mnie tak że myślałam że umieram, ból tak niesamowity w piątek wylądowałam u lekarza- oczywiście wszystko od zębów, dostałam antybiotyk i wszystko fajnie bo gorączki nie ma, ale węzeł dalej napuchnięty i boli, do tego spadła mi odporność więc wyszły mi afty na języku, zajady i od dwóch dni prawie nie jem. Już nie wiem co mam robić płukam buzie szałwią bo pani w aptece powiedziała że aftin czy innych takich na afty nie mogę

Przepraszam że tak o sobie tylko ale już nie wiem co robić, jak się leczyć jestem załamana

Jeżeli było coś bardzo ważnego to proszę o streszczenie. Może uda mi się teraz wrócić do Was na bieżąco

[domii29]

Napisane przez Anoula

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

Miałam praktyki w salonie fryzjerskim i podglądałam panny młode i zazwyczaj jak przychodziły na czesanie w dniu ślubu to miały przełożony pierścionek na palec środkowy

Napisane przez Kabriela

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

Faceci różnie reagują na nasze brzuszki, moja koleżanka jak domagała się żeby pogłaskał brzuch bo jest tam maluszek to jej facet powiedział że tego dziecka jeszcze nie ma i że będzie się nim cieszył jak już się urodzi .
Twój TŻ napewno cieszy się z małej . Dla większości facetów to głupie gadać do brzucha a nam jest z tego powodu przykro. Wszystko przyjdzie z czasem więc nie martw się


Dzień dobry
Przede wszystkim chciałam napisać że trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Oglądam w necie właśnie wzory obrączek bo dziś mamy iść do złotnika odebrać pomniejszone obrączki i powiedzieć mu jaki wzór wybraliśmy i on ma nam doradzić czy do tych obrączek pasuje czy nie. Powie nam ile z takim wzorem schodzi i czy wyrobi się do 24 sierpnia tak jak planowaliśmy ślub czy nie, jeśli nie to wzory zrobimy sobie po ślubie na spokojnie a na ślubie będziemy mieli gładkie obrączki
Z TŻtem jednogłośnie wybraliśmy ten wzór (chodzi o sam wzór, nasze obrączki będą całe złote nie takie jak widać na obrazku)

[maomami]

Napisane przez Anoula

Jako, ze ślub sie zbliża, a na żadnym forum ślubnym się nie udzielam zaczynam mieć takie "głupie" pytania. Noszę pierścionek zaręczynowy na palcu serdecznym prawej ręki, tam gdzie ma wylądować docelowo obrączka mama mówiła mi, że po ślubie mogę zaręczynowy przełożyć na środkowy, ale pytanie kiedy? Czy już idąc na ślub założyć pierścionek na środkowy czy zrobić to dopiero po ślubie a w trakcie ceremonii mieć obrączkę i pierścionek na jednym palcu?

Ja przełożyłam na serdeczny lewej ręki w dniu ślubu

[lineczka1989]

Napisane przez Kabriela

No i właśnie, w sumie to jestem w stanie zrozumieć, że dla Niego to będzie bardzo duża zmiana. Mój mąż jest cudownym facetem, odpowiedzialnym, dobrym itp. ale prawda jest taka, że jest też przyzwyczajony do ciszy, do spokoju, do posiadania czasu dla siebie po południu, do wygody...i wiem, że jak pojawi się dziecko On stanie na wysokości zadania i będzie mi pomocy ale jak o tym wszystkim rozmawiamy to On to przeżywa w stylu: " Nie wyobrażam sobie tego", "Za miesiąc się włączę w przygotowania", "To odwróci nasze życie do góry nogami"
a ja pomimo tego, że psychicznie wiem jak wygląda dziecko i jak to trzeba wszystko sobie poukładać i jestem na to przygotowana to czuję czasami właśnie taki smutek.
Chyba jednak nie do końca jestem w stanie zrozumieć tego Jego podejścia, bo ja cieszę się i śmieję non stop kiedy mowa o małej.

ja myślę, że Twój TŻ musi też się przyzwyczaić do nowej sytuacji, tym bardziej że tak jak piszesz lubił spokój itd
ja nie raz słyszę, że już się nie może doczekać kiedy mała będzie z nami, ciągle powtarza że ten czas mógłby szybciej lecieć i już mi powtarza że to nie będzie córeczka mamusi tylko tatusia ja tam uważam że będzie córeczka mamusi i tatusia

Napisane przez maomami

Witam się z Wami po dłuższej nieobecności, przepraszam z góry ale nie nadrobię za dużo tego od czwartku.
U mnie trochę lepiej niż było ale dalej się męczę, w piątek byłam na wizycie u dentysty mam dwie wyrzynające się ósemki i dwie do wyrwania aktualnie jedna która się wyrzyna daje mi w kość ostro, mam spuchnięty i obolały węzeł chłonny. Od czwartku w nocy miałam 38,5 gorączki non stop, stawy bolały mnie tak że myślałam że umieram, ból tak niesamowity w piątek wylądowałam u lekarza- oczywiście wszystko od zębów, dostałam antybiotyk i wszystko fajnie bo gorączki nie ma, ale węzeł dalej napuchnięty i boli, do tego spadła mi odporność więc wyszły mi afty na języku, zajady i od dwóch dni prawie nie jem. Już nie wiem co mam robić płukam buzie szałwią bo pani w aptece powiedziała że aftin czy innych takich na afty nie mogę

Przepraszam że tak o sobie tylko ale już nie wiem co robić, jak się leczyć jestem załamana

Jeżeli było coś bardzo ważnego to proszę o streszczenie. Może uda mi się teraz wrócić do Was na bieżąco

o kurczę, a teraz jeszcze w ciąży będziesz miała usuwane te ósemki czy musisz czekać po porodzie? Nie wiem jaki to ból bo moje ósemki siedzą na miejscu i się nie odzywają ani nic, ale współczuję Ci bardzo i mam nadzieję, że Ci przejdzie ten ból

[domii29]

Napisane przez maomami

Witam się z Wami po dłuższej nieobecności, przepraszam z góry ale nie nadrobię za dużo tego od czwartku.
U mnie trochę lepiej niż było ale dalej się męczę, w piątek byłam na wizycie u dentysty mam dwie wyrzynające się ósemki i dwie do wyrwania aktualnie jedna która się wyrzyna daje mi w kość ostro, mam spuchnięty i obolały węzeł chłonny. Od czwartku w nocy miałam 38,5 gorączki non stop, stawy bolały mnie tak że myślałam że umieram, ból tak niesamowity w piątek wylądowałam u lekarza- oczywiście wszystko od zębów, dostałam antybiotyk i wszystko fajnie bo gorączki nie ma, ale węzeł dalej napuchnięty i boli, do tego spadła mi odporność więc wyszły mi afty na języku, zajady i od dwóch dni prawie nie jem. Już nie wiem co mam robić płukam buzie szałwią bo pani w aptece powiedziała że aftin czy innych takich na afty nie mogę

Przepraszam że tak o sobie tylko ale już nie wiem co robić, jak się leczyć jestem załamana

Jeżeli było coś bardzo ważnego to proszę o streszczenie. Może uda mi się teraz wrócić do Was na bieżąco

Ale Cię wymęczy Oby szybko przeszło !

[Kabriela]

Domii wzór jest śliczny.

Mao bardzo Ci współczuje bólu spowodowanego ósemkami, wiem co to jest, bo przechodziłam przez to samo i miałam wszystkie usuwane chirurgicznie, bo wdało się jakieś paskudztwo i ropień powstawał a jeszcze korzeń jednej wrósł w kość więc miałam nacinaną kość...pamiętam przez 1.5 tygodnia miałam piłkę tenisową na policzku tak spuchłam.

Ja wtedy łykałam ketonal bez tego musieli by mi dożylnie ładować jakiś inny lek.
Mam nadzieje, że antybiotyk Ci pomoże i jeszcze na opuchnięcie okłady zimne z wody lub octu z wodą, mnie to pomagało.
A na wykwity u mnie lekarka powiedziała, że wit C.: sok z pomarańczy, cytryny.

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Oglądam w necie właśnie wzory obrączek bo dziś mamy iść do złotnika odebrać pomniejszone obrączki i powiedzieć mu jaki wzór wybraliśmy i on ma nam doradzić czy do tych obrączek pasuje czy nie. Powie nam ile z takim wzorem schodzi i czy wyrobi się do 24 sierpnia tak jak planowaliśmy ślub czy nie, jeśli nie to wzory zrobimy sobie po ślubie na spokojnie a na ślubie będziemy mieli gładkie obrączki
Z TŻtem jednogłośnie wybraliśmy ten wzór (chodzi o sam wzór, nasze obrączki będą całe złote nie takie jak widać na obrazku)

ja Ci powiem tak jak my szukaliśmy obrączek to nam babeczka u Jubilera powiedziała że taki wzór po iluś tam latach się wyciera i wtedy obrączka jest brzydka
i nie wiem jaką macie grubość obrączek, ale te na zdjęciu wydają się grubaśne.. jeżeli mogę Ci coś doradzić to pozwężajcie je bo będziecie mieli problem, bo palce będą się odparzały, koleżanka moja ma grube i nie może nosić my mamy 8 mm i są idealne, nie przeszkadzają w zginaniu palca ani nie odparzają a mieliśmy robione ze swojego złota i zapłaciliśmy za nie całe 190 zł a u jubilera ok 1500- 2000 zł


mierzyłam swój brzuchol... 111 cm na wysokości pępka

[domii29]

Napisane przez lineczka1989

ja Ci powiem tak jak my szukaliśmy obrączek to nam babeczka u Jubilera powiedziała że taki wzór po iluś tam latach się wyciera i wtedy obrączka jest brzydka
i nie wiem jaką macie grubość obrączek, ale te na zdjęciu wydają się grubaśne.. jeżeli mogę Ci coś doradzić to pozwężajcie je bo będziecie mieli problem, bo palce będą się odparzały, koleżanka moja ma grube i nie może nosić my mamy 8 mm i są idealne, nie przeszkadzają w zginaniu palca ani nie odparzają a mieliśmy robione ze swojego złota i zapłaciliśmy za nie całe 190 zł a u jubilera ok 1500- 2000 ł

Te na zdjęciu rzeczywiście są grubaśne, my mamy węższe (bardzo zgrabne ) i te są jak dla mnie jakieś takie kanciaste my mamy półokrągłe
Chodzi mi o sam wzór bo obrączki mamy całkowicie inne niż te. A co do wzorów moi rodzice noszą swoje obrączki dość długo już i nie ma problemu że się ścierają czy coś, moja szwagierka też ma ze wzorem i nic się nie dzieje Więc myślę że i u nas nic złego dziać się nie powinno
Też mamy obrączki robione ze swojego złota (obrączki dostaliśmy od teściowej i przerabiamy teraz po swojemu)

[Kabriela]

Lineczka WOW brzuch...brawo...zobaczym y jak będzie za tydzień hihihi
Chyba Ci zazdroszczę tych cm...

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Te na zdjęciu rzeczywiście są grubaśne, my mamy węższe (bardzo zgrabne ) i te są jak dla mnie jakieś takie kanciaste my mamy półokrągłe
Chodzi mi o sam wzór bo obrączki mamy całkowicie inne niż te. A co do wzorów moi rodzice noszą swoje obrączki dość długo już i nie ma problemu że się ścierają czy coś, moja szwagierka też ma ze wzorem i nic się nie dzieje Więc myślę że i u nas nic złego dziać się nie powinno
Też mamy obrączki robione ze swojego złota (obrączki dostaliśmy od teściowej i przerabiamy teraz po swojemu)

moja mama też ma ze wzorem i czść jej się wytarła no ale u Was wcale tak nie musi być, masz rację
wzór ładny my mieliśmy mieć calkiem inne obrączki a jubiler zrobił nam inne:P miał szczęście że nam się podobały bo ja nie to musiałby przerabiać je jeszcze raz

Napisane przez Kabriela

Lineczka WOW brzuch...brawo...zobaczym y jak będzie za tydzień hihihi
Chyba Ci zazdroszczę tych cm...

uwierz mi że w wielu sytuacjach przeszkadza mi taki brzuch zaraz fotkę zrobię i wrzucę :P

[Dzastin08]

Dzień Dobry

U Nas niestety pogoda lipna.. szaro buro i ponuro...

paulinaizabela za udaną wizytę.
Widzę,że podobnie jak jak jesteś zakupoholiczką. Dziś właśnie oczekuję kuriera z kilkoma pierdołami dla Kamilka

Karbiela.. niektórzy faceci chyba tak po prostu mają... ale myślę,że jak Agatka się urodzi to będzie w Niej totalnie zakochany
Mój co po chwilę gada do brzucha i 10 razy dziennie mi się pyta "Jak tam mały, grandzi dziś?"heh

Domi, obrączki b.ładne
Maomami, współczuję bólu zęba... oby szybko przeszło ;-*

3mam kciuki za dzisiejsze wizyty!

Zmierzyłam brzuch (jeszcze nie objedzony:P).. na wysokości pępka 98 cm , w sumie ja co tydzień mierzę od 15 tygodnia i wtedy startowałam z 87 cm.. więc przez 10 tygodni zwiększył się o 11 cm

[maomami]

Napisane przez lineczka1989

o kurczę, a teraz jeszcze w ciąży będziesz miała usuwane te ósemki czy musisz czekać po porodzie? Nie wiem jaki to ból bo moje ósemki siedzą na miejscu i się nie odzywają ani nic, ale współczuję Ci bardzo i mam nadzieję, że Ci przejdzie ten ból

Mam iść na konsultacje chirurgiczną czy wytrzymają do po porodzie czy muszę teraz usuwać, znajomy ginekolog powiedział że w ciąży jak najbardziej mogę je usunąć nawet lepiej się ich pozbyć od razu i że znieczulenie spokojnie mogę wziąć.
Umówiłam sie dzisiaj na wizytę u lekarza bo migdał mi spuchł ( albo spuchnął nie wiem jak się pisze) i jeszcze mnie ucho zaczyna pobolewać, wszystko z prawej strony płakać mi się chce

[lineczka1989]

Napisane przez maomami

Mam iść na konsultacje chirurgiczną czy wytrzymają do po porodzie czy muszę teraz usuwać, znajomy ginekolog powiedział że w ciąży jak najbardziej mogę je usunąć nawet lepiej się ich pozbyć od razu i że znieczulenie spokojnie mogę wziąć.
Umówiłam sie dzisiaj na wizytę u lekarza bo migdał mi spuchł ( albo spuchnął nie wiem jak się pisze) i jeszcze mnie ucho zaczyna pobolewać, wszystko z prawej strony płakać mi się chce

mam nadzieję że usuną Ci jak najszybciej i nie będziesz się męczyć


proszę Pań, przedstawiam Wam brzuchol mojej Nelki- jutro zaczynamy 24 tydzień, albo 26 zależy wg których wyliczeń patrzeć

przepraszam że bokiem, ale jak robiłam to było wszytsko w porządku w sensie że bylo prosto

[Azealia]

Witam się deszczowo, poniedziałkowo

Anoula- ja w dniu ślubu przełożyłam na serdeczny lewej ręki, ale po ślubie już kilka dni wrócił na swoje miejsce i noszę obydwa na jednym, obrączka jest gładka, zaręcznowy delikatny więc wygląda to ładnie.

Kabrielko nie wiem co Ci doradzić, bo mój Małż to jakby dał rady to by mi nie odrywał rąk od brzucha i cieszy się jak dziecko jak dostaje kopniaki, a nie zdarza się to często, bo Maleństwo się go chyba wstydzi I często bardzo całuje mój brzuch, za każdym razem kiedy ja dostaję buziaka to brzuszek także :P
Ale facetowi ciężej ogarnąć fakt, że tam jest dziecko, my je czujemy od początku, a oni poczują dopiero jak się urodzi

Pisałyście o mierzeniu się, ja to robię od 5tc co tydzień. W talii zaczynałam od 61cm... A teraz mam 80 A u Nas 19 tydzień. Pewnie do końca przekroczę setkę.

My dzisiaj wizytujemy . Oczywiście w nocy już nie spałam bo ciągle myślałam czy wszystko ok i już mam stresa

[kyte]

Napisane przez Kabriela

Powodzenia na badaniach, trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------





Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

A atak w ogóle to dzień dobry z rana, dzisiaj sobie pospałam, czuję się z tym dziwnie, bo zawsze to pobudkę mam koło 6-7. Wcinam właśnie śniadanie i Was podczytuję...
no i jak to wczorajsze mierzenie, nie pochwalicie się wynikami.

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

Kabriela wczoraj na mojego mężą też naskoczyłam. Troche inaczej sobie wyobrażałam jego podejście do brzuszka. Jak mu nie powiem żeby dał rękę żeby poczuć małą to sam z siebie tego nie zrobi. A jak położy to na sekundę i dalej robi swoje. Czasami się zastanawiam że inaczej by się zachowywał gdyby to był syn a nie córka. Ostatnio na wizycie u gina zapytał się go co zrobić aby następny był syn. Niby się śmiałam ale kurcze! Jeszcze jednego dziecka nie urodziłam , niech się cieszy że jest zdrowe, i że w ogóle udało się nam zajść w ciążę bo teraz co chwilę słyszę o problemach. I wczoraj nie wytrzymałam i naskoczyłam na dziada. Powiedział że cieszy się z córki że ją kocha ale na tym koniec.Nie rozumiem.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

A tak poza tym to ja też dziś mam wizytę u tej swojej ginekolog. Ciekawe co mi dziś powie.
A i przepraszam zołza ze mnie
Witam się

[niunia32]

Napisane przez De28

Ide dzisiaj na wizyte. Ciekawa jestem czy przytylam, bo ostatnio to maratony robie i mam tyle ruchu, ze az mnie wieczorami stopy bola.
!

Napisane przez Kabriela

Powodzenia na badaniach, trzymam kciuki.

Dziewczyny ja mam takie pytanie, ponieważ zaczynam się bardzo poważnie zastanawiać, jeszcze się nie martwię ale czuję się z tym trochę dziwnie.
Agatka kopie niesłychanie zwłaszcza wieczorem kiedy sobie spokojnie w łóżku już leżymy z mężem i ja mogłabym to obserwować i dotykać brzucha non stop i czuję się tym strasznie uradowana, ale mój mąż jakoś tak mniej. Nie dąży do kontaktu z brzuchem kiedy mała się uaktywnia, chyba, że ja wezmę Jego rękę i położę sobie na brzuchu żeby poczuł, to wytrzymuje dwa kopnięcia i zabiera rękę, mówiąc, że czuje się dziwnie z tym. A jak wczoraj kazałam Mu popatrzeć jak brzuch mi faluje to aż się wykrzywił stwierdzając, że wygląda to tak jakby mieszkał tam alien. ja się oczywiście śmieje ale tak teraz mnie to jakoś męczy...
moja młodsza siostra jak poczuła ruch małej to non stop przykłada ucho do brzucha, gada do brzucha, a mój mąż jakoś tak nie po drodze Mu do tego mojego brzucha....nie wiem co mam na ten temat myśleć.

dzięki nawet nie bolało wkłucie o dziwo

a co do przykładania ręki do brzucha, to może jeszcze do Niego nie dociera, że tam jest dziecko i ono może tak kopać..
ale faceci ogólnie są mało wrażliwi na takie rzeczy

Napisane przez domii29

Oglądam w necie właśnie wzory obrączek bo dziś mamy iść do złotnika odebrać pomniejszone obrączki i powiedzieć mu jaki wzór wybraliśmy i on ma nam doradzić czy do tych obrączek pasuje czy nie. Powie nam ile z takim wzorem schodzi i czy wyrobi się do 24 sierpnia tak jak planowaliśmy ślub czy nie, jeśli nie to wzory zrobimy sobie po ślubie na spokojnie a na ślubie będziemy mieli gładkie obrączki
Z TŻtem jednogłośnie wybraliśmy ten wzór (chodzi o sam wzór, nasze obrączki będą całe złote nie takie jak widać na obrazku)

fajne obrączki, choć nie w moim stylu...
a nie myśleliście by przetopić te obrączki co dostaliście i zrobić po swojemu?? szerokość?? bo wzór już wybraliście

my też dostaliśmy złoto, w tym obrączkę teściowej, chciała nam też po mężu dać obrączkę, ale powiedzieliśmy, żeby ją sobie zostawiła. dała nam za to jakieś pierścionki i łańcuszki.
nawet gdybyśmy otrzymali 2 obrączki też byśmy je przetopili

[domii29]

Napisane przez Azealia

Witam się deszczowo, poniedziałkowo

Anoula- ja w dniu ślubu przełożyłam na serdeczny lewej ręki, ale po ślubie już kilka dni wrócił na swoje miejsce i noszę obydwa na jednym, obrączka jest gładka, zaręcznowy delikatny więc wygląda to ładnie.

Kabrielko nie wiem co Ci doradzić, bo mój Małż to jakby dał rady to by mi nie odrywał rąk od brzucha i cieszy się jak dziecko jak dostaje kopniaki, a nie zdarza się to często, bo Maleństwo się go chyba wstydzi I często bardzo całuje mój brzuch, za każdym razem kiedy ja dostaję buziaka to brzuszek także :P
Ale facetowi ciężej ogarnąć fakt, że tam jest dziecko, my je czujemy od początku, a oni poczują dopiero jak się urodzi

Pisałyście o mierzeniu się, ja to robię od 5tc co tydzień. W talii zaczynałam od 61cm... A teraz mam 80 A u Nas 19 tydzień. Pewnie do końca przekroczę setkę.

My dzisiaj wizytujemy . Oczywiście w nocy już nie spałam bo ciągle myślałam czy wszystko ok i już mam stresa

Widzę że jest więcej tatusiów którzy jakby mogli to by nie odrywali rąk i wzroku od brzuszka . Mój nawet w środku nocy jak się przebudzi to musi się przytulić do mnie i pogłaskać mnie po brzuszku, gada do Jaśka, stuka mnie po brzuchu, całuje nawet częściej niż mnie choć tak jak i u Ciebie jeśli ja dostaję buziaka to Jaśko również i przede wszystkim patrzy mi w oczy, trzyma ręce na brzuchu i wtedy tak słodko mówi że nas kocha