Wszystkie mamy niewyspane, lecz w maluszkach zakochane. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

mnie zostały 3kg sprzed ciąży, faldka jest ale spróbujemy ja spalic a później ze 2-3kg w dol dla lepszego samopoczucia i będzie ekstra. chyba zaprzyjaznie się z Chodakowska. pożyczam tez od znajomej rower - ona jest w Norwegii, wiec tutaj sprzet stoi i się kurzy. postanowiłam, ze wieczorem kapiel, mala zasnie, tatuś z nia posiedzi, a ja zrobie kilka rundek wokół osiedla w sumie fajnie, ze tu mam tyle mamusiek - motywujemy się nawzajem.

Ja mam -2 do wagi sprzed ciąży ale brzuszek nie duży ale jest i mnie denerwuje. Też chcę spróbować się zaprzyjaźnić z Chodakowską ale już od samego oglądania się męczę wiec nie wiem jak to będzie bo ja do ćwiczeń to leń jestem. Ale coś trzeba z sobą zrobić...

[diabli]

Napisane przez vil84

https://mamotoja.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html

idzie któraś na warsztaty do Kato 9.09? ja się chyba z Przemkiem wybiorę

dziekuje!!! przegapiałbym zapisalysmy się do bb i mam zamiar znow wykosić konkurencje konkursowa ahhh wrocily wspomnienia ostatnie warsztaty z brzuszkiem, a teraz już z maluszkiem

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez komiksowa

sie ma, sie ma
my się witamy po szczepieniu. Młody płakał bardzo i ja też się popłakałam, baba ze stali, szyderca bez serca a łezka mi się uroniła. No ale teraz śpi spokojnie i (tfu tfu) nic się nie dzieje.

po prostu dotrzymalas dziecku towarzystwa! na pewno było mu raźniej

Napisane przez komiksowa

Anka powodzenia z chustą, daj znać jak poszło. JA zawsze o to pytam, bo jako jedyna poległam w temacie chust. Jeszcze trochę i wystawię swoją na sprzedaż.

daj znac, bo nam się spodobalo, hehe.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez Ag_nes

Mam problem, zapalenie pęcherza czy coś. Sikam z krwią, siku mnie boli, kupiłam sobie urofuraginę i mam dylemat bo pisze, że przy karmieniu nie wolno Kurację żurawiną juz przeszłam i g*** to dało.

ałaaaa. sio do lekarza!

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez salviae

Mamy od sasiadow taka hustawke nową za 50 zł http://allegro.pl/hustawka-4w1-skyli...466337139.html brzydkiee to jak noc, ale szkoda było nie brac moze akurat mu spasuje i bedzie w przyszłosci troche spokoju

uważaj, bo te chustawki sa strasznie wywrotne przy większym dziecku. znajoma miała i szybko się pozbyla, bo corka już ja przewazala.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez banka26

Przyszla mi paczka z bebilonu teczuszka sztywna - przyda sie do lekarza na ksiazeczke i wyniki sliniak i probka mleka 2

nam doszla przesylka z musteli - dwa mini produkty

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez justyna_g4

Ale mam dziś dzień...

Mała mnie przed chwilą tak wkurzyła, że zostawiłam ją w łóżeczku i wyszłam bo nie chciałam z nią być w takim stanie. Od jakiegoś czasu marudzi i wyrywa się przy jedzeniu po kąpaniu. Ale spoko brzuszek i tak dalej wiec brałam ją na ręce zawsze, nosiłam i później kładłam spać bo stwierdziłam że jak będzie głodna to się obudzi. A dziś nie dość że jadła aż 3 minuty ( zazwyczaj po kąpaniu z 5 ) to biorę ją do odbicia, uspokoiła się wiec chce jej dać dalej jeść, ale wrzask, wiec noszę ją jak zwykle a ona rękę do buzi całą wkłada, znów próbuję w innej pozycji i znów wrzask, wiec znów na ręce, a ona dalej całą rękę do buzi i oczywiście wymiotuje...Odłożyłam ją do łóżeczka i chyba w ciągu 5 minut zasnęła. Oczywiście nie zostawiłam jej samej bo Tż był w pokoju.

piaska w buzi nie zawsze oznacza glod może po prostu odkryla, ze ma raczki, może probuje - dla niej to nowe doznanie moc sobie cos poslinic, może zalążki zabkow się tworza i ja swędzi...jeśli krzyczy to jesc nie chce. odpuscilabym i nie zlosc się na nia - dojdziecie niedługo do perfekcji w rozumieniu się bez slow.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez maarchewka

Czesć dziewczyny w koncu udało mi się dorwać internet

Widzę ze byly tematy o umiejętnościach.. także mamy już prawie 3 miesiące - no brakuje tygodnia i umiemy:
- udawać supermana
- uśmiechac się do wszystkich i o każdej porze
- smiać się na głos i wydawać wrzaski zachwytu
- gadać nawet z cyckiem w buzi - dźwięki rózne agu, ału, oraz ee
- zagadywać gości gdy mama lub tata musi coś przygotować w kuchni
- chwytać przedmioty i rzucac nimi na odleglość
- czasami wyciągać smoczka by po chwili jęczeć zeby mieć go znowu w buzi
- zarzucać głową do siadu
- pierdzieć tak głośno ze budzi i siebie i innych
- bekac tak, że nawet żul spod sklepu by sie nie powstydził

masz w domu perfekcyjne dziecko! moje chyba tez wykonuje wszystkie te czynności hehe. rozbroilas mnie supermenem aaa i Nela tez mowi ałuuuu jak wilczek, aguuu (tatuś myśli, ze ja tego nauczyl) i eee jak ciśnie kupke. następnie udaje, ze to nie ona

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez ada32

hej Ja tylko na chwilkę bo dzieci usypiam
i zaraz z tż film jakiś obejrzymy dla relaksu...

byłam u tego pediatry z Wiktorkiem i przy okazji zważyliśmy Gabriela..byłam ostatnio chyba we wtorek i wazył 5900 dziś wazył 6010..czy to mozliwe zeby przytył całe 110g w 3 dni he he ...
jutro kończymy 2 całe miesiące..
jest już taki bobunio do całowania i kochaniatuściutkie nóżki..brzunio.. i szyjka taka całuśna...a buzia ..buzia ciągle uśmiechnięta i rozgadana
bobasek mój słodki............
taka refleksja

Wiktorek dostał skierowania na badania krwi ..w tym wapń i zelazo..i ob..oraz siuśki..skierowanie do ortopedy..będziemy szukac przyczyny by wykluczyc coś innego niż zwykłe bóle wzrostowe...narazie mam podawac witD i panadol jak boli......


jutro Was poczytam

buziaki mamusie ..miłego wieczoru zyczę

slicznie przybiera dwa miesiące i taka waga!
oby Wiktorkowi panadol przyniosl ulge - niech się chłopak nie meczy

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez salviae

hahah to co kiedy idziemy na spacer ? mieszkacie w gorzycach ?

a P. doktor niezła, wszystkim te same teksty

no to pięknie! nie ma jak pozna, ze ktoś jest z Twoich rodzinnych stron po tekstach lekarki ehehehe. udane jesteście!

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez vil84

Maly krasnoludek w wielkim nowym lozeczku u babci. Tzn lozeczko standardowe ale jeden poziom i sie Maluszek topi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

widać lekkie przerażenie, ale chyba tez zainteresowanie oj spodoba mu się nocowanie u babci!

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Tekst dnia, idzie dwóch chłopaków koło 30
"aleee jedzie laska" oglądam się gdzie ta laska (może to ja )
a on dalej "w wózku" .

ojej jak cudnie! tata nie był zazdrosny? hehe

Napisane przez MoTyleKsw

Chusta dalej robi furorę, dziś nawet zrobiono mi zdjęcie ale podeszłam do ludzi i pytam się, czemu zrobili mi zdjęcie, a oni na to, że akurat w kadr weszłam, tiaaa jasneee, a jeszcze pokazywali sobie palcami.
No i miny i teksty dziadków mistrzostwo. Bardzo pozytywnie.ąNo i TŻ zachwycony chustą i żałuje, ze dopiero teraz zaczęlismy motać.

co za ludzie...zapytaliby chociaż

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez justyna_g4

Moja szybko zasnęła chociaż tyle. Ale pewnie będzie pobudka o 23, a jak już jest piersza pobudka w nocy to później raczej co 2h.
Jutro próbuję ją karmić przed kąpaniem i zobaczę czy też będzie taki cyrk. Już ostatnio miałam tak zrobić. To jest najciekawsze że tylko przy karmieniu po kąpaniu się tak zachowuje tak to je normalnie. No w nocy dość krótko bo się jej zasypia.
Moja przy ostatnim ważeniu miała 500g w 2 tygodnie a ja cały czas się martwię czy nie głoduje.
Jak ssie i obróci głowę to wszytko jest od mleka spryskane,a dziś laktator poszedł w ruch bo jutro zostawiamy ją z mama i na ślub koleżanki jedziemy, to na początku nic nie chciało lecieć i ledwo 80 mi się udało wyciągnąć.

500 w 2 tyg to super wynik! u nas tygodniowo tak 120-150, ostatnio nic na pewno jej nie glodzisz. wyluzuj i będzie ok.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Pierwszy raz tak właśnie sie czułam, bo sama czułam się niepewnie, a dziś szłam już z pełną piersią i ludzie zaczepiają, zagadują, fakt pokazują palcami, obracają się za Tobą. Tylko my póki co jesteśmy "na wakacjach" i wiesz biorę małą w chustę i idę sobie brzegiem morza z ręką w kieszeni a w drugiej trzymam buty, a dookoła pełno sfrustrowanych rodziców siłujących się na plaży z wózkami. A u mnie w mieście nie ponoszę, bo mam do miasta kawałek, a nie widzi mi się motać przy aucie, jedynie na wsi mogę
A i mijałam dziś dwie mamy w chustach ale mialam wrażenie, że obydwie były źle zamotane, jednemu dziecku nogi wisiały jak w wisiadełku a druga mama miała prawie dziecko na wysokości biodra.

chcemy fotke z pozdrowieniami znad Baltyku!

[banka26]

Napisane przez diabli

dziekuje!!! przegapiałbym zapisalysmy się do bb i mam zamiar znow wykosić konkurencje konkursowa ahhh wrocily wspomnienia ostatnie warsztaty z brzuszkiem, a teraz już z maluszkiem

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------



po prostu dotrzymalas dziecku towarzystwa! na pewno było mu raźniej



daj znac, bo nam się spodobalo, hehe.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------



ałaaaa. sio do lekarza!

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------



uważaj, bo te chustawki sa strasznie wywrotne przy większym dziecku. znajoma miała i szybko się pozbyla, bo corka już ja przewazala.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------



nam doszla przesylka z musteli - dwa mini produkty

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



piaska w buzi nie zawsze oznacza glod może po prostu odkryla, ze ma raczki, może probuje - dla niej to nowe doznanie moc sobie cos poslinic, może zalążki zabkow się tworza i ja swędzi...jeśli krzyczy to jesc nie chce. odpuscilabym i nie zlosc się na nia - dojdziecie niedługo do perfekcji w rozumieniu się bez slow.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



masz w domu perfekcyjne dziecko! moje chyba tez wykonuje wszystkie te czynności hehe. rozbroilas mnie supermenem aaa i Nela tez mowi ałuuuu jak wilczek, aguuu (tatuś myśli, ze ja tego nauczyl) i eee jak ciśnie kupke. następnie udaje, ze to nie ona

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



slicznie przybiera dwa miesiące i taka waga!
oby Wiktorkowi panadol przyniosl ulge - niech się chłopak nie meczy

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------



no to pięknie! nie ma jak pozna, ze ktoś jest z Twoich rodzinnych stron po tekstach lekarki ehehehe. udane jesteście!

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------



widać lekkie przerażenie, ale chyba tez zainteresowanie oj spodoba mu się nocowanie u babci!

ale samo przyszlo czy na necie zamawialas albonlogowalas sie?

Napisane przez justyna_g4

Ja mam -2 do wagi sprzed ciąży ale brzuszek nie duży ale jest i mnie denerwuje. Też chcę spróbować się zaprzyjaźnić z Chodakowską ale już od samego oglądania się męczę wiec nie wiem jak to będzie bo ja do ćwiczeń to leń jestem. Ale coś trzeba z sobą zrobić...

To tak jak ja na sama mysl juz zasapana jestem hee

[diabli]

Napisane przez Elusiek

a co do chust, to do jakiego wieku można dzieci w nich nosić?

podobno nie ma ograniczen, ale dziecko samo "dojrzewa" i schodzi z mamy jak uzna to za stosowne i chce zacząć poznawać swiat. podobno jest to w okresie, gdy zacznie już chodzic. wtedy chusta jest tylko potrzebna gdy się zmeczy. babka na warsztatach mowila, ze ok. 3letnie dziecko już nie chce podrozowac z mama i ze nie spotkamy na ulicy siedmiolatka wiszącego na mamie, wiec nie ma obaw, ze chusta przywiazuje dziecko do rodzica - i ze to jakies uzależnienie czy cos

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez puchatkowa

Diabli świetne fotki rodzinne i te Wasze z Nelka i jaka piękna biedroneczka

dzięki. oj biedronka jest suuuper. opaska z czulkami robi furore

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez banka26

ale samo przyszlo czy na necie zamawialas albonlogowalas sie?

raczej samo, nie pamiętam zebym cos gdzies wypelniala możliwe tez, ze to był jakiś konkurs i zalapalam się tylko na nagrodę pocieszenia

[justyna_g4]

Napisane przez banka26

To tak jak ja na sama mysl juz zasapana jestem hee

Wcześniej mogłam jeszcze zwalić na zmęczenie, niewyspanie i brak czasu ale teraz Tż ma 2 tygodnie wolnego. Z tym, że znajoma która zajmuje sie fitnessem doradziła mi żeby nie brać się od razu za skalpel że to za szybko po porodzie i jakieś lżejsze ćwiczenia robić.
np http://www.youtube.com/watch?v=vwwTaZfr4WQ

[happy blue]

hej, dziewczyny, jestem w trakcie nadrabiania, ale na szybko tylko co u nas. od środy kupki brak niby wiem, że na cysiu to normalne, plus zwiększyliśmy dawkę żelaza, ale. od tych trzech dni Helenka strasznie przeraźliwie płacze, kiedy przychodzi czas na sen nie mogę jej ukoić, nie ma mowy o samodzielnym zasypianiu, a z rąk też się wyrywa. wygina całe ciałko, pręży się i płacze. takimi falami, jakby miała fale bólu. zastanawiam się czy to nie przez to, że się bidulka nie wypróżnia. w nocy wierci się niemiłosiernie, przekręca o 180 stopni kilkakrotnie i już sama nie wiem, częściej ją przystawiam do piersi, ale chyba nie dlatego nie robi kupki? dziś spróbowaliśmy rano windi nic nie poszło, ani gazy ani kupka. być może spróbujemy przed wieczornym płaczem.... rozważam czy nie pojawiły się u nas kolki jednak płacz nie trwa dłużej niż godzinkę i nie jest nieustanny, bardziej falami.
ma któraś jakiś pomysł, czy powinnam się martwić tym brakiem kupki i czy powinnam jej jakoś ulżyć? jest weekend, nie chcę pediatrze przeszkadzać.
a z drugiej strony, brak kupki to może po środowym szczepieniu, wtedy się zaczęły te płacze, a może skok (dziś kończymy szesnaście tygodni, korygowane trzy, czyli tak jakby 13 tygodni), bo częściej je.

[Ashyshqa]

Czytam jak zwykle na raty i nie wiem potem co chciałam napisać
Więc zacznę od końca.

Komiksowa A Mieszko to się drze w tej chuście, czy tylko kręci? Bo moja Sofia to bardzo nie lubi się wiązać i czasem się wtedy drze w niebogłosy, ale jak już łazimy to jest spoko. Ale stać i gotować np nie mogę (dziś próbowałam - porażka, myślałam, że mi wyskoczy, tak się wierciła ) więc jest narzekanie przy wiązaniu i jak się nie ruszam. Jak idę i ją buja to się zajmie oglądaniem świata aż w końcu padnie i wtedy jest najfajniej. Ale też nie mogę powiedzieć, żeby moje dziecko uwielbiało chustę
Może daj jej i Mieszkowi jeszcze szanse?

Vil i Maluska Będziemy się wszystkie wspierać w ćwiczonkach. Ja właśnie muszę się wziąć za skalpel bo rano wybyłyśmy na spacer, potem gotowanie obiadu, ogarnianie mieszkania i nie było kiedy... Ale mi się nie chce


Pearl - mam nadzieję, że kropelki Małgosi pomogą i do Torunia pojedzie cała zdrowa


Diabli i Banka cudne macie rodzinki Diabli, też zwróciłam uwagę na bluzę Twojego TŻa, fajna, skąd ją ma?

Napisane przez maarchewka

Czesć dziewczyny w koncu udało mi się dorwać internet

Widzę ze byly tematy o umiejętnościach.. także mamy już prawie 3 miesiące - no brakuje tygodnia i umiemy:
- udawać supermana
- uśmiechac się do wszystkich i o każdej porze
- smiać się na głos i wydawać wrzaski zachwytu
- gadać nawet z cyckiem w buzi - dźwięki rózne agu, ału, oraz ee
- zagadywać gości gdy mama lub tata musi coś przygotować w kuchni
- chwytać przedmioty i rzucac nimi na odleglość
- czasami wyciągać smoczka by po chwili jęczeć zeby mieć go znowu w buzi
- zarzucać głową do siadu
- pierdzieć tak głośno ze budzi i siebie i innych
- bekac tak, że nawet żul spod sklepu by sie nie powstydził

Napisane przez sharpnowaja

Ashy i jak mała? cierpliwa była?

Wytrzymała pół godzinki pod drzewem - całkiem nieźle. Potem już tylko lekko padało więc wróciłyśmy spacerkiem do domku

Napisane przez ada32

hej Ja tylko na chwilkę bo dzieci usypiam
i zaraz z tż film jakiś obejrzymy dla relaksu...

byłam u tego pediatry z Wiktorkiem i przy okazji zważyliśmy Gabriela..byłam ostatnio chyba we wtorek i wazył 5900 dziś wazył 6010..czy to mozliwe zeby przytył całe 110g w 3 dni he he ...
jutro kończymy 2 całe miesiące..
jest już taki bobunio do całowania i kochaniatuściutkie nóżki..brzunio.. i szyjka taka całuśna...a buzia ..buzia ciągle uśmiechnięta i rozgadana
bobasek mój słodki............
taka refleksja

Wiktorek dostał skierowania na badania krwi ..w tym wapń i zelazo..i ob..oraz siuśki..skierowanie do ortopedy..będziemy szukac przyczyny by wykluczyc coś innego niż zwykłe bóle wzrostowe...narazie mam podawac witD i panadol jak boli......


jutro Was poczytam

buziaki mamusie ..miłego wieczoru zyczę

Mam nadzieję, ze u Wika to "tylko" bóle wzrostowe i że nie będą Was długo męczyć. A Gabryś rośnie w siłę!

Napisane przez NoBoTak

Dziewczyny nie wiem co się stało z moim dzieckiem ale nie chce jeździć w wózku! Do tego że nie spi na spacerach juz się przyzwyczailam , ale teraz przechodzi sam siebie:-\ po 15 minutach od wlozenia go do gondoli jest taki ryk, że musze go wyciągnąć na początku myslalam ze to jednorazowy incydent ale to już się powtarza któryś raz z rzędu. Kończy się tak ze Maly na rękach a ja pcham wózek, albo lecę szybko do domu. Myślałam czy nie kupic chusty, ale boję się że sobie z nią nie poradzę:-( juz nie mam pomysłu o co może chodzić mojemu dziecku, a przecież na spacery musimy chodzic;-)

Kupcie chuste Na wątku wszystkie mamy ogarniają motanie, to czemu Ty masz nie ogarnąć

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez justyna_g4

Ja mam -2 do wagi sprzed ciąży ale brzuszek nie duży ale jest i mnie denerwuje. Też chcę spróbować się zaprzyjaźnić z Chodakowską ale już od samego oglądania się męczę wiec nie wiem jak to będzie bo ja do ćwiczeń to leń jestem. Ale coś trzeba z sobą zrobić...

Ona nie jest taka straszna. Spocę sie co prawda podczas ćwiczeń, ale daje radę dotrwać do końca i nie mam mega zakwasów. Polecam.

Napisane przez happy blue

hej, dziewczyny, jestem w trakcie nadrabiania, ale na szybko tylko co u nas. od środy kupki brak niby wiem, że na cysiu to normalne, plus zwiększyliśmy dawkę żelaza, ale. od tych trzech dni Helenka strasznie przeraźliwie płacze, kiedy przychodzi czas na sen nie mogę jej ukoić, nie ma mowy o samodzielnym zasypianiu, a z rąk też się wyrywa. wygina całe ciałko, pręży się i płacze. takimi falami, jakby miała fale bólu. zastanawiam się czy to nie przez to, że się bidulka nie wypróżnia. w nocy wierci się niemiłosiernie, przekręca o 180 stopni kilkakrotnie i już sama nie wiem, częściej ją przystawiam do piersi, ale chyba nie dlatego nie robi kupki? dziś spróbowaliśmy rano windi nic nie poszło, ani gazy ani kupka. być może spróbujemy przed wieczornym płaczem.... rozważam czy nie pojawiły się u nas kolki jednak płacz nie trwa dłużej niż godzinkę i nie jest nieustanny, bardziej falami.
ma któraś jakiś pomysł, czy powinnam się martwić tym brakiem kupki i czy powinnam jej jakoś ulżyć? jest weekend, nie chcę pediatrze przeszkadzać.
a z drugiej strony, brak kupki to może po środowym szczepieniu, wtedy się zaczęły te płacze, a może skok (dziś kończymy szesnaście tygodni, korygowane trzy, czyli tak jakby 13 tygodni), bo częściej je.

Oj przerabialiśmy to dlugo... Teraz jest troszkę lepiej. U nas nie miało to związku z kupką, ale czasem szły podczas tych sesji płaczu bączki i wtedy płacz sie wzmagał. Więc podejrzewam, że brzuszek był, ale tylko częścią problemu... Mam nadzieję, że u Was to chwilowe

[pearl87]

Napisane przez diabli

widzisz, matczyna intuicja nie zawodzi dobrze, ze skontrolowaliscie. niech zdrówko wraca do formy i milej wyprawy w strony ojca dyrektora

oby jak najdalej od jego fal

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja jestem z Rybnika

i jestem chętna na minispęd

Napisane przez salviae

Witamy z drogi do Wro, maly spi jak narazie juz 1,5 godziny
Pearl, my jestesmy z Turzy, do pediatry jezdximy bo podobno dobra jest, ale ma cisnienie na kp i widze, ze u Was tez uczulenie na nabial zdiagnozowala :p my mieszkamy sami na szczescie :p kurde kurde musimy sie umowic, masz prawko ?, ale nas duzo z tych okolic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mąż ma do 30.08 urlop i jedziemy w środę na tydzień do jego rodziny, a potem jestem bardzo chętna tylko z nami jest ten problem, że jesteśmy mało mobilne - mam prawko, ale jedno auto nam się popsuło i chyba już na nim postawimy krzyżyk, a drugim mąż jeździ do pracy . Chyba, że przyjedziecie do nas

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pearl87

mąż ma do 30.08 urlop i jedziemy w środę na tydzień do jego rodziny, a potem jestem bardzo chętna tylko z nami jest ten problem, że jesteśmy mało mobilne - mam prawko, ale jedno auto nam się popsuło i chyba już na nim postawimy krzyżyk, a drugim mąż jeździ do pracy . Chyba, że przyjedziecie do nas

ja też średnio mobilna, nie mam prawka ale może skuszę Anoxee

[ada32]

Napisane przez happy blue

hej, dziewczyny, jestem w trakcie nadrabiania, ale na szybko tylko co u nas. od środy kupki brak niby wiem, że na cysiu to normalne, plus zwiększyliśmy dawkę żelaza, ale. od tych trzech dni Helenka strasznie przeraźliwie płacze, kiedy przychodzi czas na sen nie mogę jej ukoić, nie ma mowy o samodzielnym zasypianiu, a z rąk też się wyrywa. wygina całe ciałko, pręży się i płacze. takimi falami, jakby miała fale bólu. zastanawiam się czy to nie przez to, że się bidulka nie wypróżnia. w nocy wierci się niemiłosiernie, przekręca o 180 stopni kilkakrotnie i już sama nie wiem, częściej ją przystawiam do piersi, ale chyba nie dlatego nie robi kupki? dziś spróbowaliśmy rano windi nic nie poszło, ani gazy ani kupka. być może spróbujemy przed wieczornym płaczem.... rozważam czy nie pojawiły się u nas kolki jednak płacz nie trwa dłużej niż godzinkę i nie jest nieustanny, bardziej falami.
ma któraś jakiś pomysł, czy powinnam się martwić tym brakiem kupki i czy powinnam jej jakoś ulżyć? jest weekend, nie chcę pediatrze przeszkadzać.
a z drugiej strony, brak kupki to może po środowym szczepieniu, wtedy się zaczęły te płacze, a może skok (dziś kończymy szesnaście tygodni, korygowane trzy, czyli tak jakby 13 tygodni), bo częściej je.

happy u nas był ten sam problem od 3 dni dokładnie..przed chwilą przebrałam małego z "ogromnej kupki" normalnej ..luźnej jak na piersi przystało...marudził..prę żył się ..próbował tak jakby zrobic..ale nic z tego nie wynikało...odpuściłam ..nie ingerowałam za bardzo oprócz kombinacji z uspokajaniem czy pozycjami..lub noszeniem na brzuszku...wczoraj wieczorem tak profilaktycznie też sprawdziłam windi..ale tylko sobie pruknął ..wiec czekałam no i sam dał radę...przesunęłam łóżeczko koło okna..żeby mu "klimaty" zmienic...tak brykał i wierzgał nóżkami z radości ze nowe horyzonty i to jeszcze w słońcu widzi..że w końcu rozmasował sobie sam brzusio i poszło ...az bokiem uszło...
cierpliwości kochana..na piersi nie musi robic codziennie...Wiktor robił dwa razy w tygodniu ..czwartki i poniedziałki..tak się przyzwyczaiłam ze wte dni zawsze zanim wyszlismy czekałam na kupkę w pampersie po nocy ..dla oszczędności hi hi..w sumie to długo tak robił...planowane"gówienk o" teraz codziennie.....

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

przed chwilą Gabriello szczerzył dziąsęłka jak go całowałam w szyjkę
uwielbia to!!!

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

he he zauwazyłam ze jak biorę małego do odbicia ..to zanim on odbije ..to Ja zrobię to pierwsza..a zaraz po mnie on ciekawe........
hmmm.....taka podświadomośc

[ankaaa206]

u nas pleśniawki znowu wróciły, ehh i jeszcze sobota jest, muszę czekać do poniedziałku żeby isć do doktorka znowu, znowu wysmarowałam mu buźkę gencjaną i ślini się na fioletowo wróciliśmy ze spaceru pogoda piękna
z kupami u nas standardowo 1 dziennie, no chyba że zje więcej niż te jego 8-9 razy to wtedy 2 idą

[Veronic]

witamm

happy- u nas na tapecie non stop temat "kupa i bączki" mam wrażenie , że się cofnęliśmy do tego co było, dlatego też zwiększam częstotliwość podawania delicolu...może to coś da...
przed wczoraj Młody zrobił taką wielką kupę aż po łopatki od razu musiał do wiaderka iść, bo nie ogarnęłam tego;p

wczoraj nie robił nic i dziś już stęka i płacze;/

windi nie używam, ale dzisiaj już TŻ krzyczał, że rurkę mu włożymy, bo tak się darł przy cycku...
ja już się teraz nauczyłam, że pewne rzeczy trzeba po prostu przeczekać... i nie ma sensu za bardzo ingerować

jak Młody płacze i się pręży to noszę go na rękach albo w chuście i wtedy jest lepiej

niemniej jednak czekam na ten dzień kiedy całkowicie uwolnimy się od problemów brzuszkowych


diabli- ja pierwszy raz jadłam kaszkę z dodatkiem amarantusa podobno to zboże ma dużo witamin i błonnika
fajnie, że masz niedaleko eko sklepik

banka- ale M miał melodię do snu


--
kurcze dziewczyny czemu nie mieszkam na Śląsku??
też bym była chętna na "minispęd"

---
kupiłam farby simplicol do farbowania ciuchów i dzisiaj mama przyniosła mi rzeczy do farbowania
mówię Wam- no rewelacja po prostu cudownie farbują rzeczy jak nowe

[Ashyshqa]

W.ogole u.nas juz zapomnialam.co to szarpanie przy piersi-teraz sie Sofii zmienilo.na wiszenie 24h na piersi. Nawet jak przysnie I.chce ja odlozyc.to.budzi sie I szuka. Nic innego.nic ponowne przystawienie nie jest w stanie.jej uspokoic...

Happy, Agnes -patent z dostawks sie u nas niesprawdzil. Albo ja nir potrafie wykorzystac jego.potencjalu. Materac lozeczka jest nieco wyzej niz materac nasz. Ale nawet jakby.byl.na rowni to jest przerwa, wiec boje sie,ze Sofia w nia wpadnie... Wiec ostatecznie zostaje u nas w lozku... w ogole proby przenoszenia koncza sie pobudka I zadaniem ponownego.podlaczenia do piersi
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[happy blue]

Napisane przez Ashyshqa

Oj przerabialiśmy to dlugo... Teraz jest troszkę lepiej. U nas nie miało to związku z kupką, ale czasem szły podczas tych sesji płaczu bączki i wtedy płacz sie wzmagał. Więc podejrzewam, że brzuszek był, ale tylko częścią problemu... Mam nadzieję, że u Was to chwilowe

mam nadzieję, że u nas to jednak skok..wydaje mi się, że gdyby płącz był od kupki to by w dzień też cierpiała, a w dzień wszystko jest ok, poza tym, że częściej się karmimy. co do wieczornych sesji to tylko mi przykro, że na rączkach też nie jest jej lepiej.

Napisane przez Ashyshqa

W.ogole u.nas juz zapomnialam.co to szarpanie przy piersi-teraz sie Sofii zmienilo.na wiszenie 24h na piersi. Nawet jak przysnie I.chce ja odlozyc.to.budzi sie I szuka. Nic innego.nic ponowne przystawienie nie jest w stanie.jej uspokoic...

Happy, Agnes -patent z dostawks sie u nas niesprawdzil. Albo ja nir potrafie wykorzystac jego.potencjalu. Materac lozeczka jest nieco wyzej niz materac nasz. Ale nawet jakby.byl.na rowni to jest przerwa, wiec boje sie,ze Sofia w nia wpadnie... Wiec ostatecznie zostaje u nas w lozku... w ogole proby przenoszenia koncza sie pobudka I zadaniem ponownego.podlaczenia do piersi
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ash, to moim zdaniem ma sens tylko kiedy jest materac na równi i nie ma przerwy. u nas właśnie nie ma, bo nie mamy typowego łóżka z ramą tylko chwilowo taką rozkładaną sofę, więc jest dokładnie materac przy materacu. No i przez pierwszą i drugą noc pilnowałam tego, żeby karmienienie było z prawej piersi, wtedy w ogóle jej nie ruszałam z dostawki tylko kładłam się bliziutko i karmiłam na leżąco.

Ależ Sofcia jest córusią mamuni. Ale jak to 24h przy cycku, a zabawy i spacery? No i jak zaśnie i ja odstawisz to jak ją ponosisz zanim odłożysz to też się wybudzi? współczuję

[ankaaa206]

u nas chyba minął skok, trwał chyb a dobry tydzien - taki hardcore przy cycu i marudzenie - wczoraj była masakra, dziś mam inne dziecko smieje się bawi, jak 2 razy ziewnie to biorę go do łóżka, przytulę, chwile possie i idzie spać, odkładam do lóżeczka i jest super, budzi się z uśmiechem na twarzy i gadaniem a nie jak przez ostatnie kilka dni płaczem oby tak dalej było

[happy blue]

Cloche- odnośnie gotowania, to ja zawsze wybieram mega proste przepisy, żeby nie spędzić w kuchni więcej niż 25 minut, a resztę robi piekarnik.
Diabli- fajnie, że Nelcia zaakceptowała kapelusik My dalej nic nie znalazłyśmy godnego uwagi i chodzimy z gołą głową. A i nie bij- też od razu mi się rzuciła w oczy teżetowa bluza. Ogólnie lubię pull&bear. A i jeszcze miałam Ci pisać już kiedyś, że widzę Cię zdecydowanie w krótkich włosach, ale widzę że do tego doszłaś Fajne cięcie miała swego czasu Brodzikówna, wypróbowałam, łatwe w układaniu http://www.google.pl/imgres?client=o...4&tx=109&ty=79
Maluska- może za ciasno już Emilowi, nie masz spacerówki rozkładanej na płasko?

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez ankaaa206

u nas chyba minął skok, trwał chyb a dobry tydzien - taki hardcore przy cycu i marudzenie - wczoraj była masakra, dziś mam inne dziecko smieje się bawi, jak 2 razy ziewnie to biorę go do łóżka, przytulę, chwile possie i idzie spać, odkładam do lóżeczka i jest super, budzi się z uśmiechem na twarzy i gadaniem a nie jak przez ostatnie kilka dni płaczem oby tak dalej było

Motylek strasznie fajnie, że się zaprzyjaźniliście z chustą! i jakże zazdroszczę tych spacerów brzegiem morza mam nadzieję, że i my przynajmniej kilka razy pojedziemy nad greckie morze podczas pobytu w Atenach

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez ada32

happy u nas był ten sam problem od 3 dni dokładnie..przed chwilą przebrałam małego z "ogromnej kupki" normalnej ..luźnej jak na piersi przystało...marudził..prę żył się ..próbował tak jakby zrobic..ale nic z tego nie wynikało...odpuściłam ..nie ingerowałam za bardzo oprócz kombinacji z uspokajaniem czy pozycjami..lub noszeniem na brzuszku...wczoraj wieczorem tak profilaktycznie też sprawdziłam windi..ale tylko sobie pruknął ..wiec czekałam no i sam dał radę...przesunęłam łóżeczko koło okna..żeby mu "klimaty" zmienic...tak brykał i wierzgał nóżkami z radości ze nowe horyzonty i to jeszcze w słońcu widzi..że w końcu rozmasował sobie sam brzusio i poszło ...az bokiem uszło...
cierpliwości kochana..na piersi nie musi robic codziennie...Wiktor robił dwa razy w tygodniu ..czwartki i poniedziałki..tak się przyzwyczaiłam ze wte dni zawsze zanim wyszlismy czekałam na kupkę w pampersie po nocy ..dla oszczędności hi hi..w sumie to długo tak robił...planowane"gówienk o" teraz codziennie.....

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

przed chwilą Gabriello szczerzył dziąsęłka jak go całowałam w szyjkę
uwielbia to!!!

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

he he zauwazyłam ze jak biorę małego do odbicia ..to zanim on odbije ..to Ja zrobię to pierwsza..a zaraz po mnie on ciekawe........
hmmm.....taka podświadomośc:p:

pogrubione- co za pomysł fajnie, że się sprawdza.
a z kupkowych rozmyślań to u Ciebie ewidentnie się prężył i męczył żeby zrobić, a u nas właśnie nie ma takich oznak. to tylko moje domniemanie brawo za inicjatywę ze zmianą łóżeczka. codziennie się nie mogę nadziwić jak fajnie bycie mamą wyzwala kreatywność. mója córka jest brakującym puzzlem w moim życiu podejrzewałm, że to wspaniałe jest, bycie matką, ale nie wiedziałam, że AŻ TAK można się czuć spełnionym, dokońćzonym?! oto było słowo na sobotę

[Ashyshqa]

Napisane przez happy blue

Ash, to moim zdaniem ma sens tylko kiedy jest materac na równi i nie ma przerwy. u nas właśnie nie ma, bo nie mamy typowego łóżka z ramą tylko chwilowo taką rozkładaną sofę, więc jest dokładnie materac przy materacu. No i przez pierwszą i drugą noc pilnowałam tego, żeby karmienienie było z prawej piersi, wtedy w ogóle jej nie ruszałam z dostawki tylko kładłam się bliziutko i karmiłam na leżąco.

Ależ Sofcia jest córusią mamuni. Ale jak to 24h przy cycku, a zabawy i spacery? No i jak zaśnie i ja odstawisz to jak ją ponosisz zanim odłożysz to też się wybudzi? współczuję

No właśnie u nas nie ma szans, żeby tak zrobić. Na pewno nie dałoby rady, żebym karmiła Sofii, kiedy ona jest na swojej dostawce Trudno będziemy sobie inaczej radzić (czyt. pewnie będziemy na razie spać we 3 )

Z tym 24h to wyolbrzymiłam, ale czuję sie jakby tak było Jedyny sposób, żeby Sofia pospała nieprzypięta do mnie to karmienie jej na leżąco i jak uśnie i wypuści pierś to muszę się baaardzo powoli podnosić, żeby się nie obudziła... Smoczek jej nie oszuka, totatnie go odrzuciła już. Na spacerze śpi po 15min max, ale na szczęście spokojnie leży w wózku.

Kurka, w środę mamy pierwsze zajęcia na basenie, a ja nie mogę zlokalizować Sofii stroju kąpielowego Kiedyś w PL kupiłam na ciuchach taki fajny zabudowany za 1pln, rozmiar właśnie 3-6m i cieszyłam się, ze nie będę musiała kupować, ale okazuje się, że przepadł przy przeprowadzce Teraz nawet przez net nie zamówię bo do środy może nie dojść... Eh, trzeba było wcześniej się wziąć za szukanie

[pearl87]

Napisane przez Ashyshqa

Z tym 24h to wyolbrzymiłam, ale czuję sie jakby tak było Jedyny sposób, żeby Sofia pospała nieprzypięta do mnie to karmienie jej na leżąco i jak uśnie i wypuści pierś to muszę się baaardzo powoli podnosić, żeby się nie obudziła... Smoczek jej nie oszuka, totatnie go odrzuciła już.

u nas podobnie - tylko jak ktoś nie-mleczny ją usypia na rękach albo odkłada, to się czasem udaje a z tym powolnym wstawaniem, to mąż się śmieje, że wyglądam jak jakiś komandos wtedy

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Ale potrafi sama w pokoju 20-40 min przehasać pod karuzelką i w nocy ładnie śpi, więc za bardzo nie narzekam

[Ashyshqa]

Napisane przez pearl87

u nas podobnie - tylko jak ktoś nie-mleczny ją usypia na rękach albo odkłada, to się czasem udaje a z tym powolnym wstawaniem, to mąż się śmieje, że wyglądam jak jakiś komandos wtedy

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Ale potrafi sama w pokoju 20-40 min przehasać pod karuzelką i w nocy ładnie śpi, więc za bardzo nie narzekam

Sofia tez sie sama bawi czy to pod karuzelka, czy na spacerze postawiona pod drzewkiem. Nocki moglyby byc lepsze ale tragedii nie ma.
teraz.spala ok 1h, obudzila sie z placzem. Zaczelam ja tulic, probowalam na rekach czyms ja zajac ale nic nie.dzialalo, dalej plakala wiec dalam piers(mimo, ze godzine wczesniej jadla I przy piersi zasnela)i co, possala 3min I spi... na rekach

[ankaaa206]

Napisane przez Ashyshqa

Sofia tez sie sama bawi czy to pod karuzelka, czy na spacerze postawiona pod drzewkiem. Nocki moglyby byc lepsze ale tragedii nie ma.
teraz.spala ok 1h, obudzila sie z placzem. Zaczelam ja tulic, probowalam na rekach czyms ja zajac ale nic nie.dzialalo, dalej plakala wiec dalam piers(mimo, ze godzine wczesniej jadla I przy piersi zasnela)i co, possala 3min I spi... na rekach

Sofcia stała sie cyciusioholiczką
mój Niki śpi już drugą godzinę, w między czasie jęczenie, bo przewrócił się na plecy, a potem bo chcial pociumkać cyca, dalam na 3 sek i zasnął, zaraz wórci tż z pracy to pojdziemy na zapiekanki

[vil84]

Napisane przez ada32

super te łóżeczka są...Ja zawsze chciałam takie turystyczne...
właśnie u babci zeby spały sobie któreś z dzieci
ale zawsze wydawało mi się że szkoda mi pieniedzy na dwa czy trzy razy w roku jakiś wypad do któreś z babć

Vil doczytałam o dolegliwości Przemusia..dobrze ze zaczynacie te rehabilitacje ..wierzę ze Przemek nadrobi szybciutko....
W.mój jak się urodził to też miał coś z mięśniami i przekręconą główkę na prawą stronę...powiedzieli mi że tak był ułożony w moim brzuchu i dlatego tak ją układa..miałam tylko pamiętac o tym zeby zmuszac go do innego ułożenia i tyle...wyszedł z tego szybko..ale długo nie podnosił i nie trzymał główki..miał bardzo mało stabilny karczek i do czwartego miesiąca musiałam główkę podtrzymywac..i nikt nie wysłał nas na zadne rehabilitacje..martw iłam się ale dużo sama z nim pracowałam ..na własną rękę..
pamiętam jak pisałaś ze martwisz się Przemusiem ze mało przejawia jakieś osiągnięcia w rozwoju..ze nie nie patrzy na Ciebie...Przemuś ma bardzo mądrą i spostrzegawczą mamę..czułaś ze coś nie tak mimo braku doświadczenia(bo przecież P.to Twój pierwszy synuś) szacun kochana że w porę zauwazyłaś że Przemusiowi trzeba pomóc rozwinąc niektóre "braki" które na bank wyćwiczycie
życzę Wam duzo sił i cierpliwości ! i wiary!!! że wszystko będzie dobrze

dziękujemy za miłe słowa
damy radę, najważniejsze że zdrowy

jak na 2-3 wyjazdy w roku to nie ma sensu turystycznego kupować ja kupiłam bo my u mojej mamy jesteśmy minimum raz na dwa tyg na 2-3 noce. tylko śmiesznie bo u nas w domu śpi w nocy w swoim pokoju w drewnianym a w salonie ma turystyczne w którym leżakuje czasem w ciągu dnia
ale sprzeda się i zostawi jedno potem

Napisane przez diabli

a dawalas najpierw sama marchewke? 3 lyzeczki to chyba dużo jak na 1 raz dziecko ma zoladeczek wielkości swojej piąstki - tak kiedyś slyszalam

ściema
Przemek dziś na spacerze wypił dwie butle wody po 160 ml w ciągu dwóch godzin a zaraz po przyjściu do domu zażądał mleka i wciął 180 ml

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez diabli

podobno nie ma ograniczen, ale dziecko samo "dojrzewa" i schodzi z mamy jak uzna to za stosowne i chce zacząć poznawać swiat. podobno jest to w okresie, gdy zacznie już chodzic. wtedy chusta jest tylko potrzebna gdy się zmeczy. babka na warsztatach mowila, ze ok. 3letnie dziecko już nie chce podrozowac z mama i ze nie spotkamy na ulicy siedmiolatka wiszącego na mamie, wiec nie ma obaw, ze chusta przywiazuje dziecko do rodzica - i ze to jakies uzależnienie czy cos

a jak z chustą czy nosidełkami w zimie? bo ja się nawet zastanawiałam ostatnio nad nosidełkiem, bo wydaje mi się że lepsze jak Przemek już taki ciężki i długi, ale takie dobre to chyba co najmniej 250 zł kosztuje i pomyślałam sobie że jakbyśmy tak na chrzest coś dostali to w pierwszej kolejności kaloryfer do pokoju Przemka bo jest jeden mały a u niego zimno w zimie będzie a jakby starczyło to może nosidełko ... ale nie wyobrażam sobie nosić dziecka poubieranego w jakieś kombinezony itp? czy się da?

Napisane przez ankaaa206

u nas chyba minął skok, trwał chyb a dobry tydzien - taki hardcore przy cycu i marudzenie - wczoraj była masakra, dziś mam inne dziecko smieje się bawi, jak 2 razy ziewnie to biorę go do łóżka, przytulę, chwile possie i idzie spać, odkładam do lóżeczka i jest super, budzi się z uśmiechem na twarzy i gadaniem a nie jak przez ostatnie kilka dni płaczem oby tak dalej było

super


----

Ada jak Wiko? nadal go boli?

moje dziecko zdecydowanie jest wyrachowane .... zaś spał dłużej jak miałam wyjść umówiłam się z koleżanką w Zabrzu po 10, miałam, wyjść koło 9 więc nie nastawiałam budzika bo i tak wstajemy zwykle koło 7. Przemo obudził się o 5.30, zjadł, i spał do 8.30 mam nauczkę żeby nastawiać budzik
spotkałam się z koleżanką, kupiłam sukienkę na chrzest i żakiet pokażę Wam ale za miesiąc, z dodatkami i kupiłam Młodemu fajną dotykową książkę, na każdej stronie inne futerko zwierzaczka

[salviae]

Napisane przez pearl87

oby jak najdalej od jego fal





mąż ma do 30.08 urlop i jedziemy w środę na tydzień do jego rodziny, a potem jestem bardzo chętna tylko z nami jest ten problem, że jesteśmy mało mobilne - mam prawko, ale jedno auto nam się popsuło i chyba już na nim postawimy krzyżyk, a drugim mąż jeździ do pracy . Chyba, że przyjedziecie do nas

Napisane przez XxXJuSstiii

ja też średnio mobilna, nie mam prawka ale może skuszę Anoxee

Ja tez jestem chetna na sped oczywiscie Moge ewentualnie podjechac po Pearl i Malgosie i przyjechac do Rybnika

Jedziemy do domu, tak jak podejrzewalam maly nie chcial byc w wozku i go nosilam w tym chycu jestem padnieta ale jadlam pyszny obiad i mega pprcje lodow - same sorbety :p
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NoBoTak]

Z góry przepraszam bo wiem że temat był już przerabiany, ale dopiero teraz jestem na tym etapie. W co ubierałyście chłopców do chrztu? Macie jakieś linki z fajnymi ubrankami?

[banka26]

A po mnie i Michasia do Szczecina kto podjedzie?? Heee tez chetna na spotkanko jestem hii
Wrocilismy z dzialki mlody spal ze 4 godzinki teraz wykapany je butle a ja za prasowanie sie zabieram

[pearl87]

Napisane przez vil84

Przemek dziś na spacerze wypił dwie butle wody po 160 ml w ciągu dwóch godzin a zaraz po przyjściu do domu zażądał mleka i wciął 180 ml

niezły jest
Małgosia mi się za to obraziła na prawą pierś i nie chce z niej pić

Napisane przez salviae

Ja tez jestem chetna na sped oczywiscie Moge ewentualnie podjechac po Pearl i Malgosie i przyjechac do Rybnika

Jedziemy do domu, tak jak podejrzewalam maly nie chcial byc w wozku i go nosilam w tym chycu jestem padnieta ale jadlam pyszny obiad i mega pprcje lodow - same sorbety :p
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

byłoby super! za dwa tygodnie będziemy dostępne na co dzień

[cloche]

happy, Ash - co czytam to ogarniacie mieszkanie, gotujecie... ja nie znajduje na to czasu czy cos jest ze mna nie tak??? nawet 25 minut w kuchni trudno zorganizowac. mlody robi panike zawsze minute przed tym, jak chce cos odcedzic czy jak mam upaprane rece...

czytalam troche na temat "placzu bez powodu" u niemowlat. to nie tyle niedojrzalosc ukladu pokarmowego (kolki), a raczej niedojrzalosc ukladu nerwowego. latwo zrozumiec - czlowiek powstaje w brzuchu i tam siedzi. nagle jest rzucone w inny swiat. najpierw poznaje mame i cyca i czuje sie bezpiecznie. ale czasem nachodzi je cos, co moznaby przyrownac do chandry miala ktoras? jesli tak, to na pewno zrozumie

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

aha, i jak juz dzidzius ma ta "chandre", to nie ma co wychowywac, martwic sie o przyzwyczajanie czy rozpieszczanie. trzeba tulic, uspokajac, dac poczucie bezpieczenstwa

[ankaaa206]

ale Niki dał dziś popis w parku, darł się w wózku jak oparzony , głodny byl ale nie chciał ssać na siedząco<dziwne bo czasami na spacerze chwyci cyca> - bo w domu prawie zawsze na leżąco go karmię i mam nauczkę żeby mu zmieniać pozycje, no i darł się tak że przez 30 min drogi tż musiał go na rękach nosić żeby był spokojny, doszliśmy do domu to zasnął ale najadł sie zrobiliśmy kąpiel i znowu na noc wziął cyca i mam nadzieję że pośpi dłużej niż 3 godz po takiej ilości mleka

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez salviae

Ja tez jestem chetna na sped oczywiscie Moge ewentualnie podjechac po Pearl i Malgosie i przyjechac do Rybnika

ej a z pomorskiego nikogo nie ma ??

[cloche]

Napisane przez ankaaa206

ej a z pomorskiego nikogo nie ma ??

ej a z okolic monachium???
nie no, chyba kiedys sie wybiore na spacer w strony mojego bylego mieszkania, tam sasiadka urodzila pare dni po mnie. moze zagadam czy chetna by byla na wspolny spacer... bo kolezanka z pracy to ma do ogarniecia jeszcze 2latka no i bez samochodu to nie mamy szans sie spotkac...

[sharpnowaja]

vil to podziel się linkiem może któraś z nas będzie chętna

Veronic ja też piorę w 40 stopniach. W sumie to z tym pepko to różnie. Siostra miała dwie bluzeczki tej samej marki z pepko i jedna zrobiła się do niczego po praniu a druga służy już dzieciaczkowi.

Co ile robicie pranie maluszków? bo ja robię co dwa tyg
i kiedy macie zamiar przejść na normalny proszek/płyn a nie ten dzidziusiowy?

vil Przemuś w tym łóżeczku wygląda jak kruszynka
też mamy pieluszkę w żyrafki ale niebieską

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Tekst dnia, idzie dwóch chłopaków koło 30
"aleee jedzie laska" oglądam się gdzie ta laska (może to ja )
a on dalej "w wózku"

Napisane przez MoTyleKsw

i TŻ zachwycony chustą i żałuje, ze dopiero teraz zaczęlismy motać.

zazdroszczę, moja mała w huście wytrzymuje max 5 min

puchatkowa przy mm macie kolki?

NoBoTak u nas też jest ryk w wózku (a wcześniej ładnie spała), gadanie, pokazywanie drzewek pomaga ale nie na długo. W chuście nosić się nie chce;/