Chód już kaczy, wdzięk pingwina-brzuch do przodu nam wypina!Mamy XI-XII '13r. cz.VIII

[Dzastin08]

Napisane przez domii29

Moja szwagierka już jest po zabiegu...
W sobotę mówiła że jeszcze nie wie kiedy się do szpitala zgłosi, nie chciała się nikomu przyznać kiedy idzie... zgłosiła się dzisiaj rano i jutro już wychodzi

Mogę sobie tylko wyobrazić co ona teraz czuje... :-(

[domii29]

Napisane przez Dzastin08

Mogę sobie tylko wyobrazić co ona teraz czuje... :-(

Liczyłam na to że tym razem naprawdę się jej uda.
Moja teściowa zachowuje się dziwnie w stosunku do mnie i robi z tego wszystkiego ogromną tajemnice... Nie odzywa się do mnie ani słowem na temat szwagierki tylko szepcze do mojego TŻta wtedy jak ja nie słyszę (przynajmniej jej się wydaje że nie słyszę), od niego też muszę siłą jakiekolwiek informacje na temat szwagierki wyciągać... Stałam się intruzem i największym wrogiem. Przykro się robi w takiej sytuacji

[89Beatka]

Napisane przez domii29

Liczyłam na to że tym razem naprawdę się jej uda.
Moja teściowa zachowuje się dziwnie w stosunku do mnie i robi z tego wszystkiego ogromną tajemnice... Nie odzywa się do mnie ani słowem na temat szwagierki tylko szepcze do mojego TŻta wtedy jak ja nie słyszę (przynajmniej jej się wydaje że nie słyszę), od niego też muszę siłą jakiekolwiek informacje na temat szwagierki wyciągać... Stałam się intruzem i największym wrogiem. Przykro się robi w takiej sytuacji

ja na twoim miejscu napomknełabym TŻtowi i teściowej że jest ci przykro że cie tak traktują, wiem że szwagierka straciła dziecko i to faktycznie jest dla niej tragedia, ale czemu teraz tak cię traktują? stało się coś strasznego ale nie z twojej winy ani winy Jaśka.

[Dzastin08]

Napisane przez domii29

Liczyłam na to że tym razem naprawdę się jej uda.
Moja teściowa zachowuje się dziwnie w stosunku do mnie i robi z tego wszystkiego ogromną tajemnice... Nie odzywa się do mnie ani słowem na temat szwagierki tylko szepcze do mojego TŻta wtedy jak ja nie słyszę (przynajmniej jej się wydaje że nie słyszę), od niego też muszę siłą jakiekolwiek informacje na temat szwagierki wyciągać... Stałam się intruzem i największym wrogiem. Przykro się robi w takiej sytuacji

Nie rozumiem jej zachowania...
Ty nie jesteś niczemu winna więc po co robią z tego tajemnice?

Przecież prędzej czy później dojdzie do Twojego spotkania z Jaśkiem i szwagierką?

[domii29]

Napisane przez 89Beatka

ja na twoim miejscu napomknełabym TŻtowi i teściowej że jest ci przykro że cie tak traktują, wiem że szwagierka straciła dziecko i to faktycznie jest dla niej tragedia, ale czemu teraz tak cię traktują? stało się coś strasznego ale nie z twojej winy ani winy Jaśka.

TŻtowi się wydaje że jak mi coś napomknie na ten temat to będę to przeżywać, chciałby mnie uchronić przed złem tego świata. A teściowej nie wiem o co chodzi...

[nasturcja7667]

Napisane przez domii29

Liczyłam na to że tym razem naprawdę się jej uda.
Moja teściowa zachowuje się dziwnie w stosunku do mnie i robi z tego wszystkiego ogromną tajemnice... Nie odzywa się do mnie ani słowem na temat szwagierki tylko szepcze do mojego TŻta wtedy jak ja nie słyszę (przynajmniej jej się wydaje że nie słyszę), od niego też muszę siłą jakiekolwiek informacje na temat szwagierki wyciągać... Stałam się intruzem i największym wrogiem. Przykro się robi w takiej sytuacji

Ja myślę, że oni nie chcą Cię denerwować i stresować. Ja sama wolałabym chyba nie słuchać o takiej tragedii zbyt dużo - w ciąży jednak się takie rzeczy bardzo przeżywa.

[daga 13]

Witam was!
Znowu chwile nie pisałam ale nadrobiłam wszystko, ledwo dałam radę ale udało się

co do tz -eta to narzekać nie powinnam, zmywa prasuje nawet czasem ugotuje (zresztą kucharz z zawodu to łachy nie robi)

córa poszła do gimnazjum i zaczyna się koszmarek zadaniowy , jak ja fizyki i chemii nie lubię to szok

ja z praniem prasowaniem muszę się wstrzymać bo będziemy jeszcze salon remontować to się nakurzy więc muszę poczekać ale w przyszłym tyg może zacznę

ja jeszcze trochę pracuję to czasu na forum niewiele

niuniu mi się wierci ostatnio niemiłosiernie

gin zapytał ostatnio czy mam zgagę ja że nie, synek będzie łysy a lekarz że zaraz sprawdzimy i na usg szukał włosów, coś tam znalazł ale sam mówił że niewiele

A tak w ogóle to pozdrawiam was, wiele rzeczy się od was dowiedziałam i na pewno wiele ciekawych rzeczy się jeszcze dowiem i może w końcu uda mi się udzielać częściej

RYBKO wpisz mi proszę wagę synka 29tydz - 1118g

[89Beatka]

Trudnooo widzę cie napisz co u Ciebie, zalatana pewnie jesteś i mało czasu masz ?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez domii29

TŻtowi się wydaje że jak mi coś napomknie na ten temat to będę to przeżywać, chciałby mnie uchronić przed złem tego świata. A teściowej nie wiem o co chodzi...

więc powiedz im ze ty to odbierasz inaczej niz jako chęć chronienia przez złymi wiadomościami, bo teraz jest ci przykro podwójnie, współczyjesz szwagierce a po drugie za to jak cię traktyję mąz i teściowa. Poprostu im to powiedz, choćby raz

[kyte]

Napisane przez domii29

Jakoś ciężko mi w to uwierzyć że dopiero zapewniałam ją że wszystko będzie dobrze, że tym razem się uda a teraz już nie jest w ciąży... głaszczę się cały czas po brzuchu i chce mi się wyć... Nie wyobrażam sobie że mogłabym stracić moje dziecko...

Nie nakręcaj się, nie myśl w taki sposób bo takie myślenie jest niepotrzebne. Sądzę że tak się zachowują bo myślą i słusznie jak widać że będziesz to przeżywać.Nie chcą Ciebie zamartwiać.Powiedz im że to przynosi odwroty skutek.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez 89Beatka

Trudnooo widzę cie napisz co u Ciebie, zalatana pewnie jesteś i mało czasu masz ?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------


więc powiedz im ze ty to odbierasz inaczej niz jako chęć chronienia przez złymi wiadomościami, bo teraz jest ci przykro podwójnie, współczyjesz szwagierce a po drugie za to jak cię traktyję mąz i teściowa. Poprostu im to powiedz, choćby raz

Zgadzam się z Beatką

[Dzastin08]

Napisane przez 89Beatka

Trudnooo widzę cie napisz co u Ciebie, zalatana pewnie jesteś i mało czasu masz ?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------


więc powiedz im ze ty to odbierasz inaczej niz jako chęć chronienia przez złymi wiadomościami, bo teraz jest ci przykro podwójnie, współczyjesz szwagierce a po drugie za to jak cię traktyję mąz i teściowa. Poprostu im to powiedz, choćby raz

Zgadzam się.

[Angie_gg]

Napisane przez domii29

TŻtowi się wydaje że jak mi coś napomknie na ten temat to będę to przeżywać, chciałby mnie uchronić przed złem tego świata. A teściowej nie wiem o co chodzi...

nie przejmuj się teściową...

[Miss Triss]

Hej dziewuszki!
Powróciłam do żywych. Pół dnia przeleżałam i przespałam, a kolejne pół przesiedziałam na tyłku przed tv. Polepszyło mi się trochę, przynajmniej już mi się tak w głowie nie kręci. To chyba przez tą kijową pogodę dzisiaj.
Tak mnie naszły dzisiaj myśli ile i jakich ubranek będziecie mieć dla Dzidziola? Ja mam dopiero kilka sztuk i boję się, że to o wiele wiele za mało.

[Lilith890502]

Napisane przez Miss Triss

Hej dziewuszki!
Powróciłam do żywych. Pół dnia przeleżałam i przespałam, a kolejne pół przesiedziałam na tyłku przed tv. Polepszyło mi się trochę, przynajmniej już mi się tak w głowie nie kręci. To chyba przez tą kijową pogodę dzisiaj.
Tak mnie naszły dzisiaj myśli ile i jakich ubranek będziecie mieć dla Dzidziola? Ja mam dopiero kilka sztuk i boję się, że to o wiele wiele za mało.

ja się nie wypowiem, bo mam o wiele za dużo

[paulinaizabela]

Witam popołudniowo
Na SR było fajnie. Położna super prowadziła zajęcia, było o pierwszych chwilach dziecka na świecie, ubieraniu, kąpaniu i wyzyta na porodówce. Sale wszystkie są jednoosobowe i jest ich 8. Ładnie, czysto i schludnie. Za tydzie ma by fizjoterapeutka i ma opowiadać co się dzieje z ciałem podczas porodu, a później położna będzie mówia o karmieniu piersią. Było w sumie 5 par i 4 dziewczyny same.

Tradycyjnie przeszłam się na miasto i kupiłam sobie szlafrok, kapcie, sweterek i 2 pary gaciochów Dla małej wzięłam kombinezonik na wyjście taki średnio-gruby w TkMaxxie.

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;42707587]Zaraz Was doczytam Witam się tylko i informuję, że dzwoniła do mnie przed chwilą pani dr i przełożyła mi wizytę na 16.09 na 17:15. Chciała w ogóle na jeszcze kolejną sobotę (utwierdza mnie to w przekonaniu, że ona nie pamięta swoich pacjentem zbyt dobrze... kazała mi się teraz pokazywac co 2 tygodnie, bo przecież szyjka się skraca.. A tu proponuje wizytę po miesiącu..).
Zamierzam po tej ciąży już zmienić lekarza- z kilku względów (m.in. odległość), ale głównie dlatego, że moja pani dr wciąż namawia pacjentki na kolejne dzieci To dla niej extra kasa Pytając o antykoncepcję można walić u niej głową w mur... A więcej dzieci nie planuję,[/QUOTE]

No niepoważna jakaś...powinnaś być pod częstą obserwacją

Napisane przez lubieolowki

Jestem taka zła, że aż się muszę wygadać. Położyłam się na godzinkę, bo głowa mnie strasznie bolała i obudził mnie telefon od koleżanki. Ona też w ciąży (z trzecim maluchem - jest ode mnie 10 lat starsza) i dzwoni się spytać kiedy się w końcu widzimy. Powiedziałam jej, że teraz trochę nie myślę, bo właśnie mnie obudziła. Ta z oburzeniem powiedziała, że o godzinie 12 to nie spodziewała się, że będę jeszcze spać, bo ona to już dawno w pracy była (swoją drogą pracoholiczka - termin na początek listopada ma, a na zwolnienie chce iść dopiero jak będzie rodzić ) i nawet zadzwoniła po naszą wspólną koleżankę, która była u niej już o 7:30 żeby się zajęła córką! Na to jej powiedziałam, że jest dziwna, że pracuje mimo iż teraz już nie powinna (dodam w ogóle, że pracuje na uczelni, czyli raczej w stresie ;p), nasza wspólna koleżanka nie jest w ciąży i raczej nie męczy się teraz tak szybko jak ja, a poza tym jak się źle czułam to się położyłam no! Oczywiście wysłuchałam jaka to jestem leniwa i że w ogóle co to jest, że o godzinie 12 śpię... No ja nie mogę.
Wiem, że to taka pierdoła, ale kurde. Zdenerwowała mnie;p

Olej gadanie koleżanki - masz ochotę spać to śpij i nic jej do tego

Napisane przez coralady

Rybko wpisz mi imię synka Fifuś Lili się mega podoba Znaczy się Filip wpisz

Napisane przez babku

Piękne imię To może hurtowo już niech Ryba wpisze i mojego Filipka
Myślę, że już nie będzie zmian.

Filipków!

Napisane przez Kociak85

Dobra, wkleję Wam pierwszą część tych moich zdjęć
Później będą te z serii bardziej roznegliżowanych :P

świetne foty, pięknie wyglądasz!

Napisane przez xxxMikixxx

Za to byłam na USG i z maleństwem wszystko super Waży 1715 g

super, że wszystko ok i duży już dzieciaczek

Napisane przez ryba91

Ja wiem że bede mogłą z mamą gadać przez skypa czy telefon, ale jednak jakoś to inaczej, moze wydać sie głupie ale ja jestem na prawdę z nią mega zżyta i nie wyobrażam sobie np. że w ciągu tygodnia nie pogadam z nią przez telefon chociażby

Kur.wa ja sie chyba czymś strułam. Nawet wodą wymiotuje :/

Może uda jej się wpaść czasem przy okazji dłuższych weekendów lub jakichś świąt.

współczuję bidulko się męczysz

Napisane przez 89Beatka

Ale jestem szczęliwaaaaaaaaaaaa

Do zaliczenie sesji został mi jeden przedmiot, a że brakowało mi tylko jednego punktu do zaliczenia, pisałam do wykładowcy co mogę zrobic żeby mi zaliczył na 3. i napisał ze mi daruje ten punkt i będę mieć 3 a nawet nie wie że w ciąży jestem, dopiero zobaczy jak pójdę prosić o podpis na indywidualnym toku zajęć.

Więc jutro jadę do Krakowa złożyć dokumenty o zmiane nazwiska i właśnie prośbe o Indywidualny tok nauki

brawa dla wykładowcy

Napisane przez niunia32

Jesyem juz po wizycie. Dzieciątko ułożone powodowo, wazy ok 810g - niby o tydz mniejsze dziecko, ale przy córce też ytal bylo.
plec? Hmm raczej cora, choc zle ułożona byla do potwierdzenia . Lekarz powiedzial ze widzi tem ziarenko kawy ;p
Mam pilnować wagi +4kg w miesiąc :sciana:

[color="red"]

[b]Rybko[\b] mozesz wpisac wage: 27t3d 810g
[b]Anoula[\b] wpisz mi wizytę 30.09.13 o 14 z USG

[\color]

udanej wizyty

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny,
mąż dziś kupił kartonik wyprawkowy Huggies: pieluszki Newborn 27sztuk, miękkie Bawełniane ręczniki, Chusteczki nawilżane 64 szt. Wszystko w ładnym kartoniku, akurat poręczny do zabrania do szpitala. Cena: 27zł, miejsce: Intermarche.

Fajny zestawik

[nasturcja7667]

Hmmm.. a Trele milczy

[paulinaizabela]

Napisane przez Miss Triss

Hej dziewuszki!
Powróciłam do żywych. Pół dnia przeleżałam i przespałam, a kolejne pół przesiedziałam na tyłku przed tv. Polepszyło mi się trochę, przynajmniej już mi się tak w głowie nie kręci. To chyba przez tą kijową pogodę dzisiaj.
Tak mnie naszły dzisiaj myśli ile i jakich ubranek będziecie mieć dla Dzidziola? Ja mam dopiero kilka sztuk i boję się, że to o wiele wiele za mało.

Super, że już lepiej sie czujesz
Ja mam sporo, nawet nie liczę

Napisane przez nasturcja7667

Hmmm.. a Trele milczy

Jak by się coś działo to ma do mnie pisać póki co cisza...

[Miss Triss]

Napisane przez paulinaizabela

Super, że już lepiej sie czujesz
Ja mam sporo, nawet nie liczę



Jak by się coś działo to ma do mnie pisać póki co cisza...

Ja właśnie zisiaj przejrzałam ubranka. które zakupiłam do tej pory i mam ich bardzo malutko, aż za mało. Od nikogo nie dostałam i nie dostanę więc powinnam jakieś jeszcze dokupić.

[paulinaizabela]

Napisane przez Miss Triss

Ja właśnie zisiaj przejrzałam ubranka. które zakupiłam do tej pory i mam ich bardzo malutko, aż za mało. Od nikogo nie dostałam i nie dostanę więc powinnam jakieś jeszcze dokupić.

My też wszystko sami kupowaliśmy, ale uzbierało się tego sporo

[Lilith890502]

Napisane przez paulinaizabela

My też wszystko sami kupowaliśmy, ale uzbierało się tego sporo

my też, ale jak zaczęłam to ciężko było skończyć

[domii29]

Napisane przez paulinaizabela

My też wszystko sami kupowaliśmy, ale uzbierało się tego sporo

Napisane przez Lilith890502

my też, ale jak zaczęłam to ciężko było skończyć

Ja do tej pory mam ochotę coś kupować ale już mam tyle ciuszków że zdecydowanie wystarczy, do tego szwagierka cały czas szaleje i dokupuje wciąż nowe rzeczy Ale sama przyznała że kupuje raczej większe rzeczy żeby były na później . O mojej mamie i jej szaleństwach zakupowych dla Jaśka nawet nie wspominam, ostatnio nawet 2 butelki kupiła i stwierdziła że zostawi je sobie w domu bo jak Jaśka jej będę podrzucać to będzie miała własne butelki dla niego

[Kociak85]

Napisane przez lineczka1989

wiesz, ja mogę gadać, gadać, gadać, gadać i gadać i jednego dnia dotrze a na drugi dzień już zapomina o tym i ja gadam w kółko. Ale się za niego wezmę dzisiaj

Ja na mojego miałam jeszcze jeden sposób oprócz gadania
Powiedziałam mu (jeśli chodzi o skarpetki przynajmniej), że jak będzie te skarpetki zostawiał to będę je albo wyrzucać przez balkon i będzie je musiał zbierać albo będę je wsadzać do jego torby do pracy

[89Beatka]

wymalowałam sobie właśnie pazury na czerwono od razu samoocena mi się poprawiła.

Jutro rano ide na badania, i zastanawiam się gdzie mam pojemnik na mocz juz nawet obmyśliłam że jak nie znajdę to kupie rano i nasikam w punkcie pobrania, bedzie poranny

[Anoula]

Napisane przez Kociak85

Ja na mojego miałam jeszcze jeden sposób oprócz gadania
Powiedziałam mu (jeśli chodzi o skarpetki przynajmniej), że jak będzie te skarpetki zostawiał to będę je albo wyrzucać przez balkon i będzie je musiał zbierać albo będę je wsadzać do jego torby do pracy

podziałało?

[domii29]

Napisane przez Dzastin08

Nie rozumiem jej zachowania...
Ty nie jesteś niczemu winna więc po co robią z tego tajemnice?

Przecież prędzej czy później dojdzie do Twojego spotkania z Jaśkiem i szwagierką?

Przeoczyłam Twojego posta.
Moja szwagierka zapowiedziała że nie będzie nas odwiedzać... Trochę to wszystko dziwne, jesteśmy rodziną a ona po prostu nas przekreśliła bo my będziemy mieć dziecko a ona nie. Zastanawiam się czy jak przypadkiem spotkamy się na ulicy to mam udawać że jej nie znam ?. Dziwne zachowanie bo jakby nie było jesteśmy rodziną i rzeczywiście prędzej czy później do spotkania dojdzie. Nie wierzę że w święta też nie przyjedzie bo nie będzie chciała nas widzieć, albo jak przyjedzie to mi zabronią z Jaśkiem z pokoju wychodzić bo Basia przyjechała... dziwne to wszystko

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez nemosek

150 zł to b.dużo rzeczywiście.
Teoretycznie nie zajdziesz ale natura to natura.
Nam połozna mówiła że jeśli jest min 6 karmień na dobę mamy gwarancję niepłodności, ale ja tam wolę nie testować

Ojj kilka moich koleżanek ma przez takie myślenie 2 dzieci, jedno po drugim. 1 zaszła w ciążę 2 miesiące po urodzeniu dziecka... więc w sumie od razu po połogu, dla mnie to niewyobrażalne...

Jejuuuu jaki ciężki dzień! Olka mi szaleje od rana, lata, szarpie kociaki za ogony, sypała piachem psu w oczy, nasza sunia jest grzeczna, ale się wkurza już o takie rzeczy i czasem warknie Oli przy twarzy. Ucieka mi na dwór na bosaka, a tam mój teść wyprowadził wszystkie przyczepy i traktory i nie patrzy, że dziecko biega...

Ja za nią ganiam calutki dzień i brzuch mam jak głaz Masakra!
Mężuś zamiast się nią zająć po pracy to sobie coś majstruje w garażu.. żeby to jeszcze było coś ważnego.. cholera no..

[89Beatka]

Napisane przez domii29

Przeoczyłam Twojego posta.
Moja szwagierka zapowiedziała że nie będzie nas odwiedzać... Trochę to wszystko dziwne, jesteśmy rodziną a ona po prostu nas przekreśliła bo my będziemy mieć dziecko a ona nie. Zastanawiam się czy jak przypadkiem spotkamy się na ulicy to mam udawać że jej nie znam ?. Dziwne zachowanie bo jakby nie było jesteśmy rodziną i rzeczywiście prędzej czy później do spotkania dojdzie. Nie wierzę że w święta też nie przyjedzie bo nie będzie chciała nas widzieć, albo jak przyjedzie to mi zabronią z Jaśkiem z pokoju wychodzić bo Basia przyjechała... dziwne to wszystko

Domi nie zachodź w głowe i daj jej czas, możliwe że ona nie myśli jest rozgoryczona i zła, i się wcale nie dziwie, ona próbuje zajść w kolejną ciążę i ciągle poronienia a tobie się od razu udało, widzisz Tobie a nie wam, o Damiana jej nie chodzi, tylko o tą naszą kobiecą możliwość zajścia w ciążę i jej utrzymania.
takę zajmij się Jaśkiem , swoim mężem a o niej myśl ale pozytywnie, będzie trudno ale ona musi sama sprawę przemyśleć, pożalić się, i dojśc do jakiegoś spokoju wewnętrznego, ale to sama musi zrobić.
A noż jak się Jaśko urodzi sama zechce go odwiedzić, nam hormony szaleja i jej też, wszystko poprostu musi przemyśleć.
A jak mówiłam wcześniej powiedz teściowej i mężowi że ci przykro i że ja w pewnym sensie rozumiesz, ty ze swojej strony karty masz czyste

[domii29]

Jestem tak niecierpliwą osobą że choć wiem że jutro będę miała wszystkie zdjęcia z sesji na płycie to uprosiłam koleżankę żeby mi wysłała chociaż jedno zdjęcie. Troszkę niewyjściowe ale może być

UWAGA CHWALĘ SIĘ !!

[rinco]

Hej Ja jak zwykle jestem kilkadziesiąt stron do tyłu ale chciałam tylko zameldować, że jestem już po wizycie i wszystko OK Następna 30.09. o 13.15.

[89Beatka]

Napisane przez domii29

Jestem tak niecierpliwą osobą że choć wiem że jutro będę miała wszystkie zdjęcia z sesji na płycie to uprosiłam koleżankę żeby mi wysłała chociaż jedno zdjęcie. Troszkę niewyjściowe ale może być

UWAGA CHWALĘ SIĘ !!

jak ja lubię takie romantyczne zdjęcia

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez rinco

Hej Ja jak zwykle jestem kilkadziesiąt stron do tyłu ale chciałam tylko zameldować, że jestem już po wizycie i wszystko OK Następna 30.09. o 13.15.

pooglądałaś malucha?

[Miss Triss]

Napisane przez domii29

Przeoczyłam Twojego posta.
Moja szwagierka zapowiedziała że nie będzie nas odwiedzać... Trochę to wszystko dziwne, jesteśmy rodziną a ona po prostu nas przekreśliła bo my będziemy mieć dziecko a ona nie. Zastanawiam się czy jak przypadkiem spotkamy się na ulicy to mam udawać że jej nie znam ?. Dziwne zachowanie bo jakby nie było jesteśmy rodziną i rzeczywiście prędzej czy później do spotkania dojdzie. Nie wierzę że w święta też nie przyjedzie bo nie będzie chciała nas widzieć, albo jak przyjedzie to mi zabronią z Jaśkiem z pokoju wychodzić bo Basia przyjechała... dziwne to wszystko

Wydaje mi się, że troszkę za bardzo dosłownie to wszystko odbierasz. Ona na pewno Was nie przekreśliła i na pewno będzie Was odwiedzać, ale póki co ta sprawa jest dla niej bardzo świeża i na razie chciałaby zostać sama, żeby ochłonąć, nie denerwować się i wyciszyć.
[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;42716350]Ojj kilka moich koleżanek ma przez takie myślenie 2 dzieci, jedno po drugim. 1 zaszła w ciążę 2 miesiące po urodzeniu dziecka... więc w sumie od razu po połogu, dla mnie to niewyobrażalne...

Jejuuuu jaki ciężki dzień! Olka mi szaleje od rana, lata, szarpie kociaki za ogony, sypała piachem psu w oczy, nasza sunia jest grzeczna, ale się wkurza już o takie rzeczy i czasem warknie Oli przy twarzy. Ucieka mi na dwór na bosaka, a tam mój teść wyprowadził wszystkie przyczepy i traktory i nie patrzy, że dziecko biega...

Ja za nią ganiam calutki dzień i brzuch mam jak głaz Masakra!
Mężuś zamiast się nią zająć po pracy to sobie coś majstruje w garażu.. żeby to jeszcze było coś ważnego.. cholera no..[/QUOTE]
Też słyszałam takie opowieści, że jeśli się karmi piersią to nie można zajść w ciążę, ale jakoś w to nie wieżę. Moi znajomi na "tej metodzie" mają dwoje dzieci z jednego roku. Akurat ona dostała pierwszą owulację po połogu i on się wstrzelił.