Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[Seleniti]

Napisane przez Emilia 25

Ja czuję, że u nas będzie dziewczyna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ciekawe czy Nasze przeczucia okażą się być niezawodne

[zubi89]

Napisane przez Emilia 25

Ja czuję, że u nas będzie dziewczyna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja tak samo

[Emilia 25]

Powiem więcej: Mam taką nadzieję.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[h0pe]

Napisane przez carolyna86

nie jest to powiedziane na 100 %, moja kol. urodziła w styczniu bliźniaki a ani z jej strony ani ze strony tż nikt nic o ciążach mnogich nie wie
więc wszystko przed tobą

oooj dzieewczyny czytałam też, że po odstawieniu pigułek anty też są spore szanse na bliźniacze ciąże acz nie wiem czy to prawda ale trafiłam w sieci na niejedną taką informację

Napisane przez anabuska

Witam ponownie,
Dziewczyny powiedzcie, czy farbowałyście włosy w ciąży? Mam w sobotę wesele przyjaciółki i okropne odrosty. Lekarz powiedział, że jak nie muszę to żebym nie farbowała. Sama nie wiem. Ale chyba sobie podaruję, bo potem bym nie przeżałowała jakby coś się przez to miało stać. Jak jest z tymi wszystkimi badaniami genetycznymi, czy lekarz je zleca? Ja jestem dopiero w 7 tyg, termin na 23.05 i na razie kazał mi tylko zrobić podstawowe (krew, mocz itp.) Czy mam się dopominać? Kurcze przeraża mnie moja niewiedza, boje się , że coś przegapię. Zazdroszczę Wam, które już spodziewają się drugiego maleństwa i wszystko wiedza co i jak Buziaczki

ja niestety mam zabronione ale może to ze względu na zagr.ciązę. Natomiast ogólnie jak już to chyba najlepiej odżałować i iść do fryjera, gdzie jest dobrze wentylowane pomieszczenie i gdzie zrobią to bezpiecznymi farbami.

Co do tego amoniaku... czytałam również, że z kolei te substancje amonikaopodobne które w farbach bez amoniaku się stosuje mogą być nieraz gorsze niż sam amoniak, ale to też niepotwierdzone info przeze mnie. Ale interesuję się tym kurcze bo też bardzo chciałabym cos zrobić z włosami już ;/

Napisane przez santom

no musim sie uzbroic w cierpliwosc... a kiedy masz prenatalne?

no właśnie z tymi prenatalnymi mam troche pomieszane, bo niedawno zmieniłam gina. U poprzedniego prenatalne miałam mieć 14 października. Natomiast ta ginka wyliczyła mi płód mniejszy niż tamten gin o tydzień, więc wizytę mam u niej 16 października, ale nie będzie robiła penatalnego bo powiedziała że będzie jeszcze za mały - ale liczę że podczas wizyty jednak może ten mały bober będzie już akurat bo do tamtego pierwszego gina już nie wracam. także wszystko okaże się 16 co to na tej wizycie będzie.
Co do farby: polecasz tą oilę garniera? jestem ciekawa bo reklama dość kusząca.

Napisane przez Seleniti

Też mam przeczucie, że to chłopiec będzie najlepiej by było gdybym już to mogła wiedzieć, no ale już bliżej niż dalej o ile Kropcio będzie współpracował

hehehe no matki przeczucia mają często trafne więc kto wie czy zachwilę nie okaże się że chłopiec... Twój partner pewnie oszalałby z zachwytu skoro jest takim pasjonatem motoryzacji to pewnie nie moze doczekać się małego do szkolenia
A ja jeszcze nie zdecydowałam się czy chcę wiedzieć. Kiedyś byłam pewna, że nie chcę poznawać płci przed porodem, natomiast teraz doszły wątpliwości związane z ekonomiczną stroną i przygotowaniami, bo są aspekty kiedy warto jednak wczesniej wiedzieć. No zobaczymy

[pikaso]

Napisane przez Seleniti

Ciekawe czy Nasze przeczucia okażą się być niezawodne

Ja chyba będę musiała zaufać córce. Ona pierwsza powiedziała, że będzie trójka 2 dziewczyny i chłopiec.

[pomarancza24]

Napisane przez Nikii89

Cyborg nie był taki groźny , nawet ludzki i bez przeszkód mnie przepuścił do gina
A tam ulga dla serca Krwiak się wchłonął tzn. jest jeszcze ale taki maleńki ,że prawie go nie widać . Te plamienia to było oczyszczanie się ze starej krwi.
Dzidzia ma 19mm , wg USG jestem w 9t1d a wg OM to 8t6d Widziałam bijące serduszko i to wielka ulga dla mnie
Za 2 tygodnie mam wizytę na której założymy już kartę ciąży, mieliśmy dzisiaj ale musiałabym czekać jeszcze aż przebada na USG 4 pacjentki , a mi się śpieszyło bo Oskar został u sąsiadki
Jestem szczęśliwa , że tak wszystko ładnie sięg potoczyło, ale co nerwy i stresu się najadłam to moje.
Termin nadal na 12.05.2014

Teraz lecę obiad zrobić.

To super, beędziesz spokojniejsza

Napisane przez Dark lady

Miałam napisać zainteresowanym. Przyszedł mój kosz mojżesza, wszystko zgodne z opisem, ekspresowo wysłane, bardzo mi się podoba, synkowi też, chciła non stop w nim siedzieć, ale że za duży jest to musiałam zabrać i się popłakał

Napisane przez coodmalina

Witam nieśmiało

czy można do was dołączyć?? w sobotę dowiedziałam się że po raz drugi zostanę mamą Tp mam na 27 maja.

Pozdrawiam

A możesz wogole pokazać co to jest?

Napisane przez carolyna86

mój tż pyta się mnie o pierwszą wizytę:
tż: to lekarz przejechał ci czymś po brzuchu i ...
ja: no, najpierw zrobił to dowcipnie
on: stop! cisza! nawet mi nie mów, bo sobie to zacząłem wyobrażać!
ja: no dobra, przejechał tym czymś po brzuchu...
on: i potem widziałaś kropeczkę, tak jak na filmie?
ja: tak, tak, jak na filmie

Hihihi

Napisane przez cowie

Ja tak jak kiedyś oglądałam porodówkę nałogowo, tak teraz - w ciąży - nie jestem w stanie jej oglądać

Ja nie jestem wstanie tego oglądać bo straszna beksa że mnie w ciąży


Selenti

A więc odpoczywaj



Jeszcze się doczekasz też bym już chciała, a tu trzeba cierpliwie czekać


Ja właśnie odebrałam wyniki badań iiiiii wyszło na to, że przechodziłam już toksoplazmozę bo IgG mi wyszło dodatnie a IgM ujemne także kamień z serca aleee jutro dopiero będę miała grupę krwi niby wiem, że mam rh-, TŻ ma ponoć rh+ i teraz powiedzcie mi czy w pierwszej ciąży robią coś w związku konfliktem serologicznym ?[/QUOTE]
Na też się dowiedziałam że mam konflikt. Powiem lekarzowi na kolejnej wizycie.


Kupiłam dziś oliwke fur mama, dzięki dziewczyny

[madziuuula]

Napisane przez kaorlak

Wiecie może to głupie co napiszę, ale mam wrażenie że co jakiś czas mnie ktoś w brzuszku muska Ja wiem, że to jest za wcześnie na ruchy, ale to odczucie jest tak podobne do ruchów jakie czułam w ciąży z Misią, że normalnie zgłupiałam. Raczej to nie jest praca jelit, bo one mi pracują bardzo intensywnie i doskonale rozpoznaję to odczucie . Sama nie wiem

Wiesz co ja też mam czasem takie delikatne wrażenie, zwłaszcza jak przy młodym wieczorem leżę i zasypiamy przy kołysankach Tzn Olaf zasypia Tak się czasem łudzę, że to to...
A z Olafem pierwsze ruchy poczułam w 17 tygodniu Teraz sie nie mogę doczekać...

Napisane przez Seleniti

aleee jutro dopiero będę miała grupę krwi niby wiem, że mam rh-, TŻ ma ponoć rh+ i teraz powiedzcie mi czy w pierwszej ciąży robią coś w związku konfliktem serologicznym ?

Już karolak odpowiedziała, w pierwszej ciąży to nie problem, w drugiej się zobaczy, jak sie dziecko urodzi z rh+. U nas tak było ale wszyscy mówią że jeszcze za wcześnie badać przeciwciała.

Napisane przez pikaso

Nie ciesz się, u mnie w rodzinie też nikt nie miał, a spotkało nas potrójne szczęście.

Hehe pozytywnie to zabrzmiało

kasian86 mimo wszytsko bądź dobrej myśli, my tu wszystkie trzymamy kciuki


Od popołudnia dziwnie boli mnie podbrzusze, jakby rozpierało, tak sobie wmawiam, że może coś tam rośnie, oby to nic złego...

[anabuska]

Ja cały czas myślę o dziewczynce, jakoś tak samo wychodzi. Więc chyba dziewczynka... Al kto wie...

[/Mycha/]

Napisane przez kasian86

Dziewczyny czytałam Was na bieżąco na komórce cały dzień, ale nie miałam dzisiaj dosłownie kiedy usiąść i coś napisać, bo ciągle się coś działo - ani chwili wytchnienia także teraz już opadam z sił i przepraszam za brak cytowania drugi dzień z rzędu mam nadzieję, ze mi wybaczycie tą chwilową niedyspozycję

Byłam dzisiaj rano na badaniu i w sumie żałuję, że jednak poszłam tak wcześnie. Na USG widać pęcherzyk i ciałko żółte pojedyncze i doktor powiedział, że raczej nie ma szans, że się podzieli jeszcze ufff... no i tak z OM wyszło, że to 5tc6d, a z USG, że dopiero 4tc5d.... więc różnica jest spora, a ja wiem dokładnie kiedy miałam owulację, także pęcherzyk jest chyba za mały no i nic więcej nie zobaczyłam, powiedział, że na serduszko za wcześnie i że na razie jeszcze nie ma co się chwalić, bo wiadomo, że może być różnie, natura płata figle, ale póki co wszystko jest ok, ciąża potwierdzona i jest dobrej myśli następną wizytę mam 25.10 czyli za 2,5 tygodnia i wtedy już musi być serduszko, bo jak nie będzie to wiadomo.. no i ja teraz zamiast się cieszyć, myśleć pozytywnie itp przeżywam ciągle, że tego serduszka nie będzie.. tak dużo się działo ostatnio byłam mocno chora, miałam wysoką gorączkę, wcześniej stosowałam krem na twarz, którego absolutnie nie można w ciąży, chociaż jeszcze przed owulacją go odstawiłam, zdarzało mi się zapomnieć o foliku (chociaż od kiedy wiem o ciąży biorę dzień w dzień) itd... mój mąż stwierdził, ze musimy powiedzieć najbliższej rodzinie, bo już nie ma co ściemniać no więc poza rodzicami wiedzą już dziadkowie i rodzeństwo.
Nie wiem dziewczyny, ja wiem, że to głupie i nie potrafię tego wytłumaczyć, ale teraz mi ciężko czytać o Waszych objawach, bo u mnie ciągle nic i się obawiam, że jednak nie będzie mi dane zostać z Wami na dłużej. W ogóle strasznie duża ta rozpiętość jednak, tutaj niektóre osoby już w II trymestrze, a inne jeszcze się nie nawet nie pojawiły (z końca czerwca).
Także nie wiem chyba będę Was podczytywać do tego 25ego, żeby być na bieżąco a odezwę się dopiero potem jak już będzie więcej wiadomo, bo nie chcę Wam psuć nastrojów moim stękaniem
Nie wiem z czego wynika moje samopoczucie, nie wiem co sobie wyobrażałam po tej wizycie generalnie, ogólnie może to jesienna chandra mnie dopadła i to ona jest odpowiedzialna za to wszystko a może brak słodyczy od wczoraj

Jeszcze raz przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was personalnie, ale po dzisiejszym długim i ciężkim dniu nie mam chyba siły - wybaczcie

Pewnie samo nie przejmuj się nie bedzie jakimś odkryciem, ale tak właśnie proponuję. Ja dowiedziałam się o ciąży późno, bo myślałam, że to zmiana klimatu po wakacjach. Wg ostatniej miesiączki poszłam do gina w 7 tc z przekonaniem, że będzie już serduszko, a tam się okazało, że jest... tylko kropeczka, mały pecherzyk, o jakieś 1,5 tygodnia młodszy niż z OM. I gin powiedział, że owulacji w tym cyklu to ja nie miałam książkowo w połowie cyklu, tylko później. Kazał o siebie dbać i być dobrej myśli. A na następnej wizycie pikalo już serduszko. W piątek idę na kolejną, może coś się uda podgladnac Także głowa do góry.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[h0pe]

Napisane przez pikaso

Ja chyba będę musiała zaufać córce. Ona pierwsza powiedziała, że będzie trójka 2 dziewczyny i chłopiec.

a przed badaniem, czy po? matko, to Twoje dziecko jest jakieś cudowne

Napisane przez pomarancza24

Ja nie jestem wstanie tego oglądać bo straszna beksa że mnie w ciąży

hehehe mam to samo... na samym początku płakałam ze wzruszenia oglądając kochenne rewolucje

Napisane przez madziuuula

Wiesz co ja też mam czasem takie delikatne wrażenie, zwłaszcza jak przy młodym wieczorem leżę i zasypiamy przy kołysankach Tzn Olaf zasypia Tak się czasem łudzę, że to to...
A z Olafem pierwsze ruchy poczułam w 17 tygodniu Teraz sie nie mogę doczekać...
Od popołudnia dziwnie boli mnie podbrzusze, jakby rozpierało, tak sobie wmawiam, że może coś tam rośnie, oby to nic złego...

ee to poczulyscie cos w pierwszej ciąży w tym samym okresie i teraz też! to jest wzruszające...
a te rozpieranie to chyba małe mieszkanie sobie powiększa nie martw się.

[carolyna86]

kasian86 - trzymaj się i nie poddawaj - ja liczę że jednak zostaniesz z nami do końca

[pomarancza24]

Napisane przez h0pe

a przed badaniem, czy po? matko, to Twoje dziecko jest jakieś cudowne

hehehe mam to samo... na samym początku płakałam ze wzruszenia oglądając kochenne rewolucje


ee to poczulyscie cos w pierwszej ciąży w tym samym okresie i teraz też! to jest wzruszające...
a te rozpieranie to chyba małe mieszkanie sobie powiększa nie martw się.

Ja nie mogę oglądać zwykłej reklamy z zwierzetami

[paulka0212]

Napisane przez kasian86

Dziewczyny czytałam Was na bieżąco na komórce cały dzień, ale nie miałam dzisiaj dosłownie kiedy usiąść i coś napisać, bo ciągle się coś działo - ani chwili wytchnienia także teraz już opadam z sił i przepraszam za brak cytowania drugi dzień z rzędu mam nadzieję, ze mi wybaczycie tą chwilową niedyspozycję

Byłam dzisiaj rano na badaniu i w sumie żałuję, że jednak poszłam tak wcześnie. Na USG widać pęcherzyk i ciałko żółte pojedyncze i doktor powiedział, że raczej nie ma szans, że się podzieli jeszcze ufff... no i tak z OM wyszło, że to 5tc6d, a z USG, że dopiero 4tc5d.... więc różnica jest spora, a ja wiem dokładnie kiedy miałam owulację, także pęcherzyk jest chyba za mały no i nic więcej nie zobaczyłam, powiedział, że na serduszko za wcześnie i że na razie jeszcze nie ma co się chwalić, bo wiadomo, że może być różnie, natura płata figle, ale póki co wszystko jest ok, ciąża potwierdzona i jest dobrej myśli następną wizytę mam 25.10 czyli za 2,5 tygodnia i wtedy już musi być serduszko, bo jak nie będzie to wiadomo.. no i ja teraz zamiast się cieszyć, myśleć pozytywnie itp przeżywam ciągle, że tego serduszka nie będzie.. tak dużo się działo ostatnio byłam mocno chora, miałam wysoką gorączkę, wcześniej stosowałam krem na twarz, którego absolutnie nie można w ciąży, chociaż jeszcze przed owulacją go odstawiłam, zdarzało mi się zapomnieć o foliku (chociaż od kiedy wiem o ciąży biorę dzień w dzień) itd... mój mąż stwierdził, ze musimy powiedzieć najbliższej rodzinie, bo już nie ma co ściemniać no więc poza rodzicami wiedzą już dziadkowie i rodzeństwo.
Nie wiem dziewczyny, ja wiem, że to głupie i nie potrafię tego wytłumaczyć, ale teraz mi ciężko czytać o Waszych objawach, bo u mnie ciągle nic i się obawiam, że jednak nie będzie mi dane zostać z Wami na dłużej. W ogóle strasznie duża ta rozpiętość jednak, tutaj niektóre osoby już w II trymestrze, a inne jeszcze się nie nawet nie pojawiły (z końca czerwca).
Także nie wiem chyba będę Was podczytywać do tego 25ego, żeby być na bieżąco a odezwę się dopiero potem jak już będzie więcej wiadomo, bo nie chcę Wam psuć nastrojów moim stękaniem
Nie wiem z czego wynika moje samopoczucie, nie wiem co sobie wyobrażałam po tej wizycie generalnie, ogólnie może to jesienna chandra mnie dopadła i to ona jest odpowiedzialna za to wszystko a może brak słodyczy od wczoraj

Jeszcze raz przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was personalnie, ale po dzisiejszym długim i ciężkim dniu nie mam chyba siły - wybaczcie

Kochana na pewno będzie wszystko dobrze, odzywaj się do Nas bo dziś przez cały dzień mi Ciebie brakowało
A co dopiero do 25

Napisane przez madziuuula

Od popołudnia dziwnie boli mnie podbrzusze, jakby rozpierało, tak sobie wmawiam, że może coś tam rośnie, oby to nic złego...

Ja też mam dziś tak cały dzień, pomimo że większość dnia leżałam.
Na pewno jest wszystko ok

Napisane przez pikaso

Ja chyba będę musiała zaufać córce. Ona pierwsza powiedziała, że będzie trójka 2 dziewczyny i chłopiec.

Mała wróżka

[h0pe]

Napisane przez kasian86

Dziewczyny czytałam Was na bieżąco na komórce cały dzień, ale nie miałam dzisiaj dosłownie kiedy usiąść i coś napisać, bo ciągle się coś działo - ani chwili wytchnienia także teraz już opadam z sił i przepraszam za brak cytowania drugi dzień z rzędu mam nadzieję, ze mi wybaczycie tą chwilową niedyspozycję

Byłam dzisiaj rano na badaniu i w sumie żałuję, że jednak poszłam tak wcześnie. Na USG widać pęcherzyk i ciałko żółte pojedyncze i doktor powiedział, że raczej nie ma szans, że się podzieli jeszcze ufff... no i tak z OM wyszło, że to 5tc6d, a z USG, że dopiero 4tc5d.... więc różnica jest spora, a ja wiem dokładnie kiedy miałam owulację, także pęcherzyk jest chyba za mały no i nic więcej nie zobaczyłam, powiedział, że na serduszko za wcześnie i że na razie jeszcze nie ma co się chwalić, bo wiadomo, że może być różnie, natura płata figle, ale póki co wszystko jest ok, ciąża potwierdzona i jest dobrej myśli następną wizytę mam 25.10 czyli za 2,5 tygodnia i wtedy już musi być serduszko, bo jak nie będzie to wiadomo.. no i ja teraz zamiast się cieszyć, myśleć pozytywnie itp przeżywam ciągle, że tego serduszka nie będzie.. tak dużo się działo ostatnio byłam mocno chora, miałam wysoką gorączkę, wcześniej stosowałam krem na twarz, którego absolutnie nie można w ciąży, chociaż jeszcze przed owulacją go odstawiłam, zdarzało mi się zapomnieć o foliku (chociaż od kiedy wiem o ciąży biorę dzień w dzień) itd... mój mąż stwierdził, ze musimy powiedzieć najbliższej rodzinie, bo już nie ma co ściemniać no więc poza rodzicami wiedzą już dziadkowie i rodzeństwo.
Nie wiem dziewczyny, ja wiem, że to głupie i nie potrafię tego wytłumaczyć, ale teraz mi ciężko czytać o Waszych objawach, bo u mnie ciągle nic i się obawiam, że jednak nie będzie mi dane zostać z Wami na dłużej. W ogóle strasznie duża ta rozpiętość jednak, tutaj niektóre osoby już w II trymestrze, a inne jeszcze się nie nawet nie pojawiły (z końca czerwca).
Także nie wiem chyba będę Was podczytywać do tego 25ego, żeby być na bieżąco a odezwę się dopiero potem jak już będzie więcej wiadomo, bo nie chcę Wam psuć nastrojów moim stękaniem
Nie wiem z czego wynika moje samopoczucie, nie wiem co sobie wyobrażałam po tej wizycie generalnie, ogólnie może to jesienna chandra mnie dopadła i to ona jest odpowiedzialna za to wszystko a może brak słodyczy od wczoraj

Jeszcze raz przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was personalnie, ale po dzisiejszym długim i ciężkim dniu nie mam chyba siły - wybaczcie

Kasiu.. Droga Kasiu.. Czułaś się normalnie i pisałaś z nami i było ok. Kochana nie przesądzaj teraz w drugą stronę... Jeśli mogę dla Ciebie być jakimś pocieszeniem to powiedz mi, co ja mam myśleć, skoro u mnie różnica pomiędzy OM a USG to aż dwa tyg, u ciebie tylko 6 dni! I druga sprawa, ja ciągle plamię, ciągle coś nie tak, moje Hcg rośnie tak kulawo że właściwie żaden lekarz się z tego nie cieszy. Ja na ten tydzień powinnam mieć poziom setki tysięcy, spore setki, a mam zaledwie 20 tys... Jeszcze niedawno nie dawano szans mojej ciąży, bo jak sama widzisz, wszystko przeciwko, wszystko nieksiążkowo... Jedne dziewczyny, które są w tym samym tc to ja piszą o ruchach na USG, rączkach, nóżkach, a ja ledwo ostatnio widziałam zawiązki... gdybym chciała to wszystko składać w jedną całość... to pewnie tylko rwałabym włosy z głowy, czy z moim dzieckiem wszystko jest ok... tak naprawdę boję się tego ale co zrobię? co poradzę że tak jest? cieszę się tylko, że ciągle utrzymuję tę ciążę, choć wiem, że są dziewczyny, które takiej wątpliwej ciąży wogóle nie chciałyby podtrzymywać. Tak naprawdę miewam chwile zwątpienia, ale na mojej drodze pojawia się co trochę jakieś świadectwo, że warto, nawet jeśli sama nie wiem czy ja podołam... no i? powiedz sama, 6 dni różnicy wg OM a USG... i lekarz, który może ma rację, a może nie, bo jest zbyt wcześnie, żeby oceniać tak naprawdę. A jak same pisały dziewczyny, jedna kropeczka dalej jak lekarz więcej lub mniej się machnie w oznaczaniu wielkości robi wielką różnicę. Ja tydzień temu we wtorek jestem u jednego gina, mówi mi że dziecko jest wielkości na ponad 9 tygodni, a na drugi dzień u innej ginki ma równe 8 tygodni. (to dawaloby juz niemal 3 tyg roznicy od OM) To wszystko piszę Ci, żeby dać Ci nadzieję, żebyś została, żebyś się nie blokowała przed tym boberkiem który właściwie może też nie jest książkowy, ale da sobie radę, tylko w swoim tempie, zwłaszcza że to zbyt wcześnie, żeby oceniać jak się okazało uśmiechnij się Kasiuniu i dawaj z nami do przodu, bo nerwowe oczekiwanie do 25 nic nie da, a juz raz prawie zrezygnowałaś, pamiętasz? także główka do góry, i nie czuj się wyobcowana, że masz się separować i czaić jako obserwator bo brak ci pewności. Ja to myślę, ze jednak mam więcej powodów do zmartwień , ale staram się o nich nie pamiętać, czuć się matką, i cieszyć tym co przynoszą dziewczyny codziennie z każdym wpisem, żeby nie myśleć o tym wszystkim co jest albo co mogłoby być nie tak. Proszę nie uciekać i pozbierać myśli do kupy kupy bez zmartwień. Buziak

pomarańcza no to nie pobije Cię chyba nikt!: ))) jesteś niesamowita hehehe

[kasian86]

Napisane przez madziuuula

kasian86 mimo wszytsko bądź dobrej myśli, my tu wszystkie trzymamy kciuki


Od popołudnia dziwnie boli mnie podbrzusze, jakby rozpierało, tak sobie wmawiam, że może coś tam rośnie, oby to nic złego...

Napisane przez /Mycha/

Pewnie samo nie przejmuj się nie bedzie jakimś odkryciem, ale tak właśnie proponuję. Ja dowiedziałam się o ciąży późno, bo myślałam, że to zmiana klimatu po wakacjach. Wg ostatniej miesiączki poszłam do gina w 7 tc z przekonaniem, że będzie już serduszko, a tam się okazało, że jest... tylko kropeczka, mały pecherzyk, o jakieś 1,5 tygodnia młodszy niż z OM. I gin powiedział, że owulacji w tym cyklu to ja nie miałam książkowo w połowie cyklu, tylko później. Kazał o siebie dbać i być dobrej myśli. A na następnej wizycie pikalo już serduszko. W piątek idę na kolejną, może coś się uda podgladnac Także głowa do góry.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez carolyna86

kasian86 - trzymaj się i nie poddawaj - ja liczę że jednak zostaniesz z nami do końca

Napisane przez paulka0212

Kochana na pewno będzie wszystko dobrze, odzywaj się do Nas bo dziś przez cały dzień mi Ciebie brakowało
A co dopiero do 25

Napisane przez h0pe

Kasiu.. Droga Kasiu.. Czułaś się normalnie i pisałaś z nami i było ok. Kochana nie przesądzaj teraz w drugą stronę... Jeśli mogę dla Ciebie być jakimś pocieszeniem to powiedz mi, co ja mam myśleć, skoro u mnie różnica pomiędzy OM a USG to aż dwa tyg, u ciebie tylko 6 dni! I druga sprawa, ja ciągle plamię, ciągle coś nie tak, moje Hcg rośnie tak kulawo że właściwie żaden lekarz się z tego nie cieszy. Ja na ten tydzień powinnam mieć poziom setki tysięcy, spore setki, a mam zaledwie 20 tys... Jeszcze niedawno nie dawano szans mojej ciąży, bo jak sama widzisz, wszystko przeciwko, wszystko nieksiążkowo... Jedne dziewczyny, które są w tym samym tc to ja piszą o ruchach na USG, rączkach, nóżkach, a ja ledwo ostatnio widziałam zawiązki... gdybym chciała to wszystko składać w jedną całość... to pewnie tylko rwałabym włosy z głowy, czy z moim dzieckiem wszystko jest ok... tak naprawdę boję się tego ale co zrobię? co poradzę że tak jest? cieszę się tylko, że ciągle utrzymuję tę ciążę, choć wiem, że są dziewczyny, które takiej wątpliwej ciąży wogóle nie chciałyby podtrzymywać. Tak naprawdę miewam chwile zwątpienia, ale na mojej drodze pojawia się co trochę jakieś świadectwo, że warto, nawet jeśli sama nie wiem czy ja podołam... no i? powiedz sama, 6 dni różnicy wg OM a USG... i lekarz, który może ma rację, a może nie, bo jest zbyt wcześnie, żeby oceniać tak naprawdę. A jak same pisały dziewczyny, jedna kropeczka dalej jak lekarz więcej lub mniej się machnie w oznaczaniu wielkości robi wielką różnicę. Ja tydzień temu we wtorek jestem u jednego gina, mówi mi że dziecko jest wielkości na ponad 9 tygodni, a na drugi dzień u innej ginki ma równe 8 tygodni. (to dawaloby juz niemal 3 tyg roznicy od OM) To wszystko piszę Ci, żeby dać Ci nadzieję, żebyś została, żebyś się nie blokowała przed tym boberkiem który właściwie może też nie jest książkowy, ale da sobie radę, tylko w swoim tempie, zwłaszcza że to zbyt wcześnie, żeby oceniać jak się okazało uśmiechnij się Kasiuniu i dawaj z nami do przodu, bo nerwowe oczekiwanie do 25 nic nie da, a juz raz prawie zrezygnowałaś, pamiętasz? także główka do góry, i nie czuj się wyobcowana, że masz się separować i czaić jako obserwator bo brak ci pewności. Ja to myślę, ze jednak mam więcej powodów do zmartwień , ale staram się o nich nie pamiętać, czuć się matką, i cieszyć tym co przynoszą dziewczyny codziennie z każdym wpisem, żeby nie myśleć o tym wszystkim co jest albo co mogłoby być nie tak. Proszę nie uciekać i pozbierać myśli do kupy kupy bez zmartwień. Buziak

Dzięki dziewczyny macie rację trzeba wziąć się w garść a nie mazać i się stresować, bo to nic nie pomoże, a wręcz przeciwnie jakiś nastrój taki kiepski mnie dziś złapał, nie wiem z czego to wynika. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej

[h0pe]

kasia jak dla mnie to po prostu Twoje bebe jest mniejsze niż OM i to nie jest żadna nieprawidłowość ani powód do zmartwień. Także czekaj cierpliwie aż podrośnie, bo podrośnie! dajże mu mieć swoje tempo a nie to co byśmy chciały ja też bym chciała mieć USG takie jak OM conajmniej i mieć za chwile prenatalne a za chwile ruchy ale cierpliwość kochana to nie znaczy zmartwienie więc bądź cierpliwa, poszłaś za wcześnie ale jak małe jest tylko 6 dni mniejsze to naprawdę rośnie! wyśpij się i proszę mnie tu jutro wstać i pokazać się ze świeżym optymistycznym umysłem boś się zasmuciła zupełnie niepotrzebnie. buziaki

[paulka0212]

Napisane przez kasian86

Dzięki dziewczyny macie rację trzeba wziąć się w garść a nie mazać i się stresować, bo to nic nie pomoże, a wręcz przeciwnie jakiś nastrój taki kiepski mnie dziś złapał, nie wiem z czego to wynika. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej

Ja uciekam bo jutro do pracy

Spokojnej nocki życzę

[Nikii89]

Kasian zgadzam się z tym co pisały dziewczyny. Wg mnie nie ma co panikować To że wg USG o OM jest różnica to nic nie znaczy . Zobaczysz że z czasem też tak może być że może się wahać to na +/- , bo to w zależności jaka dzidzia jest duża. A jeśli chodzi o objawy to ja w pierwszej ciąży z objawów miałam tylko częstomocz A teraz tylko zawroty głowy i czasem mdłości , chociaż podejrzewam że to bardziej wina Duphastonu bo zawsze jakoś po wzięciu tej tabletki się pojawiają.

Jeśli chodzi o farbowanie włosów to ja w ciąży nie farbuję. Jakoś tak dla bezpieczeństwa, ale rozmawiałam z kilkoma fryzjerkami znajomymi to powiedziały ,że w I trymestrze lepiej się wstrzymać. W sumie lekarz jak lekarz jeden powie można , a drugi że nie.

powiem Wam że czuję się strasznie wymęczona ;/ Ale mam już wszystko przygotowane jutro na obiad

[muffinka90]

Kabel sie odzywa

jakbyscie kiedys narzekaly ze duzo nadrabiania oto TOP 3 nabijaczek postow :P:

Nikii89 164
Seleniti 129
VwVampirka 128

[agus7ia]

Kasian, Hope ma w 100% racje. Moja ciaza tez jest o ponad tydzien mlodsza niz wskazuje OM. A ja na 1000% wiem kiedy mialam owulacje. Tak wiec glowa do gory i daj malenstwu szanse na podgodnienie tych kilku dni.

Hope normalnie Cie podziwiam

A co do objawow to ja tez prawie zadnych nie mam. Czasami mnie jakies mdlosci dopadna, ale ciezko powiedziec czy to skutek ciazy czy np przejedzenia

[cowie]

Już po rekonesansie kurtkowym.
Ta z H&m to dziadostwo totalne. Cienizna i okropne rozmiary. Ja noszę xs/s i ta ciążowa s to jakaś masakra. Po ciążowej s-ce spodziewałam się, że będzie dość mała kurtką z większym miejscem na brzuch. A to normalna, wisząca na mnie l-ka była... także nie polecam.

Ja kupiłam nieciazową kurtkę w Carry. Rozmiar L. Ale na teraz jest dobra, bo ma w talii pasek, który nadaje kobiece kształty . Jak urośnie brzuch to będzie na niego dużo miejsca. Dodatkowo jest dłuższą i cieplejsza niż ta z h&m
Podobna do tej:
http://carry.pl/ona/137-plaszcz.html
Tylko jasna i bez futra na kapturze. Ta sama cena


Fajna była jeszcze w orsayu:
http://store.orsay.com/index.shtml?l...listType%3Dall

Tylko sporo droższa.

[muffinka90]

kasian trzymaj sie dziewczyno, przezywalam dokladnie to samo po pierwszym usg, u mnie jeszcze wieksze opoznienie bylo, ale wszystko sie pomalutku poukladalo, dzidek jest, tyle ze mniejszy u chyba tak juz zostanie, narazie nie masz co sie zamartwiac, bo to nic nie pomoze, daj sobie czas na ochloniecie i czekaj cierpliwie, trzymam mocno kciuki

[Nikii89]

Napisane przez muffinka90

Kabel sie odzywa

jakbyscie kiedys narzekaly ze duzo nadrabiania oto TOP 3 nabijaczek postow :P:

Nikii89 164
Seleniti 129
VwVampirka 128

żartujesz??? ja az tyle ?? a mi się wydaje że ja dużo nie piszę
a gdzie to idzie sprawdzić??

[muffinka90]

hehe, spoko ja tez blisko czolowki jak odpowiadam to na raty a nie na raz i tak sie natluklo

jak otwierasz subskrybcje to masz kolo nazwy watku ilosc postow i w nia klikasz i masz kto pisal i ile postow

[Nikii89]

Muszę przestać na razie pisać , bo wyjdzie że zamiast zajmowac się dzieckiem siedzę na wizażu a tak nie jest w sumie Tylko skąd tyle niby wiadomości , jak ja mało piszę wg mnie

[muffinka90]

jak teraz piszesz malo to ja nie wiem ile bylo w pierwszej ciazy:P:

[pomarancza24]

Napisane przez h0pe

Kasiu.. Droga Kasiu.. Czułaś się normalnie i pisałaś z nami i było ok.
pomarańcza no to nie pobije Cię chyba nikt!: ))) jesteś niesamowita hehehe

Dzięki Hihihi

Kasia i zgadzam się z hope, głowa do góry.

Dziewczyny ta oliwka fur mama jest dużo lepsza od tej drugiej dla dzieci z babydream:-D
Ale sure dziś objadłam z mężem, zrobiłam udka zapiekane w tym sosie majonezowo-kechupowym, dodałam trochę musztardy i płatki kukurydziane. I mam pytanie do dziewczyny która to poleciała, czy te pałatki trochę zgniatasz i czy te płatki super przylegaja do mięsa, bo mi tak w większości podczas jedzenia spadały.
A przepis super, kurczak wigilię nie był suchy, dzięki

[asia27100]

Napisane przez cowie

Dziś jadę z mamą kupić kurtkę zimową ciążową. Mam nadzieję znaleźć taką co się będzie sprawdzała i teraz, kiedy brzuch jest jeszcze mały i żeby później rosła razem ze mną

no ale na co patrzec przy kupnie kurtki? no bo te plaszcze wygladaja na wąskie, jak zapniesz zamek to chyba pasek i tak nic nie da tez bede musiała cos kupić...


dziś w pracy dopadły mnie mdłości, na szczęscie jakos dobrnęłam...
i kupiłam oliwke fur mama. jestem już wysmarowana i pachne jak niemowlak...


cały wieczór mnie mega suszyło.... i teraz bede biegac cała noc do toalety na pewno.

[cowie]

Napisane przez asia27100

no ale na co patrzec przy kupnie kurtki? no bo te plaszcze wygladaja na wąskie, jak zapniesz zamek to chyba pasek i tak nic nie da tez bede musiała cos kupić...


dziś w pracy dopadły mnie mdłości, na szczęscie jakos dobrnęłam...
i kupiłam oliwke fur mama. jestem już wysmarowana i pachne jak niemowlak...


cały wieczór mnie mega suszyło.... i teraz bede biegac cała noc do toalety na pewno.

Napisałam kilka postów wyżej moje spostrzeżenia Ja kupiłam kurtkę 2 rozmiary większą, więc zmieści brzuch, a teraz dzięki paskowi w talii nadaje mi kształty i nie widać, że jest za duża

[asia27100]

aaa takie buty.... bede musiała tez czegos poszukać. bo w zeszłorocznej moge juz mieć problemy by dopiac sie.... w cyckach