Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;) - Strona 56 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 4 części naszego wątku?
Mamy majowo-czerwcowe 2013, cz. 4 2 4,35%
Śmiejemy się i gugamy, pierwsze miesiące już za nami. 3 6,52%
Kilkoro dzieci ma już ząbki, innym ciężko idą bąki. 0 0%
Pierwsze skoki już za nami, cieszymy się nowymi umiejętnościami. 0 0%
Bawimy się w pierdziochy i mamy mnóstwo radochy. 1 2,17%
Nasze słodkie niemowlaczki bączki puszczają i marchewką się zajadają. 0 0%
Nasze dzieci radośnie gaworzą i uśmiechy mnożą. 0 0%
Pierwsze ząbki i obiadki, jak nam dobrze w roli matki. 12 26,09%
Mamo, tato kończcie spanie bo przeżywam ząbkowanie! 17 36,96%
Mamo, tato kończcie spanie, kupa czeka na przebranie! 7 15,22%
Ząbki, marchewki, gluteny i cuda - idzie jesień złotoruda! 1 2,17%
Baczki wcinaja pierwsze obiadki, a mamy prowadza wizazowe /łizażowe gadki. 3 6,52%
Bączki wcinają zdrowe obiadki, a mamom ciastka i czekoladki idą w pośladki. 0 0%
Głosujący: 46. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-18, 21:14   #1651
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

nadrobilam po lebkach. CHLO BUZIAKI DLA FLORKA. caly czas o nim mysle znikam, bo wszyscy spia. do jutra.
diabli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:15   #1652
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Mysia próbowałam Paulinkę zawinąć w kocyk. Uznała to za dobrą zabawę w zawijanie i się cieszyła. Odłozona do łóżeczka zaraz wydostała rączki, więc zawijałam od nowa. Jedna rączka wyszła a druga nie chciała bo się zaplątała w kocyk. Kwiczała i kombinowała tak długo aż jej wydostałam Poddałam się, położyłam, nakryłam kocem i padła z rękoma nad głową.
poszukaj w necie instrukcji jak otulać wg karpia a jak nie będzie to wrzucę fotki z książki


Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
1,5h na macie???????
ja bylam dumna jak N wytzrmal 20 min
co 1,5h to je ale z godzinę spokojnie potrafi się bawić na macie czy pod karuzelką ja tylko raz na czas zagaduje i się uśmiecham
(a potem mam wyrzuty sumienia ze sie dzieckiem nie zajmuje)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
juz jest po. 3h trwalo... mam nadzieje, ze wszystko obejrzeli i maja dobre nagranie i ze nie jest gorzej niz sie spodziewali. i ze beda mogli na tej podstawie dobrze zaplanowac operacje do piatku. dowiem sie po poludniu przy wizycie lekarskiej co i jak.
maly spi w lozeczku, oby sobie dobrze odpoczal. wyciagac go nie moge, wiec lepiej niech nabiera sil w spokoju. moge glaskac glowke i raczki jest taki spokojny... ale co tu sie dziwic po tylu narkotykach.
biedny dzielny maluch i dzielna Ty !

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
za operacje jutro

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..
co za przychodnia ja chodzę do jednego, zawszę jak dzwonię to mówię że chce do niego i jest świetny facet, w luxmedzie też do jednej chodzę

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
cyce chyba opanowane. gorzej, ze mleczka mniej leci, nela sie wscieknie jak tego nie rozkrece...poza tym nadal ok, chociaz gardlo boli bardziej niz wczoraj. pije na sile, a lzy same leca przy kazym przelknieciu :P no ale mleko dla malego ssaczka musi byc. kombinuje zeby mnie jutro puscili kolo 9-10, bo wypisy sa miedzy 12-13...zwalam na zapalenie cyca. moze sie uda. nelusia juz tez chyba teskni, podobno rozglada sie po calym domu i mnie szuka. dzisiaj po kapieli musiala sobie troche poplakac (jestesmy jak syjamskie hehe). to tyle nowinek, jutro powinni wyciagnac dren (srednio to wyglada - rura z szyi) wynik guza jednak dopiero za 3 tyg. wezly chlonne badali podczas operacji dlatego trwala 5 godz. chodze troche jakbym polknela kij, ale szwy ciagna i nie moge podniesc brody wyzej. odmowilam juz dzisiaj przeciwbolowych, bo serwuja ketonal. na noc dostalam apap. troche to malo skladnie napisane, ale musze sie streszczac, bo wszyscy atakuja na gg, skype, fb itd. do jutra juz z domu! buziaki
super wieści cyce na pewno się rozkręcą
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:15   #1653
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 984
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...
oby to było jutro i żebyście mieli z głowy wszystko na jakiś czas

Marchewka lekarka koszmarna ... my mamy jedną do której chodzimy, cudowna kobieta ... i wypytuje zawsze dokładnie o wszystko, czy jechaliśmy do stomatologa z Młodym, co z rehabilitacją, czy zaczął więcej jeść ...
dobry pediatra to chyba skarb w obecnych czasach ...

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
cyce chyba opanowane. gorzej, ze mleczka mniej leci, nela sie wscieknie jak tego nie rozkrece...poza tym nadal ok, chociaz gardlo boli bardziej niz wczoraj. pije na sile, a lzy same leca przy kazym przelknieciu :P no ale mleko dla malego ssaczka musi byc. kombinuje zeby mnie jutro puscili kolo 9-10, bo wypisy sa miedzy 12-13...zwalam na zapalenie cyca. moze sie uda. nelusia juz tez chyba teskni, podobno rozglada sie po calym domu i mnie szuka. dzisiaj po kapieli musiala sobie troche poplakac (jestesmy jak syjamskie hehe). to tyle nowinek, jutro powinni wyciagnac dren (srednio to wyglada - rura z szyi) wynik guza jednak dopiero za 3 tyg. wezly chlonne badali podczas operacji dlatego trwala 5 godz. chodze troche jakbym polknela kij, ale szwy ciagna i nie moge podniesc brody wyzej. odmowilam juz dzisiaj przeciwbolowych, bo serwuja ketonal. na noc dostalam apap. troche to malo skladnie napisane, ale musze sie streszczac, bo wszyscy atakuja na gg, skype, fb itd. do jutra juz z domu! buziaki
to jeszcze może 12 h i powrót super. Nelusia obudzi się rano i zaraz będzie mama
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:18   #1654
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
aha bo zapomniałabym - pytałam się o te warsztaty z zawadzką za tydzień w krakowie i można przyjść z dzieckiem będą zajęcia prowadzone przez socatots
o super chcę do nich zapisać młodzieńca jak skończy 3 miesiące to biorę młodzieńca

kupiłam dzisiaj nosidło womar eco1 i jest super, 3 minuty pochodzę i młody śpi a po 10 minutowym spacerze walnęłam się z nim na huśtawkę i godzinę spał nawet poszłam z nim hennę zrobić i przespał

byłam w tkmaxx i są plecaki i torebki z ergobaby i nosidło ergonomiczne moby za 169 zł jakby któraś szukała, wygląda jak ergobaby

o takie
http://shopzerberts.blogspot.com/201...w-moby-go.html
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16

Edytowane przez Mysia mysz
Czas edycji: 2013-09-18 o 21:19
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:32   #1655
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
aha bo zapomniałabym - pytałam się o te warsztaty z zawadzką za tydzień w krakowie i można przyjść z dzieckiem będą zajęcia prowadzone przez socatots
Hump a na jakiego maila pisałaś, bo ja pytałam o katowice i nadal nie mam odpowiedzi.
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
poszukaj w necie instrukcji jak otulać wg karpia a jak nie będzie to wrzucę fotki z książki
Wezmę jutro mój "rodowy" kocyk bawełniany co się nie rozciąga i zobaczę co urwis na to Albo zaśnie, albo dostanie gorszego wścieku, że łapek nie da się pociamkać
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
kupiłam dzisiaj nosidło womar eco1 i jest super, 3 minuty pochodzę i młody śpi a po 10 minutowym spacerze walnęłam się z nim na huśtawkę i godzinę spał nawet
Pokażesz mi fotkę jak wygląda Piotruś w to cudo zapakowany? Ja się waham czy eco1 czy eco2 i jestem ciekawa jak bardzo dziecko w to "wpada" i czy da się wywinąć górę dla mojego ciekawskiego bączka
Może być na PW jak nie chcesz na ogólnym pokazywać fotki dziecka
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:33   #1656
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 240
Dot.: Odp: Dot.: AW: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

troszkę Was ponadrabiałam, więc mogę uciekać do wanny i lulu do łóżeczka
muszę się pochwalić, że ostatnia nocka była u nas taka piękna jak ostatnio Justi pisała..
Mały zjadł kolacyjkę, odłożony do łóżeczka grzecznie zasnął ok. 20 i spał do 5.20.
Obudził mnie swoim "gadaniem" dałam mu cyca i zostawiłam już u siebie w łóżku. Spaliśmy jeszcze do 8
Dziś jestem mega wyspana
oby więcej takich nocek
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:36   #1657
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Ada w sprawie karmienia, masz jakiś sposób, żeby podkręcić laktację wieczorem? Wstaję po rannej przerwie i aż mi cyce pekają, a wieczorem mam wrażeniem że Paulinka się "rzuca" bo nic jej nie leci, a chciałaby jeszcze. Da się coś z tym zrobić?
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:38   #1658
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
kochane szybko tylko chcialam Wam piwiedziec, ze po raz kolejny magiczne wizazowe kciuki sie sprawdzily. Sofia sie swietnie bawila dzis na basenie! cale zajecia byla zadowolona, dwa razy byla przez chwile pod woda i super reagowala. W przebieralni tez luz,bluz.
Cieszę się bardzo
Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
wybacz ale nie rozumiem
inaczej wytłumaczyć nie mogę

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
dobrze, mój syn może być gruby :P niech ma te cudne wałeczki tłuszczyku
oby tylko za niemowlaczka

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
justi bo ja już mam suwaczek ..jak widac ..to nie mogę go sobie jakos wkleic w ten opis..??

Gabriel


o mam coś takiego..i co z tym zrobic teraz..??

ja wiem że głupie pytanie ale szczerze przyznam że ja jeśli chodzi o komp to zacofana jestem ..i wszystkie dodatkowe skomplikowane atrakcje robi mi po prostu syn ale teraz chory to raz a dwa nie chce już go tu zapraszac bo on duży i ciekawy do bólu jest..tzn mądrala taki.. powie.."mamus no..tyle razy Ci już to pokazywałem"
he he ..
[URL = http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09kuurj2au4.png ] Gabriel [ / URL]
skopiuj to, tylko usuń wszystkie spacje

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a propos laktacji - ciekawe to z tym sokiem porzeczkowym, ale ja nie bede na razie probowac. moje cyce wymiataja! za kazdym odciaganiem przerywam, bo sie flaszka konczy, a cyce sikaja az milo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bardzo się cieszę

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Tylko tobie poszło w cycki a mi w uda .
jaaaasne
Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..
ja ☠☠☠☠☠☠☠ę

my chodzimy do jednej lekarki cały czas


Diabli kochana, wrócisz do domu, położysz się z Nelką w łóżku i ona już zadba o to aby pokarmu znów było więcej!



===
Była u mnie koleżanka z terminem porodu na grudzień, jej mała córeczka pięknie mnie skopała Dziewczyny jak ja tęsknię za ciążą
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:43   #1659
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)



Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-



__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:43   #1660
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Hump a na jakiego maila pisałaś, bo ja pytałam o katowice i nadal nie mam odpowiedzi.

Wezmę jutro mój "rodowy" kocyk bawełniany co się nie rozciąga i zobaczę co urwis na to Albo zaśnie, albo dostanie gorszego wścieku, że łapek nie da się pociamkać
Pokażesz mi fotkę jak wygląda Piotruś w to cudo zapakowany? Ja się waham czy eco1 czy eco2 i jestem ciekawa jak bardzo dziecko w to "wpada" i czy da się wywinąć górę dla mojego ciekawskiego bączka
Może być na PW jak nie chcesz na ogólnym pokazywać fotki dziecka
nasz jak chce ciamkać to mu rozpinam woombie trochę a jak jest bardzo zdesperowany to i górą wyjmie albo ssie przez materiał

postaram sie jutro trzasnąc
eco 1 ma kaptur i kieszonka na zamek no i jets moim zdaniem ładniejsze
nie za bardzo się da chyba tą górę wywinąc bo to gruby materiał jest mój ma to tak do połowy ucha
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 21:48   #1661
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cynamonie ja pierniczę

Hump ja w poniedziałek idę na te warsztaty ale u nas zajęć dla dzieci brak, pewnie nie bedzie też tak jak na warsztatach Mamo to ja, ciekawe jak Bartek wytrzyma te 3 godziny
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:00   #1662
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 922
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość

chodzicie na szczepienia, do lekarza z osoba towarzyszaca czy same?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ja w sumie na jedym byłam tylko sama ( póki co miał 3), ale już na kolejnych pewno będę sama, bo TŻ w pracy.
W sumie moje dziecko jakiejś wielkiej tragedii nie robi, choć np. szczepenie 6w1 ( mieliśmy 2x) jakoś tak lżej przechodzi, bo raz sobie krzyknie i spokój, a jak mieliśmy Prevenar ( na razie tylko raz, drugi będzie 30.09) to jeszcze na rękach sobie pochlipał chwilkę.

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Justi chyba właśnie pójde na te szczepienia razem noo Kuba wyciągnął się na długość od Waszej wizyty, chociaż waży 8400 plecy mi już wysiadają powoli.
Wooow!!! Co za waga. Naprawdę wielki chłopak

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Clo, ja nie mam słów podziwu dla Ciebie, po prostu jestes niesamowita. Trzymam cały czas kciuki za Ciebie i za Flo i mam nadzieję, że jutro pod wieczór będzie już po wszystkim i będziecie mieli spokój na długi czas!!!

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..
Ja mam w sumie 2ch. Jednego z NFZ, jednego z Medicover, ale zawsze stałych, chyba, że coś nagle muszę sprawdzić to idę do innego.
Marchewka, a nie możesz zmienić przychodni? Bo ta jakaś porypana.I w ogóle jaki Ty masz spokój i opanowanie. Ja bym pewnie raz zdzierżyła, ale za drugim razem już bym swoje powiedziała.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
cyce chyba opanowane. gorzej, ze mleczka mniej leci, nela sie wscieknie jak tego nie rozkrece...poza tym nadal ok, chociaz gardlo boli bardziej niz wczoraj. pije na sile, a lzy same leca przy kazym przelknieciu :P no ale mleko dla malego ssaczka musi byc. kombinuje zeby mnie jutro puscili kolo 9-10, bo wypisy sa miedzy 12-13...zwalam na zapalenie cyca. moze sie uda. nelusia juz tez chyba teskni, podobno rozglada sie po calym domu i mnie szuka. dzisiaj po kapieli musiala sobie troche poplakac (jestesmy jak syjamskie hehe). to tyle nowinek, jutro powinni wyciagnac dren (srednio to wyglada - rura z szyi) wynik guza jednak dopiero za 3 tyg. wezly chlonne badali podczas operacji dlatego trwala 5 godz. chodze troche jakbym polknela kij, ale szwy ciagna i nie moge podniesc brody wyzej. odmowilam juz dzisiaj przeciwbolowych, bo serwuja ketonal. na noc dostalam apap. troche to malo skladnie napisane, ale musze sie streszczac, bo wszyscy atakuja na gg, skype, fb itd. do jutra juz z domu! buziaki
Diabli, super, że się tak trzymasz i mam nadzieję, że jutro już będziesz z Nelusią w domku

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
nasz jak chce ciamkać to mu rozpinam woombie trochę a jak jest bardzo zdesperowany to i górą wyjmie albo ssie przez materiał
Hehe, u nas to samo tzn, ciumkanie przez materiał ;p

Do nas przyszło zamówione łóżeczko. Mamy takie 140x70 ale odkąd przeniosłam go do niego to mi nie pasuje, bo musi być w głowie albo nogach łóżka ( z boku się nie mieści) i przez to mi ciężko go w nocy wkładać. Zamówiliśmy więc takie 120x60 z opuszczanym bokiem i jutro TŻ składa, a my przeniesiemy łóżeczko na bok naszego łóżka
A to stare przewieziemy na razie do domku rodziców.

No i z tym gronkowcem złocistym nie będzie chyba aż tak tragicznie. Tzn. okazuje się, że po zrobieniu antybiogramu cholerstwo jest wrażliwe na wiele substancji. Jedyny problem to taki, że w oczu z przetkanym kanalikiem jest szansa, że pozbędziemy się tego skutecznie niedługo, ale w tym z nieprzetkanym kanalikiem mogą być problemy bo to niezła pożywka dla bakterii Więc masuję i masuję codziennie i strasznie się przy tym modlę by w końcu ta błonka tam pękła.
Póki co na szczęście Daruś znosi to cierpliwie.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:08   #1663
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość


Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-



Masakra normalnie!!! I dobrze,że to ona do Was jeździła,w końcu jej błąd:banghead:





Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Ja w sumie na jedym byłam tylko sama ( póki co miał 3), ale już na kolejnych pewno będę sama, bo TŻ w pracy.
W sumie moje dziecko jakiejś wielkiej tragedii nie robi, choć np. szczepenie 6w1 ( mieliśmy 2x) jakoś tak lżej przechodzi, bo raz sobie krzyknie i spokój, a jak mieliśmy Prevenar ( na razie tylko raz, drugi będzie 30.09) to jeszcze na rękach sobie pochlipał chwilkę.



Wooow!!! Co za waga. Naprawdę wielki chłopak



Clo, ja nie mam słów podziwu dla Ciebie, po prostu jestes niesamowita. Trzymam cały czas kciuki za Ciebie i za Flo i mam nadzieję, że jutro pod wieczór będzie już po wszystkim i będziecie mieli spokój na długi czas!!!



Ja mam w sumie 2ch. Jednego z NFZ, jednego z Medicover, ale zawsze stałych, chyba, że coś nagle muszę sprawdzić to idę do innego.
Marchewka, a nie możesz zmienić przychodni? Bo ta jakaś porypana.I w ogóle jaki Ty masz spokój i opanowanie. Ja bym pewnie raz zdzierżyła, ale za drugim razem już bym swoje powiedziała.



Diabli, super, że się tak trzymasz i mam nadzieję, że jutro już będziesz z Nelusią w domku



Hehe, u nas to samo tzn, ciumkanie przez materiał ;p

Do nas przyszło zamówione łóżeczko. Mamy takie 140x70 ale odkąd przeniosłam go do niego to mi nie pasuje, bo musi być w głowie albo nogach łóżka ( z boku się nie mieści) i przez to mi ciężko go w nocy wkładać. Zamówiliśmy więc takie 120x60 z opuszczanym bokiem i jutro TŻ składa, a my przeniesiemy łóżeczko na bok naszego łóżka
A to stare przewieziemy na razie do domku rodziców.

No i z tym gronkowcem złocistym nie będzie chyba aż tak tragicznie. Tzn. okazuje się, że po zrobieniu antybiogramu cholerstwo jest wrażliwe na wiele substancji. Jedyny problem to taki, że w oczu z przetkanym kanalikiem jest szansa, że pozbędziemy się tego skutecznie niedługo, ale w tym z nieprzetkanym kanalikiem mogą być problemy bo to niezła pożywka dla bakterii Więc masuję i masuję codziennie i strasznie się przy tym modlę by w końcu ta błonka tam pękła.
Póki co na szczęście Daruś znosi to cierpliwie.
buziaki dla Darusia!!! :-* że też te nasze forumowe dzieci tak się muszą namęczyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:09   #1664
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
a dalej jest wrzaskunem czy już trochę się uspokoił?

haha dzwoniłam potwierdzić chęć zapisu dziecka do żłobka-w tym który nam najbardziej pasuje dalej jesteśmy na 255 miejscu, ale w innym awansowaliśmy o 2 miejsca w górę dzikie szaleństwo
Nie jest już takim wrzaskunem, jest dużo lepiej na szczęście. Tzn. nie płacze przez cały dzień, tylko na raty.




Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
Tak chwalicie to zawijanie to i ja sprobuje, Niki wlasnie zasnal i zawinelam go w pieluszke flanelowa bo jest cieplo ubrany, ciekawe czy pomoze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Zwijanie jest fajne.


Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
MAM MEGA PROŚBĘ!!!

28 września chrzciny Tymka.. nie robimy imprezy bo nie mamy na to funduszy..
Chrzcilibyśmy później,ale chrzesny małego wyjeżdża do Francji na 7 mc i nie chcemy aż tyle czekać..

Problem w tym,że nie mam ubranka dla Tymcia i zupełny brak kasy by cokolwiek kupić, nawet na lumpku...jesteśmy przed wypłatą i z nie wielką gotówką na jako takie przeżycie,że tak powiem

I tu moja prośba.. czy któraś z mamuś miała by ubranko na rozmiar 68 by nam pożyczyć na ten jeden dzień, dosłownie godzinkę w kościele???
Obiecuję,że po mszy odrazu ściągam,piorę,prasuję i odsyłam w stanie nie naruszonym
Ja też wszystko pożyczone praktycznie, więc nie pomogę...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Miałam więcej pocytowane. goopi telefon

Co do glutenu, to dobrze, że mi przypomnialyscie. Jutro idę na pierwsze szczepienie, to zapytam. Jestem ciekawa reakcji młodego. Zła macocha skazuje go na trzy wkłucia...
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:14   #1665
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Clo mocno trzymam za Florka

Diabli Dla Ciebie też mocne żeby Cie jutro wypuścili i żebyś już mogła wrócić do Neli

Marchewka Nie złe przeboje z tymi pediatrami. Ja mam lekarza jednego, swojego i do niego Laurusia jest zapisana i jak dzwonię to mówię imię i nazwisko i babka ma od razu na kompie do jakiego lekarza.

Mi na szczęście przechodzi już to przeziębienie, ale wczoraj było krucho. 37,5 i poszłam spać przed 22, nie mogłam zasnąć. Później mała coś marudziła i tak wstałam nieprzytomna dziś rano.
Mała coś ostatnio jest marudna. Nie wiem czy to skok czy co. A jak już ma iść spać to jest ryk tak jakby nie chciała do łóżeczka. No i dziś były 3 kupy (2 mniejsze i jedna jak zwykle ) takie dość wodniste wiec ja obserwuję bo boję biegunki.

Zmykam spać bo jeszcze nie czuję się całkiem dobrze.
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:27   #1666
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez NoBoTak Pokaż wiadomość
No to lece do piwnicy, może coś się tam jeszcze ustało a jak nie to obskocze wszystkich sąsiadów haha i oby zadziałało na mnie jak na Ciebie
mam nadzieje że i u Ciebie podziała
nie żałuj sobie ..tzn..ja pół szklanki soku na półtorej wody lałam..mocno ciepłej..i sączyłam tak sobie ten eliksir

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Ada ciekawe info z ta czarna porzeczka, chetnie bym spróbowała (choć mleczko jest, ale nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie kryzys) tylko skad to wziac... poszukam...

ja gluten tez dopiero z warzywkami bede wprowadzac. szczerze mówiac nie chce mi sie w to bawic juz teraz

Salviae wszystkiego najlepszego!

Strasznie jestem dumna z mego dziecka Motylku tez mi sie wydaje, ze te 3 tygodnie zrobiły dużą różnicę.
kurcze...no nie wiem skąd..teraz to i nawet sezonu nie ma żeby same porzeczki kupic..i zrobic przetwory ..no lipa...ale może spróbuj kupic w sklepie jakimś ze zdrową żywnością albo zwykły w kartonie..
jakbyś była w polsce ..to nalałabym ze słoika do plastikowej butelki i bym Ci wysłała pocztą...bo jestem strasznie ciekawa czy na więcej nas podziała

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a propos laktacji - ciekawe to z tym sokiem porzeczkowym, ale ja nie bede na razie probowac. moje cyce wymiataja! za kazdym odciaganiem przerywam, bo sie flaszka konczy, a cyce sikaja az milo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
za cyce...

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.


Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Tylko tobie poszło w cycki a mi w uda

Ada mam soczek porzeczkowy, jak skończę wiśniowy to spróbuję z ciekawości. Porzeczki jadlam w cieście i nie zauważyłam różnicy, może to sok potrzebny.
pij..pij.. jak dobrze że go masz...zobaczymy jak to działa..

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Ada w sprawie karmienia, masz jakiś sposób, żeby podkręcić laktację wieczorem? Wstaję po rannej przerwie i aż mi cyce pekają, a wieczorem mam wrażeniem że Paulinka się "rzuca" bo nic jej nie leci, a chciałaby jeszcze. Da się coś z tym zrobić?

nie bardzo..
Ja zawsze mam pełniejsze rano ..
ale absolutnie nie myśl nawet że mniej masz mleczka wieczorem..
bo tak nie jest ..
to tylko złudzenie..
wina tego że są częściej opróżniane ..
bo Paulinka rozumiem rzadziej ssie w nocy ..tak??
i stąd pełniejsze piersi rano
już kiedyś pisałam że to działa w taki sposób
że tyle ile dziecko zje..potrzebuje..
tyle sie produkuje..im dziecko starsze tym więcej tego mleka ..
ale my już tego tak nie zauważymy ..
bo to się dzieje stopniowo i cyce się "przyzwyczajają"....
i w trakcie ssania.. mleko.. znaczy się produkcja cały czas wrze..napływa..

Xal Ja myślę że Paulinka wieczorem tarmosi sobie cycki
bo to rytuał taki przed snem..
dłuższym nie jedzeniem.. i takie rzucanie sie na cyca..
targanie..czasami zaciskanie (mocno czasem) dziąseł na sutku
i szarpanie go..to zwyczajne zachowania dzieci,
które są przy cycu
też to teraz przechodzimy
Gabriel godzine potrawi się "targac" z cycem przed snem...

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Cieszę się bardzo
inaczej wytłumaczyć nie mogę

oby tylko za niemowlaczka

[URL = http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09kuurj2au4.png ] Gabriel [ / URL]
skopiuj to, tylko usuń wszystkie spacje

bardzo się cieszę




jaaaasne

ja ☠☠☠☠☠☠☠ę

my chodzimy do jednej lekarki cały czas


Diabli kochana, wrócisz do domu, położysz się z Nelką w łóżku i ona już zadba o to aby pokarmu znów było więcej!



===
Była u mnie koleżanka z terminem porodu na grudzień, jej mała córeczka pięknie mnie skopała Dziewczyny jak ja tęsknię za ciążą


buziak dla Ciebie wielki
udało sie ..dzięki Tobie.......

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

marchewka ..co do tych Twoich zmagań z lekarzami..w życiu bym sobie tak nie pozwoliła..jak mogły Ciebie ..MATKĘ!!! krytykowac...nie!! przesada....nie pozwól sobie tak już nigdy więcej..to Ty wiesz najlepiej jak ubrac swoje dziecko jak trzymac..jak karmic jak KOCHAC i tylko Ty ...


Ja mam jednego wybranego przeze mnie doktorka do wszystkich moich chłopców i jest super gośc...był nawet przy porodzie Wiktora i Gabriela..

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

dobranoc dziewczyny...miłych ..kolorowych snów i spokojnej nocy
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:31   #1667
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a propos laktacji - ciekawe to z tym sokiem porzeczkowym, ale ja nie bede na razie probowac. moje cyce wymiataja! za kazdym odciaganiem przerywam, bo sie flaszka konczy, a cyce sikaja az milo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Kochana, szacun za rozhulanie laktacji
Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a wiec jutro operacja bedzie jakos okolo poludnia, chyba ze ta wczesniejsza sie wydluzy i sie nie wyrobia - a wykluczyc sie tego nie da, bo to jakas skomplikowana sprawa. tak wiec zamawiam kciuki juz od rana, zeby tamta op tez sie powiodla w czasie, coby Florek mogl byc zoperowany wg planu.
on dalej spi... ale to podobno normalne. jedzonko moze dostawac do 4tej rano, potem glodowka przedoperacyjna (mam nadzieje ze nie na darmo!). oby zdazyl sie najesc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Oby operacja jutro się odbyła
Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Cieszę się bardzo
inaczej wytłumaczyć nie mogę

oby tylko za niemowlaczka

[URL = http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09kuurj2au4.png ] Gabriel [ / URL]
skopiuj to, tylko usuń wszystkie spacje

bardzo się cieszę




jaaaasne

ja ☠☠☠☠☠☠☠ę

my chodzimy do jednej lekarki cały czas


Diabli kochana, wrócisz do domu, położysz się z Nelką w łóżku i ona już zadba o to aby pokarmu znów było więcej!



===
Była u mnie koleżanka z terminem porodu na grudzień, jej mała córeczka pięknie mnie skopała Dziewczyny jak ja tęsknię za ciążą
oj ja też Justi tęsknie za ciążą...
Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość


Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-



masakra!! trzy razy krew pobierać... co za syf;/

Marchewka współczuję... Nie słuchaj tych głupich bab
Ja będę zmieniac pediatrę.

Barwniczek nas w piątek czeka wizyta do szczepienia i będę chciała odroczyć, ale już się boję, bo pojadę sama a mała tak się drze w aucie, że masakra
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:36   #1668
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
Dziewczyny musze sie przyznac do czegoś. Potwornie smakuje mi mm, zjadlam w 2 tyg cale opskowanie bebilonu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
:Hahaha:







Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..

Masz możliwość zmiany przychodni? Ja mam przychodnię 5 minut spacerem od domu, ale młodego zapisałam do innej, bo tam naprawdę jest dobra pediatra. Na razie nic złego nie dam sobie na nią powiedzieć.




Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość


Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-





Nadrobilam.

Clo!!! Ogromne kciuki!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:37   #1669
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Diabli trzymam kciuki za jutrzejszy wypis...

anoxxe dobrze, że Leo już tak nie płacze

Ja po wizycie u dentysty... Masakra... Jak wbijała mi znieczulenie, to tak dawało po nerwach Zrobiłam dwa na raz i koniec roboty.

Mała mi pięknie wypiła 2 razy z butli. Więc jednak jak chce, to potrafi. Happy dzięki za poradę butelki z Nuka, bo tą chwyciła

Oprócz tego osiągnęłam wagę z przed ciąży Ale niech jeszcze zleci dwa kg.

Nie wiem, co dzisiaj małej się działo... Nie dała się w ogóle położyć i pobawić sama... Ciągle płacz, marudzenie... Nawet wieczór usnęła na rękach.... Ona jutro kończy 13 tyg... Skok??
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:40   #1670
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Odp: Dot.: Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość


Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-



:banghead:
ale zakret szok rece opadaja




Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..



ja sie dziwie ze ty zostalas i wysluchiwalas tych tekstow , ja bym powiedziala co mysle i wyszla i napewno lekarza zmienila

ja tez mam jednego lekarza
Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
cyce chyba opanowane. gorzej, ze mleczka mniej leci, nela sie wscieknie jak tego nie rozkrece...poza tym nadal ok, chociaz gardlo boli bardziej niz wczoraj. pije na sile, a lzy same leca przy kazym przelknieciu :P no ale mleko dla malego ssaczka musi byc. kombinuje zeby mnie jutro puscili kolo 9-10, bo wypisy sa miedzy 12-13...zwalam na zapalenie cyca. moze sie uda. nelusia juz tez chyba teskni, podobno rozglada sie po calym domu i mnie szuka. dzisiaj po kapieli musiala sobie troche poplakac (jestesmy jak syjamskie hehe). to tyle nowinek, jutro powinni wyciagnac dren (srednio to wyglada - rura z szyi) wynik guza jednak dopiero za 3 tyg. wezly chlonne badali podczas operacji dlatego trwala 5 godz. chodze troche jakbym polknela kij, ale szwy ciagna i nie moge podniesc brody wyzej. odmowilam juz dzisiaj przeciwbolowych, bo serwuja ketonal. na noc dostalam apap. troche to malo skladnie napisane, ale musze sie streszczac, bo wszyscy atakuja na gg, skype, fb itd. do jutra juz z domu! buziaki
Kciuuasy za cyce i za wyjscie poranne


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:42   #1671
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Clo mocno trzymam za Florka

Diabli Dla Ciebie też mocne żeby Cie jutro wypuścili i żebyś już mogła wrócić do Neli

Marchewka Nie złe przeboje z tymi pediatrami. Ja mam lekarza jednego, swojego i do niego Laurusia jest zapisana i jak dzwonię to mówię imię i nazwisko i babka ma od razu na kompie do jakiego lekarza.

Mi na szczęście przechodzi już to przeziębienie, ale wczoraj było krucho. 37,5 i poszłam spać przed 22, nie mogłam zasnąć. Później mała coś marudziła i tak wstałam nieprzytomna dziś rano.
Mała coś ostatnio jest marudna. Nie wiem czy to skok czy co. A jak już ma iść spać to jest ryk tak jakby nie chciała do łóżeczka. No i dziś były 3 kupy (2 mniejsze i jedna jak zwykle ) takie dość wodniste wiec ja obserwuję bo boję biegunki.

Zmykam spać bo jeszcze nie czuję się całkiem dobrze.
Oj kuruj się:-*





Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
mam nadzieje że i u Ciebie podziała
nie żałuj sobie ..tzn..ja pół szklanki soku na półtorej wody lałam..mocno ciepłej..i sączyłam tak sobie ten eliksir



kurcze...no nie wiem skąd..teraz to i nawet sezonu nie ma żeby same porzeczki kupic..i zrobic przetwory ..no lipa...ale może spróbuj kupic w sklepie jakimś ze zdrową żywnością albo zwykły w kartonie..
jakbyś była w polsce ..to nalałabym ze słoika do plastikowej butelki i bym Ci wysłała pocztą...bo jestem strasznie ciekawa czy na więcej nas podziała



za cyce...







pij..pij.. jak dobrze że go masz...zobaczymy jak to działa..




nie bardzo..
Ja zawsze mam pełniejsze rano ..
ale absolutnie nie myśl nawet że mniej masz mleczka wieczorem..
bo tak nie jest ..
to tylko złudzenie..
wina tego że są częściej opróżniane ..
bo Paulinka rozumiem rzadziej ssie w nocy ..tak??
i stąd pełniejsze piersi rano
już kiedyś pisałam że to działa w taki sposób
że tyle ile dziecko zje..potrzebuje..
tyle sie produkuje..im dziecko starsze tym więcej tego mleka ..
ale my już tego tak nie zauważymy ..
bo to się dzieje stopniowo i cyce się "przyzwyczajają"....
i w trakcie ssania.. mleko.. znaczy się produkcja cały czas wrze..napływa..

Xal Ja myślę że Paulinka wieczorem tarmosi sobie cycki
bo to rytuał taki przed snem..
dłuższym nie jedzeniem.. i takie rzucanie sie na cyca..
targanie..czasami zaciskanie (mocno czasem) dziąseł na sutku
i szarpanie go..to zwyczajne zachowania dzieci,
które są przy cycu
też to teraz przechodzimy
Gabriel godzine potrawi się "targac" z cycem przed snem...





buziak dla Ciebie wielki
udało sie ..dzięki Tobie.......

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

marchewka ..co do tych Twoich zmagań z lekarzami..w życiu bym sobie tak nie pozwoliła..jak mogły Ciebie ..MATKĘ!!! krytykowac...nie!! przesada....nie pozwól sobie tak już nigdy więcej..to Ty wiesz najlepiej jak ubrac swoje dziecko jak trzymac..jak karmic jak KOCHAC i tylko Ty ...


Ja mam jednego wybranego przeze mnie doktorka do wszystkich moich chłopców i jest super gośc...był nawet przy porodzie Wiktora i Gabriela..

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

dobranoc dziewczyny...miłych ..kolorowych snów i spokojnej nocy
uwielbiam Cię czytać!

Na ten cudowny eliksir to ja się pisze bo mi laktacja pada:banghead:
Tymek coraz częściej dostaje mm,a przy cycku sieje taką panikę ,że pół osiedla go słyszy:-(

Chciałabym rozhuśtać laktację póki jeszcze mogę,ale nie wiem jak.
Laktatora brak, położyć się na 2 dni i dostawiać też nie dam rady przy trójce dzieci. Co robić?:-/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:46   #1672
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
żałuję, że z tych prezentowych odrywałam metki




jak dla mnie ok, polar jest super bo nie przepuszcza wiatru przecież, pod spód rajty, bodziak i powinno być ok, nie wiem
Bartek wczoraj miał body na krótki, bluzkę na długi i na to misiową bluzę, był cieplutki

Hawwa

Xal Bartek ma ciągle zimne łapki - po mamie ale ja na karku sprawdzam


Dzień dobry
Bałam się nocy ale była dobra
Teraz Bartuś bawi się pod karuzelką a ja jem śniadanie

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Ash dla Sofci Oby jej się podobało!!

Też myślę jak tam Floruś Nasz najdzielniejszy młody mężczyzna
Ja tez (poza ta mini ) poodrywalam ciuszkom metki.. Juz dawno wyprane i wyorasowane leza, no ale jakos damy rade a sporo dostalam od brata kupionych w uk po naprawde okazyjnych cenach...1-5 funtow..
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:47   #1673
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
ehhh.. w czwartek Wojtuś zaczął pocharkiwać i kaszleć. W piątek poszłam do lekarza.. Chyba już wam pisałam, ale napisze jeszcze raz bo się muszę wyzalic a nie mam komu...

Kobieta byla lekko niewydarzona.. Najpierw latała po korytarzu i krzyczała ze ona tu juz nie będzie pracować, bo ma za dużo pacjentów... a potem poszła do gabinetu psiukać go jakimś specyfikiem i stała potem przez 10 minut na korytarzu bo jej za mocno pachniało...

Weszłam mówię, że z przeziębieniem chyba.. Ale pooglądała stwierdziła, że źle go ubieram, że ma za małe ubranko, że powinnam trochę myśleć.. ze skarpetki mają za dużo nitek wiec powinny byc wywynięte na drugą stronę.. Na charczenie stwierdziła ze to mleko mu charczy, że ja go źle odbijam... ze za bardzo panikuje, że za często chodzę do lekarza z małym - mam ciągle zlecane morfologię wiec siłą rzeczy.. sama tej morfologii sobie nie wymyślilam.. ze morfologii się nie robi w 4 miesiącu bo jest spadek fizjologiczny i wszystkie wyniki są do kitu...

Potem pousmiechała się do Wojtusia przez kilka minut czekała aż sie uśiechnie i mówiła do niego akuku, dawała mu patyczek żeby złapal... tak się kobiecie śpieszyło... no i poszliśmy...

Ale dalej mu charczało a wczoraj mu się jeszcze pogorszyło.. a ze dzisiaj mialy byc szczepienia to odwołałam i umówiłam się znowu do lekarza...

Teraz byla inna lekarka.. Mówie ze od czwartku charczy, że w pt bylismy, ze ninby charczalo mleko ale sie to nasila itp..

To dostałam opieprz ze jestem nieodpowiedzialnym rodzicem, bo nie mierzę temperatury dziecku jak jest chore- zmierzyłam 2 dni temu , że ona tu nie ma termometra, poleciała go szukać gdzieś a mi kazała rozebrać..

Rozpiełam tylko body bo do osłuchania go więcej nie trzeba a nie chciałam zeby taki goły lezał- opieprz ze dziecko nieprzygotowane, źe dziecka nie umiem rozebrać..Przyszła pielęgniarka z termometrem zmierzyla temperature, ale wyszła 36,6.. to lekarka zabrała termometr i zmierzyła jeszcze raz bo niby nie tu co trzeba zmierzone...

Potem chciała w uszy zajrzec ale jej swiatelko nie działało.. Kazała mi go trzymać, ale opieprz ze żle stoje ze go trzymać nie potrafię i wszystko jej zasłaniam..potem się wkurzyła ze jej to nie działa, że ona go [Wojtusia] nie będzie badac bo ona tu nie ma sprzetu..ze wypisze skierowanie i zebym sobie poszla do laryngologa..

Potem wypisywała leki a ja trzymałam Wojtusia i go bujałam.. to rzuciła tekstem ze co tak stoje .. ze nie przyspiesze...

A na kaniec jak się zapytalam jeszcze raz o dawkowanie to stwierdziła ze ja zupełnie niedoświadczona jestem i nie ogarnieta...

takze takie przeboje ze służba zdrowia..

A Wy jak chodzicie do pediatry panstwowo to za kazdym razem do tego samego lekarza?bo mnie zapisuja ciągle do kogoś innego.. i juz mnie to zaczyna wpieniać..
U nas wlasnie tak harczalo i to bylo wlasnie cifajace sie mleko, bylam prywatnie u bardzo dobrego pediatry. Przepisal kek na przyspieszenie perystaltyki, kazal najpierw odbijac w trakcie jedzenia a potem na koniec i wlaczac peodukty blonnikowe do jedzenia- no i przeszlo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:49   #1674
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
hej ho...

diabli jestes wielka! musza cie jutro wypisac i bedziesz mogla swoja kruszynke tulic do woli! jeszcze nieustannie trzymamy kciuki za pomyslne wyniki, coby jodowanie cie ominelo...

my nocke przetrwalismy. z trudem, ale dalo rade... przed druga w nocy wcisnelam mlodemu flaszke. byl padniety i w sumie nie chcial ssac, ale 80 ml jakos w niego wlalam. obudzil sie dopiero kolo 5tej, zaczal sie wiercic. smoczek pomogl na pare minut, potem juz byla rozpacz. a wiec dostal cos na uspokojenie... zanim zaczelo dzialac, minal jakis kwadrans... no i potem spal z godzinke i znow to samo. to kropelki na uspokojenie. znow kwadrans rozpaczy i kimono. i potem musieli go juz obudzic - przebieranko i zastrzyk przed narkoza. zanim zastrzyk go "oglupil", troche tez potrwalo, ale bylam ciagle przy nim, glaskalam i spiewalam. o 8:30 pojechalismy jego lozeczkiem w kierunku sali. przed drzwiami jeszcze buziak w powietrzu, scisnelam jego wiotka raczke, i pojechal dalej beze mnie, a ja sie rozryczalam... przed operacja to ja juz chyba w ogole sie potrace!
Clo jestes mega dzielna i wspaniala mamuska! Mam nadzieje, ze u Flo wszystko dobrze
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 22:54   #1675
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
mam nadzieje że i u Ciebie podziała
nie żałuj sobie ..tzn..ja pół szklanki soku na półtorej wody lałam..mocno ciepłej..i sączyłam tak sobie ten eliksir



kurcze...no nie wiem skąd..teraz to i nawet sezonu nie ma żeby same porzeczki kupic..i zrobic przetwory ..no lipa...ale może spróbuj kupic w sklepie jakimś ze zdrową żywnością albo zwykły w kartonie..
jakbyś była w polsce ..to nalałabym ze słoika do plastikowej butelki i bym Ci wysłała pocztą...bo jestem strasznie ciekawa czy na więcej nas podziała



za cyce...







pij..pij.. jak dobrze że go masz...zobaczymy jak to działa..




nie bardzo..
Ja zawsze mam pełniejsze rano ..
ale absolutnie nie myśl nawet że mniej masz mleczka wieczorem..
bo tak nie jest ..
to tylko złudzenie..
wina tego że są częściej opróżniane ..
bo Paulinka rozumiem rzadziej ssie w nocy ..tak??
i stąd pełniejsze piersi rano
już kiedyś pisałam że to działa w taki sposób
że tyle ile dziecko zje..potrzebuje..
tyle sie produkuje..im dziecko starsze tym więcej tego mleka ..
ale my już tego tak nie zauważymy ..
bo to się dzieje stopniowo i cyce się "przyzwyczajają"....
i w trakcie ssania.. mleko.. znaczy się produkcja cały czas wrze..napływa..

Xal Ja myślę że Paulinka wieczorem tarmosi sobie cycki
bo to rytuał taki przed snem..
dłuższym nie jedzeniem.. i takie rzucanie sie na cyca..
targanie..czasami zaciskanie (mocno czasem) dziąseł na sutku
i szarpanie go..to zwyczajne zachowania dzieci,
które są przy cycu
też to teraz przechodzimy
Gabriel godzine potrawi się "targac" z cycem przed snem...





buziak dla Ciebie wielki
udało sie ..dzięki Tobie.......

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

marchewka ..co do tych Twoich zmagań z lekarzami..w życiu bym sobie tak nie pozwoliła..jak mogły Ciebie ..MATKĘ!!! krytykowac...nie!! przesada....nie pozwól sobie tak już nigdy więcej..to Ty wiesz najlepiej jak ubrac swoje dziecko jak trzymac..jak karmic jak KOCHAC i tylko Ty ...


Ja mam jednego wybranego przeze mnie doktorka do wszystkich moich chłopców i jest super gośc...był nawet przy porodzie Wiktora i Gabriela..

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

dobranoc dziewczyny...miłych ..kolorowych snów i spokojnej nocy
Ja mam wrazenie ze piersi mam ciągle puste.. moj glodomor je co 1.5-2h nawet w nocy. Najdluzsza przerwa trwa 3h. Nie moge ściągnąć pokarmu, bo on nie na kiedy sie zgromadzic, mały wytwarza gi na bierzaco.

Clo ogromne calusy dla Was, oby jutro o tej porze wszystko bylo tylko wspomnieniem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-18, 23:09   #1676
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cloche, Diabli Oby ten 19 wrzesień był dla was pomyślny

Axella ty chyba też jutro masz rozprawę? Też
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-19, 02:28   #1677
Hawwa87
Zakorzenienie
 
Avatar Hawwa87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5 268
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez Mysia mysz Pokaż wiadomość
co 1,5h to je ale z godzinę spokojnie potrafi się bawić na macie czy pod karuzelką ja tylko raz na czas zagaduje i się uśmiecham
(a potem mam wyrzuty sumienia ze sie dzieckiem nie zajmuje)
Mam to samo

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
dobry pediatra to chyba skarb w obecnych czasach ...
Święta prawda

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość


Jak zwykle na szybko- nie daję rady Was nawet podczytywać. Wczoraj mieliśmy pierwsze szczepienie (no tak nam wyznaczyli termin) i Adaś kiepsko je zniósł. Może nie samo wbijanie igły tylko później zrobił się marudny, senny, przyszła gorączka

Taka historyjka dla Was- ku uciesze Jednak polska służba zdrowia nie jest taka zła - bywają gorsze, albo inaczej- głupsza załoga

Wczoraj miałam pobieraną krew żeby sprawdzić czy może ja mam anemię i może to ma wpływ na wagę Adaśka.
Wróciliśmy do domu, dzwoni telefon- przychodnia. Pani pyta czy możemy wrócić bo ona musi mi pobrać krew jeszcze raz bo pomyłkowo wzięła nie ten kolor fiolki co potrzeba... No niestety nie mogliśmy wrócić więc pani przyjechała do nas. Bardzo przepraszałam i w ogóle... no ale pobrała krew.
Dzisiaj rano dzwoni telefon- znowu przychodnia. Ja mówię "Dzień dobry" a pielęgniarka, że właśnie nie taki dobry... Mnie o mało serce bić nie przestało bo pewnie coś z moimi wynikami nie tak... No ale nieee... Pani zapomniała przykleić naklejkę z moimi danymi na fiolkę i prosi żeby przyjechać dzisiaj bo ona musi znowu mi krew pobrać. Stwierdziłam, że ją chyba porypało i po krótkiej wymianie zdań znowu przyjechała do nas do domu pobrać mi krew
Jeszcze coś tam biadoliła pod nosem po tym jak ją poprosiłam żeby była cicho bo mi dziecko śpi- no przecież nie można przyzwyczajać dziecka do totalnej ciszy w ciągu dnia... No może nie można- ale jeśli dziecko jest po szczepieniu, które nie do końca dobrze zniosło to chcę zapewnić mu maksymalny komfort do snu tym bardziej, że Mały spał bardzo niespokojnie i co chwilę się wybudzał... Kij jej do tego jak wychowuję dziecko
Ciekawe jak będzie wyglądała nasza wizyta w szpitalu z Adasiem skoro z głupim badaniem krwi mają taaaki problem

-Kurtyna-



O rety

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
No i z tym gronkowcem złocistym nie będzie chyba aż tak tragicznie. Tzn. okazuje się, że po zrobieniu antybiogramu cholerstwo jest wrażliwe na wiele substancji. Jedyny problem to taki, że w oczu z przetkanym kanalikiem jest szansa, że pozbędziemy się tego skutecznie niedługo, ale w tym z nieprzetkanym kanalikiem mogą być problemy bo to niezła pożywka dla bakterii Więc masuję i masuję codziennie i strasznie się przy tym modlę by w końcu ta błonka tam pękła.
Póki co na szczęście Daruś znosi to cierpliwie.
Trzymam kciuki, żeby masaże pomogły!



Poczytałam, nakarmiłam, można wracać spać
__________________

Powód do śmiechu dał mi Bóg

Rdz 21,6



Postanowienia 2014:
Czytam 13/25
Oglądam 13/25
Gram 23/50


Razem
Zaręczeni
Szczęśliwa żona
Hawwa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-19, 05:30   #1678
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Odp: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Właśnie za nami pierwsza pobudka! Dobrze, że spróbowałam znowu zawijać młodego, bo to mu ewidentnie służy. Zmykam spać, bo otulony zawodowy wrzaskun też przysypia.
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-19, 05:32   #1679
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
AW: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

padam... ale lizaz nadrobilam, hihi

maarchewka, medal za cierpliwosc, ja bym tej pipie zdzielila...

cynamonowa, nie wiem czy sie smiac czy glowa w sciane, tragedia!

my juz na czczo, mlody calkiem niezle pil, ale wszystko tak nie do konca swiadomie. ciagle majaczy...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-19, 05:53   #1680
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Odp: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cloche, nie pisałam, bo stwierdziłam, że i tak przed operacja nie przeczytasz, ale skoro jesteś, to powiem, że wciąż o Was myślę. Podziwiam Ciebie i diabli w każdym calu i cm. Wy macie tyle siły, a ja czasem się głupim płaczem przejmuję, albo tym, że nie wyszło nam z kp... Dużo tulaskow!


Dziewczyny, która pisała, że może wrzucić fotki owijania wg Karpa?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.