Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[Samantha7]

Napisane przez AgataGalaktyczka

Witajcie!
normalnie te bezsenne noce, zresztą senne, ale w ratach...

powiedzcie mi,
czy do szpitala wybieracie się pieszo, czy macie zamówionego szofera,
ewentualnie taxówe która dojedzie szybko?

bo u mnie raczej autobusem jest nie po drodze, a z przesiadkami to
dojade tam w godzine, taksówka zjawi się w 20 minut, potem będzie stać w korkach, więc nie ma sensu.
zostaje przejść się pieszo - ok. 20minut i jestem.

ostatecznie przyleci po mnie bond helikopterem...

zresztą u mnie i tak jest tylko jeden szpital gdzie jest oddział położniczy
na całe miasto, cztery przyboczne wioski i pół sopotu.
można powiedzieć nawet że wszyscy mieszkańcy urodzili się w jednym miejscu, ba, nawet w jednym pokoju.

Podziwiam za odwage. Ja bym piechta nie poszla chyba.
Mam plan ze jak Tz nie bedzie to sie sama zawioze

Dobre z tym szpitalem
Podobnie jest w moim rodzinnym miescie.

Neni- ja marze zeby mnie jakis skurcz zlapal bo poki co to nie wiem co to jest, a w niedziele bede w 39tyg.

Moj syneczek sie od poniedzialku zneca nade mna i wypycha sie bardzo, a teraz jak leze na wznak to jezdzi mi z lewej strony lokciem a z prawej wypina tylek i robi mi sie taka gigantyczna kula

[idzia111]

Witajcie

Napisane przez skylie

Uwaga, Uwaga rodzę w listopadzie!

Szyjka długa, rozwarcie na 0,5 cm, główka się majta jeszcze nad wejściem, skurczy brak
Szukam kogoś do pary

tak, tak w listopadzie ... a zaraz napiszesz, ze jestes po porodzie ekspresowym ...

chyba zauwazylas, ze te co nic nie czuja, nic nie przepowiada porodu to szybko rodza ... chyba chciałabys taki poród?

trzymam żeby sie ruszyło

Napisane przez Rockyyy

Siema ciotki Moze jutro pozwole mamie na mały spam

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

ale fajnie zdjęcia, a to z ,,koleżanką" wymiata

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

ja nie wiem jeszcze ... moja mama jest zajeta w sumie, ale moze popilnowac,
jesli bedzie trzeba nianie szukac to chyba pojde na wychowawczy (szkoda, ze za bogata jestem i bedzie bezplatny)

Napisane przez Neni1984

Szykuje się porodzik?

Zmykam

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt. Jest Wrzaskunem i od pierwszej chwili szukała cyca TZ przecial pepowine, na sale wpadł w ostatnim momencie. Jechał do szpitala 130km/h.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULUJĘ

Napisane przez czarownica1

Dobry

Probuje troszke nadrobic ale srednio mi idzie.
Antos wisi na cycku i co chwila musze mu przypomniec ze ma matke doic a nie spac.

Nie odzywam sie bo zalatwiamy wszelkie papierologie synka. Juz zarejestrowany. Przychodnia te zalatwiona. Bylismy tez juz poznac sie z bdb prywatnym lekarzem w razie W.
Antos wczoraj osiagnal wage urodzeniowa czyli slicznie przybiera na moich cycach.
Wczoraj zaliczylismy tez pierwszy spacer. Mama zalapala sie na lody odzywa mi sie rwa w prawej nodze ale ja ja pokonam. Nie moge sie doczekac jak zaczne cwiczyc to i brzuch doprowadze do porzadku bo teraz to zadnego fikania ani dzwigania po cc nie wolno chociaz czuje sie swietnie. Straszono mnie ze bede dochodzic dlugo do siebie itd... Ja jz po tygodniu bylam sprawna bez bolu.
A tak Ogolnie mam nawet grzeczne dziecko. Do Wrzaskunow go jeszcze nie zaliczamy.
Wybaczcie ze ja tylko tak o n as pisze. Jak mam chwile to odsypiam jeszcze szpital i dyzury przy inkubatorze i naswietlaniach. Dobrze ze obiady i troche innych obowiazkow Mama ogarnia. Tz jeszcze ma wolne wiec dajemy rade.
Dziecie slodko zasnelo wiec ide jeszcze spac.

Mignelo mi ze Paulinka urodzila. Gratulacje.
Trzymam kciuki za Was.
Odezwe sie jakos w weekend bo skonczymy juz jazdy po urzedach i przynajmniej w domu posiedze troche :;D
Buziaki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wreszecie jestes ... tęskniłam
Super, że wszytsko dobrze, za wagę małego.

Napisane przez enlevee

Widać, ze rozpakowane maja inny tryb dnia niż dwupaki , ja mojego właśnie lulam i czekam aż zasnie żeby sama pospac coś..

ja sobie śpię w dzien, w nocy tez tak jak wy, czyli nie spię przez kolki ... tylko Wy dzieci, a ja swoją własną

Czasami jestem na pasku, a tak na serio przerwacam sie na drugi bok

Napisane przez yevele

Cześć,
Byłam wczoraj w labku i wszystkie wyniki super, lepiej jak przez całą ciążę, tylko pielęgniarka się zdziwiła że niby za 6 dni mam to, wg brzuch jeszcze wcale nie opadł, eh

nie zawsze brzuch sie obniża ... ostatnio rozmawialam z kolezanka i ona mi mowila ze jej sie obnizyl w dniu w ktorym urodzila doslownie bylo widac golym okiem to...

Napisane przez dzoan

Ale ja w sumie jestem wyluzowana wczoraj może troszkę po wizycie się zestresowałam i płakać mi się chciało, że mi ktoś bezczelnie jakiś czas wyznacza na urodzenie .. Ale tak ogólnie to nie spinałam się, ze już muszę rodzić, że już ostatnie dni.. bo ciągle miałam na uwadze jeszcze ten II TP na 27 lipca. Ale okazuje się, że teraz każdy patrzy na ten I- 20 lipca i wychodzi na to, że wg nich jestem w skończonym 39 i teraz 40 leci i tak mi to nie pasi
No dobra jedynym stresem jest szpital, nie chce w nim siedzieć dłużej niż muszę..tzn. w oczekiwaniu na poród. Chcę urodzić i być tam już z dzieckiem..wtedy całe swoje myśli skupię na Lolu

No właśnie Wasze terminy porodu są wg OM czy USG.. U mnie 20.07 jest wg OM..

Lekarze patrza na termin wg OM, a z USG to na ten z 12-14 tc, bo on jest najbardziej wiarygodny
Mój suwaczek jest wg OM, a z USG z 12-14tc mam termin na 2 dni później, a cc robią mi jeden dzien przed OM, a 3 dni przed tym z USG.

A z kolei z tych ostatnich USG termin mam na 2 dni przed terminem z OM. Mój malusi ma długą kość udową ...

[Anulka_p]

Dzień dobry. Dopiero udało mi się zjeść śniadanko, ale przygotowałam sobie już drugie, w razie gdyby Michaś znowu nie chciał zejść z cyca.

Czy mamusie karmiące macie czasem wrażenie, że w różnych porach dnia wasz pokarm jest inny? Mniej lub bardziej wartościowy? My karminy się od dwóch dni do południa i po południu w miarę dobrze. Nie jest jeszcze idealnie, ale są sukcesy, ale wieczorami jest horror. Wczoraj karmiłam od 19:30 do 22:10 bez przerwy To znaczy z przerwami, ale tylko na zmianę piersi.

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt. Jest Wrzaskunem i od pierwszej chwili szukała cyca TZ przecial pepowine, na sale wpadł w ostatnim momencie. Jechał do szpitala 130km/h.

Gratulacje.
Dużo zdrówka dla dzielnych Pań.

Napisane przez Oliath

A tak w ogole to MAM TERMIN PORODU Z OM NA DZIS
Wiec witam sie w terminie

Dzoan- trzymamy kciuki żeby udało się rozpakować do niedzieli

[Margosia__]

Napisane przez Oliath

Perse, Lilo tez dzwiga, Lala tak dzwigala i Izunia tez... to zle?...

A tak w ogole to MAM TERMIN PORODU Z OM NA DZIS
Wiec witam sie w terminie

Piotruś w ogóle nie chce podnieść łepetynki Ale mamy sukces... da się go już położyć na minutę na brzuszku bez płaczu W takim tempie to może wyrobimy się do 18

za termin

My dziś o 17.40 kończymy miesiąc
I z tej okazji mamy usg bioderek na... 17.40 taki mały zbieg okoliczności
Także prosimy o Wasze niezawodne kciuki


My już po spacerku 3 godzinnym i... Młody dalej śpi Chyba go obudzę bo zaczyna mi się nudzić

[Neni1984]

Napisane przez Margosia__

My już po spacerku 3 godzinnym i... Młody dalej śpi Chyba go obudzę bo zaczyna mi się nudzić

Fajnie Wam się złożyło z tym USG bioderek
Są kciuki

[mela1234]

Anulka nie ma czegoś takiego jak mniej wartościowy pokarm. Mleko z piersi jest idealne. Wczoraj pisałam, na początku leci rzadsze do napicie, a po paru minutach takie do najedzenia się. Czasem dziecko potrzebuje bardzie się poprzytulać i poczuć bliskość matki, a niekoniecznie jeść. Ale najczęściej właśnie wygląda tak jakby było głodne i niby ssie, a tak naprawdę czerpie radość z bliskości.

A ja czekam na tatę. Mąż pojechał więc musiałam znaleźć zastępczego kierowcę. I jadę do mojego ginka niech mnie na ktg sprawdzi bo mnie ta mała denerwuje. Ani czkawki, ani reakcji na słodkie czy szturchanie. Już nawet ściskałam brzuch żeby jej ciasno było i nic! Denerwuję się na maxa. Ona zwykle koło 4 rano się uaktywnia, a potem w trakcie śniadania, a dziś cisza. Losie jak ja się denerwuję! Trzymajcie kciuki!

[domciatko]

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt..

no to wielkie gratulacje paulinka!!!!!
czekamy na Wasz powrot do domu i relacje i fotki.
super, ze juz masz Amelke przy cycku)

Napisane przez Cieplusia

Termin mam na 16 sierpnia Martwi mnie ta długość szyjki i brzuch też mam tak strasznie nisko. Wszyscy mi mówią że nie dotrwam do terminu tylko napewno urodze wcześniej nawet jakaś kobieta w przychodni, że będzie wcześniak :/
I nie ma za co

nie martw sie, mi tez mowiono ze urodze szybciej, ze to ze tamto i co....
juz po terminie jestem.
nie znasz dnia ani godziny.

[lachryma]

Napisane przez Anulka_p

Czy mamusie karmiące macie czasem wrażenie, że w różnych porach dnia wasz pokarm jest inny? Mniej lub bardziej wartościowy? My karminy się od dwóch dni do południa i po południu w miarę dobrze.

nam na sr mówili, że pokarm zmienia się w zależności od pory dnia
ponoć w nocy jest bardziej treściwy.

[Neni1984]

Napisane przez mela1234

A ja czekam na tatę. Mąż pojechał więc musiałam znaleźć zastępczego kierowcę. I jadę do mojego ginka niech mnie na ktg sprawdzi bo mnie ta mała denerwuje. Ani czkawki, ani reakcji na słodkie czy szturchanie. Już nawet ściskałam brzuch żeby jej ciasno było i nic! Denerwuję się na maxa. Ona zwykle koło 4 rano się uaktywnia, a potem w trakcie śniadania, a dziś cisza. Losie jak ja się denerwuję! Trzymajcie kciuki!

Na pewno jest wszystko dobrze, ale lepiej sprawdzić

Ja też się dziś wystraszyłam, bo Młody śpi śpi i nagle takie 3 mocne wzdrygnięcia miał i cisza. Nie pomogło szturchanie ani nic. Dopiero po jakiejś godzinie się łaskawie ruszył Ale u mojego godzina ciszy to na prawdę wieczność.

[malaczarnakejt]

Dziś mam wizytę, więc miałam bliskie spotkanie z wagą. W przeddzień 39 tygodnia przekroczyłam "magiczne" 60 kg...

[domciatko]

skylie
cześć!!!!!!!!!!!!!
jak się masz moja paro!!!!
rodzimy dziś??
czy czekamy na jakąś fajną datę??

[lachryma]

u nas czkawka tego na pewno nie będzie mi brakować

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez domciatko

skylie
cześć!!!!!!!!!!!!!
jak się masz moja paro!!!!
rodzimy dziś??
czy czekamy na jakąś fajną datę??

po terminie każda data jest fajna

[domciatko]

Napisane przez lachryma

nam na sr mówili, że pokarm zmienia się w zależności od pory dnia
ponoć w nocy jest bardziej treściwy.

mało tego!
pokarm zmienia się podczas picia dziecka.
na początku ssania jest bardziej wodnisty, aby zaspokoić pierwsze pragnienie, wtedy też dziecko ssie szybciej, łapczywiej, a dopiero po chwili nadchodzi pokarm bardziej treściwy, gęsty.

pokarm zmienia się z potrzebami dziecka, z jego wiekiem, ilością jaką dziecko je.

taki magiczny eliksir bym powiedziała!

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez malaczarnakejt

Dziś mam wizytę, więc miałam bliskie spotkanie z wagą. W przeddzień 39 tygodnia przekroczyłam "magiczne" 60 kg...

no to fajnie chyba co?
czy nie? i jestes zalamana szczypiorku??:P

[Neni1984]

Napisane przez malaczarnakejt

Dziś mam wizytę, więc miałam bliskie spotkanie z wagą. W przeddzień 39 tygodnia przekroczyłam "magiczne" 60 kg...

60kg mówisz?
Moja waga pokazała dziś 72 kg Mam 19 kg na plusie
A jeszcze parę dni temu było 3 kg mniej

[Margosia__]

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry. Dopiero udało mi się zjeść śniadanko, ale przygotowałam sobie już drugie, w razie gdyby Michaś znowu nie chciał zejść z cyca.

Czy mamusie karmiące macie czasem wrażenie, że w różnych porach dnia wasz pokarm jest inny? Mniej lub bardziej wartościowy? My karminy się od dwóch dni do południa i po południu w miarę dobrze. Nie jest jeszcze idealnie, ale są sukcesy, ale wieczorami jest horror. Wczoraj karmiłam od 19:30 do 22:10 bez przerwy To znaczy z przerwami, ale tylko na zmianę piersi.

Nam położna w szpitalu mówiła, że pokarm nocny jest bardziej tłusty, dlatego tak wazne jest żeby na początku zachować nocne karmienie
W ciągu dnia możliwe, ze też się zmienia, ale za to sobie głowy nie dam uciąć
Ale jeżeli Cię to pocieszy to Gluciątko też ma takie fazy, że np. nie śpi od rana do popołudnia a potem śpi i śpi i śpi, albo na odwrót- rano się wyśpi a potem nie może zasnąć Oczywiście jak nie śpi to cycuś jest najlepszy i wtedy się tak przytulamy godzinami Póki nie mam innych ważniejszych obowiązków (typu drugie Dziecko, które też wymaga uwagi i zainteresowania- mogę sobie z nim leżeć i Go podziwiać)



Zawsze możesz ocenić tak jak Mela mówi czy je czy się tylko przytula, jak nie połyka a tylko trzyma pierś w buzi ewentualnie czasem sobie possie to raczej potrzebuje wtedy Twojej Bliskości i Miłości

Napisane przez mela1234

Anulka nie ma czegoś takiego jak mniej wartościowy pokarm. Mleko z piersi jest idealne. Wczoraj pisałam, na początku leci rzadsze do napicie, a po paru minutach takie do najedzenia się. Czasem dziecko potrzebuje bardzie się poprzytulać i poczuć bliskość matki, a niekoniecznie jeść. Ale najczęściej właśnie wygląda tak jakby było głodne i niby ssie, a tak naprawdę czerpie radość z bliskości.

A ja czekam na tatę. Mąż pojechał więc musiałam znaleźć zastępczego kierowcę. I jadę do mojego ginka niech mnie na ktg sprawdzi bo mnie ta mała denerwuje. Ani czkawki, ani reakcji na słodkie czy szturchanie. Już nawet ściskałam brzuch żeby jej ciasno było i nic! Denerwuję się na maxa. Ona zwykle koło 4 rano się uaktywnia, a potem w trakcie śniadania, a dziś cisza. Losie jak ja się denerwuję! Trzymajcie kciuki!

i powiedz Małej, żeby Matki i Ciotek nie stresowała!

[Neni1984]

Napisane przez lachryma

po terminie każda data jest fajna

Co racja to racja

Ale lubię dni nieparzyste

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

60kg mówisz?
Moja waga pokazała dziś 72 kg Mam 19 kg na plusie
A jeszcze parę dni temu było 3 kg mniej

moja wczoraj pokazała 72 kg czyli + 13
tym bardziej muszę rodzić

[magolina]

Dzień dobry

Kciuki za wizyty, porody, ktg, badania i za co która sobie życzy

Nie mam niestety nic mądrego do powiedzenia

Napisane przez dzoan

To teraz relacja z ktg..
Załapałam się na 2 zapisy. Przy pierwszym prawie zeszłam na zawał, gdy aparat zaczął wyć.. jakiś alarm. Początkowo myślałam, że papier się kończy, ale po chwili zdalam sobie sprawę, że tętno maluszka jakby słabło.. wystraszona zaczęłam głęboko oddychać, żeby Małego dotlenić.. nikt nie przychodził..w zastępstwie za pielęgniarkę siedziała w recepcji jakaś młoda dziewczyna, która ni w ząb się nie znała na ktg. W końcu po jakimś czasie przyszedł gin. Zapis był jakiś dziwny.. tam gdzie skurcze linie podskoczyły aż się skala skończyła.. a ja ani ich nie czułam, ani pozycji nie zmieniałam, by mogłam naknocić.. gin sam nie wiedział jak to odczytać i stwierdził, że mogliśmy zgubić tętno, może Mały się tak odsunął. W międzyczasie słyszałam, że jego tętno przyspieszyło, wróciło do normy. Drugi zapis już był ok. Choć skurczy brak.

Ponadto powiedziałam ginowi o wizycie w szpitalu z podejrzeniem odejścia wód. I jak wypisałam się na własne żądanie m.in. z powodu decyzji lekarza o wcześniejszym wywoływaniu porodu. Stwierdził, że lekarz musiał widzieć naprawdę wysoką gotowość, jeśli tak zadecydował. A na koniec przedstawił plan działania: jeśli nie urodzę sama do niedzieli, to w poniedziałek powinnam się zgłosić do szpitala z kartą ciąży (bez skierowania), nawet troszkę skłamać, że ruchy dziecka słabsze i mnie wezmą od razu. Jemu smsem dać znać, że już tam jestem i zadzwoni do jednego z lekarzy na dyżurze i w sumie nie wiem co mu tam powie.. żeby się pewnie jakos konkretnie mną zajął. Powiedziałam, że mam obawy, że znowu zostanę zatrzymana na obserwacji i będę bezczynnie leżeć ze 2-3 dni nim się mną konkretnie zajmą..na co on, że niestety tak może być, ze takie procedury. No i dupa trochę.. Mam stresa czy zdążę do niedzieli.. nie w smak mi się zgłaszać do szpitala ledwo 2 dni po I TP i jeszcze tam czekać i dać się męczyć jak teraz, że 2 dni do siebie dochodziłam .. braknie mi sił na sam poród

Dobrze, że to drugie ktg wyszło dobrze
Ja szczerze powiedziawszy, to jak do terminu nie urodze to chciałabym żeby mnie ginka położyła do szpitala zawsze to dwa razy dziennie ktg, słuchanie serduszka i cały czas będę pod opieką. No i w razie jej dyżurów pewnie będzie chciała mnie brac na wywołanie.
A u Ciebie trzymam kciuki, żeby Lol zebrał się do niedzieli i wyszedł

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt. Jest Wrzaskunem i od pierwszej chwili szukała cyca TZ przecial pepowine, na sale wpadł w ostatnim momencie. Jechał do szpitala 130km/h.

Gratulacje witamy Amelkę na świecie.

Napisane przez czarownica1

Dobry

Probuje troszke nadrobic ale srednio mi idzie.
Antos wisi na cycku i co chwila musze mu przypomniec ze ma matke doic a nie spac.

Nie odzywam sie bo zalatwiamy wszelkie papierologie synka. Juz zarejestrowany. Przychodnia te zalatwiona. Bylismy tez juz poznac sie z bdb prywatnym lekarzem w razie W.
Antos wczoraj osiagnal wage urodzeniowa czyli slicznie przybiera na moich cycach.
Wczoraj zaliczylismy tez pierwszy spacer. Mama zalapala sie na lody odzywa mi sie rwa w prawej nodze ale ja ja pokonam. Nie moge sie doczekac jak zaczne cwiczyc to i brzuch doprowadze do porzadku bo teraz to zadnego fikania ani dzwigania po cc nie wolno chociaz czuje sie swietnie. Straszono mnie ze bede dochodzic dlugo do siebie itd... Ja jz po tygodniu bylam sprawna bez bolu.
A tak Ogolnie mam nawet grzeczne dziecko. Do Wrzaskunow go jeszcze nie zaliczamy.
Wybaczcie ze ja tylko tak o n as pisze. Jak mam chwile to odsypiam jeszcze szpital i dyzury przy inkubatorze i naswietlaniach. Dobrze ze obiady i troche innych obowiazkow Mama ogarnia. Tz jeszcze ma wolne wiec dajemy rade.
Dziecie slodko zasnelo wiec ide jeszcze spac.

super, że u Was wszystko ok, Antoś pieknie sie cyckuje a Ty dobrze się czujesz

Napisane przez yevele

Cześć,
Byłam wczoraj w labku i wszystkie wyniki super, lepiej jak przez całą ciążę, tylko pielęgniarka się zdziwiła że niby za 6 dni mam to, wg brzuch jeszcze wcale nie opadł, eh

za super wyniki

Napisane przez Neni1984

I chciałam pochwalić w tym miejscu mojego wspaniałomyślnego męża, bo poszedł wczoraj do szefostwa i zapytał, czy mógłby przyjść dziś do pracy na 15stą, bo nie chce żebym sama z wizyty wracała
Zdziwiłam się, że w ogóle o tym pomyślał, bo ma taką pracę, że jak go nie ma to musi być ktoś w zastępstwie na ten czas.

Brawa dla Tż

Napisane przez shestiger

I witam się na początku 39 tygodnia

Napisane przez Cieplusia

Ja miałam dzisiaj straszną noc. Co godzine biegam sikać a do tego brzuszek mnie tak ciągnie. W ogóle to nie wiem czy mam się martwić czy nie muszę. Mam prawie miesiąc jeszcze do TP, dwa tygodnie temu długość szyjki miałam 2,5 cm i minimalne rozwarcie. Od ponad tygodnia czuję takie jakby skurcze zawsze kiedy się położę spokojnie na jednym boku wtedy też malutka bardzo mocno się wierci. Ogólnie czuję czasami takie jakby ciągnięcie w pochwie nie umie tego nazwać. Jutro mam pierwsze ktg myśliscie, że mam się czym martwić czy spokojnie czekać??

Spokojnie czekać, tym bardziej że jutro masz ktg

Napisane przez Samantha7

Neni- a dlaczego niebezpieczne? Ze moge miec wypadek? Rownie dobrze moge isc po chodniku i auto moze mnie walnac czy drzewo na mnie spasc. Nie ma obcji zebym doszla do sklepu piechota, a nie bede niewolnikiem w domu

Ja już nie wsiadam za kierownicę
Czasami jak mi Mały wsadzi gdzieś stope albo walnie ostro to aż mnie zgina w pół i boję się, że mogłabym będąc wtedy za kółkiem zjechać/wjechać w coś bo to naprawdę mnie boli. Często też mi słabo (jeszcze jak gorąc). Także podziwiam Cię, bo ja bym nie ryzykowała.

Napisane przez AgataGalaktyczka

Witajcie!
normalnie te bezsenne noce, zresztą senne, ale w ratach...

powiedzcie mi,
czy do szpitala wybieracie się pieszo, czy macie zamówionego szofera,
ewentualnie taxówe która dojedzie szybko?

bo u mnie raczej autobusem jest nie po drodze, a z przesiadkami to
dojade tam w godzine, taksówka zjawi się w 20 minut, potem będzie stać w korkach, więc nie ma sensu.
zostaje przejść się pieszo - ok. 20minut i jestem.

ostatecznie przyleci po mnie bond helikopterem...

zresztą u mnie i tak jest tylko jeden szpital gdzie jest oddział położniczy
na całe miasto, cztery przyboczne wioski i pół sopotu.
można powiedzieć nawet że wszyscy mieszkańcy urodzili się w jednym miejscu, ba, nawet w jednym pokoju.

szczerze, to nie wiem czy żartujesz czy tak na serio, ale nie wyobrażam sobie iść 20 minut do szpitala w momencie, kiedy mam skurcze co 10 minut, albo lecą mi wody po nogach

Margosia trzymam kciuki za usg bioderek

Rockyyy Laura na zdjęciu z lalką wymiata w ogole jest śliczna

Oliath zdjęcia z Lilo superanckie, co do teściowej to współczuje, i smutne, że fajna kobieta a nie umie o siebie zadbać

En współczuje ciężkiej nocy. Mam nadzieję, że uda Ci się w ciągu dnia choć troszke odpocząć. No i kciuki za wizytę u pediatry

MELA pomaga Ci ta maść na dziada??? ten procto - glvenol czy jakoś tak??? doczytałam, że jedziesz na ktg w takim razie mocno trzymam kciuki. Na pewno wszystko jest ok!!!!!

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

no to fajnie chyba co?
czy nie? i jestes zalamana szczypiorku??:P

załamana nie, ale jakoś mi tak dziwnie :P Przed ciążą moja maksymalna waga to 53 kg :P a w ciąży startowałam z 49,5. i to 60 jakoś mi tak nie pasuje :P Czas się pozbyć tego nadbagażu

[domciatko]

Napisane przez Neni1984

Co racja to racja

Ale lubię dni nieparzyste

mi sie podoba teraz:
20 lipiec
22 lipiec
25 lipiec

a wczesniej mi sie podobalo:
5 lipiec
9 lipiec (bo ja jestem 10, a moj Paul 11)
10 lipiec (bo ja jestem z 10)
11 lipiec (bo Paul jest z 11)
12 lipiec
13 lipiec (co 13/7/13)
15 lipiec

tyle fajnych dat i nic

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Ale lubię dni nieparzyste

ja wybrzydzać nie będę, wezmę co dają

[malaczarnakejt]

a She, Ty nie oszukuj, bo my jutro zaczynamy 39 tydzień :P no chyba, że zmienił Ci się termin? :P

[domciatko]

Napisane przez malaczarnakejt

załamana nie, ale jakoś mi tak dziwnie :P Przed ciążą moja maksymalna waga to 53 kg :P a w ciąży startowałam z 49,5. i to 60 jakoś mi tak nie pasuje :P Czas się pozbyć tego nadbagażu

a Ty nie masz teraz wazniejszych problemow tylko te 60 kg?
no daj spokoj!!!!

jestem pewna, że Ty i kazda z nas zrzucimy nadbagaż.
no przeciez to nie koniec świata, dziecko się liczy, jego zdrowie, szczęście, dziecka kilogramy, aby jadło, tyło, przybierało na wadze.

my damy sobie radę, kto tam by sie przejmował, że ma 1 kg więcej lub mniej.

poważnie małaczarna, nie martw się, jesteś piekna i będziesz, dla Kamila zawsze będziesz miss i to jest najważniejsze!!!

[Neni1984]

Napisane przez lachryma

moja wczoraj pokazała 72 kg czyli + 13
tym bardziej muszę rodzić

Nawet wagę mamy identyko- jesteśmy idealną parą

Napisane przez malaczarnakejt

załamana nie, ale jakoś mi tak dziwnie :P Przed ciążą moja maksymalna waga to 53 kg :P a w ciąży startowałam z 49,5. i to 60 jakoś mi tak nie pasuje :P Czas się pozbyć tego nadbagażu

A wiesz jak bardzo irytujące jest "7" z przodu?

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

mi sie podoba teraz:
20 lipiec
22 lipiec
25 lipiec

Ja się modlę, żeby 25 nie urodzić :P Moja mama ma urodziny (50), tata imieniny, a 2 lata temu urodziła mi się bratanica (brata ciotecznego).
Za dużo jak na jeden dzień :P

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Nawet wagę mamy identyko- jesteśmy idealną parą

ale się dobrałyśmy

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

a Ty nie masz teraz wazniejszych problemow tylko te 60 kg?
no daj spokoj!!!!

jestem pewna, że Ty i kazda z nas zrzucimy nadbagaż.
no przeciez to nie koniec świata, dziecko się liczy, jego zdrowie, szczęście, dziecka kilogramy, aby jadło, tyło, przybierało na wadze.

my damy sobie radę, kto tam by sie przejmował, że ma 1 kg więcej lub mniej.

poważnie małaczarna, nie martw się, jesteś piekna i będziesz, dla Kamila zawsze będziesz miss i to jest najważniejsze!!!

Muszę czymś zająć głowę przed wizytą :p Tak serio, to w doła nie wpadam z tego powodu. Spokojnie.

Napisane przez Neni1984

Nawet wagę mamy identyko- jesteśmy idealną parą


A wiesz jak bardzo irytujące jest "7" z przodu?

Jestem w stanie sobie to wyobrazić

[Neni1984]

Napisane przez domciatko

mi sie podoba teraz:
20 lipiec
22 lipiec
25 lipiec

a wczesniej mi sie podobalo:
5 lipiec
9 lipiec (bo ja jestem 10, a moj Paul 11)
10 lipiec (bo ja jestem z 10)
11 lipiec (bo Paul jest z 11)
12 lipiec
13 lipiec (co 13/7/13)
15 lipiec

tyle fajnych dat i nic

Czyli prawie każdy dzień był odpowiedni?

Mi podobał się 13 lipiec (sama jestem z 13tego), a teraz podobają mi się daty: 19 lipca i 23 lipca. Oczywiście wszystkie pomiędzy są bardzo śliczne Dzisiejsza też jest wyjątkowa

[sammi24]

Cześć a ja wstałam o 9.00 ze sztywnymi paluchami

Napisane przez Rockyyy

Małe porównanie.Laurka zawstydziła sie kolezanki

Ale super fota, Laura wymiata!

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny? Co zrobicie z dzieckiem po skończeniu się urlopu macierzyńskiego, później rodzicielskiego? Zostawiacie dziadkom pod opiekę, podczas gdy wracacie do pracy, szukacie niani, czy jak?

Prawdopodobnie niania

Napisane przez cynamon_owa

Dobra, posiedziałam, pogadałam (<- ), zbieram się szybko pod prysznic bo niedługo Młodzież się obudzi i zacznie wołać "E,e" co w wolnym tłumaczeniu będzie znaczyć, że głodny się synek zrobił

Spokojnej nocy Brzuchatki i Mamusie

Fajnie, że u Was w porządku

Napisane przez dzoan

To teraz relacja z ktg..
Załapałam się na 2 zapisy. Przy pierwszym prawie zeszłam na zawał, gdy aparat zaczął wyć.. jakiś alarm. Początkowo myślałam, że papier się kończy, ale po chwili zdalam sobie sprawę, że tętno maluszka jakby słabło.. wystraszona zaczęłam głęboko oddychać, żeby Małego dotlenić.. nikt nie przychodził..w zastępstwie za pielęgniarkę siedziała w recepcji jakaś młoda dziewczyna, która ni w ząb się nie znała na ktg. W końcu po jakimś czasie przyszedł gin. Zapis był jakiś dziwny.. tam gdzie skurcze linie podskoczyły aż się skala skończyła.. a ja ani ich nie czułam, ani

Ale Cię mały nastraszył...A tym szpitalem się nie martw, i tak raz już im się wymknęłaś a teraz będzie taki czas, że jesli będziesz w tym szpitalu to będzie to miało jakiś sens, bo to będzie czas po tp mnie ginka chce w dniu TP położyć

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt. Jest Wrzaskunem i od pierwszej chwili szukała cyca TZ przecial pepowine, na sale wpadł w ostatnim momencie. Jechał do szpitala 130km/h.

GRATULACJE!!! ALE EKSPRESOWO, SUPER!!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41844394]Klub laktacyjno-odbijająco-usypiający (chyba siebie...) possdraffia!![/QUOTE]

i my posdrafiamy

Napisane przez czarownica1

Dobry

Probuje troszke nadrobic ale srednio mi idzie.
Antos wisi na cycku i co chwila musze mu przypomniec ze ma matke doic a nie spac.

Nie odzywam sie bo zalatwiamy wszelkie papierologie synka. Juz zarejestrowany. Przychodnia te zalatwiona. Bylismy tez juz poznac sie z bdb prywatnym lekarzem w razie W.
Antos wczoraj osiagnal wage urodzeniowa czyli slicznie przybiera na moich cycach.
Wczoraj zaliczylismy tez pierwszy spacer. Mama zalapala sie na lody odzywa mi sie rwa w prawej nodze ale ja ja pokonam. Nie moge sie doczekac jak zaczne cwiczyc to i brzuch doprowadze do porzadku bo teraz to zadnego fikania ani dzwigania po cc nie wolno chociaz czuje sie swietnie. Straszono mnie ze bede dochodzic dlugo do siebie itd... Ja jz po tygodniu bylam sprawna bez bolu.
.

Czarowniczko jak dobrze czytać takie wieści ale żeś się rozlatała po tym szpitalu chyba sobie odbijasz te wszystkie męki no i brawa dla Ciebie i Antosia, że tak pięknie je i przybiera

Napisane przez enlevee

Ta noc była straszna mały ciagle płakał w zasadzie.. Jak nie przewijanie, to karmienie.. Jak nie to ani to to usypianie a jak usunął to pól godziny i znowu wrzask..masakra, spalam łącznie 1,5h a mam z nim jechać do pediatry dzisiaj.

kurcze...dobrze, że kawke możesz sobie chociaż wypić...gdybym mogła przesłałabym Ci trochę swojej energii na ten dzień powodzenia u pediatry!

Napisane przez Cieplusia

Ja miałam dzisiaj straszną noc. Co godzine biegam sikać a do tego brzuszek mnie tak ciągnie. W ogóle to nie wiem czy mam się martwić czy nie muszę. Mam prawie miesiąc jeszcze do TP, dwa tygodnie temu długość szyjki miałam 2,5 cm i minimalne rozwarcie. Od ponad tygodnia czuję takie jakby skurcze zawsze kiedy się położę spokojnie na jednym boku wtedy też malutka bardzo mocno się wierci. Ogólnie czuję czasami takie jakby ciągnięcie w pochwie nie umie tego nazwać. Jutro mam pierwsze ktg myśliscie, że mam się czym martwić czy spokojnie czekać??

Hm, ja to bym poszła pewnie prywatnie na KTG (2x tak robiłam), bo w szpitalu pewnie by mnie chcieli zostawić na patologii (u nas jest taki system, że zaboli Cię coś w boku i jak mają łóżko to już kładą)
Ale może dzisiaj nic nie rób, leż sobie cały dzień, tak żeby jutro na spokojnie to KTG zrobić, a gdyby bardzo nasilały się bóle/skurcze to IP?

Skylie mnie też Ola się bardzo podoba

Margos kciuki za USG bioderek

Katerine spora ta Twoja córa ale może być tak jak Neni pisze - mierzą wg kości udowej, a w rzeczywistości może być szczuplutka, tylko długa

Nie pocytowało mi, a pewna jestem że komus miałam wczorajszej wizyty pogratulować (Lachryma?)

Gratuluję nowych tygodni i trzymam kciuki za wizyty, bo widzę, że dzisiaj sporo ich też

[kubus puchatek]

Napisane przez paulinka777

Amelka jest na świecie!!!!!!
akcja tak szybki szła, że na porodowke wpadlam już na parter. Skurcze takie mocniejsze zaczęły sie ok 16- będąc w domu dopiero zaczelabym MYSLEC o wyjeździe do szpitala. Malutka wyskoczyła o 20.30. Waży 3270g, 53cm, 10pkt. Jest Wrzaskunem i od pierwszej chwili szukała cyca TZ przecial pepowine, na sale wpadł w ostatnim momencie. Jechał do szpitala 130km/h.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!!! dużo zdrówka życzę!!! dla Tż,wariat,że tak szybko jechał

Napisane przez lachryma

moja wczoraj pokazała 72 kg czyli + 13
tym bardziej muszę rodzić

tak piszecie o swoich wagach,aż poszłam sama sprawdzić,tp dokłądnie za miesiąć,a ja mam jakieś plus 15 kg,ale ja nigdy szczypiorkiem nie byłam

Witam się z Wami w ciepły i słoneczny poranek "walczę" z praniem i prasowaniem(nienawidzę prasować) rzeczy dla Szkodnika. Mam pytanko,czy naprawdę prasowałyście każdą rzecz? flanelki,tetry,koce,ręczn iczki?

aaaaaa witam nowe Brzuchatki na wątku super,że jesteście,będzie nas więcej w sierpniu