Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[Ag_nes]

hej Ho

Nie mam jakoś czasu na forum. Dzisiaj czeka mnie rehabilitacja z małą i zumba, do tego zmotywowałam się do powtarzania angielskiego, poraz 100 zaczynam od zera ciekawe na ile starczy mi zapału
Młoda mi się dzisiaj odwróciła z pleców na brzuch ale chyba przypadkiem jej to wyszło, i pewnie na kolejne obroty przyjdzie mi dłuuugo poczekać

Napisane przez vil84

a nie chcesz przyjechać do Ligoty do Deb i do mnie?
szkoda że nie ma już bezpośredniego autobusu .... qrde, jakoś by trzeba to zorganizować, Deb zna Giszowiec, ja Katowic poza Ligotą i centrum wcale. napisz na pw jakie autobusy do Ciebie jadą z dworca. tego podziemnego
!

EE jak to może być że nie ma połączenia z ligity na gisz ? niemożliwe,
ja do Gisza mam 6 km, tylko pogoda taka ci.u.lata że boje sie gdzie kolwiek z małą ruszac, bo kichła już 3 razy i szlaban mamy na wyjścia

Napisane przez diabli

dziewczyny, nie wiem czym sobie zasluzylam na takie idealne dziecko. wyc mi się chce przez to moje male cudo mamusia chora, wiec Nela bardzo się wczula...pisałam już, ze spalysmy do 11:30. później była z babcia na dwóch długich spacerach, na jeden na chwile wyszłam z nimi. wrocilam do domu, obiad, później wrocil tz - babcia poszla odwiedzić sasiadke, która tez jest po operacji, a nasza trojka w miedzy czasie zasnela (kolo 17:30) pospaliśmy do 19:30! no to szybka kapiel, trochę wyglupow i dzisiaj wyjątkowo później, ale od 21 Nelusia spi kurcze ona chyba naprawdę rozumie, ze matke rozwalcował czołg i potrzebuje rekonwalescencji no chyba, ze ja tez cos zbiera...

aaa i miałam już kiedyś pisać, tez znajdujecie w lozku tetrowe pieluszki, gryzaczki i dzidziusiowe zabawki? rozczula mnie to!!!

dla Nelci, myslę że poprostu masz grzeczne dziecko myslisz, że ona to rozumie coś w tym jest, moja mała jak się budzi o 7 też rozumie, że potrzebuję dospać do 8 i siedzi cicho

[karolina2121]

Napisane przez XxXJuSstiii

Żartujesz
chociaż... mój mąż wie, że nasz Bartek to raczej pogodne dziecko i mało marudzi ale i tak, muszę go teraz zabawiać i na wszystko nie mam czasu.. on też to średnio rozumie A jak wraca z pracy to od razu robi sobie kawę i siada przed TV Czasem muszę mu przypomnieć aby pobawił się przez chwilę z Małym

Siostrze powiedz, że jak będzie miała własne to niech robi co chce

Dokładnie tak jej powiedziałam... w ogóle moja rodzina to mam wrażenie, że już nie może się doczekać żeby zaczął jeść coś innego niż mleko... mi się wcale z tym nie spieszy

Antoś też niby nie jest jakiś marudny tylko ma problemy z zasypianiem... znowu nie potrafi sam zasnąć... a już był z tym spokój przez jakiś tydzień i znowu cofnął się w rozwoju...

Napisane przez modro

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------



Jak mój małżonek swego czasu nie doceniał, ile pracy trzeba włożyć w prowadzenie domu to wprowadziłam zasadę - co sobie kupisz i ugotujesz to zjesz, jak sobie wypierzesz i wyprasujesz to będziesz miał itp. Zadziałało.
Co do siostry - brak słów. Nie wyobrażam sobie. Ale u mnie się mnie boją i takie akcje by nie przeszły. Może musisz być bardziej stanowcza?

u mojego to raczej nie przejdzie, bo zamówiłby sobie jedzenie z baru, a prać to akurat pierze czasami
wiem, że ma dużo pracy bo prowadzi swoją działalność... wstaje o 5 wraca często o 17, albo 18... nawet będąc w domu ciągle odbiera telefony i siedzi przy laptopie... mówi, że musi pracować żeby nam zapewnić dobre życie, ale ja nie mam męża tylko maszynkę do zarabiania pieniędzy

[deb]

Napisane przez XxXJuSstiii

takie słowa usłyszałam tylko od teściowej, tak po prostu, nie przy okazji pytań czy dostaje coś poza piersią, od nikogo innego czegoś takiego nie usłyszę smutne to i wiesz, jestem przekonana, że jak tylko mały skończy pół roku to będą mi wmawiać, że moje mleko to już nie mleko a woda albo trucizna i będą pociskać mm

nie rozumiem ludzi, którzy się pchają z brudnymi łapami do małych dzieci


Młody mi się rozdarł, myślałam, że głodny bo już taka godzina, że powinien ale za nic cyca nie chwyci, w końcu oparłam go sobie o klatę, zapodałam szum i zasnął otuliłam ciasno i liczę na godzinkę spokoju
lecę pod prysznic


aaa, mówiłam Wam już, że nienawidzę @?

Hmm ja od nikogo raczej nic takiego nie usłyszę...w lato było że czemu jej wody nie daje, że moim mlekiem się napić nie można, dziecko męczę i w ogóle a teraz słucham jak to jedno dziecko w rodzinie było przeźroczyste bo za długo na samej piersi, i to mleko nie ma tylu witamin i dziecko do dzisiaj jest małe chude i do niczego nie podobne

Moje dziecko zaczęło płakać "mama mama" szkoda tylko, że nie woła tak jak się śmieje, tylko jak płacze nie umiałam jej uspokoić, głaskanie nie, boczek nie smoczek też nie pasi, dopiero cycuś podpasił ale jak ją odkładałam to się rozdarła i uspokoił ją kocyk tzn wtulenie się w niego. Normalnie ładnie zasypia w ciągu dnia, może to ta pogoda?

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Ag_nes

hej Ho

Nie mam jakoś czasu na forum. Dzisiaj czeka mnie rehabilitacja z małą i zumba, do tego zmotywowałam się do powtarzania angielskiego, poraz 100 zaczynam od zera ciekawe na ile starczy mi zapału
Młoda mi się dzisiaj odwróciła z pleców na brzuch ale chyba przypadkiem jej to wyszło, i pewnie na kolejne obroty przyjdzie mi dłuuugo poczekać



EE jak to może być że nie ma połączenia z ligity na gisz ? niemożliwe,
ja do Gisza mam 6 km, tylko pogoda taka ci.u.lata że boje sie gdzie kolwiek z małą ruszac, bo kichła już 3 razy i szlaban mamy na wyjścia



dla Nelci, myslę że poprostu masz grzeczne dziecko myslisz, że ona to rozumie coś w tym jest, moja mała jak się budzi o 7 też rozumie, że potrzebuję dospać do 8 i siedzi cicho

A skąd jesteś, sorki ale sobie nie kojarzę za bardzo kto skąd

[Mysia mysz]

młody się drzemnął całe 30 minut od 6 za karę się bawi sam na macie a ja siedzę na necie ale nie narzeka

a właśnie zrobiłam 2 dni mel b brzuch, abs i poślady i boli mnie cały brzuch i żebra, masakra jak się zastałam w tej ciązy

jak mąż przyjdzie to wybęę na ciuchy się odstresować a na 20 kino od kuchni czyli wyżera i film diana z mamuśką i koleżanką

[Hawwa87]

Napisane przez karolina2121

cześć, dawno nie zaglądałam... ostatnio mam gorszy humor, Antoś jakiś marudny i ma trudności z zaśnięciem, ja po całym dniu jestem już zmęczona, a mąż mnie nie rozumie, bo on przecież pracuje... mówi, że jestem egoistką, bo chce żeby mi pomógł jak wróci do domu jak powiedziałam, że nie daje rady zrobić obiad, posprzątać i zająć się dzieckiem to powiedział żebym wstawała wcześniej...

co do podawania dzieciom "smakołyków"... moja siostra ostatnio dała Antkowi zlizać coli z palca i uważała to za wielce zabawne... myślałam, że ją rozszarpie... a ona mówiła, że musi poznawać smaki i że przesadzam i jestem chora psychicznie

Jej, współczuję podejścia męża Mój po pracy najchętniej zajmowałby się tylko małą, a czasem zrobi obiad, bo wie, że nie zawsze się da z dzieckiem. I praktycznie każdej nocy wstaje przewijać małą albo zabawiać/usypiać, jak nie chce spać... Ale on najchętniej nawet karmiłby za mnie Padłabym, jakby wszystko zrzucił na mnie

A siostrze też się należy

Napisane przez Mysia mysz

mąż chyba dawno kopa w tyłek nie dostał ja nie robię w domu praktycznie nic a ogarniamy wieczorem jak młody śpi RAZEM bo obowiązki dotyczą wszystkich a zajmowanie się dzieckiem jest bardziej męczące niż siedzenie za biurkiem ja myślę, że tatuś powinien zostać z małym popołudniu a najlepiej na całą sobotę i niech wtedy posprząta i ugotuje
u nas jets jasne, że ja mam dyżur codziennie do 17 a popołudnia i weekendy bawi małż

O tak, my też domowe obowiązki dzielimy, po południu więcej on się zajmuje małą, kąpie, usypia, a weekendy mamy wspólne

[barwineczek]

Napisane przez deb

Hmm ja od nikogo raczej nic takiego nie usłyszę...w lato było że czemu jej wody nie daje, że moim mlekiem się napić nie można, dziecko męczę i w ogóle a teraz słucham jak to jedno dziecko w rodzinie było przeźroczyste bo za długo na samej piersi, i to mleko nie ma tylu witamin i dziecko do dzisiaj jest małe chude i do niczego nie podobne

Moje dziecko zaczęło płakać "mama mama" szkoda tylko, że nie woła tak jak się śmieje, tylko jak płacze nie umiałam jej uspokoić, głaskanie nie, boczek nie smoczek też nie pasi, dopiero cycuś podpasił ale jak ją odkładałam to się rozdarła i uspokoił ją kocyk tzn wtulenie się w niego. Normalnie ładnie zasypia w ciągu dnia, może to ta pogoda?

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------


A skąd jesteś, sorki ale sobie nie kojarzę za bardzo kto skąd

To jest tak ze dziecko ktore ladnie zasypia w dzien po pewnym czasie moze miec problemy. U nas Nikos pieknie zasypial w lezaczku lub wozku a teraz musze go usypiac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ag_nes]

Napisane przez deb

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------


A skąd jesteś, sorki ale sobie nie kojarzę za bardzo kto skąd

z mysłowic

Napisane przez Mysia mysz

młody się drzemnął całe 30 minut od 6 za karę się bawi sam na macie a ja siedzę na necie ale nie narzeka

a właśnie zrobiłam 2 dni mel b brzuch, abs i poślady i boli mnie cały brzuch i żebra, masakra jak się zastałam w tej ciązy

jak mąż przyjdzie to wybęę na ciuchy się odstresować a na 20 kino od kuchni czyli wyżera i film diana z mamuśką i koleżanką

oo to jestem ciekawa Twojej recenzji, bo słyszałam że Diana się w grobie przewraca po premierze

[vvgh]

Napisane przez karolina2121

co do podawania dzieciom "smakołyków"... moja siostra ostatnio dała Antkowi zlizać coli z palca i uważała to za wielce zabawne... myślałam, że ją rozszarpie... a ona mówiła, że musi poznawać smaki i że przesadzam i jestem chora psychicznie

cooooo? raju

[barwineczek]

Napisane przez karolina2121

Dokładnie tak jej powiedziałam... w ogóle moja rodzina to mam wrażenie, że już nie może się doczekać żeby zaczął jeść coś innego niż mleko... mi się wcale z tym nie spieszy

Antoś też niby nie jest jakiś marudny tylko ma problemy z zasypianiem... znowu nie potrafi sam zasnąć... a już był z tym spokój przez jakiś tydzień i znowu cofnął się w rozwoju...





u mojego to raczej nie przejdzie, bo zamówiłby sobie jedzenie z baru, a prać to akurat pierze czasami
wiem, że ma dużo pracy bo prowadzi swoją działalność... wstaje o 5 wraca często o 17, albo 18... nawet będąc w domu ciągle odbiera telefony i siedzi przy laptopie... mówi, że musi pracować żeby nam zapewnić dobre życie, ale ja nie mam męża tylko maszynkę do zarabiania pieniędzy

Rozumiem Cie bardzo dobrze, moj tez ma wlasna firme, a wiadomo ze jak sie samemu nie dopilnuje to pojawiaja sie problemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Veronic

dobrze,ze się odetkała

nie tylko dzieci pijące mm mają zastoje;p;p
u nas mimo,ze tylko kp, to kupa jest co 4-5 dni... tak Wojtuś magazynuje kupsztale
ale wtedy to jest kupa gigant... i stękania jest przy tym na dobre pół godziny...wczoraj np robił leżac na siedzeniu w samochodzie, to całe spodenki były w kupie, całe szczęście uraatowałam jakos tapicerkę od zniszczeń

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------





wczoraj wpadliśmy na chwilę do teściow po obronie (ale nawet młodego z fotelika nie wyciągałam )
no i teściowa się pytała czy już mu zupki przecierane robię , to jej odpowiedziałam ,ze nie, ale tylko się dziwnie na mnie spojrzała... i się spytała "a soczki to chyba już dajesz?" a ja na to,ze nie

no i chyba widząc ,ze sobie ze mną nie pogada powiedziała tylko,ze w moim mleku jest wszystko co trzeba

potem przyszedł tesciu i dotykał małego swoimi brudnymi łapskami fuuuuujjjjjj (chyba prosto z pola przyszedł... bo miał czarne jak smoła)
ale powstrzymałam się od komentarza...

U mnie pediatra powiedziala zeby nie uczyc dziecko soczkow tylko wode,

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Napisane przez karolina2121

Antoś też niby nie jest jakiś marudny tylko ma problemy z zasypianiem... znowu nie potrafi sam zasnąć... a już był z tym spokój przez jakiś tydzień i znowu cofnął się w rozwoju...

moj tak samo. nie chce zasypiac.

[barwineczek]

Macie juz codzienne rytuały o podobnych godzinach?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sharpnowaja]

vil nie żebym Cię krytykowała ale wcale się nie dziwie Przemkowi że tego nie ja też bym nie zjadła. Ja dałam pierwszą łyżeczkę tylko marchewkę, a później już marchewka+ziemniak, marchewka+ziemniak+brokuł , marchewka+ziemniak+brokuł + pietruszka. Nie widzę sensu podawania wszystkiego oddzielnie.

Dziewczyny wiem że już trochę było na ten temat ale myślałam że mnie to nie dotyczy ale jednak będziemy musieli kupić fotelik samochodowy. I zastanawiam się jaki. Co polecacie? chce już taki na dłużej i właśnie nie wiem czy 9-18 kg czy 9-25 kg?

im później chodzę spać tym Karola wcześniej wstaje. Dziś pobudka o 5

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karolina2121

Dokładnie tak jej powiedziałam... w ogóle moja rodzina to mam wrażenie, że już nie może się doczekać żeby zaczął jeść coś innego niż mleko... mi się wcale z tym nie spieszy

no to nie jesteś sama

Bartek pospał całe 45 minut zdążyłam ledwo prysznic wziąć i pozmywać część naczyń
Brzuch mnie zaczyna boleć, mam strasznie obfity @


maruda woła

[karolina2121]

Mąż jedynie co robi to rano karmi Antosia (jego pierwsze karmienie - czyli ok.5-7), jak wraca z pracy to najczęściej pomoże mi go wykąpać... chociaż i to ostatnio rzadko, bo wracał po 19, a staram się go umyć właśnie około 19
Wczoraj jak się pożarliśmy to wieczorem zrobił zupę żebym dzisiaj nie musiała robić obiadu i pozmywał naczynia

[szprotka_mada]

Moje dziecię obudziło się dzisiaj z mega płaczem...
O 5 wzięłam Go do siebie do łóżka, nakarmiłam jednym cycem, przysnął. O 6 drugi cyc, przysnął i o 7 pobudka z płaczem... Głodny nie był, miał sucho, brzusio miękki... Po godzinie noszenia i tulenia uspokoił się i nawet pouśmiechał Ale zastanawia mnie ten płacz... Może Mu się coś przyśniło... Teraz kima (a w zasadzie pewnie zaraz będzie pobudka na cyca), ja zrobiłam już sernik na zimno, a teraz muszę się ogarnąć, bo chcę wyjść na spacer zanim nie pada... No i muszę kupić coś siostrze, bo ma dzisiaj urodziny...


deb- dzięki za linka. Jak starczy mi czasu, to w ramach dzisiejszych ćwiczeń (no bo po co mam ćwiczyć jak pójdę do siory na ciacho i się najem pyszności) zrobię te muffiny

[kingsof]

Heeeej
Czytałam Was od rana, to co pisałyście o jedzonku i jak się wtrącają inni w żywienie malucha i przypomniała mi się sytuacja kiedy z moją teściową byliśmy u jednej kuzynki z 6mies córeczką i podawali jej gotowaną marchewkę z ziemniakami i mała strrrrrasznie pluła, ale to podobno ze złości bo wcześniej jej smakowało, i moja teściowa się odezwała żeby dosypali jej troche cukru to jej będzie na pewno smakować i że ona swoim synom tak robiła. A z tego co u Was wyczytałam to raczej błędne myślenie? Wgl ona jak opowiada o karmieniu swoich synów jak byli mali to głowa mała, ziemniaki z masłem, rosół z kluskami itp w wieku 6-7 mies.

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

wiesz co ja robiłam normalnie gotowałam z odrobinką wody jak jabłka i odrobinką curku, blendiwałam i pasteryzowałam

A obierałaś? Przed gotowaniem czy po? Długo to się gotuje?
Jestem zielona w tym temacie ...

Napisane przez karolina2121

u mojego to raczej nie przejdzie, bo zamówiłby sobie jedzenie z baru, a prać to akurat pierze czasami
wiem, że ma dużo pracy bo prowadzi swoją działalność... wstaje o 5 wraca często o 17, albo 18... nawet będąc w domu ciągle odbiera telefony i siedzi przy laptopie... mówi, że musi pracować żeby nam zapewnić dobre życie, ale ja nie mam męża tylko maszynkę do zarabiania pieniędzy

Dużo pracy i te godziny to nie jest wytłumaczenie! Mój wstaje 4:40-4:50 (zależy czy się goli rano czy nie ) a w domu jest przeważnie 17:30. Przebiera się i bierze małą na oprowadzkę po domu, później zjada obiad, troszkę dychnie i się z nią troszkę bawi. Wieczorem przed snem dostaje ją zawsze (jak jest w domu) do odbicia i wyciszenia. Tak więc takie godziny go wcale nie tłumaczą. A, mój pracuje z tego 8h reszta to dojazdy, a to też męczące. No i w domu też pracuje jak ma jakiś pomysł

[Mysia mysz]

Napisane przez xal

A obierałaś? Przed gotowaniem czy po? Długo to się gotuje?
Jestem zielona w tym temacie ...
Dużo pracy i te godziny to nie jest wytłumaczenie! Mój wstaje 4:40-4:50 (zależy czy się goli rano czy nie ) a w domu jest przeważnie 17:30. Przebiera się i bierze małą na oprowadzkę po domu, później zjada obiad, troszkę dychnie i się z nią troszkę bawi. Wieczorem przed snem dostaje ją zawsze (jak jest w domu) do odbicia i wyciszenia. Tak więc takie godziny go wcale nie tłumaczą. A, mój pracuje z tego 8h reszta to dojazdy, a to też męczące. No i w domu też pracuje jak ma jakiś pomysł

obieram przed a gotowałam na oko tak żeby zmiękły, też rpobiłam pierwsyz raz

mój małż też ma własną firmę wstaje o 6 i wraca o 17 i w nocy małego mi podaje do karmienia, mamy taki zdrowy ukłąd on chodzi sobie na piłkę czy na zdjęcia a ja wychodzę sobie na zkaupy czy do kumpelek popołudniami a weekendy razem spędzamy czas

[deb]

Napisane przez barwineczek

To jest tak ze dziecko ktore ladnie zasypia w dzien po pewnym czasie moze miec problemy. U nas Nikos pieknie zasypial w lezaczku lub wozku a teraz musze go usypiac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To mnie pocieszyłaś ale tak serio to dobrze wiedzieć...choć wolę myśleć że to pogoda i jutro już będzie ok

Napisane przez Ag_nes

z mysłowic

No to rzeczywiście na giszowiec bliziutko i pewnie coś od Ciebie jeździ bezpośrednio? 292 ? choć już busy tak się pozmieniały że ja nie na czasie jestem
Z Ligoty jeździła 12 ale w tym roku zlikwidowali to połączenie i jeździ jedynie do centrum

Napisane przez barwineczek

Macie juz codzienne rytuały o podobnych godzinach?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Helenka budzi się koło 6-7, biega godzinę na naszym łóżku i idzie spać jeszcze na godzinkę. Staram się wtedy wstać i ogarnąć, ale nie zawsze mi się to udaje Potem często też tylko godzinkę wytrzymuje i znowu idzie spać na jakieś 40 minut.

Napisane przez karolina2121

Mąż jedynie co robi to rano karmi Antosia (jego pierwsze karmienie - czyli ok.5-7), jak wraca z pracy to najczęściej pomoże mi go wykąpać... chociaż i to ostatnio rzadko, bo wracał po 19, a staram się go umyć właśnie około 19
Wczoraj jak się pożarliśmy to wieczorem zrobił zupę żebym dzisiaj nie musiała robić obiadu i pozmywał naczynia

Eee mój to conajwyżej by powiedział że ja obiadu nie musze gotować nieraz jak się pokłócimy to myśli że o to że mało w domu robi i zawsze chowa naczynia do zmywarki i zmywa podłogiogólnie on nie wie o co się kłócimy w sensie "o co tej babie znowu chodzi"

[XxXJuSstiii]

Napisane przez kingsof

Heeeej
Czytałam Was od rana, to co pisałyście o jedzonku i jak się wtrącają inni w żywienie malucha i przypomniała mi się sytuacja kiedy z moją teściową byliśmy u jednej kuzynki z 6mies córeczką i podawali jej gotowaną marchewkę z ziemniakami i mała strrrrrasznie pluła, ale to podobno ze złości bo wcześniej jej smakowało, i moja teściowa się odezwała żeby dosypali jej troche cukru to jej będzie na pewno smakować i że ona swoim synom tak robiła. A z tego co u Was wyczytałam to raczej błędne myślenie? Wgl ona jak opowiada o karmieniu swoich synów jak byli mali to głowa mała, ziemniaki z masłem, rosół z kluskami itp w wieku 6-7 mies.

oczywiście, że błędne jak można podawać takiemu maluchowi cukier do warzyw, przecież później nie tknie w ogóle

moja babcia mi opowiadała o ziemniakach z sosem, które jadł mój kuzyn, który wtedy miał 4 miesiące


Mysia a powiedz mi ile tych brzoskwiń zrobiłaś? Bo mam te małe słoiczki z po przecierze i powiedzmy, że chciałabym ze 4

[kingsof]

Napisane przez xal

A obierałaś? Przed gotowaniem czy po? Długo to się gotuje?
Jestem zielona w tym temacie ...
Dużo pracy i te godziny to nie jest wytłumaczenie! Mój wstaje 4:40-4:50 (zależy czy się goli rano czy nie ) a w domu jest przeważnie 17:30. Przebiera się i bierze małą na oprowadzkę po domu, później zjada obiad, troszkę dychnie i się z nią troszkę bawi. Wieczorem przed snem dostaje ją zawsze (jak jest w domu) do odbicia i wyciszenia. Tak więc takie godziny go wcale nie tłumaczą. A, mój pracuje z tego 8h reszta to dojazdy, a to też męczące. No i w domu też pracuje jak ma jakiś pomysł

mój TŻ wstaje codziennie o 5.00 a wraca o 18 czasem nawet przed 19 jak są korki, bo też dojeżdża prawie 2 godz do pracy a i tak mnóstwo robi w domu (wiadomo, że teraz kiedy mam jeszcze wolne od szkoły to sprzątam, piorę, gotuje itp) ciągle coś urozmaica, odnawia, remontuje, w sierpniu zrobił taką pieeeeeekną chustawkę i ławkę do ogrodu i generalnie to złota rączka jest, ciągle się gdzieś pali żeby coś robić

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

Mysia a powiedz mi ile tych brzoskwiń zrobiłaś? Bo mam te małe słoiczki z po przecierze i powiedzmy, że chciałabym ze 4

chyba 4 czy 5 takich jak na dżem 250 ml chyba, nie mam pojęcia ile zeszło brzoskwiń bo dostałam ich sporo i zrobiłam wszystko więc niestety przy proporcjach nie pomogę

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

mój małż też ma własną firmę wstaje o 6 i wraca o 17 i w nocy małego mi podaje do karmienia, mamy taki zdrowy ukłąd on chodzi sobie na piłkę czy na zdjęcia a ja wychodzę sobie na zkaupy czy do kumpelek popołudniami a weekendy razem spędzamy czas

Mój chodzi 2xtygodniu na angielski bo do pracy potrzebuje, chodził jeszcze na siatkę, ale powiedziałam, że 3 wieczory z rzędu bez niego to mi ciężko w domu i zrezygnował na razie z siatki, może poprzekłada jakoś angielski. Ja nie wychodzę nigdzie, ale muszę kiedyś w końcu. Tylko mój mąż pewnie by i został z małą, ale ja jakoś jeszcze nie potrafię ...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mysia mysz

chyba 4 czy 5 takich jak na dżem 250 ml chyba, nie mam pojęcia ile zeszło brzoskwiń bo dostałam ich sporo i zrobiłam wszystko więc niestety przy proporcjach nie pomogę

a to duże je zrobiłaś... i jak otworzysz to myślisz ile dni może postać? bo ja myślałam o tych małych, żeby w ciągu 2-3 dni zużyć

[kingsof]

Napisane przez XxXJuSstiii

oczywiście, że błędne jak można podawać takiemu maluchowi cukier do warzyw, przecież później nie tknie w ogóle

moja babcia mi opowiadała o ziemniakach z sosem, które jadł mój kuzyn, który wtedy miał 4 miesiące


Mysia a powiedz mi ile tych brzoskwiń zrobiłaś? Bo mam te małe słoiczki z po przecierze i powiedzmy, że chciałabym ze 4

Moja teściowa to wgl ewenement chociaż złota kobieta ale za dużo wszędzie by chciała ingerować i niektóre jej zasady i teksty osłabiają.......
Ale już mam obraz tego jak będzie się zachowywać kiedy my będziemy mieć dziecko, chyba ją zamorduję z tymi swoimi radami najgorsze że mieszkają tylko 3 km dalej

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

a to duże je zrobiłaś... i jak otworzysz to myślisz ile dni może postać? bo ja myślałam o tych małych, żeby w ciągu 2-3 dni zużyć

jak masz takie to pewnie, że lepiej, ja innych nie miałam myślę, że 2-3 dni w lodówce a resztę ja mogę zjeśc zawsze:P nie wiem gdzie można takie małe w ogóle kupić? bo te co mam to kupowałam w obi przydałyby mi się małe bo chce jeszcze jabłka i gruszki robić

[sharpnowaja]

diabli u nas przy mm kupka jest codziennie.

diabli ja mam ten wax z czarnymi napisami.

vil ja będę podawać mleko następne tej samej firmy. Bo ma praktycznie taki sam smak.

deb to proszę o adres na pv, z tym że wyślę dopiero za tydzień.

xal moja siostra miała takie duże z samochodami/alfabetem i płaciła 40-50 zł za opakowanie (9 części). My na chrzciny dostaliśmy droższe firmowe i powiem Ci że te tańsze są lepsze

karolina na męża i jeszcze większe na siostrę. No ręce opadają!

[vil84]

Napisane przez Veronic

wczoraj byliśmy w Pozku na obronie... było ciężko (podczas podłączania urządzenie mu się spaliło....;/;/) ,ale ostatecznie TŻ się jednak obroniłufff

gratki

Napisane przez xal

Nie wiem czy przegapiłam, czy jeszcze nie było ... chcę kupic młodej puzzle piankowe na podłogę, zima idzie niech coś ma pod matą poza kocykiem, a jak zacznie uciekać z maty to też nie na zimne panele no i tutaj pytanie do was, bo ceny są różne, jakie brałyście? Tańsze, droższe ... czym one się różnią? Czym się sugerowałyście?

ja czekam na jakieś dofinansowanie też chcę kupić. ogólnie słyszałam że te tańsze (są nawet za 20 zł) są strasznie cienkie i się łamią, lepiej droższe. ale które najlepsze to jeszcze nie wiem

Napisane przez Ag_nes

EE jak to może być że nie ma połączenia z ligity na gisz ? niemożliwe,
ja do Gisza mam 6 km, tylko pogoda taka ci.u.lata że boje sie gdzie kolwiek z małą ruszac, bo kichła już 3 razy i szlaban mamy na wyjścia

no nie ma, skrócili trasę autobusu 12

Napisane przez Mysia mysz

młody się drzemnął całe 30 minut od 6 za karę się bawi sam na macie a ja siedzę na necie ale nie narzeka

ja też się obraziłam ... ale dzielnie Młody się godzinę bawił, a potem sprzątaliśmy i układaliśmy jego ciuszki

Napisane przez barwineczek

Macie juz codzienne rytuały o podobnych godzinach?

tylko kąpiel i spanie, reszta jak wypadnie, do popołudnia Młody mniej więcej co 3 h robi sobie pół h drzemki

Napisane przez XxXJuSstiii

Brzuch mnie zaczyna boleć, mam strasznie obfity @

ja mam od dwóch tyg

[sharpnowaja]

dziewczyny moja koleżanka ma własny zakład fryzjerki. Zatrudnia 1 pracownika. Czy należy jej się macierzyński? i czy musi wtedy zamykać zakład? jak to jest? bo ktoś jej powiedział że nic jej się nie należy

[Atena564]

Napisane przez lonely_lady

Jakich smoczków używacie i co sądzicie o smoczkach ?
jeszcze jak byłam w ciąży kupiłam zestaw dwóch smoczków lovi i jeden dostaliśmy z aventu. Mały rzadko dostaje smoka, ale czasem się przydaje..
ostatnio namiętnie ssie kciuka, dwa palce, lub nawet całą pięść i tak się zastanawiam że może kupić mu jakiś lepszy smoczek... Tylko jaki..
dzisiaj widziałam taki fajowski Dr Brown's z kanalikiem odpowietrzającym, zmniejszający ciśnienie w buźce

Loney moja młoda smoka ssała jak np. zasypiała lub marudziła, mamy z aventu , a odkad wychodza nam zeby to smoka niechce, pluje nim, woli ssać kciuka, i niewiem jak ją odłuczyć ssania kciuka wczorej zauważyłam kilka razy jak ssie lewego kciuka i sie uspokaja,i nawet zasypia w ten sposób a wyczytałam,że to niedobrze np. na zeby bo może być krzywy zgryz też musze kuić innego smoka to może nowym się bardziej zainteresuje

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Magiusa

Mam kryzys
Kryzys związany jest z tym oczkiem. Masuję już 2gi tydzień i nic się nie przetyka.Dla Darusia to średnio przyjemne- krzywi się przy tym lub popłakuje, a ja nie mam wyjścia i muszę masować.
Od wczoraj nie daję rady i ryczę co chwila, bo jestem załamana tym, że nic to nie daje, smutno mi też, że skończył 3 miesiące, a nadal nieco go brzuszek męczy.
ł.

Magiusa spróbuj masowac tak jak ci napisałam, pociesze cię, że nam ropieja oczka już od momentu gdzy młoda skończyłą miesiąc.....i wcześniej nic niepomagało, a też nawet masowałąm, teraz dopiero jest poprawa ale może też uwagi na krople jakie młoda dostaje (floxal) wczesniej nic niepomagałao Co do brzuszka u nas kolki mineły jak małą skończyła 3 mc a jak zeczeła 16 tyg powórciły na szcześnie na kilka dni.....wiec spokojnie bóle minął