OOBE i LD

[anakonda]

Napisane przez Moonlight

ostatnio nie wiem czy sobie coś wkręciłam, ale czuję czasem czyjąś obecność. poznałam pewnego chłopaka, który mówił że podróżuje astralnie. wiem, że mu się spodobałam no ale nic więcej z tego nie wyszło (moja wina). czy to możliwe że on do mnie przychodzi? nie zna mojego adresu, ale w astralu to chyba żaden problem, prawda? można tak zrobić żeby pójść do kogoś choć niewiadomo gdzie ten ktoś jest?

i pytanie numer dwa... czy istnieje coś takiego żeby zabronić mu przychodzić do mnie? nie wiem, może jakiś talizman ja się na tym nie znam dlatego pytam
po prostu czasem głupio się czuję kiedy np. biorę kąpiel a tu nagle czuję że ktoś mnie obserwuje

Napiszę, że jak najbardziej jest to możliwe. Odwiedzanie ludzi podczas podróży astralnych jest jedną z możliwości OOBE. I przemieszczanie astralne nie polega na szukaniu adresów, dzieje się to za pomocą myślokształtów. Wystarczy, ze pomyślimy o miejscu w którym chcemy się znaleźć. Obojętnie co by to było; środek miasta, jakiś budynek, dom koleżanki. ;P
Co do uchronienia się się od takich astralnych "natrętów" niestety z płaszczyzny materialnej raczej nie ma się żadnego wpływu. Hm, może spróbuj zbudować silny mur wokół siebie chroniacy przed podróżnikami astralnymi, np. podczas medytacji. Próbować na pewno nie zaszkodziłoby. Swoją drogą chłopak musi mieć silnie opanowaną zdolność OOBE. ;o)
Chociaż zawsze można odpłacać się tym samym. ;o)

[*~An!@~*]

Napisane przez guinea_pig

bess, to z autobusu wyglada na obe co do tych "obcych" czesci ciala tez kiedys tak mialam, albo czasem czuje jakby moja astralna reka lub noga byla w innym polozeniu niz fizyczna, i patrze na ta czesc ciala, ale czuje, ze jest w innej pozycji, smieszne uczucie

Oo rany! Też tak mam ...

Czy to oznacza, że do OOBE już droga nie tak daleka ?

edit: Dziewczyny! Przed chwilą skończyłam ćwiczenia. Na początku miałam tak jakby mimowolne drgawki od czasu do czasu. Gdy doszłam do 70 (odliczałam od 100 w dół) miałam wrażenie jakby coś mnie nacisnęło w dolnej części podbrzusza. Gdy byłam już przy 30 nie mogłam zapanować nad powiekami. Drgały mi niemiłosiernie, zaczęłam widzieć niezwykle ostro dużego kwiata stojącego obok mnie (leżałam na podłodze), a byłam bez okularów (mam krótkowzroczność). Oczywiście do tego zaczęło mi mocno walić serce. Chyba się wystraszyłam tego, że mogłabym wyjść z ciała i gwałtownie się zerwałam. Czy to mógł być początek OOBE ?

Rany Julek...ale jestem podekscytowana .

[Moonlight]

Napisane przez anakonda

Napiszę, że jak najbardziej jest to możliwe. Odwiedzanie ludzi podczas podróży astralnych jest jedną z możliwości OOBE. I przemieszczanie astralne nie polega na szukaniu adresów, dzieje się to za pomocą myślokształtów. Wystarczy, ze pomyślimy o miejscu w którym chcemy się znaleźć. Obojętnie co by to było; środek miasta, jakiś budynek, dom koleżanki. ;P
Co do uchronienia się się od takich astralnych "natrętów" niestety z płaszczyzny materialnej raczej nie ma się żadnego wpływu. Hm, może spróbuj zbudować silny mur wokół siebie chroniacy przed podróżnikami astralnymi, np. podczas medytacji. Próbować na pewno nie zaszkodziłoby. Swoją drogą chłopak musi mieć silnie opanowaną zdolność OOBE. ;o)
Chociaż zawsze można odpłacać się tym samym. ;o)

dziękuję pięknie za odpowiedź

ja nie wiem w jakim stopniu ten chłopak na opanowane OOBE. nie wiem czy mogę mu wierzyć w to co mówił. ale z tego co mi opowiadał można wywnioskować że ma dosyć silne zdolności parapsychiczne.

od czasu kiedy napisałam o tym post na forum nie czułam już niczyjej obecności. może mu się znudziłam oby bo nie lubię tego uczucia bycia obserwowaną...

a co do budowania muru... ja nie umiem nie medytuję nigdy... może po maturze zacznę, bo teraz nie jestem w stanie zajmować się takimi rzeczami.

[Mysia_Pysia]

O, to ja właśnie się wczoraj naczytałam o OOBE i zamierzam próbować...

Miałam dziś rano jakąś dziwną sytuację. Obudziłam się, ale nie chciało mi się jeszcze wstawać więc zasnęłam na trochę... I tak budziłam się i zasypiałam co jakiś czas. Wcześniej śniło mi się, że zmarł mój tata... Nie widziałam tego, tylko tak jakby miałam świadomość, że on nie żyje. I wydawało mi się, że znowu się obudziłam. Widziałam kołdrę i biurko tak samo jak po przebudzeniu. Leżałam na boku i pomyślałam "muszę mieć oobe! muszę spotkać się z tatą! mam tylko 30 dni! (bo w tym czasie można spotkać w obe zmarłych, z tego co czytałam...)" i zaczęłam wychodzić... najpierw nogi itd... i głowa nie chciała mi wyjść... Z tym, że widziałam to wszystko z perspektywy osoby 3 I nagle się obudziłam już naprawdę. Nie wiedziałam co się dzieje, czy to było naprawdę czy nie... Miałam jakąś pustkę w głowie przez parę sekund. I się ocknęłam, że to przecież był sen...

Ależ się rozpisałam...

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

O, to ja właśnie się wczoraj naczytałam o OOBE i zamierzam próbować...

Miałam dziś rano jakąś dziwną sytuację. Obudziłam się, ale nie chciało mi się jeszcze wstawać więc zasnęłam na trochę... I tak budziłam się i zasypiałam co jakiś czas. Wcześniej śniło mi się, że zmarł mój tata... Nie widziałam tego, tylko tak jakby miałam świadomość, że on nie żyje. I wydawało mi się, że znowu się obudziłam. Widziałam kołdrę i biurko tak samo jak po przebudzeniu. Leżałam na boku i pomyślałam "muszę mieć oobe! muszę spotkać się z tatą! mam tylko 30 dni! (bo w tym czasie można spotkać w obe zmarłych, z tego co czytałam...)" i zaczęłam wychodzić... najpierw nogi itd... i głowa nie chciała mi wyjść... Z tym, że widziałam to wszystko z perspektywy osoby 3 I nagle się obudziłam już naprawdę. Nie wiedziałam co się dzieje, czy to było naprawdę czy nie... Miałam jakąś pustkę w głowie przez parę sekund. I się ocknęłam, że to przecież był sen...

Ależ się rozpisałam...

Faktyczie dziwne ...To chyba był sen o OOBE.

[Ines-ka]

Napisane przez Mysia_Pysia

"muszę mieć oobe! muszę spotkać się z tatą! mam tylko 30 dni! (bo w tym czasie można spotkać w obe zmarłych, z tego co czytałam...)"

30 dni od daty śmierci?

[dorkaaa]

nie wiem czy to odpowiednie miesjce zeby zadac to pytanie ale spróbuje

korzystałyscie kiedys z brainwave generatora ? bo mam go juz od dawna ale nigdy nie moge sie wprowadzić w żaden stan umysłu. mozecie mi dac jakieś rady jaki preset właczyć, co robić. bo zawsze to siadałam wygodnie w foteliku z słuchawkami i patrzyłam się na te migawki na ekranie i nic.
byłabym bardzo wdzieczna.

[Mysia_Pysia]

Ines-ka - Chyba tak. Nie jestem pewna, ale chyba w tym wątku to przeczytałam...

[Ines-ka]

Napisane przez Mysia_Pysia

Ines-ka - Chyba tak. Nie jestem pewna, ale chyba w tym wątku to przeczytałam...

Przeczytałam wszystko o kontakcie z ludźmi 'po śmierci' i nigdzie nie dopatrzyłam się takiej informacji. Liczę na to że to jakiś mit..

dorkaaa, próbowałaś tradycyjnych metod? Ja za pomocą relaksacji szybko się wprowadzam w stan czarnej dziury. Wczoraj już byłam tak blisko, a tu nagle w moim ptasim móżdżku pojawiła się myśl "idź spać". Przekręciłam się na drugi bok i otworzyłam oczy. Mój brat zagłębia tajniki czegoś tam neurolingwistycznego. Mnie to zbytnio nie interesi.

[Mysia_Pysia]

A ja wczoraj zaczęłam ćwiczenia Leżałam wieczorem w łóżku... zamknęłam oczy i starałam się o niczym nie myśleć, i nawet mi to wychodziło. Skupiłam się poprostu na tej ciemności. I poczułam jak zaczynają mi pulsować powieki, później jakieś mrowienie w dłoniach... Zaczęłam odliczać od 100 w dół, doszłam gdzieś do 80-70 i zaczęło mi się robić jakoś gorąco, takie dziwne uczucie. I głupia otworzyłam oczy Chyba się trochę wystraszyłam... I za drugim podejściem już nic się nie działo więc poszłam spać...

Muszę się przełamać... Dziś spróbuję znowu...

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

Muszę się przełamać... Dziś spróbuję znowu...

Też się muszę przełamać...ale wczoraj na Wikipedii przeczytałam to:

Robert Monroe Z relacji R. Monroe wyłania się następujący obraz:

• świadomość naprawdę opuszcza ciało
• istnieje połączenie między ciałem fizycznym a astralnym (nazywane srebrną liną), które przekazuje wrażenia z ciała fizycznego (dźwięki, dotyk) do świadomości
• istnieje możliwość, że nie wrócimy do ciała, lub zostaniemy uwięzieni w nie swoim ciele
• ciało astralne jest zasilane energią z ciała fizycznego, dlatego próba obudzenia ciała fizycznego mogłaby się skończyć śmiercią dla doświadczającego OOBE.

Teraz to już nie wiem czy mi się to uda...

[Mysia_Pysia]

eee... podobno to bujda, że można trafić nie tam gdzie trzeba albo umrzećw oobe...

[Ines-ka]

Chyba się udało!

Nie spodziewałam się tego tak szybko. Leżałam na łóżku, cały czas coś mi przeszkadzało. Remont ogrodzenia u sąsiadów, brat. Nie zrażałam się. Słońce oświetlało mi pokój, ale przed oczami miałam coraz ciemniejsze barwy. Pomyślałam "CHCĘ WYJŚĆ Z CIAŁA!" i zobaczyłam siebie leżącą na łóżku w bezruchu. Obok dziwna ciemna postać pochylała się nade mną. Nie robiła mi nic złego, miałam wrażenie że starała się mnie objąć/przytulić. Czułam paraliż mięśni po prawej stronie, po tej po której ten ktoś (?) był. Później przeszedł obok łóżka i poczułam skurcz w nodze. Obraz był zamazany, nie słyszałam żadnych dźwięków. Wystraszyłam się za bardzo tej postaci żeby próbować cokolwiek poprawić. Pomyślałam o koledze, sama nie wiem dlaczego i nagle przeniosłam się do salki gdzie jego zespół ma próby. Byłam tam 2 razy. Starałam się cokolwiek usłyszeć, zobaczyć wyraźne barwy. Zapisałam wszystko w zeszycie od angielskiego, muszę zacząć prowadzić dziennik.

*~An!@~*, czułam tę srebrną linię. To wrażenie że mięśnie prawej strony są napięte do granic możliwości. Później skurcz w łydce.

[Mysia_Pysia]

Ines-ka... to gratuluję

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

eee... podobno to bujda, że można trafić nie tam gdzie trzeba albo umrzećw oobe...

Wiem...ale i tak się boję. Jak odliczam i tylko pomyślę, że mogę wyjść z ciała to serce wali mi jak szalone.

Napisane przez Ines-ka

Chyba się udało!

Nie spodziewałam się tego tak szybko. Leżałam na łóżku, cały czas coś mi przeszkadzało. Remont ogrodzenia u sąsiadów, brat. Nie zrażałam się. Słońce oświetlało mi pokój, ale przed oczami miałam coraz ciemniejsze barwy. Pomyślałam "CHCĘ WYJŚĆ Z CIAŁA!" i zobaczyłam siebie leżącą na łóżku w bezruchu. Obok dziwna ciemna postać pochylała się nade mną. Nie robiła mi nic złego, miałam wrażenie że starała się mnie objąć/przytulić. Czułam paraliż mięśni po prawej stronie, po tej po której ten ktoś (?) był. Później przeszedł obok łóżka i poczułam skurcz w nodze. Obraz był zamazany, nie słyszałam żadnych dźwięków. Wystraszyłam się za bardzo tej postaci żeby próbować cokolwiek poprawić. Pomyślałam o koledze, sama nie wiem dlaczego i nagle przeniosłam się do salki gdzie jego zespół ma próby. Byłam tam 2 razy. Starałam się cokolwiek usłyszeć, zobaczyć wyraźne barwy. Zapisałam wszystko w zeszycie od angielskiego, muszę zacząć prowadzić dziennik.

*~An!@~*, czułam tę srebrną linię. To wrażenie że mięśnie prawej strony są napięte do granic możliwości. Później skurcz w łydce.

To musiało być fascynujące . Zazdroszczę...

A czytałyście o b. niebezpiecznej metodzie hiperwentylacji (40 głębokich wdechów i wydechów)? Ciekawe czy działa naprawdę ...

[Ines-ka]

Napisane przez *~An!@~*

Wiem...ale i tak się boję. Jak odliczam i tylko pomyślę, że mogę wyjść z ciała to serce wali mi jak szalone.

To musiało być fascynujące . Zazdroszczę...

A czytałyście o b. niebezpiecznej metodzie hiperwentylacji (40 głębokich wdechów i wydechów)? Ciekawe czy działa naprawdę ...

Mi też waliło jak głupie. Nie odliczałam, ale nagle ta myśl pojawiła się w mojej głowie i tak jakoś samo wyszło.
Z tą próbą to chyba jednak coś nie tak. Wyobraźnia płata mi figle. Ale z postacią na łóżku jestem pewna. Stąd się biorą te wszystkie sny?

Mam na kompie formułę autoregresji. Część można wykożystać do relaksacji. Mogę przesłać na maila.

[*~An!@~*]

Napisane przez Ines-ka

Mam na kompie formułę autoregresji. Część można wykożystać do relaksacji. Mogę przesłać na maila.

To ja poproszę.

anulek69@onet.eu (nie śmiać się !)

[Mysia_Pysia]

Skoro to b. niebezpieczna metoda to ja Ci nie odpowiem czy działa... ;D

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

Skoro to b. niebezpieczna metoda to ja Ci nie odpowiem czy działa... ;D

Hihi...I BARDZO DOBRZE ! Lepiej nie eksperymentować z życiem.

Podobno można nawet umrzeć lub uszkodzić sobie korę mózgową co prowadzi do epilepsij etc.

[Ines-ka]

Napisane przez *~An!@~*

Hihi...I BARDZO DOBRZE ! Lepiej nie eksperymentować z życiem.

Podobno można nawet umrzeć lub uszkodzić sobie korę mózgową co prowadzi do epilepsij etc.

Ja poczytam i (może) spróbuję.

[*~An!@~*]

Napisane przez Ines-ka

Ja poczytam i (może) spróbuję.

Nawet nie próbuj! Oszalałaś?

[Ines-ka]

Napisane przez *~An!@~*

Nawet nie próbuj! Oszalałaś?

Nie masz się o co martwić. Póki co muszę się wprawić zanim zacznę próbować czegoś bardziej zaawansowanego.

[Mysia_Pysia]

Dziwne trochę... niby to tylko oddechy... Ale i tak lepiej nie próbować.

A wracając do tej śmierci podczas obe jeśli ktoś nas obudzi...

Czytałam, że nasza dusza co noc opuszcza ciało, tylko że nie świadomie. Więc rano i tak się budzimy, a żyjemy

[Ines-ka]

Napisane przez Mysia_Pysia

Dziwne trochę... niby to tylko oddechy... Ale i tak lepiej nie próbować.

A wracając do tej śmierci podczas obe jeśli ktoś nas obudzi...

Czytałam, że nasza dusza co noc opuszcza ciało, tylko że nie świadomie. Więc rano i tak się budzimy, a żyjemy

Ja jestem zdania że sny to twory umysłu, wyobraźni. Często nasze marzenia albo ukryte lęki. Zawsze też można dopatrzeć się ukrytego znaczenia w wierszach o panu Cogito (nie pamiętam tytułu wiersza o duszy).

[Mysia_Pysia]

Ale ja nie pisałam o snach...


I jeszcze jedno mnie interesuje... Skoro już wyjdziemy z ciała to w jaki sposób myślimy, skoro nasz mózg pozostał w ciele? ;>

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

Dziwne trochę... niby to tylko oddechy... Ale i tak lepiej nie próbować.

A wracając do tej śmierci podczas obe jeśli ktoś nas obudzi...

To jak nas ktoś obudzi to możemy umrzeć ? O rany.... Muszę się strzec . Mój brat ma do tego tendencję .

[Mysia_Pysia]

No właśnie jedni mówią, że tak inni, że nie... sama nie wiem ;D

[*~An!@~*]

Napisane przez Mysia_Pysia

No właśnie jedni mówią, że tak inni, że nie... sama nie wiem ;D

Tak samo Robert Monroe mówi, że można nie wrócić do ciała, a Robert Bruce twierdzi, że taka możliwość nie istnieje. I komu tu zaufać ?

Moja mama o 15:00 wychodzi do pracy, będę sama, więc wykorzystam okazję i poćwiczę .

[Ines-ka]

Napisane przez Mysia_Pysia

Ale ja nie pisałam o snach...


I jeszcze jedno mnie interesuje... Skoro już wyjdziemy z ciała to w jaki sposób myślimy, skoro nasz mózg pozostał w ciele? ;>

No ale co dzieje się podczas snu? Sen można rozumieć jako opuszczenie duszy przez ciało.

Pozostał, ale dalej pracuje. Też mnie to zastanawia.. Mamy tak silną podświadomość?

Napisane przez *~An!@~*

To jak nas ktoś obudzi to możemy umrzeć ? O rany.... Muszę się strzec . Mój brat ma do tego tendencję .

Osobiście w to nie wierzę. Poczytaj o tym artykuły na necie, jest tego sporo.

[*~An!@~*]

Zastanowiłam się nad tym. I dla mnie to niepojęte, że można nie powrócić do ciała, albo że ktoś inny zajmie moją duszę .

Mam nadzieję, że kiedyś wszystkie będziemy miały opanowane OOBE i będziemy mogły się spotkać .

edit: W podświadomości oczywiście