Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-08-09, 07:59   #181
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

naskrobałście tak dużo ,ze pomieszało mi sie wszystko,ze wszystkim...wrrr
Lasub okropne mieszkanie..super ,że ruszyłas z francuskim
Adict witamy w Lodzi..przygotuj się na korki,spozniajaca sie komunikacje miejską i wiele innych niedogodności..ja średnio przepadam za Lodzią..
Nebula sukienka śliczna ...zycze zdrówka i cierpliwości
Aper zdrówka i twój post o uważnosci mi pomógł..równiez zaczełam starac się kończyć tą pracę która rozpoczełam..inaczej robi sie bałagan,aczkolwiek młay jest tak zajmujący,że nie mogę sie skupic i latam po całej chałupie sprzatajac po trochu to co porozrzuca(bałagan robi sie w sekunde !!) w efekcie nic nie jest sprzątniete ani ogarnięte...bo sie miotam
teraz siedzi mi na biurku i marudzi pisac sie nie da...nie wspomnę o jakimkolwiek skupieniu
Pawlikowska jest męcząca ale jak złoży sie w całośc mnie sie podoba...lezy u mnie kolejna ksiązka w dzungli samotności...zabieram ze sobą na wakacje ,jutro jedziemy na wieś ,ale juz wiem,że nie odpoczne bo mlody wymaga ogrom uwagi...taki kolejny etap w rozwoju.
Miłego dnia dzis juz odrobine chłodniej więc przyjemniej ..
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 09:18   #182
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej piątkowo

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
dzis bylam u lekarza, jakis dobry, z polecenia, mama wynalazla. po opisaniu objawow, powiedzial, ze nie ma co robic gastroskopii, jasne jak slonce jest dla niego to, ze mam nietolerancje na gluten i inne produkty, ktore mi wyszly. Alergia zostala wyklucozna badaniem krwi, ale to w zasadzie niczego nie zmienia, bo nietolerancja spustoszenie w organizmie robi takie samo i na diecie trzeba byc do konca zycia. z ta roznica, ze jak zjem raz cos co mi szkodzi, to nie umre, tylko bede sie zle czuc przez dlugi czas.
Nebulko, kiepska diagnoza, ale przynajmniej wiesz, na czym stoisz...

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość


[Edit: Szykowanieporanne też jest dobre, w sumie to bardziej bloguję niż pamiętnikuję. Właśnie przyszło mi do głowy, że w porównaniu ze stanem niemal kompletnego zzombienia to każda aktywność umysłowa przynosi efekty. Zobaczymy co będę twierdzić za rok.]

Z drugiej strony. Może jednak książki działają, choćby i w powyższy, przewrotny sposób, a ja po prostu nie zauważam tego

Co do ostatniego zdania, to chyba tak jest

Zabieram się do pracy.
Owocnego dnia!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 09:24   #183
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 662
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Witam.

Konwalio, to bardzo ważne że Twój TŻ stanął za Tobą w tej sytuacji. Mój ex niestety nie wykazał się takim zrozumieniem gdy chodziło o opiekę nad jego babcią.

Tamtaglista witaj.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
http://www.manager-mlm.pl/co-dzieje-...-wypiciu-coli/ - nie pijcie coli ;P to celulitu nie bedzie .
Ja nie piję coli a cellulit jest. Wrrrr

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Bingo!
Ale mądra jestem. Szok.

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
A ja kocham upaly, prawdziwe lato
A idź Ty.

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
W ogóle dużo gadam ze sobą w myślach, kiedyś się zastanawiałam czy to normalne, czy nie, teraz mam to w poważaniu i przynajmniej tu się nie powstrzymuję. ha.
Wiesz, dobrze czasami pogadać z kimś inteligentnym.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
- pokonałam dwie ogromniaste szafy w przedpokoju i swoje półki z ubraniami

-zaliczony jeden dzień wycieczki w Tatry
Jestem pod wrażeniem. Brawo.

Gdzie byłaś? To moje ukochane miejsce na ziemi.

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Nie wiem czy te tramwaje trzeba wszedzie przepuszczac czy nie. Czy na rondach trzeba? bo jak jechalam w jedna stone i chcialam przepuscic to mnie strabil samochod z tylu,a jak wracalam i nauczona doswiadczeniem nie przepuscilam to mnie strabil tramwaj TO SAMO RONDO
Ja wychodzę z założenia, że jak nie jestem pewna czy gdzieś kogoś puścić, to ustępuję większemu.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Addicted - tramwaj wjezdzajacy na rondo zachowuje sie jak samochod - nie ma pierszenstwa, tramwaj zjezdzajacy z ronda ma pierszenstwo.
Teoretycznie tak ale u mnie tramwaje nagminnie wymuszają pierwszeństwo.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Czytam teraz to Feng shui w pdf i zapragnęłam wersji papierowej. Któraś z Was widziała to gdzieś?

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Koshatko It Crowd o którym pisały dziewczyny jest fajny (wersja brytyjska)... W podobnym sylu "The Coupling" (brytyjscy Friendsi).... czasem oglądam "Vicar of Dibley"(o kobiecie pastorze na brytyjskiej prowincji - nakręcone zaraz po wprowadzeni pozwolenia dla kobiet w kościele anglikańskim) .... Ja tez lubie brytyjski humor ale.. taki nie ekstremalny ... Probowałam oglądac "You rang m'lord?" i "little Britain" ale ... średnio mnie to bawi ... No i językowo jest trudniejsze .... W sumie może dlatego - jak się połowy żartów nie łapie to ciężko żeby było zabawnie
Dzięki za typy. "Little Britain" próbowałam oglądać ale mnie zniesmaczyło.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 15:11   #184
wytuszowana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 68
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny polecacie jakieś książki do nauki francuskiego od podstaw? ewentualnie strony internetowe
__________________
Matura 2014: podstawa:polski, matma, angielski, fizyka rozszerzenie:biologia, chemia

Ćwiczymy: Mel B, Ewa Chodakowska, brzuszki, rower.
wytuszowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 15:16   #185
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 662
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez wytuszowana Pokaż wiadomość
Dziewczyny polecacie jakieś książki do nauki francuskiego od podstaw? ewentualnie strony internetowe
Ja polecam program Supermemo http://www.supermemo.pl/francuski_no_problem z systemem inteligentnych powtórek i Blondynkę Pawlikowskiej do nauki gotowych zwrotów.
Sama tak się uczę od zera.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 15:33   #186
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć. nadrobiłam wątek, ale ciężko mi się konkretnie odnieść.
nadmienię, iż lista KUPA MIĘCI fairy mnie rozłożyła na łopatki, a relacja czerwiec o komarach, palcu - po prostu
Co do seriali - myślę, że praktyczniej się ogląda niż filmy - na wieczór 45 minut i można spać, albo w wolny dzień zwiększyć dawkę do 2-3 odcinków, i nie trzeba głowić się co chwilę "jaki film" - jak zaskoczy serial to tylko wystarczy czaić nowe odcinki. Ale oglądanie filmów też ma swój urok, a w przypadku dobrej pozycji pozostawia wrażenie jak po wykwintnym obiedzie..., a z serialami to bywa tak, że wrażenie jak po dobrym, sprawdzonym, ale fastfodzie - pyszna pizza, ale jednak po prostu pizza.
Oglądamy: Dexter - właśnie w trakcie 8 sezonu jesteśmy - mimo, jak pisała emilka - fabularnych ograniczeń (no bo co można nowego wymyslić w temacie sympatycznego seryjnego mordercy, któremu co chwilę "pali się koło dupy") serial nadal "trzyma jako tako poziom".
"Breaking bad" - niedawno zaczęliśmy, owszem niezły, ale... mnie jakoś dobija. Przyznaję jest dobry, oglądam ciekawa co dalej, ale ... no właśnie - ale. Podobnie z "Hannibalem" - niby cały czas się coś dzieje, ale jest jakoś tak niesmaczny i epatujący okrucieństwem i groteską (a najgorsze - tytułowy Hannibal to popłuczyny po kreacji Hopkinsa) Oprócz tego zaliczona "Gra o tron" (warto!), a z klasyków "Przyjaciele" (z pięć razy wszystkie sezony) i "Miasteczko Twin Peaks".
Ciekawa jestem, czy znacie "Elementary"? - taki uwspółcześniony Sherlock Holmes z Watsonem w wersji żeńskiej. z czystym sumieniem polecam - zagadki kryminalne takie sobie, za to bohater główny "robi robotę" (trochę taki dr House w młodym wydaniu, ale o wiele sympatyczniejszy).
Z pozytywnych, aczkolwiek lekko absurdalnych polecam - "My name is Earl"
ja pierdzielę...
Dilayla - miło Cię widzieć i poczytać co u Ciebie.
Kurka wodna! wczoraj po południu cudny rodzinny czas - pływanie w rzece (nie pływałam - nawet na basenie, chyba z 8 lat!) potem pizza w rzado widzianym gronie, a w nocy zimne (???? w tych temperaturach - no jak???!!!) przeciągi od okna i paskudny ból gardła, który mimo działań leczniczych trzyma nadal..

Wiecie co? czuję się ze sobą fałszywie. i jak rozmawiam z innymi ludźmi to też tak mam... dopiszę potem, lub jutro.

Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2013-08-09 o 15:38
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 15:41   #187
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia. Moze nie marzylam o Turcji, zupelnie nie wiem czego sie spodziewac. Ale to dobrze, do Wilna bylam sceptycznie nastawiona, a wrocilam zachwycona. Nastawiam sie na duzo pracy, a reszta bedzie niespodzianka. Napewno duzo sie naucze. Ciekawa jestem rowniez moich reakcji na rozlake, na nowe srodowisko, na nieznana kulture. I boje sie przemawiania, juz mnie stres zzera, ale mam nadzieje, ze odpusci jak nie bede miala wyjscia. Duzo zmian przede mna a tego wlasoie chcialam
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 15:56   #188
L_ka
Rozeznanie
 
Avatar L_ka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 523
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Nebula, m.in. Ty mi umknęłaś w czeluściach komputera - big day już był czy dopiero będzie?

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Wiesz, dobrze czasami pogadać z kimś inteligentnym.
(...)
Ja wychodzę z założenia, że jak nie jestem pewna czy gdzieś kogoś puścić, to ustępuję większemu.
Noo, tak Ale inteligencja czasem nie wystarcza by rozmowa się kleiła.

Ja jeszcze ustępuję szybszym.
Addicted, trąbienie na Ciebie nie zawsze oznacza, że coś robisz źle. Ludzie często po prostu odreagowują, szczególnie jak się spieszą i sami przejechaliby "na bardzo późnym pomarańczowym".

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Inga - super gratulacje
na ile czasu?
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet)
L_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 16:43   #189
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Do konca pazdziernika. Ale uwierze dopiero jak wsiade do samolotu:p
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 16:50   #190
goszzi
Zakorzenienie
 
Avatar goszzi
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 19 715
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia. Moze nie marzylam o Turcji, zupelnie nie wiem czego sie spodziewac. Ale to dobrze, do Wilna bylam sceptycznie nastawiona, a wrocilam zachwycona. Nastawiam sie na duzo pracy, a reszta bedzie niespodzianka. Napewno duzo sie naucze. Ciekawa jestem rowniez moich reakcji na rozlake, na nowe srodowisko, na nieznana kulture. I boje sie przemawiania, juz mnie stres zzera, ale mam nadzieje, ze odpusci jak nie bede miala wyjscia. Duzo zmian przede mna a tego wlasoie chcialam
gratulacje

u mnie dziś akcja prasowanie, pakowanie. nie cierpię się pakować, kompletnie nie wiem ile czego, nigdy
__________________

"Jak pokonasz samego siebie,
to już ci nikt nie stanie na drodze."
goszzi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 17:11   #191
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Inga - gratulacje! miło przeczytać takie wieści
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 17:39   #192
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia. Moze nie marzylam o Turcji, zupelnie nie wiem czego sie spodziewac. Ale to dobrze, do Wilna bylam sceptycznie nastawiona, a wrocilam zachwycona. Nastawiam sie na duzo pracy, a reszta bedzie niespodzianka. Napewno duzo sie naucze. Ciekawa jestem rowniez moich reakcji na rozlake, na nowe srodowisko, na nieznana kulture. I boje sie przemawiania, juz mnie stres zzera, ale mam nadzieje, ze odpusci jak nie bede miala wyjscia. Duzo zmian przede mna a tego wlasoie chcialam
Wooow! Super ekstra wiadomość! Sama jestem ciekawa jak Ci się będzie podobało...najważniejsze, że spełniasz marzenia
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 19:10   #193
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Inga, super! Jakieś konkrety co i jak tam będzie?
U mnie też pozytywnie, napisałam w klubie.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 19:47   #194
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia. Moze nie marzylam o Turcji, zupelnie nie wiem czego sie spodziewac. Ale to dobrze, do Wilna bylam sceptycznie nastawiona, a wrocilam zachwycona. Nastawiam sie na duzo pracy, a reszta bedzie niespodzianka. Napewno duzo sie naucze. Ciekawa jestem rowniez moich reakcji na rozlake, na nowe srodowisko, na nieznana kulture. I boje sie przemawiania, juz mnie stres zzera, ale mam nadzieje, ze odpusci jak nie bede miala wyjscia. Duzo zmian przede mna a tego wlasoie chcialam
Wow klask i: jestes niesamowita gratulacje i powodzenia

Halimka suuuuper
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 20:45   #195
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Melduję się, chwilowo praktycznie w ogóle nie prokrastynuję (nie mam prawie żadnych rzeczy do zrobienia, tak mi trochę... pusto? zimno? jakby czegoś brakowało, chociaż to dobre uczucie). Jutro jadę nad morze, potem na Mazury, więc nadrobię Was dopiero za tydzień w sobotę lub niedzielę. Pozdrawiam
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 21:04   #196
tamtaglista
Zakorzenienie
 
Avatar tamtaglista
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5 823
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Też jadę nad morze i na Mazury I skończyłam sprzątać, plecy ledwo zipią, okna umyję we wrześniu - już na święta xd
__________________
Nie odpowiadam za to, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem
blog
tamtaglista jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 21:56   #197
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć. nadrobiłam wątek, ale ciężko mi się konkretnie odnieść.
nadmienię, iż lista KUPA MIĘCI fairy mnie rozłożyła na łopatki, a relacja czerwiec o komarach, palcu - po prostu
Co do seriali - myślę, że praktyczniej się ogląda niż filmy - na wieczór 45 minut i można spać, albo w wolny dzień zwiększyć dawkę do 2-3 odcinków, i nie trzeba głowić się co chwilę "jaki film" - jak zaskoczy serial to tylko wystarczy czaić nowe odcinki. Ale oglądanie filmów też ma swój urok, a w przypadku dobrej pozycji pozostawia wrażenie jak po wykwintnym obiedzie..., a z serialami to bywa tak, że wrażenie jak po dobrym, sprawdzonym, ale fastfodzie - pyszna pizza, ale jednak po prostu pizza.
Oglądamy: Dexter - właśnie w trakcie 8 sezonu jesteśmy - mimo, jak pisała emilka - fabularnych ograniczeń (no bo co można nowego wymyslić w temacie sympatycznego seryjnego mordercy, któremu co chwilę "pali się koło dupy") serial nadal "trzyma jako tako poziom".
"Breaking bad" - niedawno zaczęliśmy, owszem niezły, ale... mnie jakoś dobija. Przyznaję jest dobry, oglądam ciekawa co dalej, ale ... no właśnie - ale. Podobnie z "Hannibalem" - niby cały czas się coś dzieje, ale jest jakoś tak niesmaczny i epatujący okrucieństwem i groteską (a najgorsze - tytułowy Hannibal to popłuczyny po kreacji Hopkinsa) Oprócz tego zaliczona "Gra o tron" (warto!), a z klasyków "Przyjaciele" (z pięć razy wszystkie sezony) i "Miasteczko Twin Peaks".
Ciekawa jestem, czy znacie "Elementary"? - taki uwspółcześniony Sherlock Holmes z Watsonem w wersji żeńskiej. z czystym sumieniem polecam - zagadki kryminalne takie sobie, za to bohater główny "robi robotę" (trochę taki dr House w młodym wydaniu, ale o wiele sympatyczniejszy).
Z pozytywnych, aczkolwiek lekko absurdalnych polecam - "My name is Earl"
ja pierdzielę...
Dilayla - miło Cię widzieć i poczytać co u Ciebie.
Kurka wodna! wczoraj po południu cudny rodzinny czas - pływanie w rzece (nie pływałam - nawet na basenie, chyba z 8 lat!) potem pizza w rzado widzianym gronie, a w nocy zimne (???? w tych temperaturach - no jak???!!!) przeciągi od okna i paskudny ból gardła, który mimo działań leczniczych trzyma nadal..

Wiecie co? czuję się ze sobą fałszywie. i jak rozmawiam z innymi ludźmi to też tak mam... dopiszę potem, lub jutro.
Świetne porównanie z dobrą kolacją i z fast foodem. Też tak to czuję
Mam takie same odczucia odnośnie Breaking Bad - smutek i przygnębienie. Obejrzałam dosłownie kilka odcinków - mój TŻ wszystkie serie...
Dzięki za podsunięcie nowych tytułów - w jesienne wieczory z czegoś na pewno skorzystam
Dodałabym do listy "Przystanek Alaska" - zawsze oglądałam wyrywkowo, jakiś czas temu zaczęłam po kolei, ale przerwałam. Może też zimą wrócę


Ostatnie podkreślone brzmi znajomo i wiem dlaczego...

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia. Moze nie marzylam o Turcji, zupelnie nie wiem czego sie spodziewac. Ale to dobrze, do Wilna bylam sceptycznie nastawiona, a wrocilam zachwycona. Nastawiam sie na duzo pracy, a reszta bedzie niespodzianka. Napewno duzo sie naucze. Ciekawa jestem rowniez moich reakcji na rozlake, na nowe srodowisko, na nieznana kulture. I boje sie przemawiania, juz mnie stres zzera, ale mam nadzieje, ze odpusci jak nie bede miala wyjscia. Duzo zmian przede mna a tego wlasoie chcialam
Cudnie Ingo! To dowód Twojej sprawczości - planu, decyzji, realizacji, konfrontacji, zdania egzaminu, niezatrzymania się, poszukiwania, kontaktu, rozmowy, otwartości...

Bardzo lubię Turcję, choć wiadomo, że to turystyczne spojrzenie. Byłam dwa razy - raz na wybrzeżu (Antalya, Kemer) i raz w Stambule (). Przeczytałam trochę książek literackich, które sporo mi rozjaśniły jeśli chodzi o kulturę, historię, mentalność, urzekło mnie sporo, sporo mam też chłodniejszych spostrzeżeń, ale to bardzo ciekawy kraj


Źle ze mną. W dwa tygodnie przeczytałam 7 książek Jo Nesbo. Obliczyłam, że to 2789 stron. Taki to mechanizm ucieczkowy a finalnie prokrastynacyjny... Jednak walczę Jutro praca bez wymówek od 8.30 do 15.30...

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2013-08-09 o 22:03
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 22:44   #198
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Źle ze mną. W dwa tygodnie przeczytałam 7 książek Jo Nesbo. Obliczyłam, że to 2789 stron. Taki to mechanizm ucieczkowy a finalnie prokrastynacyjny... Jednak walczę Jutro praca bez wymówek od 8.30 do 15.30...
a kto inny uznałby to za mega wyczyn miłej pracy
Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Do konca pazdziernika. Ale uwierze dopiero jak wsiade do samolotu:p
GRATULACJEklas ki:
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-09, 23:14   #199
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć wieczornie i burzowo!

Nadrobiłam tylko ostatnią stronę, resztę jutro, więc na razie tylko -

INGA SUPER SUPER SUPER!! WIELKIE BRAWA I GRATULACJE!


(i przyznam się, że trochę Ci zazdroszczę przygody, bo to na pewno będzie świetna przygoda)

A ja mogę bez żadnej przesady powiedzieć, że miniony tydzień z pewnością mógłby się znaleźć w ścisłej czołówce najbardziej wykańczających, ale też produktywnych w całym moim życiu - znienacka wpadło mi długie i naprawdę trudne tłumaczenie techniczne, praktycznie niewykonalne w tak krótkim czasie, a ja je zrobiłam i to prawie nie odwołując lekcji i chodząc na intensywne warsztaty taneczne - kosztem snu, w tym tygodniu spałam średnio od 4:30 do 7:30, ale się udało Padam z nóg, ale warto było, nawet nie ze względu na kasę, ale na pokonanie strachu, bezzasadnego jak się okazuje, który towarzyszył mi od dawna, przed zmęczeniem, niewyspaniem, zarywaniem nocy, niewyrobieniem się. Czasami jeśli miałam coś do zrobienia a było już późno, wpadałam w panikę, że już powinnam spać, że rano będę tak niewyspana, że sobie "nie poradzę" z obowiązkami, zasypiałam w stresie, śniły mi się jakieś koszmary związane z niezamkniętymi sprawami, a wstając rano miałam ochotę schować się i płakać. Naprawdę ostatnio miałam sporo takich jazd no i okazuje się, że to jest sposób na nie - wziąć na siebie coś, co pewnie nawet osobę niemającą takich problemów by zestresowało No, pewnie też upał pomógł - Inga, znów wychodzi nasze włóczęgowskie pokrewieństwo, też kocham upały - mam wrażenie, że w sumie to nie muszę jeść ani spać, bo słońce ładuje mnie jak baterię Specjalnie łażę po słońcu nawet jak mogę cieniem, do tego słuchając brazylijsko- pustynnych rytmów, żeby było jeszcze goręcej - to mój hit z ostatnich dni:

http://www.youtube.com/watch?v=Z_8GoSVORfU

Dziś zbiorcza lista "czerwcowa" za ostatni tydzień, bo wyjątkowo mam się czym pochwalić. Krótka acz treściwa :
- zrobienie tłumaczenia, które było nie do zrobienia
- 8 godzin warsztatów samba oriental i pokrewnych gatunków (w tym 2h indywidualnie - moja pani od baletu wyjeżdża na kilka miesięcy, już chyba wiem, czym się w tym czasie zajmę)
- kupienie baletek i doszycie troczków
- zabawa z pewnym towarzyskim przydrożnym kotem
- oddanie zaległych książek do biblioteki, która jest mi zupełnie nie po drodze (miniżabka ostatniego miesiąca)

- wymyślenie i zrobienie nowej gry na zajęcia

Pomimo że jestem na maksa zmęczona i niewyspana i miałam też spore spięcia z tż to CZUJĘ MOC Super uczucie Jutro poodnoszę się do Waszych postów, a tymczasem dobranoc

PS. Emilka, ja chyba w czerwcu przeczytałam jakoś w tydzień całe Millenium (ze 2000 stron) - szwedzkie kryminały już takie są, nie możesz sobie tego wyrzucać, po prostu inaczej się ich nie da czytać
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 00:18   #200
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Cześć wieczornie i burzowo!

Nadrobiłam tylko ostatnią stronę, resztę jutro, więc na razie tylko -

INGA SUPER SUPER SUPER!! WIELKIE BRAWA I GRATULACJE!


(i przyznam się, że trochę Ci zazdroszczę przygody, bo to na pewno będzie świetna przygoda)

A ja mogę bez żadnej przesady powiedzieć, że miniony tydzień z pewnością mógłby się znaleźć w ścisłej czołówce najbardziej wykańczających, ale też produktywnych w całym moim życiu - znienacka wpadło mi długie i naprawdę trudne tłumaczenie techniczne, praktycznie niewykonalne w tak krótkim czasie, a ja je zrobiłam i to prawie nie odwołując lekcji i chodząc na intensywne warsztaty taneczne - kosztem snu, w tym tygodniu spałam średnio od 4:30 do 7:30, ale się udało Padam z nóg, ale warto było, nawet nie ze względu na kasę, ale na pokonanie strachu, bezzasadnego jak się okazuje, który towarzyszył mi od dawna, przed zmęczeniem, niewyspaniem, zarywaniem nocy, niewyrobieniem się. Czasami jeśli miałam coś do zrobienia a było już późno, wpadałam w panikę, że już powinnam spać, że rano będę tak niewyspana, że sobie "nie poradzę" z obowiązkami, zasypiałam w stresie, śniły mi się jakieś koszmary związane z niezamkniętymi sprawami, a wstając rano miałam ochotę schować się i płakać. Naprawdę ostatnio miałam sporo takich jazd no i okazuje się, że to jest sposób na nie - wziąć na siebie coś, co pewnie nawet osobę niemającą takich problemów by zestresowało No, pewnie też upał pomógł - Inga, znów wychodzi nasze włóczęgowskie pokrewieństwo, też kocham upały - mam wrażenie, że w sumie to nie muszę jeść ani spać, bo słońce ładuje mnie jak baterię Specjalnie łażę po słońcu nawet jak mogę cieniem, do tego słuchając brazylijsko- pustynnych rytmów, żeby było jeszcze goręcej - to mój hit z ostatnich dni:

PS. Emilka, ja chyba w czerwcu przeczytałam jakoś w tydzień całe Millenium (ze 2000 stron) - szwedzkie kryminały już takie są, nie możesz sobie tego wyrzucać, po prostu inaczej się ich nie da czytać
Tygrys dziękuję bardzo!!! ja mam ten sam strach, też boję się niewyspania i zmęczenia, ale myślę, że adrenalina mnie doładuje, no i pogoda

Słyszałam o tych książkach i po powrocie je pochłonę.

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
a kto inny uznałby to za mega wyczyn miłej pracy

GRATULACJEklas ki:
Dziękuję Di!

Też Emilko uznaję to za wyczyn


Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość

Cudnie Ingo! To dowód Twojej sprawczości - planu, decyzji, realizacji, konfrontacji, zdania egzaminu, niezatrzymania się, poszukiwania, kontaktu, rozmowy, otwartości...

Bardzo lubię Turcję, choć wiadomo, że to turystyczne spojrzenie. Byłam dwa razy - raz na wybrzeżu (Antalya, Kemer) i raz w Stambule (). Przeczytałam trochę książek literackich, które sporo mi rozjaśniły jeśli chodzi o kulturę, historię, mentalność, urzekło mnie sporo, sporo mam też chłodniejszych spostrzeżeń, ale to bardzo ciekawy kraj


Źle ze mną. W dwa tygodnie przeczytałam 7 książek Jo Nesbo. Obliczyłam, że to 2789 stron. Taki to mechanizm ucieczkowy a finalnie prokrastynacyjny... Jednak walczę Jutro praca bez wymówek od 8.30 do 15.30...
Ja właśnie mam szansę w Antalyi mieszkać Też mam poczucie, że zawdzięczam to tylko sobie, a raczej słuchaniu jakichś impulsów we mnie. No bo na kurs zapisałam się w lutym, w prawie ostatnim momencie mi się przypomniało, że chciałam go zrobić. Potem to szaleństwo z egzaminem. Teraz też stwierdziłam, że po prostu posiedzę i podzwonię by się dowiedzieć jakie są możliwości. Ale myslę, że też moja wypracowana pewność siebie procentuje, wcześniej nie mogłam się na to wszystko odważyć, zebrać.

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Wow klask i: jestes niesamowita gratulacje i powodzenia

Halimka suuuuper
Dzięki

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Inga, super! Jakieś konkrety co i jak tam będzie?
U mnie też pozytywnie, napisałam w klubie.
Haalima Konkrety są takie, że będzie bardzo dużo pracy, dużo się nauczę, warunki zakwaterowania są takie sobie (polski akademik mniej więcej). Nic więcej nie wiem. Trzęsę portkami, ale to jest zdrowy stres przed nieznanym.

Emi, czy Ty miałabyś może jakąś książkę o Turcji pożyczyć? Przewodnik, reportaż, cokolwiek. Albo czy mogłabyś podać jakieś warte przeczytania tytuły?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"

Edytowane przez inga86
Czas edycji: 2013-08-10 o 08:32
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 09:52   #201
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Addicted,
jeśli miałabyś obejrzeć parę mieszkań i udałoby to się zrobić w przeciągu jednego-dwóch dni, to mogę Ci przygotować plan trasy (w jaki tramwaj/autobus wsiąść itp).
Co do tego wysiadania ''na środku jezdni'', to niestety są takie beznadziejne przystanki, gdzie trzeba bardzo uważać.
Tam, gdzie drogi są w miarę wyremontowane, to aż takich cyrków nie ma, ale np.na Dąbrowie ( w sumie niedaleko mnie) jest przystanek tramwaju, który nie ma żadnej otoczki ani szerszego chodnika i trzeba bardzo mocno uważać (zwłaszcza zimą, jak jest lód...)
Co do ronda, to nie pomogę bo nie mam prawka:P.
Z tego, co jeżdżę tramwajami, to jednak tramwaj ma pierwszeństwo przy czym wiadomo, że kretynów ładująch się pod tramwaj nie brakuje w imię zasady ''a nuż zdążę''.
Dziekuje bardzo Lasub. zglosze sie na pewno a powiedz mi czy z ulicy Inflanckiej jest daleko na Kosciuszki? bo pan mowil ze 3-4 km i maks 20 min tramwajem, a mi w necie wyskoczylo ze ponad 40 min?

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Addicted, nie polecam ladowania sie pod tramwaj. Moja dobra rada, zawsze przepuszczaj, chyba, ze masz zielone swiatlo (ale tez sprawdz czy napewno je masz). Lepiej zeby Cie tramwajarz pouczyl, ze masz pierwszenstwo niz mial sie na Tobie zatrzymac.
Zupelnie zapomnialam, ze mialas bliskie spotkanie z tramwajem Masz calkowita racje
GRATULUJE WYJAZDU

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Addicted - tramwaj wjezdzajacy na rondo zachowuje sie jak samochod - nie ma pierszenstwa, tramwaj zjezdzajacy z ronda ma pierszenstwo.
Dziekuje za rade

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
O, supcio Możemy się spotkać wszystkie
Mam znajomą, która chce wynająć mieszkanie blisko mnie...ale dosyć drogo, bo 1400 zł (chyba 2 albo 3 pokoje, więc musiałabyś mieć więcej ludzi do wynajmu). Ale jak się na coś natknę to dam znać Mój brat prawdopodobnie też będzie wynajmował...ale dopiero gdzieś zimą, najprędzej późną jesienią...
Jestem chetna zeby sie spotkac, tylko bede sie wstydzic bo wy juz sie wszystkie znacie
To jak bedziesz cos wiedziala to daj znac

Di wlasnie tych korkow i tego poruszania sie po miescie najbardziej sie obawiam wstyd sie przyznac, ale czasami jestem takim malym nieszczesciem, nawet u siebie w miescie kilka razy wsiadlam w zly autobus i mnie wywiozlo

Koshatka haha dobry sposob, na pewno skorzystam

L_ka
wiem, wiem ja tez sie czesto wsciekam za kierownica bo niektorzy tak jezdza ze ale mam zasade, nigdy nie trabie na starsze osoby i na samochody z rejestracja z innego miasta ogolnie rzadko trabie, ale czasem mi sie zdarzy
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50


Edytowane przez Addicted to love
Czas edycji: 2013-08-10 o 10:01
Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 09:59   #202
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Bardzo lubię Turcję, choć wiadomo, że to turystyczne spojrzenie. Byłam dwa razy - raz na wybrzeżu (Antalya, Kemer) i raz w Stambule (). Przeczytałam trochę książek literackich, które sporo mi rozjaśniły jeśli chodzi o kulturę, historię, mentalność, urzekło mnie sporo, sporo mam też chłodniejszych spostrzeżeń, ale to bardzo ciekawy kraj

Moim rodzicom też Turcja się bardzo podobała, ja nie byłam, ale chętnie kiedyś się wybiorę Także nasza Inga na pewno będzie zachwycona




Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
A ja mogę bez żadnej przesady powiedzieć, że miniony tydzień z pewnością mógłby się znaleźć w ścisłej czołówce najbardziej wykańczających, ale też produktywnych w całym moim życiu - znienacka wpadło mi długie i naprawdę trudne tłumaczenie techniczne, praktycznie niewykonalne w tak krótkim czasie, a ja je zrobiłam i to prawie nie odwołując lekcji i chodząc na intensywne warsztaty taneczne - kosztem snu, w tym tygodniu spałam średnio od 4:30 do 7:30, ale się udało Padam z nóg, ale warto było, nawet nie ze względu na kasę, ale na pokonanie strachu, bezzasadnego jak się okazuje, który towarzyszył mi od dawna, przed zmęczeniem, niewyspaniem, zarywaniem nocy, niewyrobieniem się. Czasami jeśli miałam coś do zrobienia a było już późno, wpadałam w panikę, że już powinnam spać, że rano będę tak niewyspana, że sobie "nie poradzę" z obowiązkami, zasypiałam w stresie, śniły mi się jakieś koszmary związane z niezamkniętymi sprawami, a wstając rano miałam ochotę schować się i płakać. Naprawdę ostatnio miałam sporo takich jazd no i okazuje się, że to jest sposób na nie - wziąć na siebie coś, co pewnie nawet osobę niemającą takich problemów by zestresowało No, pewnie też upał pomógł - Inga, znów wychodzi nasze włóczęgowskie pokrewieństwo, też kocham upały - mam wrażenie, że w sumie to nie muszę jeść ani spać, bo słońce ładuje mnie jak baterię Specjalnie łażę po słońcu nawet jak mogę cieniem, do tego słuchając brazylijsko- pustynnych rytmów, żeby było jeszcze goręcej.
Tygrys, ja tez mam taka panike przed zmeczeniem i ze nie dam rady jesli sie nie wyspie, mimo ze ostatecznie daje rade Musze sie od tego odzwyczaic, zdecydowanie...

Ja nie lubie zbyt duzych upalow, aczkolwiek wczoraj chodzac po miescie w deszczu i zimnie (no, moze bez przesady, bo bylo ze 23 stopnie) jakos tak zatesknilam za przedwczorajszym upalem Chyba sie przyzwyczailam...przez ostatni miesiac temperatura nie spadala ponizej 30 stopni...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 10:30   #203
lazy neko
Przyczajenie
 
Avatar lazy neko
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
naskrobałście tak dużo ,ze pomieszało mi sie wszystko,ze wszystkim..
Mi też

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jade!!!!! O ja..... Tak niespodziewanie, tak szybko, nagle i bam, moje marzenie sie spelnia.
Ale super! To TY te marzenia spełniasz i tego Ci przede wszystkim gratuluję!
Życzę Ci niesamowitej przygody!!!
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Jutro praca bez wymówek od 8.30 do 15.30...
Siadam z Tobą (tylko trochę spóźniona ) i trzymam kciuki za wytrwałość i efektywność!
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
To ta książka W ogóle obserwuję, że "mindfulness" zaczyna być tematem modnym - już nawet w prasie publicystycznej o tym piszą
Ale w sumie to dobrze.
To pojęcie znałam właśnie pod tym angielskim terminem. Pojawiają się kursy mindfulness, tam gdzie uczą jogi lub praktyki zen.
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Od lektury "Uważności" praktykuję sobie wchodzenie w lęki, podkręcanie tych lęków przez wyobrażanie sobie najgorszych opcji. Okazuje się, że po pierwsze trudno mi się długo utrzymać w tym stanie maksymalnego doświadczenia lęku, niepokoju, stresu, po drugie naprawdę konfrontacja z tym najgorszym wzmacnia, można się oswoić i po trzecie rzeczywiście po fakcie jakiś nowy koncept się pojawia.
Fantastycznie, że to działa u Ciebie. Cieszę się, że w doświadczaniu lęku nie możesz się utrzymać. Lęk to niestety mój wierny towarzysz, ale jak dojdę do maksymalnego lęku, to wracam do mniejszego niż ten, od którego wyszłam. Dość długo uciekałam od odpowiedzialności taką myślą ‘jakoś to będzie’, ale w sobie nosiłam cały czas napięcie. Teraz wolę się mentalnie zmierzyć z rzeczywistością.
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Neko, sugerując "napisanie czegoś o sobie" kierowałam się myślą, że podanie kilku elementów opisowych, charakteryzujących, umożliwia wyodrębnienie i skojarzenie nowego użytkownika Nie miałam na myśli prywatnych szczegółów
Mam niezłą jazdę, jeśli chodzi o chronienie prywatności, a to spowodowane jest bardzo niefajnymi doświadczeniami. Ujawnienie się przed Wami, to była trudna decyzja, ale przyznaję Ci racje; łatwiej odpowiada mi się tym osobom, z którymi kojarzę jakieś fakty. Już ujawniłam Halimie, że skończyłam studia. Potem sporo kręciłam się po świecie, ale usidliła mnie praca w jednym miejscu. Buduję bazę w Wa-wie. Nie wiem, czy na stałe. TŻ też jest. Musimy się napracować, żeby zawodowo wylądować chociaż w tym samym kraju. Cieszcie się dziewczyny, które macie TŻ-etów obok siebie. Ćwiczę jogę i uważność , a to ostatnie wiem dzięki Tobie, Emi.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
zaciekawiłaś mnie
Ojej, to bardzo miłe. Ty mnie też.

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim nowym i starym
Ale fakt, ważna jest kontrola nad językiem.A żeby ją zdobyć trzeba ćwiczyć wyrażanie siebie słowem, niestety nie ma innej opcji
(W ogóle dużo gadam ze sobą w myślach, kiedyś się zastanawiałam czy to normalne, czy nie, teraz mam to w poważaniu i przynajmniej tu się nie powstrzymuję
Cześć L
Tak jest ze wszystkim – trzeba ćwiczyć.
Też ze sobą gadam i byłam pewna, że tak mają wszyscy.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
mam nietolerancje na gluten i inne produkty, ktore mi wyszly.
Cześć Nebula! Przykro mi, ale dobrze, że wiesz. Podobno gluten jest niedobry dla wszystkich. Nie wiem czy znasz ten blog kulinarny http://smakoterapia.blogspot.com. Śledzę go, bo autorka zaznacza co jest vege, a to akurat dla mnie jest ważne. Jest tam bardzo dużo przepisów bezglutenowych (zakładka po prawej stronie).
Twój blog też mi się podoba

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
Właśnie chodzi o to, że wyłapuję coraz więcej błędów w książkach, co budzi jakiś niesmak. Kiedyś czytałam dużo i naprawdę nie rzucało się to w oczy (i bynajmniej nie była to literatura wysokich lotów). Być może teraz jestem bardziej wyczulona widocznym, przede wszystkim w sieci, zubożeniem języka i coraz częstszymi "kwiatkami" nie tylko na forach, czatach itp, ale też choćby w artykułach gazet i czasopism. Można argumentować, że ambitniejsze pozycje są bardziej poprawne. A co jeśli chcę przeczytać kryminał - to już może być przetłumaczony średnio poprawnie?
Z drugiej strony. Może jednak książki działają, choćby i w powyższy, przewrotny sposób, a ja po prostu nie zauważam tego
Chodziłam kiedyś na kurs pisania… po polsku. Analizowaliśmy artykuły prasowe i fragmenty książek też – błędów było od groma. Nie wiadomo od kogo uczyć się tego języka. IMO czytanie jednak pomaga, czy to w ojczystym, czy obcym języku. Jeśli tylko znam język, staram się unikać tłumaczeń, nawet jeśli czytam ze słownikiem. Ale tu też jest pułapka. Emi_lka pisała o 'uważności', a ja nie zdawałam sobie sprawy z tego, że znam to pojęcie jako 'mindfulness'

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Dodałabym do listy "Przystanek Alaska" - zawsze oglądałam wyrywkowo, jakiś czas temu zaczęłam po kolei, ale przerwałam. Może też zimą wrócę
O, ‘Przystanek Alaska’ – taki ciepły film, też chętnie wrócę.

Edytowane przez lazy neko
Czas edycji: 2013-08-10 o 10:38
lazy neko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 12:40   #204
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny jak się uda dzis jadę na wakacje więc życze wam udanego tygodnia wielu ''ogarniętych''spraw,pode jmowaniu dobrych decyzji i zeby wsio się układało,lacznie z pogodą
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 13:47   #205
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć.
Fragment z artykułu i link do niego:

"Newsweek: A na czym poza tym miałby polegać dobry wypoczynek?
Jacek Santorski: Na tym samym co dobra praca. Czyli na byciu obecnym, uważnym i zaangażowanym. Tu i teraz. I jeżeli ktoś umie być obecny z wnukiem, z żoną, w przyrodzie, w jeździe na rowerze, w grze w tenisa, to zazwyczaj umie też być obecny w pracy. I umie też wypoczywać.

Newsweek: A co z poczuciem bycia potrzebnym? Pytam, bo praca to zapewnia, natomiast na wakacjach...
Jacek Santorski: Proszę pamiętać, że w świetle odkryć naukowych człowiek nie jest istotą myślącą czy też dokonującą wyborów według wartości, ale racjonalizującą swoje przeświadczenia i nawyki. Czyli ja mogę się tak tłumaczyć, mówić, że ja tak robię, bo jestem potrzebny, ale tak naprawdę...

Newsweek: No właśnie, o co tak naprawdę chodzi?
Jacek Santorski: O dopaminę, czyli hormon, który działa jak amfetamina."
http://spoleczenstwo.newsweek.pl/alk...06844,1,1.html

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak się uda dzis jadę na wakacje więc życze wam udanego tygodnia wielu ''ogarniętych''spraw,pode jmowaniu dobrych decyzji i zeby wsio się układało,lacznie z pogodą
udanego wypoczynku kochana!

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Hej Nebulko, tesc odszedl juz miesiac temu.
A sytuacja - chyba dopiero teraz jestem w stanie o tym wszystkim pisac, na poczatku potrzebowalam zupelnie sie odciac. Kiedy do tego wracam myslami, to stwierdzam ze i duzo dalam i duzo dostalam.

Dostalam przede wszystkim to, ze dane mi bylo towarzyszyc drugiemu czlowiekowi w jego ostatniej chwili. Mysle o tym jako o darze, poniewaz po raz pierwszy zdarzylo mi sie byc przy kims w momencie umierania. WIELKIE przezycie. Bardzo mnie zmienilo, bo nie bylo w nim nic makabrycznego, zlego, niepokojacego. Byl spokoj. Bardzo intymne, glebokie przezycie, porownywalne do narodzin. (Nic z zamieszania pokazywanego na filmach. Cisza. Zgoda. Spokoj.)

Pozytywne bylo tez wsparcie mojego TZ - skoro razem przetrwalismy caly ten koszmarny czas, to chyba przetrwamy juz wszystko . Cieszy mnie to, ze pomimo, iz skonfrontowalam go z moimi (bardzo!) negatywnymi uczuciami to stanal po mojej stronie. Myslalam, ze bedzie stawal po stronie rodzicow lub argumentowal, ze "tak trzeba", ale nie. Zrozumial.

Jednak cala historia ma dla mnie miomo pozytywow takze brzydki posmaczek. Dotyczy on chyba przede wszystkim tesciowej, ktora do tej pory lubilam. Mam do niej zal za to, jak to wszystko przebieglo. Z jednej strony rozumiem, ze sama byla w sytuacji kryzysowej z drugiej... mam wrazenie, ze nie tak to wszystko powinno sie odbyc. Moim najwiekszym zyciowym lekiem jest utrata niezaleznosci i zdolnosci do samostanowienia. Przez te kilka tygodni oba te przywileje zostaly mi zabrane. Trudno mi otrzasnac sie po tym doswiadczeniu kompletnego braku alternatywy, zagonienia w slepa uliczke, petla na szyi. Bardzo mnie to oslabilo i ciezko mi nawet po wszystkim stwierdzic, czy w ogole mozliwe bylo rozwiazanie win-win? Dla mnie byl to potrzask bez wyjscia. Tak, mam zal.

Patri - ksiazka Kingston pewnie ta, ja mam wersje po angielsku. Fajne jest w niej nie tylko to sprzatanie, jeszcze lepsze, ze mozna zajrzec w zycie autorki. Otoz zyje ona w ten sposob, ze pol roku zyje na Bali i pol roku gdzies na Zachodzie (Anglia?), gdzie uczy ludzi... jak ogarnac balagan. Oczywiscie za pieniadze. Z tego ma pieniadze zeby... przezyc pol roku na Bali (bez pracy)! No i patrz Patri jak pelne mozliwosci jest zycie - zarabiac na tym, ze ktos nie potrafi sprzatac . Da sie? Da sie. No i... Bali...
A ksiazka "Jedz, modl sie, kochaj" jest dla Ciebie (o Tobie?) - tak mi podpowiada intuicja. Koniecznie sie za nia bierz.
Niesamowity post Konwalio.
Jestem pełna szacunku i podziwu dla Ciebie.
Bardzo pięknie napisałaś. O śmierci, o towarzyszeniu, o własnej zmianie, o doświadczeniu życia w potrzasku, o wsparciu swojego mężczyzny.

A książka/film "Jedz, módl sie i kochaj" - intuicję masz dobrą , dużo różni mnie od autorki, ale odnalazłam się w jej świecie jak w swoim. Wezmę się za książkę - jedną i drugą.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Chciałabym podzielić się z Wami pewną myślą, a raczej odkryciem dnia dzisiejszego. Niby nic specjalnego, ale dzisiaj zadałam sobie pytanie, jak chcę, żeby moje życie wyglądało dalej. JAK JA CHCĘ, JA nikt inny...Do tej pory bałam się tego pytania bo oznaczałoby to wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny. Otaczam się takimi, a nie innymi ludźmi i każdy pomysł, którym się dzieliłam, był natychmiast bombardowany negatywnymi komentarzami. I gdzieś tam w sobie powolutku zaczęłam wierzyć, że moje ambicje są zbyt wysokie, że nie mam prawa tak wiele oczekiwać od życia (a raczej od siebie bo przecież to ja musiałabym sprostać postawionym przez siebie zadaniom), że lepiej być takim rozkosznym przeciętniaczkiem...Coraz intensywniej myślę o własnej firmie-na początku prywatne z angielskiego czyli w sumie to, co robiłam przez ostatnie 3 lata. Widzę sporo możliwości zarobkowania w kierunku uczenia języków obcych pomimi ogromnej konkurencji. Taka firma to plan naj przynajmniej najbliższe 10 lat...Czas zacząć więc działać...
Wartościowe - zadanie pytania samej sobie o wygląd przyszłosci, której się pragnie. Trzymam za Ciebie kciuki!

Jakakolwiek myśl o przyszłości jest miażdzona w mojej głowie natychmiast listą argumentów jakiejś ciemnej mocy, a rezultatem jest wniosek, ze i tak nic nie wyjdzie, znacie to pewnie, nie będę się rozpisywac o tym.
Przewija mi się ostatnio to co kręci sie wokół stwierdzenia HIGIENA UMYSŁU. Stopowanie negatywnych mysli. Czasem działa, a czasem mam wrażenie, że się oszukuję i nic ze mnie już nie będzie.
Naprawdę mam ochotę na nowe życie, nową siebie, higienę umysłu, ciała, działanie w kierunku realizacji jakichś mrzonek w miejsce siedzenia i wzdychania, ze innym to sie udało, a mi się nigdy nie uda, bo przypominam sobie wtedy moją 6-letnią córkę, która ma dokładnie takie irytujące mocno nastawienie.
Trudno mi ze sobą dojść do ładu. Bardzo.

Prawie się spakowałam, wywaliłam mnóstwo rzeczy ze studiów i nie tylko.
Marzy mi się porządek, żeby wiedzieć gdzie co jest i mieć to co potrzebne.

Zauważyłam przy tym wyrzucaniu, że bardzo, bardzo dużo pisałam. Uciekałam od życia w pisanie, w tłumaczenie sobie pozytywów działania, w namawianie siebie do działania, w analizowanie myśli, przeszłości, spisywałam wartościowe rzeczy z książek, wszystko ku własnemu rozwojowi i wyjściu z problemów... a to kolejna ucieczka była i z perspektywy to widzę, mnóstwo zapisanych stron wyrzuciłam...

Przy okazji tego pakowania mam mnogość myśli, nastrojów, od doła, rozpaczy, rezygnacji, poczucia porazki, do nadziei, świeżości, woli walki, woli zmiany....

I jeszcze pakowanie nie skończone, jeszcze segreguję co do śmieci co do wzięcia. I jeszcze jedna segregacja mnie czeka w Tomaszowie, dojrzeję do jeszcze większego wyrzucania - zmusi mnie pewnie ograniczona ilość schowków na przeszłość

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Cytat:
Napisane przez goszzi Pokaż wiadomość
jak ja nie lubię tych głosów nie dasz rady. no to patrz!


---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Cytat:
Napisane przez lazy neko Pokaż wiadomość
Ciekawią mnie zwłaszcza ćwiczenia. Będę się dzielić wrażeniami.
Dziel się, jestem ich ciekawa.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 14:06   #206
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

PAtri, przyszła mi jeszcze jedna książka do głowy, która mogłaby Ci się spodobać "Elegancja". Ja właśnie czytam wersję angielską, ale widziałam też polską. Niby jest o ciuchach i stylu, a tak naprawdę o poszukiwaniu siebie.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 14:13   #207
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
PAtri, przyszła mi jeszcze jedna książka do głowy, która mogłaby Ci się spodobać "Elegancja". Ja właśnie czytam wersję angielską, ale widziałam też polską. Niby jest o ciuchach i stylu, a tak naprawdę o poszukiwaniu siebie.
Brzmi dobrze. Dzięki.

Dziewczyny, mam do oddania książki:

Leon Festinger "Teoria dysonansu poznawczego" PWN 2007
Katarzyna Droga "Piszę maturę z polskiego" Aga-press 1994
Kathleen Taylor "Pranie mózgu" Świat książki 2006
Philip Barker "Metafory w psychoterapii" GWP 2000

Jeśli coś komuś pasuje dajcie znać.
Inga
, mam Twoje dyplomy z KLS.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-08-10 o 20:04
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 14:18   #208
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

No, nadrobiłam

Nebulko - przykro mi z powodu rezultatu ostatniej wizyty u lekarza Pamiętasz jak Ci mówiłam o tej dziewczynie z bloga "Ania maluje" (ma przewlekłą niezdiagnozowaną od wielu lat chorobę) która napisała do jakiegoś Uniwersytetu Medycznego w USA i dostała dużo przydatnych porad? Spróbuj też do nich napisać (mogłabyś poprosić ją mailowo o adres), nic to nie kosztuje, a możesz zyskać nową i cenną wiedzę. Zastanawiam się na ile Twoje problemy ze zdrowiem są spowodowane tymi wszystkimi stresami, których przez ostatnie lata miałaś niemało, wydaje mi się, że one naprawdę mogły mieć w tym bardzo duży udział Kto wie, może gdybyś mogła mieszkać w małym domku na wsi i zajmować się głównie przyrządzaniem potraw z własnoręcznie wyhodowanych produktów, tańcem i miłym spędzaniem czasu z mężem, rodziną i znajomymi, to choroba by minęła? Ciekawe jakimi ludźmi byśmy byli, gdyby można było wykasować co najmniej połowę złego stresu, jaki w życiu przeszliśmy?

Czerwiec - Twój opis wakacji brzmi przecudownie, zwłaszcza kontakt z naturą (no, krwiopijców wyłaczywszy, brrr - nie wiem czy to możliwe, ale chyba jestem uczulona na komary, po ugryzieniu duże fragmenty skóry dookoła mi puchną, albo robi się miniwysypka i muszę pić wapno, bo bym nie zdzierżyła swędzenia - ostatnio trzepnęłam gryzącego mnie komara, ale do końca go nie zabiłam, tylko z satysfakcją się przyglądałam, jak się wije w konwulsjach czym przeraziłam mojego tż-ta, który się raczej nie spodziewał po mnie takiego okrucieństwa).Jak się odróżnia wiązy od grabów?

Widziałam też Waszą dyskusję o zwracaniu się do teściowych - też preferuję formę bezosobową ("może przyniosę jeszcze herbaty"?), a tż mówi do mojej mamy per "pani" po prostu.

Prawie nic dziś nie zrobiłam. Nie ma to jednak jak mieć bata nad sobą

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
PAtri, przyszła mi jeszcze jedna książka do głowy, która mogłaby Ci się spodobać "Elegancja". Ja właśnie czytam wersję angielską, ale widziałam też polską. Niby jest o ciuchach i stylu, a tak naprawdę o poszukiwaniu siebie.
Kathleen Tessaro? Chyba Fairy kiedyś polecała i kupiłam na all po angielsku, jakby ktoś chciał to też mogę się podzielić
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 14:58   #209
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dokładnie ta i jak Ci się podobało?
Patri, te dyplomy myślę, że możesz wyrzucić. Nie mam do nich sentymentu.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-08-10, 15:21   #210
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Dokładnie ta i jak Ci się podobało?
Przeczytałam na fali poszukiwania porad jak być elegancka i wytworna jak Francuzka i pamiętam, że na tym się głownie skupiałam, a potem miałam do niej wrócić i oczywiście tego nie zrobiłam Kurde no, fajnie było by być damą, ale chyba mi to nie grozi A Tobie przypadkiem wpadła w ręce czy ktoś Ci polecił?
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.