Piękne piersi, krągłe brzuchy- tak się czeka na maluchy! Mamy IX-X 2013, cz. XIII

[marysia_258]

DIRTY WIELKIE GRATULACJE!!!
TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!!BĘDZIE DOBRZE

Ladan ty to masz przygody Masakra...

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

[Madziuchna27]

Mnie dziś TŻ tak wkur... i choć dzieli nas 50 km, to miałam ochotę go Przykro mi tylko, że moja mama słyszała naszą rozmowę telefoniczną, a potem musiałam się jej pożalić... Mama się przejmuje takimi zgrzytami między nami.

Ci faceci to naprawdę nie rozumieją, że kobiety w ciąży nie można denerwować

[teacherka]

Logoasia, Marysia, trzymajcie się kochane! Jeszcze parę tygodni!

[ja :)]

Napisane przez matallewar

Haha, mam propozycje na tytuł.kolejnej części

PIERWSZA DZIDZIA WYSZLA Z BRZUCHA, KAZDA CZEKA NA MALUCHA

albo

PIERWSZA JUZ ROZPAKOWANA, CZAS JUŻ TORBY PAKOWANIA :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super! Szczególnie ten pierwszy


Dziewczyny, ide w przyszłym tyg na test obciążenia glukozą. Wiem, że już o tym pisałyście, ale nie pamiętam już za bardzo szczegółów. Na badanie ide z rańca koło 8 - 9 i później wiadomo, 2 godziny siedziska w poczekalni. Jak ogólnie człowiek się czuje? Daje rade czy nie bardzo? Wołać TZ na wsparcie, czy samemu będzie ok? I jeszcze czy później w ciągu dnia szybko mija i ma się siłę - później normalnie mam pracę, ale zawsze mogę poprosić o pozwolenie na prace z domu jeśli człowiek jest nie do życia. Będę wdzięczna za rady

[matallewar]

Napisane przez marysia_258

DIRTY WIELKIE GRATULACJE!!!
TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!!BĘDZIE DOBRZE

Ladan ty to masz przygody Masakra...

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

Nie no... Bez kitu, jakieś fatum nad nami wisi
Kochana, leżing i odpoczywing bez końca!

[katarzyna2811]

Napisane przez ja :)

Super! Szczególnie ten pierwszy


Dziewczyny, ide w przyszłym tyg na test obciążenia glukozą. Wiem, że już o tym pisałyście, ale nie pamiętam już za bardzo szczegółów. Na badanie ide z rańca koło 8 - 9 i później wiadomo, 2 godziny siedziska w poczekalni. Jak ogólnie człowiek się czuje? Daje rade czy nie bardzo? Wołać TZ na wsparcie, czy samemu będzie ok? I jeszcze czy później w ciągu dnia szybko mija i ma się siłę - później normalnie mam pracę, ale zawsze mogę poprosić o pozwolenie na prace z domu jeśli człowiek jest nie do życia. Będę wdzięczna za rady

Cóż ja samą glukozę zniosłam dobrze. Wypiłam, siedziałam i było ok. Później było troszkę gorzej, czułam się strasznie zamulona.

Napisane przez marysia_258

DIRTY WIELKIE GRATULACJE!!!
TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!!BĘDZIE DOBRZE

Ladan ty to masz przygody Masakra...

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

Ojoj następna. Kochana no cóż teraz leżeć i oszczędzać się

[Diorisha]

Piątek piątek piątek!!!!

Napisane przez rusałka_1

A teraz zapraszam na moją drożdzóweczkę

O mamusiu ależ bym takiej zjadła. Wygląda wspaniale!


ja ,pszczoua,logoasiu gratuluję udanych wizyt

Napisane przez kropla_deszczu

ciesz
Diorisha - wstawiłam Ci w K. opis z Romeaa i Julii, jak obiecałam, wybacz że dopiero dziś mam nadzieję, że mnie dziewczyny za niego nie zlinczują

Biorę się za lekturę Nie zlinczują na bank a jeszcze pewnie same chętnie poczytają

Napisane przez marysia_258

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

Kurcze Marysiu to teraz tylko wypoczynek
Wspaniale,że maleńka się prawidłowo rozwija

Napisane przez ja :)

Dziewczyny, ide w przyszłym tyg na test obciążenia glukozą. Wiem, że już o tym pisałyście, ale nie pamiętam już za bardzo szczegółów. Na badanie ide z rańca koło 8 - 9 i później wiadomo, 2 godziny siedziska w poczekalni. Jak ogólnie człowiek się czuje? Daje rade czy nie bardzo? Wołać TZ na wsparcie, czy samemu będzie ok? I jeszcze czy później w ciągu dnia szybko mija i ma się siłę - później normalnie mam pracę, ale zawsze mogę poprosić o pozwolenie na prace z domu jeśli człowiek jest nie do życia. Będę wdzięczna za rady

Jeśli masz taką możliwość to może poproś o pracę w domu. Ja po glukozie byłam otumaniona i zamulona. A samo wypicie w laboratorium w miarę ok-tylko przez chwilę bałam się,że zwymiotuję.

[Snow_White1]

Cotka - to ja tez ludzi nie rozumiem, na ich miejscu bym sie chciala jak najszybciej wyniesc, skoro babka w ciazy. Mam nadzieje, ze sie dogadacie.

Marysia - dbaj o siebie i odpoczywaj, moze obedzie sie bez szwow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

Napisane przez Madziuchna27

Mnie dziś TŻ tak wkur... i choć dzieli nas 50 km, to miałam ochotę go Przykro mi tylko, że moja mama słyszała naszą rozmowę telefoniczną, a potem musiałam się jej pożalić... Mama się przejmuje takimi zgrzytami między nami.

Ci faceci to naprawdę nie rozumieją, że kobiety w ciąży nie można denerwować

Mam nadzieje, ze juz lepiej :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agaabuu]

Cześć dziewczyny Normalnie jestem w szoku!!! Dirty gratulacje!!! Trzymajcie się dziewczynki jesteście silne babki
Wczoraj odebrałam wyniki badań moczu - robiłam do poradni diabetologicznej i jeśli chodzi o sprawy cukrzycowe wszystko jest ok, ale pojawiły mi się śladowe ilości białka w moczu i liczne fosforany bezpostaciowe.....nie wiem czy to poważne? Dzwoniłam wczoraj do gina i powiedział żebym dziś przyszłam do gabinetu
Także dziś przeskakuje z fotela na fotel, ponieważ najpierw idę do stomatologa a potem szybciutko do gina

[kaska87]

cześć
dla odmiany dzisiaj źle spałam, biodro boli jak nie wiem co, wieczorem brzuch był trochę twardy ehhh

Napisane przez cotynato

Ja walczę z kredytem. A raczej z właścicielami. Nie chcą się dziady szybko wyprowadzać. I się okaże, że urlop Dominika minie i będę sama meble skręcała. Jak mnie oni irytują. Jak nie jedna cudna kobieta to teraz oni. Czemu nie może być lżej?

co za ludzie niech spadają

Napisane przez matallewar

PIERWSZA JUZ ROZPAKOWANA, CZAS JUŻ TORBY PAKOWANIA :P

Napisane przez shure

Wiem ze to moze byc pomocne ale ja jestem taki typ czlowieka ze nie lubie "obcych" w mieszkaniu Mam wrazenie ze zagladaja w kazdy kat

ja też nie z tym, że dla mnie każdy z wyjątkiem małża to obcy szczególnie pewne osoby, które uznają że wiedzą lepiej czy ja mam chęć i czas na ich odwiedziny
ale np moich rodziców, brata, czy przyjaciółki lubię

Napisane przez Madziuchna27

Mnie dziś TŻ tak wkur... i choć dzieli nas 50 km, to miałam ochotę go

Ci faceci to naprawdę nie rozumieją, że kobiety w ciąży nie można denerwować

co do pogrubionego, to mój ogarnia, ale też mnie ostatnio wnerwił

[butterfly20]

Czeeeeść. Alem niewyspana. Aż mi się śniło,że urodziłam też 18.07, sn i od razu mnie wypuścili do domu, byłam okroną matką i nie umiałam się własnym dzieckiem zająć.Hmmm...

Napisane przez passion80

Gratulacje i uściski dla Dirty i malucha! Ciekawe jak Dirty się czuje


cieszę się, że lekarze w porę zareagowali
teraz juz mogę napisać, przeszło rok temu była na wizażu podobna historia, z tym, że lekarz/e zabgatelizowali problem i dziewczyna urodziła Aniołka w 30tc
po tej historii jestem wyczulona/przeczulona na problemy ciązowe i lepiej zareagować i żeby się okazało że wszystko ok niż miałąby się zdarzyć tragedia.

To była Perse właśnie?Miała cholestazę?

Napisane przez pszczoua

DIRTY GRATULACJE!!!! Niech sie malenka zdrowo chowa i jak najszybciej przybiera na wadze. Forumowe ciotki trzymaja za was kciuki

Melduje sie po wizycie. Lekarz powiedzial ze biegunka sie nie przejmowac, prawdopodobnie musialam zjesc cos co mi zaszkodzilo skoro poza tym dolegliwosci nie mam. Mam brac wegiel i jakis probiotyk. Zobaczymy czy bedzie lepiej Pytalam tez o spinanie sie brzuszka bo po bardziej intensywnym dniu potrafi sie spinac wieczorem co chwile, mowil ze do 5 twardnien dziennie nie mam sie przejmowac bo macica sobie cwiczy. Szyjka dluga, gruba, zamknieta. Synek ulozony glowka do dolu ale glowka jest jeszcze wysoko, tak jak na tym etapie powinno byc.

Lekarz pomierzyl nasze malenstwo i okazalo sie ze gigant zaden z niego nie bedzie. O ile glowka nawet tydzien "starsza", a kosc udowa w normie to brzuszek ma bardzo maly obwod. Mimo ze jestem w 31tc to obwod brzuszka wyszedl na 28/29 tc. Lekarz pytal czy TZ jest wysoki i mowie ze ma prawie 190cm wzrostu to dr na to ze z wielkoscia synka mu nie wyszlo, ale za to synek ma spore jajka wiec to wyszlo jak trzeba

No wiec dolaczam do mam kruszynek. Matal prosilabyn o wpisanie wagi 1442g w 31 tc i terminu kolejnej wizyty - 8 sierpnia godz. 16.00. Dzieki

Witaj w klubie średniaczków Mój małż ma też 190 z czymś, ja 175. Chociaż podobno mała jest długa, ale chuda.

Napisane przez rusałka_1

A teraz zapraszam na moją drożdzóweczkę

Mniami Też Ci ładnie wyrosło. Mój mąż narzekał tylko,że wolałby niższe bo mu ciężko japkę otworzyć

Napisane przez vea7

BAJKO WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I NAJPIĘKNIEJSZE Z OKAZJI URODZIN

Jakoś tak dzisiaj podczytuję od rana, ale nie mam weny na pisanie.
Byliśmy z Bartkiem na usg - mięsień dwugłowy naderwany i krwiak na pół uda. Dobrze, że powięzi całe, bo o to się najbardziej bałam, ale przez dłuższy czas raczej krótkie spacery wskazane, a za jakieś trzy tygodnie na kontroli wyjdzie, czy będzie potrzebna rehabilitacja

Ojć biedny Twój mąż, kciukam.

Napisane przez marysia_258

DIRTY WIELKIE GRATULACJE!!!
TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!!BĘDZIE DOBRZE

Ladan ty to masz przygody Masakra...

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

Ojeju następna To istny pogrom. Oszczędzaj się

[your Angel]

Pamiętacie jak wspominałam o akcji jak to mój znajomy "umawiający się" z tabunami lasek ostatecznie zapłodnił jedną z nich po miesiącu znajomości? Raczej była to część planu, bo on się nigdy nie zabezpieczał i kiedy test pokazał dwie kreski on z durną minką opowiadał nam, że "myślał, że ona tego chciała, bo nie proponowała żadnej antykoncepcji"

Wyszło w rozmowie, że mam do "odstąpienia" prywatną wizytę u dobrego gina, bo znalazłam sobie kogoś na NFZ. Koleś poprosił żeby pozwolić pójść im. Laska była przeciwna, bo się "bała" No ok, powiedziałam, że oczywiście mogą, przepisałam wizytę i dałam znać dziewczynie. Piszę do niej, podaję dokładną porę i adres i mówię, że zawsze lepiej wiedzieć co i jak - w razie faktycznej ciąży trzeba sprawdzić czy wszystko dobrze, poprawić dietę itd itd.

A lasia na to, że "jej by było przykro gdyby się okazało, że nie jest w ciąży, bo już się nastawiła"

Dziewczynisko ma 22 lata, pochodzi z zapadłej wiochy i chyba zaczerpnęła jakichś dziwnych przekonań żeby schwytać pierwszego lepszego faceta, który ma mieszkanie, auto i pensję 2 tysiące złotych Jestem pewna, że ona wie o jego lekkim podejściu w tamtym momencie do kobiet. Ale już abstrahując od tego, poraża mnie brak pojęcia na temat odpowiedzialności związanej z dzieckiem, jaki mają niektórzy ludzie.
No, ale spoko, najwyraźniej "jakoś to będzie". On wyłoży kaskę a ona będzie miała swoją malutką zabaweczkę, parę groszy i super
Co za głupota.

[kaska87]

Napisane przez your Angel

A lasia na to, że "jej by było przykro gdyby się okazało, że nie jest w ciąży, bo już się nastawiła"

Napisane przez your Angel

Dziewczynisko ma 22 lata, pochodzi z zapadłej wiochy i chyba zaczerpnęła jakichś dziwnych przekonań żeby schwytać pierwszego lepszego faceta, który ma mieszkanie, auto i pensję 2 tysiące złotych Jestem pewna, że ona wie o jego lekkim podejściu w tamtym momencie do kobiet. Ale już abstrahując od tego, poraża mnie brak pojęcia na temat odpowiedzialności związanej z dzieckiem, jaki mają niektórzy ludzie.
No, ale spoko, najwyraźniej "jakoś to będzie". On wyłoży kaskę a ona będzie miała swoją malutką zabaweczkę, parę groszy i super
Co za głupota.

ehh szkoda słów, żeby się tylko nie zdziwiła, bo 2k w tych czasach to nie jest nic niestety tym bardziej, że ona nie pracuje?

[maharet1092]

Napisane przez rusałka_1

a maharet się odezwała???
ona chyba też szła dzisiaj wieczorem na pilną wizytę?

Witam, wybaczcie,że się wczoraj nie odezwałam.
Wróciłam póżnawo, kolacja, córka i nie starczyło czasu.Z małym wszystko w porządku, KTG w normie, szyjka też.Mniej się rusza, bo mu ciasno i nie ma nawet jak się porządnie zamachnąć.

[logoasia]

Dzień dobry!!
jak się macie? u nas nocka w miarę ok

Napisane przez ladanseuse14

oj kochana bardzo Cię rozumiem, ja już leżę 10...

eh.. dobrze ze nie jestem z tym sama

Napisane przez marysia_258

A ja po wizycie nie najlepiej... Leżing,leżing i jeszcze raz leżing.
Szyjka kwalifikuje się do założenia szwów
Dwukrotnie zwiększył dawkę luteiny dowciapnej
Następna wizyta 13 sierpnia w wtedy zdecyduje co dalej...
Na szczęście maleństwo rozwija się prawidłowo, jak na ten tydzień ciąży

:O plaga jakaś. Marysiu masz rozwarcie? jak mus ze szwem to nie czekaj

Napisane przez teacherka

Logoasia, Marysia, trzymajcie się kochane! Jeszcze parę tygodni!

Napisane przez your Angel

Pamiętacie jak wspominałam o akcji jak to mój znajomy "umawiający się" z tabunami lasek ostatecznie zapłodnił jedną z nich po miesiącu znajomości? Raczej była to część planu, bo on się nigdy nie zabezpieczał i kiedy test pokazał dwie kreski on z durną minką opowiadał nam, że "myślał, że ona tego chciała, bo nie proponowała żadnej antykoncepcji"

Wyszło w rozmowie, że mam do "odstąpienia" prywatną wizytę u dobrego gina, bo znalazłam sobie kogoś na NFZ. Koleś poprosił żeby pozwolić pójść im. Laska była przeciwna, bo się "bała" No ok, powiedziałam, że oczywiście mogą, przepisałam wizytę i dałam znać dziewczynie. Piszę do niej, podaję dokładną porę i adres i mówię, że zawsze lepiej wiedzieć co i jak - w razie faktycznej ciąży trzeba sprawdzić czy wszystko dobrze, poprawić dietę itd itd.

A lasia na to, że "jej by było przykro gdyby się okazało, że nie jest w ciąży, bo już się nastawiła"

Dziewczynisko ma 22 lata, pochodzi z zapadłej wiochy i chyba zaczerpnęła jakichś dziwnych przekonań żeby schwytać pierwszego lepszego faceta, który ma mieszkanie, auto i pensję 2 tysiące złotych Jestem pewna, że ona wie o jego lekkim podejściu w tamtym momencie do kobiet. Ale już abstrahując od tego, poraża mnie brak pojęcia na temat odpowiedzialności związanej z dzieckiem, jaki mają niektórzy ludzie.
No, ale spoko, najwyraźniej "jakoś to będzie". On wyłoży kaskę a ona będzie miała swoją malutką zabaweczkę, parę groszy i super
Co za głupota.

tragediaa później dziwią się, że dzieci w lesie porzucane

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Napisane przez maharet1092

Witam, wybaczcie,że się wczoraj nie odezwałam.
Wróciłam póżnawo, kolacja, córka i nie starczyło czasu.Z małym wszystko w porządku, KTG w normie, szyjka też.Mniej się rusza, bo mu ciasno i nie ma nawet jak się porządnie zamachnąć.

[your Angel]

Napisane przez kaska87

ehh szkoda słów, żeby się tylko nie zdziwiła, bo 2k w tych czasach to nie jest nic niestety tym bardziej, że ona nie pracuje?

Ona pracuje - w wiejskim domu kultury, ma umowę o pracę z jakąś stawką minimalną krajową.

Podpytywała nawet (w moim odczuciu pro forma) ile kosztuje taka prywatna wizyta u gina. Pewnie się nakryła nogami jak przeczytała, że 150-200zł. Nadmieniłam jej, że bardziej opłacalne finansowo jest chodzenie na wizyty na NFZ, bo lekarz i wyprawka dla dziecka to prawdziwa kropla w morzu potrzeb.
Przecież prawdziwe koszty zaczną się jak dziecko zacznie rosnąć - edukacja itd. Trzeba utrzymać nowego członka rodziny a nie zapłacić za jedną głupią wizytę u lekarza.

No, mnie też totalnie nie przekonuje "majątek" tego kolesia. Ja rozumiem takie sytuacje (choć oczywiście nie pochwalam, kumam po prostu motywację takich lasek) kiedy chłopak jest np. jedynakiem, ma mega dzianych rodziców prowadzących kilka biznesów albo koleś sam śpi na naprawdę solidnej forsie. Znam takie przypadki, laski nieźle wylądowały.
Ale dwa tysiące, auto i mieszkanie? Błagam

Wczoraj nawet ścięliśmy się na sam koniec o to z tż (po ogólnie nerwowym dniu). On uważa, że to i tak więcej niż ma 2/3 ludzi w Polsce - nie ma to jak grubo przesadzać
Co za bzdura, jakbym miała ochotę kłócić się o takie absurdy...

[kaska87]

Maharet super, że z Wami ok

witamy w 34tc

[maharet1092]

Napisane przez matallewar

Dziewczyny, siedzę i ryczę!

Mamy na świecie pierwszego maluszka!! Lilianka urodziła się dziś ok. 12:00 przez CC. Waży 1270 g, dostała 8 pkt. Apgar, JEST ZDROWA, daje radę!! Leży w inkubatorze, dirty udało się nawet ściągnąć pierwsze krople mleczka, więc jest szansa, że będą się karmić!!

To super.

Dirty gratuluj i życzę szybkiego dojścia do siebie małej

[logoasia]

Napisane przez kaska87

Maharet super, że z Wami ok

witamy w 34tc

wow!!4 tygodnie i możesz się rozpakować

[maharet1092]

Jeszcze zapomniałam

Witam w 8mym miesiącu (ja pied*****)


Wogóle czuję się jakbym była na taśnie, którą ktoś przewija do przodu.Wczoraj mąż do mnie mówi, ze nie muszę mu robić śniadania do pracy, bo w piątki coś tam zamawiają.A ja: już jest piątek??!!!

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Napisane przez matallewar

Haha, mam propozycje na tytuł.kolejnej części

PIERWSZA DZIDZIA WYSZLA Z BRZUCHA, KAZDA CZEKA NA MALUCHA

albo

PIERWSZA JUZ ROZPAKOWANA, CZAS JUŻ TORBY PAKOWANIA :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajne, szczególnie ten pierwszy.

[logoasia]

Napisane przez maharet1092

Jeszcze zapomniałam

Witam w 8mym miesiącu (ja pied*****)


Wogóle czuję się jakbym była na taśnie, którą ktoś przewija do przodu.Wczoraj mąż do mnie mówi, ze nie muszę mu robić śniadania do pracy, bo w piątki coś tam zamawiają.A ja: już jest piątek??!!!

gratki
a z tą taśmą... tez się tak czujęnie wiem kiedy ten czas leci

[karolson]

Napisane przez passion80

zawsze lepiej posłuchać rad położnej niż teściowej

Napisane przez matallewar

POLOZNA WYBIERA SIE WYPELNIAJAC DEKLARACJE z tego, co pamiętam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie każda z nas ma w swojej przychodzni wybranego lekarza pierwszego kontaktu, pielęgniarkę i położną. moja położna niema szansy się dowiedzieć że jestem w ciąży bo niechodzę na NFZ, do dopiero jak się Filip urodzi to jakoś to ogarnę

Napisane przez shure

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Nawet jak kaza mi wpisac jakies nazwisko to skad mam wiedziec jakie skoro ja tych bab nie znam nie interesowlam sie tym tematem wczesniej

to idź do przychodni albo zadzwoń, albo internet obczaj jakie są i je


Witam z rana, kupiłam wczoraj w Auchan kosmetyki Hippa, nożyczki Canpolu, pakalanki i lece dalej przez internet u pana r_p77 i w aptece gemini ale pan r_p77 jakiś mi się wydaje wybrakowany

[rubinka25]

Witam z rana! Coś dzisiaj spać nie mogłam. Ale to normalne. Jak mi się nawarstwi kilka różnych spraw, to w nocy się budzę i zaczynam o nich myśleć i już po spaniu. I tak oto nie śpię już od 4.00.

Wczoraj odebrałam wózek ze sklepu. Wszystko ładnie pięknie. Od razu z mężem zajechaliśmy na stację benzynową, żeby napompować kółka. I co się okazało? Że jedno kółko w ogóle się nie pompuje. I już nerw. Dzwonię do sklepu, ale Pani jakoś sensownie ogarnęła temat i powiedziała, żebyśmy podjechali to wymienimy kółko od tego wystawowego. No to o tyle dobrze, że nie muszę od razu reklamować. No i faktycznie tamto kółko napompowało się bez problemu. A Pani stwierdziła, że to co oddaliśmy zareklamuje jako reklamacja przed sprzedażowa. No i dobrze. Przynajmniej mam jeden problem z głowy.

Druga sprawa to wczoraj dzwoniła Pani z pierwszego banku, że jest już pozytywna decyzja kredytowa. No i super, bo o ten bank najbardziej się baliśmy, że będzie przeciągał sprawę. Czekamy jeszcze na info z 2 pozostałych banków. W zasadzie to chyba dziś przedzwonię tam się podpytam jak temat stoi.

Napisane przez pszczoua

Lekarz pomierzyl nasze malenstwo i okazalo sie ze gigant zaden z niego nie bedzie. O ile glowka nawet tydzien "starsza", a kosc udowa w normie to brzuszek ma bardzo maly obwod. Mimo ze jestem w 31tc to obwod brzuszka wyszedl na 28/29 tc. Lekarz pytal czy TZ jest wysoki i mowie ze ma prawie 190cm wzrostu to dr na to ze z wielkoscia synka mu nie wyszlo, ale za to synek ma spore jajka wiec to wyszlo jak trzeba

To tatuś dumny jak paw! W końcu wg tatusiów to chyba najważniejsze.

Napisane przez logoasia

to fakt, przynajmniej wiesz ze nie wysysa rad z palca

A teściowa wysysa??? Przecież ona to z dobrego serca i z własnego doświadczenia...

Napisane przez cotynato

Z tą ciążą z zaskoczenia to jakiś odlot. Ja to bym tak chciała, żeby teraz mój poród poszedł tak łatwo jak to co ona myślała że idzie robić

Jak byłam na glukozie to jakaś babka zagadywała do mnie i opowiadała, że ona to pierwszą córkę w 45 minut urodziła, a drugą w 15 minut. Jasne!!! Już bo w to uwierzę!

Napisane przez Madziuchna27

Mnie dziś TŻ tak wkur... i choć dzieli nas 50 km, to miałam ochotę go Przykro mi tylko, że moja mama słyszała naszą rozmowę telefoniczną, a potem musiałam się jej pożalić... Mama się przejmuje takimi zgrzytami między nami.

Ci faceci to naprawdę nie rozumieją, że kobiety w ciąży nie można denerwować

To prawda! Ja z moim wczoraj tak się pokłóciłam, że miałam ochotę wsiąść w auto i pojechać jak najdalej, żeby go nie oglądać. A poszło właśnie o wózek. Bo jak zamawiałam wózek, to pytałam w sklepie czy mogę go odebrać za miesiąc. Pani potwierdziła, że nie ma problemu. A wczoraj jak dzwoniła to już miała inną gadkę, że nie mogą trzymać w magazynie, bo nie mają miejsca, bo im kolekcja zimowa zaczęła zjeżdżać itp. Że co najwyżej może wystawić na sklep z karteczką "SPRZEDANE". No więc ja się na to nie zgodziłam, bo nie chcę, żeby obcy ludzie chodzili i macali MÓJ wózek. Powiedziałam, że odbiorę od razu. No a jak mężowi to powiedziałam, to się wkur***, że najpierw obiecują przechowanie, a teraz każą zabierać. I że zaraz do nich pojedzie ich opier***i i niech w sobie ten wózek wsadzą. No i wtedy ja się na niego wkur***am. Bo może i babka postąpiła nie fair, ale ja nie miałam już ochoty zamawiać wózka z internetu, bo jednak sklep to sklep. Zawsze mogę podejść z reklamacją (chociażby to nieszczęsne kółko). Poza tym naprawdę cena wózka w tym sklepie była taka sama jak na allegro. Więc oczywiste, że wolę wziąć z lokalnego sklepu, niż zamawiać w ciemno z internetu.
No w każdym razie mąż mnie wkur*** nie tylko tym, że chciał opierd***ć babki w sklepie, ale tym, że dodatkowo zarzucił mi, że "niczego nie potrafię sama załatwić". Już nie pamięta kto organizował notariusza do umowy przedwstępnej, wszystkie dokumenty do banków itp. Jedna sytuacja i już "nic nie potrafię".

Oczywiście potem mnie przeprosił i razem pojechaliśmy po ten wózek.
Nie zmienia to jednak faktu, że faktycznie on nie rozumie kobiet w ciąży. Czasami niby potrafi mnie wesprzeć itp, ale czasem jak wczoraj dodatkowo dowala tak do pieca, że mam wszystkiego serdecznie dość!

Napisane przez ja :)

Super! Szczególnie ten pierwszy


Dziewczyny, ide w przyszłym tyg na test obciążenia glukozą. Wiem, że już o tym pisałyście, ale nie pamiętam już za bardzo szczegółów. Na badanie ide z rańca koło 8 - 9 i później wiadomo, 2 godziny siedziska w poczekalni. Jak ogólnie człowiek się czuje? Daje rade czy nie bardzo? Wołać TZ na wsparcie, czy samemu będzie ok? I jeszcze czy później w ciągu dnia szybko mija i ma się siłę - później normalnie mam pracę, ale zawsze mogę poprosić o pozwolenie na prace z domu jeśli człowiek jest nie do życia. Będę wdzięczna za rady

Ja wcisnęłam sobie całą cytrynę i powiem szczerze, że całkiem znośne to było. Nastawiona byłam na coś gorszego. Po tych dwóch godzinach czułam się ok. Nawet zamiast do domu na śniadanie, to najpierw pojechałam na zakupy.

[kaska87]

Rubinka pokaż wózek

[butterfly20]

Kaśka

Napisane przez logoasia

wow!!4 tygodnie i możesz się rozpakować

Nieee, po 25tym sierpnia

[rubinka25]

Napisane przez karolson

Witam z rana, kupiłam wczoraj w Auchan kosmetyki Hippa, nożyczki Canpolu, pakalanki i lece dalej przez internet u pana r_p77 i w aptece gemini ale pan r_p77 jakiś mi się wydaje wybrakowany

Też mi się tak wydawało. Ja polecam jeszcze magmaris i KUBUS-KIDS. Robiłam u nich zakupy. Przesyłeczka za 2 dni. Wszystko cacy.

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

Nieee, po 25tym sierpnia

hehe dobrze pamiętasz

[SAMBAdiJANEIRO]

Dirty urodzila?!


Witam szpitalnie aktywowalam neta na komorce i wreszcie mam kontakt ze swiatem... Ale tez wkurzam sie bo wolno chodzi...takze pewnie nie bede na biezaco ani za wiele nie ponadrabiam

leze dalej pod kroplowka i jeszcze pewnie dzisiaj i jutro poleze jak nie dluzej...maja mi powoli zmniejszac dawke...pierwsza noc byla okropna...kulo mnie strasznie moedzy piersiami, wydawalo mi sie ze sie dusze...i cala noc przesiedzialam bo lezac czy na plecach czy noku to byla katastrofa....rece do teraz mi sie trzesa jak starej pijaczce :P chlorek sodu to ten slynny fenek? Wczoraj od rana im gadalam jak to fatalnie sie czuje ale dopiero gdzies o 15-16 wymyslili co mi podac ale juz bylo lepiej wiec podziekowalam...zawsze to troche mniej substancji dla Bartka...wczoraj bylam niezywa po nieprzespanej nocy i popoludniu dali mi dziewczyne ktora tak chrapie ze szok...myslalam ze jej sie za☠☠☠iscie spi bo tylko sie polozyla o juz chrapala, a tu dzis ryczy pielegniarka ze spac nie mogla haha masakra...dobrze ze mnie te hormonki ominely...

W ogole laska jest w 34 tc i jest tak duza ze na wstepie zapytalam czy przyszla rodzic haha ma cukrzyce ale dopiero teraz jej stwierdzili a cukier ma prawie 200....

To chyba tyle wiesci szpitalnych...nuda ogolem...

[logoasia]

rubinka ja tam swoją teściową uwielbim, ubósstwiam... mieszka 400km ode mnie i widzimy się co 2 miesiące więc jest znośnie hihi
gratuluję decyzji kredytowejwiem jak ciężko się to zalatwia
Samba hejo trzymaj się tam!! współczuję szpitalnej lokatorki, ale zawsze mogło być gorzej, np. gdyby puszczała niekontrolowane bąki w nocy

[matallewar]

Napisane przez kaska87

Maharet super, że z Wami ok

witamy w 34tc

Napisane przez maharet1092

Jeszcze zapomniałam

Witam w 8mym miesiącu (ja pied*****)


Wogóle czuję się jakbym była na taśnie, którą ktoś przewija do przodu.Wczoraj mąż do mnie mówi, ze nie muszę mu robić śniadania do pracy, bo w piątki coś tam zamawiają.A ja: już jest piątek??!!!

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------


Fajne, szczególnie ten pierwszy.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Dirty urodzila?!

No