Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[rasha90]

Napisane przez roxi1980

Gusia - no normalnie wypisz-wymaluj moja ostatnia wizyta u "zastępczego" gina 9.07... zastrzeliłabym takich skurczybyków



placuuuuuszki - mniam, chyba jutro zrobię, bo mam nadmiar ziemniaków w pojemniku

co do łóżeczka - mam to samo tylko wersja biała transparentna (bez brązowych boków) i powiem Ci, że w porównaniu do Radka VII (http://www.e-wozki.pl/sklep/galerie/...-kolor_253.jpg), który był mega masywnym (13kg), stabilnym i super wykonanym łóżeczkiem - to jest lipne! Wygląda owszem fajnie, ale jest dość lekkie(10kg), szczebelki nie są drewniane, tylko zrobione z takiego "komponentu" pewnie z opiłków drewna - kojarzy mi się to z tworzywem spienianym - są bardzo lekkie i niestety przez to dużo słabsze od drewna i takie "bylejakie" wrażenie robią. Przez to te duże boki łóżeczka są lekkie jak piórko. Druga sprawa - beznadziejny system montowania stelaża pod materacyk - stelaż kładziesz na 4, dość cienkich "śrubkach" zakończonych otworem i przekładając drugą śrubkę przez stelaż i otwór w śrubce nr 1 zabezpieczasz, żeby było stabilne - przy czym mnie się wydaje, że na szaleństwa np. 14kg dziecka to nie za dobre zabezpieczenie... Cóż zobaczymy. Ja w każdym razie już żałuję

Na stronie piszą, że łóżeczko jest sosnowe... Dałaś mi trochę stresu, nie powiem tylko dla nas właśnie piekielnie ważne jest żeby miało ten opuszczany bok, a w Toruniu w ŻADNYM sklepie takiego nie ma, więc zostaje tylko przez internet, a opinie o łóżeczkach z Drewexu zebraliśmy w porządku... miejmy nadzieję, że łóżeczko wytrzyma, może akurat miałaś pecha z tym modelem?

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

świetnie wygląda

[malaczarnakejt]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

Ja jeszcze nie wiem. Dziadkowie nie są blisko, teściowa w Krakowie, a moi rodzice pracują. Do żłobka nie chcę puścić małego, bo zaraz choroby się zaczną. Nie wiem, czy nie wezmę wychowawczego, bo jak mam zarobić na opiekunkę, to wolę sama z dzieckiem siedzieć... Szczególnie, że moja praca niby co 2 dzień, ale po 12 h. A jak moja zmienniczka ma urlop, to pracuję codziennie i nie chcę takiej sytuacji, że mnie dziecko przez tydzień nie widzi...

[cynamon_owa]

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

Padłam

Napisane przez malaczarnakejt

jaki facepalm

Pokazałam mężowi- powiedział dokładnie to samo

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

Urodzę następne


Kurczę- jak karmię Młodego to podczytuję Was z telefonu, a później jak siadam przed komputerem to zapominam co komu miałam napisać

Z tego co pamiętam:
elaine- walcz o kp- dziewczyny dały Ci dużo cennych rad I dla Igorka
balonik- super, że jesteście już w domu
Perse- brawa za wagę Arturka U nas też ostatnio Młody się krztusi przy jedzeniu i ostatnio też zaczęło mu się ulewać. Dzisiaj mu noskiem poszło- myślałam, że na zawał zejdę...
i... tyle z mojego nadrabiania


Rozmawiałyście też na temat ilości brudnych pieluszek U nas Młody średnio 6-7 potrafi naprodukować, do tego około 8-10 mokrych pieluszek- no ma przemiał chłopak, nie powiem I tak jak mówiłam- w tydzień przybrał około 400g więc wcale produkcja brudnych pieluch nie musi oznaczać brak przyrostu masy

[domciatko]

Napisane przez madi82

a przez jaki okres tak możesz pracować?

ile chce

[rasha90]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

u mnie ten problem pojawi się już we wrześniu - praktyki studenckie a potem od października ostatni rok studiów dziennie (dziekanki nie chcę brać na ten ostatni rok, a zaocznie finansowo nie wchodzi w grę) - mama tż-ta jest już na emeryturze, ze zdrowiem bywa różnie ale deklaruje pomoc o każdej porze dnia i nocy (w żartach nawet 'to ja małą wezmę od poniedziałku do piątku a w weekend się pozajmujecie), moja mama chodzi do pracy raz cały tydzień na rano a potem drugi tydzień po południu, tż wraca z pracy po 16, więc gigantycznie dużo będzie zależało od mojego planu zajęć, ale wiem, że na babcie będę mogła liczyć

[cynamon_owa]

Napisane przez domciatko

na szczescie tutaj w anglii moj pracodawca MUSI mnie przyjac do pracy na MOICH warunkach i na tyle godzin ile JA chce.

Ale to chyba nie każdy pracodawca w UK ma taki obowiązek?To chyba od dobrej "woli" zależy i układów z szefostwem...

[arrabbiata]

Napisane przez malaczarnakejt

Ja jeszcze nie wiem. Dziadkowie nie są blisko, teściowa w Krakowie, a moi rodzice pracują. Do żłobka nie chcę puścić małego, bo zaraz choroby się zaczną. Nie wiem, czy nie wezmę wychowawczego, bo jak mam zarobić na opiekunkę, to wolę sama z dzieckiem siedzieć... Szczególnie, że moja praca niby co 2 dzień, ale po 12 h. A jak moja zmienniczka ma urlop, to pracuję codziennie i nie chcę takiej sytuacji, że mnie dziecko przez tydzień nie widzi...

O faktycznie, zapomniałam, że jest coś takiego jak urlop wychowawczy! Też opcja

[domciatko]

Napisane przez cynamon_owa

Ale to chyba nie każdy pracodawca w UK ma taki obowiązek?To chyba od dobrej "woli" zależy i układów z szefostwem...

oczywiscie zalezy to tez od mozliwosci zmian w danym zakladzie pracy i specyfiki pracy bo jak ktos w banku pracuje od 9-17, to nie moze sobie zazyczyc pracowac od 15-19 kiedy bank zamkniety.

ale powiem Ci, ze wydaje mi sie, ze w wiekszosci przypadkow to powracajaca matka moze decydowac na ile wraca.

[skylie]

Napisane przez domciatko

ja!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

kurcze , sama nie wiem
jakoś tak czuję w macicy ucisk, takie jakby czasami łaskotanie, swędzenie, nacisk, smyranie
tak głęboko w pochwie.
myślicie że to dziecko się przesuwa w dół??

Tylko mnie nie zostaw jak Dotkaa

Napisane przez misiaczka555

to uparciuszka masz w brzuchu
przypomnij mi jak będzie córeczka miała na imię?
:

Ola, Ala albo Asia

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

Niania Nie mam tu żadnych rodziców do pomocy, więc to jedna opcja

Rockyy- zdjęcia wymiatają

[cynamon_owa]

Napisane przez domciatko

oczywiscie zalezy to tez od mozliwosci zmian w danym zakladzie pracy i specyfiki pracy bo jak ktos w banku pracuje od 9-17, to nie moze sobie zazyczyc pracowac od 15-19 kiedy bank zamkniety.

ale powiem Ci, ze wydaje mi sie, ze w wiekszosci przypadkow to powracajaca moze decydowac na ile wraca.

Co racja to racja- w UK panują zupełnie inne zasady niż w Polsce

[malaczarnakejt]

Napisane przez skylie

Ola, Ala albo Asia

Ala

[domciatko]

Napisane przez skylie

Tylko mnie nie zostaw jak Dotkaa

no ale Ty tez nie opóźniaj mnie za bardzo ok?

[madi82]

Napisane przez skylie

Tylko mnie nie zostaw jak Dotkaa



Ola, Ala albo Asia


m:

Ola

Ja tak też chciałam dać na imię córce....

[Neni1984]

Napisane przez misiaczka555

właśnie spadł mi karnisz w kuchni sam z siebie...

Szykuje się porodzik?

Zmykam

[rasha90]

Napisane przez skylie

Ola, Ala albo Asia

nie powiem, Asia jest rewelacyjne

Mała niesamowicie fika, potrafi nieziemsko zaboleć, tż mówi żebym jej oddała albo na tyłek nastrzelała za takie traktowanie matki chyba nie słyszała o tym, że powinna już mieć mniej miejsca na takie szaleństwa...

[cynamon_owa]

Dobra, posiedziałam, pogadałam (<- ), zbieram się szybko pod prysznic bo niedługo Młodzież się obudzi i zacznie wołać "E,e" co w wolnym tłumaczeniu będzie znaczyć, że głodny się synek zrobił

Spokojnej nocy Brzuchatki i Mamusie

[domciatko]

Napisane przez cynamon_owa

Co racja to racja- w UK panują zupełnie inne zasady niż w Polsce

ja w opiece w mojej pracy mam wybór takich godzin:
8-14
14-20
20-8
7 dni w tygodniu

moge wrocic na ile chce i w jakich dniach chce.

ale wiadomo wraca sie do pracy aby cos zarobic, wiec nie bede sie wyglupiac i wracac na jedna zmiane

[lachryma]

skylie- ja na pare odpadam, bo jestem juz zajeta :P
dzis zwiazalam sie z Neni
a jesli chodzi o imie, to Ola jest calkiem w porzadku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[roxi1980]

Napisane przez Neni1984

Hmmm życzę Ci obyś nie dotrwała
A parę do rodzenia to Ty masz?

prrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrrrr szaaaalona! ale ja bym wolała się dokulać, nie tylko do wizyty 23.07, ale i do spotkania klasowego 26.07 i rodzić mogę najwcześniej 27.07, a najlepiej 29.07 Tak właśnie to sobie obmyśliłam... Idę więc łyknąć no-spę i łóżeczko

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

weź sobie Neni do współpracy i odpuść listopad - ja myślę, że u Ciebie będzie z nienacka szybko i po sprawie

Napisane przez Rockyyy

Roxi szalonaaa ,chyba naprawde nie wytrzymasz do wtorku przy takim tempie

ciiiiiiiiiiiiiii, ja mam po prostu wybujały syndrom wicia gniazda

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

ja jeszcze nie wiem na pewno... Praca, którą wykonywałam dotąd pozwoliłaby na opieką nad Weronką na zmianę z mężem, przy niewielkiej pomocy dziadków (co któryś weekend), ale... ja już bym tam nie chciała wracać, bo perspektyw żadnych, kasa gorzej niż marna (za +/-120h miesięcznie 900zł), ale... w tygodniu czas pracy mnie nie obowiązuje - przychodzę kiedy mogę, na ile mogę, mogę wogóle nie być - byleby finalnie na koniec miesiąca wszystkie faktury były wprowadzone, miesiąc zamknięty, ZUSy zrobione itp. Jedynie 2x w miesiącu sobota+niedziela od 6:30 do 14.
Jeśli coś innego się uda znaleźć na 1/2 etatu, to spadam, jeśli nie - muszę tam wrócić. Małą w pełnm wymiarze nie ma się kto zająć, bo wszyscy pracują. Więc jeśli koniecznie będę musiała iść do innej pracy, zostanie nam żłobek, bo na nianię nie wyrobimy.

Napisane przez rasha90

Na stronie piszą, że łóżeczko jest sosnowe... Dałaś mi trochę stresu, nie powiem tylko dla nas właśnie piekielnie ważne jest żeby miało ten opuszczany bok, a w Toruniu w ŻADNYM sklepie takiego nie ma, więc zostaje tylko przez internet, a opinie o łóżeczkach z Drewexu zebraliśmy w porządku... miejmy nadzieję, że łóżeczko wytrzyma, może akurat miałaś pecha z tym modelem?

ja to łóżeczko mam dopiero teraz dla małej, przy Norbercie mieliśmy Radka - porównując jest marne i u nas ten opuszczany bok się z pewnością nie sprawdzi - wolałabym zdecydowanie wyjmowane szczebelki (ale historia nabycia tego cuda, to długa historia...) Czemu chcecie koniecznie z opuszczanym bokiem?

Napisane przez arrabbiata

O faktycznie, zapomniałam, że jest coś takiego jak urlop wychowawczy! Też opcja

wychowawczy... hmmm nie znam ani jednej mamy, która ma płatny wychowawczy, więc u nas w kraju to utopia - po prostu za darmo siedzisz w domu z dzieckiem i po powrocie do pracy i tak większość pracodawców zwalnia takie mamy

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez skylie

Ola, Ala albo Asia

Ola to jest zdrobnienie od Alexandra
Asia od Joanna

[madi82]

Napisane przez AgataGalaktyczka

Ola to jest zdrobnienie od Alexandra
Asia od Joanna

Ola to też Olga i ja tak chciałam dać

[malaczarnakejt]

Lecę się myć i spać. Dobranoc!

[rasha90]

Napisane przez roxi1980

ja to łóżeczko mam dopiero teraz dla małej, przy Norbercie mieliśmy Radka - porównując jest marne i u nas ten opuszczany bok się z pewnością nie sprawdzi - wolałabym zdecydowanie wyjmowane szczebelki (ale historia nabycia tego cuda, to długa historia...) Czemu chcecie koniecznie z opuszczanym bokiem?

Tż porusza się przy kulach, a w domu opiera się o ściany czy meble, lub chodzi po prostu na czworakach (dziecięce porażenie mózgowe), samodzielnie nie jest w stanie stać, a taki opuszczany bok i krzesło obok to będzie jedyna możliwość żeby mógł Małą wyciągać z łóżeczka i w ogóle - stąd właśnie poszukiwanie przez nas wyprawki jest bardziej czaso i niestety kasochłonne - wiadomo, że takie łóżeczko jest droższe niż zwykłe, a i wózek musi być cięższy (ok 14 kg) - zdecydowaliśmy się na 'jedo fyn 4ds classic' - bo na nim może się swobodnie oprzeć i go prowadzić, bez lęku że go przechyli.
Także część sprzętu bardziej dostosowana jest pod niego niż pode mnie, ale takie uroki, ważniejsze jest to, że naprawdę główkuje i kombinuje na wszelkie sposoby żeby móc zajmować się normalnie Małą i mnie przy okazji nie wykończyć
za to udało nam się w spółdzielni załatwić pomieszczenie przy klatce, więc tego piekielnie ciężkiego wózka nie będę musiała dźwigać nawet te kilka schodów do windy

[misiaczka555]

Napisane przez skylie

Ola, Ala albo Asia

Ola mi się☠bardzo podoba ale w sumie każde bardzo ładne

Napisane przez Neni1984

Szykuje się porodzik?

Zmykam

zmykaj

Napisane przez AgataGalaktyczka

Ola to jest zdrobnienie od Alexandra
Asia od Joanna

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez madi82

Ola to też Olga i ja tak chciałam dać

a Witek to będzie od Witold czy od Witosław?

[madi82]

Napisane przez AgataGalaktyczka

a Witek to będzie od Witold czy od Witosław?

Witold oczywiście

[AgataGalaktyczka]

Napisane przez madi82

Witold oczywiście

Ładne imie to jest.

Ja jeszcze nie znam płci, więc nie strzelam

[madi82]

Napisane przez AgataGalaktyczka

Ładne imie to jest.

Ja jeszcze nie znam płci, więc nie strzelam

no, ale co nie planujesz imienia dla obu płci???

[Oliath]

Heeej

Odniose sie zbiorczo, a od jutra chyba zaczne robic notatki w ciagu dnia, co komu napisac wieczorem

Bo czytam Was np. na kom. podczas spaceru w parku, z doskoku na kompie, na kom. kiedy karmie/ odciagam etc - i zawsze mam tyyyyyle do powiedzenia i kurza doopa nic z tego nie wychodzi

A' propos KURZEJ DOOPY to GDZIE JEST MOJA CZAROWNICZKA??!!...

Ok.

Odnosnie KP to ja sie moge podpisac pod Margosia zdaje sie?... Uwierzcie w swoje cycki, krotko mowiac . Margo sie udalo, mi sie jakos tez udaje, choc nadal musze kilka razy dziennie sciagac i ladowac Lilo z butli - ale widac efekt : dziecina nakarmiona do syta spi potem 3-4h, sapie i mruczy ze szczescia, obrasta w slodkie faldeczki dzieki temu ja jestem spokojniejsza, a i czasu mam wiecej na rodzine, dom i siebie nawet kosztuje to troche czasu, samozaparcia (--> kto sciagal w nocy przez godzine marne 40 ml usypiajac na siedzaco zamiast pokarmic lezac i miec reszte w nosie, ten wie o czym mowie ) i wymaga ogromnej wiary w siebie, ale sie da Wam tez sie uda, tylko nie sluchajcie bzdur od sasiadek, tesciowych czy rodzonych matek o CHUDYM POKARMIE, ZANIKAJACEJ LAKTACJI oraz GLODZENIU DZIECKA . Same poznacie, czy sie malenstwo najada - po wadze, po kupkach i siurkach, po niezakloconym minimum 3-godzinnym snie i zadowolonym pysiu. Mocno kciukuje za nas wszystkie!!!

I jeszcze zgadzam sie calkowicie z Margosia w kwestii roli pracujacego zawodowo TZta w opiece nad noworodkiem - ja tez mojego meza chronie przed niewyspaniem i nie moglabym wymagac od niego zarywania nocek ot tak, dla sztuki i zasady, bo skoro juz sama i tak wstaje pokarmic, to wymagac od niego przewiniecia/ zapodania mi dziecka zakrawaloby wg mnie na barbarzynstwo .
Natomiast o normalnych porach to jak najbardziej wymagam pomocy czy wspolpracy, choc poki Lilo jest zainteresowana glownie mna i moim mleczkiem, pomoc meza ogranicza sie raczej do wyreczania mnie z poza-Lilusiowych obowiazkow.
Mysle, ze on sie mocniej zaangazuje w Lilo kiedy zlapia jakis minimalny chocby kontakt i znajda chocby skrawek platformy porozumienia

Swietne foty mi wpadly w oko LAURKI, WYPRAWKI MISIACZKOWEJ, MELI LOZECZKA i pewnie o czyms/ o kims zapomnialam, ale prosze mi wybaczyc i nie czuc sie pominietym, jako ze mozg odmawia mi posluszenstwa juz i ciazowe zbudynienie w porownaniu do stanu obecnego wydaje sie szczytem wyostrzenia zmyslow

Lilo zdecydowanie cwaniakuje przy zasypianiu... nie karmi sie, tylko porusza czasem brodka dla niepoznaki, lapkami mocno mnie trzyma i nie pozwala sie odsunac ani wymienic na smokusia no i tak to bym w ogole nie miala szans nic zdzialac poza tulaniem i cycaniem, wiec proba sil trwa, dzis ja bylam gora biedne dziecko zasnelo ze zmeczenia wrzaskiem w lozeczku, ze smokiem, bo wyrodna matka kapala drugie dziecko w tym czasie... jak ja bym chciala moc sie sklonowac na takie okolicznosci przyrody!!

W kwestii glosnosci: Enlevee, Dotka - ciesze sie, ze okreslenie WRZASKUN u Was sie przyjelo tak ladnie

Dzieciorki w Klubie przesloooodkie, a brzusie ogladam ze szczerym sentymentem, choc wcale bym nie chciala cofac sie w czasie do swojej ciazy, o nie, za duzo mnie bolalo i nieszczesc zdrowotnych spotykalo wtedy

Jutro bedzie 4 tygodnie od narodzin Lili - nadal lekko puchna mi stopy, ale to juz serio lajcik; nic juz ze mnie nie leci, wiec podpaski poszly w odstawke kilka dni temu; dziad/-y ZNIKLY, no cud jakis chyba , choc do idealu jeszcze kroczek potrzebny... nadal mam latki po pokrzywce na brzuchu, mieszcze sie spokojnie we wszystkie przedciazowe ciuchy, przebarwienia na buzi ustepuja (Mela, Ty pytalas? Pomaga gruboziarnisty peeling, cytryna, slonce i brak ciazowych hormonow w ustroju ale to i tak trwa i trwa, i trwa)...

A Lilo czterotygodniowa umie plakac lzami, poznaje moj glos posrod innych, umie sie przy odrobinie szczescia wyrtnac z brzuszka na plecy (!!! z tej nienawisci do lezenia na brzuszku chyba), w pozycji pollezacej na mnie ciagnie glowine do gory jak mala gasienica (tak smiesznie jej sie chybocze ten lebek z wysilku ) oraz dostrzega zwierzatka na karuzeli oprocz swiatelek i lampek, i nawet poswieca im zyczliwa uwage ze zmarszczonym zabawnie czolkiem. Ile przybrala na wadze to sie dowiemy w piatek w przychodni - ale nadal nosi te same bodziaki co 20 czerwca, wiec jakos szczegolnie nie urosla raczej . Widac natomiast roznice w skorce, juz nie jest wczesniaczkowa delikatna jak pergamin, tylko normalna sprezysta i rozowa .

Tyle z podsumowan.

U nas nadal tesciowa... i jej luszczyca. Oszczedze Wam szczegolow, ale nie jest mi latwo, oj nie jest
Ja od jutra bede certyfikowanym dzialkowcem przeszkolonym z gleboznawstwa, elementow prawa, sadownictwa i warzywnictwa, etc .
A moj pies w poniedzialek ma zabieg kastracji i juz sie boje, martwie i stresuje tym ktos mnie pocieszy?...

[dzoan]

Napisane przez lachryma

ja po ktg i sama nie wiem.
zapis trwał 40 minut i zapisały się całe 4 skurcze; 2 na poziomie 50%, 2 na 30%. nic oczywiście nie czułam. jakaś zrezygnowana jestem po tym ktg... gin na końcu wspomniał coś o kręceniu sutków, czyli podobnie jak moja kuzynka położna.

to i tak nieźle.. u mnie wszystko szło na poziomie 10-20% a mój ani o kręceniu sutków, ani o okładach z samca nie wspomniał.. pan wstydliwy?

Napisane przez arrabbiata

Byłam dzisiaj na badaniach i hemo skoczyła mi z 12.9 do 13.5. A moja gin pewnie i tak powie, że za mało A zaczynałam z 9 z hakiem.

kurcze to bardzo ładna hemoglobinka.. dziwny gin, że dla niego to wciąż za mało..

Napisane przez Agrafka86

Zanim nadrobię Was Brzusie, Mamusie i Dzieciaczki to zdam relacje z wizyt. Ginekolog zbadał szyjkę, wszystko ok. Zrobił badanie na paciorka i dał skierowanie do szpitala. Następna wizyta 23.07 i wtedy będzie robił szczegółowe USG dla szpitala.
W szpitalu kazali pojawić się u nich 5.08 i jeżeli wszystko będzie dobrze to 6.08 cc. Neurolog już z nimi rozmawiał i będzie przy porodzie.
Już się strasznie stresuję. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

na pewno będzie

Napisane przez Oliath

Zanim nadrobie i pocytuje (... pewnie mi sie da gdzies okolo polnocy dopiero ): foty przytulankowe i ze spania na brzuszku dzis hih, nie jest AZ TAK zle ze mna jak na 4 h snu na dobe, co?...

słodko wyglądacie

Napisane przez Katerine2

Hej.

Ja dopiero w domu. Wizyta ok, tzn z niunia wszystko wporzadku, mi ciut się skrocila szyjka ale i tak dluga i przepuszcza jeden palec. Lekarz rozmasował szyjke żeby może cos ruszylo gdyż pasowaloby zebym niedługo urodzila.
Justynka wazy już ok 4300 i lekarz wyslal mnie na konsultacje do pani ginekolog która przyjmowala w gabinecie obok. I tak waga niuni jest spora i zastanawiają się czy nie skierować mnie na cesarkę. Po paru telefonach do szpitala gdzie chce rodzic zapadla taka decyzja - jeżeli nie urodze do 24 lipca to mam się zglosic raniutko na Żelazna do przychodni przyszpitalnej i tam mnie pobadaja i zadecydują co dalej czy cesarka, czy zostawiają na patologii i wywołujemy.
Pani ginekolog twierdzila po pomiarach miednicy ze powinnam dac rade jeśli porod będzie na dniach ale jeśli niunia nie będzie laskawa wyjść to może być jednak problem i wtedy cc. Ja nie wiem czemu niunka tak rosnie....teraz to już się przestraszyłam naprawdę..

Niunia już niezły ciężarek ma,, trzymam żeby po masażu ruszyło szybciorem!

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

to taka cisza przed burzą

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

ja myślę, że Laurka ją wyśmiała

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

nasze do żłobka pójdzie.. dziadki pracujące, a niania za drogo wychodzi

Napisane przez skylie

Ola, Ala albo Asia

Asia/Joanna najładniej

Baloniku witaj w domku i dzięki za opis porodu.. dzielna byłaś