Wszystkie mamy niewyspane, lecz w maluszkach zakochane. MAJ-CZERWIEC 2013, cz.2

[banka26]

Napisane przez ankaaa206

my już po szczepieniu : maly był super dzielny, zapłakał może na 3 sekundy, wtedy szybko go utuliłam na rękach i zaczął się uśmiechać trochę się przespał i znowu śmieje się w głos
daliśmy skojarzone + rotawirus, zjadł- troche pluł na początku ale wypił całe
teraz strzelił ogromną wodnistą kupę
jakie macie pomysły na obiad dziś ?

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------


nie, nasz tylko głowę zawsze w 1 stronę dawal ale po blokowaniu już powoli przestaje to robić, pytałam o to pediatrę i właśnie sie mnie pytał czy literki c nie robi, zaprzeczyłam a on stwierdził ze to dobrze wtedy, wiec moze do pediatry sie przejdz?

No wlasnie to z tym napieciem vos moze byc k..zwa jak nie urok to ....
Jutro bede z D. U lekarki to sie zapytam hmmm zobaczymy co powie


brawo za szczepienie

Napisane przez vil84

nie wiem jakie masz, ale u nas przy tym krótszym boku przy główce jest takie jakby wzmocnienie, grubszy ten pręt, i na tym mocujemy.



ja już dawno sprawdzałam
ale to są chyba prywatne przedszkola? wydaje mi się że jak sprawdzałam to publiczne były do 350 zł z wyżywieniem już, a prywatne właśnie powyżej 600 zł plus wyżywienie.

żbłobki są droższe, prywatne ponad 12oo kosztują



P. tak robi, też nie wiem czy to w porządku?

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------



my mamy wczorajsze spagetti
za szczepienie!

No to jutro sie zapytam zobaczymy co powie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ankaaa206]

a i mój mały pulpecik waży 7 kg i ma 65 cm

[banka26]

Napisane przez ankaaa206

a i mój mały pulpecik waży 7 kg i ma 65 cm

Łal duzyy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

O moj pobil rekord zasypiania weszlam do pokoju ziwnal dalam mu smoczka obrocil sie na bok i w sekunde zamknal oczy i spi heehee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anoxee]

Napisane przez vil84

Annoxe, popróbuj pozawieszać na macie jakieś inne zabawki. Przemek się średnio matą interesował, ale zawiesiłam mu dodatkowo lewka i motylka lamaze, obok przypięłam zawieszkę krówkę, i w zasadzie tylko te zabawki łapie

Napisane przez diabli

jak ma na imie?

zycze duuuuzo wytrwalosci. jeszcze trochę i może wrzaskun zniknie?

1) Igor
2) Liczę na magiczny 3-ci miesiąc.

Napisane przez Ashyshqa

Anoxee rozumiem Ciebie i Twojego TŻa baaardzo dobrze. U nas najcięższy psychicznie był czerwiec. Cały miesiąc żyłam w ciągłym strachu, że moje dziecko zaraz zacznie płakać a ja nie będę wstanie jej uspokoić... Mimo, że dużo mniej ostatecznie tego płaczu było niż u Was... Na pocieszenie powiem Ci, że z czasem i dziecku jest łatwiej na naszym świecie = mniej płacze, i rodzice zaczynają inaczej do tego podchodzić i robi się łatwiej

Napisane przez NoBoTak

Dziewczyny może Wy mi coś doradzicie bo już nie wiem co robić:/ Od samego początku miałam problemy z laktacją i za radą położnej dawałam małemu (tydzień po urodzeniu) 1 butlę mm. Później "zamknęłam" się z laktatorem i Małym na 3 dni i było lepiej. Byłam przeszczęśliwa, że wygrałam tą walkę. Jak się niedługo później okazało - na krótko:/ Leon coraz więcej chciał jeść a u mnie jakby tego mleka nie było więcej. Mogłam mu dać obie piersi a i tak potrafił później zjeść 90ml mm. Potrafił tą butle jeść tak łapczywie, że się krztusił i dławił przy jedzeniu:/ Lekarka powiedziała, że skoro tyle zje to znaczy że się nie najada i wprowadzić mu drugą butlę mm. Tak też zrobiłam - i dawałam jedną koło południa i jedną po kąpieli. Oczywiście dodam, że zawsze przed butlą z mm dostawał wcześniej pierś! Ale od jakiegoś tygodnia mam wrażenie, że znowu mu mało! Od początku po piersi już po około pół godzinie domagał się znowu jedzenia (max godzinie). Przetrzymywałam go bo nie chciałam wprowadzać kolejnej butelki, ale sytuacja się powtarza: Gdy w końcu przychodzi pora mm On najchętniej zjadłby mleko razem z butelką Dziś przeszedł sam siebie bo zjadł 120ml!! Poradziłam się kolejnego lekarza i ten powiedziałam żeby NIE wprowadzać kolejnej butli tylko go przetrzymywać bo widocznie taki jego urok:/ I teraz jestem głupia jak nigdy Czyli co mam w końcu robić? Dawać mm czy nie? Oczywiście, że wolę karmić piersią, ale już mam powoli dość jego ciągłego wiszenia przy cycu. I to nie jest wina skoku bo tak jest cały czas gdy jest po piersi. A może poprostu faktycznie tego mleka jest mało? Boję się że jak wprowadzę jeszcze jedną butlę to skończy się to całkowitym odstawieniem piersi. Dodam, że przybiera ładnie, z tym że cały czas gdzieś w tle jest to mm.

Jak piszecie, że karmicie co 2 lub 3 godziny, a w nocy np przez 5 godzin dziecko śpi to wpadam w depresję Leon jedynie po kąpaniu i po mm prześpi 3 czasami 4 godziny a później co 2 - noce są całkiem w porządku w porównaniu do dni. Może wy macie jakieś pomysły bo ja już nie wiem kogo mam słuchać

Piszesz o nas, prawda? Na pewno o nas, przecież piszesz LEON! Nam do tego dochodziło jeszcze prężenie, wrzask i plucie przy piersi. Jakbyśmy byli jakieś 1,5 m-ca temu, to pewnie mówiłabym, żebyś przystawiała jak najczęściej. Ale teraz, po tym wszystkim co przeszłam (dokładnie to co opisujesz wyżej plus krzyk), jak sobie przypomnę słowa położnej "dostawiać, dostawiać, dostawiać", to mam ochotę Dla mnie karmienie to ogromna trauma i na samą myśl jest mi przykro. Teraz wiem, że przejście na mm było jedyną słuszną decyzją, bo i L. był spokojniejszy i ja. Tylko u mnie dochodził mega-stres i to, że jadłam to ja niewiele... Chcę powiedzieć, że doskonale Cię rozumiem i, że do decyzji o mm musisz dojść sama. Mi wszyscy mówili, że mam dać flachę, a ja uparcie karmiłam, a przynajmniej się starałam. Życzę dużo siły i wytrwałości. Tylko nie daj się zamęczyć. Nie sądziłam, że to powiem, ale mm to nic złego.

Napisane przez NoBoTak

Tylko On jest cały czas często dostawiany bo zakładając że dzień zaczynamy o 7 a kończymy o 20 to w tym czasie jest przy piersi około 10-12 razy plus karmienie nocne
Zawsze po karmieniu gdy się nadal złosci to sprawdzam czy mleko jest i na ogół wypływa kropla mleka ale po dość silnym i parosekundowym naciskając piersi.

To żaden wyznacznik. Ja ostatnio kupiłam sobie żel pod prysznic, który miałam w szpitalu i naszło mnie na sentymenty, zapach przypomniał chwile kp. I ścisnęłam brodawkę mocno i sutek zrobił się mokry. A nie karmię już miesiąc.

cloche, wcześniej nie czytałam o tych lekach przecwwymiotnych. Cudownie, że Ci się udało. Ja jak to przeczytałam, to mówię tż-owi, że tak bardzo chciałabym karmić (mózg jest niesamowitą istotą - przeżyłam taki horror, a mimo tego chciałabym ponownie spróbować ), na co on się zaczął śmiać, że mam przestać, bo on nie chce znowu przeżywać tego samego, że teraz to mamy złote dziecko, i musiałabym mieć cyce jak donice i dziurę w sutku ogromną , jak on wyciąga z butli mm 150ml i najważniejsze, że je i przybiera i jest ok. I mimo tego, że wiem, że ma absolutną rację, to boli mnie to kp.

Lecę dalej.

[ankaaa206]

Napisane przez banka26

Łal duzyy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tłuściutki, ma 3 brody i brak szyi

[nuna2]

Napisane przez szprotka_mada

Nuna, u nas też różnie nocki wyglądają. Przedwczoraj np zasnął ok 21, pobudka na cyca o 2:30, a później ok 7. A wczoraj zasnął podobnie ok 21, ale pobudka była już o 1, później 3:30 i przed 7. I jednego i drugiego dnia usnął po kąpieli i jedzonku zawinięty w kocyś i położony na pleckach w łóżeczku... Taki urok naszych maluszków

a ja chyba głupia myślałam, że jak zacznie przesypiać nocki to na stałe

anoxxe słońce to nie Twoja wina, że nie karmisz piersią Czasem poprostu się nie da... I jeśli I Leo i Ty jesteście przy tym spokojniejsi, to tak miało być. Wiem, że chciałaś kp, ale nie da się wszystkiego zaplanować. Ja np. ostro miałam usypiać Julkę w łóżeczku, ale przez te pierońskie kolki Julkę trzeba usypiać kładąc się koło niej głaszcząc po główce a z wieczora jak się drze bywa, że zasypia na rękach. Na szczęście kolki powolutku odpuszczają. Może dane Ci będzie przy drugim karmić piersią??

[banka26]

Napisane przez ankaaa206

tłuściutki, ma 3 brody i brak szyi

Heee to niezle moj ma prawoe 4 mc 70 cm i 7 kg i tyljo policzki ma jak chomik tak to szczuply mi sie wydaje chudzinka hee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szprotka_mada]

Napisane przez banka26

A i powiedzcie czy wasze dzieci tez sie tak wyginaja? Chodzi mi ze wygina glowe i cialo w litere c
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój kiedyś tak sypiał na boczku. Teraz jak ma mega wnerwa to się tak wygina przy cycu. Normalnie raczej tak nie robi.

Napisane przez cloche

a ja sobie bylam u gina... wszystko wporzo!

No i git! Ja miałam iść 2 tygodnie temu na drugą wizytę po porodzie, ale jakoś się nie złożyło. Znudziło mi się rozwalanie nóg

Napisane przez ankaaa206

tłuściutki, ma 3 brody i brak szyi

[nuna2]

banka czasem dzieci z napięciem mięśni tak się wyginają...

[anoxee]

Napisane przez JennyAniolek

My mamy zawsze fotelik w domu. Podróżujemy różnymi autami - cieszę się, że kupiliśmy bazę, bo jest super; a zapinanie na pasy to jakaś masakra... a dodatkowo znoszę sobie małego jak idziemy na spacer. W. do fotelika, znoszę go na dół, ja sobie w tym czasie wyciągam z auta i składam wózek, fotelik do auta, W. do wózka i możemy spacerować

Poważnie? Mi zapięcie pasów zajmuje jakieś 10 sek.

Napisane przez niunka045

Hejo muszę podczytać jak tam u was Serduszka

Cześć laleczko!!

Napisane przez diabli

ale zauważ, ze na cale nasze forumowe stado chyba tylko jedno dziecko ma gorszy wynik bioderek, pozostale wszystkie na wielorazowkach maja bardzo dobre wyniki i nie musza zupełnie nic robic...wiec ten argument możesz szybciutko obalic a zdrowsze - hmm, myślisz, ze Julka w przyszłości nie będzie uzywala podpasek? jak dla mnie na jedno wychodzi.

z okresem dam znac za miesiąc

A ja jeszcze powiem, że na bioderka dobra jest chusta. Kup chustę! Kup chustę! Kup chustę! I pierdzielnij tą tetrą w kąt.

Napisane przez Mysia mysz

brawo za nockę ja kp a już jestem po drugiej @, powiedziałabym, że mam regularnie bo przyszła po 33 dniach

Ja nie karmię od miesiąca i @ jak nie było, tak nie ma.

Napisane przez happy blue

hej, dziopy
mam kryzys. kto mi powie co zrobić, żeby moja córka nie spała przed poludniem?
Jej rytm:
21-22 sen nocny
4- 5 czasem 6 jedzenie
sen zazwyczaj 3 h i muszę wybudzać na jedzenie
ok 9 jedzenie i pobawi sie max 1 h i sen do 12, 13 aż ją wybudzę do jedzenia

a potem bujamy się, żeby ją cudem uśpić do 22....................... ......
mam dość dziś wyniosłam ją z sypialni po tym karmieniu o 6:30, wytrzymała do 7:30, o 10:30 ją wybudziłam na jedzenie i potem zabawiałam do 11:45 aż znowu padła w wózku i śpi dalej.................... co robię źlę?!?!

Czemu ją wybudzasz? Ze spaniem nie ma reguły. Mysi Piotruś dłużej śpi w nocy jak nie śpi w dzień, a mój L. na przykład wczoraj spał rano od 10-11, później od 14-18:30, później zamotałam go w chuście, bo musiałam zrobić prezent urodzinowy dla tż-a i zasnął i spał od ok. 19:30-20:30. Powiem Ci, że miałam strach w oczach przed nocą. A on co? Po kąpieli zjadł o 21:30 i o 22 zasnął. Obudził się na jedzenie o 3 i po 7. I znowu śpi od 40 minut.

Napisane przez nuna2

Dziewczynki potrzebuję porady. Mała nie robi kupki 3 dzień... nie wiem, czy zastosować u niej windi, czy czopek... ale na czopkach pisze, że u dzieci poniżej roku skonsultować z lekarzem. Mam też koper włoski do zaparzania w saszetkach, ale na nim z kolei pisze, że kobiety karmiące i w ciązy nie powinny stosować. A ja chciałam to pić, żeby coś małej z kupką ruszyło. Czy nic nie stosować i czekać na kupe??

Wiecie co, bo trochę w tym mojej winy jest. Myślałam, że z tetrówkami jest ok etc... Ale czasem mnie wpienia, jak kupa wycieka, jak trzeba latać i zmieniać, żeby nie przemokła...

Gadałam do TŻ, ale on z tego nie wyciąga nic. Mówię mu, że mnie to już denerwuje, że nawet przestałam prasować, a powinnam, że przebrał małą na tetrę tylko 3 razy, a on, że wyczytał, że pierwszy msc się prasuje tetrę potem już nie trzeba. Powiedziałam mu, że w takim razie mam plan:
On stosuje tetrę, ja pampersy.

Pewnie już za późno, ale mi położna kiedyś poleciła dać ociupinkę czopka glicerynowego. Zaznaczyła jednak, że to jednorazowo! I żeby nie powtarzać, bo rozleniwią mu się jelita. My jednak tego uniknęliśmy, bo przyszła kupa. I jeszcze kazała pić mi rumianek i smarować maścią majerankową brzuszek młodego.

A co do męża. Zastanawiam się czemu Ty jeszcze nie poszłaś do biedronki po pampy. Ja bym z mężem w ogóle nie dyskutowała na ten temat, skoro do niego nie trafiają żadne Twoje argumenty, a jedynym jego argumentem jest to, że jak już tetra jest, to pieluchować. Poszłabym po pampy, wróciłby z pracy i być może nawet by nie zauważył, skoro jej nie przewija.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Aaa, nuna! Pisałaś, że pozwoliłaś sobie na maliny. Maliny można jeść w czasie kp.

[nuna2]

anoxxe cholerka jakbym wiedziała, że maliny można jesć Jaka ja głupia jestem, że stąd znikłam bo tyle cennych rad znikło A pampy w domu mamy Bo zakladamy jej od poczatku na noc i na spacery Choinka chyba pojadę po maliny kupić
A jogurty np owoce leśne można??

Moja w końcu zrobiła kupę, bo stwierdziłam, że ją przetrzymam. Nie da się ciagle rurek, bo zauważylam, że po kilku razach już się coś zaczęło piepzyć. Purka-więc się sama odgazowywuje, to kupcie też będzie robić sama. Kurde brzmi, jakbym jej groziła.

Biorę się od dzisiaj za 8 minut abs, bo mój brzuch to tragedia!!

[banka26]

Napisane przez nuna2

banka czasem dzieci z napięciem mięśni tak się wyginają...

Wiem wlasnie i juz sie stresuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[happy blue]

Napisane przez cloche

ale tak jest! o ile mamusia nie ma diety ponizej 1500kcal, to mleko bedzie kaloryczne tak samo u murzynki z afryki i u europejki i u chinczyczki jesli mama nic nie je, to mleko produkuje sie z zapasow, pokladow tluszczyku itp. a jak te zapasy sie koncza, to produkcja mleka sie zmniejsza. przypadki "cienkiego mleka" sa niezwykle rzadkie.
a z tymi zaleceniami, zeby dokarmiac... to nie jest wtedy, jak matka ma "cienki pokarm", tylko jak np. dziecko slabo ssie piers albo pokarmu jest (jeszcze) z roznych wzgledow malo... poza tym czesto pediatrzy maja uklady z jakimis firmami mm i dlatego zalecaja na prawo i lewo slyszalam tak od lekarki jednej z polski, wiec info z pierwszej reki

a ja sobie bylam u gina... wszystko wporzo!

dobrze, że wszystko ok, a ja idę dziś sobie kciuki tam!






NOSZ CHOLERA JASNA.... ktoś maluje mieszkanie chyba i dochodzi do nas zapach farby przez kratkę wentylacyjną w łazience. czułam to rano, ale dość słabo, teraz bardziej. siedziałam w salonie i trochę teraz teśż poczułam, więc otwarłam oba okna i przeniosłam się do sypialni, wraz z matą młodej. Tylko, że boli mnie głowa

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez banka26

Wiem wlasnie i juz sie stresuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Banka, moja też tak się wygina, identycznie, w "C". Wzmożonego napięcia nie ma, byłam z nią w poradni rehabilitacyjnej przecież. Jedynie tę lekką asymetrię stwierdzili. Jak leży prosto to sprawdź czy nie robi lekkiego banana, tzn czy boki ciała są idealnie równoległe, czy któryś jest bardziej łukowato wklęsły a drugi wypukły. To nie są duże odchylenia od prostej, ale u nas stwierdziła "lekkiego banana".

[ankaaa206]

Napisane przez nuna2

anoxxe cholerka jakbym wiedziała, że maliny można jesć Jaka ja głupia jestem, że stąd znikłam bo tyle cennych rad znikło A pampy w domu mamy Bo zakladamy jej od poczatku na noc i na spacery Choinka chyba pojadę po maliny kupić
A jogurty np owoce leśne można??

Moja w końcu zrobiła kupę, bo stwierdziłam, że ją przetrzymam. Nie da się ciagle rurek, bo zauważylam, że po kilku razach już się coś zaczęło piepzyć. Purka-więc się sama odgazowywuje, to kupcie też będzie robić sama. Kurde brzmi, jakbym jej groziła.

Biorę się od dzisiaj za 8 minut abs, bo mój brzuch to tragedia!!

nuna, wszystko można jeść tylko w małych ilośćiach podobno kapustę i groch, ja się ostatnio tego objadłam i nic nie było więc leć do sklepu i zajadaj się bo niedługo zima i już nie będzie świeżych owoców

[anoxee]

Napisane przez Innocence_89

Hej
Ja się tylko witam i wklejam zdjęcie Mateuszka
Buziaki

Super Mateuszek

Napisane przez Magiusa

Z tego co ja wiem to nie ma czegoś takiego jak chudsze czy bardziej tłuste mleko.
Mleko jest zawsze dostosowane do potrzeb dziecka


Jestem dziś nieco zła, bo pojechaliśmy do okulisty w związku z ciągłym ropieniem oczek Darusia i dał nam skierowanie do współpracującej z nimi Kliniki. I najlepsze, że tzw. Konsultację mamy dopiero 10.09, a ewentualne przetkanie kanalików cholera wie kiedy bo czekać można 2-3 mies.
Zła jestem, poszłabym gdzieś prywatnie, ale nie widzę nigdzie w Poznaniu okulisty, który się tym zajmuje.

1) Ja się nie zgodzę. Przy moim trybie odżywiania, kiedy karmiłam czasem odciągnięte mleko było przeźroczyste, a na górze nawet nie robiła się tłusta warstwa po schłodzeniu. Przy tym ciągłym wrzasku zapominałam jeść...
2) Masujecie mu kąciki? Bo L. też ropiało oczko i lekarka i położna kazały przemywać solą fizjologiczną i masować kącik. Na początku bardzo się tego bałam i tak masowałam o tyle o ile, jeszcze tak płakał. Ciągle ropiało. I kiedyś w końcu się przemogłam i masowałam tak porządnie, to w czasie masażu normalnie wypływała mu ropka. I tak po dwóch czy trzech dniach naprawdę intensywnego masażu (później już nawet nie płakał) i cieknięcia ropki w czasie masowania, ropienie całkiem ustąpiło i problem zniknął.

Napisane przez JennyAniolek

Byliśmy w centrum odebrać paszport W. , potem na małych zakupach i na końcu w zoologicznym. Wpadliśmy tylko po robale, ale była nasza znajoma i chwilę pogadaliśmy itd... i tak oto nasza rodzinka powiększyła się o kolejnego egzotycznego zwierzaka Dziś do Karolka i Stefanka dołączył Leon tzn. jeszcze na 1000% nie wiemy czy samiec, bo jest malutki ale jak będzie jednak samiczka to imię się jakoś przerobi Foto w załączniku

Jak to jest z paszportem? Płaci się za paszport dziecka? Czym się różni posiadanie paszportu od posiadania dowodu?

Napisane przez Ashyshqa

a Justi, Ty nam.pisalas czemu jesteś teraz z nami w takim ograniczonym wymiarze? bo nie pamiętam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ma odwiedziny szwagierki.

Napisane przez nuna2

no właśnie się zastanawiałam, czy ktoś jeszcze chce niezbyt dużą różnicę wieku... Ja to bym chciała zacząć się starać też tak za rok

Chcieć, a móc. U mnie jedno słowo przeszkadza: cash.

Napisane przez diabli

bylam dzisiaj ze znajoma mamuska w rossmanie i biedronce (przedluzylysmy sobie spacer) i musze Wam powiedzieć, ze ta dieta dziecka to czarna magia...nie wiem jak to jest, ale kazda mama robi to zupełnie po swojemu, jedna wielka samowolka. nie wiem czy pediatrzy maja na to jakiś wpływ? ja tu od Was dowiaduje się jak to powinno wygladac żeby miało rece i nogi...ale inne mamy ehh jestem zalamana. nie chciałam się wymadrzac, wiec tylko obserwowałam. mala ma niecale 5 miesięcy (ur. 2kwietnia), OBIADKI je od 3,5mies. karmiona mm. NIE LUBI samej marchewki, wiec dostaje gotowe dania - zupa marchewkowa z ryzem, zupa jarzynowa, warzywa z kurczakiem i kaszka pszenna czy ja jestem dziwna i powinnam się edukować, czy jak? według bobovity to sa dania po 5 miesiącu...obiadki po 4 miesiącu pominela, bo to kalafior, brokuł, groszek - powodują wzdęcia, wiec ich nie podaje. sama marchewka nie smakuje...ok niby je te słoiki od półtorej miesiąca (zjada sloik na raz!), ale to można tak od razu z grubej rury? myslalam, ze trochę jednak potrwa zanim dojdzie się do takiego poziomu zaawansowania hehe.
pytałam ile razy mala je mleko - bo Wy tu pisalyscie, ze obiadek zastepuje jedno karmienie. a u nich znow wesoło: rano kaszka, później mleko, następnie obiadek, deserek, kaszka i w nocy mleko. czyli 6 posilkow w tym tylko 2x mm (i tu mama narzekala, ze wypija max. 90-120ml, a powinna 180 według opakowania) kupa podobno w końcu codziennie, bo na samym mleku była co 2-3 dni. nie za bardzo szalona dieta jak dla takiego małego baczka? na opakowaniach napisane, ze po 4 mies. ale czy faktycznie można to wszystko podawac? napiszcie proszę jak Wy to widzicie i czy to ja powinnam się edukować?
aaa i deserków ABSOLUTNIE NIE KUPUJE z hippa, bo sa kwaśne i mala nie chce...za to bobovita i gerber pyszne słodziutkie (ja nastawiałam się wlasnie na deserki hippowe...bio i bez cukru)


oilatum taniej wyszedłby Ci w dozie

Szwagierka urodziła w miniony piątek i już widzę jakie popełniają błędy. Udzieliłam im rady raz i więcej nie będę. Oni i tak są mądrzejsi, a odniosłam wrażenie, jakbym chciała dla nich źle. Także czilałt, jeśli spytają o zdanie, czy poproszą o pomoc, to oczywiście pomogę, ale wyrywać się nie będę.

Napisane przez diabli

taki ma rytm dnia Nelka tez dużo spi, choć ostatnio coraz mniej. robi sobie takie krótsze drzemki i stara się dziewczyna być aktywna chociaż nadal ledwo wsadze ja do wozka i dziecka nie ma. przesypia caly spacer, wiec nawet jeśli spacerujemy 3-4 godz. to ona ledwo leniwie podniesie powiekę i spi dalej. taki maly leon zawodowiec hehe.

Mój Leon zawodowiec uwielbia spacery. Wczoraj spał od 14-18:30, mimo, że od 17:30 już wyraźnie męczył go głód, bo się kręcił, to obudził się dopiero w momencie wejścia do domu.

Napisane przez NoBoTak

A takie pytanie z innej beczki ;-) dogrzewacie już przed kapaniem? U mnie w domu jest 21 stopni i Malemu po wyjęciu z wanienki jest ewidentnie zimno. I chyba zacznę nagrzewac pokój. Jak to jest u Was?

Nie dogrzewamy, po kąpieli owijam ręcznikiem kąpielowym. Mamy 23 st.

[cloche]

Napisane przez anoxee

To żaden wyznacznik. Ja ostatnio kupiłam sobie żel pod prysznic, który miałam w szpitalu i naszło mnie na sentymenty, zapach przypomniał chwile kp. I ścisnęłam brodawkę mocno i sutek zrobił się mokry. A nie karmię już miesiąc.

cloche, wcześniej nie czytałam o tych lekach przecwwymiotnych. Cudownie, że Ci się udało. Ja jak to przeczytałam, to mówię tż-owi, że tak bardzo chciałabym karmić (mózg jest niesamowitą istotą - przeżyłam taki horror, a mimo tego chciałabym ponownie spróbować ), na co on się zaczął śmiać, że mam przestać, bo on nie chce znowu przeżywać tego samego, że teraz to mamy złote dziecko, i musiałabym mieć cyce jak donice i dziurę w sutku ogromną , jak on wyciąga z butli mm 150ml i najważniejsze, że je i przybiera i jest ok. I mimo tego, że wiem, że ma absolutną rację, to boli mnie to kp.

racja, mi - jak mialam jeszcze problemy - tez jakas kropelka po wysciskaniu sutka na wszystkie strony wyleciala. ale kropelka to ... kropla w morzu potrzeb teraz juz ladnie leci

wiesz co? u was dodatkowy problem to ten wrzask... Leon niecierpliwy byl strasznie ale trudno powiedziec, moze medycyna i w waszym przypadku tez by pomogla... no ale teraz to po ptokach (chyba ze chcesz sprobowac ). moze przy nastepnym bobasie

Napisane przez szprotka_mada

No i git! Ja miałam iść 2 tygodnie temu na drugą wizytę po porodzie, ale jakoś się nie złożyło. Znudziło mi się rozwalanie nóg

oj rozwal... u mnie sie oplacilo, bo teraz jest ok, ale doktorek musial co nieco poprawic

Napisane przez nuna2

anoxxe cholerka jakbym wiedziała, że maliny można jesć Jaka ja głupia jestem, że stąd znikłam bo tyle cennych rad znikło A pampy w domu mamy Bo zakladamy jej od poczatku na noc i na spacery Choinka chyba pojadę po maliny kupić
A jogurty np owoce leśne można??

Moja w końcu zrobiła kupę, bo stwierdziłam, że ją przetrzymam. Nie da się ciagle rurek, bo zauważylam, że po kilku razach już się coś zaczęło piepzyć. Purka-więc się sama odgazowywuje, to kupcie też będzie robić sama. Kurde brzmi, jakbym jej groziła.

Biorę się od dzisiaj za 8 minut abs, bo mój brzuch to tragedia!!

pisz czego tam jeszcze unikasz jogurty owocowe mozesz. ba, niejedna truskawek sie nawcinala i dzieci zyja...

ja widze poprawe po odstawieniu mleka. zastanawiam sie nad reszta nabialu, ale jesli juz to max do 6 miesiaca zycia mlodego, bo potem flora w kiszkach ma sie juz ustabilizowac na tyle, ze bialko krowiego mleka powinno mu byc juz niestraszne a z mleka zrezygnowalam, bo w kupce byly slady krwi i czasem cala kupka taka rdzawo-brazowa...

[paulinka_22]

ja wciąż Was po cichu podczytuję,ale się nie udzielam...moja pysia 06.09 skończy 4 miesiące,waży już chyba dobre 7 kg i karmię ją narazie tylko piersią

[banka26]

Napisane przez anoxee

Super Mateuszek


1) Ja się nie zgodzę. Przy moim trybie odżywiania, kiedy karmiłam czasem odciągnięte mleko było przeźroczyste, a na górze nawet nie robiła się tłusta warstwa po schłodzeniu. Przy tym ciągłym wrzasku zapominałam jeść...
2) Masujecie mu kąciki? Bo L. też ropiało oczko i lekarka i położna kazały przemywać solą fizjologiczną i masować kącik. Na początku bardzo się tego bałam i tak masowałam o tyle o ile, jeszcze tak płakał. Ciągle ropiało. I kiedyś w końcu się przemogłam i masowałam tak porządnie, to w czasie masażu normalnie wypływała mu ropka. I tak po dwóch czy trzech dniach naprawdę intensywnego masażu (później już nawet nie płakał) i cieknięcia ropki w czasie masowania, ropienie całkiem ustąpiło i problem zniknął.


Jak to jest z paszportem? Płaci się za paszport dziecka? Czym się różni posiadanie paszportu od posiadania dowodu?


Ma odwiedziny szwagierki.


Chcieć, a móc. U mnie jedno słowo przeszkadza: cash.


Szwagierka urodziła w miniony piątek i już widzę jakie popełniają błędy. Udzieliłam im rady raz i więcej nie będę. Oni i tak są mądrzejsi, a odniosłam wrażenie, jakbym chciała dla nich źle. Także czilałt, jeśli spytają o zdanie, czy poproszą o pomoc, to oczywiście pomogę, ale wyrywać się nie będę.


Mój Leon zawodowiec uwielbia spacery. Wczoraj spał od 14-18:30, mimo, że od 17:30 już wyraźnie męczył go głód, bo się kręcił, to obudził się dopiero w momencie wejścia do domu.


Nie dogrzewamy, po kąpieli owijam ręcznikiem kąpielowym. Mamy 23 st.

z paszportem latasz po za Unia a z dowode tylko po unii e.

Napisane przez happy blue

dobrze, że wszystko ok, a ja idę dziś sobie kciuki tam!






NOSZ CHOLERA JASNA.... ktoś maluje mieszkanie chyba i dochodzi do nas zapach farby przez kratkę wentylacyjną w łazience. czułam to rano, ale dość słabo, teraz bardziej. siedziałam w salonie i trochę teraz teśż poczułam, więc otwarłam oba okna i przeniosłam się do sypialni, wraz z matą młodej. Tylko, że boli mnie głowa

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------




Banka, moja też tak się wygina, identycznie, w "C". Wzmożonego napięcia nie ma, byłam z nią w poradni rehabilitacyjnej przecież. Jedynie tę lekką asymetrię stwierdzili. Jak leży prosto to sprawdź czy nie robi lekkiego banana, tzn czy boki ciała są idealnie równoległe, czy któryś jest bardziej łukowato wklęsły a drugi wypukły. To nie są duże odchylenia od prostej, ale u nas stwierdziła "lekkiego banana".

Ale ten banan to jak lezy na plecach to glowa i nozki lekko odgiete?

Moj dziwnie zachowuje sie od wczoraj zasypia w sekunde po 15 min czuwania zasypia w roznych miejscach w ktorych wczesniej nawet nie chcial lezec teraz zasnal na macie nie wiem co jest
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anoxee]

Napisane przez nuna2

anoxxe cholerka jakbym wiedziała, że maliny można jesć Jaka ja głupia jestem, że stąd znikłam bo tyle cennych rad znikło A pampy w domu mamy Bo zakladamy jej od poczatku na noc i na spacery Choinka chyba pojadę po maliny kupić
A jogurty np owoce leśne można??

Moja w końcu zrobiła kupę, bo stwierdziłam, że ją przetrzymam. Nie da się ciagle rurek, bo zauważylam, że po kilku razach już się coś zaczęło piepzyć. Purka-więc się sama odgazowywuje, to kupcie też będzie robić sama. Kurde brzmi, jakbym jej groziła.

Biorę się od dzisiaj za 8 minut abs, bo mój brzuch to tragedia!!

Fajnie, że jest kupa. U nas dziś trzeci dzień bez. Wykończę się. No szkoda, że nie zaglądałaś wcześniej, leć po malinki!

Napisane przez diabli

hehe, tak to tylko w Polsce...ośrodek POMOCY SPOLECZNEJ i nie da się wjechać z wozkiem rozbawilas mnie!

Ja wczoraj przechodziłam obok MOPSu i zerknęłam. Kolejka aż na dwór. Chyba z 10 osób na dworze stało.

Napisane przez diabli

tak najpierw pebble albo cabrio fix, a później pebble pisałam do jakiejś babeczki, która wystawiala baze i ona mi tak delikatnie zasugerowala, ze sa bezpieczniejsze foteliki, lepiej wypadające w testach (usunelam już ten mail i nie podam konretnej firmy, ale fotelik wygladal brzydko hehe) i dlatego zaczelam się zastanawiać czy kupować pearl czy sprzedać komplet i kupic cos innego...na razie zegnamy się z pozyczonym graco i czekamy na nowy zakup ja to ze wszystkim "lepiej pozno niż wcale"

sliczny wiktorkowy kacik! i te sooowy!

Ten brzydki to pewnie cybex? :P

Napisane przez JennyAniolek

Mieliśmy karuzelę z fp, ale W. nie zwracał na nią uwagi; więc udało mi się upolować kiedyś na allegro tą z tiny love i W. ją uwielbia

Ahaaaaa

Napisane przez nuna2

a ja chyba głupia myślałam, że jak zacznie przesypiać nocki to na stałe

anoxxe słońce to nie Twoja wina, że nie karmisz piersią Czasem poprostu się nie da... I jeśli I Leo i Ty jesteście przy tym spokojniejsi, to tak miało być. Wiem, że chciałaś kp, ale nie da się wszystkiego zaplanować. Ja np. ostro miałam usypiać Julkę w łóżeczku, ale przez te pierońskie kolki Julkę trzeba usypiać kładąc się koło niej głaszcząc po główce a z wieczora jak się drze bywa, że zasypia na rękach. Na szczęście kolki powolutku odpuszczają. Może dane Ci będzie przy drugim karmić piersią??

Napisane przez cloche

racja, mi - jak mialam jeszcze problemy - tez jakas kropelka po wysciskaniu sutka na wszystkie strony wyleciala. ale kropelka to ... kropla w morzu potrzeb teraz juz ladnie leci

wiesz co? u was dodatkowy problem to ten wrzask... Leon niecierpliwy byl strasznie ale trudno powiedziec, moze medycyna i w waszym przypadku tez by pomogla... no ale teraz to po ptokach (chyba ze chcesz sprobowac ). moze przy nastepnym bobasie

Na pewno cloche, na pewno!

Idę, bo obudził się łobuz. Coś czuję, że kupa jest.

[NoBoTak]

Napisane przez anoxee

1) Igor
2) Liczę na magiczny 3-ci miesiąc.





Piszesz o nas, prawda? Na pewno o nas, przecież piszesz LEON! Nam do tego dochodziło jeszcze prężenie, wrzask i plucie przy piersi. Jakbyśmy byli jakieś 1,5 m-ca temu, to pewnie mówiłabym, żebyś przystawiała jak najczęściej. Ale teraz, po tym wszystkim co przeszłam (dokładnie to co opisujesz wyżej plus krzyk), jak sobie przypomnę słowa położnej "dostawiać, dostawiać, dostawiać", to mam ochotę Dla mnie karmienie to ogromna trauma i na samą myśl jest mi przykro. Teraz wiem, że przejście na mm było jedyną słuszną decyzją, bo i L. był spokojniejszy i ja. Tylko u mnie dochodził mega-stres i to, że jadłam to ja niewiele... Chcę powiedzieć, że doskonale Cię rozumiem i, że do decyzji o mm musisz dojść sama. Mi wszyscy mówili, że mam dać flachę, a ja uparcie karmiłam, a przynajmniej się starałam. Życzę dużo siły i wytrwałości. Tylko nie daj się zamęczyć. Nie sądziłam, że to powiem, ale mm to nic złego.


To żaden wyznacznik. Ja ostatnio kupiłam sobie żel pod prysznic, który miałam w szpitalu i naszło mnie na sentymenty, zapach przypomniał chwile kp. I ścisnęłam brodawkę mocno i sutek zrobił się mokry. A nie karmię już miesiąc.

cloche, wcześniej nie czytałam o tych lekach przecwwymiotnych. Cudownie, że Ci się udało. Ja jak to przeczytałam, to mówię tż-owi, że tak bardzo chciałabym karmić (mózg jest niesamowitą istotą - przeżyłam taki horror, a mimo tego chciałabym ponownie spróbować ), na co on się zaczął śmiać, że mam przestać, bo on nie chce znowu przeżywać tego samego, że teraz to mamy złote dziecko, i musiałabym mieć cyce jak donice i dziurę w sutku ogromną , jak on wyciąga z butli mm 150ml i najważniejsze, że je i przybiera i jest ok. I mimo tego, że wiem, że ma absolutną rację, to boli mnie to kp.

Lecę dalej.

Szkoda ze te kropelki przeciwwymiotne nie sa u nas bardziej powszechne, boje sie ze jak wyskocze lekarce z takim pomysłem to mnie weźmie za wariatke ja doszłam do takiego etapu ze mnie wkurzaja jakiekolwiek rady otoczenia. Gdy ktoś mówi "dostawiaj jak najczęściej" to sobie myślę "łatwo się mówi" a gdy "daj mm" to myślę "pewnie najlepiej iść na łatwiznę" :-\ mnie tez to trzyma przy kp ze Maly właśnie się nie pręży, czasami tylko denerwuje się przy piersi gdy mu nie leci, ale nic poza tym. No i naprawdę lubię karmic! Gdy parę dni temu usuwalam osemke ze znieczuleniem i nie karmilam piersią parę godzin tylko mm to mi było tak przykro, że aby sobie zrekompensować to co chwila nosilam Leosia na rękach i przytulalam:-\ Póki mam jeszcze siły to będę próbować

[ankaaa206]

Napisane przez NoBoTak

Szkoda ze te kropelki przeciwwymiotne nie sa u nas bardziej powszechne, boje sie ze jak wyskocze lekarce z takim pomysłem to mnie weźmie za wariatke ja doszłam do takiego etapu ze mnie wkurzaja jakiekolwiek rady otoczenia. Gdy ktoś mówi "dostawiaj jak najczęściej" to sobie myślę "łatwo się mówi" a gdy "daj mm" to myślę "pewnie najlepiej iść na łatwiznę" :-\ mnie tez to trzyma przy kp ze Maly właśnie się nie pręży, czasami tylko denerwuje się przy piersi gdy mu nie leci, ale nic poza tym. No i naprawdę lubię karmic! Gdy parę dni temu usuwalam osemke ze znieczuleniem i nie karmilam piersią parę godzin tylko mm to mi było tak przykro, że aby sobie zrekompensować to co chwila nosilam Leosia na rękach i przytulalam:-\ Póki mam jeszcze siły to będę próbować

zagadaj lekarza co myśli o tych kroplach, tzn niech wyrazi swoją opinie a nuż Ci przepisze

mały cały czas śpi, jak się budzi to tylko na cyca żeby pospać dalej, chyba nie pójdziemy dziś na spacer, 2 razy porządnie zwymiotował, na ulotce od rotarixu napisane że u 1 na 10 mogą być wymioty więc pewnie od tego, i oczywiście zwymiotował na mnie, bo marudził na macie, wzięłam na ręce a ten rzyg prosto na mamę

[anoxee]

Napisane przez NoBoTak

Szkoda ze te kropelki przeciwwymiotne nie sa u nas bardziej powszechne, boje sie ze jak wyskocze lekarce z takim pomysłem to mnie weźmie za wariatke ja doszłam do takiego etapu ze mnie wkurzaja jakiekolwiek rady otoczenia. Gdy ktoś mówi "dostawiaj jak najczęściej" to sobie myślę "łatwo się mówi" a gdy "daj mm" to myślę "pewnie najlepiej iść na łatwiznę" :-\ mnie tez to trzyma przy kp ze Maly właśnie się nie pręży, czasami tylko denerwuje się przy piersi gdy mu nie leci, ale nic poza tym. No i naprawdę lubię karmic! Gdy parę dni temu usuwalam osemke ze znieczuleniem i nie karmilam piersią parę godzin tylko mm to mi było tak przykro, że aby sobie zrekompensować to co chwila nosilam Leosia na rękach i przytulalam:-\ Póki mam jeszcze siły to będę próbować

Miałam identycznie!

U nas była kupa. Tylko taka zielona, że jeszcze nigdy takiej nie było. Zgniła zieleń. Naprawdę jak nie urok, to sraczka. A już było tak fajnie. Plus taki, że nawet nie wiem kiedy ją zrobił, poinformował mnie zapach.

[cloche]

Napisane przez NoBoTak

Szkoda ze te kropelki przeciwwymiotne nie sa u nas bardziej powszechne, boje sie ze jak wyskocze lekarce z takim pomysłem to mnie weźmie za wariatke ja doszłam do takiego etapu ze mnie wkurzaja jakiekolwiek rady otoczenia. Gdy ktoś mówi "dostawiaj jak najczęściej" to sobie myślę "łatwo się mówi" a gdy "daj mm" to myślę "pewnie najlepiej iść na łatwiznę" :-\ mnie tez to trzyma przy kp ze Maly właśnie się nie pręży, czasami tylko denerwuje się przy piersi gdy mu nie leci, ale nic poza tym. No i naprawdę lubię karmic! Gdy parę dni temu usuwalam osemke ze znieczuleniem i nie karmilam piersią parę godzin tylko mm to mi było tak przykro, że aby sobie zrekompensować to co chwila nosilam Leosia na rękach i przytulalam:-\ Póki mam jeszcze siły to będę próbować

tak jak ankaaa pisze - spytaj sie lekarki.
zagadaj tak, ze slyszalas od znajomej, ze cos takiego sie powszechnie stosuje na zachodzie nawet u kobiet adoptujacych niemowlaczki, i czy o czyms takim slyszala. zapisz sobie te nazwy, co ci podalam. powiedz, ze brakuje ci jeszcze tego ostatniego "kopa" i czujesz, ze to by moglo byc to... lek spowoduje nawal i tym razem ten nawal wykorzystasz jak trzeba i wszystko sie unormuje a jak nie, to nie bedziesz mogla sobie przynajmniej zarzucic, ze nie probowalas wszelkich znanych ci sposobow

[nuna2]

Kochane umówiłam się na piątek na 18.30 do dentysty. Ile po znieczuleniu godzin nie karmić?? bo nie wiem ile mleczka ściągnąć. I mogę sobie zrobić tak, że zacznę już jutro zbierać mleczko?? i do lodówki??

[ankaaa206]

Napisane przez nuna2

Kochane umówiłam się na piątek na 18.30 do dentysty. Ile po znieczuleniu godzin nie karmić?? bo nie wiem ile mleczka ściągnąć. I mogę sobie zrobić tak, że zacznę już jutro zbierać mleczko?? i do lodówki??

powiedz dentyście że karmisz i dostaniesz znieczulenie inne, możesz normalnie po nim karmić

[xal]

3dzień czekam na kupę i nic pierdzi tak, że dorosły chłop by się nie powstydził, raz już myślałam, że kupa a to bączki takie śmierdziuchy
Sok jabłkowy nie działa.
Woda nie działa
Teraz czekam na efekt buraczków z kminkiem ...

Napisane przez Ag_nes

Pytanie na dziś jak przymocować karuzelę do łóżeczka turystycznego ?

A masz jakieś elementy łóżeczka, których nie używasz?
Ja kombinowałam jak koń pod górę, ale mam Podaj mi na PW maila to ci zrobię fotkę, albo wpadnij na kawę, masz blisko a ja mam ekspres do kawy co spienia mleko

Napisane przez happy blue

na łódeczkę, inaczej zwane na fasolkę http://www.osesek.pl/images/stories/...og/fasolka.jpg tylko bardziej poziomo Chodziło mi o pozycję w jakiej Ją usypiam A odkładam różnie, Małej to bez różnicy jeśli śpi, jeśli

Moja w takiej pozycji toleruje tylko cyca
Ona albo na płasko to na brzuszku, albo klatą czy pleckami do nas i ogląda świat. Na fasolkę, czy "na małego dzidziusia" to mam wiercipiętę i bunt.

Napisane przez banka26

A i powiedzcie czy wasze dzieci tez sie tak wyginaja? Chodzi mi ze wygina glowe i cialo w litere c
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja na macie czasami tak się wygina jak jej się przestają podobać misie ... to chyba wstęp do przewracania, tylko dupcia za ciężka

Napisane przez vil84

ale to są chyba prywatne przedszkola? wydaje mi się że jak sprawdzałam to publiczne były do 350 zł z wyżywieniem już, a prywatne właśnie powyżej 600 zł plus wyżywienie.

żbłobki są droższe, prywatne ponad 12oo kosztują

Jak patrzyłam u nas na prywatne żłobki to było wpisowe 500zł, opłata za kołderki i inne 200zł, a co miesiąc 400 zł+ wyżywienie 10zł za dzień czy jakoś tak. W każdym razie taniej niż opiekunka wychodzi

Napisane przez ankaaa206

nuna, wszystko można jeść tylko w małych ilośćiach podobno kapustę i groch, ja się ostatnio tego objadłam i nic nie było więc leć do sklepu i zajadaj się bo niedługo zima i już nie będzie świeżych owoców

No właśnie nie wszystko skusiłam się wczoraj na pół nektarynki i wieczorem coś się młodej działo ...

[Mysia mysz]

Napisane przez diabli

bylam dzisiaj ze znajoma mamuska w rossmanie i biedronce (przedluzylysmy sobie spacer) i musze Wam powiedzieć, ze ta dieta dziecka to czarna magia...nie wiem jak to jest, ale kazda mama robi to zupełnie po swojemu, jedna wielka samowolka. nie wiem czy pediatrzy maja na to jakiś wpływ? ja tu od Was dowiaduje się jak to powinno wygladac żeby miało rece i nogi...ale inne mamy ehh jestem zalamana. nie chciałam się wymadrzac, wiec tylko obserwowałam. mala ma niecale 5 miesięcy (ur. 2kwietnia), OBIADKI je od 3,5mies. karmiona mm. NIE LUBI samej marchewki, wiec dostaje gotowe dania - zupa marchewkowa z ryzem, zupa jarzynowa, warzywa z kurczakiem i kaszka pszenna czy ja jestem dziwna i powinnam się edukować, czy jak? według bobovity to sa dania po 5 miesiącu...obiadki po 4 miesiącu pominela, bo to kalafior, brokuł, groszek - powodują wzdęcia, wiec ich nie podaje. sama marchewka nie smakuje...ok niby je te słoiki od półtorej miesiąca (zjada sloik na raz!), ale to można tak od razu z grubej rury? myslalam, ze trochę jednak potrwa zanim dojdzie się do takiego poziomu zaawansowania hehe.
pytałam ile razy mala je mleko - bo Wy tu pisalyscie, ze obiadek zastepuje jedno karmienie. a u nich znow wesoło: rano kaszka, później mleko, następnie obiadek, deserek, kaszka i w nocy mleko. czyli 6 posilkow w tym tylko 2x mm (i tu mama narzekala, ze wypija max. 90-120ml, a powinna 180 według opakowania) kupa podobno w końcu codziennie, bo na samym mleku była co 2-3 dni. nie za bardzo szalona dieta jak dla takiego małego baczka? na opakowaniach napisane, ze po 4 mies. ale czy faktycznie można to wszystko podawac? napiszcie proszę jak Wy to widzicie i czy to ja powinnam się edukować?
aaa i deserków ABSOLUTNIE NIE KUPUJE z hippa, bo sa kwaśne i mala nie chce...za to bobovita i gerber pyszne słodziutkie (ja nastawiałam się wlasnie na deserki hippowe...bio i bez cukru)


oilatum taniej wyszedłby Ci w dozie

wiesz co ja to sama nie wiem a szkodzi dziekcu? jak nie to chyba ok? oczywiście np. jestem zdecydowanie przeciwna dosładzaniu czegokolwiek dla takiego malca, ale co do wprowadzania innych rzeczy to w sumie nie mam zdania, jeśli jedzenie jest zdrowe, maluch zadowolony i nie upasiony to w sumie czemu nie? czy są może jakieś medyczne podstawy żeby się sztywno trzymać planów rozszerzania diety?

w dozie już nie było jak chciałam zamówić

[nuna2]

Napisane przez ankaaa206

powiedz dentyście że karmisz i dostaniesz znieczulenie inne, możesz normalnie po nim karmić

Ona chyba nie ma. Bo pytałam, co ze znieczuleniem, a ona mówi, że niby nie powinno zaszkodzić dziecku, ale ona jest zdania, że lepiej nie karmić. Mam na 18:30 to mówiła, że tak do następnego dnia.
Chociaż z tego co wiem, ma takie punktowe znieczulenie, że znieczula konkretny ząb a nie pół twarzy, może to to??

Chciałam poćwiczyć 8 minut abs i co? glebłam na 3,5 minutach. Wiwat moja kondycha...

[xal]

Napisane przez nuna2

Ona chyba nie ma. Bo pytałam, co ze znieczuleniem, a ona mówi, że niby nie powinno zaszkodzić dziecku, ale ona jest zdania, że lepiej nie karmić. Mam na 18:30 to mówiła, że tak do następnego dnia.
Chociaż z tego co wiem, ma takie punktowe znieczulenie, że znieczula konkretny ząb a nie pół twarzy, może to to??

Chciałam poćwiczyć 8 minut abs i co? glebłam na 3,5 minutach. Wiwat moja kondycha...

Bez znieczulenia bym nie poszła, a na widok igły mi słabo. Bardziej słabo było mi raz z bólu bez znieczulenia ...
Wiesz, może odpuść sobie 1 karmienie, albo zapytaj innego dentystę? Moja dentystka mi mówiła, że ma znieczulenia co można w ciąży, no to chyba na karmienie też się nadają.

I tak jesteś lepsza niż ja, ja nawet nie zaczęłam