Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[Jessenia]

ARGH. wywaliło mnei trzy razy - npo nie jest mi dane się pożalić.

to nie będe się zalić mam wyprost, przyklam i spięte włosy. aktualnie ich znów nie lubie. wstepnie diagnozuję za dużo emolientów, ale sama nie wiem.
używam namiętnie Aik i Alterry na zmianę. czasem waxa z olejami.
olejuje ostatnio raz w tygodniu, nie wcieram nic, nadal mnie swedzi i tak o.

chcę żeby się mnie znów słuchały bo smętne straki to niezbyt jest mój cel (((

[Wiolkaa93]

Napisane przez martaakow

Żaden nie jest typowy do oczyszczania, ale pierwszy nada się najlepiej, pozostałe dwa mają silikony lub inne "oblepiające" substancje, lub proteiny. Jakoś szamponu z proteinami bym pewnie nie użyła do oczyszczania, ale kto wie... może to nie przeszkadza.

Dzięki W takim razie dziś umyje tym pierwszym, a jutro kupie inne. Pamiętam, że pisałyście o szamponie do oczyszczania z Barwy lub Joanny, obojętne jakie wersje?. Mogą być te: Joanna, Naturia, Szampon z miodem i cytryną lub Barwa, Barwa Ziołowa, Szampon pokrzywowy

[fallen_apple]

Napisane przez martaakow

Po prostu próbuj, nikt nie da Ci gotowej pewnej recepty.
Też mam właśnie podobną sytuację. Do niedawna moje włosy nie znosiły protein - używałam raz na 2-3 tygodnie. Obecnie zwiększam częstotliwość i patrzę, kiedy mają moje włosy dosyć. Jak są szorstkie po proteinach, funduję im 2-3 dni samych emolientowych odżywek. I tyle obecnie moim włosom jest dosyć. Jeszcze kilka dni temu pisałam, że nakładam proteiny chyba co 2-3 mycia, od tamtej pory codziennie, z wyjątkiem wczoraj, kiedy dałam Garniera AiK zmieszanego z brzoskwiniową Evą Naturą. I co? Włosy właśnie średnio skręcone, nic specjalnego.
Dzisiaj henna ( ), więc odżywki nie będzie, ale w najbliższym czasie pewnie dalej będę próbować stosować więcej protein, skoro włosy tego się domagają.
Także radzę po prostu powoli zwiększać ilość tych protein - możesz np. zacząć co któreś mycie pół na pół mieszać z odżwyką emolientową. Jak wszystko będzie dobrze, spróbowalabym częściej. Albo więcej proteinowej odżywki w stosunku do emolientowej. Nie napisałaś, jak często do tej pory używałaś, więc po prostu radzę, żeby używać częściej.

Ja dwa razy z rzędu nałożyłam samą artistę różową, a raz pomieszałam z waxem. I za drugim razem już widziałam po zmyciu, że sflaczałe wyjdą. Patrząc w tył, na przestrzeni mojej całej pielęgnacji to ja bardzo rzadko używałam protein. Głównie emolienty. A to już prawie 4 lata od zaczęcia pielęgnacji...
Dzisiaj zafunduję im artiste. Będę obserwować tak jak piszesz.
A jakie masz odżywki z proteinami? Pzydałaby się jakaś na zmianę.

Napisane przez Jessenia

ARGH. wywaliło mnei trzy razy - npo nie jest mi dane się pożalić.

to nie będe się zalić mam wyprost, przyklam i spięte włosy. aktualnie ich znów nie lubie. wstepnie diagnozuję za dużo emolientów, ale sama nie wiem.
używam namiętnie Aik i Alterry na zmianę. czasem waxa z olejami.
olejuje ostatnio raz w tygodniu, nie wcieram nic, nadal mnie swedzi i tak o.

chcę żeby się mnie znów słuchały bo smętne straki to niezbyt jest mój cel (((

Witaj w klubie. Też u siebie zdiagnozowałam za dużo emolientów. I też mam codziennie spięte. Do tego pogoda nie rozpieszcza. Codziennie wiatr i jakbym nie upięła włosów to do pracy przyszłabym z szopą.

[martaakow]

Napisane przez Wiolkaa93

Dzięki W takim razie dziś umyje tym pierwszym, a jutro kupie inne. Pamiętam, że pisałyście o szamponie do oczyszczania z Barwy lub Joanny, obojętne jakie wersje?. Mogą być te: Joanna, Naturia, Szampon z miodem i cytryną lub Barwa, Barwa Ziołowa, Szampon pokrzywowy

Nie znam dokładngo składu tej Joanny, bo sama miałam tylko pokrzywową (nadaje się) i łopianową (uwaga, ma alkohol denat.), ale te Joaśki z reguły sa podobne, chyba tylko ta łopianowa ma alkohol w składzie. Tak samo ta Barwa jak najbardziej się nadaje (bo jeszcze jest coś takiego jak Barwa Naturalna - piwna, jajeczna i żurawinowa, używam ostatniej, ale któraś miała w składzie coś, co mi nie przypasiło, pamiętam )

Napisane przez fallen_apple

Ja dwa razy z rzędu nałożyłam samą artistę różową, a raz pomieszałam z waxem. I za drugim razem już widziałam po zmyciu, że sflaczałe wyjdą. Patrząc w tył, na przestrzeni mojej całej pielęgnacji to ja bardzo rzadko używałam protein. Głównie emolienty. A to już prawie 4 lata od zaczęcia pielęgnacji...
Dzisiaj zafunduję im artiste. Będę obserwować tak jak piszesz.
A jakie masz odżywki z proteinami? Pzydałaby się jakaś na zmianę.

Artiste, z tego co kojarzę, jest mocno proteinowa, ale nie znam, nie używałam nigdy.
Ja mam obecnie Kallosa Latte (dla mnie koniecznie do wymieszania z cięższą odżywką), Scandica bananowego, LadySpa arganową.
Z tych trzech najbardziej lubię Scandica. (kończy mi się, bidulek)
Miałam jeszcze Garniera GoodbyeDamage (kurację ekspresową) i polecam. (tylko silikon ma, więc jak kto woli)

[Hoshi94]

Napisane przez Aziddee

Właśnie wracam z Codziennika

Myszko, Hoshi pięknie jest, każda na inny sposób

wojownicza ksiezniczka zmierzyłam włosy tak jak prosiłaś, ale nie wiem naprawdę czy ja to dobrze zrobiłam Wyszło mi 43 cm w skręcie i 51cm wyprostowane. Możliwe są takie liczby na oko? Bo kompletnie się nie znam na mierzeniu włosów

[myszka2020]

Napisane przez Jessenia

ARGH. wywaliło mnei trzy razy - npo nie jest mi dane się pożalić.

to nie będe się zalić mam wyprost, przyklam i spięte włosy. aktualnie ich znów nie lubie. wstepnie diagnozuję za dużo emolientów, ale sama nie wiem.
używam namiętnie Aik i Alterry na zmianę. czasem waxa z olejami.
olejuje ostatnio raz w tygodniu, nie wcieram nic, nadal mnie swedzi i tak o.

chcę żeby się mnie znów słuchały bo smętne straki to niezbyt jest mój cel (((

Spróbuj protein kochana, u mnie było podobnie, jak za dużo emilientów używałam

Napisane przez Wiolkaa93

Dzięki W takim razie dziś umyje tym pierwszym, a jutro kupie inne. Pamiętam, że pisałyście o szamponie do oczyszczania z Barwy lub Joanny, obojętne jakie wersje?. Mogą być te: Joanna, Naturia, Szampon z miodem i cytryną lub Barwa, Barwa Ziołowa, Szampon pokrzywowy

Wszystkie barwy są ok, ta joanna z miodem też ma polyquaternium, czyli lepiej nie, ale pokrzywowa joanna ejst ok

Napisane przez Eloe77

.
Będziemy tęsknić z męską Isaną Już nie pamiętam kiedy stosowałam polimery żelowe na włosy
Zajrzałam do Twojego bloga, trafiłam na post z lipca 2013. Widzę, ze włosy poradziły sobie świetnie Zdjęcie z klamrą robi wrażenie! Nie wiem, czy na nim nie masz najlepszego skrętu! Jak rasowe loki!

Dziękuję Kochana Szkoda tylko, że strasznie się przerzedziły przez to wypadanie

Napisane przez Aziddee

Właśnie wracam z Codziennika

Myszko, Hoshi pięknie jest, każda na inny sposób

Dziękuję Kochana Widziałam Twoje śliczne loczki, od samej góry, nawet nie wiesz, jak zazdroszczę

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez Hoshi94

Ok, zrobię to dzisiaj dla Ciebie Ale z góry mówię, że ten wynik może być nie miarodajny jeśli centymetr będzie mi się plątał w rękach

Dziękuję

Napisane przez Aziddee

Myć Kallosem? To można myć Kallosem? To u mnie stoi wielki słój, bo ostatnio moje włosy wolą raczej odżywki z olejami, a myję Bingo z Ghassoul, a słój Kallosa stoi Wypróbuję

Chciałam ostatnio kupić Kallosa, ale tak sobie pomyślałam że ja mi nie podpasuje to co zrobię ? Ale jak się do mycia nadaje, to super może się w końcu nauczę myć włosy odżywką

Bingo zmywa Ci olej ?

Napisane przez Hoshi94

wojownicza ksiezniczka zmierzyłam włosy tak jak prosiłaś, ale nie wiem naprawdę czy ja to dobrze zrobiłam Wyszło mi 43 cm w skręcie i 51cm wyprostowane. Możliwe są takie liczby na oko? Bo kompletnie się nie znam na mierzeniu włosów

Dziękuję Możliwe są takie liczby jak najbardziej
Piękna długość



Eloe77 Kallos zmywa olej ??

[Aziddee]

Napisane przez myszka2020

Dziękuję Kochana Widziałam Twoje śliczne loczki, od samej góry, nawet nie wiesz, jak zazdroszczę

Dziękuję i to po niby marnej odżywce, a moje włosy zdają się lubić ją za każdym razem

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Chciałam ostatnio kupić Kallosa, ale tak sobie pomyślałam że ja mi nie podpasuje to co zrobię ? Ale jak się do mycia nadaje, to super może się w końcu nauczę myć włosy odżywką

Bingo zmywa Ci olej ?

Bingo jest świetne i dobrze zmywa olej, a ja nawet nie masuję tak długo jak nieraz widziałam w wątku Nawet bym nie użyła go do mycia, gdyby nie Eloe

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez Aziddee

Bingo jest świetne i dobrze zmywa olej, a ja nawet nie masuję tak długo jak nieraz widziałam w wątku Nawet bym nie użyła go do mycia, gdyby nie Eloe

Widziałam w codzienniku i kolor cudny i ślicznie się pokręciło

Ja zawsze mam wrażenie ze mi odżywki nie domyją włosów

[Eloe77]

Napisane przez FelekBezSzelek

Kiedyś kupiłam keratynę, miałam nadzieję, że włosy będą oh i ach, a tu albo nic ciekawego, albo brzydkie strąki.

Trzeba uważać i na sąsiedztwo i na ilość. mieszając proteiny nie dowiesz się jednak, która z nich zawiniła.

Nieważne, czy dawałam ją do ds czy bs.

Osobiście jestem przeciwniczką protein w b/s, bo to w końcu też i humektanty, co może się skończyć puchem. Nadto po prostu szkoda mi tych składników do b/s, wolę ich działanie w d/s.

Napisane przez martaakow

Dla mnie też. Bardzo możliwe, że dodałam wtedy z 2 krople oleju tylko. Dawno to było, nie pamiętam, bo kombinowałam z rodzajami i ilościami.

Szkoda Często albo ilość nie gra albo rodzaj oleju z odżywką.

Napisane przez fallen_apple

Nie wiem czy przypadkiem moje włosy nie za dużo najadły się już emolientów. I nie chodzi tu o to czy kładę na włosy lżejszą czy cięższą odżywkę - one po nich są po prostu sflaczałe i bez kształtu. Ostatnio dwa razy dałam artiste różową i włosy się lepiej układały. I jestem w kropce. Nie chcę znowu przedobrzyć w drugą stronę, ale znowu na ten czas proteiny chyba im bardziej pasują. Jak radzicie teraz używać tych protein?

Możliwe, że nie idzie o czas, ale o przekarmienie i zaburzenie równowagi wodno-proteinowej. Do tego spora wilgotność procentowa w powietrzu, co da włos sflaczały, pozbawiony życia, szybko obciążony. Brakuje mu też pewnie elastyczności. Warto by było zafundować oczyszczanie i doproteinowanie, o którym piszesz. Może 2 razach z rzędu z proteinami zrób przerwę, choćby tylko na pielęgnację minimum. Po tych trzech myciach powinnaś już łatwiej panować nad włosami.

Napisane przez martaakow

Dzisiaj henna ( ), więc odżywki nie będzie, ale w najbliższym czasie pewnie dalej będę próbować stosować więcej protein, skoro włosy tego się domagają.

Pamiętaj, by po hennie przez ponad tydzień albo niemal dwa unikać protein, gliceryny i oleju kokosowego. Po hennie zostają Ci głównie emolienty.

Napisane przez Aziddee

Myć Kallosem? To można myć Kallosem?

Tutaj efekt z czasów mycia -> KLIK. Napisz, jak poszło

Będzie kręconowłosa pociecha btw? ;>

Całkiem prawdopodobne, bo w końcu moje kręcone i tatuś też do prostowłosych nie należy choć zwykle golę do gołej skóry. Na zdjęciach z dzieciństwa ma fale w kierunku loczków. Zobaczymy

Napisane przez Wiolkaa93

A no tak. Już podaje składy.
BingoSpa szampon borowinowy i 7 ziół:

Ten się o oczyszczania nada i do tego jest zgodny z cg. Mocny, więc może nie na co dzień. I dobra odżywka po, bo możesz nie rozczesać włosów.

BingoSpa jedwabne serum do mycia włosów:

Ten raczej nie, bo masz kopolimer i to sporo. Do tego kolagen, a włosy różnie nań reagują. Za to łatwiej rozczeszesz włosy.

Avon szampon dziki fiołek i pestki winogron:

Tutaj i silikon i GuarHCh, więc na pewno nie do oczyszczania. Włosy po nim będzie rozczesać najłatwiej, ale trzeba pamiętać o oczyszczeniu tych substancji od czasu do czasu.

Napisane przez martaakow

Jakoś szamponu z proteinami bym pewnie nie użyła do oczyszczania, ale kto wie... może to nie przeszkadza.

Mam podobne wątpliwości. To kolagen, działa na powierzchni włosa, ale reakcje są różne. Może lepiej sobie go darować. Co do jedwabiu dalej w jego skłądzie, to wątpliwy jest jego wpływ.

[Domii7]

Czytam tak sobie te wasze posty i ogaldam wasze piekne zdrowe krecone wlosy i sie zalamuje. Odechciewa mi sie wszystkiego.. Jak probowalam rozczesywac wlosy na morko to mialam koszmarny przyklap, zero objetosci i jakies 3 rozwalone loko-fale, w strąkach oczywiście. Zaczęłam rozczesywac na sucho, jest objetosc, nie ma tej calej babraniny z nie dotykaniem i czekaniem az wlosy mi wyschną przez 3 h. Ale wygladają na mega zniszczone. Zalamuje mnie to ze musze sciac pol dlugosci wlosow przez "zniszczone koncowki". Dopiero co obcinałam całe zniszczone końce 2 miesiącetemu a teraz wydaje się jakbym miała ich jeszcze więcej niż przed obcięciem. Jak ja mam zapuszczac wlosy jak musze obcinac wiecej niz rosna?;(
Oprocz tego znow uzywam szamponu z SLES, bo juz nie moge wytrzymac tego swedzenia po Schaumie baby :/
No i pije drozdze i sa oblesne.. Załamka:<

[fallen_apple]

Napisane przez martaakow

Artiste, z tego co kojarzę, jest mocno proteinowa, ale nie znam, nie używałam nigdy.
Ja mam obecnie Kallosa Latte (dla mnie koniecznie do wymieszania z cięższą odżywką), Scandica bananowego, LadySpa arganową.
Z tych trzech najbardziej lubię Scandica. (kończy mi się, bidulek)
Miałam jeszcze Garniera GoodbyeDamage (kurację ekspresową) i polecam. (tylko silikon ma, więc jak kto woli)

Ma proteiny keratyny i jedwabiu. I wygląda na to, że mi pasują.
Patrzyłam tego scandica w kwc, ale nie mogę nigdzie znalezć protein w składzie.

[martaakow]

Napisane przez Eloe77

Pamiętaj, by po hennie przez ponad tydzień albo niemal dwa unikać protein, gliceryny i oleju kokosowego. Po hennie zostają Ci głównie emolienty.

Pamiętam o tym, choć chyba nigdy się do tego nie stosowałam. A henna trzyma się doskonale na moich włosach.

Napisane przez fallen_apple

Ma proteiny keratyny i jedwabiu. I wygląda na to, że mi pasują.
Patrzyłam tego scandica w kwc, ale nie mogę nigdzie znalezć protein w składzie.

Ma aminokwasy jedwabiu.

[Eloe77]

Napisane przez Jessenia

to nie będe się zalić mam wyprost, przyklam i spięte włosy. aktualnie ich znów nie lubie. wstepnie diagnozuję za dużo emolientów, ale sama nie wiem.
używam namiętnie Aik i Alterry na zmianę. czasem waxa z olejami.
olejuje ostatnio raz w tygodniu, nie wcieram nic, nadal mnie swedzi i tak

Kolejne przeciążone loki. Przy tej pogodzie naprawdę nie zostaje nic innego, jak tylko je wyczyścić i doproteinować. Można też z lekka "przesuszyć": hennowanie, szampon z siarczanem, pielęgnacja minimum.

Napisane przez fallen_apple

A to już prawie 4 lata od zaczęcia pielęgnacji...

No to nie pozostaje nic innego jak lekkie zaniedbanie.
Pamiętam z początków pielęgnacji i oglądania wielu stron kręconowłosych Amerykanek łącznie z tymi produkującymi własne kosmetyki, jak włosy wspaniale reagowały. Tymczasem obecnie, po kilku latach pielęgnowania mamy częste oklapy czy symptomy przekarmienia. One również.
Swoim funduję co jakiś czas zanidbanie właśnie: szampon z siarczanem, minimum odzywki albo coś lekkiego w typie Hegrona czy Pottersa (albo nawet masło do ciała ), odżywkę b/s i żel. Fakt, puchu więcej, ale przynajmniej nie ma mowy o klapnięciu czy braku elastyczności. A proteiny swoją drogą

Napisane przez myszka2020

Dziękuję Kochana Szkoda tylko, że strasznie się przerzedziły przez to wypadanie

Jestem pewna, że i to się zmieni
Sama jestem w strachu, ale w najgorszym wypadku zetnę. Nawet całkiem krótko. Trudno.

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Chciałam ostatnio kupić Kallosa, ale tak sobie pomyślałam że ja mi nie podpasuje to co zrobię ? Ale jak się do mycia nadaje, to super może się w końcu nauczę myć włosy odżywką

Pamiętaj tylko, by po pierwszym zastosowaniu nie nakładać żadnej d/s. Lepiej tak sprawdzić jego działanie.

Eloe77 Kallos zmywa olej ??

To zależy jaki. Zmyje taki, z którym poradzi sobie woda. Do niewnikających typu lniany, shea czy kakao bym go nie stosowała. U mnie radził sobie z kokosem i orzechem włoskim, ale z oliwą już nie. Tylko że na mnie oliwa działa dziwnie.

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Ja zawsze mam wrażenie ze mi odżywki nie domyją włosów

Jeśli się tego bardzo obawiasz, umyj włosy na początek dokładnie wodą. Już ona sama radzi sobie naprawdę dobrze. Wykonasz masaż, dokładnie umyjesz włosy i dopiero po tym użyjesz odżywkę.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez Domii7

Jak probowalam rozczesywac wlosy na morko to mialam koszmarny przyklap, zero objetosci i jakies 3 rozwalone loko-fale, w strąkach oczywiście

Rozczesywałaś tuż przed spłukaniem odżywki d/s?

Zaczęłam rozczesywac na sucho, jest objetosc, nie ma tej calej babraniny z nie dotykaniem i czekaniem az wlosy mi wyschną przez 3 h.

Czasem trzeba przy tym pozostać. Nic na siłę. Wcześniej czy później przyjdą efekty, a nie chodzi też o to, byś chodziła z przyklapem i strąkami na głowie.

Ale wygladają na mega zniszczone. Zalamuje mnie to ze musze sciac pol dlugosci wlosow przez "zniszczone koncowki".

Obejrzałaś je dokładnie? Są rozdwojone, słabe, kruche? Jeśli nie, to pielęgnuj i zabezpieczaj. Postępuj tak, byś dobrze się w nich czuła. Tu nie ma nic od razu, potrzeba pracy i czasu.

Jak ja mam zapuszczac wlosy jak musze obcinac wiecej niz rosna?;(

Jeśli Cię to pocieszy: przez pierwszy rok pielęgnacji nie zapuściłam ani grama, bo musiałam się pozbyć rozjaśnionych końców. W kółko włosy były tej samej długości. Nie było innego wyjścia. A potem doszło do mnie, że w dłuższych mi nijak, że trudno je ogarnąć i skręt nie ten. Na dodatek wyglądałam jak topielica. I zawsze będę miała raczej krótkie.

Oprocz tego znow uzywam szamponu z SLES, bo juz nie moge wytrzymac tego swedzenia po Schaumie baby :/

Z tego, co pamiętam, miałaś go odstawić już dawno.

No i pije drozdze i sa oblesne.. Załamka:<

A z mlekiem? Z miodem? Nic nie pomaga? Skoro nie, to w kraju kupisz sobie witaminę B w tabletkach. Nie trzeba się katować.

Napisane przez martaakow

Pamiętam o tym, choć chyba nigdy się do tego nie stosowałam. A henna trzyma się doskonale na moich włosach.

Jak wolisz. Sama musiałam unikać, miałam stuprocentowy przesusz, więc jasne było, że muszę unikać penetrujących składników. Ale tęsknię za henną, tyle że najlepsze efekty miałam po czystej jamili z mazideł, a nie po Khadi, o którą mi najłatwiej.

[fallen_apple]

Napisane przez Eloe77

Możliwe, że nie idzie o czas, ale o przekarmienie i zaburzenie równowagi wodno-proteinowej. Do tego spora wilgotność procentowa w powietrzu, co da włos sflaczały, pozbawiony życia, szybko obciążony. Brakuje mu też pewnie elastyczności. Warto by było zafundować oczyszczanie i doproteinowanie, o którym piszesz. Może 2 razach z rzędu z proteinami zrób przerwę, choćby tylko na pielęgnację minimum. Po tych trzech myciach powinnaś już łatwiej panować nad włosami.

Eloe a pisząc pielęgnację minimum to co masz na myśli? Po umyciu nałożyć jakąś lekka odżywkę np. b/s typu joaśkę? Ja trochę się z tą wilgotnością w powietrzu gubię. U mnie w domu wilgotnośc jest dosyć spora, a znowu jak jestem w pracy to tam jest strasznie suche. I nie wiem jak to pogodzić z pielęgnacją.

Napisane przez Domii7

Czytam tak sobie te wasze posty i ogaldam wasze piekne zdrowe krecone wlosy i sie zalamuje. Odechciewa mi sie wszystkiego.. Jak probowalam rozczesywac wlosy na morko to mialam koszmarny przyklap, zero objetosci i jakies 3 rozwalone loko-fale, w strąkach oczywiście. Zaczęłam rozczesywac na sucho, jest objetosc, nie ma tej calej babraniny z nie dotykaniem i czekaniem az wlosy mi wyschną przez 3 h. Ale wygladają na mega zniszczone. Zalamuje mnie to ze musze sciac pol dlugosci wlosow przez "zniszczone koncowki". Dopiero co obcinałam całe zniszczone końce 2 miesiącetemu a teraz wydaje się jakbym miała ich jeszcze więcej niż przed obcięciem. Jak ja mam zapuszczac wlosy jak musze obcinac wiecej niz rosna?;(
Oprocz tego znow uzywam szamponu z SLES, bo juz nie moge wytrzymac tego swedzenia po Schaumie baby :/
No i pije drozdze i sa oblesne.. Załamka:<

Domii głowa do góry. Pielęgnacja nie ma być Twoim utrapieniem, bo właśnie szybko się zniechęcisz. Nie możesz porównywać swoich włosów, kiedy dopiero zaczęłaś je pielęgnować, do kogoś kto robi to dłużej. Nie tędy droga. Też myję szamponem z sls, bo tylko takie mają substancje przeciw łzs, które mi pomagają. Radzę sobie tak: moczę włosy i głowę, na dłoni rozcieńczam szampon z wodą i myję samą skórę głowy (wiadomo włosy przy skórze też dostaną trochę szamponu). Żeby nie niszczyć włosów na długości przy spłukiwaniu łapię włosy w kitkę i podnoszę do góry. W ten sposób nawet piana po nich nie spływa. I na długość jeżeli jest taka potrzeba daję łagodniejszy szampon.
Końcówki masz rozdwojone? Jeżeli nie to może da się je podreperować.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez martaakow

Ma aminokwasy jedwabiu.

A dziękuję.

Napisane przez Eloe77

No to nie pozostaje nic innego jak lekkie zaniedbanie.
Pamiętam z początków pielęgnacji i oglądania wielu stron kręconowłosych Amerykanek łącznie z tymi produkującymi własne kosmetyki, jak włosy wspaniale reagowały. Tymczasem obecnie, po kilku latach pielęgnowania mamy częste oklapy czy symptomy przekarmienia. One również.
Swoim funduję co jakiś czas zanidbanie właśnie: szampon z siarczanem, minimum odzywki albo coś lekkiego w typie Hegrona czy Pottersa (albo nawet masło do ciała ), odżywkę b/s i żel. Fakt, puchu więcej, ale przynajmniej nie ma mowy o klapnięciu czy braku elastyczności. A proteiny swoją drogą

Eloe ja pamiętam jak na początku potrafiłam na kilka godz. położyć waxa i wlosy go piły dosłownie. I mogłam tak codziennie. A teraz masz rację - w nieskończoność się tak nie da. Chociaż jak ktoś ma grubsze i gęste włosy to na niego na pewno tak nie działa przekarmienie jak na kogoś z cienkimi i delikatnymi. Tutaj widać od razu, że coś nie halo.

[martaakow]

Napisane przez Eloe77

Jak wolisz. Sama musiałam unikać, miałam stuprocentowy przesusz, więc jasne było, że muszę unikać penetrujących składników. Ale tęsknię za henną, tyle że najlepsze efekty miałam po czystej jamili z mazideł, a nie po Khadi, o którą mi najłatwiej.

Ja mam tylko przesusz tuż po hennowaniu. Po pierwszym myciu całkiem znika i już jest jak wcześniej, tylko piękniej.
Ja nigdy ani Khadi, ani z mazideł nie używałam. Kupuję czystą z Eld (kolor chna), taniutka i mam do niej po prostu dostęp. A że mi pasuje, to nie kombinuję.

[Aziddee]

fallen_aple dziękuję akurat kolor wychodzi mi na zdjęciach robionych komórką bardzo różnie, ale odkąd hennuję jest mi tak dobrze Nie wyglądam za ciekawie w swoim mysim brązie, a normalnych farb unikałam od zawsze

Ja miałam strąki po Pottersie (tym nie-lotosowym), ale wtedy całościowo zestaw był ciężki więc możliwe, że teraz byłoby normalnie
Bingo Ghassoul jest świetne do moich włosów

Napisane przez Eloe77

Pamiętaj, by po hennie przez ponad tydzień albo niemal dwa unikać protein, gliceryny i oleju kokosowego. Po hennie zostają Ci głównie emolienty.

Kolor wtedy wolniej schodzi?

Tutaj efekt z czasów mycia -> KLIK. Napisz, jak poszło

Chciałabym mieć taki efekt Dam znać, ale skoro protein muszę unikać po hennie (w niedzielę kładziona), to Kallos poczeka

Całkiem prawdopodobne, bo w końcu moje kręcone i tatuś też do prostowłosych nie należy choć zwykle golę do gołej skóry. Na zdjęciach z dzieciństwa ma fale w kierunku loczków. Zobaczymy

A tu niespodzianka i wyjdzie maleństwo ze sprężynkami

Dziś Amla Khadi na noc i jutro w końcu umyję włosy po niedzieli

[201801220933]

Możliwe, że Jantar ukoił skórę głowy (ten z nowym składem)?

Swędziało mnie cały dzień, nałożyłam i dało radę.

[SummertimeSadness]

Ja nieśmiało chciałabym dołączyć

Jestem już trochę w temacie, używam produktów sprawdzonych przez włosomaniaczki (np. garnier avocado, alterra z granatem itd). Moim problem niestety jest (było?) to, że nie potrafię zaakceptować tego, że mam kręcone włosy, wmawiam sobie, że w prostych mi ładniej.. gdy gdzieś wychodzę i zależy mi na wyglądzie to od razu prostownica w ruch Ale już 2 tygodnie trzymam się bez prostownicy i suszarki. C

Niestety, moje włosy były całe życie miażdżone nożyczkami i degażowane. Mam rozdwojone włosy nie tylko na końcach. Od roku wciąż je wyrównuję i stan najdłuższych pasemek jest super. Niestety muszę jeszcze poczekać aż całe będą równe.

Stosuję pielęgnację bezsilikonową, jednak chcę wprowadzić trochę silikonów. Wyobrażacie sobie, że nigdy nie zabezpieczałam koncówek?

Mam duży problem ze skalpem, dużo szamponów mnie podrażnia. Obecnie stosuję Green Pharmacy z rumiankiem i jest okej, ale strasznie plącze włosy.



Moja aktualna pielęgnacja:

1. Szampon - Green Pharmacy z rumiankiem
2. Odżywka d/s - maska BingoSpa 5 alg na zmianę z Garnierem awokado i karite
3. Odżywka d/s - Joanna Naturia (każda, która wpadnie mi w ręce przy zakupach. jest jakaś najlepsza wersja?)
4. Zabezpieczanie - jedwab na końcówki

Ostatnio laminowałam włosy, ale coś nie wyszło. Muszę podejść jeszcze raz. No i planuję wprowadzić olejowanie raz w tygodniu na całą noc. Ale oczywiście nie wiem jaki olej... kupiłam kokosowy rafinowany, nada się?

Moje włosy są aktualnie do zapięcia stanika (), chcę mieć do pasa i na tej długości skończyć. Marzą mi się gładkie i zdrowe włosy


A i jeszcze jedno.. kocham bloga Anwen

Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona

[Jessenia]

Napisane przez Eloe77

Kolejne przeciążone loki. Przy tej pogodzie naprawdę nie zostaje nic innego, jak tylko je wyczyścić i doproteinować. Można też z lekka "przesuszyć": hennowanie, szampon z siarczanem, pielęgnacja minimum.

taki mam plan, polozylam olej jeszcze dzis, jutro je wypiorę i za karę dam samą Artiste rozową
henne planuję w sobotę lub piatek.

mogą się puszyc, nie rpzeszkadza mi to, wolę puchate niż smętny oklap



Sent from my ASUS Transformer Pad TF300TG using Tapatalk 4

[Eloe77]

Napisane przez fallen_apple

Eloe a pisząc pielęgnację minimum to co masz na myśli? Po umyciu nałożyć jakąś lekka odżywkę np. b/s typu joaśkę?

Może być w ten sposób. U siebie nie mogę zrezygnować całkiem z d/s, więc moje minimum to szampon (przy pierwszym myciu silny, potem delikatny albo Facelle czy Lactacyd), leciuśka odżywka d/s (Hegron, Potters, Balea, Isana) na krótko, kapka b/s (Joaśka, KCKT) i żel aloesowy. Tak ze dwa mycia. Może trzy. Czekam, oglądam, a potem ładuję im odżywianie z naciskiem na humektanty. I znów oglądam.
Przez tych kilka lat sporo im odpuściłam, głównie jeśli idzie o puch. Jednak bez takich okresów minimum miałabym stały oklap, a przecież nie o to idzie.

Ja trochę się z tą wilgotnością w powietrzu gubię. U mnie w domu wilgotnośc jest dosyć spora, a znowu jak jestem w pracy to tam jest strasznie suche. I nie wiem jak to pogodzić z pielęgnacją.

To jest rzeczywiście problem, bo zmieniasz często "środowisko". To samo, a nawet gorzej, będzie zimą. Co wtedy robiłaś?
Gdy sucho, ograniczamy humektanty. Dlatego do pracy lepiej nie stosować żadnych b/s i stylizatorów z nimi. Skutkowało zimami?
Musisz zadecydować, na którą z nich się nastawiasz.
A i pamiętać też o tym, by nadmiar wilgoci w powietrzu na zewnątrz nie obciążył skutecznie Twoich włosów. Niestety emolienty w nadmiarze tak się zachowują, gdy pada...

Eloe ja pamiętam jak na początku potrafiłam na kilka godz. położyć waxa i wlosy go piły dosłownie. I mogłam tak codziennie. A teraz masz rację - w nieskończoność się tak nie da. Chociaż jak ktoś ma grubsze i gęste włosy to na niego na pewno tak nie działa przekarmienie jak na kogoś z cienkimi i delikatnymi. Tutaj widać od razu, że coś nie halo.

Możliwe Na początku też mogłam nakładać, co chciałam. Łącznie z parafiną w Lorysie Teraz jest inaczej, włosy są grube, każdy z osobna, choć jest ich niewiele. Dlatego bardzo muszę uważać na wszelkie obciążenia, nadmiary emolientów i zaburzenia równowagi wodno-proteinowej. Bardzo szybko widzę przekarmienie, choć od bardzo długiego czasu nie muszę walczyć o skręt. Potrafi się trzymać na odżywce b/s, szczególnie latem. Tylko właśnie brak objętości i szybkie obciążenie. Tu jednak winę może też ponosić mój stan I na to muszę brać poprawkę.

Napisane przez martaakow

Ja mam tylko przesusz tuż po hennowaniu. Po pierwszym myciu całkiem znika i już jest jak wcześniej, tylko piękniej.

Szczęściara U mnie przesusz utrzymywał się do trzeciego mycia. A o rudości trudno

Napisane przez Aziddee

Kolor wtedy wolniej schodzi?

W większości przypadków owszem.
Ta sama zasada sprawdza się przy chemicznym farbowaniu, szczególnie na rudo.

Chciałabym mieć taki efekt Dam znać, ale skoro protein muszę unikać po hennie (w niedzielę kładziona), to Kallos poczeka

Czekam zatem na efekty
Tych protein z Kallosa teoretycznie nie trzeba, bo nie penetrują, ale jeśli masz obawy, to lepiej odstawić.

A tu niespodzianka i wyjdzie maleństwo ze sprężynkami

Kto wie? Byłaby zabawa
Najsmutniejsze będzie, gdy zażąda prostownicy Ale do tego wydarzenia jeszcze sporo czasu

Napisane przez niusia

Możliwe, że Jantar ukoił skórę głowy (ten z nowym składem)?
Swędziało mnie cały dzień, nałożyłam i dało radę.

Możliwe

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez SummertimeSadness

wmawiam sobie, że w prostych mi ładniej..

Albo to otoczenie czy kultura Ci to wmawia. Jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia była kręconowłosa w reklamie czy filmie, a dziś... I nawet te loki błyszczeć potrafią!
Dla mnie kręcone wyprostowane są do bólu nienaturalne i nie wiem, jak można wyglądać w nich lepiej. Ale nigdy nie miałam problemów z zaakceptowaniem swojej natury, więc możliwe, że po prostu czegoś nie łapię.

Ale już 2 tygodnie trzymam się bez prostownicy i suszarki.

Mam rozdwojone włosy nie tylko na końcach

za to możesz podziękować prostownicy właśnie.

Stosuję pielęgnację bezsilikonową, jednak chcę wprowadzić trochę silikonów. Wyobrażacie sobie, że nigdy nie zabezpieczałam koncówek?

Wyobrażam sobie
Silikony możesz śmiało wprowadzać, choć lepiej powoli, by wiedzieć, który z nich najlepiej służy. I pamiętaj o oczyszczaniu włosów.
I o tym, by włosy odżywiać, dokarmiać, ale to truizm.

Mam duży problem ze skalpem, dużo szamponów mnie podrażnia. Obecnie stosuję Green Pharmacy z rumiankiem i jest okej, ale strasznie plącze włosy.

Szampon ma myć. Odżywka poradzi sobie z plątaniem. Jeśli bardzo Ci to przeszkadza w szamponie, dodaj kilka kropli oleju do butelki i każdorazowo przed zastosowaniem dokładnie wstrząśnij.
Nadto trzeba się nauczyć myć włosy w taki sposób, by ich nie plątać. Większość tego problemu prowokujemy same.

Joanna Naturia (każda, która wpadnie mi w ręce przy zakupach. jest jakaś najlepsza wersja?)

Zależy. Każda preferuje coś innego. Dla mnie lniana.

4. Zabezpieczanie - jedwab na końcówki

Ważne, by bez alkoholu!

nie wiem jaki olej... kupiłam kokosowy rafinowany, nada się?

Owszem, choć jeśli nie jesteś alergiczką, to lepiej wybierać oleje nierafinowane.
Kokosowy może się bardzo różnie spisać, zalecałabym Ci na początek nałożyć go na jakieś maksymalnie 3 godziny, a nie na całą noc. Niektórym włosom wybitnie nie służy, a Twoich nie znamy.
Inne oleje masz na pewno w kuchni. Też się nadadzą, a jeśli nie posłużą, to nie będzie żal.

Napisane przez Jessenia

taki mam plan, polozylam olej jeszcze dzis, jutro je wypiorę i za karę dam samą Artiste rozową

Za karę Pamiętaj tylko o porządnej b/s, może być nawet z parafiną (Ziaja), by nie spotkać nadmiaru puchu.

[Jessenia]

Napisane przez Eloe77

Za karę Pamiętaj tylko o porządnej b/s, może być nawet z parafiną (Ziaja), by nie spotkać nadmiaru puchu.

Chyba nie mam nic z parafiną, ale odżywek d/s mam cala kolekcje (w przypływie ciemnoty kupiłam wszystkie Naturie i wszystkie Farmony herbal care )
Coś wybiorę )

Dziękuję

[SummertimeSadness]

Albo to otoczenie czy kultura Ci to wmawia. Jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia była kręconowłosa w reklamie czy filmie, a dziś... I nawet te loki błyszczeć potrafią!
Dla mnie kręcone wyprostowane są do bólu nienaturalne i nie wiem, jak można wyglądać w nich lepiej. Ale nigdy nie miałam problemów z zaakceptowaniem swojej natury, więc możliwe, że po prostu czegoś nie łapię.

Jak byłam mała miałam przepiękne kręcone włosy, nie mogę sobie wydarować, że kiedykolwiek sięgnęłam po prostownicę.. wszystko dzięki pani fryzjerce, która moje zdrowe grube i mocne włosy do tyłka obcięła do ramion.. wyglądałam jak baranek, nie mogłam się z tym pogodzić.
Ja wyglądam dość naturalnie może dlatego, że połowe życia przechodziłam w "rozprostowanych", bo prostymi tych włosów nie można było nazwać Szał będzie jak wyjdę niedługo w rozpuszczonych naturalnych kręconych. Ale na razie noszę luźne upięcia, bo włosy nie są w dobrym stanie.

Szampon ma myć. Odżywka poradzi sobie z plątaniem. Jeśli bardzo Ci to przeszkadza w szamponie, dodaj kilka kropli oleju do butelki i każdorazowo przed zastosowaniem dokładnie wstrząśnij.
Nadto trzeba się nauczyć myć włosy w taki sposób, by ich nie plątać. Większość tego problemu prowokujemy same.

Nie wpadłam na pomysł z dodaniem oleju, na pewno wypróbuję O metodach mycia nie słyszałam, możesz mi podesłać jakiś link lub w skrócie opowiedzieć?

Ważne, by bez alkoholu!

Słyszałam, że Biosilk ma alkohol, dlatego wybrałam CHI. Następnym razem zapoluję na Green Pharmacy.

Owszem, choć jeśli nie jesteś alergiczką, to lepiej wybierać oleje nierafinowane.

Niestety jestem i to straszną.

Kokosowy może się bardzo różnie spisać, zalecałabym Ci na początek nałożyć go na jakieś maksymalnie 3 godziny, a nie na całą noc. Niektórym włosom wybitnie nie służy, a Twoich nie znamy.
Inne oleje masz na pewno w kuchni. Też się nadadzą, a jeśli nie posłużą, to nie będzie żal.

Tak zrobię

Dziękuję za wszystkie rady. Właśnie wyschły mi włosy naturalnie i zachwycam się niektórymi lokami, szkoda, że nie na całej długości mam takie piękne grube loki, ale wszystko do zrobienia mam nadzieję

[201605100]

Chciąłybyście zdjęcie? z tym będzie problem bo kiepsko wychodzi mi cykanie fotek. Generalnie babram się w olejach od ok 2 lat, ostatnie 3 miesiące rozczesywałam je bo mnie denerwowały najgorzej jest po nocy, są potargane i ciężko mi nadać im jakiśwygląd.

Myję co drugi dzień szamponem z SLES. Delikatne szampony i mycie odżywką podowuje u mnie łupież i swędzenie.

Oleje: winogrono średnio ale to na początku go używałam, teraz może lepiej się sprawdzi, lniany na plus. Nastęny testować będęz awokado bo ciężkiego kalibra potrzebuję

Odżywki d/s: AiK, alberto balsam malinowy, oleo repair na plus, fruity passion obojętna(ale super jako b/s)bingacze są dla mnie za lekkie, artiste na plus

Odżywki b/s - Naturie - porażka, używam odżywki d/s

Stylizatory - aktualnie mrożąca, duuuużo i wymieszana z odżywką.

Testuję slikony. Mam odżywkę d/s elseve nutri gloss light i po 2 użyciach chyba się nie lubimy

3 tygodnie temu zaczęłam zabawę z półproduktami (kreatyna, kwas hiaul. i ???) więc testy, testy, testy

największy problem mam z reanimacją ale dzisiejszy nieurodzaj CHYBA spowodowany jest wczorajszym zastosowaniem nutri gloss light.


Jak będę w domu to wrzucę zdjęcia jakie robiłam na początku mojej przygody z pokracznym CG no i po myciu pomęczę się z aparatem

[Majka1503]

A moje włosy powoli zaczynają wytrzymywać nawet 3 dni bez mycia
Ale po 2 dni wieczorem delikatnie je rozczesuję moją chińską podróbką Tangle Teezer Zawijam w ślimaka na noc i na następny dzień są naprawdę niezłe

[Aziddee]

Napisane przez Eloe77

W większości przypadków owszem.
Ta sama zasada sprawdza się przy chemicznym farbowaniu, szczególnie na rudo.

Akurat chemicznego zawsze unikałam, przy moich cienkich i rzadkich włosach wolałam być ostrożna ze wszystkim co mogłoby je jeszcze pogorszyć :/ Dlatego jestem taka szczęśliwa od kiedy odkryłam hennę

Czekam zatem na efekty
Tych protein z Kallosa teoretycznie nie trzeba, bo nie penetrują, ale jeśli masz obawy, to lepiej odstawić.

Poczekam na wszelki wypadek

Kto wie? Byłaby zabawa
Najsmutniejsze będzie, gdy zażąda prostownicy Ale do tego wydarzenia jeszcze sporo czasu

Mając taką rodzicielkę będzie pewnie miała piękne włosy to nawet nie pomyśli o prostownicy

Dla mnie kręcone wyprostowane są do bólu nienaturalne i nie wiem, jak można wyglądać w nich lepiej. Ale nigdy nie miałam problemów z zaakceptowaniem swojej natury, więc możliwe, że po prostu czegoś nie łapię.

W moim wypadku posiadanie prostych drutów by mnie załamało Z moją cienizną wyglądałabym strasznie...

Napisane przez SummertimeSadness

Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona

Fotaaaa

Napisane przez alucior

Chciąłybyście zdjęcie? z tym będzie problem bo kiepsko wychodzi mi cykanie fotek. Generalnie babram się w olejach od ok 2 lat, ostatnie 3 miesiące rozczesywałam je bo mnie denerwowały najgorzej jest po nocy, są potargane i ciężko mi nadać im jakiśwygląd.

Fotaaaaa

Myję co drugi dzień szamponem z SLES. Delikatne szampony i mycie odżywką podowuje u mnie łupież i swędzenie.

Próbowałaś różnych delikatnych szamponych i mycia odżywką?

Jak będę w domu to wrzucę zdjęcia jakie robiłam na początku mojej przygody z pokracznym CG no i po myciu pomęczę się z aparatem

Fotaaaa

[pastelowo]

idę zaraz na uczelnię, jeśli zdam to idę zrobić fotkę do dyplomu, to nawet postylizowałam trochę tylko na bielendzie z rzepą są, więc nie wiem, ile wytrzymają, ale na ten moment jest spoczko, mogę tak wyglądać jako świeżo upieczona pani mgr na dyplomie

[myszka2020]

Napisane przez Aziddee

Dziękuję i to po niby marnej odżywce, a moje włosy zdają się lubić ją za każdym razem

Bingo jest świetne i dobrze zmywa olej, a ja nawet nie masuję tak długo jak nieraz widziałam w wątku Nawet bym nie użyła go do mycia, gdyby nie Eloe

Uwielbiam myć bingo, kallosem też lubiłam swoją drogą, oleje zmywał świetnie

Widzę, że w codzienniku bielendowo u Ciebie, ja też ostatnio przypomniałam sobie znowu o bielendowych żelach, dobrze że mam jeszcze 2 ze starym składem

Napisane przez Eloe77

Całkiem prawdopodobne, bo w końcu moje kręcone i tatuś też do prostowłosych nie należy choć zwykle golę do gołej skóry. Na zdjęciach z dzieciństwa ma fale w kierunku loczków. Zobaczymy

Strasznie się cieszę

Napisane przez SummertimeSadness

Ja nieśmiało chciałabym dołączyć

Jestem już trochę w temacie, używam produktów sprawdzonych przez włosomaniaczki (np. garnier avocado, alterra z granatem itd). Moim problem niestety jest (było?) to, że nie potrafię zaakceptować tego, że mam kręcone włosy, wmawiam sobie, że w prostych mi ładniej.. gdy gdzieś wychodzę i zależy mi na wyglądzie to od razu prostownica w ruch Ale już 2 tygodnie trzymam się bez prostownicy i suszarki. C

Niestety, moje włosy były całe życie miażdżone nożyczkami i degażowane. Mam rozdwojone włosy nie tylko na końcach. Od roku wciąż je wyrównuję i stan najdłuższych pasemek jest super. Niestety muszę jeszcze poczekać aż całe będą równe.

Stosuję pielęgnację bezsilikonową, jednak chcę wprowadzić trochę silikonów. Wyobrażacie sobie, że nigdy nie zabezpieczałam koncówek?

Mam duży problem ze skalpem, dużo szamponów mnie podrażnia. Obecnie stosuję Green Pharmacy z rumiankiem i jest okej, ale strasznie plącze włosy.

Moja aktualna pielęgnacja:

1. Szampon - Green Pharmacy z rumiankiem
2. Odżywka d/s - maska BingoSpa 5 alg na zmianę z Garnierem awokado i karite
3. Odżywka d/s - Joanna Naturia (każda, która wpadnie mi w ręce przy zakupach. jest jakaś najlepsza wersja?)
4. Zabezpieczanie - jedwab na końcówki

Ostatnio laminowałam włosy, ale coś nie wyszło. Muszę podejść jeszcze raz. No i planuję wprowadzić olejowanie raz w tygodniu na całą noc. Ale oczywiście nie wiem jaki olej... kupiłam kokosowy rafinowany, nada się?

*Próbowałaś myć odżywką albo delikatnym, dziecięcym szamponem typu hipp?
*Ja najbardziej lubię joannę naturię z lnem i rumiankiem
*Końcówki na pewno warto zabezpieczać
*Też byłam uzależniona od prostownicy, aż odkryłam moją falowaną naturę i ją pokochałam
*Kokos może się nie spisać, sporo falowanych i kręconych się z nim nie lubi, nie kładź go na razie na całą noc, lepiej na kilka godzin przed myciem. A masz w domu oliwę z oliwek czy nawet zwykły olej słonecznikowy?

Napisane przez Majka1503

A moje włosy powoli zaczynają wytrzymywać nawet 3 dni bez mycia
Ale po 2 dni wieczorem delikatnie je rozczesuję moją chińską podróbką Tangle Teezer Zawijam w ślimaka na noc i na następny dzień są naprawdę niezłe

Też na drugi dzień przeczesuję moje palcami i zawijam w ślimaka

[Aziddee]

Napisane przez myszka2020

Uwielbiam myć bingo, kallosem też lubiłam swoją drogą, oleje zmywał świetnie

Widzę, że w codzienniku bielendowo u Ciebie, ja też ostatnio przypomniałam sobie znowu o bielendowych żelach, dobrze że mam jeszcze 2 ze starym składem

Kallosem zacznę próbować myć w przyszłym tygodniu
Bielendowo i ten z czarną rzepą polubiłam chyba nawet bardziej niż grafitti. Chyba muszę jednak zrobić zapasy...

[201605100]

Napisane przez Aziddee

A


Fotaaaaa



Próbowałaś różnych delikatnych szamponych i mycia odżywką?



Fotaaaa

będzie fota, nawet 3

próbowałam, próbowałam chyba wszystkiego polecanego na tym forum
po delikatnych szamponach mam mega łupież tłusty, z którym do teraz walczę