Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[senira666]

byłam dzisiaj w tesco popatrzeć na kurtki i płaszcze i doszłam do wniosku że mam to w nosie i że skoro na dworze jest już zimno i deszczowo to mam to w nosie i będę chodzić w swojej ziomowej kurtce skoro się w nią jeszcze mieszcze... szkoda mi troche kasy na kurtke na jeden sezon

[jin]

Ja narazie odkładam wszystkie zakupy na później, bądź zrobie je przez internet.
Ja też byłam sceptycznie nastawiona do usg 4d, tym bardziej, że pierwsza ciąża przebiegła książkowo. Jednak moja lekarka nalegała, i okazało się po nim, że mam dwa krwiaki przy łożysku i pępowinę jedno naczyniową(mogę polecić super specjalistę od usg w Krakowie, bardzo się cieszę że na niego trafiłam, od razu umówił mnie na echo serca płodu w szpitalu).
Ostatnio byłam na badaniach i pytałam o tą glukozę, babka zaczęła się śmiać, i mówi że wszystkie przyszłe mamy przychodzą wystraszone i ona nie wie skąd one biorą te informacje

[Amberella]

Napisane przez magnusia

Dziewczyny- tak myślę nad tymi ciuchami dla dzieciaka i już sama nie wiem na jaki rozmiar kupować...
większość twierdzi, że na 62 bo jak kupię na 56 a dzieciak urodzi się 58 to co wtedy? Z drugiej strony jak się urodzi 49 to się w 62 utopi....
nie wiem już sama jak kupować- nie chcę bezsensownych zakupów robić. A może poczekać jeszcze no ale nikt mi nie powie na 100% jakiej długości dzieciak będzie...

Ja planuję kupić trochę na 56, a trochę na 62. Mamy, które znam też tak robiły i się sprawdziło, więc słucham ich rad.

Napisane przez EVI07

Powiedziała mi ginka, była podobno na jakiejś konferencji, na której o tym mówili, że niby ma to być stosowane jeszcze w tym roku, ale nie wiadomo czy od listopada, czy dopiero w grudniu. Jak dla mnie żadna różnica, mam termin na 12 stycznia...

No to mam stresa . Ja też rodzę w styczniu. W środę mam wizytę, więc popytam gina, co on słyszał.

Napisane przez Hosenka*

Ja dzisiaj idę na 14.30 do gina, więc go popytam.
Wierzę, że wszystko się wchłonie, a nawet jak nie, to że nie ma związku z żadną trisomią, zwłaszcza, że wszystkie narządy są są prawidłowo zbudowane.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;42884807]Dziewczyny, a tak z innej beczki, to ja potrzebuję pocieszenia. Nie zrozumcie mnie źle - ja się bardzo cieszę że jestem w ciąży, że brzuszek rośnie, że wszystko jest ok, ale mam małego dołka (pewnie pogoda nie pomaga), że nie wyglądam dobrze. Ciężko znaleźć ładne ciuchy ciążowe (zwłaszcza bluzki), a jak patrzę na koleżanki w pracy to się dobijam. Dodatkowo nachodzą mnie myśli jak ja będę po tej ciąży wyglądać.
Czuję się okropnie że myślę o takich pierdołach, zwłaszcza że wiele z Was ma o wiele poważniejsze problemy, ale nie potrafię tych myśli wygonić ze swojej głowy. Jak zmienić nastawienie?? [/QUOTE]
Rozumiem Twoje uczucia, bo sama miewam takie chwile. Podejrzewam jednak, że wyglądasz ładnie, a problem siedzi w głowie. Mi pomagają takie "wieczory urody" . Robię sobie pachnącą kąpiel, staram się zadbać o każdą część ciała - robię peeling, balsamuję się, odprężam. Rano wstaję i robię sobie makijaż, układam włosy, perfumuję. Zakładam wysokie buty i to dodaje mi pewności siebie. Może to głupie, co piszę, ale mi pomaga . Trochę mi ciężko z tym, że tyję, ale wiem, że tak być musi .

Napisane przez forester

ja też poproszę kciuki, bo dziś połówkowe.

Dobrze, że mam dziś wizytę, bo coś mnie pobolewa brzuch tak jak na @. spałam w nocy tak dupie, że teraz ledwo siedzę i dosłownie wszyscy mnie denerwują

Mocne i daj znać, co po badaniu.

Napisane przez SunShineDoll

W grudniu chowałam babcię, która chorowała na raka i już od jakiegoś czasu leżała w szpitalu a ja przychodziłam raz w tygodniu czesałam ją i ogólnie byłam oswojona z jej widokiem - chociaż początki były cieżkie. Na pogrzebie trumna była otwarta i chociaż bardzo się tego obawiałam to podeszłam do niej 2 razy i ciepło się z nią pożegnałam, dałam jej w kieszeń garsonki list pełen wspomnień z dzieciństwa i kilka michalków czekoladowych które tak lubiła i poczułam wielką ulgę, ze się pożegnałam tak fizycznie. Była to pierwsza śmierć w mojej rodzinie do tej pory nikogo nie żegnaliśmy.
Natomiast jeśli byłaby to osoba młoda, śmierć jakaś nagła tragiczna pewnie bym nie podeszła - przeraża mnie to. Tak jak to, że już wchodzę w taki wiek, że odchodzą rodzice moich koleżanek i jakoś człowiek ma świadomość przemijania.

Wzruszyło mnie to, co napisałaś. Jestem bardzo zżyta z moją babunią i wiem, że gdy odejdzie będzie mi bardzo ciężko. Myślę, że napisanie takiego listu przyniosłoby mi w takiej sytuacji choć odrobinę ulgi. I nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że miałoby mnie nie być na pożegnaniu kogoś bliskiego. Nie mam też żadnych oporów, by podejść do trumny i dotknąć ciała.

Witam wszystkie nowe mamusie .

Na TLC znów leci "Porodówka" .

[zonka Tomaszka]

Napisane przez katharsist

Nie dość że nasi mężowie mają to samo imię to i problemy podobne...
Nie powiem, że zawsze, bo jak trzeba to na rodziców liczyć mogę, ale staram się tego unikać, bo w przypadku gorszego humoru mam to wypominane...
Czasami kłótnia bez powodu, no ale cóż, trzeba przeżyć...

he he ja też sporadycznie proszę o pomoc rodziców, wolę radzić sobie sama bo później jest tak jak mówisz, mała zasługa a wypominki jak pałac kultury... a co do imienia męża to słuchałam, że wszystkie Tomki to dore chłopaki

[milka-pilka]

Napisane przez senira666

Piękne imię. teraz będę się zastanawiać czy TŻ nie przekonywać

no nadrobiłam ale pewnie jak pisałam to już z dwie strony się pojawiły

Dzięki namawiaj, namawiaj Tzta byłby dwie Wale z wątku

Co do nadrabiania to ja działam na dwa fronty - na bieżąco i w wolnych chwilach nadarbiam

Napisane przez jin

Cześć dziewczyny.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Podczytuję was od kilku tygodni i ciągle odkładałam ujawnienie na później, a uważam że takie ukrywanie się jest wobec was nie fair
Termin mam na 10 lutego. Mam już 6 letniego synka, teraz też będzie chłopczyk. Jestem z Krakowa.

Cześć

[Sheperdess]

Napisane przez em ma

Raz w życiu byłam na pogrzebie na którym trumnę otwarto przed samym włożeniem do grobu-wspominam to jako najbardziej traumatyczny pogrzeb w życiu (koleżanki ze studiów). Dla mnie to jakaś pomyłka...matka dostała takiej histerii że jest to nie do opisania.
Na szczęście teraz nie spotykam się już z takim zwyczajem, a pożegnania z otwartą trumną też są już rzadko spotykane.

W mojej rodzinnej miejscowości jest taki zwyczaj, że trumnę otwiera się przed pogrzebem, ale jest umieszczona w małym pomieszczeniu w kaplicy i jeśli ktoś chce, to może się pożegnać i zobaczyć zmarłego, a innym nie funduje się traumy.
Ale jeszcze 10-15 lat temu powszechne były pogrzeby wyprowadzane z domu, gdzie stała otwarta trumna i swoje się napatrzyłam na zmarłych. Brr, do teraz mam koszmary.

Napisane przez Le La

Jeśli chodzi o zakupy dla małego i dla mnie to ja wlasciwie nie mam jeszcze nic, oprócz paru ciuszków. Troche jestem zla na mojego małża, dzisiaj chyba z nim poważnie pogadam, bo co ja mowie, zebysmy gdzies po hurtowniach pojeździli, popatrzyli po ile te rzeczy , wybrali wozek itd. to on się zachowuje jakby było jeszcze tyyyyyyle czasu, a ja mam termin na 01.01.2014 i nie uśmiecha mi się w grudniu biegac po sklepach, tym bardziej, ze roznie mogę się czuc no ale on jakby tego nie potrafil zrozumieć.

Też mam termin na Nowy Rok. Mój mąż też tak miał, na szczęście zmieniło mu się podejście po połówkowym, teraz pierwszy idzie do działu dziecięcego i mówi: 'jakie fajne, bierzemy?' Już miesiąc temu chciał wózek kupować.
Porozmawiaj z mężem, że zdarzają się wcześniaki i warto zrobić zakupy trochę wcześniej.

Napisane przez gosia261282

Mam Brauna taki:
http://pillboxchemists.co.uk/wp-cont...hermometer.jpg

O, super, zapisałam sobie w zakładkach, dzięki.

Napisane przez Messsuah

witam się w 27 tc ale pędzicie na wątku a ja tylko raz na jakiś czas się odezwe aż wstyd

dziewczyny czy coś was boli w pachwinach? po wewnętrznej stronie ud ?

mnie tak wzięło od około 3 dni, kręgosłup mnie nie boli nic mnie nie kłuje na środku natomiast w pachwinach to na okrągło taki ból jakbym cały dzień przejeżdziła na rowerze albo konno, szczególnie jak dużo chodzę, no coś okropnego, wizyte mam za tydzień i nie wiem czy poczekać czy zglosic to wcześniej lekarzowi

normalnie kawałek pupy mi drętwieje od tego

A to czasem nie spojenie łonowe? Ja też tak mam, właśnie jak dłużej pochodzę, kość łonowa jest wtedy nawet wrażliwa na dotyk.

Napisane przez nattalli

Ja nie wiem jak to jest. Ale dowiedziałam się że u mnie na porodówce po urodzeniu już dziecka dostaje się cytrusy i wszystkie inne zakazane rzeczy w pl. I niby dzieciom nic nie jest. Nie ma tu diet specjalnych, czy produktów które kobieta karmiąca może jeść albo ma zdecydowany zakaz ich jedzenia. Każą od razu jeść wszystko... z jednej strony myślę że fajne jest to, a z drugiej jednak przemawia przeze mnie ta typowa polskość, że jak to tak jeść i patrzeć na kolki swojego maluszka wiedząc że mogłabym dziecku ulżyć gdybym czegoś nie zjadła...zobaczymy wyjdzie w praniu, może akurat szybko przejde do normalnego jedzenia a moja mala nie zazna co to kolka, chciałabym bo kolki to straszna rzecz...i dla dziecka i dla rodziców gdy ulżyć nie ma jak malenstwu

W UK też nie zalecają żadnej diety. Pożyjemy, zobaczymy, ale na początek mam zamiar jeść wszystko i obserwowawać tylko reakcje dziecka.

[senira666]

milka-pilka tylko problem taki że imie mamy już wybrane i mój nie chce słyszeć o żadnym innym

[milka-pilka]

Napisane przez Amberella

Rozumiem Twoje uczucia, bo sama miewam takie chwile. Podejrzewam jednak, że wyglądasz ładnie, a problem siedzi w głowie. Mi pomagają takie "wieczory urody" . Robię sobie pachnącą kąpiel, staram się zadbać o każdą część ciała - robię peeling, balsamuję się, odprężam. Rano wstaję i robię sobie makijaż, układam włosy, perfumuję. Zakładam wysokie buty i to dodaje mi pewności siebie. Może to głupie, co piszę, ale mi pomaga . Trochę mi ciężko z tym, że tyję, ale wiem, że tak być musi .

Dobre podejście Też staram się tak robić. Przykro mi tylko, że nie mogę chodzić w swoich ukochanych rurkach, dlatego muszę poszukać jakichś fajnych legginsów dla ciężarnych. Takie mi wpadły w oko klik

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez senira666

milka-pilka tylko problem taki że imie mamy już wybrane i mój nie chce słyszeć o żadnym innym

Skoro już wybrane, to co innego A jakie???

[perfuzja]

Napisane przez jin

Ja narazie odkładam wszystkie zakupy na później, bądź zrobie je przez internet.
Ja też byłam sceptycznie nastawiona do usg 4d, tym bardziej, że pierwsza ciąża przebiegła książkowo. Jednak moja lekarka nalegała, i okazało się po nim, że mam dwa krwiaki przy łożysku i pępowinę jedno naczyniową(mogę polecić super specjalistę od usg w Krakowie, bardzo się cieszę że na niego trafiłam, od razu umówił mnie na echo serca płodu w szpitalu).
Ostatnio byłam na badaniach i pytałam o tą glukozę, babka zaczęła się śmiać, i mówi że wszystkie przyszłe mamy przychodzą wystraszone i ona nie wie skąd one biorą te informacje

Nie wiem jak krwiaki, ale ilosc naczyń w pępowinie widac na standardowym, dopplerowskim usg.
4d nie ma nic do tego.

[senira666]

a jeszcze o tych zabobonach pisałyście - ja w żadne nie wierzę. któraś pisała o tym wózku w domu. Ja mam wózek od 16tc (bo się okazja trafiła) i nawet jakbym chciała to nie mam gdzie indziej go trzymać jak tylko w domu a też koleżanka mi od razu panikę sieje że "się nie trzyma" ale nie wiem dlaczego ... no mi to ręcę i (.)(.) opadają jak takie rzeczy słyszę ...

[perfuzja]

U nas imię chyba tez "wybrało się samo" Najpierw było trochę dla jaj, na zasadzie: jak nie mozemy nic innego wymyślić, to bedziemy go tak nazywać, przynajmniej bedzie śmiesznie. Ale teraz w sumie trudno mi sobie wyobrazić, ze moj syn miałby nazywać się inaczej

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez Amberella

Rozumiem Twoje uczucia, bo sama miewam takie chwile. Podejrzewam jednak, że wyglądasz ładnie, a problem siedzi w głowie. Mi pomagają takie "wieczory urody" . Robię sobie pachnącą kąpiel, staram się zadbać o każdą część ciała - robię peeling, balsamuję się, odprężam. Rano wstaję i robię sobie makijaż, układam włosy, perfumuję. Zakładam wysokie buty i to dodaje mi pewności siebie. Może to głupie, co piszę, ale mi pomaga . Trochę mi ciężko z tym, że tyję, ale wiem, że tak być musi .

Dzięki za słowa wsparcia. Takie wieczory urody to świetny pomysł Już zadzwoniłam do siostry i umawiamy się najpierw na pedicure, a potem jakiś babski wieczorek

[senira666]

Napisane przez milka-pilka

Skoro już wybrane, to co innego A jakie???

Amanda mój małżonek myślał nad tym parę miesięcy (jak staraliśmy się o ciąże w zeszłym roku) i mimo tego że jest wiele innych imion które też mi się podobają to od razu się zgodziłam, bo właśnie chcieliśmy takie "normalne" a jednocześnie żeby nie było go słychać na podwórku u co drugiego dzieciaczka.

a co do gaci to fajne ja mam już trzy pary leginsów różnych -ciążowych bo w moje gacie bardzo szybko się przestałam mieścić

[Muminek1991]

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

[magnusia]

Napisane przez marysia602

Możesz podesłać mi na priv nazwisko tej położnej, albo innej jeszce jeśli znasz jakąś dobrą.Ja nie znam żadnej same nazwiska nic mi nie mówią w internecie też nic nie znalazłam. Boję się, bo nie mam lekarza ani położnej z Sw. Zofii.

poszło

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez milka-pilka

Dziękuję za miłe przyjęcie

Ja jestem z Warszawy i to moja pierwsza ciąża.
Myślę nad imieniem po swojej prababci - Walerii (skrót Wala ) ale na 100% nie jestem jeszcze pewna.

moja prababcia miała tak na imię

[23Paula23]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

No widzisz wszystko będzie dobrze Musi

[magnusia]

Napisane przez jin

Cześć dziewczyny.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Podczytuję was od kilku tygodni i ciągle odkładałam ujawnienie na później, a uważam że takie ukrywanie się jest wobec was nie fair
Termin mam na 10 lutego. Mam już 6 letniego synka, teraz też będzie chłopczyk. Jestem z Krakowa.

witaj

[Hosenka*]

Jestem po wizycie Lekarz się w ogóle nie przejął, powiedział, żebym się nie martwiła, że to nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa dziecka.

Znowu dużo pogadaliśmy i zaproponował, że pożyczy mi detektor tętna, żebym sprawdzała 1-2 razy dziennie. Na następnej wizycie mam dostać.

USG nie robił, sprawdził tylko akcję serca i tętno. Brzuch miękki, macica rośnie prawidłowo.

Następna wizyta standardowo za 3 tyg.

[senira666]

Napisane przez Muminek1991

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

i było się tak zamartwiać na zapas ??
Ważne że dobre wiadomości a takie maleństwa po parę milimetrów to na pewno się same wchłoną
ze same dobre wiadomości

[jin]

Napisane przez perfuzja

Nie wiem jak krwiaki, ale ilosc naczyń w pępowinie widac na standardowym, dopplerowskim usg.
4d nie ma nic do tego.

Też myślę, że to zależy raczej pod dobrego specjalisty i sprzętu, na usg w 13 tygodniu mam napisane pępowina trójnaczyniowa, a byłam u podobno najlepszego specjalisty w Krakowie, pracuje w szpitalu klinicznym, a tak się zachowywał, że jak wyszłam to się poryczałam.
Moja lekarka robi mi usg, ale chyba poza pokazaniem bijącego serduszka, nic więcej nie widzi, lub nie ma dobrego sprzętu.

[perfuzja]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

No i super Podobno przy trisomiach 13/18 generalnie widac na pierwszy rzut oka, ze z płodem jest cos nie tak.
My tez nie zdecydowaliśmy się na amniopunkcję, chociaż proponowali nam i w 13 tygodniu, i w 24 ( co ja niby miałabym zrobic z wiedzą o trisomii na tym etapie ).

[EVI07]

Napisane przez Sheperdess

W mojej rodzinnej miejscowości jest taki zwyczaj, że trumnę otwiera się przed pogrzebem, ale jest umieszczona w małym pomieszczeniu w kaplicy i jeśli ktoś chce, to może się pożegnać i zobaczyć zmarłego, a innym nie funduje się traumy.
Ale jeszcze 10-15 lat temu powszechne były pogrzeby wyprowadzane z domu, gdzie stała otwarta trumna i swoje się napatrzyłam na zmarłych. Brr, do teraz mam koszmary.

U mojego TŻ w miejscowości, z której pochodzi, jest jeszcze bardziej koszmarny zwyczaj - trumnę otwiera się na cmentarzu, tuż przed włożeniem do grobu, i trzeba zobaczyć te wszystkie stare baby, które się mało nie pozabijają, aby tylko spojrzeć "jak też on/ona w trumnie wygląda"!!! To jest horror po prostu, a najgorsze, że jak bardziej "oświeceni" ludzie prosili proboszcza, żeby tej trumny nie otwierać, to ten bandyta powiedział, że nie można ludziom przyjemności odbierać!!! Zwyrodnialec! Najgorzej było na pogrzebie koleżanki TŻ - zginęła w wypadku i była bardzo pokiereszowana, baby wsiowe tak się pchały do oglądania jej, że jedna do grobu wleciała i złamała nogę!!! To było po prostu straszne, ale satysfakcję pewną miałam, przyznaję...

[Hosenka*]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

Dokładnie to samo mi wczoraj powiedziała lekarka. Że szukała innych markerów (wady w budowie serca, nerek itp) ale nie znalazła. Poza tym na badaniu ok 12 tyg przezierność wyszła w porządku. No i kość nosowa jest

[perfuzja]

Napisane przez jin

Też myślę, że to zależy raczej pod dobrego specjalisty i sprzętu, na usg w 13 tygodniu mam napisane pępowina trójnaczyniowa, a byłam u podobno najlepszego specjalisty w Krakowie, pracuje w szpitalu klinicznym, a tak się zachowywał, że jak wyszłam to się poryczałam.
Moja lekarka robi mi usg, ale chyba poza pokazaniem bijącego serduszka, nic więcej nie widzi, lub nie ma dobrego sprzętu.

Ze sprzęt i specjalista są ważni to jak najbardziej, nie ulega wątpliwości. Moja lekarka tez ma usg w gabinecie, ale robi tylko ewentualnie szybkie badania, zeby sprawdzić cos konkretnego. Na ważne usg wysyła mnie gdzie indziej.

[magnusia]

Napisane przez nattalli

Ja nie wiem jak to jest. Ale dowiedziałam się że u mnie na porodówce po urodzeniu już dziecka dostaje się cytrusy i wszystkie inne zakazane rzeczy w pl. I niby dzieciom nic nie jest. Nie ma tu diet specjalnych, czy produktów które kobieta karmiąca może jeść albo ma zdecydowany zakaz ich jedzenia. Każą od razu jeść wszystko... z jednej strony myślę że fajne jest to, a z drugiej jednak przemawia przeze mnie ta typowa polskość, że jak to tak jeść i patrzeć na kolki swojego maluszka wiedząc że mogłabym dziecku ulżyć gdybym czegoś nie zjadła...zobaczymy wyjdzie w praniu, może akurat szybko przejde do normalnego jedzenia a moja mala nie zazna co to kolka, chciałabym bo kolki to straszna rzecz...i dla dziecka i dla rodziców gdy ulżyć nie ma jak malenstwu

nie wiem jak to wyjdzie ale ja planuję jeść wszystko normalnie po porodzie- życie zweryfikuje jak to będzie
mam dwa przykłady koleżanek- jedna jadła wszystko łacznie z grochówkę i dzieciakowi nic nie było, no może ze dwa razy coś tam niewielkiego.
Druga katowała się tylko gotowanym kurzym cyckiem (bez soli i przypraw), wodą i chrupkami kukurydzianymi bo "ja karmię, nic nie mogę jeść" a dzieciak miał non stop jakieś problemy.
mam nadzieję, że moje dziecko będzie wszystkożerne i bezproblemowe w karmieniu

[senira666]

a dziewczyny takie pytanie mam tylko proszę się ze mnie za bardzo nie śmiać (trochę można ale nie za dużo )... bo na połówkowym pokazała nam się bardzo dokładnie dziewuszka i takie pytanko mam (pewnie głupie ale co tam :p ) może się to jeszcze zmienić ?? czy teraz to już zostanie dziewuszka ??

[Hosenka*]

No i waga + 0,5 kg w stosunku do wagi z początku ciąży (czyli +2,5 kg uwzględniając wcześniejszy spadek 2 kg)

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

Napisane przez Hosenka*

Jestem po wizycie Lekarz się w ogóle nie przejął, powiedział, żebym się nie martwiła, że to nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa dziecka.

Znowu dużo pogadaliśmy i zaproponował, że pożyczy mi detektor tętna, żebym sprawdzała 1-2 razy dziennie. Na następnej wizycie mam dostać.

USG nie robił, sprawdził tylko akcję serca i tętno. Brzuch miękki, macica rośnie prawidłowo.

Następna wizyta standardowo za 3 tyg.

Dziewczyny, cieszę się że jesteście w lepszych humorach po wizytach dzisiejszych Trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez EVI07

U mojego TŻ w miejscowości, z której pochodzi, jest jeszcze bardziej koszmarny zwyczaj - trumnę otwiera się na cmentarzu, tuż przed włożeniem do grobu, i trzeba zobaczyć te wszystkie stare baby, które się mało nie pozabijają, aby tylko spojrzeć "jak też on/ona w trumnie wygląda"!!! To jest horror po prostu, a najgorsze, że jak bardziej "oświeceni" ludzie prosili proboszcza, żeby tej trumny nie otwierać, to ten bandyta powiedział, że nie można ludziom przyjemności odbierać!!! Zwyrodnialec! Najgorzej było na pogrzebie koleżanki TŻ - zginęła w wypadku i była bardzo pokiereszowana, baby wsiowe tak się pchały do oglądania jej, że jedna do grobu wleciała i złamała nogę!!! To było po prostu straszne, ale satysfakcję pewną miałam, przyznaję...

Przecież to jest straszne!! Ja raz byłam na pogrzebie gdzie trumna była otwarta, i jest to jedno z najgorszych wspomnień w moim życiu.

[lolita25]

Napisane przez senira666

byłam dzisiaj w tesco popatrzeć na kurtki i płaszcze i doszłam do wniosku że mam to w nosie i że skoro na dworze jest już zimno i deszczowo to mam to w nosie i będę chodzić w swojej ziomowej kurtce skoro się w nią jeszcze mieszcze... szkoda mi troche kasy na kurtke na jeden sezon

Ja też mam takie podejście....bo co ja póżniej z tymi wielkimi ciuchami zrobię? Jak tylko będzie to możliwe to zaraz przechodzę na ostrą dietę i dużo ruchu....już się nie mogę doczekać kiedy zgubie zbędne kg i wejdę w moją rozmiarówkę, najbardziej za jeansami tęsknie

[EVI07]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
chciałam was trochę nadrobić ,ale kurde nie da się tak pędzicie jak ze strzałką w dupkach

Przyszłam do domu trochę ponad godzinę temu, wyczekałam się za wszystkie czasy.
Ja po badaniach szczerze uspokojona. Chyba nie potrzebnie na prawdę aż tyle przepłakałam .W główce są 3 a nie 2 torbiele, ale są ponoć malutkie.Po 4 i 5 milimetrów.Lekarka powiedziała, że do 1cm są niegroźne.Więc powinny zginąć samoistnie.Jeśli chodzi o żołądek nie widziała nic niepokojącego.Ogólnie dzidziuś wygląda na zdrowego, nie mogła zrobić wszystkich pomiarów, bo maluszek cały czas się krzywo układał.I wstawałam i chodziłam kilka razy.Mam powtórzyć badanie za 2,5 tygodnia.
Ponoć szybko ukazała się płeć, więc już teoretycznie wiemy co jest, ale ,żeby tą wiadomość przekazać , czekamy do następnego badania czy się potwierdzi.Bo sami nic nie widzieliśmy, lekarka ponoć bardzo wyraźnie.
Jutro mam skierowanie do doradztwa. Pytali się mnie czy chce dla pewności zrobić Amniopunkcję, ale się nie zgodziłam.
Aha i jeszcze ponoć przy torbielach jest jakieś ryzyko trisomii 18 , ale przy niej było by widać coś innego niepokojącego, czego lekarka nie widziała.

Napisane przez Hosenka*

Jestem po wizycie Lekarz się w ogóle nie przejął, powiedział, żebym się nie martwiła, że to nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa dziecka.

Znowu dużo pogadaliśmy i zaproponował, że pożyczy mi detektor tętna, żebym sprawdzała 1-2 razy dziennie. Na następnej wizycie mam dostać.

USG nie robił, sprawdził tylko akcję serca i tętno. Brzuch miękki, macica rośnie prawidłowo.

Następna wizyta standardowo za 3 tyg.

Hosenka, Muminek, , że wszystko dobrze. No, no teraz należy się Wam solidny relaksik!