Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

[Patri]

Napisane przez inga86

P.S. Patri odbierz telefon

Hahahaha, wycisza się sam. Już odbiorę.

[zywieczdroj]

Napisane przez Halimaa

Dowiedziałam się o promocji. Jedna fryzjerka w pewnym salonie w Śródmieściu obcina w tym miesiącu za free. :P:

Ale pewnie w Warszawie takie promocje tylko?

Napisane przez bura kocurka

Koniec sierpnia. Jestem na praktykach z organizacji studenckiej

Super!!! Zazdroszczę

Nie mam dzisiaj motywacji na nic. Widziałam się wczoraj z ex, później z jego siostrą. Jest mi przykro, wiem, że nic już się nie da zrobić. Rozmowa nam nie wychodzi, więc napisałam mu wczoraj w nocy smsa z moimi przemyśleniami, ale cisza. Jak zwykle ma milion ważniejszych spraw ode mnie...

[czerwieclipiec]

Napisane przez Patri

Powodzenia. Trzymam kciuki.

Napisane przez Patri

Dziewczyny, potrzebuję pomocy, sama nie daję rady, jest źle.

Hej, wiesz, że kilka z nas jest całkiem blisko, a jeszcze więcej czuje że jest...

[Lilith890502]

Napisane przez inga86

Dziekuje Zywiec
Patri, dzieki za odp. Ostatnie zdanie o Julce mnie rozczulilo ja oczywiscie nie chcialabym slyszec, ze bylam dla kogos ciezarem, ale kiedys macierzynstwo kojarzylo sie raczej pozytywnie, a teraz jest jak kula u nogi. Moze to przez to, ze nasze pokolenie jest egoistyczne i postawic siebie na drugim miejscu jest bardzo ciezko. Kariera, moc rozrywek, podroze, to wszystko nie sklania do poswiecania sie komus.
P.S. Patri odbierz telefon

Ja nim podjęłam decyzję o maleństwie to miałam takie dylematy o jakich piszesz, czyli a co będzie z moim czasem, podróżami itp. Ale z drugiej strony teraz nie wyobrażam sobie podjęcia innej decyzji (zobaczymy co powiem po porodzie ), chociaż pewnie tak jak Patri pisze będą i trudne chwile to myślę, że warto.

Zlew załatwiony i łóżko też najgorzej było się za to zabrać, potem już szybko poszło.

[inga86]

Laski, po raz enty sie powtorze, ale chce sie z Wami spotkac, stesknilam sie bardzo. Moze piatek wieczor i na plaze? Koncze prace o 17, obiecuje, ze sie stawie

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Lilith nie wiedzialam, ze spodziewasz sie malenstwa, gratuluje!

[Lilith890502]

Napisane przez inga86

Lilith nie wiedzialam, ze spodziewasz sie malenstwa, gratuluje!

Dziękuję zniknęłam na długo z wątku więc nikt nie wiedział

[emi_lka]

Napisane przez Patri

Czyli?





Dziewczyny, potrzebuję pomocy, sama nie daję rady, jest źle.

Czyli, że za ambicjami nie idą te cechy, czy wysiłek, który gwarantuje ich realizację...

Przytulam Patri, a w klubie napiszę o propozycji

Napisane przez inga86

Laski, po raz enty sie powtorze, ale chce sie z Wami spotkac, stesknilam sie bardzo. Moze piatek wieczor i na plaze? Koncze prace o 17, obiecuje, ze sie stawie

W klubie w wątku spotkania właśnie trwa próba umówienia się weekendowego

[inga86]

To musze sie dorwac do klubu na telefonie nie mam mozliwosci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bura kocurka]

Napisane przez lasubmersion

Piszecie o hobby i Kocurka pisze o sobie jako o najnudniejszej osobie:P.
Kochana, przymiotnik ''nudna'' jest ostatnim określeniem, które bym do Ciebie przyporządkowała.
To co jest Twoim zdecydowanym atutem (w moim przekonaniu) to otwartość i towarzyskość. I za to Cię mocno podziwiam i czasami odrobinkę nawet zazdroszczę bo mnie też (od czasu do czasu) przydałoby się wyjście z jaskini
Ja np. nie potrafię i chyba tak naprawdę nie chcę już zostawiać szeroko otwartych drzwi dla każdego.

Nie zauważyłam, żebyś była szczególnie zamknięta w sobie w zwykłych kontaktach międzyludzkich Lasub Także raczej nie masz co narzekać Ja mam Ciebie za osobę bardzo wygadaną i otwartą

Napisane przez zywieczdroj

Super!!! Zazdroszczę

Nie mam dzisiaj motywacji na nic. Widziałam się wczoraj z ex, później z jego siostrą. Jest mi przykro, wiem, że nic już się nie da zrobić. Rozmowa nam nie wychodzi, więc napisałam mu wczoraj w nocy smsa z moimi przemyśleniami, ale cisza. Jak zwykle ma milion ważniejszych spraw ode mnie...

Ehh...z tej mąki to już chyba chleba nie będzie

Napisane przez Lilith890502

Ja nim podjęłam decyzję o maleństwie to miałam takie dylematy o jakich piszesz, czyli a co będzie z moim czasem, podróżami itp. Ale z drugiej strony teraz nie wyobrażam sobie podjęcia innej decyzji (zobaczymy co powiem po porodzie ), chociaż pewnie tak jak Patri pisze będą i trudne chwile to myślę, że warto.

Zlew załatwiony i łóżko też najgorzej było się za to zabrać, potem już szybko poszło.

Boże, ja też nic nie wiedziałam! Gratulacje

[Patri]

Napisane przez Lilith890502

Dziękuję zniknęłam na długo z wątku więc nikt nie wiedział

Ja wiedziałam, pisałaś przy okazji wieści o ślubie, chyba się nie mylę.
Tak czy siak jeszcze raz gratuluję
Służę wsparciem, słowem, radą, jeśli tylko takowych będziesz potrzebować.


-------------------------------------

Inga - i Dziewczyny, siadłam właśnie z kawą (nie za swoje ), celem rozpoczęcia projektu znaleźć dla siebie pracę. (I już mam ochotę spitalać, odłożyć, przełożyć...)
Dam znać co dziś udało mi się zrobić w kwestii przybliżenia sie do celu.
Tylko jeszcze klub odwiedzę...

[isia_de]

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

[emi_lka]

Lilith, a jak się czujesz?

Napisane przez isia_de

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

Miło Cię czytać
Gratuluję maluszka - chłopczyk, czy dziewczynka?

-------------------------

Pobiegałam (nadal ciężko kondycyjnie i komary mnie pogryzły).
Dietowanie idzie fajnie. Jem pysznie, to naprawdę wielki pozytyw Poza tym uników ciąg dalszy i stresów.

[Patri]

Napisane przez isia_de

Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą

Wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!

[bura kocurka]

Napisane przez isia_de

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

Super! Szczęścia dla świeżo upieczonej mamy i maluszka

[zywieczdroj]

Lilith890502 gratuluję !

Napisane przez bura kocurka

Ehh...z tej mąki to już chyba chleba nie będzie

Oddzwonił dzisiaj, w sumie to dzwonił kilka razy. Smsy chyba docierają bardziej niż rozmowa, choć nie jestem pewna. Chcę się spotkać, gdzieś ze mną wyjechać, jutro mnie zabrać na łódkę itp. Mam wrażenie, że poprawa będzie znowu chwilowa. Że jak mu nie pokażę, że naprawdę mnie może stracić to nigdy się nie zmieni. Z drugiej strony od sierpnia się rozdzielamy i będziemy się widywać tylko na weekendach, więc okazji do naprawiania też nie będzie. A za to będzie Łódź, nowa praca i koleżanki...

Wstyd mi, że Wam tu truję moją telenowelą.

Napisane przez isia_de

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

Gratuluję również


Mało produktywny dzień. Oby jutro było lepsze. Dokończę słuchanie z angielskiego i idę spać. Dobrej nocy

[Patri]

Napisane przez zywieczdroj

Wstyd mi, że Wam tu truję moją telenowelą.

Każdy ma swoją telenowelę Zywiec... sama widzisz, rzeczy czasem dzieją się same, jakbyśmy nie miały na nie wpływu. Do radzenia w kwestii związku jestem ostatnia. Myślę, że separacja dobrze zrobi, będziesz mogła się zastanowić nad tym, czego Ty sama dla siebie chcesz.

Polecam tutaj mocno "Sabrinę - nastoletnią czarownicę"
SEZON VI odc 2 (Randka z Przeznaczeniem)

Mi ten filmik dał mnóstwo do myślenia.

można z chomika, można z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=-F33troYuL4 cz1
http://www.youtube.com/watch?v=1KMF9zVSJUI cz2
http://www.youtube.com/watch?v=UcKbgeCGEIM cz3

Trwa trochę ponad 20 minut.

[czerwieclipiec]

Hej Lilith, hej Isia! Fajnie, że wpadłyście.


Zrobione dzisiaj:
* śniadanie
* ogarnianie kuchni
* zmywanie
* odżywka - włosy
* podlewanie kwiatów
* letni róziowy makijaż
* spacer
* zakupy
* jedzenie czereśni
* ciasto kakaowe zamiast obiadu
* rozliczenia finansowe
* odżywka - paznokcie
* testowanie olejku drzewkowego
* korekta tekstu dla G.
* pielęgnacja okołokąpielowa
* czytanie - optymizm

[Cindy28]

Napisane przez zywieczdroj

Jak będziesz miała czas to będę wdzięczna, a jak nie to zrozumiem Tęskniłam za Twoimi poradami

Odpowiedziane, wybacz że z takim opóźnieniem .
Jeśli jestem gościem na wizażu, to zazwyczaj nie wchodzę do klubu - nie lubię podczytywać, jak i tak wiem, że czasu brak by się odnieść do czegokolwiek.
Jeśli więc zdarzy się taka sytuacja, że zaginę na dłużej, a będzie potrzebna jakaś rada, to pisz na priv - wtedy na pewno odpowiem szybciej .

Napisane przez emi_lka

Poza tym zaczęłam dietę i mam nadzieję, że treningi też zacznę...
Kilka kilogramów chciałabym zrzucić.
Póki co jestem przeszczęśliwa, bo dieta zawsze wyznacza mi pracę nad nawykami i zazwyczaj jest to praca zakończona sukcesem.

Też zaczęłam dietę - w miniony poniedziałek, wróciłam też do squatów, spacerów i ogólnych ćwiczeń rozciągających.
I u mnie podobnie się rzecz ma : dieta = wyrabianie nawyków i systematyczność, a to faktycznie owocuje .

Napisane przez grenouillette

Cześć,
Dawno nie pisałam, pewnie będzie tydzień – dwa poza wątkiem. Sporo się przez ten czas działo: obroniłam się, zaczęłam pracę

Gratuluję!

Cześć! Słońce, miłość w powietrzu... Pięknie, strasznie się cieszę!

Jeśli tak pięknie będzie za rok albo dwa, to i ja się będę cieszyć .
Póki co podchodzę z dystansem, w myśl zasady, że na początku zawsze jest pjenknie.
A póki co z wrodzonym brakiem konsekwencji mam zamiar się tym nie przejmować i chwytać karpia .

Zdradzę Ci sekret - jesteś paskudną nudziarą, ale taką meeega! I pewnie przez to Twoje nudziarstwo kilkanaście dziewczyn z wątku uwielbia Twoje posty, Twój styl pisania, Twoje nieco ironiczne wypowiedzi. Tak, to na 100% ta Twoja nuda nas do Ciebie przyciąga

Jestem tego samego zdania.

Ja ostatnio zauważyłam coś nieco innego, ale też dziwnego... Kiedyś martwiło mnie, że jestem smutna. Ostatnio zaczęłam przejmować się tym, że nie jestem szczęśliwa. No nie jestem! Nie martwię się, nie smucę specjalnie, nie płaczę po kątach, ale też nie jestem szczęśliwa Dziwność tego stanu polega też na tym, że obserwuję go dłuższy czas. I nie wiem, co o nim sądzić. Z jednej strony unikam dzięki niemu nagłych, drastycznych dołów, ale z drugiej... brakuje mi czasami jakiegoś takiego śmiechu do bólu brzucha czy poczucia, że jest pięknie.

To tak, jakbyś stała trochę na uboczu życia. Bezpieczne to niewątpliwie, ale czy dobre?

Pytanie o to, co chce się robić po studiach, jest ogólnie drażliwe, bo często chcieć i móc dzieli przepaść. Więc nasze głowy filtrują marzenia przez sito ich wykonalności i koniec końców większość ma pustkę w głowie, bo marzenia wydają się takie nieosiągalne, a pragmatyczne cele wcale nie zachęcają. To taka ogólna refleksja, tak widzę np. u siebie.

Bardzo ładnie napisane .

Napisane przez Patri

Pytanie co się chce robić po studiach dotyczy też mnie, mimo, ze stara dupa ze mnie, to jednak dwa lata po studiach dopiero. Co chcę robić po studiach? Iść na emeryturę...

Ja też .

Napisane przez bura kocurka

Mam wrażenie, że to otaczający świat robi nam takie fiu-bździu w mózgu Wiecie o co mi chodzi..."musisz być szczęśliwy", "musisz mieć hobby, a najlepiej miej od razu pasję", "wszyscy mają to i tamto, każdy umie to i tamto"...taka po prostu globalizacja. Albo to masz, albo Cię nie ma Czyli jednak nadal za dużo myślę o innych, a za mało myślę, że wolno mi być sobą, nawet nudną, bylejaką, grymaśną, czasem wkurzającą, czasem nieszczęśliwą, a czasem świrniętą.

No właśnie, idąc tym tropem skoro nie mam fb, nie istnieję .

I podpisuję się pod tym [ bo była o tym mowa], że i moim hobby jest sen i leniuchowanie .
I wcale się tego nie wstydzę - nie muszę w wolnych chwilach wchodzić na kolejny tysięcznik i karmić gekony tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, bo to w modzie/tak trzeba/ przecież wszyscy to robią.
Skoro inni się tym zajmują, ja będę ogarniać to, co wychodzi mi najlepiej , czyt. leżenie i pachnienie .

No...to pierwsze moje ulubione pytanie A jeszcze gorsze było za dawnych czasów: "Jakie studia wybrałaś? Ahaa...a co Ty po tym będziesz robić?" <-- To jest mój hit. Nosz k*rwa będę bezrobotna, nie?! Po co się głupio pytać

Fajnie zrobić sobie przerwę od Was, bo wtedy widać lepiej i więcej . Zauważyłam m.in., że Kocurce wyostrzył się dowcip .

Napisane przez inga86

Dziekuje za wszystkie gratulacje
I za feniksa z popiolow choc wolalabym juz sie nie obracac w popiol, a stanac na nogi.
U mnie mocne pragnienie znalezc prace (teraz siedze w butiku na czarno). Licze na pozytywne myslenie i szczescie, bo przy mysleniu co ja moge przy tylu zdolnych kandydatach pojawia sie czarna dziura. No ale zdalam egzamin dzieki pozytywnemu mysleniu, wiec z praca musi sie udac.

I ja się do gratulacji dołączam .

Napisane przez inga86

Pytanie do matek, czy faktycznie wychowywanie dzieci jest takie uciazliwe? Mam wokol siebie kilka mam, ktore niedawno urodzily i mowia, ze to straszna udreka. Wstawanie, karmienie, ciagle bycie przy dziecku. Az sie boje miec wlasne i zastanawiam sie po co. Fakt jest, ze u tych mam dziecko pojawilo sie dosc niespodziewanie a one chcialy jeszcze zaczekac lub nie myslaly, ze tak szybko zajda.

Na szczęscie nie jestem [ i nie będę ], ale w bliskim otoczeniu mam kilka [wszystkie dzieci zaplanowane i wyczekiwane] - w moim wieku, kilka młodszych, są i starsze. I wiem jedno, bycie matką, to harówka i nie lada wyzwanie. Żadna z Dziewczyn się nie skarży, ale widzę co robią, na co mają czas etc. Psiapsióła ze studiów 3 miesiące po porodzie musiała wrócić do pracy, mąż też pracuje, mieszka u Teściów, ale Teściowa niezbyt pomocna. Śpi więc po 3 godziny na dobę [Franek ma aktualnie rok], jest prawie przezroczysta, ale nie daje się. Moja Sis podobnie, chociaż Jasiek ma już 4 latka.

Napisane przez isia_de

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

Gratuluję . Dużo zdrówka i sił .

ZROBIONE [pn-śr] :

- rozpakowanie walizki,
- ogarnięcie ciuchów [szafa],
- dwa prania : wstawione, rozwieszone, wysuszone, schowane,
- zmywarka x2,
- praca [ogarnięte 2 dostawy],
- wysłana paczka z alle + kontakt z Kupującą,
- zakupy żywieniowe,
- zakupy kosmetyczne i bieliźniane,
- gołąbki [ilość hurtowa],
- 3 obiady,
- działka x2 - wyprowadzenie na spacer Borysa i Mietka [osobno] + czesanie,
- umyte okno w kuchni,
- sprzątnie łazienki, łącznie z porządkami w kosmetykach,
- zakup urodzinowy dla P.,
- biblioteka,
- Msza za Babcię,
- wystawienie części rzeczy na alle,
- porządki w perfumach i zapasach kosmetycznych + sprzedaż,
- rozpoczęcie diety i ćwiczeń,
- przeczytane książki : 3,
- kąpiel i maski wszelakie, peeling kawowy, stopy, henna, donie, etc.,
- pakowanie walizki.

[inga86]

Cindy jak to zrobilas, ze przeczytalas 3 ksiazki w 3 dni??? I to jeszcze robiac tyle rzeczy.

[Lilith890502]

Dziękuję Wam za gratulacje

Napisane przez Patri

Ja wiedziałam, pisałaś przy okazji wieści o ślubie, chyba się nie mylę.
Tak czy siak jeszcze raz gratuluję
Służę wsparciem, słowem, radą, jeśli tylko takowych będziesz potrzebować.

myślę, że rady się przydadzą i to nie raz

Napisane przez isia_de

Ostanio nie zauważona, wracam po długiej przerwie. Udało mi się nadrobić trochę wątku, ale nie mam za bardzo czasu odnieść się do wszystkich postów. Gratuluję wszystkim odniesionych sukcesów: pozaliczanych sesji, nowych prac, wyjazdów, nowych miłości . Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą i jak n a razie, na pewno nie odczuwam jakiegoś ciężaru, jest na pewno ciężko, ale ta mała istotka, mimo,że naprawdę czasem daje w kość, jest tak cudowna, że to zmęczenie, które odczuwam nie jest ważne.
Nie wiem jak często uda mi się tu zajrzeć, na pewno postaram się chociaż na bieżąco czytać, bo Wasze wpisy, przemyślenia i sukcesy mnie motywują i nastrajają pozytywnie
Buziaki

gratuluję

Napisane przez emi_lka

Lilith, a jak się czujesz?

czuję się dobrze, próbuje się przy Was zorganizować, bo to ostatnio kuleje

Dziś nie jest źle, badania zrobione, śniadanie zjedzone, zakupy zrobione i pranie się robi

[Cindy28]

Napisane przez inga86

Cindy jak to zrobilas, ze przeczytalas 3 ksiazki w 3 dni??? I to jeszcze robiac tyle rzeczy.

Podwójna filologia wypracowała we mnie nawyk szybkiego czytania ze zrozumieniem .
Poza tym to książki zwykłej objętości - do 100, max 300 stron w A5, kryminały lub inne fantasy, więc czyta się lekko, łatwo i przyjemnie

[inga86]

Jasne Cindy, takie ksiazki to i ja szybko pochlaniam aczkolwiek chcialabym czytac szybciej i wiecej

[Joanna XL]

Isiu_de gratluje

Emilko z butami nie pomogę - pierwszy rok biegałam w starych adidasach prosto z Chin (zero kontuzji od maja mam buty z decathlonu Kalenji o takie http://www.decathlon.pl/buty-ekiden-...d_8237626.html i też jestem b. zadowolona Wiec myślę że mam poprostu minimalne wymagania Ach biegam prawie wyłącznie po ubitej ziemi wiec może dlatego buty nie sa tak istotne jak na asfalcie ...

Z diet do znudzenia polecam i polecać będę zmianę nawyków i zdrowe odżywianie, ograniczenie ilości oraz ruch Podpiszę się pod pochwałami pod adresem Skalpelu Chodakowskiej - nawet moją mamę do tego przekonałam

Wakacjuje, zakupuje i chodzę na basen ... Pławię się w polskości i tęsknie za domem (czyli Germania sic!) ... Oj chyba już mi pozostanie takie rozdwojenie - ale w sumie dobrze mi z tym ...

Odnośnie szczęścia - ja bywam bardzo szczęśliwa tym uczuciem zapierajacym dech w piersiach i sprowadzającym łzy do oczu Czasem powodem jest bycie z moim mężem w którym chyba z roku na rok jestem coraz bardziej zakochana, czasem smak czereśni, słońce w parku czy baaardzo szybki bieg ...
To nie są częste momenty - ale kiedyś w ogóle ich nie było ... Myślę że szczęścia (i tego głębokiego i tej czystej dziecięcej radości z prostych spraw) trzeba szukać ... Trzeba też się na jego przeżywanie otworzyć ...Przynajmniej ja staram się czasem świadomie przeżywać codzienne radości - i chyba wychodzi mi to coraz lepiej

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

A teraz zmykam poczytać - na cokolwiek innego i tak jest za gorąco

Ach Emilko Twoje rozważania odnośnie etatu i samodzielnie organizowanej pracy są mi bardzo bliskie ... Zdecydowalam się na drugą opcje , wyjątkowo mi nie idzie - i chyba czas wreszcie pomyśleć o pracy której ramy ktoś mi narzuci z góry ... Tak czy owak nic mądrego w tej kwestii do głowy mi nie przychodzi

Patri trzymam kciuki odnośnie poszukiwań

[zywieczdroj]

Napisane przez Patri

Każdy ma swoją telenowelę Zywiec... sama widzisz, rzeczy czasem dzieją się same, jakbyśmy nie miały na nie wpływu. Do radzenia w kwestii związku jestem ostatnia. Myślę, że separacja dobrze zrobi, będziesz mogła się zastanowić nad tym, czego Ty sama dla siebie chcesz.

Polecam tutaj mocno "Sabrinę - nastoletnią czarownicę"
SEZON VI odc 2 (Randka z Przeznaczeniem)

Mi ten filmik dał mnóstwo do myślenia.

można z chomika, można z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=-F33troYuL4 cz1
http://www.youtube.com/watch?v=1KMF9zVSJUI cz2
http://www.youtube.com/watch?v=UcKbgeCGEIM cz3

Trwa trochę ponad 20 minut.

Dzięki, obejrzałam i się zdołowałam... Myśląc bezpośrednio to ja zawsze chciałam wyjechać, a myśląc inaczej to zasmuciło mnie to, że nie usłyszałam od dawna nic równie cennego i miłego... Może sama jestem sobie winna?

Doskonale wiem czego dla siebie chcę. TŻ musiałby się zmienić, inaczej to nie ma sensu.

Napisane przez Cindy28

Odpowiedziane, wybacz że z takim opóźnieniem .
Jeśli jestem gościem na wizażu, to zazwyczaj nie wchodzę do klubu - nie lubię podczytywać, jak i tak wiem, że czasu brak by się odnieść do czegokolwiek.
Jeśli więc zdarzy się taka sytuacja, że zaginę na dłużej, a będzie potrzebna jakaś rada, to pisz na priv - wtedy na pewno odpowiem szybciej .

Dziękuję, będę pamiętać

Umyłam wszystkie okna na piętrze i odkurzyłam podłogi.

[Asik_]

Napisane przez Cindy28

Podwójna filologia wypracowała we mnie nawyk szybkiego czytania ze zrozumieniem .
Poza tym to książki zwykłej objętości - do 100, max 300 stron w A5, kryminały lub inne fantasy, więc czyta się lekko, łatwo i przyjemnie

A jakie języki studiowałaś? Językowy to mój jeden z ulubionych temtów

Co do odkładania... ehh mnie się nie udało zrealizować swojego planu. Coś co wydaje mi się do zrobienia w ciagu 1-2 dni, robię miesiąc:P:P HELP

[Monii07]

Napisane przez isia_de

Odniosę się do jednej kwestii, która zaczęła mnie od niedawna dotyczyć: 30.06, równo tydzień po terminie, zostałam mamą

gratulacje

Napisane przez Cindy28

Podwójna filologia wypracowała we mnie nawyk szybkiego czytania ze zrozumieniem .
Poza tym to książki zwykłej objętości - do 100, max 300 stron w A5, kryminały lub inne fantasy, więc czyta się lekko, łatwo i przyjemnie

Ja jeszcze tego ze swoich studiów nie wyniosłam, ale mam nadzieję, że jakoś skupię się na książkach. Obiecałam sobie przeczytać co najmniej sto przed końcem wakacji A czytasz po polsku czy w innych językach?

Napisane przez Asik_

A jakie języki studiowałaś? Językowy to mój jeden z ulubionych temtów

Co do odkładania... ehh mnie się nie udało zrealizować swojego planu. Coś co wydaje mi się do zrobienia w ciagu 1-2 dni, robię miesiąc:P:P HELP

Mi też średnio wychodzi, ale ta metoda z zapisywaniem wszystkiego co się zrobiło w ciągu całego dnia naprawdę działa przynajmniej dla mnie.


Dzisiejszy dzień był całkiem niezły. Zrealizowałam większość planów, jeszcze zostało kilka rzeczy do zrobienia. Nie będzie tak źle.

Dziewczyny, przeszłam na dietę żeby schudnąć kilka kilogramów, ćwiczę, mniej jem i staram się ogarniać swoje życie. Zanim znowu będę z TŻ razem w tym samym miejscu chcę się zmienić. Przyznam się, że ten wątek wiele pomaga.. fajnie wiedzieć, że jest nas trochę i wszystkie nad sobą pracujemy!

[Patri]

Napisane przez Monii07

fajnie wiedzieć, że jest nas trochę i wszystkie nad sobą pracujemy!

Ja też lubię tę myśl.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez Asik_

Coś co wydaje mi się do zrobienia w ciagu 1-2 dni, robię miesiąc:P:P HELP

Oj dużo nas tu takich jest.
Na kurs salsy wybieram się już 10 lat...

-------------------------------------------------

Spotkanie z Emi sprawiło, że ten dzień nie był zmarnowany.
To bardzo dobre uczucie.
Ruszyła ze mną pod tę ciężką górę i naprawdę odsuwała umiejętnie myśli, które mnie blokowały.
Dzięki za Twój czas Emi i uspokajające działanie .
Czuję się pozytywnie zmęczona.
Czuję się, że drgnęłam z miejsca.
Czuję, że jestem żywa.

No, czuję radość.
Tak niewiele trzeba.

Oprócz tego zagrałam dziś w szachy z żywym człowiekiem po drugiej stronie planszy w dodatku na powietrzu.
Przeczytałam też trochę książki szachowej , a to też odwlekałam długo.
Nagle ze zwykłego dnia zrobił się dzień wypełniony wieloma pozytywami, a wszystko to dlatego, że wzięłam się za to, co powinnam.

[lasubmersion]

Isia_de GRATULACJE!!!!
Lilith-również gratulacje Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka

************************* ************************* ********
Byliśmy dzisiaj z Tż w stołówce PŁ, gdzie chcemy zrobić nasz ślubny obiad i menadżerka ma do nas oddzwonić bo gdzieś na Śląsku jest obecnie.
Wymyśleliśmy sobie, że jakbyśmy wzięli ślub w drugi weekend maja, to zaraz potem byśmy mogli wyjechać na zasłużone wakacje. I tego narazie się trzymamy. Co do wakacji, które jednoczyśnie by było podróżą poślubną, to zdecydowanie zagranica. Mnie osobiście marzą się wyspy Zielonego Przylądka albo Kanaryjskie-może uda nam się spełnić te marzenia.
************************* ************************* *******

Coś ciężko mi idzie z tą nauką.
Chyba czas najwyższy się wziąć w garść...

[Halimaa]

Napisane przez Patri

Spotkanie z Emi sprawiło, że ten dzień nie był zmarnowany.
To bardzo dobre uczucie.
Ruszyła ze mną pod tę ciężką górę i naprawdę odsuwała umiejętnie myśli, które mnie blokowały.
Dzięki za Twój czas Emi i uspokajające działanie .
Czuję się pozytywnie zmęczona.

Jak miałam doła (też z powodu swojej marnej sytuacji) wczesną wiosną Emilka też okazała się pomocna. Odwiedziłam ją wtedy.
Buziaki dla Was obu.

[lasubmersion]

Boże...
Obiecałam Tż, że dzisiaj pójdę wcześniej spać i co?
12 w nocy, a ja piszę na blogu i słucham żeglarskich pieśni



Dobranoc dziewczyny!

Patri,
http://www.youtube.com/watch?v=7zY1U...9C6D28765A5AF1
http://www.youtube.com/watch?v=Ugbcu...9C6D28765A5AF1

(a potem mi napisz jak się czułaś po wysłuchaniu tej piosenki)