Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

"no cześć ciotki, tak sobie leżakuję w moim ulubionym foteliku od samego rana jak matka z Wami spam uskutecznia"

Cudowny jest!!

Napisane przez dzoan

Tej nocy w swoim łóżeczku spałam jak zabita do 4 nad ranem.. Później ciężko było zasnąć taka mnie swędziawka złapała Udało mi się dopiero przed 6 i spałam jeszcze 2 godzinki.
Mimo tego czuję się ciągle strasznie zmęczona i osłabiona. Powiedziałam mężowi i mamie, że szpital wykańcza człowieka. Dosłownie i brzydko pisząc czuję się zorana od wewnątrz przez co nie mogę się poruszać, ciągle jakieś kłucia/bóle się rozchodzą, od rana znowu jakieś glutki podbarwione krwią i do tego ta meeega swędzaiwa, gdzie w weekend odczuwałam sporą poprawę. Normalnie wszystko przez szpital.
Jakbym miała w nim zostać i po raz kolejny mieliby mnie badać w ten bezlitosny sposób, to bym ich wszystkich pogryzła Tak samo żadne okłady z samca w grę nie wchodzą, po prostu sobie nie wyobrażam by mi tam jeszcze ktoś/coś zaglądało

Bidulka bidna

Napisane przez dzoan

Jest super a poza tym do bani

Mam ostatnio mniej więcej takie same przemyślenia


Oliath przykro mi, że Twój tato zachowuje się jak burak

Domciątko śliczny ten pokój, a zdjęcia na półkach rozczulają

[sammi24]

Napisane przez idzia111

ja nie mam nic przeciwko, nie wiem jak Mała Czarna ? Musi dołączyć do nas 4 babeczka. Proponowałam juz Madi, ale ona chyba chce wczesniej ... wiec moze sammi?

Przez te moje kolki i wzdęcia dziad pierdzielony wylazł bardziej Tyle, ze nadal nie boli, uff ... mam nadzieję, że nie zacznie.

Boje się czy dotrwam do konca, czyli do 30 lipca, do cc. Bo te moje kolki, i inne niespodziewajki jelitowe powoduja, że mam dwójeczki leciuteńkie, ze ho ho Sorry, ze tak pisze o takich sprawach, ale juz nie mam sily normalnie. I tak staram sie to ubierac w jakies delikatne slowa

Co do koleżankowania i parowania się na porody - róbta co chceta ja celuję między samą końcówką lipca, a 04.08
Idzia ale porażka z tymi kolkami...może Ty wyczerpujesz limit za swoje dziecko?

Napisane przez mela1234

Poddałam się i zaparzyłam sobie herbatkę z liści malin. Zobaczymy co z tego będzie.

Taki desperacki krok

Napisane przez dzoan

No dobra, znalazłam 2 plusy całej sytuacji:
1. od tego maltretowania mnie przez lekarzy wreszcie odszedł/odchodzi prawdziwy czop
2. mama przyniosła obiad, żebym nie musiała w kuchni zalegać

Zazdroszczę, w sumie i pkt 1 i 2 całej reszty już nie

Napisane przez magolina

Przyjechał kurier i przywiózł łóżeczko z materacykiem Tż będzie dziś składał, sam wydzwaniał już od rana czy był kurier bo się chyba nie może doczekać składania

Tweed mój też ma czkawkę po 2x dziennie, chociaż wcześniej i 3 lub 4x. Też się trzymam tego co Idzia prawi, że kolki będa może przez to u małego lżejsze w przebiegu

[Anulka_p]

Napisane przez domciatko

żeby nie myśleć o masażu szyjki macicy który mam za 4 godziny wstawiam Wam zdjęcia pokoju mojej buby.
znów dostałam coś na półeczki
fajnie wygląda? może być?

Bardzo ładnie się prezentuje.


A mam pytanie do wypakowanych mam, za wyjątkiem Oliath, bo ona to mnie odpowiedzią pewnie załamie. Jak u was z "obowiązkami" domowymi. Bo u mnie gdyby nie mama i mąż to bym nie jadła, nie miała wyprane, nawet na siusiu bym się wybierała znacznie rzadziej tylko zainwestowała w pieluchy dla siebie. Włosy wczoraj umyłam, ale jakimś mega cudem. Kiedy mały wreszcie się ode mnie odessie to czytam o karmieniu piersią, dokształcam się ile mogę w temacie, jem, ale sama nie jestem w stanie przygotować, czasem robię sobie drzemkę, bo padam na pyszczek po nieprzespanej nocy i znowu trzeba dostawić do piersi. Moja mama w przyszłym tygodniu wróci do pracy, mąż też. Nie wiem jak ja wszystko ogarnę.

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

żeby nie myśleć o masażu szyjki macicy który mam za 4 godziny wstawiam Wam zdjęcia pokoju mojej buby.
znów dostałam coś na półeczki
fajnie wygląda? może być?

ten pokoik jest idealny! Mimo, że nie lubię różowego, to ten mi się podoba Od razu widać, że jesteś osobą z dobrym gustem.

Napisane przez aremalgos

a tak nawiązując do pokoiku, ile wcześniej odfoliowałaś materac? Bo u mnie łóżeczko stoi ale materac w folii, nie chcę żeby się zakurzył

ściągnę pomysł ze zdjęciami usg w ramce bo mamy kilka fajnych prawie portretowych

Aremalgos, ja wypakowałam swój 3 tyg. temu, żeby się nie kurzył to przykryłam kocem i przekładam na 1 i 2 stronę. I ja jeszcze czuję ten zapach... Także jak chcesz ze mną rodzić, to go wypakuj

[sammi24]

Ja robię out póki co, muszę Tż coś na ymynyny kupić, bo ma jutro, a ja nie wpadłam na to, żeby wczesniej kupić bądź zamówić na allegro
I może odbiorę z poczty stanik do karmienia, bo mi przyszedł oczywiście wczoraj, jak cały dzień latałam po lekarzach

[aremalgos]

Napisane przez domciatko

materac dalej się wietrzy, nie założyłam jeszcze nic na niego, lezy w łóżeczku, codziennie okno otwarte i się wietrzy.
odfoliowałam tuz po zakupie, aby się wypachniał fabryką.
ale już jak wącham to nie pachnie fabryką.

ja mam niecałe 3 tyg do TP, to może tez już go odfoliuję?

[surka]

Napisane przez Kathe

hej! jestem po drugiej kroplowce i nic ;( jutro trzecia i ostatnia, podejrzewam ze bedzie to samo... nigdy sie nie spodziewalam ze mnie dotknie cesarka, tak bardzo tego nie chcialam, czuje sie strasznie, mam mega dola ;( ;(

Mam nadzieję że rozkręci się akcja jeszcze przed 3 kroplówkę i unikniesz cc którego tak nie chcesz.

Napisane przez enlevee

Dotka- OGROMNE GRATULACJE w koncu synowa jest na świecie no cudnie! odpoczywaj, bo tego teraz potrzebujesz. Malutka na pewno szybko wyjdzie z inkubatorka!

Kathe- trzymam bardzo mocno zeby ruszyło i cc była niepotrzebna!!!

Iwonko- dobrze, że dochodzisz do siebie, jeszcze tylko moment i bedzie dobrze

Oliath- na szczęście masz tyle miłości w swoim własnym domu, że ani brat, ani ojciec nie są w stanie tego zaburzyć choćby chcieli. Jesteś jak lwica, która walczy o swoje stado, więc żadny podstarzały lew nie podejdzie nawet bo by źle na tym wyszedł, o młodym, ale kulawym emocjonalnie "lwie" nie wspomnę Kij z nimi!!

Mela- to ja nie podchodzę do lodowki jak mam tak ryczeć na widok serka

Misiaczka- skarbie.. Mama powinna Cię słuchać, a nie nawijać od siebie.. rozmawiałaś z nią na ten temat? tulę!



Dziewczyny dzisiejsza noc odpukać nie była tragiczna!! małego nakarmiłam o północy, potem koło 3, potem chyba coś też wstawałam, ale ręki sobie nie dam uciąć no i o 7 go przebrałam znowu i nakarmiłam. Teraz spi w nosidełku, bo lubi tam
Dzieki za wszystkie słowa otuchy, macie racje- nie ja pierwsza, nie ostatnia- zarówno maluch musi sie mnie nauczyc, jak i ja malucha

Jeżeli piszesz o nosidełku samochodowym to nie jest wskazane aby maluchy długo w nim przebywały.

Napisane przez enlevee

Ja w sumie sama sobie zazdroszczę porodu, bo jakbym miała to znosić dłużej to bym Tomka na siłę wytargała z brzucha, a nie naturalnym rytmem
Tomcio Paluch własnie leży ululany w nosidełku i stroi minki
Kochana, jak ja sobie jakoś daję radę to i Ty dasz! Jestem chyba największą marudą na wątku, więc proszę mi nie odbierać tego mało zaszczytnego tytułu
Jeszcze chwila! Na pocieszenie powiem, że bol spojenia łonowego minął jak ręką odjął po porodzie!



A tak w ogóle to z takich przyziemnych rzeczy:
- mam póki co -8kg w 3 skonczonej dobie po porodzie w porównaniu z wagą w ostatnich dniach ciąży.. jeszcze tylko jakieś 12
- nie chce mi się jeść praktycznie..
- wypiłam sobie już dwa radlerki na legalu Tz mi kupił jak wychodzilismy do domu (patola pełną gębą- żeby nie było
- moje rozstępy przekraczają wszelkie granice normy estetycznej
- Muszę kupić mojemu synowi ubranka na 56, bo miałam tylko pare sztuk, a on w 62 toooooonie!
- Młody jest maszynką do robienia pieniędzy : dostał od wujka ze Stanów becikowe prawie że- 300 $ i prezenty ciągle są wysyłane
- jechałam już wczoraj rano autem

jak cie czytam to aż mi się buzia uśmiecha

Napisane przez paulinka777

Witam Mamusie
Nie nadrabiałam już szczegółowo, bo zaraz lecimy na IP. Jeszcze tylko szybka kanapka i prysznic. Mam nadzieję, że coś ruszą i nie będę tam bezczynnie leżeć
Mam również nadzieję, że uda mi się złapać jakiś internet, żeby Was podczytać i napisać coś.
Jeszcze raz proszę o kciuki





Gratulacje Witaj Zuzieńko na świecie !!!!!!!!!!

Napisane przez Anulka_p

Nowe dzieci na świecie! Wszystkim mamusiom, tatusiom gratuluję! Nie jestem nadrobiona i pewnie nie nadrobię, więc nie gratuluję każdej dzielnej mamie z osobno, ale hurtowo.
U mnie raz lepiej raz gorzej z kp. Wczoraj mały zjadł cyca i spał 3 godziny! Aż nie wiedziałam co mam ze sobą począć, ale za to później wisiał na cycach, raz jednym raz drugiem przez 3 godziny żeby pospać 40 minut.
Nie nie wiem od czego to zależy. Chyba jeszcze się wszystko nie unormowało jak trzeba. Mam nadzieję, że już za niedługo będzie lepiej.

Pewnie już pisałyście o tym sto razy, ale jak wam idzie kp? jak długo maluch ssą, czy zasypiają przy cycu? czy są po jedzeniu aktywne i dopiero śpią i jak długo?

u mnie około 10 minut z jednej piersi, chwilę potem z drugiej i kima. Ale mną nie na się chyba co sugerować bo mała do tej pory nie przybierała.

Napisane przez enlevee

Neni- powiem Ci tak- Kubuś już jest prawie na wylocie, a ja zauważyłam mniejsze nogi praktycznie niemal po jednym dniu- woda tak ze mnie zeszła, ze nawet uszczypliwy Tz powiedział, ze nie mam pucek na twarzy takich jak miałam

Aremalgos- miałam wczoraj Ci zaklaskać za wizytę, ale zapomniałam, wiec teraz podwójnie klaskam

Sammi- te ostatnie usg są mało fascynujące bo juz niewiele widać, więc lepiej kupcie coś dzieciaczkowi ładnego tak czy tak masz usg za tydzien


A JA MAM PYTANIE DO MAM WYPAKOWANYCH- z CZYM JA IDE DO USC? bo dostałam karte informacyjna, zalecenia, ksiazeczke zdrowia dziecka i w zasadzie to tyle
A no i nie oddali mi karty ciazy, musze tak czy tak zadzwonic do mojego gina po zaswiadczenie ze bylam pod opieką- ale czy tak powinno byc??

Na wypisie ze szpitala napisali małemu, ze waga urodzeniowa wynosiła 4370g, a przy wypisie 3300g- co za capy ale chociaz tyle, ze w ksiazeczce ma dobrze

u mnie tz miał tylko dowody

Napisane przez aremalgos

aaaa i zapomniałam się pochwalić, że nie mam paciora czyli nuuuudddyyyyy

oklaski

Napisane przez Charlize89

Dotka: Moje gratulacje i jeszcze fajna godzina urodzenia.

En: Zakochałam się w twoim Tomusiu. Słodziak z niego! :

Oliath: Niestety jak to mówią z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjęciach. Wiem coś o tym. :
Przykre, że twój ojciec wymiguje się od spotkania z wnuczką. Nie wiem, może kiedyś pójdzie po rozum do głowy i was odwiedzi.

I pytanie do dziewczyn: Czy wy też macie uczucie "mrowienia" w stopach i palcach rąk? Ja mam baaaaardzo często. Przeważnie w trzech palcach prawej ręki. Takie głupie uczucie. Nie mogę nic podnieść, przytrzymać. Masakra.

mi drętwiały dłonie podczas porodu i było to oznaką tego że mała napierała na kanał rodny.

Napisane przez malaczarnakejt

mąż się mnie pyta, czy coś mi się śniło, bo stęknęłam przez sen. Nic mu nie mówię, bo śniło mi się, że jestem w sklepie z ciuchami i staram się wciągnąć bluzkę na brzuch
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hahaha

Napisane przez kubus puchatek

kciuki mocno zaciśnięte !!!

za tydzień i trzymam kciuki,żeby Tż pomógł

Słodziaczek Malusi

za brak paciora

za postęp w remoncie. Nie przemeczaj się za dużo,szczególnie,że teraz mamy prawdziwe lato w UK i nie działa to najlepiej na Brzuchatki(szczególnie w ostatnich tygodniach ciąży). Życzę miłego dzionka


Ja się pochwalę,choć dla większości udzielających się tutaj mam to nic specjalnego,bo zrobiłam pierwsze pranie ciuszków Szkodnika i właśnie schnie i mam w planach fotkę pamiątkową ) pamiętam,jak dziewczyny kilka wątków wcześniej wrzucały takie foty,a teraz cieszą się swoimi Skarbami u boku
Życzę miło spędzonego dnia

Gratuluje, mnie niestety ta przyjemność ominęła i teraz piorę na bieżąco brudy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Neni1984]

Zmykam szykować obiad

[domciatko]

Napisane przez malaczarnakejt

ten pokoik jest idealny! Mimo, że nie lubię różowego, to ten mi się podoba Od razu widać, że jesteś osobą z dobrym gustem.


Aremalgos, ja wypakowałam swój 3 tyg. temu, żeby się nie kurzył to przykryłam kocem i przekładam na 1 i 2 stronę. I ja jeszcze czuję ten zapach... Także jak chcesz ze mną rodzić, to go wypakuj

ja też nie jestem fanką różu i nigdy nie byłam.
ale nie łudzę się i jestem pewna, że mała dziewczynka chciałaby mieć różowy pokój.
jeśli jednak nie to będziemy za kilka lat przemalowywać.

Napisane przez sammi24

Ja robię out póki co, muszę Tż coś na ymynyny kupić, bo ma jutro, a ja nie wpadłam na to, żeby wczesniej kupić bądź zamówić na allegro
I może odbiorę z poczty stanik do karmienia, bo mi przyszedł oczywiście wczoraj, jak cały dzień latałam po lekarzach

ja mam 3 staniki do karmienia, ale moje cycki w nich wyglądają jak flaki
małe piersi mam a w takich stanikach to już makabra.

Napisane przez aremalgos

ja mam niecałe 3 tyg do TP, to może tez już go odfoliuję?

tak, odfoliuj i tak jak malaczarna pisze, przykryj go czyms i wietrz, wietrz

Napisane przez Neni1984

Zmykam szykować obiad

milego pichcenia!
u mnie taki upal, ze az mi sie nie chce stac przy garach

[aremalgos]

Napisane przez malaczarnakejt

Aremalgos, ja wypakowałam swój 3 tyg. temu, żeby się nie kurzył to przykryłam kocem i przekładam na 1 i 2 stronę. I ja jeszcze czuję ten zapach... Także jak chcesz ze mną rodzić, to go wypakuj

w takim razie lecę go odfoliować, muszę zebraę się w sobie i poprasować bo się 3 pralki uzbierało, i chyba skocze do CH trochę kasiory wydać.

Juz drugi raz w tym wątku pochwale pocztę polską, wczoraj zamówiłam na all kapcie do szpitala i właśnie mi je listonosz przyniósł szok

[karolajn1987]

Napisane przez Anulka_p

A mam pytanie do wypakowanych mam, za wyjątkiem Oliath, bo ona to mnie odpowiedzią pewnie załamie. Jak u was z "obowiązkami" domowymi. Bo u mnie gdyby nie mama i mąż to bym nie jadła, nie miała wyprane, nawet na siusiu bym się wybierała znacznie rzadziej tylko zainwestowała w pieluchy dla siebie. Włosy wczoraj umyłam, ale jakimś mega cudem. Kiedy mały wreszcie się ode mnie odessie to czytam o karmieniu piersią, dokształcam się ile mogę w temacie, jem, ale sama nie jestem w stanie przygotować, czasem robię sobie drzemkę, bo padam na pyszczek po nieprzespanej nocy i znowu trzeba dostawić do piersi. Moja mama w przyszłym tygodniu wróci do pracy, mąż też. Nie wiem jak ja wszystko ogarnę.

Ja sie tez slabo ogarniam. Syf mam w domu niestety a u nas wyglada to tak ze tz wstaje rano o 8, przed 9 wychodzi i wraca o 22. Ja sie zbieram wtedy ( karmie,staram sie umyc,ubrac,zjesc,karmie) i ok. 12 wywalam wozek na dwor i ide do rodzicow. Tam jem obiad, czasem mi sie uda przespac. O 18 wracam z mama do mnie i kapiemy. Ja mala karmie a mama u mnie sprzata..masakra, mam nadzieje ze sie w koncu ogarne..na poczatku mala spala wiecej wiec i ja mialam wiecej czasu..

Co do czkawek- brzuch moj mial czkawke prawie po kazdym moim posilku a kolki nas mecza..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

Anulka, karolajn a Wasi partnerzy Wam pomagają ogarniać dom??

[ita83]

ja tylko na chwilkę się przywitać - bo u nas caly czas lato i pomalu zamieniamy się w murzyniątka.......staramy się jak najwięcej czasu spedzac na świeżym powietrzu - oczywiście pomiędzy załatwianiem spraw urzędowych.

w przyszłym tyg się wybieram po dodatek na wyprawke - ponoc się należy

zegnam się z wami tym optymistycznym akcentem - postaram się zajrzeć pozniej

[aremalgos]

Może Wy mi pomożecie, zgrywałam sobie zdjęcia z aparatu i część mi się zgrała normalnie a część nie.
I te co nie chciały się zgrać wyświetla się takie coś o co może chodzić?

jedne wyświetlaja sie normalnie a drugie nie? bez sensu

[malaczarnakejt]

Napisane przez aremalgos

Może Wy mi pomożecie, zgrywałam sobie zdjęcia z aparatu i część mi się zgrała normalnie a część nie.
I te co nie chciały się zgrać wyświetla się takie coś o co może chodzić?

jedne wyświetlaja sie normalnie a drugie nie? bez sensu

Jeżeli masz lustrzankę, to zdjęcia robią Ci się jako JPG i CDR(chyba tak to brzmi), te drugie łatwiej przerabiać w photoshopie, więc jak go nie masz, to Ci się nie otworzą. Jeżeli mają takie same nazwy, to to jest "problem"

[Anulka_p]

Napisane przez domciatko

Anulka, karolajn a Wasi partnerzy Wam pomagają ogarniać dom??

Pomaga jak cholera. Aż się za nim kurzy. Robi mi rano śniadanie. Jak mały nie schodzi z cyca, to mnie nawet karmi. Boję się tylko tego, że zaraz mąż wraca do pracy i nie wiem jak sama się z tym bez niego i mamy uporam.

[domciatko]

Napisane przez Anulka_p

Pomaga jak cholera. Aż się za nim kurzy. Robi mi rano śniadanie. Jak mały nie schodzi z cyca, to mnie nawet karmi. Boję się tylko tego, że zaraz mąż wraca do pracy i nie wiem jak sama się z tym bez niego i mamy uporam.

może jakiś system musisz sobie ustalić.
ja w sumie nie wiem jak to jest z dzieckiem jeszcze.
ale może chustowanie by Ci pomogło, abyś chociaż ręce miała wolne??

[karolajn1987]

Napisane przez domciatko

Anulka, karolajn a Wasi partnerzy Wam pomagają ogarniać dom??

Jak ma wolne to tak. Jak jest w pracy i wraca o 22 to jest tak ze on ogarnia mala do 00.30 a ja wtedy spie i moge sie umyc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

A i dzis zaliczylysmy spacer w chuscie i tak jak mowi Domi fajna sprawa bo rece wolne wiec nawet potem udalo mi sie poprasowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mela1234]

Dziewczyny, na spokojnie znajdziecie swój rytm dnia. Nie myślcie, że od razu jest wszystko super. Trzeba się od nowa poukładać, poznać i dotrzeć. Wtedy łatwiej o wygospodarowanie czasu na jedzenie, mycie i sprzątanie.
Pamiętam, że prysznic to ja brałam kolo 14 w dzień i to tempem ekspresowym!

[Marionette18]

Czesc dziewuszki!

Poczytalam co u Was, ale musicie wybaczyc moje mega lenistwo i brak cytowania

Z tego co zapamietalam:
Anulka, En dziekuje za opis porodzikow. Bardzo dobrze sie czytalo

Prezesowo sliczny Twoj Tomus taki spokojniutki wydaje sie byc

Dotka Gratulacje!klaski :

Jakierka fajnie, ze ruszyliscie z tym remntem i ze dobrze idzie. Tylko nie przemeczaj sie za bardzo...

Domi bardzo ladny pokoik urzadzilas malutkiej Wszystko dopracowane wiec niech juz wychodzi z brzuszka!

Kallisto jestes super mamuska! Duzo sil i wytrwalosci Wam zycze!

No i nie pamietam juz wiecej choc z pewnoscia chcialam jeszcze cos dodac

Ktos wspominal o dreetwieniu rak. ja jak wstaje rano to palcy u rak nie czuje, musze opuscic rece do dolu i powoli wraca mi czucie.

Wczoraj aktywny dzien. Wybralam sie z Tz na wieksze zakupy i tak sie zlazilam ze masakra. Co prawda Tz chcial zebym podjechala autobusem pod CH ale ja sie uparlam ze pojde pieszo po czym jak wrocilismy do domu mialam krew na stopach!! Byly tak spuchniete, ze poprostu popekala mi skora jakbym sobie ciachnela w kilku miejscach. Jesli juz narzekamy to napisze, ze zaczely mnie pachwiny bolec. Mam wrazenie, ze wszystko mi sie rozlazi... i niestety rozstepy wylazly na dole brzucha pod pepkiem wiec smarowanie Tz nie pomoglo

Nastroj mam do kitu po prostu. raz jestem zupeni happy, wszystko jest fajnie itp itd, za chwile lzy mi leca z oczu mam wszystkiego dosyc, mysle sobie, ze Tz mnie juz nie kocha bo zamienilam sie w wielka orke w dodatku z przeoranym brzuchem. No tragedia. Maz wczoraj powiedzial, ze ledwie juz wytrzymuje moje humory, ale stara sie jakos to sobie tlumaczyc. No taki jest kochany

Ja juz chce rodzic!!! Ledwie wytrzymuje sama ze soba!

No i dziekuje wszystkim ktorzy wytrwali do konca tego posta!

ide robic salatke kalafiorowa z cyckiem, a potem jeszcze ciasto Jutro mamuska do nas przyjezdza Pierwszy raz

[domciatko]

dziewczyny nie my pierwsze i nie ostatnie mamy/bedziemy miec niemowlaki w domu.
i jakos inni ogarniaja dom, balagan, gotowanie, starsze dzieci itp.
takze MY TEZ DAMY RADE!!!!!!!!

[sammi24]

Napisane przez domciatko

ja mam 3 staniki do karmienia, ale moje cycki w nich wyglądają jak flaki
małe piersi mam a w takich stanikach to już makabra.

Ja zamówiłam taki z fiszbinami, zobaczę jaki będzie a pokoik super, gustownie

Tak a propos dyskusji o klubie - zmotywowała mnie, żeby się wrzucić z czymś nowym Rocky wstawiła zdjęcia z porodówki

[karolajn1987]

Napisane przez domciatko

dziewczyny nie my pierwsze i nie ostatnie mamy/bedziemy miec niemowlaki w domu.
i jakos inni ogarniaja dom, balagan, gotowanie, starsze dzieci itp.
takze MY TEZ DAMY RADE!!!!!!!!

No pewnie ze damy tylko musimy sie troche ogarnac ja mam jeszcze psa,ktoremu jednak uwage tez musze poswiecic..Hania je co 2h, potem odbijanie wiec srednio mam wolne co 1,5h.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marionette18]

Napisane przez domciatko

dziewczyny nie my pierwsze i nie ostatnie mamy/bedziemy miec niemowlaki w domu.
i jakos inni ogarniaja dom, balagan, gotowanie, starsze dzieci itp.
takze MY TEZ DAMY RADE!!!!!!!!

Tez tak to sobie tlumacze. Poki co czytam jakies p.ierdoly, poradniki, gazetki wierzac, ze jakas teoria mi pomoze. O ja naiwna...

[karolajn1987]

Aaa i jeszcze taka ciekawostka- ja mam dwa staniki do karmienia i to jest dla mnie stanowczo za malo. Ciagle je piore,bo chodze w nich non stop,w nocy tez . musze kupic jeszcze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magdalennne]

Byliśmy w US i potwierdzam - nie trzeba nic wysyłać pocztą! Oni się komunikują między sobą
Ja dostałam od ręki zaświadczenie, mąż będzie miał do 7 dni

Napisane przez arrabbiata

W ogóle od kilku dni nie mam nastroju i nie wiem, zamknę się w sobie chyba na razie, nie będę tu żali wylewać, jak tu tyle radości na wątku. Oczywiście chodzi o męża i jego $#$%^ mamusię.

Ech. Miłego dnia kochane.

Czasami lepiej się wygadać

Napisane przez dzoan

Tej nocy w swoim łóżeczku spałam jak zabita do 4 nad ranem.. Później ciężko było zasnąć taka mnie swędziawka złapała Udało mi się dopiero przed 6 i spałam jeszcze 2 godzinki.
Mimo tego czuję się ciągle strasznie zmęczona i osłabiona. Powiedziałam mężowi i mamie, że szpital wykańcza człowieka. Dosłownie i brzydko pisząc czuję się zorana od wewnątrz przez co nie mogę się poruszać, ciągle jakieś kłucia/bóle się rozchodzą, od rana znowu jakieś glutki podbarwione krwią i do tego ta meeega swędzaiwa, gdzie w weekend odczuwałam sporą poprawę. Normalnie wszystko przez szpital.
Jakbym miała w nim zostać i po raz kolejny mieliby mnie badać w ten bezlitosny sposób, to bym ich wszystkich pogryzła Tak samo żadne okłady z samca w grę nie wchodzą, po prostu sobie nie wyobrażam by mi tam jeszcze ktoś/coś zaglądało

Teraz jest u mnie siostra..przyjechała mnie pilnować Mama strasznie się martwi i też z rana przyszła zobaczyć jak wyglądam.. a ja jak zombi, oczy podpuchnięte..nawet nie wspominałam o tych wczorajszych i dzisiejszych krwistych glutkach, zaraz by mi kazała jechać do szpitala

Biedna Namęczysz się teraz jeszcze na tej końcówce. Ale już nie dużo ci zostało

Napisane przez domciatko

może jakiś system musisz sobie ustalić.
ja w sumie nie wiem jak to jest z dzieckiem jeszcze.
ale może chustowanie by Ci pomogło, abyś chociaż ręce miała wolne??

Jej jak napisałaś o chustowaniu, to mi się przypomniało. Widziałam dzisiaj na mieście jak dziewczyna niosła dziecko w chuście właśnie. Takie większe już - z pół roku miało. Dziecko było na plecach jakoś tak wysoko pod samym karkiem, na dodatek spało w tej chuście. Głowa mu tak dyndała na wszystkie strony przy każdym jej kroku... Nie wiem czy źle zawiązała czy o co chodziło, ale wyglądało to jakby zaraz miało wypaść...

[madi82]

Napisane przez karolajn1987

Ja sie tez slabo ogarniam. Syf mam w domu niestety a u nas wyglada to tak ze tz wstaje rano o 8, przed 9 wychodzi i wraca o 22. Ja sie zbieram wtedy ( karmie,staram sie umyc,ubrac,zjesc,karmie) i ok. 12 wywalam wozek na dwor i ide do rodzicow. Tam jem obiad, czasem mi sie uda przespac. O 18 wracam z mama do mnie i kapiemy. Ja mala karmie a mama u mnie sprzata..masakra, mam nadzieje ze sie w koncu ogarne..na poczatku mala spala wiecej wiec i ja mialam wiecej czasu..

Co do czkawek- brzuch moj mial czkawke prawie po kazdym moim posilku a kolki nas mecza..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajowo, ze masz mamę na miejscu....
Ja chyba poprosze by na początku moja też przybyła mi pomóc...mąż średnio chce..ale wydaje mi się, że bedzie nam łatwiej w pierwszym tyygodniu bynajmniej....

Napisane przez surka

Mam nadzieję że rozkręci się akcja jeszcze przed 3 kroplówkę i unikniesz cc którego tak nie chcesz.

.

Surka, jak się macie dzisiaj???

A co to za szpital na Koszarowej? Nie kojarze....

Wiecie co martwię się...ciekawe co tam u FIAZO???????????????

Napisane przez aremalgos

ja mam niecałe 3 tyg do TP, to może tez już go odfoliuję?

koniecznie!!!
One tak dają fabryką itp.....

Napisane przez domciatko

żeby nie myśleć o masażu szyjki macicy który mam za 4 godziny wstawiam Wam zdjęcia pokoju mojej buby.
znów dostałam coś na półeczki
fajnie wygląda? może być?

pokój wygląda tak sterylnie, podoba mi się!!

Napisane przez enlevee

"no cześć ciotki, tak sobie leżakuję w moim ulubionym foteliku od samego rana jak matka z Wami spam uskutecznia"

jaki opatulony Bezik
Maluszek Okruszek!!!!

Teraz poprosimy foty w całej okazłości!!! W sensie..bez kocyka

Ja sie nie udzielam, bo dziś mam wicie gniazda...sprzątam w szafkach jak oszalała więc wybaczcie...musze korzystać z weny bo szybko mogę stracić

[misiaczka555]

Napisane przez malaczarnakejt

Niech miną:-*
ja też uciekam. Mąż jeszcze pracuje... A mnie po tym bananie zgaga piecze... Pierwsza w ciazy.. Czyżby włosy? :-P
Filip zasypia. Dziewczyny serio jestem dziś wykończona jego ruchami :-\
dobranoc:-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Długo twój mąż pracuje, biedak. Mam nadzieje ze sie wyspalas

Napisane przez d0tkaaa

Ja tak na szybko...chcialam sie pochealic ze nasza cudowna corcia jest juz na swiecie...mial byc klocek a mala wazy 3300 i56cm wiec maluszek

super ze Zuzinek juz na świecie

Napisane przez iwona335

witam się z Wami po długim czasie nieobecności wyszlismy w niedziele ze szpitala

Mam przecudną córeczkę!!! Chce Wam opisać poród ale nie wiem kiedy znajde na to czas- a chce to ładnie ubrać w słowa.

Zuzia jest bardzo grzeczna dała nam pospać od 22-3.

Ja jestem jeszcze nieco niesprawna, nie umiem jeszcze siedzieć, dzisiaj jade zdjąć szwy i bardzo sie tego boje bo wszystko mam tam "żywe". Ale wiem, że to ostatni etap i co dzień jest lepiej.

Karmimy sie tylko na leżąco i marze żeby wreszcie usiąść.

swietnie ze juz jesteście w domku

Napisane przez Kathe

hej! jestem po drugiej kroplowce i nic ;( jutro trzecia i ostatnia, podejrzewam ze bedzie to samo... nigdy sie nie spodziewalam ze mnie dotknie cesarka, tak bardzo tego nie chcialam, czuje sie strasznie, mam mega dola ;( ;(

kurcze szkoda ze tak cieżko idzie

Napisane przez enlevee

Misiaczka- skarbie.. Mama powinna Cię słuchać, a nie nawijać od siebie.. rozmawiałaś z nią na ten temat? tulę!



Dziewczyny dzisiejsza noc odpukać nie była tragiczna!! małego nakarmiłam o północy, potem koło 3, potem chyba coś też wstawałam, ale ręki sobie nie dam uciąć no i o 7 go przebrałam znowu i nakarmiłam. Teraz spi w nosidełku, bo lubi tam
Dzieki za wszystkie słowa otuchy, macie racje- nie ja pierwsza, nie ostatnia- zarówno maluch musi sie mnie nauczyc, jak i ja malucha

Rozmawiałam niestety wtedy mama np. bedac u mnie oczy ma pełne łez i wychodzi do drugiego pokoju. Bo uważa ze jestem niesprawiedliwa i wymyslam

za fajna noc

Napisane przez enlevee

A waśnie, Misiaczka!! widzialam wczoraj, że pytałaś o karmienie mm w szpitalu i w domku, więc juz Ci piszę:

W szpitalu jak dali mi go na klatkę piersiową to się pytam co teraz, gdzie go zabiorą i kiedy przywiozą z powrotem, na co Helga mówi, że teraz to będę karmić. Odpowiedziałam, że nie będę karmić piersią, ona z dziwną miną, że niby dlaczego to powiedziałam, że taki jest moj wybór i dziecko będzie na mm. Coś tam się skrzywiła, ale powiedziała, że w porządku. Po chwili przyjechała położna od noworodków i powiedziała ze absolutnie nie bedzie mnie namawiac, bo to moja decyzja. Na noworodkach panie położne były bardzo miłe i absolutnie nie negowały mojego wyboru. Normalnie chodziłam lub mi przynosiły gotowe butle dla małego, które nadawały się godzinę najwyżej po otwarciu i potem wyrzucałam to czego nie zjadł i szłam po następne. Jedynie lekarka- pediatra coś tam próbowała mi udowodnić jak to źle robię, ale szybko zakonczyłam temat i juz. Generalnie jestem bardzo zadowolona, bo nikt nie naciskał i uszanowali moją decyzję. Nawet powiedzieli, że wypiszą mi leki przeciwko laktacji, ale juz je miałam wykupione i wypisane przez mojego lekarza. W szpitalu mały dostawał albo NAN PRO albo HIPP Combiotic w zaleznosci od tego co akurat mieli (gotowe mleczko, nie z proszku rozrabiane), a w domu póki co karmimy się Bebiko. Ma taki sam skład jak Bebilon (jest równiez z jednej i tej samej firmy) i mały bardzo ładnie je, nie ma zadnych problemów skórnych ani z kupami- no póki co odpukac naprawdę jest fajnie. Położna poradziła miedzy karmieniami dopajać małego herbatką hippa koperkową, więc tak robię. Przy mm wazne, zeby karmic co 3 godziny, a nie "na zawołanie" i tak własnie robimy Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz, mam nadzieję, że to co napisałam okazało się pomocne

Bardzo ci dziękuje za info. Strasznie sie ostatnio tym stresuje. Zazdroszczę ze u ciebie tak gładko poszlo
Szybko po tych lekach zanikl ci pokarm?

Napisane przez tweedledee

Ja dzisiaj znowu chyba tylko będę podczytywać, teraz i ja mam humor z doopy, jak sobie pomyślę, ile mam jeszcze czekania, to aż mnie nerwica bierze, a z drugiej strony przeraża mnie to, co po tym czasie nastąpi Jestem stuknięta i hormony mi ewidentnie na łeb padają, biedny jest ostatnio ten mój tż

Mam te same uczucia. Z jednej strony chciałabym zeby mała była juz z nami a z drugiej....boje sie. Jestem przerażona ze nawet za 2 tyg moge mieć noworodka w domu, zaleznego ode mnie, ze juz zawsze w trójkę będziemy. Bede tęsknić za wypadami tylko we dwójkę. Chcieliśmy z TZ biegać jak dojde do siebie po porodzie ale co z mała? od teściowej nie chce żadnej pomocy
Kurcze mam 28 lat a zachowuje sie jak dzieciak, przecież tak pragnelam dziecka, więc o co mi chodzi?

Napisane przez kiss12550

misiaczka - powiedz mi o której Ty prasowanie robisz ja ju o tej godzinie bym nie miala sily

Z tego jestem znana w mojej rodzinie ze życie mi sie zaczyna po 22 wtedy zaczynam piec, prasowac itp. Za to rano jestem dentka

Napisane przez paulinka777

Witam Mamusie
Nie nadrabiałam już szczegółowo, bo zaraz lecimy na IP. Jeszcze tylko szybka kanapka i prysznic. Mam nadzieję, że coś ruszą i nie będę tam bezczynnie leżeć :-(
Mam również nadzieję, że uda mi się złapać jakiś internet, żeby Was podczytać i napisać coś.
Jeszcze raz proszę o kciuki

Napisane przez aremalgos

aaaa i zapomniałam się pochwalić, że nie mam paciora czyli nuuuudddyyyyy

Witaj w klubie czystych od paciora

[yevele]

Domi, bardzo ładny pokoik, mi się podobają te koszyczki co masz,
i trzymam kciuki za masaż szyjki chociaż ty pewnie czekasz żeby rodzić z księżną

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dotka gratulacjeeeeeeeee!!!!!!! !!! ))))))))))))))))

Ja mam Małego w domu od 3 tygodni, jesteśmy sami z TŻem od wczoraj (wcześniej była moja mama) i też nie ogarniam Najważniejszy jest Mały, jego piciu i spanie, odciąganie pokarmu, a dopiero potem cała reszta - ja się myję też ok. 13-14 po trzecim od rana karmieniu, a wieczorem to raczej w nocy, koło 2-3 czasami I tak wtedy wstaję na karmienie, więc się myję przy okazji Mama mi posprzątała, żeby nie było w domu kurzu, a tak to jakoś w miarę ogarniamy na bieżąco, ale tak jak piszę - tylko jak akurat Mały mnie nie absorbuje, bo w domu może się walić i palić, ważne, żeby on był nakarmiony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.