Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2 - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-07-21, 13:39   #2341
Cicici
Rozeznanie
 
Avatar Cicici
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: De
Wiadomości: 523
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez katarzyniak Pokaż wiadomość
Hmmm , skąd ja to znam... wyobraź sobie, że moja mama w I ciąży (która niestety szybko zakończyła się i nagle w 20 tygodniu bo niewydolność szyjki dotąd nieznana mi) również mówiła mi , że za mało pomagam w domu, że mogłabym zrobić jeszcze to czy tamto, więcej się ruszać aha i nie jeść kolacji, bo zbyt dużo przytyje. Jedyna osoba, co zabraniała mi cokolwiek robić w domu to była babcia, która sama wcześniej poroniła 2 razy i uważała , że należy dmuchać na zimne. Teraz jak jestem kolejny raz w ciąży to mama co chwilę dzwoni i pyta się jak się czuję, że mam leżeć i daje przesadne rady czasem i wyssane z palca... No a jak było wcześniej...
Dziewczyny, w ogóle pod żadnym pozorem nie myjcie okien!!! To najgorszy wysiłek dla ciężarnej! Może skończyć się tragicznie, nawet niedotlenieniem dziecka i jego śmiercią! Także okna lepiej niech zostaną nieumyte!


W ogóle sama w tej ciąży czuję się jak zdechły pies. Cokolwiek porobię od razu się meczę, brak mi sił, czuje jak serce inaczej pracuje, chce mi się spać, skończyłam 11 tydzień a nudności nadal, praktycznie raz dziennie muszę zwymiotować.

Dziewczyny czy któraś z was ma lub będzie miała zakładany szew lub pessar krążek ??? Ja będę miała zakładany szew profilaktycznie i szukam drugiej takiej co przeżywa to co ja
Z oknami to chyba chodzi o to, zeby sie za bardzo nie wyciagac i na drabine nie wchodzic bo moze sie slabo zrobic no i zeby rak dlugo w gorze nie trzymac. Jezeli ktos nie ma zbyt wielkich okien to nie widze przeciwskazan (oczywiscie jezeli ciaza jest niezagrozona).
Cicici jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:04   #2342
23Paula23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 423
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Jedziemy nad wodę popluskać się dziś u nas tak fajnie ciepło ale nie jest duszno co najważniejsze, może zgrzeszymy jakimiś lodami po drodze a zjadła bym włoskiego mmm... Miłego popołudnia dziewczyny
23Paula23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:14   #2343
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 108
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

A ja mam dziś troszkę więcej energii...mam nadzieję że to dobrze wróźý i że zacznę się w końcu lepiej czuć.
Zrobiłam dzisiaj mięsa z rusztu i warzywa gotowane, było pysznie i lekko
Jak mięska się piekły zrobiłam szarlotkę i później jà spróbujemy
Sniło mi się dziś ze się obudziłam i miałam całą wkładke we krwi, chyba za bardzo przeżywam jutrzejsze genetycznie badanie
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:23   #2344
Cicici
Rozeznanie
 
Avatar Cicici
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: De
Wiadomości: 523
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
A ja mam dziś troszkę więcej energii...mam nadzieję że to dobrze wróźý i że zacznę się w końcu lepiej czuć.
Zrobiłam dzisiaj mięsa z rusztu i warzywa gotowane, było pysznie i lekko
Jak mięska się piekły zrobiłam szarlotkę i później jà spróbujemy
Sniło mi się dziś ze się obudziłam i miałam całą wkładke we krwi, chyba za bardzo przeżywam jutrzejsze genetycznie badanie
Teraz mi sie juz dzieci snia, ale na poczatku tez mi sie snila krew na majtkach, snilo mi sie ze skakalam ze schodow albo ze pilam ogromne ilosci piwa :P
Cicici jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:34   #2345
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 108
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Trochę się uspokoiłam bo sprawdziłam w internecie jacy lekarze przyjmują tam gdzie jutro jadę i okazuje sie ze obydwoje są na magicznej liście uffff
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:41   #2346
isia4891
Zadomowienie
 
Avatar isia4891
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 372
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Cicici Pokaż wiadomość
Z oknami to chyba chodzi o to, zeby sie za bardzo nie wyciagac i na drabine nie wchodzic bo moze sie slabo zrobic no i zeby rak dlugo w gorze nie trzymac. Jezeli ktos nie ma zbyt wielkich okien to nie widze przeciwskazan (oczywiscie jezeli ciaza jest niezagrozona).
Mnie lekarz mówił ze na końcu ciąży tak nie robić bo to ma jakiś tam związek z macica , ja już z 10 razy okna mylam bo nie lubię brudnych.
isia4891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:46   #2347
Cicici
Rozeznanie
 
Avatar Cicici
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: De
Wiadomości: 523
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Ja tez myje okna, nie codziennie ale zdarza sei. Jak nie ma problemow z ciaza to nie trzeba w lozku lezec
Cicici jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 14:52   #2348
isia4891
Zadomowienie
 
Avatar isia4891
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 372
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

"Dobre rady i dziurę w dupie ma każdy " dobre
Co do snów to mi się dziś śniło, ze mój mąż zaczął ćpać i być agresywny, prawie z płaczem się obudziła...
Przegielam wczoraj ze sprzątanie kręgosłup mnie boli...jak dobrze ze niedziela dziś ..miłego dnia jadę w odwiedziny noworodka przyjaciółki.

Edytowane przez isia4891
Czas edycji: 2013-07-21 o 14:57
isia4891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:03   #2349
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez _Shiloh_ Pokaż wiadomość
Koleżanka mi opowiadała o swoim lekkim porodzie, ale później jego konsekwencje były fatalne. Depresja poporodowa, antydepresanty, niemożność karmienia córeczki, zanik pokarmu itp. Także różnie to bywa
Depresja moze sie zdarzyc po kazdym porodzie i lekkim i ciezkim,niezaleznie od tego czy dziecko wystarane,wyczekiwane czy wpadka. To nie moze byc konsekwencja lekkiego porodu!


Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Pierwsze kopniaki zaliczone dziś były konkretne, ale uświadomiłam sobie, że takie pierwsze zaczęłam dostawać już ok 2 tygodni temu (tylko wtedy były to pojedyncze kopniaki i nie byłam pewna czy to na pewno to). Dziś dostałam całą serię małych bombardowań i żadnych wątpliwości, że to od maluszka-było je czuć nawet jak nie przykładałam łapki do brzucha
Super! Mi tak czasem delikatnie cos pyka,jest to jedno pykniecie i ze dwa razy dziennie czuje. Moze sie cos rozkreci niebawem.



Cytat:
Napisane przez ejani Pokaż wiadomość
specjalnie dla Twojego brzuszka włączyłam komputer (jakoś telefonem widzę tyko co 10fotkę) - masz prawdziwy ciążowy! brawo! nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę (mój jest okrągły tylko jak patrzę z góry, dla każdego innego po prostu mniej wyćwiczony).

najgorsze są właśnie takie twierdzenia "nie możesz mieć takiego złego nastroju" jak to nie możesz, skoro masz? czy oni siedzą w Twojej głowie? przecież każdy przechodzi to inaczej!

ja właśnie dziś z rana miałam na podobny temat spięcie z moją mamą- że ciąża to nie choroba i nie mogę tylko sie lenić, tylko bym poruszała sie, mimo że boli. i na nic tłumaczenia, że nie boli (ból idzie wytrzymać), tylko się w głowie kręci i muszę usiąść. nie- moja kuzynka ma ciąże zagrożoną i chodzi, więc ja też mogę i w ogóle mogłabym już skończyć z tym zwolnieniem (???? nieważne, że na ciążowym jest 100% pensji, czyli finansowo żadna różnica, tylko ja się nie męczę w pracy - jakby przeszkadzało jej że siedzę w domu!). A na moje tłumaczenie, że jakby kuzynka nie mogła chodzić toby nie chodziła- foch. a jeszcze jak jej mówię, że lekarze każą mi odpoczywać, unikać stania i nie wychodzić z domu jak jest upał to co- "oni tak mówią żeby nie brać odpowiedzialności". koszmar, po prostu idea wsparcia. dobrze że mąż ma zupełnie inne podejście.

Ale nikt się tego nie spodziewał?

Coś strasznego! właśnie przez takie historię uważam, że powinny być robione badania prenatalne wszystkim bo przecież czasem nikt w rodzinie nie ma żadnych chorób a dziecko się chore rodzi. a tak przez te parę dni być może można by je uratować, gdyby lekarze byli naszykowani)

Ty tez niedlugo bedziesz taki miala
U mnie pewnie dlatego szybciej,ze to nie pierwsza ciaza.

Pewnie,ze tak,kazda ciaza jest inna.
Ja teraz tez slabo sie czuje od jakis 3 tyg. Mam codziennie mdlosci,raz albo dwa razy dziennie wymiotuje,do tego bole glowy,sennosc i rozdraznienie. W poprzedniej ciazy natomiast czulam sie swietnie,moglam gory przenosic. Pracowalam do 8 miesiaca.
Nie rozumiem jak ktos moze porownywac,mowic,ze powinnas robic w ciazy to czy tamto.

Nie spodziewali sie,cieszyli,bo dziecko urodzilo sie jako zdrowe,czy miala badania prenatalne nie wiem,bo po fakcie nie dalo sie z nia rozmawiac,tak cierpiala.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:04   #2350
Cicici
Rozeznanie
 
Avatar Cicici
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: De
Wiadomości: 523
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez isia4891 Pokaż wiadomość
"Dobre rady i dziurę w dupie ma każdy " dobre
Co do snów to mi się dziś śniło, ze mój mąż zaczął ćpać i być agresywny, prawie z płaczem się obudziła...
Przegielam wczoraj ze sprzątanie kręgosłup mnie boli...jak dobrze ze niedziela dziś ..miłego dnia jadę w odwiedziny noworodka przyjaciółki.
Wiesz moj Tz to np siedzi w nocy na lozku i na basen sie szykuje, albo rzuca poduszkami, a jak sie podnosze to mnie oslania i mowi : odsun sie bo kogos tam bije :P
Nie tylko mi sie on sni ale on to robi!!
Cicici jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:28   #2351
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Mojej córce zdarza się lunatykować. Doszło do tego,że wykręcałam klamki z okien,bo kiedyś śpiąc próbowała wyjść z domu,co prawda drzwiami,ale po tym wydarzeniu bałam się co może zrobić.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:43   #2352
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 976
Odp: Dot.: Odp: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez agoola83 Pokaż wiadomość
Migotko, napisz gdzie do tego lumpka chodzisz? Za zatrzymałam się na etapie "szperaczka" na rynku, po skosie od ratusza, teraz tam bodajże jakieś rowery są czy co...a mojego ulubionego w Batorym tez zamknęli, teraz tam jest centrum perkusyjne:PPPP
Ja bylam w textile house na przedluzona ul. Wolnosci przy zlotym rogu. Ogolnie ceny maja wysokie ale byla promocja do soboty ) podobno fajny jest na zjednoczenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:50   #2353
Sheperdess
Rozeznanie
 
Avatar Sheperdess
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
A ja mam dziś troszkę więcej energii...mam nadzieję że to dobrze wróźý i że zacznę się w końcu lepiej czuć.
Zrobiłam dzisiaj mięsa z rusztu i warzywa gotowane, było pysznie i lekko
Jak mięska się piekły zrobiłam szarlotkę i później jà spróbujemy
Sniło mi się dziś ze się obudziłam i miałam całą wkładke we krwi, chyba za bardzo przeżywam jutrzejsze genetycznie badanie
Też mi się dziś śniło, że krwawiłam, podejrzewam, że to po historii o siostrze Shiloh.

Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę kopania maluchów, u mnie na razie nic, co mogłabym uznać za ruchy. Ja pewnie muszę poczekać do tego 20 tygodnia. Mam przynajmniej nadzieję, że w tym tygodniu u położnej posłucham bicia serca.
__________________
Adaś - 28.12.2013
Sheperdess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 15:50   #2354
_Shiloh_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Shiloh_
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez PawMaj13 Pokaż wiadomość
Nie chce mi się wierzyć, że winowajcą był lekki poród.

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Depresja moze sie zdarzyc po kazdym porodzie i lekkim i ciezkim,niezaleznie od tego czy dziecko wystarane,wyczekiwane czy wpadka. To nie moze byc konsekwencja lekkiego porodu!
Troszkę się źle wypowiedziałam i zostałam źle zrozumiana już prostuję o co mi chodziło:

Że jedne kobiety mają ciężkie porody,a później jest z nimi wszystko ok i szybko wracają do siebie. A znowuż inne mogą mieć lekkie, ale później siada im psychika bądź są jakieś komplikacje zdrowotne u nich lub dzieci (ale broń boże nie wynika to z lekkiego porodu) i tu podałam przykład mojej koleżanki, że chwali swój łatwy poród, ale mówi że później było z nią gorzej (nie wynikało to z jej lekkiego porodu, ale stanu psychicznego). O, może teraz zrozumialej będzie

Wróciliśmy z TŻ z długiego spaceru, zjedliśmy lody. Ale odcinek lędźwiowy mnie tak teraz boli, że szok i ugotowałam się na tym gorącu

Czas na obiadek...

Edytowane przez _Shiloh_
Czas edycji: 2013-07-21 o 15:52
_Shiloh_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 16:17   #2355
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Pierwsze kopniaki zaliczone dziś były konkretne, ale uświadomiłam sobie, że takie pierwsze zaczęłam dostawać już ok 2 tygodni temu (tylko wtedy były to pojedyncze kopniaki i nie byłam pewna czy to na pewno to). Dziś dostałam całą serię małych bombardowań i żadnych wątpliwości, że to od maluszka-było je czuć nawet jak nie przykładałam łapki do brzucha
Gratuluję kopniaków
Cytat:
Napisane przez ejani Pokaż wiadomość
ja właśnie dziś z rana miałam na podobny temat spięcie z moją mamą- że ciąża to nie choroba i nie mogę tylko sie lenić, tylko bym poruszała sie, mimo że boli. i na nic tłumaczenia, że nie boli (ból idzie wytrzymać), tylko się w głowie kręci i muszę usiąść. nie- moja kuzynka ma ciąże zagrożoną i chodzi, więc ja też mogę i w ogóle mogłabym już skończyć z tym zwolnieniem (???? nieważne, że na ciążowym jest 100% pensji, czyli finansowo żadna różnica, tylko ja się nie męczę w pracy - jakby przeszkadzało jej że siedzę w domu!). A na moje tłumaczenie, że jakby kuzynka nie mogła chodzić toby nie chodziła- foch. a jeszcze jak jej mówię, że lekarze każą mi odpoczywać, unikać stania i nie wychodzić z domu jak jest upał to co- "oni tak mówią żeby nie brać odpowiedzialności". koszmar, po prostu idea wsparcia. dobrze że mąż ma zupełnie inne podejście.

a najgorsze, że się za szybko nie wyprowadzimy, bo szczyt sezonu i ekipy pozajmowane, więc budowa stoi:///
To przykre, że Twoja mama ma takie podejście i próbuje Cię na siłę do niego przekonać.
Niestety ja w ciąży nie czuję się najlepiej - kompletnie nie mam sił, jestem non stop wyczerpana, nawet nie wiem czym, a mdłości nie odpuszczają. Na początku (jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży) strasznie się forsowałam, a że zawsze byłam bardzo, bardzo aktywna dziwił mnie trochę brak energii. Tłumaczyłam to sobie pogodą i wypijałam hektolitry kawy i napojów energetycznych, by nie spuścić z tonu (do dziś martwię się, czy tym nie zaszkodziłam maleństwu). Gdy dowiedziałam się o ciąży odstawiłam niezdrowe "dopalacze", ale dalej żyłam na pełnych obrotach, mimo, że czasem padałam z nóg, bo przecież "ciąża to nie choroba" .
Na efekt nie czekałam długo, bo kilka dni - dostałam plamień. Gin nic niepokojącego nie zobaczył podczas badania, więc orzekł, że pewnie się przemęczam. Trafił w sedno. Dostałam duphaston, trzy dni odpoczywałam - o zgrozo - śpiąc w dzień, co nigdy mi się nie zdarza. Wszystko póki co jest OK, ale jak mi ktoś takie farmazony gada, że "ciąża to nie choroba" lub mówi mi jak powinnam żyć i się zachowywać, staję się bardzo nieprzyjemna. Tylko ja wiem, jak się czuję, a nie jestem osobą, która mało od siebie wymaga. Teraz jestem odpowiedzialna za inne życie i zrobię wszystko, by je chronić.
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 16:37   #2356
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 108
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Gratuluję kopniaków

To przykre, że Twoja mama ma takie podejście i próbuje Cię na siłę do niego przekonać.
Niestety ja w ciąży nie czuję się najlepiej - kompletnie nie mam sił, jestem non stop wyczerpana, nawet nie wiem czym, a mdłości nie odpuszczają. Na początku (jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży) strasznie się forsowałam, a że zawsze byłam bardzo, bardzo aktywna dziwił mnie trochę brak energii. Tłumaczyłam to sobie pogodą i wypijałam hektolitry kawy i napojów energetycznych, by nie spuścić z tonu (do dziś martwię się, czy tym nie zaszkodziłam maleństwu). Gdy dowiedziałam się o ciąży odstawiłam niezdrowe "dopalacze", ale dalej żyłam na pełnych obrotach, mimo, że czasem padałam z nóg, bo przecież "ciąża to nie choroba" .
Na efekt nie czekałam długo, bo kilka dni - dostałam plamień. Gin nic niepokojącego nie zobaczył podczas badania, więc orzekł, że pewnie się przemęczam. Trafił w sedno. Dostałam duphaston, trzy dni odpoczywałam - o zgrozo - śpiąc w dzień, co nigdy mi się nie zdarza. Wszystko póki co jest OK, ale jak mi ktoś takie farmazony gada, że "ciąża to nie choroba" lub mówi mi jak powinnam żyć i się zachowywać, staję się bardzo nieprzyjemna. Tylko ja wiem, jak się czuję, a nie jestem osobą, która mało od siebie wymaga. Teraz jestem odpowiedzialna za inne życie i zrobię wszystko, by je chronić.
Racja
Po mnie zawsze widać jak coś jest nie tak.
Zaraz na twarzy można zobaczyć ze coś mnie boli albo ze jestem zmęczona, , jestem blada, mam wory pod oczami,zaczerwienione oczy.
Zawsze było widać ze mam okres
Teraz ciągle słysze-połóż się bo źle wyglądasz
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 17:45   #2357
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
Racja
Po mnie zawsze widać jak coś jest nie tak.
Zaraz na twarzy można zobaczyć ze coś mnie boli albo ze jestem zmęczona, , jestem blada, mam wory pod oczami,zaczerwienione oczy.
Zawsze było widać ze mam okres
Teraz ciągle słysze-połóż się bo źle wyglądasz
No, niestety ja też wyglądam w niektóre dni jak zombie. Ratuję się makijażem, ale nie zawsze działa .
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 17:49   #2358
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
To przykre, że Twoja mama ma takie podejście i próbuje Cię na siłę do niego przekonać.
Niestety ja w ciąży nie czuję się najlepiej - kompletnie nie mam sił, jestem non stop wyczerpana, nawet nie wiem czym, a mdłości nie odpuszczają. Na początku (jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży) strasznie się forsowałam, a że zawsze byłam bardzo, bardzo aktywna dziwił mnie trochę brak energii. Tłumaczyłam to sobie pogodą i wypijałam hektolitry kawy i napojów energetycznych, by nie spuścić z tonu (do dziś martwię się, czy tym nie zaszkodziłam maleństwu). Gdy dowiedziałam się o ciąży odstawiłam niezdrowe "dopalacze", ale dalej żyłam na pełnych obrotach, mimo, że czasem padałam z nóg, bo przecież "ciąża to nie choroba" .
Na efekt nie czekałam długo, bo kilka dni - dostałam plamień. Gin nic niepokojącego nie zobaczył podczas badania, więc orzekł, że pewnie się przemęczam. Trafił w sedno. Dostałam duphaston, trzy dni odpoczywałam - o zgrozo - śpiąc w dzień, co nigdy mi się nie zdarza. Wszystko póki co jest OK, ale jak mi ktoś takie farmazony gada, że "ciąża to nie choroba" lub mówi mi jak powinnam żyć i się zachowywać, staję się bardzo nieprzyjemna. Tylko ja wiem, jak się czuję, a nie jestem osobą, która mało od siebie wymaga. Teraz jestem odpowiedzialna za inne życie i zrobię wszystko, by je chronić.
Ja akurat plamic (bez żadnej jasnej przyczyny) zaczęłam pod koniec tygodniowego lenistwa na Mazurach
A śpię owszem, duzo, ale zabiera mi to może ze 3 godziny dodatkowe w trakcie doby, nie wyłącza, na amen
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 17:58   #2359
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Ja akurat plamic (bez żadnej jasnej przyczyny) zaczęłam pod koniec tygodniowego lenistwa na Mazurach
A śpię owszem, duzo, ale zabiera mi to może ze 3 godziny dodatkowe w trakcie doby, nie wyłącza, na amen
czyli wszystko może się zdarzyć , szczęściara z Ciebie, że tak dobrze znosisz ciążę, choć i ja dziś nie mogę narzekać, oprócz dwóch godzin rano, gdy myślałam, że zaraz obejrzę swój żołądek od wewnętrznej strony, jest nawet okej
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 18:29   #2360
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Rozmawiałam dzisiaj z moja mama i nagle mówi: "Wiesz, bo ja muszę Ci sie do czegoś przyznać..." Zamarłam lekko, przez głowę przelecialo mi milion myśli, a ona dokonczyla "no bo nie wytrzymalam i kupiłam pakę ubranek na allegro"
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 18:46   #2361
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Rozmawiałam dzisiaj z moja mama i nagle mówi: "Wiesz, bo ja muszę Ci sie do czegoś przyznać..." Zamarłam lekko, przez głowę przelecialo mi milion myśli, a ona dokonczyla "no bo nie wytrzymalam i kupiłam pakę ubranek na allegro"
Dobrą masz mamę, pewnie nie może się doczekać wnuka , to będzie jej pierwszy?

Dziewczyny ciągle nie mogę się zdecydować i biję się z myślami, gdzie po urodzeniu umieścić maluszka. Czy wstawić łóżeczko do naszej sypialni, czy od początku przyzwyczajać dziecko do swojego "kąta". Sypialnia jest bliziutko pokoju dziecięcego (potencjalnego na razie), ale boję się, że będzie ciężko mi tam chodzić na karmienie. Pewnie na początku będę też nasłuchiwać, czy dzidzia oddycha, czy wszystko u niej dobrze. Z drugiej strony nie chciałabym później problemów z przenoszeniem do swojego pokoju. Znam parę, z którą w łóżku śpi 5-latka, bo boi się być w swoim pokoju.
A jakie Wy macie plany? Jakie argumenty za?
__________________
Razem
Ślub
Kacperek

Edytowane przez Amberella
Czas edycji: 2013-07-21 o 18:54
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 18:51   #2362
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Dobrą masz mamę, pewnie nie może się doczekać wnuka , to będzie jej pierwszy?
Pierwszy i ewidentnie nie może sie doczekać. Regularnie tez pyta, czy na pewno bedziemy jej podrzucali dziecko czasem
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 18:56   #2363
Amberella
Wtajemniczenie
 
Avatar Amberella
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 110
GG do Amberella
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Pierwszy i ewidentnie nie może sie doczekać. Regularnie tez pyta, czy na pewno bedziemy jej podrzucali dziecko czasem
Marzenie taka babcia - i dla dziecka i dla jego rodziców .
__________________
Razem
Ślub
Kacperek
Amberella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 19:05   #2364
_Kluska_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kluska_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 369
Odp: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Ja się w ciąży na początku czułam fatalnie przez koszmarne zawroty głowy (zdarzało się, że trzymałam się ścian) i pewnie też z tym związane mdłości, ale takie że chcę wymiotować a nie mogę. Potem miało być lepiej a od drugiego trymestu miałam być pełna energii i w ogóle wrócić do formy. A g*wno prawda
teraz przede wszystkim to nie radzę sobie psychicznie z najprostszymi rzeczami, irytuję się bez powodu, byle co a ja beczę, zwykły pracowy stres odbieram jak sytuację kryzysową. I krzyczę bez powodu i w ogóle aferki robię
Fizycznie niby jest lepiej ale teraz z kolei ciągle jestem śpiAca i jeśli w ciągu dnia nie mogę odpocząć to o 20 już lulam.
A do czego zmierzam - owszem, ciąża to nie choroba ale czas zupełnie wyjątkowy. To, że nie rozumie tego facet albo kobieta która nie była w ciąży ale żeby to była mama czy teściowa to dla mnie szok

Ja czuję, że nie chcę pracować bo to nie jest życie a wegetacja. W pracy wydajna za bardzo nie jestem, po godzinach nie siedzę a w domu robię wszystko tylko w trakcie dnia potrzebuję 2 drzemki. Po pracy wracam do domu i od razu spać - nawet sobie obiadu nie robię na następny dzień bo padam na twarz. Chyba nie powinnam się tak przemęczać mając w sobie drugie życie. Dlatego jeszcze tydzień i te parę miesięcy będzie dla mnie i dla optymalnego rozwoju maluszka.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Shiloh jak siostra?
__________________
24.09.2011

II kreski - 09.05.2013

23.12.2013 o godz. 2:35 urodziła się Hania



Pyza dorasta
_Kluska_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 19:27   #2365
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Odp: Dot.: Odp: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez _Kluska_ Pokaż wiadomość
Ja się w ciąży na początku czułam fatalnie przez koszmarne zawroty głowy (zdarzało się, że trzymałam się ścian) i pewnie też z tym związane mdłości, ale takie że chcę wymiotować a nie mogę. Potem miało być lepiej a od drugiego trymestu miałam być pełna energii i w ogóle wrócić do formy. A g*wno prawda
teraz przede wszystkim to nie radzę sobie psychicznie z najprostszymi rzeczami, irytuję się bez powodu, byle co a ja beczę, zwykły pracowy stres odbieram jak sytuację kryzysową. I krzyczę bez powodu i w ogóle aferki robię
Fizycznie niby jest lepiej ale teraz z kolei ciągle jestem śpiAca i jeśli w ciągu dnia nie mogę odpocząć to o 20 już lulam.
A do czego zmierzam - owszem, ciąża to nie choroba ale czas zupełnie wyjątkowy. To, że nie rozumie tego facet albo kobieta która nie była w ciąży ale żeby to była mama czy teściowa to dla mnie szok

Ja czuję, że nie chcę pracować bo to nie jest życie a wegetacja. W pracy wydajna za bardzo nie jestem, po godzinach nie siedzę a w domu robię wszystko tylko w trakcie dnia potrzebuję 2 drzemki. Po pracy wracam do domu i od razu spać - nawet sobie obiadu nie robię na następny dzień bo padam na twarz. Chyba nie powinnam się tak przemęczać mając w sobie drugie życie. Dlatego jeszcze tydzień i te parę miesięcy będzie dla mnie i dla optymalnego rozwoju maluszka.
No właśnie też tak mam (jak Twoje początki) tylko mi nie przeszło a pracę mam w 80% stojącą i nie jestem w stanie tak pracować (na zmianie są 2 osoby i tą druga nie jest w stanie zrobić wszystkiego sama). Jak jestem na zwolnieniu mamy zastępstwo, więc wszyscy na tym korzystają.
Najgorsze, czego nie mogę zrozumieć, że to po mamie właśnie mam to, że za długo nie mogę stać (teraz to się nasiliło) więc akurat ona powinna zrozumieć.

I zupełnie nie rozumiem, że nie dopuszcza do siebie, że lekarze właśnie kazali jak najwięcej odpoczywać (nie jeden), tylko ona wie lepiej.

A po mnie też widać ciągle bladość i podkrążone oczy mimo długiego snu, ale "to przez to, że się nie ruszasz".

Już chyba wolałabym wymiotować ciągle, to by nie było gadania

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Już nie narzekam dalej...
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 19:30   #2366
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Rozmawiałam dzisiaj z moja mama i nagle mówi: "Wiesz, bo ja muszę Ci sie do czegoś przyznać..." Zamarłam lekko, przez głowę przelecialo mi milion myśli, a ona dokonczyla "no bo nie wytrzymalam i kupiłam pakę ubranek na allegro"

O fajnie!


Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość

Dziewczyny ciągle nie mogę się zdecydować i biję się z myślami, gdzie po urodzeniu umieścić maluszka. Czy wstawić łóżeczko do naszej sypialni, czy od początku przyzwyczajać dziecko do swojego "kąta". Sypialnia jest bliziutko pokoju dziecięcego (potencjalnego na razie), ale boję się, że będzie ciężko mi tam chodzić na karmienie. Pewnie na początku będę też nasłuchiwać, czy dzidzia oddycha, czy wszystko u niej dobrze. Z drugiej strony nie chciałabym później problemów z przenoszeniem do swojego pokoju. Znam parę, z którą w łóżku śpi 5-latka, bo boi się być w swoim pokoju.
A jakie Wy macie plany? Jakie argumenty za?
Ja sobie nie wyobrażam by maluch był w osobnym pokoju,bo tak to głowę uniosę i sprawdzę czy wszystko gra.
Synka jeszcze nie przeniosłam,bo jego pokój jest niegotowy,ale za kilka miesięcy będzie przeniesiony,córa miała rok jak przeszła do swojego pokoju i nie było z tym problemu. U nas zalecają aby maluch przynajmniej do ukończenia pół roczku był w sypialni rodziców,bo minimalizuje to ryzyko śmierci łóżeczkowej,tak im wyszło z badań. Położna nawet sprawdzała czy łóżeczko stoi w naszej sypialni.
Czasem dzieci budzą się co pół godziny nawet,wystarczy podać smoczek,pogłaskać czy cokolwiek,mi by się nie chciało latać do drugiego pokoju.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 19:39   #2367
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Odp: Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
O fajnie!




Ja sobie nie wyobrażam by maluch był w osobnym pokoju,bo tak to głowę uniosę i sprawdzę czy wszystko gra.
Synka jeszcze nie przeniosłam,bo jego pokój jest niegotowy,ale za kilka miesięcy będzie przeniesiony,córa miała rok jak przeszła do swojego pokoju i nie było z tym problemu. U nas zalecają aby maluch przynajmniej do ukończenia pół roczku był w sypialni rodziców,bo minimalizuje to ryzyko śmierci łóżeczkowej,tak im wyszło z badań. Położna nawet sprawdzała czy łóżeczko stoi w naszej sypialni.
Czasem dzieci budzą się co pół godziny nawet,wystarczy podać smoczek,pogłaskać czy cokolwiek,mi by się nie chciało latać do drugiego pokoju.
Kurcze, a już byłam zdecydowana na oddzielny pokoik, ale to co piszesz ma sens... Chyba stanie na tym, że pokoik będzie miało na dzień a z nami pierwsze tygodnie lub miesiące...

Myślałam o niani elektrycznej, żeby miało u siebie z tym bajerem od bezdechu

Trzeba będzie pomyśleć
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 19:44   #2368
OlusiaS
Wtajemniczenie
 
Avatar OlusiaS
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wloclawek/Niemcy
Wiadomości: 2 311
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Dobrą masz mamę, pewnie nie może się doczekać wnuka , to będzie jej pierwszy?

Dziewczyny ciągle nie mogę się zdecydować i biję się z myślami, gdzie po urodzeniu umieścić maluszka. Czy wstawić łóżeczko do naszej sypialni, czy od początku przyzwyczajać dziecko do swojego "kąta". Sypialnia jest bliziutko pokoju dziecięcego (potencjalnego na razie), ale boję się, że będzie ciężko mi tam chodzić na karmienie. Pewnie na początku będę też nasłuchiwać, czy dzidzia oddycha, czy wszystko u niej dobrze. Z drugiej strony nie chciałabym później problemów z przenoszeniem do swojego pokoju. Znam parę, z którą w łóżku śpi 5-latka, bo boi się być w swoim pokoju.
A jakie Wy macie plany? Jakie argumenty za?
Ja sobie nie wyobrażam,żeby dziecko spalo w innym pokoju...jednak jest się bardziej czujnym,jak dzidzia jest blisko.tym monitorom oddechu i nianiom zbytnio nie ufam
OlusiaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 20:01   #2369
_Kluska_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kluska_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6 369
Odp: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Ejani, narzekaj ile potrzebujesz

U nas maluch przez pół roku będzie (taki jest plan). Boję się jak tż to zniesie = czy nie będzie musiał spać w innym pokoju jeśli Niunio nie będzie grzeczny. Tż na razie nie bierze pod uwagę takiej ewentualności
__________________
24.09.2011

II kreski - 09.05.2013

23.12.2013 o godz. 2:35 urodziła się Hania



Pyza dorasta
_Kluska_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-07-21, 20:08   #2370
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

Cytat:
Napisane przez Amberella Pokaż wiadomość
Dziewczyny ciągle nie mogę się zdecydować i biję się z myślami, gdzie po urodzeniu umieścić maluszka. Czy wstawić łóżeczko do naszej sypialni, czy od początku przyzwyczajać dziecko do swojego "kąta". Sypialnia jest bliziutko pokoju dziecięcego (potencjalnego na razie), ale boję się, że będzie ciężko mi tam chodzić na karmienie. Pewnie na początku będę też nasłuchiwać, czy dzidzia oddycha, czy wszystko u niej dobrze. Z drugiej strony nie chciałabym później problemów z przenoszeniem do swojego pokoju. Znam parę, z którą w łóżku śpi 5-latka, bo boi się być w swoim pokoju.
A jakie Wy macie plany? Jakie argumenty za?
U nas na pewno przez pierwsze pół roku maluch będzie z nami (jak długo nie wiem...zależy od wielu rzeczy). Dlaczego? Bo nie wiem po co sobie życie utrudniać i zasuwać w nocy do pokoju obok do dziecka poza tym tak jak Gosia pisała-czasem wystarczy smoka podać i maluch zasypia. Nie zamierzam natomiast spać z dzieckiem w jednym łóżku-bałabym się, że zgnieciemy malucha, a poza tym to łóżko małżeńskie Moi znajomi których maluch spał w swoim łóżeczku w sypialni nie mieli najmniejszego problemu by go potem przenieść do siebie. Problemy mieli ci, którzy właśnie spali wspólnie.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez _Kluska_ Pokaż wiadomość
Ejani, narzekaj ile potrzebujesz

U nas maluch przez pół roku będzie (taki jest plan). Boję się jak tż to zniesie = czy nie będzie musiał spać w innym pokoju jeśli Niunio nie będzie grzeczny. Tż na razie nie bierze pod uwagę takiej ewentualności
Kluska to znaczy że Ty możesz znosić płacze malce, a TŻ nie? bo nie bardzo rozumiem dlaczego Tż miałby spać w innym pokoju? Ja mam nadzieję, że mój mąż również będzie wstawał w nocy do malca, a nie tylko ja. W życiu nie zgodzę się żeby spał w innym pokoju-dziecko jest wspólne
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.