Piękne piersi, krągłe brzuchy- tak się czeka na maluchy! Mamy IX-X 2013, cz. XIII

[butterfly20]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Ojeju to trzymam kciuki,żeby szybko coś zaradzili!

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Gratuluję!!!
Ale Twój jest o 700g większy od mojej w tym samym tc

[ladanseuse14]

Napisane przez logoasia

weź się w garść!! ladan weź się w garść!!silna jesteś.. przywal mu z liścia, on w jakimś amoku jest. nosz kurcze jaki oszołom z niego, już chyba sam nie wie co dla niego ważne. Idź może na spacer, naściemniaj, że pojechałaś na IP, moze sie obudzi.

ale on wziął wózek i pojechał zawieźć do rodziców do piwnicy... a później pewnie pojedzie umyć auto na działkę

[bojatoja]

Napisane przez Susanna

A jak się to łóżeczko nazywa albo możesz podać link do sklepu/strony z allegro? Podoba mi się

Proszę
http://allegro.pl/lozeczko-radek-ii-...381708005.html
A ja mam taki kolor http://allegro.pl/lozeczko-radek-ii-...399006493.html

Napisane przez ladanseuse14

siedzę i jestem rozstrzęsiona i zapłakana...
nigdy się na mnie nie darł...
ja nie wiem jak on może takie rzeczy mówić...
niech mnie ktoś stąd zabierze

Kochana współczuje, że on ma takie podejście Ale nie stresuj się (wiem, wiem łatwo powiedzieć).

[marysia_258]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ja mojego na 30stke zabralam na koncert jeana michela jarra ale teraz to juz niech wybaczy;p
faktycznie smutne ze zapomnial o rocznicy ale to takie typowo meskie...


a pokoik piekny te pieski skradly moje serce i zielony

On nie zapomniał o rocznicy. Życzenia mi złożył mnie powiem, żę nie.
Powiedział,że nic nie kupił bo nie miał gdzie (jest kierowcą- jeździ tirem) Taaaaaa mało kwiaciarni w drodze do domu. Dla chcącego nic trudnego.

A pieski kupiłam w Castoramie za całe 20zł.

Napisane przez bojatoja

Super Mamy takie samo łożeczko jak Ty, tylko że jasne
To znaczy jeszcze go nie mamy bo jest u brata w Warszawie (bo tam kupiiśmy i brat mi odebrał), ale 3 sierpnia przyjeżdża do nas więc nam przywiezie Nie mogę się doczekać bo musiamy zrobić małe przemeblowanie w sypialni, a takie łóżeczko trochę miejsca zajmuje.
Ciekawe jak to będzie wszystko wyglądać

No szok. Ale słyszałam takie przypadki

Wiecie co. Zadzwonił dzisiaj brat do męża. I pyta co będziemy mieli (chociaż kilka razy mówiliśmy, że syna ), ale on nie wierzy (może dlatgo bo on ma córke). Zapytał jak będzie miał na imię, mąż mówi że Filip, a ten że jakie to brzydkie imię i jemu się niepodoba. Że jest dużo głupich rymowanek do tego imienia (no ale heloł do większości jest).

Łóżeczko jest fajne Tylko uważaj z bujaniem bo maluch bardzo szybko się przyzwyczaja Maja spała w nim do 3 roku życia i jak w nocy się przebudziła to było-mama no bujaj mnie

Napisane przez ladanseuse14

dziewczyny zaczęłam z nim rozmowę, wydarł się na mnie, że on nic tam nie zrobi, bo muszą położyć gładź na sufity.. ja mowie, ze na tydzien czy ponad moglby chociaz zagrunotwac sciany czy zaczac je malowac zeby bylo mniej a on na to ze sie nie wyrobia w tyle, ze nie ma jak tam nic zrobic i nic nie zrobi w tym miesiacu, dopiero w sierpniu... i wydarl sie ze jak taka madra jestem to mam sama isc ich tam pogonic... i ze potrafie tylko siedziec i marudzic, ze nie zdazymy, bo przeciez ja dopiero zaczelam 8 meisiac wiec jeszcze duzo czasu... i ze tylko siedze calymi dniami przed komputerkiem i nic nie robie i ogolnie sie darl, wzial wozek i poszedl

nie wytrzymam z nim
Nie wiem co powiedzieć tak mi Cię szkoda

Napisane przez Figulina987

Piękny

Też mam takie łóżeczko a to jest kolor teak czy orzech?

Oj kochana nie pamiętam. My je dla Mai kupowaliśmy 4 lata temu

[papalinka83]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

O jejku, trzymam kciuki, żeby Bartosz jeszcze posiedział w brzuchu

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Gratulacje Duży chłopczyk już

Ladan - ręce już mi dawno opadły i nawet nie wiem, jak cię pocieszyć. Czy na niego rodzina presję wywiera taką przed tym weselem, że się taki zrobił? Na twoim miejscu bym go olała i podeszła do tematu praktycznie - naszykuj sobie torbę do szpitala i kilka zmian ubrać dla małej, tak żebyś w razie czego nie musiała się stresować, że nic nie masz i się zrelaksuj. Nie gadaj już z nim. Wypij sobie melisę. Bo ten stres ci może jeszcze bardziej zaszkodzić

[Madziuchna27]

Napisane przez marysia_258

Pokażę Wam pokoik mojego synka
Te czarne elementy znikną-brakło mi okleiny Nie ma firanek i żyrandola- nie mogę się doprosić o przywieszenie

Piękny Ja również zazdroszczę

Napisane przez butterfly20

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3995

Dobrze, że z dzidziusiem wszystko dobrze.
A z drugiej strony jak np. to któreś z kolei dziecko tej dziewczyny, to taki poród może się zdarzyć. Ciocia mojego A. położna mówiła, że np. jedna kobieta szła ulicą i urodziła dziecko do dżinsów.

Napisane przez ladanseuse14

dziewczyny zaczęłam z nim rozmowę, wydarł się na mnie, że on nic tam nie zrobi, bo muszą położyć gładź na sufity.. ja mowie, ze na tydzien czy ponad moglby chociaz zagrunotwac sciany czy zaczac je malowac zeby bylo mniej a on na to ze sie nie wyrobia w tyle, ze nie ma jak tam nic zrobic i nic nie zrobi w tym miesiacu, dopiero w sierpniu... i wydarl sie ze jak taka madra jestem to mam sama isc ich tam pogonic... i ze potrafie tylko siedziec i marudzic, ze nie zdazymy, bo przeciez ja dopiero zaczelam 8 meisiac wiec jeszcze duzo czasu... i ze tylko siedze calymi dniami przed komputerkiem i nic nie robie i ogolnie sie darl, wzial wozek i poszedl

Napisane przez ladanseuse14

siedzę i jestem rozstrzęsiona i zapłakana...
nigdy się na mnie nie darł...
ja nie wiem jak on może takie rzeczy mówić...
niech mnie ktoś stąd zabierze

Ladan, nie bierz na swoje barki spraw związanych z remontem! Dziewczyno! A nie możecie zostać w kawalerce do czasu aż mieszkanie będzie gotowe? Bo - wybacz - ale nie wydaje mi się, żebyście zdążyli do końca lipca Może rozważ też pomysł wyjazdu do mamy....

[Diorisha]

Napisane przez ladanseuse14

dziewczyny zaczęłam z nim rozmowę, wydarł się na mnie, że on nic tam nie zrobi, bo muszą położyć gładź na sufity.. ja mowie, ze na tydzien czy ponad moglby chociaz zagrunotwac sciany czy zaczac je malowac zeby bylo mniej a on na to ze sie nie wyrobia w tyle, ze nie ma jak tam nic zrobic i nic nie zrobi w tym miesiacu, dopiero w sierpniu... i wydarl sie ze jak taka madra jestem to mam sama isc ich tam pogonic... i ze potrafie tylko siedziec i marudzic, ze nie zdazymy, bo przeciez ja dopiero zaczelam 8 meisiac wiec jeszcze duzo czasu... i ze tylko siedze calymi dniami przed komputerkiem i nic nie robie i ogolnie sie darl, wzial wozek i poszedl

Napisane przez ladanseuse14

siedzę i jestem rozstrzęsiona i zapłakana...
nigdy się na mnie nie darł...
ja nie wiem jak on może takie rzeczy mówić...
niech mnie ktoś stąd zabierze

Bardzo przykro się to czyta
Temu D. się chyba faktycznie padło na głowę Jakieś pretensje,że leżysz przy komputerze i nic nie robisz? On chyba zdaje sobie sprawę z tego,że to ciąża podtrzymywana farmakologicznie. Naprawdę ręce opadają...

Napisane przez butterfly20

No nie wiem, skoro nic jej nie bolało a poszła,bo myślała,że jej się chce nr 2. Też bym się wtedy nie spodziewała...

Ale żeby tak w ogóle nie czuć ruchów? Brak okresu też powinien coś sugerować-szczególnie jak się podjęło współżycie

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez ladanseuse14

siedzę i jestem rozstrzęsiona i zapłakana...
nigdy się na mnie nie darł...
ja nie wiem jak on może takie rzeczy mówić...
niech mnie ktoś stąd zabierze

Boże jak mi Ciebie szkoda.... musisz mu wytłumaczyć, że ty jesteś na podtrzymaniu, ze jak odstawisz za 3 tyg leki możesz urodzić, ze to nei znaczy ze urodzisz za2 msc (oczywiscie zycze Ci terminu ale wiadomo jak bywa)
koniecznie spakuj sobie torbe bo pozniej zostaniesz bez niczego i zmarnuja sie twoje rzezcy w piwnicy teściów, ja by byla za tym byscie zrobili wszytsko by byc na nowym mieszkaniu ale jak si enie da pojedz do mamy, zobaczysz bedzie to ulga dla ciebie i dziecka, mam nadzieje ze wtedy twoj szanowny TŻ stresci tyłek i podokancza wszystko

wiesz ja mam tez podobna sytyacje, tez mialam mieszkac juz na nowym mieszkaniu z Babcia ale najprawdopoodbniej zostane na lodzie w domu rodiznnym, a tu nei ma warunkow, bo mieszkanie przeschodnie, pokoj z siostra itd, tez mi sie wyc chce, TZ wkurzony za granica, szkoda gadac, tez robie wszystko by doporwadzic mieszkanie tam do realu bo ciezko bedzie

[Asika21]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Ojej, mam nadzieję, że to fałszywy alarm...

[jo_asiek]

Napisane przez bojatoja

Wiecie co. Zadzwonił dzisiaj brat do męża. I pyta co będziemy mieli (chociaż kilka razy mówiliśmy, że syna ), ale on nie wierzy (może dlatgo bo on ma córke). Zapytał jak będzie miał na imię, mąż mówi że Filip, a ten że jakie to brzydkie imię i jemu się niepodoba. Że jest dużo głupich rymowanek do tego imienia (no ale heloł do większości jest).

co za.... normalnie rozstrzelać Nie przejmuj się, głupie gadanie, może po prostu z zadrości. Filipki to fajne chłopaki Najważniejsze, że Wam się imię podoba, przecież w końcu to Wasze dziecko. ehhh nie cierpię takich głupich komentarzy odnośnie imion.. Jak mój teść kiedyś coś marudził na Szymona, to mu powiedziałam, że on już miał czas i okazję wybierać imię dla swoich dzieci, więc teraz nie ma nic do gadania

Napisane przez ladanseuse14

dziewczyny zaczęłam z nim rozmowę, wydarł się na mnie, że on nic tam nie zrobi, bo muszą położyć gładź na sufity.. ja mowie, ze na tydzien czy ponad moglby chociaz zagrunotwac sciany czy zaczac je malowac zeby bylo mniej a on na to ze sie nie wyrobia w tyle, ze nie ma jak tam nic zrobic i nic nie zrobi w tym miesiacu, dopiero w sierpniu... i wydarl sie ze jak taka madra jestem to mam sama isc ich tam pogonic... i ze potrafie tylko siedziec i marudzic, ze nie zdazymy, bo przeciez ja dopiero zaczelam 8 meisiac wiec jeszcze duzo czasu... i ze tylko siedze calymi dniami przed komputerkiem i nic nie robie i ogolnie sie darl, wzial wozek i poszedl

ladan normalnie nie wierzę w to co piszesz... Podczytuję Was od niedawna, więc nie wiem jaki był do tej pory Twój D. ale to co opisujesz, to jak dla mnie przekracza pewne granice Dorosły chłop, a jakby do niego nic nie docierało.. przecież 8 miesiąc to już naprawdę bardzo blisko!!! Powinien robić wszystko, aby jakoś ogarnąć temat remontu i przeprowadzki, jeszcze zanim urodzisz... Przecież Ty chwila moment nie będziesz miała po prostu ani sił ani nerwów na kartony, pakowanie, rozpakowanie, przeprowadzki... ehhh brak słów... Ja to bym w tej sytuacji chyba (tak jak niektóre dziewczyny pisały) spakowała torbę i Julki i Twoją, ogarnęła najbardziej potrzebne rzeczy do szpitala. Tak żebyś Ty była spokojna, że w razie jak poród się zacznie, to nie zostaniesz w czarnej *upie ... Bądź dzielna Wiem, że łatwo nam mówić i pisać, ale postaraj się uspokoić i nie denerwować aż tak bardzo dla dobra Julki i swojego. 3mam kciuki, że TŻ się ogarnie i będzie dobrze!

Napisane przez Asika21

I ja do Was zaglądam Czy Wasze dzieci dzisiaj też są takie ruchliwe? Moje mnie tak kopie, że ledwo wytrzymuję... Jak nic będę mieć w domu druga małą rozrabiakę

Mój Szymek w sumie jakoś często mnie nie kopie mocno (najczęściej jak jestem głodna), ale bardzo często czuję jak "przepływa" w moim brzuchu w różne miejsca...

[Figulina987]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

i dawaj znać jak u Ciebie!

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

[Diorisha]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Sambinko trzymam kciuki aby to był tylko fałszywy alarm A Bartuś niech zostanie jak najdłużej w bezpiecznym brzuszku mamy

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

trzymam kciuki by wszystko bylo ok, mooocne

[Diorisha]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Gratki Ależ to już duży chłopczyk

[vea7]

Napisane przez marysia_258

Mój ma 30tke 27 lipca! Ale ja nie mam zamiaru mu nic dawać!!
Jak w czerwcu mieliśmy piątą rocznicę ślubu to mi nawet złamanej róży nie przyniósł -taki z niego romantyk. Do tej pory jak sobie o tym pomyślę to jest mi przykro...A ja głupia tableta mu kupiłam Teraz udam że zapomniałam niech ma!!!

Pokażę Wam pokoik mojego synka
Te czarne elementy znikną-brakło mi okleiny Nie ma firanek i żyrandola- nie mogę się doprosić o przywieszenie

Dla chłopa
A pokoik prześliczny
Firanki konieczne? ta roleta świetnie wygląda, a i kurzu mniej lapie

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ups to sie chyba wygłupiłam;D
dobrze ze tempka spadla, kciuki dalej sa ofkors,

Nie Kochana, nie wygłupiłaś się
W sumie kop mi się przydał i zmobilizowałam siebie i Zwłoki, żeby jednak pogadać i przekonać do słuszności USG

Napisane przez ladanseuse14

dziewczyny zaczęłam z nim rozmowę, wydarł się na mnie, że on nic tam nie zrobi, bo muszą położyć gładź na sufity.. ja mowie, ze na tydzien czy ponad moglby chociaz zagrunotwac sciany czy zaczac je malowac zeby bylo mniej a on na to ze sie nie wyrobia w tyle, ze nie ma jak tam nic zrobic i nic nie zrobi w tym miesiacu, dopiero w sierpniu... i wydarl sie ze jak taka madra jestem to mam sama isc ich tam pogonic... i ze potrafie tylko siedziec i marudzic, ze nie zdazymy, bo przeciez ja dopiero zaczelam 8 meisiac wiec jeszcze duzo czasu... i ze tylko siedze calymi dniami przed komputerkiem i nic nie robie i ogolnie sie darl, wzial wozek i poszedl

Bosz... miałam się nie odzywać, bo już dziewczyny wszystko powiedziały, ale jakbym Chłopa w ręce dostała to :atyaty :

Napisane przez ladanseuse14

siedzę i jestem rozstrzęsiona i zapłakana...
nigdy się na mnie nie darł...
ja nie wiem jak on może takie rzeczy mówić...
niech mnie ktoś stąd zabierze

Kochana, trzymaj się mocno i myśl o małej - Wy teraz najważniejsze
Ułoży się, zobaczysz... dużo ciepłych myśli przesyłam
Nie wiem co Ci napisać więcej... mogłabym powiedzieć, że mu przejdzie, że może też nie potrafi sobie z bałaganem poradzić i frustrację rozładowuje na Tobie, że może szuka tematu zastępczego (wesele), żeby się nie stresować porodem... mogłabym, ale nie powiem, bo nie mam zielonego pojęcia, co mu we łbie siedzi. Może po prostu jest jeszcze dzieciak i do bycia mężem i ojcem jeszcze nie dorósł...
Więc napisze Ci tylko, że mam nadzieję i mocno trzymam kciuki za to żeby w momencie, kiedy będziesz go najbardziej potrzebowała - Ty i Maciupa - żeby wykrzesał z siebie to, co ma najlepszego i był dla Ciebie oparciem


Była mowa o prezentach na 30 - ja swojemu fundnęłam lot szybowcem Kasa w sumie znośna, a radochę miał jak małe dziecko
A ja się gratis przeleciałam wyciągarką


SAMBA MOCNE KCIUKI ZA WAS OBOJE

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

A propos durnych snów to Wam opowiem co za ciekawe rzeczy się mojemu teżetowi śniły
Otóż niby jechał gdzieś tam autem i była zamknięta droga, bo odbywały się tam zawody lekkoatletyczne. Dowiedział się, że zaraz kończą więc zaczął się tam przebijać. Trafił na wręczenie medali i jakiś koleś, który wygrał w skoku o tyczce rzucił w tłum swoją zwycięską tyczkę Chwycił ją tż i jeszcze jakieś trzy babki. One chciały go zdekoncentrować, pokazywały cycki i gołe tyłki żeby tylko puścił tą tyczkę, ale on się nie dał i ostatecznie wywalczył tą relikwię
Happy end był taki, że sprzedał tyczkę na aukcji i kupił sprzęt do 10 szpitali dla dzieci Wyznał, że obudził się z poczuciem dobrze wykonanej misji

[bojatoja]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Ojejku mam nadzieję, że to jednak fałszywy alarm. Trzymam kciuki za Was

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Faktycznie duży chłopak już z niego Dobrze, że wszystko ok

Napisane przez marysia_258

Łóżeczko jest fajne Tylko uważaj z bujaniem bo maluch bardzo szybko się przyzwyczaja Maja spała w nim do 3 roku życia i jak w nocy się przebudziła to było-mama no bujaj mnie

hehe
Będę pamiętać

[ladanseuse14]

SAMBA trzymam za was kciuki mocno mocno!!!!!!!!!!

dziewczyny bardzo wam dziękuję... czuję, że nie jestem z tym sama jak tak piszecie
jestem załamana i ogólnie mam dość wszystkiego
przeciez potrafie tylko narzekac i marudzic, ze sie nie wyrobimy
aha i calymi dniami siedziec przy komputerku

[Diorisha]

Napisane przez butterfly20

Ojeju to trzymam kciuki,żeby szybko coś zaradzili!



Gratuluję!!!
Ale Twój jest o 700g większy od mojej w tym samym tc

motylku Twoja Natalcia będzie po prostu drobniejsza. Nie martw się Moja też była drobna bo urodziła się z wagą 3160g

[butterfly20]

Napisane przez Diorisha

Bardzo przykro się to czyta
Temu D. się chyba faktycznie padło na głowę Jakieś pretensje,że leżysz przy komputerze i nic nie robisz? On chyba zdaje sobie sprawę z tego,że to ciąża podtrzymywana farmakologicznie. Naprawdę ręce opadają...





Ale żeby tak w ogóle nie czuć ruchów? Brak okresu też powinien coś sugerować-szczególnie jak się podjęło współżycie

Ale rpzecież nie pisze nic o tym,że ona nie wiedziała o ciąży i nie czuła ruchów. Pisze,że nie czuła bóli, poszła do toalety bo jej się chciało i urodziła.

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez butterfly20

Ojeju to trzymam kciuki,żeby szybko coś zaradzili!



Gratuluję!!!
Ale Twój jest o 700g większy od mojej w tym samym tc

no powiem Ci, że sie zdziwłam, wiez ciesze sie ze rosnie, ale nie ukrywam, ze troche szybko ;] nie spodziewalam sie az tyle poza tym 1400 g tez jest w normie a ma po kim wasza córeczka byc szczuplutka, ja z TŻem nei grzeszymy smukła linia;p pomysl o porodzie, bo ja zaczynma sie juz bac;D

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez marysia_258

On nie zapomniał o rocznicy. Życzenia mi złożył mnie powiem, żę nie.
Powiedział,że nic nie kupił bo nie miał gdzie (jest kierowcą- jeździ tirem) Taaaaaa mało kwiaciarni w drodze do domu. Dla chcącego nic trudnego.

A pieski kupiłam w Castoramie za całe 20zł.


Łóżeczko jest fajne Tylko uważaj z bujaniem bo maluch bardzo szybko się przyzwyczaja Maja spała w nim do 3 roku życia i jak w nocy się przebudziła to było-mama no bujaj mnie

nie wytrzymam z nim
Nie wiem co powiedzieć tak mi Cię szkoda


Oj kochana nie pamiętam. My je dla Mai kupowaliśmy 4 lata temu

to takie typowo meskie;D

ciekawe czy te pieski bylyby jeszcze:P

[Madziuchna27]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Trzymajcie się, kochani!
Ściskam kciuki, żeby Bartoszek siedział w swym mieszkanku jak najdłużej

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Napisane przez butterfly20

Gratuluję!!!
Ale Twój jest o 700g większy od mojej w tym samym tc

Motylu, a nie chcesz bacikiem ? Przecież wczoraj Ci wałkowałyśmy, że to dobra waga i normalna
Tak samo ja mogę powiedzieć, że Loli syn większy od mojego o 350 gramów....

[Brydzia_]

Napisane przez papalinka83

Ladan - ręce już mi dawno opadły i nawet nie wiem, jak cię pocieszyć. Czy na niego rodzina presję wywiera taką przed tym weselem, że się taki zrobił? Na twoim miejscu bym go olała i podeszła do tematu praktycznie - naszykuj sobie torbę do szpitala i kilka zmian ubrać dla małej, tak żebyś w razie czego nie musiała się stresować, że nic nie masz i się zrelaksuj. Nie gadaj już z nim. Wypij sobie melisę. Bo ten stres ci może jeszcze bardziej zaszkodzić

Ladan dokładnie tak jak pisze papalinka
ogarnij sobie rzeczy dla siebie i dziecka do szpitala... a resztę olej

chociaż szczerze to ja mam przeczucie że Ladan urodzisz w terminie... i jeszcze zobaczysz że po wszystkim wyjdzie na jego

[logoasia]

Napisane przez ladanseuse14

wybaczcie za zasmęcanie wątku... ale ja naprawdę nie radzę sobie z tą sytuacją

Napisane przez ladanseuse14

ale on wziął wózek i pojechał zawieźć do rodziców do piwnicy... a później pewnie pojedzie umyć auto na działkę

kochana, błagam nie zadręczaj się, może wypij słodką herbatę, zrelaksuj się, moze zdrzemnij. wiem, ze to nie sposób, ale zwyczajnie nie rozmawiaj z tżtem przez kilka dni. może skuma, ze potraktował Cię fatalnie.

[policzanka]

Hej kochane!Ale dzis parowa.A Wy standardowo pedzicie..

Samba-ojej odzywaj sie czasem.Mam nadzieje ze uspokoją te skurcze..

Lola gratuluje wizyty!A Twoj Olo to duuuuuzzzy chlop

Marysia-pokoik marzenie!Bardzo przyjemny-kawał dobrej roboty!


SusannaMozemy przybic sobie piatkeTez mam dzis rocznice tyle tylko ze 4

Własnie się ogarniam i jedziemy do kina.Powiem wam ze dzis wyjatkowo wygladam paskudnie ..cos jest nie tak z moja twarzą..strasznie spuchła..jak ja sie ludzia pokaze..masakra...

[butterfly20]

Madziuchna wiem,ale 700 g to duuuża różnica

Napisane przez Lolaaaaaaa88

no powiem Ci, że sie zdziwłam, wiez ciesze sie ze rosnie, ale nie ukrywam, ze troche szybko ;] nie spodziewalam sie az tyle poza tym 1400 g tez jest w normie a ma po kim wasza córeczka byc szczuplutka, ja z TŻem nei grzeszymy smukła linia;p pomysl o porodzie, bo ja zaczynma sie juz bac;D

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------



to takie typowo meskie;D

ciekawe czy te pieski bylyby jeszcze:P

My też, a mój mąż jest taki bardziej miśkowaty
Mi tam waga nie straszna, bo i tak cc

[matallewar]

Napisane przez ladanseuse14

cala sie trzese i placze...
blagam niech ktoras przyjedzie i mu cos powie bo ja nie wytrzymam
powiedzialam mu, ze jak uwaza, ze DOPIERO 8 miesiac zaczelam i ze to wczesnie to gratuluje mu podejscia

Dawaj go tu
Na mózg się rzuciło!!

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Ojjj, to trzymam MOCNO
Pisz,jak będziesz coś wiedzieć!

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dobra to teraz sie pochwalę;D

bylam u ginka i wszystko jest ok
Aleksander jest dalej główką w dół, patrzy się na mój brzuch od srodka;D
Matal bardzo prosze jak bedziesz miala chwilke wpisać mi nastepną wizytę 7 sierpnia, i wagę Małego w 31 tyg -2100

takze mój Chłopczyk jest juz duży;D ale udo ma na 30 tydzien wiec moze nie bedzie dlugi zobaczymy serduszko bije 145 u/min
a moje cisnienie 100/60, niskie jak po kawie ale u mnie to i tak wysokie;D

Super, że ok
Dopisane

Napisane przez Diorisha

Ale żeby tak w ogóle nie czuć ruchów? Brak okresu też powinien coś sugerować-szczególnie jak się podjęło współżycie

Teoretycznie przy łożysku na przedniej ścianie można w ogóle nie czuć ruchów. Plamienia można mieć całą ciążę, a niektóre laski mają 1-2 dni @ i skąpo. Brzuch może nie urosnąć za bardzo i można mało przytyć... I nie mieć innych objawów, a bez wizyty u gina USG się raczej nie robi

Teoretycznie to możliwe, żeby nie wiedzieć

Idę dalej prasować, bleeeeee

[inwersja]

Napisane przez bojatoja

Lubiłam oglądać ten program Ciekawe przypadki były. Ale chyba już nie leci w tv bo dawno nie widziałam.

a nie wiem, nie mam kablówki. u rodziców tylko oglądałam jak byłam

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

aha jeszcze szyjka sie skrocila... znowu ma ok 3 cm... ehhh

powodzenia! 3mam kciuki

dobrze, że w ogóle robić Ci tam ktg z pomiarem skurczy, bo leżałam ponad tydzień w szpitalu, 2x dziennie miałam ktg i ani razu z pomiarem skurczy. jedynie samo tętno no chyba, że na tej głowicy od tętna też mogą zobaczyć coś...

a z szyjką (porównując do siebie) nie jest jeszcze tak źle, aczkolwiek przy okazji pobytu w szpitalu mogą ją monitorować i sprawdzać czy skraca się dalej
ja miałam oprócz luteiny jakieś okropne zastrzyki w dupsko, które niby miały zapobiec skracaniu, a wręcz wplynąć na jej wydłużenie. oleiste takie, że jak mi jakaś położna za szybko zrobiła, to tyłek cały dzień mnie bolał ;/

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

Madziuchna wiem,ale 700 g to duuuża różnica

No, ale 2300 to górna granica i 2100 jest niedaleko
A 1200 to dolna i Twoje 1400 też niedaleko.

Więc co się dziwisz??
NORMA TO NORMA!

[karolson]

Napisane przez maharet1092

ladan To rzeczywiście za te 2-3 tygodnie pojedź do mamy i powiedz,że wrócisz jak skończy się remont bo już odstawiłaś leki i w każdej chwili możesz urodzić.

Jakby pojechała do mamy to wypadalo by zabrac rzeczy z wyprawki na które wydała kupe kasy, a które są w piwinicy u TŻa rodziców, ktorzy na dodatek nielubią jej mamy.. myślicie że jej te rzeczy przywiezie z powrotem nawet gdyby się zdecydowała na wyjazd do mamy??
wątpie.,... on nią steruje... wywozi rzeczy dla dziecka, pod głupim pretekstem że jakaś ciocia MOŻE zechce przyjść do malutkiej kawalerki na kawe z okazji ślubu jego siostry... jest całkowicie uzależniona od niego..
fakt on potrafi się super zachować, ale jego zachowanie zmierza w złą stronę i ona musi coś z tym zrobić...

Napisane przez butterfly20

Ale on zdaje sobie sprawę,że dzieci rodzą się w 8 miesiącu?I że nie łykasz taletek i nie leżysz ciągle bo lubisz, tylko musisz, bo jesteś na podtrzymaniu?
Ja nie mogę pojąć tego chłopa!

Ja też nie... ale ja wierze w jego dobrą stronę, moim zdaniem steruje nim rodzinka niestety... on się zachowuje jakby niechciał żeby ten emont się szybko skończył, a nawet jak sie skończy to niebędzie mial urlopu na przeprowadzkę, a teraz traci czas na głupoty...

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko...

wrocilam z wizyty... niestety nie mam najlepszych wiesci... na ktg namalowaly sie skurcze regularne co 10 minut i mam skierowanie do szpitala... mam z tym niezwlekac wiec wpadlam do domu tylko cos zjesc i spakowac torbe zeby tz mi przywiozl po pracy... najgorsze ze te skurcze chyba nadal trwaja... czulam jak prowadzilam... zjadlam teraz nospe - moze przejda? zastanawialam sie czy brac cos przed tym szpitalem ale boje sie zeby sie nie pogorszylo bo bede tam dopiero za jakies 1,5 h... nie wiem co ten maly sie tak do nas spieszy... jeszcze nie mamy nic gotowe... poza tym wszystko ok... od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu przytylam szalone 700 gram... i tyle wlasnie przybral maly...

dzis rozpoczynamy 33 tc i maly wazy 2300... spadam do szpitala, matal spisuje sobie twoj numer bo bede bez kontaktu ze swiatem poki co... trzymajcie kciuki zebysmy jeszcze nie rodzili....

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

aha jeszcze szyjka sie skrocila... znowu ma ok 3 cm... ehhh

3 mam kciuki, żeby Ci to wyciszyli !!
czyli jednak leżing był wskazany /

Napisane przez papalinka83

Ladan - ręce już mi dawno opadły i nawet nie wiem, jak cię pocieszyć. Czy na niego rodzina presję wywiera taką przed tym weselem, że się taki zrobił? Na twoim miejscu bym go olała i podeszła do tematu praktycznie - naszykuj sobie torbę do szpitala i kilka zmian ubrać dla małej, tak żebyś w razie czego nie musiała się stresować, że nic nie masz i się zrelaksuj. Nie gadaj już z nim. Wypij sobie melisę. Bo ten stres ci może jeszcze bardziej zaszkodzić

mi sie wydaje, że rodzina z tego co Ladan pisała wcześniej...
ale z drugiej strony jak go olać jak on decyduje o wszytskim i ona niema nic do powiedzenia..

Napisane przez Madziuchna27

Ladan, nie bierz na swoje barki spraw związanych z remontem! Dziewczyno! A nie możecie zostać w kawalerce do czasu aż mieszkanie będzie gotowe? Bo - wybacz - ale nie wydaje mi się, żebyście zdążyli do końca lipca Może rozważ też pomysł wyjazdu do mamy....

mogą do końca sierpnia, ale mają jeszcze dużo rzeczy do przewiezienia..
eh ona rozważy, ale D. na to niepozwoli tym bardziej że wywozi rzeczy i ona niema nic do powiedzenia...

Ladan niedaj się. Powiedz wprost ze nic dla dziecka ma nie wywozić i nie życzysz sobie zadnych odwiedzin tym bardziej że sama napisałać że niemasz ochoty... z rodziną mozecie sie spotkac u teściów..