Gra o tron

[NibyNic]

Napisane przez jesienny_lisc

Do tych, co czytali Taniec ze Smokami

[SPOILER]

Co myślicie o "nowym" Aegonie? Prawdziwy? Oszust?
Wiedząc to co już wiemy o Varysie, może faktycznie uratował chłopca?

no cóż
mi się wydaje, że nawet jeśli jest "podstawiony" to i tak o tym nie wiem, wychowują go na następcę tronu od kolebki
a ja bym go w przyszłości "połączyła" z Aryą - nie wiem czemu, od tak kolebie mi się taka myśl po głowie

[torunska_ksiezniczka]

ja w ogóle lubię Aryę, a mało jej i taki średni jej wątek się robi

[Narrhien]

Napisane przez Dewindraoi

Chyba będę musiał powrócić do czytania tego cyklu, bo mnie zaintrygowaliście.
Nie zgadzam się z opinią, że w tej książce nie ma dobrych bohaterów. Są szlachetni i dobrzy: Eddard Stark (martwy), Daenerys Targaryen (naiwna i niedojrzała, przez co podejmuje złe decyzje), Jon Snow (w zasadzie zdrajca, brak zdolności przywódczych, trochę taka cipka), Lady Catelyn Stark (zaślepiona matyczną miłością, przez co Starkowie tracą najlepszą kartę przetargową i w efekcie wszyscy giną), Bran Stark (dziecko, przez które wszystko się zaczęło), Brienne z Tarthu(nieelastyczna, przewidywalna, brak sprytu), Samwell Tarly (ta postać w zasadzie nie ma wielkiego znaczenia), Ser Davos Seaworth(zapatrzony w Stannisa, zbyt mu posłuszny) i pewnie ejst ich więcej tylko nie można z pośród tylu postaci wymienić wszystkich.
Złe oczywiście przyciągają największą uwagę. Jest sporo szarości.
Mam wrażenie, że Martin jest fanem Księcia Machiavellego.

W nawiasach moje zdanie o tych osobach Oprócz Neda nie widzę tutaj ani jednego "praworządnego dobrego". W zasadzie same szarości tu widzę

[Wyrak]

Napisane przez Narrhien

W nawiasach moje zdanie o tych osobach Oprócz Neda nie widzę tutaj ani jednego "praworządnego dobrego". W zasadzie same szarości tu widzę

Mylisz chyba dobry charakter z umiejetnoscia podejmowania najkorzystniejszych w danej sytuacji decyzji (to tak juz abstrahujac od tego, ze sie z niektorymi ocenami nie zgadzam).

Tak, odgrzebalem sobie temat... zeby nieco ponarzekac. Sa opinie, ze w ASOIAF jedna z wielkich zalet jest rzekomy realizm swiata. Jak dla mnie tylek zbity, pierwsze 3 czesci i owszem, ale pozniej ten swiat jest karykaturalny - przegiecie w druga strone od slodkopierdzacych banalnych opowiesci. Tam nie ma palety roznych kolorowych, jasnych i ciemnych, tylko zlo, zepsucie i upadek. Nie wiem na jakim swiecie inni zyja, ale to zdecydowanie nierealistyczne i jednowymiarowe.

Zobaczymy co GRRM wymysli w ostatnich dwoch czesciach, mysle sporo sie moze zmienic jesli chodzi o opinie o tym cyklu...

[EddardStark]

Ja mam żal do Eddarda tylko o to, że nie powiedział Jonowi kim jest jego matka oraz o to, że przedłożył swój honor nad życie ludzi w królestwie. Do Robba o głupotę ( ze swoją żoną) prawie się popłakałem gdy go zamordowali. Jak na razie najbardziej lubię Jona pomimo nie przyjęcia oferty Stannisa, polubiłem Jaimiego. Dany nie lubię bo jest na etapie gimbazjum. Lubię Davosa bo jest honorowy,Tyriona bo jest sprawiedliwy i mądry, Brana, Arye bo jest taka silna, Barristana trochę bo był samolubny i Jaimie tak naprawdę postąpił bardziej honorowo zabijając Szaleńca. Lubiłem Roberta. Lubię syna Dorana Martella i Val ( księżniczkę dzikich)czułem też sympatię do Ogara . Nienawidzę bękarta z Dreadfort i pijawki, Cersei, Littlefingera, Naharisa.

[magyarparaszt]

Napisane przez EddardStark

Lubiłem Roberta.

Za co?

[EddardStark]

Napisane przez magyarparaszt

Za co?

Za młodu był wielkim wojownikiem. Kochał siostrę Neda tak mocno, że nie mógł się z tym uporać do końca życia. Nie bał się śmierci, właściwie czytając miałem wrażenie, że czuje ulgę umierając.

[Wyrak]

Napisane przez EddardStark

Ja mam żal do Eddarda tylko o to, że nie powiedział Jonowi kim jest jego matka

Abstrahujac od tego, ze to by co nieco GRRM popsulo w watkach, to - zupelnie prawdopodobne, ze nie mogl, ze wzgledu na bezpieczenstwo Jona.
Inna sprawa, ze Ned mogl chciec to powiedziec, ale nie widzial Jona przez caly ten czas.

Napisane przez EddardStark

oraz o to,że przedłożył swój honor nad życie ludzi w królestwie.

W ktorym momencie?

Napisane przez EddardStark

Dany nie lubię bo jest na etapie gimbazjum.

Dany to juz w ogole schrzaniona postac na chwile obecna.

----

Swoja droga - GRRM byl chwalony za to, ze odstapil od banalow fantasy typu - glowni bohaterowie zawsze przezywaja, zawsze jakos wychodza obronna reka z sytuacji. Oczywiscie najdalszym przykladem tego odejscia byla sytuacja z Nedem... tyle, ze pozniej juz jest coraz gorzej - akcje typu: zabili go i uciekl, postacie rzekomo martwe wracaja, niektorzy raz za razem wychodza obronna reka z opersji - Martin nieco zszedl na psy pod tym wzgledem

[Narrhien]

Napisane przez Wyrak

Abstrahujac od tego, ze to by co nieco GRRM popsulo w watkach, to - zupelnie prawdopodobne, ze nie mogl, ze wzgledu na bezpieczenstwo Jona.
Inna sprawa, ze Ned mogl chciec to powiedziec, ale nie widzial Jona przez caly ten czas.



W ktorym momencie?



Dany to juz w ogole schrzaniona postac na chwile obecna.

----

Swoja droga - GRRM byl chwalony za to, ze odstapil od banalow fantasy typu - glowni bohaterowie zawsze przezywaja, zawsze jakos wychodza obronna reka z sytuacji. Oczywiscie najdalszym przykladem tego odejscia byla sytuacja z Nedem... tyle, ze pozniej juz jest coraz gorzej - akcje typu: zabili go i uciekl, postacie rzekomo martwe wracaja, niektorzy raz za razem wychodza obronna reka z opersji - Martin nieco zszedl na psy pod tym wzgledem

Och tak, zgadzam się w 100%, jak to mnie zaczęło drażnić...! Martwi powinni pozostać martwi. Dlatego mam szczerą nadzieję, SPOILER że Jon faktycznie zostanie zabity i nie zmartwychwstanie... KONIEC SPOILERA

[EddardStark]

Napisane przez Wyrak

Abstrahujac od tego, ze to by co nieco GRRM popsulo w watkach, to - zupelnie prawdopodobne, ze nie mogl, ze wzgledu na bezpieczenstwo Jona.
Inna sprawa, ze Ned mogl chciec to powiedziec, ale nie widzial Jona przez caly ten czas.



W ktorym momencie?



Dany to juz w ogole schrzaniona postac na chwile obecna.

----

Swoja droga - GRRM byl chwalony za to, ze odstapil od banalow fantasy typu - glowni bohaterowie zawsze przezywaja, zawsze jakos wychodza obronna reka z sytuacji. Oczywiscie najdalszym przykladem tego odejscia byla sytuacja z Nedem... tyle, ze pozniej juz jest coraz gorzej - akcje typu: zabili go i uciekl, postacie rzekomo martwe wracaja, niektorzy raz za razem wychodza obronna reka z opersji - Martin nieco zszedl na psy pod tym wzgledem

Dlatego, że nie powiedział Robertowi o Cersei i Jaimiem. Później dlatego, że nie posłuchał Renlego ( tak, Stannis jest starszy lecz gdyby Stannis został królem zaczął by się powolny proces zemsty)

[magyarparaszt]

Napisane przez Narrhien

Och tak, zgadzam się w 100%, jak to mnie zaczęło drażnić...! Martwi powinni pozostać martwi. Dlatego mam szczerą nadzieję, SPOILER że Jon faktycznie zostanie zabity i nie zmartwychwstanie... KONIEC SPOILERA

Wywal pół książki

[Wyrak]

Napisane przez Narrhien

Och tak, zgadzam się w 100%, jak to mnie zaczęło drażnić...! Martwi powinni pozostać martwi. Dlatego mam szczerą nadzieję, SPOILER że Jon faktycznie zostanie zabity i nie zmartwychwstanie... KONIEC SPOILERA

Akurat w tym przypadku nie jest pewne ze on jest w ogole zabity. Jestem przekonany, ze akurat on wroci Z czym nie mam problemu, problem byl np. z Catelyn, czy tym ze Jaimiego sie nic nie ima - jesli GRRM go nie wykonczy na poczatku WOW, tj. jakims cudem przezyje spotkanie z Lady Stoneheart, to bedzie drazniace

Napisane przez EddardStark

Dlatego, że nie powiedział Robertowi o Cersei i Jaimiem.

Nie pamietam tego na 100%, ale on sie chyba o tym dowiedzial, gdy Robert byl juz na tym felernym polowaniu?

Napisane przez EddardStark

Później dlatego, że nie posłuchał Renlego ( tak, Stannis jest starszy lecz gdyby Stannis został królem zaczął by się powolny proces zemsty)

A gdzie tu kladzenie honoru nad czyjes zycie? Stannis tak czy siak by nie odpuscil, gdyby Ned mial odpowiednie sily w KL, to by nie bylo wojny domowej.
Jego bledem byla litosc i empatia dla Cersei, a nie stawianie swojego honoru wyzej niz interesy krolestwa.

[magyarparaszt]

Napisane przez Wyrak

Akurat w tym przypadku nie jest pewne ze on jest w ogole zabity. Jestem przekonany, ze akurat on wroci Z czym nie mam problemu, problem byl np. z Catelyn, czy tym ze Jaimiego sie nic nie ima - jesli GRRM go nie wykonczy na poczatku WOW, tj. jakims cudem przezyje spotkanie z Lady Stoneheart, to bedzie drazniace

Może ma wobec niego plany

[EddardStark]

[QUOTE=Wyrak;42462696]Akurat w tym przypadku nie jest pewne ze on jest w ogole zabity. Jestem przekonany, ze akurat on wroci Z czym nie mam problemu, problem byl np. z Catelyn, czy tym ze Jaimiego sie nic nie ima - jesli GRRM go nie wykonczy na poczatku WOW, tj. jakims cudem przezyje spotkanie z Lady Stoneheart, to bedzie drazniace


Ale mogłem powiedzieć Robertowi gdy wróciłem z polowania. Nie zrobiłem tego ze względu na mój honor bo wiem, że Robert mógłby zabić również dzieci Cersei. Ba! gdyby mógł stać na nogach kazałby sobie podać młot.
Give me my HAMMMER !! FOOLS !!

[Wyrak]

Napisane przez EddardStark

Ale mogłem powiedzieć Robertowi gdy wróciłem z polowania. Nie zrobiłem tego ze względu na mój honor bo wiem, że Robert mógłby zabić również dzieci Cersei. Ba! gdyby mógł stać na nogach kazałby sobie podać młot.

Marwi to powinni siedziec cicho

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez EddardStark

Ale mogłem powiedzieć Robertowi gdy wróciłem z polowania. Nie zrobiłem tego ze względu na mój honor bo wiem, że Robert mógłby zabić również dzieci Cersei. Ba! gdyby mógł stać na nogach kazałby sobie podać młot.
Give me my HAMMMER !! FOOLS !!

Ale nie mógł stać na nogach i według mnie niewiele by to zmieniło, gdyby się dowiedział (nie uszanowali nawet jego decyzji, by Eddard Stark sprawował rządy do czasu uzyskania pełnoletności przez "prawowitego następcę", więc dlaczego mieliby się przejmować innymi rozkazami umierającego mężczyzny). Mi się wydaje, że Ned zataił tą informację nie ze względu na swój honor czy obawę przed zabiciem dzieci Cersei, tylko po prostu nie chciał, by jego przyjaciel umierał jeszcze bardziej nieszczęśliwy niż był- zwłaszcza, że Robert i tak niewiele mógł już zrobić.

[Narrhien]

Napisane przez Wyrak

Akurat w tym przypadku nie jest pewne ze on jest w ogole zabity. Jestem przekonany, ze akurat on wroci Z czym nie mam problemu, problem byl np. z Catelyn, czy tym ze Jaimiego sie nic nie ima - jesli GRRM go nie wykonczy na poczatku WOW, tj. jakims cudem przezyje spotkanie z Lady Stoneheart, to bedzie drazniace

SPOILER Wiem, że nie jest pewne, dlatego napisałam "mam nadzieję, że on faktycznie zostanie zabity" Jako że nie lubię tej postaci, jego śmierć nawet mnie ucieszy no i w końcu będzie jakiś prawdziwy, pierwszoplanowy trup

[magyarparaszt]

Napisane przez Narrhien

SPOILER Wiem, że nie jest pewne, dlatego napisałam "mam nadzieję, że on faktycznie zostanie zabity" Jako że nie lubię tej postaci, jego śmierć nawet mnie ucieszy no i w końcu będzie jakiś prawdziwy, pierwszoplanowy trup

A Robb?

[EddardStark]

Napisane przez magyarparaszt

A Robb?

Barristan by wykonał rozkaz. Renly by mu użyczył ludzi.

Nie uszanowano bo Robert już nie żył a Renly uciekł . A Cersei pewnie go jeszcze dotruła.

[Wyrak]

Napisane przez Narrhien

SPOILER Wiem, że nie jest pewne, dlatego napisałam "mam nadzieję, że on faktycznie zostanie zabity" Jako że nie lubię tej postaci, jego śmierć nawet mnie ucieszy no i w końcu będzie jakiś prawdziwy, pierwszoplanowy trup

Nie wiem jak w serialu, ale w ksiazce to jak dla mnie jedyna postac, ktora jest materialem na glownego/jednego z glownych bohaterow

[Narrhien]

Napisane przez Wyrak

Nie wiem jak w serialu, ale w ksiazce to jak dla mnie jedyna postac, ktora jest materialem na glownego/jednego z glownych bohaterow

Może i jest materiałem, ja tej postaci po prostu nie lubię, ani w książce, ani w serialu (w książce chyba nawet bardziej). Zwyczajnie mnie drażni

[hihicz]

Nauczona doświadczeniem nie uznaje postaci za martwą dopóki nie zostanie to napisane wprost Spojler dlatego też nie jestem przekonana czy Jon faktycznie został zabity. Martin napisał tylko, że pochłonęła go ciemność, ale w wielu książkach są takie wybiegi. Melisandre widziała go w swoich wizjach, co przynajmniej przeze mnie zostało odebrane jako fakt, iż Jon okaże się tym szukanym przez nią zbawcą. To moje takie przemyślenia i oczywiście nie narzucam ich nikomu

[EddardStark]

Napisane przez hihicz

Nauczona doświadczeniem nie uznaje postaci za martwą dopóki nie zostanie to napisane wprost Spojler dlatego też nie jestem przekonana czy Jon faktycznie został zabity. Martin napisał tylko, że pochłonęła go ciemność, ale w wielu książkach są takie wybiegi. Melisandre widziała go w swoich wizjach, co przynajmniej przeze mnie zostało odebrane jako fakt, iż Jon okaże się tym szukanym przez nią zbawcą. To moje takie przemyślenia i oczywiście nie narzucam ich nikomu

Spoiler. Napisane jest, że pogrąża się w ciemność, po drugie jest wargiem czyli po śmierci przejdzie w ciało Ducha. Po trzecie Mielisandre mogłaby go wskrzesić jeżeli faktycznie umrze chociaż wątpie.

Jeżeli faktycznie umarł to pozostanie mi tylko Barristan, Tyrion, Davos, Bran, Rickon, Arya, Sansa bo reszty nie lubię.

[201604250941]

Ja tylko dorzuce od siebie, ze ogladam mode na sukces bo mnie to smieszy, jest niedorzeczna i przez to o wiele lepsza niz Klan. Ale kiedy widze watki z mody w ksiazkach, czy gdziekolwiek indziej, to mi pozostaje niesmak. I to spory.
A zatem martwe powinno pozostac martwe. Z wyjatkiem moze Piratow z Karaibow gdzie to mialo jakis sens.

[Wyrak]

Ned chlopie, pisz na bialo spoilery.

[magyarparaszt]

Napisane przez candycotton

Ja tylko dorzuce od siebie, ze ogladam mode na sukces bo mnie to smieszy, jest niedorzeczna i przez to o wiele lepsza niz Klan. Ale kiedy widze watki z mody w ksiazkach, czy gdziekolwiek indziej, to mi pozostaje niesmak. I to spory.
A zatem martwe powinno pozostac martwe. Z wyjatkiem moze Piratow z Karaibow gdzie to mialo jakis sens.

Serio?

[Chwala]

A buuu zmienili aktora grającego Daario Naharisa. Nowym jest Michiel Huisma.

[Whim]

Napisane przez Chwala

A buuu zmienili aktora grającego Daario Naharisa. Nowym jest Michiel Huisma.

I Clegane'a też zmienili...

[201604191001]

Nie lubie takich zmian w trakcie ale z Daario dobrze zrobili

[Chwala]

Napisane przez Whim

I Clegane'a też zmienili...

... i Tommena. Chociaż tego pewnie nawet nie zauważę. Poprzedni aktor grający Daario był charakterystyczny z wyglądu i będzie mi się ta zmiana rzucać w oczy.