Wakacyjne Mamy 2012 (XXIV) - część IX

[nadalka]

Dzięki Haniu za info na pewno bardzo mi się przydadzą

[hanjah]

Napisane przez nadalka

Dzięki Haniu za info na pewno bardzo mi się przydadzą

Nie ma sprawy W razie dalszych pytań służę pomocą

[nitka_88]

Napisane przez Linka25

W ogóle to zupełnie zapomniałam napisać, że M. od paru dni robi samodzielne kroczki Nie boi się, wstaje sama i idzie Ale jeszcze troche czasu minie nim zacznie na dobre, bo jeszcze nie jest zbyt mocna.

[agunia82]

Napisane przez Linka25

W ogóle to zupełnie zapomniałam napisać, że M. od paru dni robi samodzielne kroczki Nie boi się, wstaje sama i idzie Ale jeszcze troche czasu minie nim zacznie na dobre, bo jeszcze nie jest zbyt mocna.

zobaczysz, ani się obejrzysz a zacznie śmigać

Napisane przez blueberry88

Gratulacje!!!
Martynka dziś stanęła na kilka sekund
Dzięki za odpowiedzi - zamówiłam http://allegro.pl/paputki-ecofeet-do...535925222.html Mam nadzieję, że sekta jest ze mnie dumna

noo rozkręcają nam się dziewczyny

bardzo jesteśmy dumne

Napisane przez hanjah

To normalne-temperatura spada tego dnia, kiedy dostanie się okres Dlatego @ nigdy mnie nie zaskoczyła Oczywiście oprócz czasu kiedy zachodziłam w ciąże i po porodach

a właśnie nie zawsze, czasem u niektórych spada 1-2 dni przed, a potem jeszcze raz jest jeszcze mocniejszy spadek w dniu @

[chce_byc_mama]

Heejj z racji ze jestem dzis o kolejny rok starsza stawiam ciacho **

[hanjah]

Napisane przez agunia82

a właśnie nie zawsze, czasem u niektórych spada 1-2 dni przed, a potem jeszcze raz jest jeszcze mocniejszy spadek w dniu @

A wiesz że rzeczywiście W poprzdnim cyklu miałam dwa dni niższej temperatury-dopiero tego drugiego dostałam @. Ale pierwszy raz mi się to zdarzyło

Marysia zwykle mi zasypia jak wracamy z przedszkola bez Dorotki, a dziś nie śpi Albo zaśnie jak znów wyjdziemy, albo będzie dziś bez drzemki

[agunia82]

Napisane przez chce_byc_mama

Heejj z racji ze jestem dzis o kolejny rok starsza stawiam ciacho **

wszystkiego najlepszego

[hanjah]

Napisane przez chce_byc_mama

Heejj z racji ze jestem dzis o kolejny rok starsza stawiam ciacho **

Sama robiłaś?????

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego

[Malwina_a]

ja zamówiłam wczoraj takie paputki: http://allegro.pl/show_item.php?item=3525977070
Mała ma nóżkę niecałe 12cm (rozmiar 20 ma na styk, 21 trochę duży) więc mam nadzieję że te paputki na 12-18 mieś będą jej dobre

[phdwao]

Mamka najlepsze zyczenia

Linka brawo dla Mki

[katja_22]

Hej!

Chce_byc_mama wszystkiego najlepszego

Linka i Blueberry brawa dla Waszych dziewczyn

My byliśmy dziś znowu u lekarza, mały wczoraj pod wieczór dostał kataru, w nocy się budził, słychać było, że ma trudności z oddychaniem, a dziś od rana lało się z nosa... Mąż jak dzwonił do przychodni spytać o której jest lekarz wspomniał o szczepieniu to usłyszał, że o szczepieniu możemy już zapomnieć, jeśli nic się nie działo w przeciągu 3 dni, ale powiedzieli, żeby przyjechać... Ja szczerze mówiąc związek ze szczepieniem widziałam tylko taki, że po nim odporność jest osłabiona, do tego idą zęby, więc tym bardziej, ale i ten argument był bombardowany... Tymczasem przeglądając neta przeczytałam, że zdarzało się, że dzieci po szczepieniu łapały katar i nawet gdzieś był wymieniony jako skutek uboczny - trochę zgłupiałam, niby osłuchowo ok, gardło ok i teraz nie wiem z czym to w ogóle łączyć, mam nadzieję, że nic więcej z tego nie wyniknie Do tego zraziłam się trochę, wszędzie trąbią o skutkach ubocznych i przynajmniej 2 tygodniach obserwacji a u nas jakby to bagatelizują, jak nie było w przeciągu 3 dni to na pewno nie szczepienie... A i dodam, że to pierwszy taki katar małego w życiu, do tej pory nie było potrzeby odciągania... Trochę się boję, bo dzieci chorych się nie szczepi, nawet z katarem, a tu teraz jak już po szczepieniu nagle to...

[nadalka]

Ph nie gotujesz już na bloga??

[blueberry88]

Napisane przez agunia82

bardzo jesteśmy dumne

Za mną godzinna histeria. Mam nadzieję, że to koniec i zaśnie

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Katja, oby szybko minęło Oczywiście te 3 dni, to jeden wielki kit. Są tak głupi, czy kłamią?

[nadalka]

Hania czyli dzień 3 nagłego przyrostu temp. poprzedzając wcześniejszej 6 niższych czyli 6,5,4,3,2,1 i 1,2,3 to jest dzień owulacji, przed czy już po?


Matko naoglądałam się tych wykresów, mam same kratki przed oczami.

Ile dni po wzroście zaczynają się dni niepłodne.. maskara. nie ograniam tego.

[hanjah]

Napisane przez nadalka

Hania czyli dzień 3 nagłego przyrostu temp. poprzedzając wcześniejszej 6 niższych czyli 6,5,4,3,2,1 i 1,2,3 to jest dzień owulacji, przed czy już po?


Matko naoglądałam się tych wykresów, mam same kratki przed oczami.

Nie da się określić momentu owulacji. Skok temperatury to sygnał, że ona była.
Czyli owulacja jest przed wzrostem temperatury. Te trzy dni wyższej temperatury też się przyjmuje za okres płodny. Dopiero czwartego dnia jest "bezpiecznie".

Osobiście polecam metodę wieloobjawową. Samo mierzenie temperatury albo tylko obserwacja śluzu mało daje. Jak jednej rzeczy nie jestem pewna (bo np. nie zmierzyłam temperatury, albo nie zbadałam szyjki), to pozostałe objawy rozjaśniają mi sytuację.

Bardzo polecam tę książkę: http://www.tolle.pl/pozycja/sztuka-planowania-rodziny

[nel_a]

Mamka 100 lat! Zawsze udanego seksu, szczęścia, pieniędzy i dobrego humoru

[pumas]

Mamka 100 lat!!
Linka gratki za chodzenie

[agunia82]

Napisane przez nadalka

Hania czyli dzień 3 nagłego przyrostu temp. poprzedzając wcześniejszej 6 niższych czyli 6,5,4,3,2,1 i 1,2,3 to jest dzień owulacji, przed czy już po?


Matko naoglądałam się tych wykresów, mam same kratki przed oczami.

Ile dni po wzroście zaczynają się dni niepłodne.. maskara. nie ograniam tego.

Nadalko to wszystko brzmi bardzo skomplikowanie do momentu, kiedy się nie zacznie prowadzić obserwacji. Maks 3 cykle i zobaczysz, że już wszystko będzie jasne i proste
ja wykresy sobie prowadziłam na tym portalu
http://www.skarbmamy.pl/ tam też można sobie poczytać trochę co i jak, jest też forum, gdzie w razie wątpliwości można pytać. Są też eksperci, którzy w razie problemów oglądają wykresy i doradzają. Ale dziewczyny, co tam się udzielają też służą pomocą i dużo z nich ma sporą wiedzę. Jak zaczniesz i jakbyś tam prowadziła cykl daj znać, to jak będę miała podgląd Twojego wykresu to mogłabym na bieżąco Ci doradzać jakbyś chciała

A najlepiej się tego uczy właśnie jak już się zacznie obserwować, tak na sucho to ciężko to ogarnąć

[hanjah]

Agunia-ja sobie zaraz założę tam konto Obserwacje prowadzę sama, tzn. nie na żadnym portalu-mam fajny program i tam sobie wszystko zapisuję.

[nadalka]

Ok Agunia dam znać w czerwcu na pewno bo wiem że będę potrzebować pomocy

[phdwao]

Nadalka nie mam czasu na fotki, bo gotowac gotuje, ale ciezko mi tobic fotu zgrywac itd

[Maciejka__]

Linka, Blue - dla córeczek
Mamcia - wszystkiego najlepszego!
Nadalka - a po co tyle planować? Jeśli nie zamierzasz wykorzystywać NMPR jako antykoncepcji, to może lepiej zastosować się do rad mojego gina, czyli starać co 2 dni przez prawie cały cykl. Oczywiście obserwacja własnego cyklu nie zaszkodzi, ale starania z termometrem i kalendarzem są mało romantyczne i sadząc po wpisać na różnych forach często kobietę blokują.

Czy Depoison informowała o jakimś wyjeździe?
Ja wróciłam, a wiele dziewczyn zniknęło.

[nadalka]

Maciejka wiesz my przy Idze tak mnie więcej się przytulaliśmy a nie zabiezpieczaliśmy się prawie rok i nic, póki nie poszłam do gina na kontrolę który poinformował mnie o pęcherzku w 34dc.

Ale czemu blokują, nie rozumiem
Co do romantyczności nie muszę męczyć tż tymi tabelkami i wykresami, sama będę z tym działać. Pewnie i tak będą starania co dwa dni ale myślę też o mierzeniu temp by zobaczyć jak to wygląda, jak działa, może rzeczywiście mi to pomoże

[agunia82]

Napisane przez Maciejka__

Nadalka - a po co tyle planować? Jeśli nie zamierzasz wykorzystywać NMPR jako antykoncepcji, to może lepiej zastosować się do rad mojego gina, czyli starać co 2 dni przez prawie cały cykl. Oczywiście obserwacja własnego cyklu nie zaszkodzi, ale starania z termometrem i kalendarzem są mało romantyczne i sadząc po wpisać na różnych forach często kobietę blokują.

z tym się zgodzę dlatego też pisałam, że obserwacje przed staraniami najlepiej, po prostu żeby poznać cykl i sprawdzić, czy nie występują jakieś nieprawidłowości, wiedzieć kiedy mniej więcej zwykle wypada owulka, co ją zapowiada. Człowiek ma wtedy większą świadomość własnego ciała.
A na czas staranek odpuścić, chyba, że długo się nie udaje. To jest dla mnie najlepsza opcja.
No chyba, że komuś nie chce się kochać co drugi dzień aż do zaciążenia
Zresztą, jak zna się swoje ciało to i przez cały cykl nie trzeba, ja bez mierzenia temp dobrze wiem, kiedy mam dni płodne, w którym momencie mam owulkę (oj ten ból podbrzusza...), kiedy już po sprawie.

Aha, i obserwacja cyklu przed staraniami pomaga też ustalić od którego mniej więcej dnia cyklu najlepiej zacząć używać testów owu. A to oszczędność, inaczej trzeba zaczynać zaraz po @

Nadalko blokuje, bo człowiek cały czas o tym myśli, mocno się nastawia, a to nie pomaga, wręcz odwrotnie. Często im bardziej się chce, tym bardziej nie wychodzi, dziwne, wiem, ale taka prawda. I najczęściej jest tak, że zaciąża się akurat wtedy, kiedy najmniej się o tym myśli i najmniej nastawia
A odziera z romantyczności, bo nie ma tak, że się po prostu kochamy bo chcemy, ale np. robisz test owu, czy tam widzisz dobry śluz i od razu myśl - o to musimy koniecznie TERAZ zrobić to. I to się staje bardzo mechaniczne w tym momencie. Znam nawet laski, które wpadały w histerię albo się śmiertelnie obrażały na swoich partnerów, bo one ich chciały w takim momencie zaciągnąć do sypialni, a im się nie chciało

[allebazi]

Napisane przez Linka25

W ogóle to zupełnie zapomniałam napisać, że M. od paru dni robi samodzielne kroczki Nie boi się, wstaje sama i idzie Ale jeszcze troche czasu minie nim zacznie na dobre, bo jeszcze nie jest zbyt mocna.

Napisane przez chce_byc_mama

Heejj z racji ze jestem dzis o kolejny rok starsza stawiam ciacho **

wszystkiego najlepszego

Napisane przez katja_22

My byliśmy dziś znowu u lekarza, mały wczoraj pod wieczór dostał kataru, w nocy się budził, słychać było, że ma trudności z oddychaniem, a dziś od rana lało się z nosa... Mąż jak dzwonił do przychodni spytać o której jest lekarz wspomniał o szczepieniu to usłyszał, że o szczepieniu możemy już zapomnieć, jeśli nic się nie działo w przeciągu 3 dni, ale powiedzieli, żeby przyjechać... Ja szczerze mówiąc związek ze szczepieniem widziałam tylko taki, że po nim odporność jest osłabiona, do tego idą zęby, więc tym bardziej, ale i ten argument był bombardowany... Tymczasem przeglądając neta przeczytałam, że zdarzało się, że dzieci po szczepieniu łapały katar i nawet gdzieś był wymieniony jako skutek uboczny - trochę zgłupiałam, niby osłuchowo ok, gardło ok i teraz nie wiem z czym to w ogóle łączyć, mam nadzieję, że nic więcej z tego nie wyniknie Do tego zraziłam się trochę, wszędzie trąbią o skutkach ubocznych i przynajmniej 2 tygodniach obserwacji a u nas jakby to bagatelizują, jak nie było w przeciągu 3 dni to na pewno nie szczepienie... A i dodam, że to pierwszy taki katar małego w życiu, do tej pory nie było potrzeby odciągania... Trochę się boję, bo dzieci chorych się nie szczepi, nawet z katarem, a tu teraz jak już po szczepieniu nagle to...

trzymam kciuki żeby katar szybko minął, wiem co czujesz w przyszłym tygodniu też mamy to szczepienie i już się boję takiego właśnie jak u ciebie scenariusza bo już raz tak nam się zdarzyło - infekcja po szczepieniu. Do tego ja jestem przeziębiona i nie wykluczone że mały złapie coś ode mnie.

Napisane przez bebe1987

Cześć,
Widziałam, że Linka zauważyła, że nas dawno nie było na wizażu.Dziękuję kochana za uwagę .Nie mam za bardzo czasu na siedzenie przy kompie... Maluszki grzeczne, ale bardzo absorbujące. Jaś kończy dziś miesiąc, więc jest od dziś już niemowlakiem .
W sobotę mamy imprezę roczkową Gosi i chrzcinową Jasia.
Jak będę miała więcej czasu, to rozpisze się bardziej co u nas.

śliczne dzieciaczki

Napisane przez wanilllka82

Hej
odkąd mój dzieć nie je prawie wcale w nocy, je tak pięknie w dzień, że żałuje że wcześniej nie zabraliśmy sie za oduczanie nocnego podjadania, bardzo rzadko domaga się cyca w dzień, woli inne jedzenie, nareszcie! a do tego lepiej spi i w nocy i w ciągu dnia, lepiej późno niż później nareszcie sie wysypiam
poza tym po staremu

pamiętam, że uczyłaś go zasypiać samodzielnie, ale o oduczaniu nocnego jedzenia chyba nie pisałaś jak to robiłaś? Mój w nocy budzi się co 2-3 godz. szarpie mi za bluzkę - w dzień nie domaga się w ogóle piersi.

Napisane przez nitka_88

nie wytrzymałam, poleciałam po test elektroniczny

gratulacje

[Irmusia81]

Hej, ho!

Pozdrowionka dla wszystkich mamuś i dzieciaczków!

Czytam Was na bieżąco, ale lapka nie włączam w domu prawie wcale, więc się nie odzywam.
I nie pamiętam co miałam odpisać...

Aaa Haniu Leoś też jest niechodzącym lipcowym dzieciaczkiem.

Też mamy te paputki pokazywane przez Agunię- potwierdzam REWELACJA!

Pisałyście o ilości zjadanych przez dzieci pokarmów. No i wychodzi, że Leoś jest tak w środku. Ani mało ani dużo nie zjada. Ale szczuplaczek z niego- na pewno nie ma jeszcze 10 kg, także Phadwao nie martw się wagą/jedzeniem Jasia, bo wcale nie jest źle.

Aaa Leoś zjada około 400-500 ml mm. Na pewno nie prędko przejdziemy na zwykłe mleko, bo po prostu uważam, że mm jest najodpowiedniejsze dla takiego malucha (substancje odżywcze, witaminy etc).

A co u nas?
Byliśmy 5 dni nad Soliną. Było fajnie, ale chłodno niestety. Pozwiedzaliśmy okoliczne miejscowości i szybko trzeba było wracać do domku...
A teraz znów praca i codzienność.
Leoś jest chyba chory... Ma wysypkę na całym ciele, zaczerwienione gardło, lekki katar i jest nieswój od kilku dni. Ja obstawiam różyczkę, ale lekarz mówi, że to uczulenie. Ja jednak obstaję przy swoim. Jeśli mam rację, jutro lub pojutrze wysypka zniknie.
Aaa i mamy mega lęk separacyjny... Mały zasypia po kolacji, i po kilku godzinach budzi się z płaczem i nic nie jest w stanie go uspokoić, tylko nasza przy nim obecność. Głaskany uspokaja się, ale jak tylko wychodzimy od niego, znów płacze. Wczoraj małż uspokajał go przez godzinę, aż znów zasnął zmęczony płaczem. Bardzo mi go żal, ale nie chcemy go brać do siebie do łóżka, bo potem będzie tylko trudniej go odzwyczaić...

Dobra idę doczytać co naskrobałyście od wczoraj

[nadalka]

Irmusiu zdrówka dla Małego

Agunia bo ja zrozumiałam że kobietę na forum blokują jak za dużo pisze o tych rzeczach haha. Ja to jo nie , no to ja wiem. Na tym usg wtedy gin powiedział że albo to jest owu albo jakiś stary pęcherzyk który jeszcze się nie usunął. I mówię to tż jak wygląda sprawa, że możemy spróbować, że jak nie wyjdzie znowu to trudno. No i cóż, po 2 tyg test pozytywny w ogóle tego się nie spodziewałam.

[Linka25]

dziewczyny dziękuję za gratki

Blue brawa także dla Was

Maciejko ja także nie wiem co z Depoison

Irmusiu witaj Zdrówka dla Leosia

allebazi skoro jesteś przeziebiona to moze przesuń nieco szczepienie? bo ryzyko, że mały coś złapie od Ciebie zawsze jakieś jest (chociaż przy kp prawie żadne) ale to jednak bardzo ważne by szczepić całkowicie zdrowe dziecko. Gdzieś nawet czytałam by robić przed szczepieniem OB i CRP i sprawdzać czy nie rozwija sie infekcja. Ja nie robiłam, bo mała była poza podejrzeniem (ona w ogóle nigdy nie miała nawet kataru) no ale w sumie pewność daje tylko badanie. Może to przesada, moze nie, nie wiem.

[wvictoria]

Cześć
wiem, że zniknęłam. Znowu Jakoś nie miałam nastroju na wizażowanie. A poza tym i pisać nei ma co
U nas wsio ok. Mały chodzi jak nakręcony. Już w ogóle nie raczkuje. Tydzień temu zaszczepiony mmr i na razie jest ok. Zęby idą - widać po marudzeniu i obolałych dziąsłach. Co do jedzenia to Kuba nie chce mleka ani kaszek. Rano jeszcze zje kaszkę ale wieczorem nie ma opcji. Ale jada chętnie i ładnie:
kaszka
II śniadanie - parówka/jajecznica/kanapeczka lub co tam akurat wymyślimy
obiad
podwieczorek
kolacja - kaszka (prawie nigdy) lub kanapeczka
Do tego jak tylko widzi owoce to drze papę "am am" i musimy mu dać bo się nie przestanie drzeć. A owoce lubi każde. Jeszcze nie znalazłam takich których by nie chciał.
Co do tego co jada to absolutnie wszystko to co my. Gotując trochę mniej przyprawiam i mały chętnie wtedy zjada. Jadł już leczo, pizzę domową. Kocha fasolkę szparagową - je dopóki widzi, że jeszcze jest. Generalnie na jego jedzenie nie śmiem narzekać

Mamka wszystkiego najlepszego! 100 lat w samym szczęściu

Nitka fantastyczna wiadomość!!! Gratuluję Wam

Ogromne brawa dla rozpoczynających chodzenie

[Irmusia81]

Napisane przez nitka_88

nie wytrzymałam, poleciałam po test elektroniczny

wow! Gratuluję Kochana! I życzę spokojnej ciąży
Ps. Chciałabym dołączyć do Twojego wątku mamusiowego

Napisane przez nadalka

Jak wyglądają kolacje u waszych małych? Co i w jakich ilościach?

mleko- 210 ml +7 miarek mleka około 19tej

Napisane przez nadalka

My mieliśmy dzisiaj nawet dobry dzień jedzeniowo. A wyglądało to tak
3 w nocy mleko 200 ml
9 1,5 parówki parę kawałków chleba
15 1,5 pieroga z mięsem
po chwili 100g puddingu czekoladowego
pół małego słoiczka owoców
18 kaszka mleczna straciatella na 150 ml wody
19.30 100ml mleka.

Tak wygląda u nas dobry dzień

a to Leon je jednak więcej.

5 250 ml mleka
8- kanapka (cała kroma czasem pół)
10 kaszka ( 3 łyżki kaszki +100 ml wody + owoc lub 100 ml owoców ze słoiczka)
13- obiadek około 250 g
14-15 podjada coś z naszego obiadu. Czasem zje pół talerza zupy np.

16 deserek 200 ml
19- mleko około 250 ml
między tyn czasem je chrupki kukurydziane, biszkopty etc.

Napisane przez pumas

U nas grypa zoladkowa. Ja i tż wisimy nad toaleta

ojej, współczuje...

Napisane przez chce_byc_mama

Nitka rozumiem to zmienia wszystko.
Roznica dwóch lat to idealna roznica ja tez bym chciala juz gdyby nie to ze chce się po nowym roku przeprowadzić :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oo, a czemu chcesz się przeprowadzić? Niedawno zmienialiście mieszkanie.

Napisane przez Malwina_a

Agacie idą chyba piątki, ślini się znowu, wkłada paluszki do buzi

wow! Ale szybko jej rosną te ząbki.

[QUOTE=agunia82;42784676
Swoją drogą, faza lutealna trwa u mnie 15 dni a temp zawsze spada dopiero dnia 16, z początkiem następnego cyklu [/QUOTE]

u mnie też tak jest

Napisane przez Linka25

W ogóle to zupełnie zapomniałam napisać, że M. od paru dni robi samodzielne kroczki Nie boi się, wstaje sama i idzie Ale jeszcze troche czasu minie nim zacznie na dobre, bo jeszcze nie jest zbyt mocna.

no brawo!

Napisane przez chce_byc_mama

Heejj z racji ze jestem dzis o kolejny rok starsza stawiam ciacho **

sto lat Kochana!

Napisane przez nadalka

Maciejka wiesz my przy Idze tak mnie więcej się przytulaliśmy a nie zabiezpieczaliśmy się prawie rok i nic, póki nie poszłam do gina na kontrolę który poinformował mnie o pęcherzku w 34dc.

ale rok atarań to zupełna norma. My staraliśmy się 2 i pól roku a i tak jedna gin, u której byłam w ciąży, powiedziała, ze 2 i pól roku to norma, znaczy fizjologia, bo tak może być po prostu.

Aaa, pytałaś o staraczki. Ja się staram od czerwca Teraz mnie intensywnie, bo okazało się, że muszę mieć aparat ortodontyczny i wolałabym go założyć przed ciążą.

Bebe śliczne dzieciątka