Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz. XXI

[matallewar]

CZASZKA pilam 4x2 lyzeczki, 5 dni przerwy, 4x2 jak coś

Co do zielonej kupki i sluzu, to znaczy, ze coś szkodzi. Alergia to może być. No nic dobrego

I nie wiem, co mogłam zjeść. Tylko jogurt z ewentualnych zagrożen... Jem grzecznie

[karolson]

Agusiamaskotka i Maharet!! Serdeczne gratulacje! Maharet dodatkowe kciuki

83monia- czekamy na info !! Trzecie to chyba juz expres bedzie?

Matal - a pijesz ta herbatke z lisci malin dalej?? Jezeli tak to odstaw bo ona dziala przeczyszczajaco jak na Ciebie to i na Elenke. Pamietam ze mialas plan pic.


Kaska - fajnie z ta wizyta wczoraj wyszlo! Pokaz buty jakie teraz modne bo potrzebuje jesienne, zimowe, nowe adidasy i kalosze ciekawe co na to maz i stan konta.

[maharet1092]

Opis porodu.Uwaga opis zawiera sceny drastyczne, dla użytkowniczek o mocnych nerwach.

Więc 10.09 miałam tą wizytę u gin o 6 rano.Leżę sobie na ktg nagle poczułam puknięcie i taki dziwne pobolewanie.Myślałam, że Janek kopnął mnie w jakieś wrażliwe miejsce.Wstaję i czuję,ze coś ze mnie cieknie.Poszłam do łazienki i sie kapnęłam, że to nie sikanie.Gin popatrzyła i od razu wysłała mnie do szpitala.W szpitalu podali mi antybiotyk, znowu ktg, ale skurczy nie było.Przyjęto mnie na ginekologię i miałam czekać.Koło 19 dostałam jakieś czopki w pipkę na przyspieszenie.
Pierwszy skurcz pojawił się koło północy, koło drugiej było już dość często.Poszłam na porodówkę, położna stwierdziła, że 2 cm dopiero, dała mi jakąś przeciwbólową kroplówkę i powiedziała żebym się przespała.Wróciłam do pokoju, kroplówka goowno działała, skurcze bolały jak diabli, przewracałam się, wstawałam siadałam, koło łóżka jęczałam.Pomiędzy skurczami przysypiałam.W pewnym momencie miałam ochotę zeżreć garść no spy, dobrze, że jej nie miałam.ok. 5.30 przyszła pielęgniaka i wywieźli mnie na łóżku na porodówkę.Miałam już wtedy takie skurcze, że chciało się przeć.Polożna stwierdziła 5 cm, od razu poprosiłam o zzo.Poszła zadzwonić po anastazjologa.To była chyba najdłuższa chwila w moim życiu.Naczekałam się, wg mnie lata świetlne, aż przyjadą, potem dali mi jakieś ankiety, wszelkie opisy zabiegu, kazali to czytać, jeszcze opowiadali co i jak, nawet po polsku papiery te mieli.Ja miałam w doopie co tam pisze, byłam w stanie cyrograf podpisać byleby dostać to znieczulenie.Wypełniałam to jęcząc i wrzeszcząc.W końcu dostałam to co chciałam,poczułam ulgę i poszłam spać.Miałam cały czas podłączone ktg i ciśnieniomierz, jeszcze jakieś 2 kroplówki.Ok 10 zaczęły się parte, nie bolało, tylko tak rozsadzało tyłek.Dostałam oxydocynę.No i zaczęło się najgorsze.Parłam, parłam, parłam i nie szło.Na plecach, na jednym boku na drugim, zesrałam się, wymiotowałam.Mały zaklinował się niewiele przed wyjściem.Za póżźno było na cc.Polożna zawołała lekarza do pomocy.Kładł mi się na brzuch podczas parcia, mówili, żebym dłużej parła, bo jak było krótko to trochę poszed do przodu, a potem się cofał.Ale mimo tego i tak musiałam przeća nie byłam w stanie nabrać tyle powietrza do płuc.W końcu w ruch poszedł forceps.I wreszcie jakoś dało radę.Przeżyłam już chwilę grozy, że się dzieć zaklinuje całkiem i udusi.O 11.49 jaś wyszedł z brzuszka, trochę siny, nie płakał, tylko tak stękał.Rozglądał się ślicznymi oczkami.
Lożysko poszło gładko.Popekałam, było dość dużo szycia.Po porodzie dostałam dalej oxy.Położna naciskała mi brzuch by wycisnąć krew, nie było to przyjemne

Szczerze mówiąc gdybym nie wzięła tego zzo tylko jeszcze parę godzin męczyła się ze skurczmi, nie wiem czy miałabym siłę wogóle przeć.Więc jak macie taka opcję to bierzcie
A ciężko szło bo Jaś miał 37 cm obwodu główki.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Przeczytałam opis ladanseuse14, jedna nie miałam najgorzej

[misia332]

maharet dzielna babko. Ale chyba Jaś miał główkę 37 cm a nie 47 cm ??


Mój TŻ zasłabł dzisiaj w pracy, teraz siedzi ze mną w domku, nie pozwoliłam mu do roboty iść, a szef podobno kręci nosem jak dzwonił do niego.
Nosz k*** co ma tam paść.

[czaszka_]

Napisane przez matallewar

CZASZKA pilam 4x2 lyzeczki, 5 dni przerwy, 4x2 jak coś

Co do zielonej kupki i sluzu, to znaczy, ze coś szkodzi. Alergia to może być. No nic dobrego

I nie wiem, co mogłam zjeść. Tylko jogurt z ewentualnych zagrożen... Jem grzecznie

moze wlasnie jakies uczulenie na bialko czy cos pewnie musisz poczekac jeszcze i poobserwowac moze to tylko takie przejsciowe.

Napisane przez maharet1092

Opis porodu.Uwaga opis zawiera sceny drastyczne, dla użytkowniczek o mocnych nerwach.

Więc 10.09 miałam tą wizytę u gin o 6 rano.Leżę sobie na ktg nagle poczułam puknięcie i taki dziwne pobolewanie.Myślałam, że Janek kopnął mnie w jakieś wrażliwe miejsce.Wstaję i czuję,ze coś ze mnie cieknie.Poszłam do łazienki i sie kapnęłam, że to nie sikanie.Gin popatrzyła i od razu wysłała mnie do szpitala.W szpitalu podali mi antybiotyk, znowu ktg, ale skurczy nie było.Przyjęto mnie na ginekologię i miałam czekać.Koło 19 dostałam jakieś czopki w pipkę na przyspieszenie.
Pierwszy skurcz pojawił się koło północy, koło drugiej było już dość często.Poszłam na porodówkę, położna stwierdziła, że 2 cm dopiero, dała mi jakąś przeciwbólową kroplówkę i powiedziała żebym się przespała.Wróciłam do pokoju, kroplówka goowno działała, skurcze bolały jak diabli, przewracałam się, wstawałam siadałam, koło łóżka jęczałam.Pomiędzy skurczami przysypiałam.W pewnym momencie miałam ochotę zeżreć garść no spy, dobrze, że jej nie miałam.ok. 5.30 przyszła pielęgniaka i wywieźli mnie na łóżku na porodówkę.Miałam już wtedy takie skurcze, że chciało się przeć.Polożna stwierdziła 5 cm, od razu poprosiłam o zzo.Poszła zadzwonić po anastazjologa.To była chyba najdłuższa chwila w moim życiu.Naczekałam się, wg mnie lata świetlne, aż przyjadą, potem dali mi jakieś ankiety, wszelkie opisy zabiegu, kazali to czytać, jeszcze opowiadali co i jak, nawet po polsku papiery te mieli.Ja miałam w doopie co tam pisze, byłam w stanie cyrograf podpisać byleby dostać to znieczulenie.Wypełniałam to jęcząc i wrzeszcząc.W końcu dostałam to co chciałam,poczułam ulgę i poszłam spać.Miałam cały czas podłączone ktg i ciśnieniomierz, jeszcze jakieś 2 kroplówki.Ok 10 zaczęły się parte, nie bolało, tylko tak rozsadzało tyłek.Dostałam oxydocynę.No i zaczęło się najgorsze.Parłam, parłam, parłam i nie szło.Na plecach, na jednym boku na drugim, zesrałam się, wymiotowałam.Mały zaklinował się niewiele przed wyjściem.Za póżźno było na cc.Polożna zawołała lekarza do pomocy.Kładł mi się na brzuch podczas parcia, mówili, żebym dłużej parła, bo jak było krótko to trochę poszed do przodu, a potem się cofał.Ale mimo tego i tak musiałam przeća nie byłam w stanie nabrać tyle powietrza do płuc.W końcu w ruch poszedł forceps.I wreszcie jakoś dało radę.Przeżyłam już chwilę grozy, że się dzieć zaklinuje całkiem i udusi.O 11.49 jaś wyszedł z brzuszka, trochę siny, nie płakał, tylko tak stękał.Rozglądał się ślicznymi oczkami.
Lożysko poszło gładko.Popekałam, było dość dużo szycia.Po porodzie dostałam dalej oxy.Położna naciskała mi brzuch by wycisnąć krew, nie było to przyjemne

Szczerze mówiąc gdybym nie wzięła tego zzo tylko jeszcze parę godzin męczyła się ze skurczmi, nie wiem czy miałabym siłę wogóle przeć.Więc jak macie taka opcję to bierzcie
A ciężko szło bo Jaś miał 47 cm obwodu główki.

dobrze ze juz jest po i dalas rade

[matallewar]

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

[maharet1092]

Napisane przez misia332

maharet Ale chyba Jaś miał główkę 37 cm a nie 47 cm ??
ć.

no fakt

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

[misia332]

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

wow super

[gorgulek]

Napisane przez maharet1092

Nie za bardzo można zrobić takiemu małemu dziecku.Ok 10-12 roku życia najlepiej.Na razie obserwujemy

Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

Wow ale szybko

[czaszka_]

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

ale szybko gratulacje

[kaska87]

teściowa wzięła Mika i są na podwórku a ja mam luz już 3 pranie robię, przespałam się 30minut (ale to z Mikusiem jeszcze) tylko malutki na odchodne jeszcze kupola strzelił i wietrzę pokój super gdyby październik był taki piękny jak dzisiejszy dzień

Napisane przez karolson

Kaska - fajnie z ta wizyta wczoraj wyszlo! Pokaz buty jakie teraz modne bo potrzebuje jesienne, zimowe, nowe adidasy i kalosze ciekawe co na to maz i stan konta.

to będziesz szalała na zakupach jak diabeł tasmański

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

gratulacje!

[bajka1807]

Info od Moni: o 10:54 przyszła na swiat Natalka. 3950 g i 56 cm szczescia. Poszlo szybko, o 4:11 pierwsze regularne skurcze o 10:00 8 cm ne wejsciu na IP kilka skurczy, potem 3 parte i po strachu. teraz spi.

gratulujemy!!!!


hehe widze ze nie tylko ja esa dostalam

[kaska87]

no i małż ma już grafik-w środe ma wolne mam nadzieję, że będzie wolne miejsce u fryzjera

[tassia]

maharet nameczylas sie dziewczyno strasznie

mobia gratulacjr

[kaska87]

Maharet strasznie współczuję, bo obwód główki mojego Mikunia to 33cm a jak Jasieniek miał 47 chyba, że 37 miało być

[bojatoja]

Monia super gratuluje

[kaska87]

Monia gratulacje

[matallewar]

Napisane przez kaska87

Maharet strasznie współczuję, bo obwód główki mojego Mikunia to 33cm a jak Jasieniek miał 47 chyba, że 37 miało być

Elena 36 cm miała, jak Edi


KAROLSON pije jedną dziennie, ale ani ja, ani ona nie mamy efektu przeczyszczenia. Ja bym bez niej wręcz zatwierdzenia miała a Elenka tylko ma brzydka kupkę, ale ok. 5 na dobę.

[tassia]

kurde i mamy nie maly problem

z mojego bloku nie ma mozliwosci wydostac sie z wozkiem w pojedynke juz nie mowiac o tym ze nie ma go gdzie trzymac
jest zlozony pod stolem wiec za kazdym razem trzeba robic wyjazd
tz we wtorek do pracy a ja udupiona w domu

[vea7]

AGUSIAMASOTA, MONIA
OGROMNE GRATULACJE DLA WAS I DLA MAŁYCH GWIAZDEK

MAHARTET, PRZETRZYMAŁAŚ NAS TROSZKĘ
GRATULACJE

Misia, wracając do wczorajszego tematu, podoba mi się takie podejście. Jeśli ciąża jest fizjologiczna, a położna kompetentna, to spokojnie może prowadzić "Kontrola" lekarska jest jak napisałaś, ale większość rzeczy spokojnie może położna poprowadzić - ba, wydaje mi się, że dużo więcej przyszłej matce jest w stanie powiedzieć i wyjaśnić niż lekarz, który mam wrażenie, nie zawsze sam wie

tancia, dlatego napisałam w końcu, ze chyba po prostu męczę bułę

czaszka jak tam po wizycie? Aha, doczytałam Gratuluje wagi

kaska, widzisz, będzie dobrze
Co to jest "takie dziwne coś" do karmienia?

dirty
Gwoli ścisłości, to ja mam w kartę wpisane jutro, czyli 29.09 Nie wiedzieć czemu, bo mi z liczenia wychodzi na dzisiaj.
Jeszcze mnie mama wczoraj "pocieszyła", że ja dwa tygodnie byłam przenoszona... ona też, i tato też... i Bartek podobno też... no nic... Jasiek będzie w doborowym towarzystwie

Amelka, ja bym się chętnie ruszyła... Jaśko nie bardzo

ja-ika, mam podobny problem z głosowaniem


Wracam do garów i sprzątania...

[__Paulinka__]

Gratuluje nowym mamusiom! : jupi:

my mamy dzisiaj dzien odwiedzin.. bylo kolezanka, zaraz przychodza znajomi, a o 20 następni znajomi:P

Mam wrazenie, że moj brzuch wazy dzisiaj 100kg.. normalnie tak mi ciąży, że masakra..

[teacherka]

Gratulacje dla Moni i Agusi. I oczywiście Maharet!

Maharet, utul Jasieńka mocno, bidulek, mam nadzieję, że sytuacja sie ustabilizuje

[kaska87]

Napisane przez vea7

kaska, widzisz, będzie dobrze

Co to jest "takie dziwne coś" do karmienia?

http://dlapacjenta.pl/sklep/product_...oducts_id/1149

[butterfly20]

Napisane przez maharet1092

U nas niestety problemy, dopiero wczoraj wróciliśmy ze szpitala.Najpierw mały cieżko przechodził żółtaczkę, nie pomogły mu lampy i skierowano go do innego szpitala bo ten w którym się urodził nie miał sprzętu do kroplówki dla takiego malucha. Zółtaczka szybko tam przeszła pojawił się inny problem.Skoczył mu puls bardzo wysoko, raz trzymało go to 2 godz, a drugi 40 minut.Przebadany został od stóp do głowy i niby nic nie widać, żeby coś było nie tak.Podejrzewają taką dziwną chorobę, która właśnie objawia się takimi "atakami", cos z zasilaniem elektrycznym serca.Musimy mieć w domy urządzenie monitorujące i czekaliśmy na nie kilka dni jeszcze w szpitalu.Dzisiaj w nocy też było nieciekawie, bo też nu puls skoczył, co prawda nie tak wysoko jak wcześniej bo do 250, w szpitalu miał 380.Udało nam się opanować (przeszliśmy szkolnie co robić w takiej sytuacji).Podejrzewamy osobiście, że to na tle nerwowym, obudził się nagle w nowym miejscu.
Samochód już był odpalony, małemu przeszło po 40 minutach,nie pojechaliśmy do szpitala, bo pewnie nie położyli by go na tym samym oddziale i znwu zmiana miejsca i znowu stres.

Rety, bardzo mi przykro,że tyle przeszliście

Napisane przez agusiamaskota

Majusia jest już z nami! Urodziła się SN, ja nie pękłam, ani mnie nie nacinali! Reszta potem

Brawo

Napisane przez LaLoca

Gratuluje I wspolczuje jednoczesnie problemow ze Skarbem. Trzymajcie sie dzielnie

Agusia Gratuluje Odpoczywaj teraz!

Monia walcz dzielnie!!!! Powodzenia!

My jeszcze w szpitalu. Jutro wychodzimy. Maja zdrowa dzieki Bogu. Wlasnie ciumka sobie cyca. Chyba nie je ale pozwalam jej, niech rozkreca laktacje. Mnie szwy bola ale przy córci nie mysle o bólu. Jest cudowna. Grzeczna, sliczna, normalnie do schrupania. Aha Matall dopisz ze ma 55cm.

I jak tam się czujesz po cc?Śmigasz już?

Napisane przez matallewar

Małą boli brzuszek I ma te zielone kupki Błagam, oby nie miała problemów z brzuszkiem, jak Edi

Przykro mi
I co teraz?Będziesz coś kombinować z dietą i patrzeć czy się poprawi?Czy do lekarza?

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

Gratulacje:ju pi:

Napisane przez kaska87

teściowa wzięła Mika i są na podwórku a ja mam luz już 3 pranie robię, przespałam się 30minut (ale to z Mikusiem jeszcze) tylko malutki na odchodne jeszcze kupola strzelił i wietrzę pokój super gdyby październik był taki piękny jak dzisiejszy dzień
to będziesz szalała na zakupach jak diabeł tasmański

gratulacje!

Wiesz,że mam te same buty od zeszłej jesieni? Fajne są! Dzisiaj też w nich śmigałam.




Chciałam napisać,że wóziol w naszych warunkach srawdza się bezbłędnie, jest świetny!


Aaaa i Tusi dzisiaj odpadł kikut

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez kaska87

http://dlapacjenta.pl/sklep/product_...oducts_id/1149

Nie słyszałam nigdy o tym Ale najważniejsze,że może pomóc

[vea7]

Napisane przez kaska87

http://dlapacjenta.pl/sklep/product_...oducts_id/1149

Aaa... to ja to widziałam na którymś ze szkoleń, ale nie wiedziałam, że tak się nazywa. Mam nadzieję, że się ładnie sprawdzi

Napisane przez butterfly20

Aaaa i Tusi dzisiaj odpadł kikut

klask i:

[ja-ika]

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

gratki, widziałam, że szybko pójdzie

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

Przykro mi
I co teraz?Będziesz coś kombinować z dietą i patrzeć czy się poprawi?Czy do lekarza?

Jeszcze nie wiem... Na razie jem dalej, jak jem i probiotyk jej dam do poniedziałku. Wtedy ma być położna, to może jej podpytam, czy eliminować coś z diety. Wolałabym nie

[Madziuchna27]

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

Super! Graty

Napisane przez kaska87

Maharet strasznie współczuję, bo obwód główki mojego Mikunia to 33cm a jak Jasieniek miał 47 chyba, że 37 miało być

Właśnie spojrzałam do książeczki, Julek też miał 37 cm

Napisane przez tassia

kurde i mamy nie maly problem

z mojego bloku nie ma mozliwosci wydostac sie z wozkiem w pojedynke juz nie mowiac o tym ze nie ma go gdzie trzymac
jest zlozony pod stolem wiec za kazdym razem trzeba robic wyjazd
tz we wtorek do pracy a ja udupiona w domu

Tassia, u mnie dokładnie to samo Małż w pon. wraca do pracy i też się zastanawiam, jak to będzie ze spacerami... Nie chcę siedzieć w domu, bo oboje z Julkiem zwariujemy
My mieszkamy na pierwszym piętrze, na parterze stoją już dwa wózki - wielgachny bliźniaczek z ostatniego piętra i lekka mała spaceróweczka sąsiadki z góry. Mam plan, żeby właśnie ją poprosić o wnoszenie tej spacerówki na półpiętro, żebyśmy z 20 kg x-landerem mogli się zmieścić na dole, ciekawe czy się zgodzi

Napisane przez kaska87

http://dlapacjenta.pl/sklep/product_...oducts_id/1149

Kasia, sorrrki, ale to wygląda tak, że
Ps. Fajne butki kupiłaś!

[matallewar]

Napisane przez ja-ika

gratki, widziałam, że szybko pójdzie

Trzeci poród, to co się dziwić


Byli T. Elena strategicznie przespała całą wizytę Zwieźli jedzenia, pampersów, ubranka No i ciasto, którego ani ja, ani tż nie możemy jeść, więc potrzebujemy pilnie gości, żeby je zjedli

[ja :)]

Napisane przez 87czarna

Hej dziewczynki
Wiem,że mało się udzielam,ale tak kiespko się czuję,że nie mam na nic sił ani ochoty :/

Widzę,że weekend i porody zaczynają się sypać TRZYMAM KCIUKI!!!

Odzywaj się czasem Twój dzień już blisko!

Napisane przez matallewar

Info od 83monia: o 10:54 przyszla na swiat Natalka. 3950g i 56cm szczescia. Poszlo szybko. O 4:11 pierwsze nieregularne skurcze. O 10:00: 8cm na wejsciu na IP. Kilka skurczy, potem 3parte i po strachu. Teraz spi. Pozdrawiamy

Gratulacje! Szybko poszło

Napisane przez maharet1092

Witam po długiej przerwie.Najpierw przekaże najważniejszą informację.
Jaś urodził się 11.09 o 11.49 z wagą 3620 i 57 cm.Przez sn z użyciem forcepsu

Gratulacje! Myślałyśmy o Tobie dużo
Mam nadzieję, że maluszek wydobrzeje i wszystko się unormuje z serduszkiem
A poród rzeczywiście nieciekawy, ale najważniejsze że dałaś rade i już po. Teraz oby tylko wszystko się ułożyło z chorobą Jasia..

Napisane przez agusiamaskota

Majusia jest już z nami! Urodziła się SN, ja nie pękłam, ani mnie nie nacinali! Reszta potem

Gratulacje!

Wspaniały poranek - otwieram wizaż do śniadania a tu tyle dzieci
Jednak wrześniowe dzieci zdecydowanie preferują weekendy

Ja dziś mam ostatnie zajęcia z SR Cieszę się bo już mi się tam nie chce chodzić. Weekendy to jedyny wolny czas dla mnie i TZ, wiec nawet nie mamy się kiedy sobą nacieszyć
Jutro babyshower. Też mi się nie chce iść, no ale może zostanę miło zaskoczona