Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[lachryma]

Napisane przez enlevee

Przepraszam, ze tak rzadko bywam, ale ciagle pełne ręce roboty..

ja też

domciatko- nie wierzę, że ktoś na porodówce śmieje się z rodzącej, że stęka co za ludzie bądź twarda i lej na takich, skup się na dzidzi!

she- gratki dla Ciebie i Igorka!

sarna- ja biorę roczny 80%, u mnie wniosek musiałam wysłać do kadr razem ze skanem aktu urodzenia i zaświadczeniem ze szpitala jakie dostałam do macierzyńskiego.

dzień dobry

[d0tkaaa]

misiaczka przychodzi oglada dziecko(warunki mieszkaniowe itp) no i rusza oczyszcza pepuszek pokazuje jak klasc na brzuchu patrzy na kape/pisiorka maca i wogole wiec nie obejdzie sie bez ruszania dziecka.. no i odpowiada na pytania i duzo gada.

wlasnie nam oderwala kikutka trzymal soe na wlosku jednym ale ladnie sie prezentuje brzuszek..polozyla mala na brzuchu zeby troche pocwiczyla he...pozginala jej nogi,raczki itp:-P no i mowila ze mozna sprobowac mala dopajac woda z glukoza z butelki...mowie jej ze slyszalam ze nie trzeba a ona ze nie ale ze mozna sprobowac bo wygodniej itp...?wy dopajacie maluchy???

szczepicie na rota i pneumokoki?patrzylam w necie jskie to drogie i ile dawek wogole(na pneumo) czy to jest sens niech mnie ktos oswieci kto sie orietuje mormalnym jezykiem:-P

[mela1234]

Kathe przestan się dolowac. Kochasz swoje dziecko, chcesz jak najlepiej i to jest ważne, a nie że coś nie z twojej winy ci nie wychodzi. Na matki nie nadają się którym zwisa co się z dzieckiem dzieje, nie dbają, biją, porzucają. Kochasz swoje malenstwo i to jest najważniejsze.

Jakierka spokojnie! Nie wybijaj się przede mnie z porodem bo ci nogi przy samych uszach pourywam
Stres niedobry dla dzidziusia.
A mnie nic nie boli. Zero objawów. Płakać się chce.

Domi jak tam?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Dotka na pneumo opłaca się jak ma się starsze dziecko w domu chodzące do przedszkola/szkoły. Ja będę to szczepila i rota też że względu na Malgosie. Ją zresztą rota tez szczepilam a pneumo przed pójściem do przedszkola 1 dawke.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Kathe jestes pelnowartosciową matką, stworzoną do rodzenia i opieki nad dziećmi!!! To że nie rodziłaś sn to przeciez nic nie znaczy.
za opis, i za to ze nie poddawałaś sie i dzielnie czekałaś na TEN moment, a wiem, ze czekanie po terminie to wiecznosc

[ona8686]

Napisane przez Kathe

Mam do tej pory dola ze nie rodzilam naturalnie, ze nie wiem jak to jest, ze nie znam tych boli, ze inni mogla powiedziec ze przeciez ja przeszlam wszystko spokojnie, bez bolu i w ogole i na dodatek moje dziecko nie chce ssac z piersi, chwile ssie i puszcza i się wkurza, najbardziej się denerwuje jak chce złapać brodawke a nie mogę, nie wiem dlaczego on nie chce jej chwycic ;( wczoraj caly był mokry z tego wysilku i placzu przy karmieniu, dzisiaj tez probowlaismy Az w koncu dalam mu z butelki, cos czuje ze będę musiala już odciągać pokarm i nie da się przzwyczaic malego do cyca, a tak bardzo chciałam, w ciazy założyłam sobie ze będę karmic do 6 miesiaca a teraz to jak wytrzymam miesiąc to będzie dobrze. Czuje się jakby moje cialo nie było przystosowane do bycia matka, od kilku dni mam dola, nie chce mi się gadac z tz, on caly czas mi mowi ze cos zle, ze mam uważać na malego, nie wystawiac na przeciągi itp. Przeprasza mnie pozniej za to ale sam fakt, ze jeszcze on mi dokopie tym gadaniem… brakuje mi tez brzuszka, tak bardzo przyzwyczailam się do niego, był zawsze ze mna a teraz jak jest Maly w łóżeczku to ja już tesknie za nim. Rozpisałam się torcie  nie wiem czy z sensem napisałam ten opis ale to tak na szybko 

Za opis

Co do rodzenia - nie martw się tak ja rodziłam naturalnie a mój dziec tak samo, co się przyssał do piersi to zaraz puszczał i w płacz i tak bylo bardzo czesto, a jak juz sie przyssał na dobre to po jakimś czasie puszczał i też płacz bo się nie najadał i u nas też butla poszla w ruch, podajemy mm i to co odciągne. Poza tym nie ważne jest jak sie karmi tylko to co się czuje do Dzieciątka, a na pewno je kochasz.

Co do bycia matką - ciesze się, ze nią jestem ale łapie częste doly - wczoraj przeryczałam praktycznie cały dzień. Ostatnio nawet rozkleiłam się przy położnej która mi tylko powiedziała, że jak chce to mam płakać, bo to naturalne.
Także nie jesteś sama nosek do gory.

[iwona335]

Małaczarna ja nie wiem co to zgaga amoje dzieciątko ma czarne włoski i wcale ich nie mało

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Mela Ty masz termin na jutro?? trzymam kciuki za rozwój akcji

Domi sie meczy teraz bidulka, tyle czasu juz czeka ...

[lachryma]

kathe- spokojnie, u mnie też nie jest różowo z kp mała pręży się przy piersi, jest cała mokra i zła. płacze strasznie. spróbuj może kapturków? u mnie przy płaskich brodawkach to pomaga, szału nie ma nadal i czasami odciągam pokarm do butli, ale czasami się udaje.

[d0tkaaa]

Kathe kazda ma chwile zwatpienia i doly..jeszcze hormony...nie obwiniaj sie o cc..wazne ze z dzieckiem i z toba wszystko ok! a do piersi to mimo to ze moja ladnie ciagla na pocztaku na lezaco to na siedzaco nie chciala i tez chcialam rzucic w ☠☠☠☠ziec kp ale znalazlysmy sposob w sciskanii brodawki prawie calkiem na plasko i dopiero tak zalapala a ile glowa sie namacha zanim zassie cyca...a po za tym w karmieniu butelka nic zlego niema..mozesz odciagac pokarm i karmic ja swoim glowa do gory!:-***

[sammi24]

Hej

Ja się tylko pokazuję, że jestem, żyję i nie rodzę

Wczoraj z mężem sobie czas miło spędzaliśmy, dzisiaj w nocy nie spałam od 2.00, nad ranem o 7.00 przysnęłam. Na 11.00 miałam ktg, lekarz się spóźnił 1,5 no i skurcze jakies pojedyncze tylko. W czwartek ktg, badanie - lekarka chyba coś mi pomasuje i jak nie ruszy to w niedzielę albo poniedziałek rano do szpitala

Będę na raty nadrabiać bo mam kupe roboty dzisiaj

[idzia111]

Witajcie po wizycie ...

Mały waży 3250g +/- 300g, ale ja mysle, że raczej +. Łożysko mam nadal młode, bo w II stopniu.

Szyjka złagodzona, rozwarcie na dwa palce.

Jutro na 10 idę do szpitala, a cc albo jutro po południu albo we srode. Bo łożysko młode, a on musi jutro operowac dwie pacjentki z miesniakami i jesli u mnie bedzie ok, to moze zrobi mi dopiero we środe. Tak czy siak powiedział, ze dzidzia lipcowa będzie.

[mela1234]

Napisane przez iwona335

[/COLOR]Mela Ty masz termin na jutro?? trzymam kciuki za rozwój akcji

...

Nie kochanie, ją mam termin na dziś. Ale zwolnienie mam do TP to od jutra do szpitala. Dziś u taty się mecze i czekam na ochłodzenie żeby jechać do domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cynamon_owa]

She- ogromne gratulacje- ale z Igorka kruszynka Oby szybko przybierał i rósł zdrowo

Domciątko- już 14- oby podjęli jakąś sensowną decyzję...
Powaliło mnie na łopatki to co napisałaś- coza pinda z tej baby, która się śmiała Ja słysząc jak inne kobiety jęczą z bólu trzymałam w duchu za nie kciuki żeby ich tak nie bolało i sama sobie w myślach analizowałam jak ja będę skurcze odczuwać... Jak ja zaczęłam rodzić i mnie już porządnie bolało to moje "współlokatorki" z sali życzyły mi powodzenia i mówiły, że trzymają kciuki. Nikt się nie śmiał, wszysycy byli super przyjaźnie nastawieni w moim kierunku.
Aaa... co mi szkodzi- żeby tamtą babę, która się z Ciebie śmiała... posrało :czarodzi ej:

Samantha-

Elaine też pytała o odruch Moro dlatego na szybko odpowiadam póki Młody śpi (a u nas właśnie tak się rozpadało i do tego zaczyna grzmieć więc pewnie długo mi Adaś nie pośpi... )

Napisane przez ona8686

Jak się pozbyliscie tego odruchu?

Źle napisałam- my za każdym razem walczymy z Moro. Przy każdym podejściu do spania. Pisząc, że Adaś "zwyciężył" miałam na myśli, że śpi już od pół godziny- a to znaczy, że już mi się nie wybudzi do kolejnego karmienia przez Moro U nas "krytyczne" jest pierwsze kilkanaście minut po odłożeniu do łóżeczka

Staram się jak mogę żeby te odruchy zminimalizować. My mamy otulaczek- taki jak w załączniku. Fajnie się sprawdza- polecam
Jak Adaś ma dzienną drzemkę w leżaczku to z roluję kocyki i obkładam Młodego z prawej i lewej strony- jak go złapie i rozłoży rączki na boki to te kocyki hamują go i przez to nie wybudza się. Gorzej jest z nóżkami- bo nóżki mu idą do góry niestety.
Poza tym przez pierwszy etap snu staram się być blisko i jak się przebudzi to szybko nachylam się nad nim, deliktanie przytrzymuję rączki, głaszczę go po główce i (jak to fajnie mamy majowo-czerwcowe nazywają) szyszam mu do uszka I wtedy Adaś się uspokaja i znowu zasypia

Niestety innego sposobu na to nie znam Chyba trzeba zwyczajnie to przeczekać

Elaine- ja też przyłączam się do pytania o Twoje ćwiczenia Nie czekasz do końca połogu? Ja niby czuję się już ok ale czasem mam gorsze chwile i słabiej się czuję
No a poza tym ja dalej się "oczyszczam" - dzisiaj 24dzień od porodu a ja nadal krwawię - zaczyna mnie to irytować

jakierka- za remont I nie denerwuj się- szkoda Twojego zdrowia i Edzia
Kathe- nie poddawaj się Jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę walcz o kp. Staraj się podejść do tego na luzie (wiem, łatwo powiedzieć jak dziecko się denerwuje, szarpie przy piersi i zanosi się od płaczu ) - pozytywne podejście dużo daje

sami, idzia, kejt- za wizyty


dzoan, stokrotka, mela- ogormne kciuki za Was Żeby w końcu coś się ruszyło

isia- ja miałam testy Pappa - co Ci wyszło? Myśl pozytywnie- te testy to czysta statystyka więc staraj się nie stresować. Poza tym tutaj i Twój wiek odgrywa rolę (może mocno Ci zawyżyć prawdopodobieństwo) i inne czynniki. A jak Ci wyszła przezierność karkowa podczas usg w 12tc?

----------------------------------------------------

Hmm... jakiś czas temu Adaś miał problemu z brzuszkiem. Odstawiłam mleko kilka dni temu (ale od czasu do czasu jem śmietanę a to w zupie a to w jakimś sosie) i mamy sporą poprawę Obym nie zapeszyła tylko

Co do obcinania paznokci- ja też już kilka razy skracałam Adasiowi u rączek. Stópek jeszcze nie ruszałam bo mam wrażenie, że paznokcie mu tam nie rosną albo baaardzo wolno

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

[cynamon_owa]

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bierz gaz a jak to nie przyniesi ulgi poproś o Epidural- namęczyłaś się bardzo a to powinno przynieść Ci błogie ukojenie
Trzymaj się

[Margosia__]

Napisane przez d0tkaaa

misiaczka przychodzi oglada dziecko(warunki mieszkaniowe itp) no i rusza oczyszcza pepuszek pokazuje jak klasc na brzuchu patrzy na kape/pisiorka maca i wogole wiec nie obejdzie sie bez ruszania dziecka.. no i odpowiada na pytania i duzo gada.

wlasnie nam oderwala kikutka trzymal soe na wlosku jednym ale ladnie sie prezentuje brzuszek..polozyla mala na brzuchu zeby troche pocwiczyla he...pozginala jej nogi,raczki itp:-P no i mowila ze mozna sprobowac mala dopajac woda z glukoza z butelki...mowie jej ze slyszalam ze nie trzeba a ona ze nie ale ze mozna sprobowac bo wygodniej itp...?wy dopajacie maluchy???

szczepicie na rota i pneumokoki?patrzylam w necie jskie to drogie i ile dawek wogole(na pneumo) czy to jest sens niech mnie ktos oswieci kto sie orietuje mormalnym jezykiem:-P

Co do wody z glukoza to nasz dostał jak miał żółtaczkę... żeby wypłukać bilirubinę

Odnośnie przepajania na piersi... myśmy podali wczoraj wodę i wypił duszkiem 30ml... a wcześniej nią pluł dalej niż widział i zasnął na godzinkę- tyle jego spania wczoraj było

I myślę, że jeżeli chcesz dać Zuzince pić to lepiej samą wodę, po co dawać jej cukier od razu?

[fiazo]

Napisane przez jakierka

Witam sie dziewczyny

Dopiero dorwalam sie do laptopa Wczoraj poczytywalam Was przez telefon, ale nie mialam za bardzo sily aby cytowac czy wdawac sie w dyskusje.

Magdalenne, biedactwo, wymeczylas sie i chyba bardziej psychicznie Najgorsi sa tacy 'madrzy' lekarze, ktorzy potrafia zepsuc humor. Na szczescie masz juz to za soba

Samantha, za sprawna i szybka akcje!

Domciatko, mam nadzieje, ze Sara juz jest z Toba Kurcze, dlaczego w UK to tak dlugo trwa, przeciez kobiety nie sa robotami Oby bylo u ciebie juz po wszystkim

Dzoan, moze jednak porod bedzie szybciej, niz przypuszczasz Trzymam aby tak nie bolalo

Kayka, za 38tc

Shestiger, powodzenia!!

Kejt, za ktg

Stokrotko, moze tez juz porod sie zaczal? za szpital


Dziewczyny, oficjalnie sie przeprowadzilismy
Teraz czekam na dostarczenie gazowki, dzis musze zaplacic kilka rachunkow i pojechac na miasto zalatwic pare rzeczy (mieszkamy teraz na obrzezach). Nadal nnie jest gotowa lazienka (w sensie nie pomalowana), pokoj Edzia i salon; nadal mamy pelno kartonow i reklamowek z rzeczami, ktore nie mamy gdzie poukladac. W pewnym sensie ciesze sie, ze przeprowadzilismy sie teraz, bo nie potrzebuje az tylu kosmetykow i ubran i nie musze wszystkiego szukac

W zalaczniku przesylam kilka fot z efektami naszej pracy.
1-3 Korytarz do i po
4-5 WC do i po
6-7 Nasza 'kawalerka', a wiec jedyna sypialna, ktora zaadoptowalismy do calej naszej trojki (zdjecie naszego lozka pominelam, bo stalo tam jeszcze kilka kartonow).
8 Moj brzuszek w 38tc, wczoraj zapomnialam sie pochwalis, ze rozpoczelismy nowy tydzien (sory za zdjecie z podlogi, ale nie mam innego lustra )

super wyglada

Napisane przez kooocur

Laseczki
macie leżaczki bujaczki??

Sprawdzają się?? POLECCIE COS?


Kciuki za wszystkie walczące na froncie...:roll eyes:

nie mam

Napisane przez tweedledee

Shestiger urodziła
Igorek waży 2610g i mierzy 50cm, dostał 9,5pkt, także zdrowy z niego kurczaczek

mało większy od mego, a moj miesiąc wcześniej. She gratuluję

Napisane przez Asiunia1230

Ooo bym zapomniała! .... Witam się w 38 tc!

[aremalgos]

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wreszcie pozytywne wiadomości

[magolina]

Napisane przez iwona335

Za to musze pochwalić pępuszek Zuzi, w sobote wkońcu odpadł kikut jeszcze małąanke ma w pępku ale juz przynajmniej pampersa nie trzeba odwijać

za kikutka

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super, w końcu dobre wiadomości
W takim razie dalej mocne kciuki, żeby teraz juz poszło szybciutko

Kathe - nie ważne jak rodzisz - czy sn czy cc, ważne że kochasz swojego synka i nie dasz mu zrobic krzywdy. A że masz problemy z kp?? nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Głowa do góry

Jakierka przytulam kuchenka nie jest az tak ważna, żeby przez nią już rodzić

Idzia super, że wizyta udana no i na dniach będziesz tuliła synka

[surka]

Napisane przez aremalgos

idę pod prysznic, bo chyba mam skurcze
no nie wiem, w każdym razie dziwne uczucie

To trzymam

Napisane przez bebe1987

My z Małgosią robiliśmy tak: w ciagu dnia spała w duzym pokoju przy nas. Zawsze była włączony telewizor, słychać było odgłosy domu, naszą rozmowę itp... Wtedy mała miała drzemki. Natomiast w nocy spała w swoim łóżeczku, gdzie panowała cisza i spokój. Wtedy nauczyła się odróżniać dzień od nocy.

Ja w dzień wszystko przy niej robię nawet odkurza, a ona i tak śpi, a w nocy, jak ma ciszę to czuwa

Kathe

Biedna wymęczyłaś się, ale najważniejsze, że Michaś jest już z wami. I nie ma znaczenia czy urodził się sn czy cc. Hormony jeszcze ci szaleją, ale nieprzejmuj się tym. Ja rodziłam sn i niestety małej już nie karmię piersią, a nie czuję się wcale wyrodną matką. Głowa do góry kochanie

Napisane przez iwona335

j
Za to musze pochwalić pępuszek Zuzi, w sobote wkońcu odpadł kikut jeszcze małąanke ma w pępku ale juz przynajmniej pampersa nie trzeba odwijać

Napisane przez misiaczka555

Dotka a co położna robi z takim maluchem? Bo ja bym sie wściekła gdyby mi dziecko obudziła. W ogóle to miałam plan ze jakby przyszła a Maja będzie spac to pokaże tylko ze dziecko jest żywe i zdrowe i śpi i niech spada.

U mnie sprawdzała pępuszek, odruchy dziecka, ciemiączko, zaglądała do noska i buzi.

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super, że w końcu po tylu dniach męki Sara zdecydowała się na wyjście, Trezymam za szybkie rozwiązanie

[Margosia__]

Napisane przez cynamon_owa

Co do obcinania paznokci- ja też już kilka razy skracałam Adasiowi u rączek. Stópek jeszcze nie ruszałam bo mam wrażenie, że paznokcie mu tam nie rosną albo baaardzo wolno

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

Chodzimy wszędzie Ale my jesteśmy wyrodnymi rodzicami

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kciuki bardzo mocne

[surka]

Napisane przez idzia111

Witajcie po wizycie ...

Mały waży 3250g +/- 300g, ale ja mysle, że raczej +. Łożysko mam nadal młode, bo w II stopniu.

Szyjka złagodzona, rozwarcie na dwa palce.

Jutro na 10 idę do szpitala, a cc albo jutro po południu albo we srode. Bo łożysko młode, a on musi jutro operowac dwie pacjentki z miesniakami i jesli u mnie bedzie ok, to moze zrobi mi dopiero we środe. Tak czy siak powiedział, ze dzidzia lipcowa będzie.

Napisane przez cynamon_owa

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

Na spacery do parku, po ulicach chodzę, w miejsca publiczne typu kawiarnia, supermarket, wybiorę się dopiero, jak mała zostanie zaszczepiona

[Kathe]

Dziewczyny dziekuje za wsparcie i pozytywne slowa, przepraszam, ze Wam tu marudze, tak bardzo kocham mojego synka, ze zal mi jak on caly mokry od kp bo kilka razy zassal i przez godzine sie meczy, ja chcialabym karmic peirsia ale wyboredobro mojego dziecka bo nie potrafie patrzec jak on sie meczy przy piersi

[cynamon_owa]

Napisane przez Margosia__

Chodzimy wszędzie Ale my jesteśmy wyrodnymi rodzicami

Też jestem wyrodna w jakimś stopniu dlatego niby chciałabym ale boję się
Chyba dam sobie póki co na wstrzymanie- jeszcze chwilkę przynajmniej

Margoś, jaką Wy macie chustę? Wiem jaką ma karolajn a Ty?

[iwona335]

Napisane przez mela1234

Nie kochanie, ją mam termin na dziś. Ale zwolnienie mam do TP to od jutra do szpitala. Dziś u taty się mecze i czekam na ochłodzenie żeby jechać do domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to potrojne kciuksy zaakcje:kicuki:

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

takie widomosci wizazowe ciotki lubią najbardziej bierz co daja przeciwbolowego, i przyj krótko i na temat

Napisane przez cynamon_owa

No a poza tym ja dalej się "oczyszczam" - dzisiaj 24dzień od porodu a ja nadal krwawię - zaczyna mnie to irytować

Mam pytanie- czy wychodzicie ze swoimi dziećmi w miejsca publiczne? Mam na myśli supermarkety, kawiarnie itp? Zastanawiam się czy ja nie jestem przewrażliwiona trochę bo my nigdzie jeszcze Adasia nie zabieramy i staramy się go izolować póki co. Tzn spacery jak najbardziej ale przykadowo kontrolna wizyta w przychodni gdzie np starsza pani kichała jak nakręcona bardzo mnie stresowała
Chyba na swoją "obornę" mam to, że Adaś urodził się troszkę wcześniej niż powinien i chcę dać mu trochę czasu na "oswojenie się" ze światem zewnętrznym. A jak to u Was wygląda?

Ty sie jeszcze oczyszczasz a ja już sie nie oczyszczam, krwawilam niecałe 2 tygodnie i nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze, a byłam poszyta wzdłuż, wszez i do srodka


co do wychodzenia z dzieckiem, narazie nie wybieramsie w zadne miejsca publiczne typu sklepy, restauracje itp. po pierwsze nie musze bo zaopatruje mnie mąż, a po drugie nie karmie na siedząco i nie odważyłabym sie jeszcze gdziekolwiek wychodzic. Jutro idziemy na pierwsza wizyte do pediatry i juz mam pelno obaw i lekow jak to bedzie.

[Margosia__]

Ja też się pożalę

Pisałam Wam kiedyś, ze wybieramy się z Tż na wesele we wrześniu...

Zostałam też zaproszona na wieczór panieński tydzień wcześniej, który jak to jest w zwyczaju organizuje świadkowa (oprócz Panny Młodej nie znam nikogo z tego towarzystwa)...

Odpisałam, że nie dam rady przyjść ale chętnie złożę się z nimi na prezent dla PM (napisała, ze planują kupić kolczyki za około 100zł /10 osób)...
Teraz mi napisała, że skoro chce się złożyć tylko na prezent to mam jej wpłacić na konto 50zł... trochę mnie to zdziwiło i zapytałam jakie te kolczyki zamierzają w końcu kupić i że w sumie chyba wolę dołożyć jednak te pieniądze do prezentu dla Młodych- wiem wredna jestem

I laska mi odpisała bardzo niemiło, że kolczyki kosztują 311zł+ będzie jeszcze bielizna+ drogi portfel i 50 zł to nie jest dużo, ale jak nie chcę to nie muszę się z nimi składać z tym, że nikt inny nie ma pretensji i PM na pewno się dowie kto jej pożałował

Może dla kogoś 50zł to nie jest dużo, ale jak u nas Tż pracuje na najniższa krajową a oprócz tego mamy ratę na mieszkanie i niemowlaczka to dla mnie jest to sporo... Ale teraz się czuję jakbym była jakimś nie wiadomo jakim sknerom I w ogóle chyba odechciało mi się w ogóle iść na to wesele...ech...

[idzia111]

she gratuluję kochana, ale masz okruszka

[jakierka]

Napisane przez domciatko

Dziewczyny wybaczcie że nie nadrabiam. Doczytalam że she urodziła. Będziemy para. Haha

Mam dobra wiadomość. Od 3 dni dobra wiadomośc.
Mam wystarczające rozwarcie na przebicie blon plodowych. Szyjka miękka, rozwarta. Czekam tylko aż sie zwolni miejsce na porodowce i jadę rodzić. Dadzą mi tez oxy i coś sensownego na ból. Bo ja od trzech dni na paracetamolu zdycham.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powodzenia!!!

Dziewczyny, dzieki za otuche! Ja sama zdaje sobie sprawe z tego, ze kuchenka to pikus, tylko te hormony Bedzie dobrze, wiem o tym


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cynamon_owa]

Napisane przez surka

Na spacery do parku, po ulicach chodzę, w miejsca publiczne typu kawiarnia, supermarket, wybiorę się dopiero, jak mała zostanie zaszczepiona

No właśnie mam podobne odczucia jak Ty

Napisane przez Kathe

Dziewczyny dziekuje za wsparcie i pozytywne slowa, przepraszam, ze Wam tu marudze, tak bardzo kocham mojego synka, ze zal mi jak on caly mokry od kp bo kilka razy zassal i przez godzine sie meczy, ja chcialabym karmic peirsia ale wyboredobro mojego dziecka bo nie potrafie patrzec jak on sie meczy przy piersi

Kathe- ale nie marudzisz przecież
A Młody ładnie łapie Twoją pierś? Może w tym tkwi cały "problem"? Poza tym jak już wcześniej dzieczyny pisały- jeśli będziesz Michasiowi dawać butelkę a on z tych bardziej "leniwych" i "wygodnych" jest maluszków to z piersi nie będzie chciał Ci jeść Każdorazowe podanie butelki to krok wstecz od kp... niestety... I pewnie dlatego synek Ci się denerwuje przy piersi bo trochę trzeba popracować, natrudzić się żeby mleczko poleciało a z butelki to raz, dwa i leci

Ja miałam problem z karmieniem Adasia z prawej piersi- wygodniej mi było karmić go z lewej. Ale zaparłam się w sobie (no i też mnie prawa pierś niejako "zmusiła" bo zaczęła boleć z przepełnienia pokarmem ) i przystawiałam Młodego na różne sposoby. On się wściekał, nie potrafił złapać (albo inaczej- ja nie potrafiłam go prawidłowo przystawić ) ale jakoś powoli daliśmy oboje radę. Nie mówię, że na chwilę obecną jest idealnie- bo za każdym razem w prawą pierś wali mnie z główki i dziobie przez pierwsze chwile jak dzięcioł zanim poprawnie się przystawi ale konsekwentnie karmię go raz z lewej a raz właśnie z prawej piersi i nie ma zmiłuj- niech Młody wie, że życie po drugiej stronie brzucha nie jest takie różowe i trochę się trzeba naprawcować

[Margosia__]

Napisane przez cynamon_owa

Też jestem wyrodna w jakimś stopniu dlatego niby chciałabym ale boję się
Chyba dam sobie póki co na wstrzymanie- jeszcze chwilkę przynajmniej

Margoś, jaką Wy macie chustę? Wiem jaką ma karolajn a Ty?

W paski
Mamy raczej bez-firmową, dostaną w spadku


Ja krwawiłam 4 tygodnie Potem plamienie...A teraz już jest czysto

[elaine-blath]

Napisane przez gonia85

ugotować

hej wszystkim tak sobie tu zajrzałam, bo wyczekuje na swój dzień porodu - termin mam na 2 sierpnia a pogoda jest dobijająca leże z opuchniętymi stopami i nie mam na nic siły.
Pozdrawiam wszystkich

Witamy

Napisane przez isia4891

Hej dziewczyny, jesteście bardzo aktywne na tym forum dlatego liczę na wasza pomoc. Miałam robiony test Pappy hcg i biochemia mi wyszła niepokojąca. Jutro mam odebrać wyniki i nie wiem co to oznacza. Miała tak którąś? Bo zarycze się do jutra....

niestety nie pomogę

Napisane przez sarna405

Do mamuś które urodziły!!! I jak z macierzyńskim jak wybrałyście odrazu roczny? trzeba osobiście składac papiery - można pobrać jakieś dokumenty ze strony ZUSu czy cos

Wybrałam od razu roczny składałam podanie, akt urodzenia do pracy - wysyłałam skany bo nie miałam czasu do nich pojechać

Napisane przez stokrotka24

jestem już w domu. W szpitalu miałam tylko 2 cm rozwarcia na co moja ginka tak mnie mocno zbadała, nie wiem czy to masaż szyjki był, do tego naciskała mocno na brzuch. Poszłam jeszcze na ktg to już zaczęłam mieć skurcze a teraz mnie męczą strasznie. Jutro mam się zgłosić na oddział, nie chciałam jeszcze bo wolę aby samo się rozkręciło ale przez wysokie ciśnienie muszę iść. Czuję się dzisiaj jakby mnie coś przejechało, żołądek boli, nic nie mogę jeść, rozwolnienie od samego rana mam i teraz jeszcze skurcze. Czyli już blisko

3mam kciuki za porodzik

Napisane przez mela1234

Skylie z mężem lipa. Z chęcią zabralabym manatki i się zwinela z domu, ale za późno. Miał że mną jechać do gina a potem może do szpitala to w rezultacie sama pojechałam a teraz dogorywam u taty bo nie jestem w stanie w auto wsiąść. Mam go dosyć. Już nie chodzi o to że się wczoraj upił. Do tego moje hormony, moje wkur...nie na brak akcji porodowej to mnie dobija. Do domu zawine na wieczór jak się ochlodzi. Czy mnie jutro zawiezie? Nie wiem l, najwyżej zabiore jedyne auto i pojadę a on będzie uziemiony i szczerze w d..ie to mam

She gratulacje.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przytulam, oby jutro stanął na wysokości zadania

Napisane przez Asiunia1230

Ooo bym zapomniała! .... Witam się w 38 tc!

brawo!!

Kathe: dzięki za opis, jesteś bardzo dobrą mamą,a to że nie sn i że z kp nie wychodzi do końca tak jak się marzyło to o niczym nie świadczy. Dbasz o swoje malenstwo, kochasz je. Już sama reakcja Twoja na przyjście szkraba na świat mówi, że nie możesz być złą mamą.

Ona, Cynamonkowa: dajcie na priw maila. Ćwiczenia są lajtowe, dopasowane do możliwości tuż po porodzie tez krwawię