Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez Domii7

Czytam tak sobie te wasze posty i ogaldam wasze piekne zdrowe krecone wlosy i sie zalamuje. Odechciewa mi sie wszystkiego.. Jak probowalam rozczesywac wlosy na morko to mialam koszmarny przyklap, zero objetosci i jakies 3 rozwalone loko-fale, w strąkach oczywiście. Zaczęłam rozczesywac na sucho, jest objetosc, nie ma tej calej babraniny z nie dotykaniem i czekaniem az wlosy mi wyschną przez 3 h. Ale wygladają na mega zniszczone. Zalamuje mnie to ze musze sciac pol dlugosci wlosow przez "zniszczone koncowki". Dopiero co obcinałam całe zniszczone końce 2 miesiącetemu a teraz wydaje się jakbym miała ich jeszcze więcej niż przed obcięciem. Jak ja mam zapuszczac wlosy jak musze obcinac wiecej niz rosna?;(
Oprocz tego znow uzywam szamponu z SLES, bo juz nie moge wytrzymac tego swedzenia po Schaumie baby :/
No i pije drozdze i sa oblesne.. Załamka:<

Nie załamuj się będzie coraz lepiej . Na początek może trzeba będzie obciąć trochę długości, bo może są bardzo zniszczone, ale jak zaczniesz je dobrze nawilżać i odżywiać to będzie dobrze Zabezpieczaj końce to uchroni je przed kolejnymi uszkodzeniami Mnie też strasznie zawsze głowa swędziała po dziecięcych szamponach, tzn ogólnie po szamponach Teraz pomaga mi na swędzenie kozieradka i szampon Alterra z kofeina, po nim mnie nie swędzi głowa tak samo też działała u mnie Isana familijna ale ma SLS.

Napisane przez Eloe77

Pamiętaj tylko, by po pierwszym zastosowaniu nie nakładać żadnej d/s. Lepiej tak sprawdzić jego działanie.

Dziekuję za radę tak zrobie

Napisane przez Eloe77

To zależy jaki. Zmyje taki, z którym poradzi sobie woda. Do niewnikających typu lniany, shea czy kakao bym go nie stosowała. U mnie radził sobie z kokosem i orzechem włoskim, ale z oliwą już nie. Tylko że na mnie oliwa działa dziwnie.
Jeśli się tego bardzo obawiasz, umyj włosy na początek dokładnie wodą. Już ona sama radzi sobie naprawdę dobrze. Wykonasz masaż, dokładnie umyjesz włosy i dopiero po tym użyjesz odżywkę.

Akurat mam kokos więc dobrze wiedzieć że mi go domyje, kupię kallosa i wypróbuję na pewno z

A czy domyje mi Dabur Amlę ??

Napisane przez "niusia"

Możliwe, że Jantar ukoił skórę głowy (ten z nowym składem)?

Swędziało mnie cały dzień, nałożyłam i dało radę.

Możliwe u mnie na początku też tak działał Jak będzie Cię dalej swędzieć to spróbuj kozieradki dobrze działa na swędzenie mi bardzo pomogła

Napisane przez Majka1503

A moje włosy powoli zaczynają wytrzymywać nawet 3 dni bez mycia
Ale po 2 dni wieczorem delikatnie je rozczesuję moją chińską podróbką Tangle Teezer Zawijam w ślimaka na noc i na następny dzień są naprawdę niezłe

To super Moje na szczęście też wytrzymują spokojnie i nie muszę ich czesać a jak ten Tangle Teezer się u Ciebie spisuje ??

Napisane przez pastelowo

idę zaraz na uczelnię, jeśli zdam to idę zrobić fotkę do dyplomu, to nawet postylizowałam trochę tylko na bielendzie z rzepą są, więc nie wiem, ile wytrzymają, ale na ten moment jest spoczko, mogę tak wyglądać jako świeżo upieczona pani mgr na dyplomie

Będzie zdane pozytywnie zakręcona Pani mgr

[KikoX]

Nie wiem, co mam zrobić z tą stylizacją Kilka dni temu postanowiłam dać jeszcze jedną szansę czarnej rzepie, ale nawet w połączeniu z Isaną 1:1 nie dała rady i włosy były mega spuszone - bardziej niż przy braku jakiegokolwiek żelu! A wiem to stąd, że przy następnym myciu postanowiłam w ogóle nie stylizować, nałożyłam tylko odrobinę olejku na mokre włosy. Wyschły szybciej (w 3h, norma to 4-5h), zaobserwowałam też, że (o ile traktujemy włosy bez stylizacji za "naturalny" punkt wyjścia) mam drobniejsze pasma, więc powstały drobniejsze loki. Żel powoduje zmniejszenie puchu poprzez zbicie tych pasm w takie grubsze loki, ale one wtedy są bardziej poplątane, wyglądają na rzadsze.
Jeszcze niedawno byłam zachwycona tą Isaną, poleciałam do sklepu wykupić kilka opakowań ze starą formułą, ale teraz widzę, że wprawdzie moje falo-locze trzymają się nieźle, ale włosy są jakby przykurzone, sztywne (nie mówię o sucharkach, bo po odgnieceniu znikają, ale ogólnie włosy nie są takie miękkie jak bez stylizacji). Chciałabym, żeby włosy po żelu zachowywały tą bardziej naturalną formę, takie cieńsze pasma, ale też żeby nie były spuszone. Spróbuję wrócić do robienia żelu lnianego, zobaczymy jak się będzie spisywał.

Dziś zrobiłam coś pośredniego - nałożyłam żel, ale o wiele mniej i w zasadzie tylko na wierzchnią warstwę. Wciąż to nie jest to. Dawno już nie chodziłam w rozpuszczonych, ciągle tylko warkocze, korony i koczki...



Widziałam tu tyle pięknych włosisk! Nie pamiętam nicków, ale wszystkie dziewczyny - super

[Jessenia]

dziewczyny, która odzywka Ziai bez splukiwania?
chce coś z parafiną własnie - po Artiste i odrobinie mrs potters mam SIANO (ale za to odbite od skory głowy) nie stylizowałam ich dziś nic, poza suszeniem, są delikatne łagodne fale, tylko walsnie takie pierze
ale za to. ktorąś pisała o Jantarze, że złagodził podraznienia.

aktualnei jestem w niebie o wiele mniej swedzącego skalpu, dziękuję!

[aga92929222]

U mnie dziś całkiem nieźle choć ostatnio było lepiej. Tym razem nie wiszą mi już tak smętnie końce (pierwsze zdjęcie 20.09, drugie z dzisiaj).

Jakiś czas robiłam ponowne (już chyba 3) podejście do glutka lnianego i chyba nie jest on dla mnie Słabiutko ze skrętem, znacznie niżej(czyli prawie same końcówki) włosy szybko zaczęły się puszyć, jedyny plus to taki, że włosy były bardziej śliskie, wygładzone. Czy jakaś inna długo-kręconowłosa ma podobny problem? Może lepiej by było po zmieszaniu go z mrożącym? Tzn lniany dałby nawilżenie a mrożący skręt i utrwalenie? Któraś testowała takie połączenie?

Ostatnio zastanawiałam się też nad swoim typem skrętu obstawiam 2c/3a a wy co o tym myślicie?

[Aziddee]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

A czy domyje mi Dabur Amlę ??

Daburowa jest na parafinie więc raczej zostaje mycie SLSem :/

[myszka2020]

Napisane przez Aziddee

Kallosem zacznę próbować myć w przyszłym tygodniu
Bielendowo i ten z czarną rzepą polubiłam chyba nawet bardziej niż grafitti. Chyba muszę jednak zrobić zapasy...

Kurczę, bielendzie zmienili skład, isanie, został mi tylko męski żel z lidla i joannowe :/ Chyba też bielendę wykupię

Napisane przez aga92929222

U mnie dziś całkiem nieźle choć ostatnio było lepiej. Tym razem nie wiszą mi już tak smętnie końce (pierwsze zdjęcie 20.09, drugie z dzisiaj).

Jakiś czas robiłam ponowne (już chyba 3) podejście do glutka lnianego i chyba nie jest on dla mnie Słabiutko ze skrętem, znacznie niżej(czyli prawie same końcówki) włosy szybko zaczęły się puszyć, jedyny plus to taki, że włosy były bardziej śliskie, wygładzone. Czy jakaś inna długo-kręconowłosa ma podobny problem? Może lepiej by było po zmieszaniu go z mrożącym? Tzn lniany dałby nawilżenie a mrożący skręt i utrwalenie? Któraś testowała takie połączenie?

Ostatnio zastanawiałam się też nad swoim typem skrętu obstawiam 2c/3a a wy co o tym myślicie?

Jakie piękne i długie spiralki Spróbuj pomieszać lniany z mrożącym, ja swojego czasu mieszałam właśnie lniany ze sklepowym, bo sam lniany słabo mi podkreślał fale.

[martaakow]

Napisane przez Jessenia

dziewczyny, która odzywka Ziai bez splukiwania?

Ja mam rycynową i chwalę sobie. Ale nie mam porównania, bo to moja pierwsza Ziaja b/s i mimo codziennego stosowania jeszcze na dłuuuuugo wystarczy, bo bardzo mało jej potrzebuję jednorazowo.

Napisane przez aga92929222

Jakiś czas robiłam ponowne (już chyba 3) podejście do glutka lnianego i chyba nie jest on dla mnie Słabiutko ze skrętem, znacznie niżej(czyli prawie same końcówki) włosy szybko zaczęły się puszyć, jedyny plus to taki, że włosy były bardziej śliskie, wygładzone. Czy jakaś inna długo-kręconowłosa ma podobny problem? Może lepiej by było po zmieszaniu go z mrożącym? Tzn lniany dałby nawilżenie a mrożący skręt i utrwalenie? Któraś testowała takie połączenie?

Ja tak miałam, że po lnianym solo miałam skręt niżej, krócej się utrzymywał i przy pewnych warunkach pogodowych miałam puch na głowie.
Mieszałam na różne sposoby - z Bielendą, z mrożącym, z Isaną męską, z piankami. Utrwalenie było lepsze, ale w zależności od tego, z czym mieszałam, pojawiała się szorstkość - np. wystarczyło do tego domieszanie do porcji lnianego Isany w ilości jak groszek.

I piękne rulony.

[sollina]

Masz piękne te włosy Aga. Zazdroszczę...

Czy ta odżywka https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...acych-sie.html jest dobra i czy powinnam jej używać przy kręconych włosach? Niestety w ogóle nie znam się na składach i nie umiem sama go rozszyfrować. Widziałam ją dzisiaj w Rossmannie za chyba 6zł. I resztę z tej serii również.

[201605100]

Napisane przez aga92929222

Ostatnio zastanawiałam się też nad swoim typem skrętu obstawiam 2c/3a a wy co o tym myślicie?

ja myślę, że to nie włosy a poezja

[fallen_apple]

Napisane przez Eloe77

To jest rzeczywiście problem, bo zmieniasz często "środowisko". To samo, a nawet gorzej, będzie zimą. Co wtedy robiłaś?
Gdy sucho, ograniczamy humektanty. Dlatego do pracy lepiej nie stosować żadnych b/s i stylizatorów z nimi. Skutkowało zimami?
Musisz zadecydować, na którą z nich się nastawiasz.
A i pamiętać też o tym, by nadmiar wilgoci w powietrzu na zewnątrz nie obciążył skutecznie Twoich włosów. Niestety emolienty w nadmiarze tak się zachowują, gdy pada...

Zimą nakładałam na zmianę bingo z shea lub balsam na propolisie. Do stylizacji tigi, slalom kadus (mam go jeszcze w zapasach mimo, że został wycofany z 2-3 lata temu) lub po prostu nic. Często robiłam też warkocze. Rano po rozpleceniu warkocza włosy były gładkie i pofalowane, a w pracy rozprost i puch.
Jak to w ogóle jest? Jeżeli jest wilgotno lub sucho to nie powinno się stosować humektantów tylko emolienty? Po tylu latach dalej jest to dla mnie zagadka.
Tak mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia. Zanim odkryłam, że moje włosy chcą się kręcić, to miałam włosy przed ramiona lub jeszcze krótsze. Były wtedy proste i gładkie tak jak przy niskiej porowatości. Później je zniszczyłam suszarką i brakiem pielęgnacji. Ale od czasu jak na nowo zaczęłam o nie dbać to już większość tamtych włosów ścięłam. A one nie dorastają do pięt tamtym. Ciągle wyglądają na zniszczone, mimo że nie łamią się, nie kruszą ani nie są rozdwojone. I nie wiem dlaczego tak się dzieje i czy coś da się z tym zrobić?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez KikoX

Jeszcze niedawno byłam zachwycona tą Isaną, poleciałam do sklepu wykupić kilka opakowań ze starą formułą, ale teraz widzę, że wprawdzie moje falo-locze trzymają się nieźle, ale włosy są jakby przykurzone, sztywne (nie mówię o sucharkach, bo po odgnieceniu znikają, ale ogólnie włosy nie są takie miękkie jak bez stylizacji). Chciałabym, żeby włosy po żelu zachowywały tą bardziej naturalną formę, takie cieńsze pasma, ale też żeby nie były spuszone. Spróbuję wrócić do robienia żelu lnianego, zobaczymy jak się będzie spisywał.

Też mam po żelach takie przykurzone i matowe włosy, ale nie wiem dlaczego tak się dzieje.

Napisane przez aga92929222

Ostatnio zastanawiałam się też nad swoim typem skrętu obstawiam 2c/3a a wy co o tym myślicie?

Typu nie wiem, bo zawsze mam z tym problem, ale spiralki są mega.

[martaakow]

Napisane przez fallen_apple

Tak mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia. Zanim odkryłam, że moje włosy chcą się kręcić, to miałam włosy przed ramiona lub jeszcze krótsze. Były wtedy proste i gładkie tak jak przy niskiej porowatości. Później je zniszczyłam suszarką i brakiem pielęgnacji. Ale od czasu jak na nowo zaczęłam o nie dbać to już większość tamtych włosów ścięłam. A one nie dorastają do pięt tamtym. Ciągle wyglądają na zniszczone, mimo że nie łamią się, nie kruszą ani nie są rozdwojone. I nie wiem dlaczego tak się dzieje i czy coś da się z tym zrobić?

Może używałaś wcześniej odżywek mocno silikonowych, wygładzających?

[Eloe77]

Napisane przez Jessenia

Chyba nie mam nic z parafiną, ale odżywek d/s mam cala kolekcje (w przypływie ciemnoty kupiłam wszystkie Naturie i wszystkie Farmony herbal care )

Och, to nie taka ciemnota! Wszystko da się udoskonalić.
Ale te Naturie to masz odżywki b/s czy maski? Bo maski mają parafinę właśnie i amodimethicone.

Napisane przez SummertimeSadness

Jak byłam mała miałam przepiękne kręcone włosy, nie mogę sobie wydarować, że kiedykolwiek sięgnęłam po prostownicę..

To teraz nie pozostaje nic innego jak tylko działać, by znowu mieć loki!

Ja wyglądam dość naturalnie może dlatego, że połowe życia przechodziłam w "rozprostowanych", bo prostymi tych włosów nie można było nazwać

Miałam na myśli wyprostowane wyłącznie, nie rozprostowane. To jest jednak różnica i widać, którym, co zrobiono. Jeśli miałaś mocny skręt, to szybko z prostowanych robiły się rozprostowane, stąd ten w miarę naturalny wygląd

Nie wpadłam na pomysł z dodaniem oleju, na pewno wypróbuję

Byle nie za dużo.

O metodach mycia nie słyszałam, możesz mi podesłać jakiś link lub w skrócie opowiedzieć?

W skrócie opowiedzieć raczej. Co oznacza, że wreszcie muszę ruszyć z tym, czego robić nie chciałam
Zwykle masujemy i skórę i włosy w sposób zbyt energiczny, a tymczasem masaż należy się skórze, zaś włosom wystarczy piana czy ugniatanie rękami z rozpuszczonym produktem do mycia.
Najprościej nachylić się nad wanną/brodzikiem i na dobrze zmoczone włosy nałożyć rozpuszczony w kubeczku (metoda kubeczkowa opisana w FAQ, link w moim podpisie) szampon. Masować skórę głowy opuszkami palców w taki sposób, by nie plątać włosów, czyli wkładając palce między poszczególne kosmyki. W czasie masażu reszta produktu będzie działać na włosach, które ugnieciesz od końcówek ku górze. Spłukujesz i już
Czyli nie robimy żadnych zawijańców, wywijańcow czy innych szarpańców z włosów podczas mycia, żadnego podnoszenia ku górze. Nie. Wykorzystujemy ich naturalny układ.

Słyszałam, że Biosilk ma alkohol, dlatego wybrałam CHI. Następnym razem zapoluję na Green Pharmacy.

Bardzo dobre wybory

Niestety jestem i to straszną.

Czyli rafinowane będą bezpieczniejsze, a już na pewno jako podstawy ewentualnych mieszanek.

Dziękuję za wszystkie rady. Właśnie wyschły mi włosy naturalnie i zachwycam się niektórymi lokami, szkoda, że nie na całej długości mam takie piękne grube loki, ale wszystko do zrobienia mam nadzieję

Przecież nie inaczej! Po to tutaj zajrzałaś.

Napisane przez alucior

najgorzej jest po nocy, są potargane i ciężko mi nadać im jakiśwygląd.

Zajrzyj do wątka o reanimacji włosów (syndrom dnia następnego).

Oleje: winogrono średnio ale to na początku go używałam, teraz może lepiej się sprawdzi, lniany na plus. Nastęny testować będęz awokado bo ciężkiego kalibra potrzebuję

Jeśli co drugi dzień jest siarczan, to na pewno...

alberto balsam malinowy

A to nie za lekkie?

Stylizatory - aktualnie mrożąca, duuuużo i wymieszana z odżywką.

Być może z powodu tego mieszania masz problem z utrzymaniem skrętu kolejnego dnia. Nadto używanie siarczana tak często nie pozostaje bez wpływu. Może udałoby Ci się myć co trzeci dzień?

Napisane przez Majka1503

A moje włosy powoli zaczynają wytrzymywać nawet 3 dni bez mycia

Napisane przez Aziddee

Mając taką rodzicielkę będzie pewnie miała piękne włosy to nawet nie pomyśli o prostownicy

Zobaczymy. Wszak przychodzi taki owczy wiek, gdy pędzi się za głupimi pomysłami koleżanek i to stado jest ważniejsze od słów zwapniałej rodzicielki
Kiedy myślę o sobie w tym owczym wieku aż się dziwię, że mnie nigdy nikt nie namówił na żadne drastyczne traktowanie włosów. No, poza rozjaśnianiem, ale to był już pomysł... mojej mamy


A dziś złapałam jakiś stary silny szampon z pq-7, do tego Bingo drożdżowe z keratyną, olejem arganowym i kwasem mlekowym oraz Isaną z babasu (mam jeszcze kapeczkę ). Za jakiś czas mycie. Jak podeschnie, bo od dłuższego czasu odżywkuję bez ręcznika i czepka.
Przywiozłam sobie lekkie przeziębienie, więc bunt mnie nie zdziwi.

[201605100]

Eloe nie ma możliwości myć co 3 dzień - głowa mnie strasznie swędzi 3 dnia.
Siarczan musi być bo jak już pisałam delikatne szampony nie dość, że powodują łupież to masakryczne swędzenie skalpu. Po myciu odżywką jest tak samo. Myję metodą OMO.
Wątek o reanimacji czytałam, próbuję znaleźć metodę dla siebie

[Imperfecta]

Ja się chwalę moimi zakupami "dowłosowymi"

[sollina]

Używałaś wcześniej tej farby z Garniera? Ja jej nie polecam. Farbowałam nią i wyszedł mi dużo ciemniejszy kolor niż na opakowaniu (miały być brązowe, wyszły czarne) i przesuszyła włosy. Na domiar złego spłukuje się i zostają 'pasemka'.

Mam pytanie odnośnie szamponu BD. Ma w składzie rumianek, czy to ma jakiś wpływ na włosy? Tzn. czy je rozjaśnia.

[pastelowo]

Napisane przez sollina

Używałaś wcześniej tej farby z Garniera? Ja jej nie polecam. Farbowałam nią i wyszedł mi dużo ciemniejszy kolor niż na opakowaniu (miały być brązowe, wyszły czarne) i przesuszyła włosy. Na domiar złego spłukuje się i zostają 'pasemka'.

Mam pytanie odnośnie szamponu BD. Ma w składzie rumianek, czy to ma jakiś wpływ na włosy? Tzn. czy je rozjaśnia.

no pacz, farbowałam Olią i wyszedł mi świetny kolorek trochę ciemniejszy, ale spłukał się dokładnie tyle, ile trzeba, a teraz się bardzo dobrze trzyma nie podrażniła mi skalpu, żadnego przesuszu nie odnotowałam

a BD mi nic nie rozjaśnił, ale ja mam oporne, dużo farbowane włosy, może na naturalki albo farbowane henną działa inaczej. poza tym moje włosy nie znoszą rumianku i oddałam go TŻowi

[Eloe77]

Napisane przez pastelowo

idę zaraz na uczelnię, jeśli zdam to idę zrobić fotkę do dyplomu

I jak? I jak? Zdjęcie oczywiście zrobione, zdałaś, tu nie mam żadnej wątpliwości. Pytam o włosy

Napisane przez myszka2020

Widzę, że w codzienniku bielendowo u Ciebie, ja też ostatnio przypomniałam sobie znowu o bielendowych żelach, dobrze że mam jeszcze 2 ze starym składem

Nie interesowałam się od dłuższego czasu żelami polimerowymi, ale jestem zszokowana. Kolejne się zmieniają? Co za koszmar!

Strasznie się cieszę

Ja też. Ale kiedy ostatnio pytałaś za wcześnie było pisać. Teraz zostało już niewiele czasu i cieszę się jak szalona. Suwaczek na dole odlicza dni.

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Akurat mam kokos więc dobrze wiedzieć że mi go domyje, kupię kallosa i wypróbuję na pewno z

A czy domyje mi Dabur Amlę ??

Napisane przez Aziddee

Daburowa jest na parafinie więc raczej zostaje mycie SLSem :/

To ja już nie muszę odpowiadać

Napisane przez KikoX

zaobserwowałam też, że (o ile traktujemy włosy bez stylizacji za "naturalny" punkt wyjścia) mam drobniejsze pasma, więc powstały drobniejsze loki. Żel powoduje zmniejszenie puchu poprzez zbicie tych pasm w takie grubsze loki, ale one wtedy są bardziej poplątane, wyglądają na rzadsze.

Niekoniecznie. Za grubość pasma odpowiada odżywka d/s i olej. Żel tu działa bardzo krótko w charakterze "zbijacza" kosmyków. Za to, że skręt jest drobny odpowiada właśnie żel, a dokładnie jego nadmiar.
Możliwe, że plączesz włosy za długo ugniatając albo nakładając żel za późno, na zbyt suche włosy. Są takie żele, które nie lubią odciśniętych ściereczką czy koszulką włosów.

Jeszcze niedawno byłam zachwycona tą Isaną, poleciałam do sklepu wykupić kilka opakowań ze starą formułą, ale teraz widzę, że wprawdzie moje falo-locze trzymają się nieźle, ale włosy są jakby przykurzone, sztywne (nie mówię o sucharkach, bo po odgnieceniu znikają, ale ogólnie włosy nie są takie miękkie jak bez stylizacji)

Isana ze starą formułą jest bardzo mocna i zostawia właśnie efekt przykurzenia czy szorstkości. To wina polimerów. Podejrzewam, że nowa formuła ma to zniwelować, ale też skutecznie osłabi moc żelu

Chciałabym, żeby włosy po żelu zachowywały tą bardziej naturalną formę, takie cieńsze pasma, ale też żeby nie były spuszone.

Może warto się przyjrzeć bardziej pielęgnacji niźli stylizacji? Znalezienie żelu polimerowego, który zostawi naturalną formę, będzie bardzo trudne. Blisko u mnie był fioletowy Artiste. Najlepiej w tym charakterze spisywały się bezpolimerowce typu aloesowy Krauterhof, KCCC czy CJ stylizator z miodem (już nie do dostania )
Ale nie wiem, czemu narzekasz, skoro włosy wyglądają naprawdę wspaniale!

Napisane przez aga92929222

U mnie dziś całkiem nieźle choć ostatnio było lepiej. Tym razem nie wiszą mi już tak smętnie końce (pierwsze zdjęcie 20.09, drugie z dzisiaj).

Czy plunkingujesz włosy?

Czy jakaś inna długo-kręconowłosa ma podobny problem?

Wielu kręconowłosym żel lniany po prostu nie pasował i wolały go jako maskę lub płukankę.
Zmieszaj go z drogeryjnym, to bardzo dobry pomysł.
Nadto... "nawilżenie" zależy od pielęgnacji, a utrwalenie i zabezpieczenie - które notabene też jest częścią "nawilżenia" - od stylizatora, więc może szukasz ni tu, gdzie powinnaś?

Napisane przez myszka2020

Kurczę, bielendzie zmienili skład, isanie, został mi tylko męski żel z lidla i joannowe :/ Chyba też bielendę wykupię

Bosz... Co się dzieje?
A Delia się nie spisywała u Ciebie?

Napisane przez sollina

Czy ta odżywka https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...acych-sie.html jest dobra i czy powinnam jej używać przy kręconych włosach? Niestety w ogóle nie znam się na składach i nie umiem sama go rozszyfrować. Widziałam ją dzisiaj w Rossmannie za chyba 6zł. I resztę z tej serii również.

W analizowym jest jej analiza. Bardzo prosta, w miarę poprawna, choć zawiera polimer kationowy, więc nie jest zgodna z cg. Może się nadać do mieszania z półproduktami czy miodem. Panthenolu, oleju arganowego i protein pszenicy (wielkoczasteczkowych) tyle, co kot napłakał.

Napisane przez fallen_apple

Zimą nakładałam na zmianę bingo z shea lub balsam na propolisie. Do stylizacji tigi, slalom kadus (mam go jeszcze w zapasach mimo, że został wycofany z 2-3 lata temu) lub po prostu nic. Często robiłam też warkocze. Rano po rozpleceniu warkocza włosy były gładkie i pofalowane, a w pracy rozprost i puch.

Taka sama reakcja i po sheowym Bingaczu i po balsamie? Bo balsam wygląda na lekki, zabezpieczenie emolientowe bardzo słabe. Z tym Bingaczem mam problem, bo mnie shea obciąża i zabezpieczenie jest lepsze. Ale podstawy Bingaczy są wszędzie identycznie lekkie.
Moim zdaniem skręt się po nich nie za bardzo utrzyma, a już szczególnie wtedy, gdy zmieniasz go warkoczem. Musisz go zaplatać na noc? Nie ma innego sposobu?

Jak to w ogóle jest? Jeżeli jest wilgotno lub sucho to nie powinno się stosować humektantów tylko emolienty? Po tylu latach dalej jest to dla mnie zagadka.

Zaczynamy od tego, że zasada dotyczy tego, co zostaje na włosach: zabezpieczacza, b/s i stylizatora, choć nie do końca tylko nich, bo jeśli odżywkę miałaś emolientową czy z silikonami i był olej, to emolienty jakieś już na włosach są. Zatem b/s musi być nieco lżejsza i z zabezpieczaczem ostrożnie.

Patrzymy na 3 rzeczy: punkt rosy, wilgotność procentową i temperaturę powietrza.

Punkt rosy wiadomo (przeklejam z FAQ i lekturę tego posta polecam):
Punkt rosy (DP/PR) >15 stopni C = duża wilgotność powietrza (mało lub wcale humektantów, uwaga na emolienty)
PR < 1.5 stopień C = suche powietrze (mało lub wcale humektantów, więcej emolientów)
PR 1.5-15 stopni C. = optymalna wilgotność powietrza (staramy się wypośrodkować humektanty i emolienty)
On modyfikuje większość postępowania z włosami.

Potem wilgotność procentowa.
Dla mnie powyżej 85% to wysoka wilgotność, więc postępuję podobnie, jak w przypadku wysokiego PR. Poniżej to dla mnie niskie wartości, więc modyfikuję je punktem rosy.

Na koniec temperatura powietrza.
Najważniejsze są te skrajne:
letnia, gdy jest gorąco. Wówczas włos ma tendencję do rozmiękania, szczególnie przy wysokiej wilgotności. Wtedy nie ma mowy o humektantach, raczej emolienty i to te, które nie wnikają do włosa.
Gdy jest sucho, PR wysoki, ale procentowo bardzo nisko, wówczas też postępujemy podobnie.
Humektanty i proteiny dajemy wtedy wyłącznie w produktach d/s, ale musimy uważnie obserwować elastyczność włosów, by nie przedobrzyć w żadną stronę.
Suchy włos, szczególnie ten pozbawiany puchem wilgotności, jest bardzo kruchy, więc humektanty. Włos wilgotny, lejący potrzebować będzie protein.

Zimą jest ogólniej, bo ciągle sucho, nawet gdy pada śnieg. A skoro sucho, to?

Warto pamiętać, że produkty b/s nie załatwią całego zabezpieczenia. Będą działać, owszem, ale najlepiej, gdy mają wsparcie w d/s.

Tak mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia. Zanim odkryłam, że moje włosy chcą się kręcić, to miałam włosy przed ramiona lub jeszcze krótsze. Były wtedy proste i gładkie tak jak przy niskiej porowatości. Później je zniszczyłam suszarką i brakiem pielęgnacji. Ale od czasu jak na nowo zaczęłam o nie dbać to już większość tamtych włosów ścięłam. A one nie dorastają do pięt tamtym. Ciągle wyglądają na zniszczone, mimo że nie łamią się, nie kruszą ani nie są rozdwojone. I nie wiem dlaczego tak się dzieje i czy coś da się z tym zrobić?

To, co mi na teraz przychodzi do głowy to problem niskiej porowatości, czyli prawdopodobieństwo, że Twoje włosy nie poddają się stosowanym zabiegom, bo te nie są do tej porowatości dostosowane. Potrzebne jest delikatne rozchylenie łuski, by dotrzeć do wnętrza, czyli już na etapie mycia musisz o to zadbać: szampon o nieco wyższym pH, ciepła woda. Do odżywiania potrzebować będziesz składników, które poradzą sobie z przenikaniem, choć może się zdarzyć, że niektóre z nich spenetrują włos, powodując jego zniszczenie. Jeśli ekstrakty, to koniecznie poprzedzone promotorem.
Polecałabym Ci zerknąć do Bloga Ajrisz Marty i poszukiwania w temacie niskiej porowatości. Posty -> KLIK są świetnie zrobione, a Ajrisz walczy o skręt właśnie na włosach o niskiej porowatości.

Też mam po żelach takie przykurzone i matowe włosy, ale nie wiem dlaczego tak się dzieje.

Tak działają polimery.

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez alucior

Eloe nie ma możliwości myć co 3 dzień - głowa mnie strasznie swędzi 3 dnia.

To może działasz nie tędy, co powinnaś? Próbowałaś jakoś leczyć ten łupież? Często na takie skóry głowy dobrze działają wcierki na alkoholu, pod warunkiem, że nie mamy podrażnienia, ale nadprodukcję sebum. Może po jej zastosowaniu mogłabyś przedłużyć czas niemycia włosów?

Siarczan musi być

Rozumiem, dlatego zaproponowałam nieco rzadsze mycie.

Napisane przez Imperfecta

Ja się chwalę moimi zakupami "dowłosowymi"

Ładne. A Pilomax Wax w jakim celu?

Napisane przez sollina

Mam pytanie odnośnie szamponu BD. Ma w składzie rumianek, czy to ma jakiś wpływ na włosy? Tzn. czy je rozjaśnia.

To zależy. W sumie nie ma go tak wiele, by rozjaśniał, ale jeśli włosy podatne i pielęgnowane słabo, to po dłuuugim użytkowaniu wpływ może być widoczny.
Rumianek jest jednak ważniejszy dla alergików. Sporo z nich nie lubi właśnie tego ekstraktu. Dla nich jedyną dostępną opcją rumianku jest bisabolol.

[Imperfecta]

Napisane przez Eloe77

Ładne. A Pilomax Wax w jakim celu?

czytałam, ze wzmacnia włosy i zapobiega wypadaniu

[sollina]

Eloe dziękuję za informacje.
Właśnie mam od spodu na włosach takie jaśniejsze pasma. Nad uszami (tam zazwyczaj szampon jest najdłużej) i zastanawiam się czy to od tego szamponu. Ale chyba nie wyjaśniałyby mi tak bardzo, bo różnica jest spora.

Ja właśnie miałam swój kolor, tylko od słońca zrobiły mi się takie rudawe refleksy i postanowiłam je zlikwidować. U mnie kolor spłukał się dość mocno i nierównomiernie... Raczej nie skuszę się już więcej na nią.

[pastelowo]

Napisane przez Eloe77

I jak? I jak? Zdjęcie oczywiście zrobione, zdałaś, tu nie mam żadnej wątpliwości. Pytam o włosy

zdaneeee fotka też jest, jak mi się zachce, to jutro wrzucę trochę puchu i wyprostu, ale ogólnie nie było tragedii

tę część o PR i wilgotności to sobie zapiszę i na tapetę wrzucę chyba...

Napisane przez Imperfecta

czytałam, ze wzmacnia włosy i zapobiega wypadaniu

ma siarczan, więc jest jak mocny szampon i w ogóle ma tak biedny skład, że fakt, że na niektórych włosach działa świetnie (bo działa czasem idtne cuda ) jest niezbadaną zagadką
ja z wosków lubię Biovaxy, szczególnie ten do włosów słabych i wypadających, robił mi mrrrr

Napisane przez sollina

Ja właśnie miałam swój kolor, tylko od słońca zrobiły mi się takie rudawe refleksy i postanowiłam je zlikwidować. U mnie kolor spłukał się dość mocno i nierównomiernie... Raczej nie skuszę się już więcej na nią.

widocznie zależy od włosów ja mam strasznie oporne, farba albo spłynie w całości w ciągu trzech myć... albo złapie na mur beton i tylko rozjaśniacz ją ruszy

[Imperfecta]

Napisane przez pastelowo

ma siarczan, więc jest jak mocny szampon i w ogóle ma tak biedny skład, że fakt, że na niektórych włosach działa świetnie (bo działa czasem idtne cuda ) jest niezbadaną zagadką
ja z wosków lubię Biovaxy, szczególnie ten do włosów słabych i wypadających, robił mi mrrrr

ona jest bez SLS, silikonów i parabenów

[pastelowo]

Napisane przez Imperfecta

ona jest bez SLS, silikonów i parabenów

ooo, to albo nowy skład, albo mi się coś popieprzy... pomyliło, no a podrzuć skład, tak swoją drogą? Biovaxów raczej nie zdradzę, ale ciekawa jestem

EDIT: TU widać, że kiedyś miał SLSa... widać zmienili skład
post znaleziony w necie, nikogo nie reklamuję jakby co

[Eloe77]

Napisane przez Imperfecta

czytałam, ze wzmacnia włosy i zapobiega wypadaniu

Wzmacniać ma henna, a tej w Waxach jest maleńko.No chyba że ten się zmienił nie do poznaki. Z tego, co pamiętam o Pilomaxie Wax, to nie jest to za specjalne cudo świata.
Radziłabym od razu go wzbogacać: miód, aloes, proteiny... Inaczej cudów nie będzie.
Waxów jest mnóstwo, ale pod względem składu warte uwagi są tylko Biowaxy czy dawniej Waxy L'Biotici. Pozostałe bez wzbogacania są - też podkreślam że z uwagi na skład - niewiele warte.
Choćby jeden z pierwszych Waxów - Treatment Wax - chwaliłam sobie do mycia. Zawiera siarczan, ten sam, który znajdziesz w szamponie.

Dlatego: czytamy składy, nie opisy producentów, a opinie recenzentek nas wspomagają. Jednak decydujący jest skład właśnie. W przeciwnym wypadku wydamy kasę na produkty zupełnie nam niepotrzebne. Albo takie, dla których nie ma zastosowania (trafiłam kilka razy na takie kwiatki, nie wiedziałam, do jakiej kategorii zaliczyć).

Napisane przez sollina

Eloe dziękuję za informacje.
Właśnie mam od spodu na włosach takie jaśniejsze pasma. Nad uszami (tam zazwyczaj szampon jest najdłużej) i zastanawiam się czy to od tego szamponu. Ale chyba nie wyjaśniałyby mi tak bardzo, bo różnica jest spora.

Pamiętaj, że za nami lato, spora ucieczka wilgoci, a co za tym idzie i barwnika z włosów. Możliwe więc, że to nie szampon, a po prostu słońce i niewłaściwa pielęgnacja, brak zabezpieczania.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez pastelowo

zdaneeee fotka też jest, jak mi się zachce, to jutro wrzucę trochę puchu i wyprostu, ale ogólnie nie było tragedii

To wielkie gratulacje
Czekam na zdjęcie.

tę część o PR i wilgotności to sobie zapiszę i na tapetę wrzucę chyba...

Dodałabym do tego jeszcze: będę obserwować wpływ wilgotności na swoje włosy.
To niezwykle ważne, bo tu masz tylko wytyczne, które trzeba zmodyfikować do siebie.

Napisane przez Imperfecta

ona jest bez SLS, silikonów i parabenów

Wrzuć skład. Albo ja poszukam w analizach.

Edit: na szybko znalazłam tylko to: analiza, a to nie będzie dokładnie ten sam produkt. Nie spodziewam się jednak wielkiej różnicy.

A teraz idę spłukać i podsuszyć włosy, bo już podeschły z odżywką na nich.

[pastelowo]

Napisane przez Eloe77

To wielkie gratulacje
Czekam na zdjęcie.
Dodałabym do tego jeszcze: będę obserwować wpływ wilgotności na swoje włosy.
To niezwykle ważne, bo tu masz tylko wytyczne, które trzeba zmodyfikować do siebie.

będę, słowo harcerza pewnie zanim dojdę do jakichś konkretnych wniosków to minie kupa czasie, ale się starać będę

[Jessenia]

Napisane przez Eloe77

Och, to nie taka ciemnota! Wszystko da się udoskonalić.
Ale te Naturie to masz odżywki b/s czy maski? Bo maski mają parafinę właśnie i amodimethicone..

Naturie mam b/s wszystkie 4
Kupiłam ziaje intensywne odżywianie.
Ma wlasnie parafine w składzie.

Powtórzę dziś opcje mycie sls, artiste różowa i na nią trochę Mrs potters (ta artiste nie pomaga nic a nic żeby kudly rozplatac) i potem kapke ziai.
Zobaczymy. Dziś były bardzo sypkie, za lekkie jakby.
Położe na noc lniany bo dawno nie było. W piątek henna bo odrost prawie 4 cm

[Imperfecta]

Proszę bardzo skład na moim Wax'ie

[Eloe77]

Napisane przez pastelowo

będę, słowo harcerza pewnie zanim dojdę do jakichś konkretnych wniosków to minie kupa czasie, ale się starać będę

minie, oj, minie sporo czasu, ale warto obserwować. Potem już masz gotowe odpowiedzi na większość pytań o stan włosów.

Napisane przez Jessenia

Naturie mam b/s wszystkie 4

Oj, to nie... Tylko maski mają parafinę.

Powtórzę dziś opcje mycie sls, artiste różowa i na nią trochę Mrs potters (ta artiste nie pomaga nic a nic żeby kudly rozplatac) i potem kapke ziai.

Zobaczmy, jak sobie poradzi. Puchu pewnie będzie mniej i nieco mniej lekko, ale to nie będą wielkie różnice.

Położe na noc lniany bo dawno nie było.

A skoro tak, to różnica będzie

Napisane przez Imperfecta

Proszę bardzo skład na moim Wax'ie

No to dokładnie ta sama sytuacja, co w podlinkowanej przeze mnie wcześniej analizie. Szkoda, bo jest i henna i ekstrakt z zielonej herbaty. Ale w takich ilościach, że można zapomnieć...
Dodaj miód.

[Imperfecta]

Napisane przez Eloe77

No to dokładnie ta sama sytuacja, co w podlinkowanej przeze mnie wcześniej analizie. Szkoda, bo jest i henna i ekstrakt z zielonej herbaty. Ale w takich ilościach, że można zapomnieć...
Dodaj miód.

Ile tego miodu?

[Domcia2605]

Cześć Dziewczyny Można dołączyć?

Od jakiegoś roku pielęgnuje włosy (jakaś drogeryjna maska, odżywka itp. bez wgłębiania się w składy) Naturalną pielęgnacją zainteresowałam się ok 4 miesięcy temu i od tamtego czasu intensywnie zajmuję się moimi włosami Naczytałam się pielęgnacyjnego, bloga Anwen. Jednak szkopuł w tym, że byłam pewna, że moje włosy są proste z tendencją do wywijania się. Prostowałam je, suszyłam na szczotce i robiłam wszystko by były jak najbardziej proste. Jednak.. ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie mam przypadkiem włosów falowanych? Mogłybyście mi podpowiedzieć jakie mam włosy i jak najlepiej je pielęgnować? Jeżeli są kręcone to jak wydobyć prawidłowy skręt, bo jak narazie to one są nijakie.

Nie są jakieś mocno zniszczone, gęste, dość mocno pocieniowane (obecnie z niego schodzę) szybko się przetłuszczają i brak im blasku, nie farbuję od 4 lat.

Obecna pielęgnacja:
O-olej kokosowy lub balsam green pharmacy/ kremowanie Isaną lub Balea M - babydrem/ raz na 2 tygodnie oczyszczający - O maska Wax/Garnier AiK/ na końcowki jedwab GP. Jeżeli chodzi o wcierki to Jantar lub Joanna rzepa i nie wiem co jeszcze..

Wyszuszone na prosto, światło dzienne w pomieszczeniu


Wyszuszone na prosto, światło słoneczne


Wyprostowane


Pozostawione do naturalnego wyschnięcia + ugniatane pianką

[pastelowo]

Napisane przez Imperfecta

Proszę bardzo skład na moim Wax'ie

obosz, zapach 3ci na liście składników... to faktycznie tylko jako baza

Napisane przez Imperfecta

Ile tego miodu?

zacznij może od takiej łyżeczki do herbaty? ja daję pełną łychę, ale moje włosy miodek kochają

o, Domcia rasowa fala weź czytnij sobie zalinkowane w 1wszym poście wątki, stamtąd dużo wyniesiesz