Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[souris5]

Napisane przez iwantyou99

Nasza by chyba jednak nie weszla. Chociaż jak sie dowiedzieliśmy o ciazy maz ze szczęścia kupił mi kombi żebym miała dużo miejsca.
Wcale nie wiem czy to był dobry pomysł skoro nawet kanapy nie mogę zabrać na zakupy

Ja tez noszę ciuszki sprzed ciazy ale chodzę głownie w legginsach bo nie chce uciskać małego człowieka dzinsami. A cycki mam jak Pamela. Masakra.
No i moj brzucho tez jest rozlany pewnie ze względu na nadwagę. Moja mama mówi ze tak lepiej bo ona w 7 miesiącu niewidzialna swoich kostek wiec z dwojga złego ta opcja jest chyba lepsza. Chociaż ona miała co mieścić w brzuchu bo ja dziec olbrzym byłam. Co mi rzecz jasna do teraz zostało.

A ja znowu byłam malutka jak się urodziłam i dopiero później się rozrosłam. Potem miałam wielkie wahania wagi, a przed ciążą już niestety nadwagę. Pewnie jednak duży wpływ u mnie miały na to hormony. Ale pocieszajmy się tym, że te cycki mamy, bo mam kilka koleżanek większych od siebie a cycki mają takie malutkie... Czyli najpierw idzie brzuch, a potem cała reszta. U mnie ciągle idą najpierw cycki potem brzuch

[marieee]

Napisane przez magnusia

a to najnowsze foty mojej koty. Ja siedzę w salonie i dopijam kawę a ona popędziła rozciągać się na łóżku

jaaaka ona sliczna!!!

senira666

Wczoraj na zgagę pomogły mi orzechy włoskie! dziele się patentem, może akurat

[forester]

Napisane przez J0zefina

??? jak aprzepuklina??

z dwa tygodnie temu wyszła mi taka paskuda w pachwinie. Prawdopodobnie usuną mi ją przy porodzie, po cc

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

a to najnowsze foty mojej koty. Ja siedzę w salonie i dopijam kawę a ona popędziła rozciągać się na łóżku

Piekna!!

[iwantyou99]

Napisane przez souris5

A ja znowu byłam malutka jak się urodziłam i dopiero później się rozrosłam. Potem miałam wielkie wahania wagi, a przed ciążą już niestety nadwagę. Pewnie jednak duży wpływ u mnie miały na to hormony. Ale pocieszajmy się tym, że te cycki mamy, bo mam kilka koleżanek większych od siebie a cycki mają takie malutkie... Czyli najpierw idzie brzuch, a potem cała reszta. U mnie ciągle idą najpierw cycki potem brzuch

No ja miałam wagę urodzeniowa 4,5 kg także jak na tamte realia to mega wielka byłam. Wahań wagi jako tako nie miałam ale była zawsze duża i to zaburzalo gospodarkę hormonalna a ta znowu niepozwalala schudnąć. I takie błędne koło nam sie robiło.
Na szczęście ja wysoka jestem i talie mam ładna i cycki tez były ok wiec nie miałam problemów z samoakceptacja.
Jak zachorowałam na jelita to pojechałam z waga prawie 25 kg ( nic fajnego byłam wrakiem) no a potem antybiotyki potem sterydy i znów byłam duża.
Zawsze ginekolog mi mówiła ze po ciazy wszystko sie unormuje bo ciaza zmienia gospodarkę hormonalna , ale mówiła tez ze w ciąże naturalnie to ja nie zajdę wiec raczej jej nie wierze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[J0zefina]

Dziewczyny wyjaśnijcie mi proszę jak działa i jak się używa tej pasty cukrowej? Normalnie traktuję się depilatorem a bikini maszynką ale na łydkach właski mi wrastają i muszę się jakoś ratować

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez forester

z dwa tygodnie temu wyszła mi taka paskuda w pachwinie. Prawdopodobnie usuną mi ją przy porodzie, po cc

wspóczuję strasznie

[iwantyou99]

Napisane przez J0zefina

Dziewczyny wyjaśnijcie mi proszę jak działa i jak się używa tej pasty cukrowej? Normalnie traktuję się depilatorem a bikini maszynką ale na łydkach właski mi wrastają i muszę się jakoś ratować

No nakłada sie ja paluszkami pod włos co jest bolesne a potem odrywa tak jak plaster wosku tyle ze z włosem co ma właśnie ochronić przed wrastaniem i podraznieniami. Ja polecam jednak zabieg u kosmetyczki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pilotka86]

cześć
nadrobiłam.... w końcu
Gratuluje udanych wizyt

Idę dzisiaj na warsztaty "dobra mama" https://pl-pl.facebook.com/dobra.mama zobaczymy jak będzie...
Wczoraj podpatrzyłam sobie to przystawianie u koleżanki i jestem w szoku że dziecko tak łapczywie chwyta, szuka sutka i jak się denerwuje kiedy nie może złapać Inna położna pokazała też jak można dziecko uspokoić piersią żeby ciumkało i faktycznie od razu po taaaaaaaaaaaaaaaaaaaakim płaczu - aniołek! Dokarmiają też butelką i próbowali na kapturku, bo jej sutki pogryzł. Natomiast dieta matki karmiącej mnie powaliła Szkoda, że nie było mnie jak przyszła dietetyczka bo spytałabym dlaczego w innych krajach nie ma czegoś takiego.

kukurydzianaa strasznie dużo masz tych leków... dziwne przy niezagrożonej ciąży A już najdziwniejszy jest ten duphanson i luteina - razem.

senira666 miałam chyba identyczny brzuch w 24tc jak Ty i też mówili (kobiety) mi że mały, gdzie schowałam dziecko więc na wizycie u lekarza powiedziałam mu o tych "życzliwościach" to kazał je wysłać do niego pomierzył dziecko i ma idealne wymiary.

Napisane przez PawMaj13

To prawda, faceci nie czują w ogóle ciąży, ostatnio w drodze na targi rozmawiałam na ten temat z moim klientem, to stwierdził wprost, ze ciąża i 3 pierwsze miesiace zycia ich dziecka, to byl najgorszy okres w ich wspolnym zyciu. Jego zona miala wobec niego full oczekiwan, nie rozumiala tego, ze ma stresujacy czas w firmie, w zaden sposób go w tym nie wspierala i nie próbowała nawet zrozumiec jego sytuacji, caly czas postawa roszczeniowa. To samo po urodzeniu, dopoki dziecko bylo bezwiedne jak roslinka to do niego nie docierało "ojcostwo", mowi, ze zdawał sobie sprawe, ze to jego małe dziecie, ze potrzebuje troski, ale nie jarało go to zupełnie, nie robilo to na nim zadnego wrazenia. Do póki mała nie zaczeła na niego reagować i rozpoznawszy go, np witać usmiechem, mówi, ze wtedy coś w nim pekło i już wtedy poczuł, ze to jego mała kruszynka i zaczął dstrzegać jej obecnośc w ich życiu. Z jednej strony smutne dla kobiety, dla której ciąża i narodziny dziecka to najwazniejsza sprawa na świecie w tym momencie zycia, z drugiej strony lepiej ze faceci zaczynaja czuc bluesa późno, niż wcale moj ojciec zaczal go czuc, kiedy ja bylam juz dobrze po 20stce ale mama i z tego sie cieszy a obecnie, wracajac jeszcze na chwile do klienta, stwierdził, ze za młodą będzie bardziej tęsknił rzez 3 dni targów, niż za żoną

wcale się facetowi nie dziwię... wiele kobiet zapomina, że dziecko ma też ojca, który ojcostwo przeżywa na swój sposób, który nie zawsze jest zgodny z wizją matki. Moim zdaniem to też "zasługa" mediów różnych durnych artykułów w stylu "co KAŻDY ojciec powinien" i zakłamania wśród otoczenia "dzieciowego" (kobiety, mężczyźni) które nie mówi o problemach bo WSTYD i pokazuje macierzyństwo/ojcostwo jako wieczną sielankę i cudowny obrazek. Albo straszą nie mówiąc o konkretach
np
jak słyszę zdania typu "noooo teraz to się skończy" "teraz to się wam zmieni"
i pytam:
"ale co??"
dostaję odpowiedź w stylu:
"zobaczysz" "ach już niedługo sama się dowiesz"

A jak dopytuję "ale co konkretnie się zmieniło u Was? jakie momenty były najgorsze? co czuliście? po co mnie straszysz?"
to odpowiedzi nie uzyskuję tylko "aaaaaa zmieniło się wszystko"

Większość po prostu wstydzi się mówić o problemach jakie były, stwarzają jakieś pozory żeby nie zarzucić im złego wychowania chyba
Na szczęście w otoczeniu mam tą koleżankę, która nie koloryzuje i nie udaje...

[mezaga]

Napisane przez forester

z dwa tygodnie temu wyszła mi taka paskuda w pachwinie. Prawdopodobnie usuną mi ją przy porodzie, po cc

A przepuklina to czasem nie jest dziura, którą trzeba załatać a nie usunąć?

Forester podziękuj ode mnie rodzicom za radę. Będę szukać takiego pasa.
Zaraz będę dzwonić do przychodni, żeby się umówić na wizytę do ortopedzia. Jutro muszę też iść do internisty, bo kaszel mi się w nocy rozszalał i nawet mówić przez niego nie mogę.

Z dobrych wieści - zamontowali nam dzisiaj meble w łazience

[perfuzja]

Napisane przez senira666

to ja chyba jako jedna z nielicznych ale czuje się i piękna i sexowna i bardzo kobieca
co prawda szybciej się męcze i czasami coś zaboli ale ja od zawsze miałam podobnie

Wiesz, miesiac temu to ja tez się czułam super i mogłam gory przenosić

[jin]

dziewczyny orientujecie się, w której gazecie jest teraz karta rabatowa 20 zł do h&m?

[NitkaKitka]

magnusia, jakie piękne kolory ma ta Twoja kotka! cudo Mój kot akurat też powalił się w pościeli i śpi, a pies rozwalił się z kolei na kanapie i drzemie sobie

Jeśli chodzi o H&M to korzystałam ze 3 razy z rabatu 25% za zapisanie się do ich newslettera.

[pilotka86]

magnusia piękny kotek!!!!

Napisane przez gosia261282

Nie o to mi chodzilo.
Pisalam o sobie,ze nigdy nie mialam potrzeby stania w takiej kasie (zreszta w Anglii chyba nie ma,nie widzialam i jakos nikt nie przepuszcza tez,ale i np starcy,kaleki nie wpychaja sie w kolejke,kazdy jest traktowany na rownych prawach). Mam sily lazic godzine po sklepie to i postac w kasie 5 minut. Pisze ze swojego punktu widzenia.

ja mam tak jak gosia
zresztą.... nie cierpię jeździć do hipermarketów a tylko w takich są kolejki z pierszeństwem. A jak już jeżdżę to z mężem na większe zakupy i to ON stoi w kolejce a ja idę usiąść na ławeczkę przed albo do auta. Chyba zapłacić i zapakować umie... Sama tam nie chodzę, bo nie uśmiecha mi się taszczyć siat a mniejsze zakupy żywnościowe robię w małych sklepikach.

Napisane przez jin

dziewczyny orientujecie się, w której gazecie jest teraz karta rabatowa 20 zł do h&m?

w Twoim Stylu teraz będzie ten weekend "zakupowe szaleństwo" i jest dużo kuponów w TS do różnych sklepów i jeszcze Grazia bierze udział, ale czy jest tam karta na 20zł to nie wiem.

[sadlaczyca]

Hej dziewczęta

Dziękuję za wszystkie gratki i miłe słowa


Ja dziś na wizycie byłam, w sumie nic ciekawego, zważyli (+1,3kg ), wypisali zwolnienie i sprawdzili puls malucha. Nast. wizyta 31.10, kurczę niedługo. Teraz to już tak cały czas będzie co 2-3tyg? Bo kolejną mam mieć 14 listopada, taką z usg (bo to będzie 32 tydz).

Negrid, uwierz mi, nie chcesz fretki. Mój ślubny miał kiedyś, dawno temu jak jeszcze z rodzicami mieszkał. Dostał ją ode mnie. Fretka była okropna, nienawidziła wszystkich oprócz mego męża. Za każdym razem jak u niego byłam to czekała tylko na moment kiedy zaczniemy się obcałapiać i wtedy zaczynała swoje harce po klatce No nie szło wytrzymać. Poza tym, śmierdziała okropnie, pomimo kąpieli i sprzątania klatki. Cały dom był terroryzowany przez tego zwierza Mój mąż ją uwielbiał, zawsze mówi, że to najlepszy zwierz jakiego posiadał. Teściowa, szwagierki i ja jesteśmy innego zdania Może to tylko ta jedna była taka niesympatyczna? Nie wiem, innej nie spotkałam.

Co do seksowności to ja już dawno zapomniałam co to jest

Dziś załatwiałam również receptę na leki mojej mamie. Czekam sobie w kolejeczce (miałam wejść zaraz po wyjściu ludzi, którzy byli w gabinecie, tzn byłam nast. w kolejce) i czekam i czekam.. A w gabinecie 3 osoby, cholerka, dyskusje sobie urządzają a to o finansach a to o tym jakie ciśnienie jest dobre a jakie niekoniecznie... Wszystko było słychać przez ścianę o czym mówili. "A pani doktór, a co to są te bóle naczyniowe?", " a pani doktór, co pani myśli o witaminach, brać?", "a pani doktór, badania na wątrobę to kiedy się powinno robić? A na oczy?" A my wszyscy w kolejce piana na ustach... Nienawidzę takich ludzi, siedzą w gabinecie i sto pytań do. A że głodna byłam to tym bardziej mnie ruszało to czekanie

[jin]

Dzięki, oglądałam właśnie ciuszki na stronie hm, są śliczne.

[Nemezis23]

Napisane przez kukurydzianaa

Wróciłam niedawno z wizyty. Usg mnie uspokoiło - mały jest cały, zdrowy, waży 700g. Szyjka się nie skróciła, ma 43 mm. Dostałam skierowanie na badania: morfologia i mocz, posiew z moczu.

Dziś czuję się jeszcze gorzej - rwie mnie brzuch powodując garbienie się i jest wyraźnie bolesny. Ledwo wyszłam z domu, od razu się zmęczyłam. No i przez ten bolesny brzuch zrobił mi się kaczy chód


Dziewczyny, Wy też musicie brać tyle prochów...? Bo ja tak normalnie łykam femibion, magnez, nospę, luteinę i cyclo3fort. Dzisiaj lekarz dorzucił mi duphaston, jakieś dodatkowe kwasy nienasycone (mimo iż łykam ten droższy femibion, już z kwasami), no i w razie twardnień mam brać scopolan w czopkach. Normalnie cała apteka Na ulotce tego ostatniego jest napisane, żeby nie zażywać w ciąży, chyba że jest to bezwzględnie koniecznie. Jak powiedziałam lekarzowi, że brzuch twardnieje mi codziennie po kilka godzin łącznie, to stwierdził, że te czopki mam brać codziennie.... No zwariował chyba

Dobrze, że mały zdrowy
Ja łykam Euthyrox, Jodid, kwasy DHA, Magnezin i Aspargin (nie mam twardnień, ale biorę ze względu na drżenia mięśni). Duphaston brałam tylko wtedy kiedy miałam plamienia do ok. 14 tygodnia.

Napisane przez em ma

Z racji posiadania ogródka nie cierpię tych stworzeń

Myślę, że jak zobaczy córcię to zrozumie, że płeć nie ma znaczenia a nastawienie jego rodziny może w jakiś sposób mieć wpływ na obecne zachowanie. Przykre to jest, ale tak sobie pomyślałam, że chyba wszędzie obecne...Jak dostawaliśmy życzenia od ciotek/cioteczek/ciotuniek to każda życzyła nam pierwszego chłopca ogólnie olewam takie rzeczy i na poważnie tego nigdy nie brałam, ale widać, że to nadal bardzo popularny pogląd siedzący w głowach i kobiet i mężczyzn.

U nas wszyscy mówili, że będzie chłopak, bo ładnie wyglądam teściowa za każdym razem jak mnie widziała powtarzała, że na 100% będzie miała wnuka, chyba nawet koleżankom tak mówiła
W poniedziałek mam połówkowe i mam nadzieję, że Lence nie wyrosła żadna antenka

Napisane przez em ma

Rozmawiając z koleżankami to wiem że wielu lekarzy przepisuje luteinę lub duphaston tak "na wszelki wypadek" czyli w sumie bez konkretnych wskazań medycznych...trochę na zasadzie "nie zaszkodzi a może pomóc". Zresztą nawet na tym wątku widać ile z nas brało lub bierze nadal te leki (u jednych wskazanie było u innych nie zawsze). Zawsze możesz się skonsultować z innym lekarzem lub na IP.

Mój lekarz właśnie niczego nie wypisywał na zapas, dopiero jak zaczęły się plamienia. Nawet o witaminy dla kobiet w ciąży sama go spytałam, bo w jego ocenie skoro mam dobre wyniki badań to nie ma konieczności faszerować się lekami. Nospy w ogóle nie brałam w ciąży, bo tak jak pisałam nie mam twardnień.

[marieee]

Napisane przez jin

Dzięki, oglądałam właśnie ciuszki na stronie hm, są śliczne.

Grazia, Twoj styl. Tam są kupony, i karty.

[magnusia]

Napisane przez jin

Dzięki, oglądałam właśnie ciuszki na stronie hm, są śliczne.

zapisz się do tego newslettera i będziesz miala 25% na jedna rzecz. Do tego jeśli masz karte mastercard citibanku to masz zniżkę 25% na drugą rzecz tylko wtedy bez zniżki na newsletter.
Ja miałam dwa kupowy i 5 rzeczy do kupienia i zrobiłam to na 3 paragony aby z każdej zniżki skorzystać.
Ciuszki w HM są fajne i dobre jakościowo tylko niektóre dość drogie są.
Jeśli masz CA to w CA są bardzo fajne bodziaki i pajace (pakowane w wielopaki) po dobrych cenach i z bawełny

[J0zefina]

Dzięki za odpowiedź z tą pastą
hmm.. to serio na tyle trudne żeby isc do kosmetyczki? ja zawsze ale to zawsze sama się skubałam a kosmetyczkę odwiedzam tylko na kawitację i jakoś nie chce znaleźć następnego powodu do zostawiania tam więcej pieniędzy choć pani Sylwia jest przemiłą osobą i zabiegi są super no ale na nadmiar pieniążków teraz nie narzekam

pilotka niestety dieta mamy karmiącej w wielu szpitalach to jeszcze dramat, ktos komus cos kiedys powiedział i teraz młoda mama musi przez miesiące jeść tylko rosół albo co tam akurat położna wymyśli. Zmienia się to jednak chyba na gazecie.pl jest forum dot. karmienia, w pierwszej ciąży dużo z niego czerpałam bo była tam dietetyczka bardzo ogarnięta i mądra dziewczyna i wiele mi wyjaśniło podczytywanie choć sam pobyt na forum trudny

[souris5]

Napisane przez iwantyou99

No ja miałam wagę urodzeniowa 4,5 kg także jak na tamte realia to mega wielka byłam. Wahań wagi jako tako nie miałam ale była zawsze duża i to zaburzalo gospodarkę hormonalna a ta znowu niepozwalala schudnąć. I takie błędne koło nam sie robiło.
Na szczęście ja wysoka jestem i talie mam ładna i cycki tez były ok wiec nie miałam problemów z samoakceptacja.
Jak zachorowałam na jelita to pojechałam z waga prawie 25 kg ( nic fajnego byłam wrakiem) no a potem antybiotyki potem sterydy i znów byłam duża.
Zawsze ginekolog mi mówiła ze po ciazy wszystko sie unormuje bo ciaza zmienia gospodarkę hormonalna , ale mówiła tez ze w ciąże naturalnie to ja nie zajdę wiec raczej jej nie wierze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też miałam nie zajść w ciążę naturalnie ze względu na zbyt wysoki poziom prolaktyny, a tu proszę, udało się za pierwszym razem I tak mam nadzieję, że mi się poukłada z tymi hormonami po ciąży, że zgubię chociaż część tych nadprogramowych kg i trądzik mi nie wróci. Takie marzenie

[milka-pilka]

Na początku mojego wywodu napiszę Wam, że macie wszystkie cudne zwierzaki Pieski i te duże, i te małe, świnki, jeże, konie i kociaki
Ja wychowywałam się zawsze w mieście, ale (na szczęście!) kilka lat mieszkałam na obrzeżach Wawy (relacja Anin-Falenica) i tam mogłam poznać koty, psy (było też dużo bezpańskich ) i inne zwierzaki.
Żałuję, że nie miałam nigdy bliskiej rodziny na wsi. Pierwsza moja bliższa styczność z krową nastąpiła, gdy byłam nastolatką podczas wyjazdu w góry.


Poza tym cieszę się z waszych udanych wizyt, wyników i za wszystki mocno trzymam kciuki

Napisane przez Magdalennas

Pochwale sie wozkiem, odebralam dzis od bratowej. Bebe confort windoo. Jest śliczny i funkcjonalny, gondola jest jednoczesnie fotelikiem i jak nacisnie sie odpowiedni guziczek wysuwaja sie jakby kółeczka. Wtedy sama gondola ma opcję kołyski i bujania.

Gratuluje fajnego wózka.

Ja już sobie upatrzyłam jeden na All, używany (bo nowy, który mi się podoba kosztuje 4 tysie, a to jednak wg mnie za dużo). Mam nadzieję, że będzie w dobrym stanie i nie rozleci się po pół roku używania W razie czego mam 10 dni na zwrot, gdyby okazało się, że od razu coś z nim nie tak.

Napisane przez perfuzja

Wróciłam z pracy i padam na buzie. Miałam dzisiaj pierwsze w zyciu zajęcia ze studentami, o matulu
Ale lubię taki dni, przynajmniej czas szybko leci

Super Podziwiam!
Może zdradzisz, co wykładasz?

Napisane przez souris5

U mnie wokół bloku chodzi sobie jeżyk jest taki uroczy! A nie tak dawno widziałam faceta który jak pijany jechał chodnikiem samochodem. Pomyślałam że pewnie serio pijany albo ma z głową, wyobraźcie sobie że ten bezmózgi gówniarz próbował przejechać jeża!!!!! Całe szczęście nie udało mu się.

Ludzie są okropni...
Dlatego tak ważni są kochający i akceptujący rodzice, może świat będzie wtedy trochę lepszy

Napisane przez magnusia

ja też oprócz kici męża hoduję

Ja też, prócz męża - kocura Stefana TZ się złośliwie śmieje, że gdy dziecko się urodzi to przynajmniej już nie Stefan będzie na pierwszym miejscu

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny, ja tylko Na chwilę witam się z wami że szpitala. Leze Na obserwacji bo mieliśmy rano z Tz wypadek samochodowy. Święta krowa wjechala nam w tył no i pasy Mnie trochę ugniotly. Ehhhj. Wszystkie badania wykazały że z maluszkiem wszystko w porządku. Duzy 330g , serduszko super wszystko inne Tez i najlepsze wszystkie 4 cysty zginęły z głowki , aż płakać mi się chce że tak szybko poginely. Iiiiiiii.... Będzie chłopiec . Co prawda z Tz chcieliśmy mała ksiezniczke , ale z tego dzielnego supermena cieszymy się bardzo. Tylko nie czuje ruchów muszę powiedziec Na obchodzie.

Ojej, strasznie mi przykro Cieszę się, że nic Wam się nie stało! Gratuluję synka i wchłonięcia cyst!!! Juhuuu!!!

Sadlaczyca - ja także gratuluję obrony

Napisane przez forester

A co do klimatu uczelnianego- jak się wybrałam do siebie na uczelnie zrezygnować na razie z dr i podyplomówki, to każdy zakładał, że jak urodzę to już na pewno nie wrócę i że już po karierze naukowej. A ja im jeszcze pokaże i za rok z Młodą pod pachą, ale powrócę

Wrócisz, wrócisz I dasz sobie ze wszystkim pięknie radę

Napisane przez sharey

mój ma obsesję na punkcie pustych butelek plastikowych. Cała frajda polega na tym, że musi odkręcić zakrętkę i ją zgnieść, a później już traci na atrakcyjności ot taka pomoc w segregacji śmieci

haha mieliśmy kiedyś w firmie sunię amstaficę (pupilka mojego byłego szefa), która miała dokładnie taką samą zabawę! Czasem po nerwowych sytuacjach z klientami, albo jakichś trudnych transakcjach bawiłam się z nią z butelką i bardzo się wtedy uspakajałam. Zdecydowanie sunia działała na mnie odstresowująco

Napisane przez Amberella

Evi07, dzięki za wieści na temat okulistycznych wskazań do cc. Jak dla mnie - brzmią okropnie. Odkąd pamiętam miałam mówione, że będę miała cc, straszono mnie utratą wzroku. Okulistę mam dopiero za 3 tygodnie, więc póki co, żyję w niepewności. Bardzo boję się porodu sn. Zarówno tego, że wzrok poleci mi jeszcze bardziej lub go stracę oraz powikłań u dziecka, o których ostatnio wciąż słyszę. Nastawiłam się na cc i pogodziłam ze wszystkimi następstwami operacji. Nie wiem, czy w takiej sytuacji nie zapłacę za nie. Biorę też pod uwagę poród sn, ale niezbyt ufam naturze . Gdybym ufała, pewnie nie byłabym już w ciąży.

Ambrella, kłóć się u każdego o cc. Nie warto ryzykować utraty zdrowia! dziecku potrzebna jest zdrowa mama.
W razie potrzeby podaję namiary do Fundacji Feminoteka - można do nich zadzwonić i zapytać jak to wygląda w rzeczywistości, jakie są możliwości itd. (ja do nich dzwoniłam w sprawie badań prenatalnych).

Jest też Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - tutaj na pewno też uzyskasz dobre informacje na temat cc w Twoim przypadku.
Próbuj!!!

[mengazhu]

A ja wczoraj yłam na wizycie. 25 tydzień już się zaczął
I tak:
syn synem został - potwierdzają to po raz piaty Chyba będę miała drugiego, może trzecia okaże się córką
Ułożony jest miednicowo Niby jakoś nie powinno mnie to przerazić, po pierwszym cc i tak tu tez miało być cięcie ale... Pozostałe dobrze jest.
Bóle naddupne są i będą. Niekoniecznie o czymś świadczą. Ot, ciąża
Bóle jak po jeździe konnej świadczą o napieraniu dziecka. W mym przypadku przynajmniej. Nie ma jednak nic niepokojącego. Zalecenie to więcej odpoczynku, leżenia, pływanie.

[sweet_vintage]

Magnusia, śliczną masz kotkę

Jeśli chodzi o kupon do H&M, to faktycznie w Twoim Stylu jest karta na 20 zł i ja na pewno skorzystam z niej w ten weekend. Mam już kilka rzeczy upatrzonych i na pewno na 1 komplecie się nie skończy.

Co do poczucia atrakcyjności w ciąży, to gdyby nie mój mąż to by chyba umarło z pierwszą chwilą, gdy mój brzuch się zaokrąglił, bo ja zawsze bardzo o swój dbałam i pilnowałam, by był płaski. Mój facet natomiast szaleje za mną tym bardziej im bardziej obła się robię i aż czasem się zastanawiam czy nie jest fetyszystą ciążowego ciała Myślę jednak, że to wszystko tak działa na niego, bo to nie jest "zwykły" brzuch i gdybym takiego dostała od tak po prostu, to na pewno reakcja byłaby inna. Tak więc czuję się na razie bardzo atrakcyjna mimo rosnącego brzucha, ale zobaczymy co będzie dalej...

[lolita25]

Witam
wróciłam z grzybobrania i jestem wykończona, dawno nie byłam taka padnięta
Kurde ciężko mi było wejść pod górkę, ciągle sapałam no i spojenie łonowe zaczęło boleć więc nazbierałam koszyk i wróciłam, już więcej się nie wybieram na grzyby w tym sezonie

[PawMaj13]

Napisane przez iwantyou99

W tym kraju nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie chyba ze jesteś żona ginekologa albo masz znajomosci.
Ja mam chory kręgosłup co jest wskazaniem do zabiegu.

Albo masz dużo pieniąszkóf wtedy wskazanie się znajdzie "na życzenie".

Napisane przez J0zefina

Ja pierdziu... straszny ten klient i na szczęście jednak nie wszyscy są tacy Nie ogarniam, facet jęczy że żona nie okazuje mu zrozumienia że ma trudny okres w pracy a sam się przyznaje że totalnie nie rusza go i nie ogarnia zupełnie nowej sytuacji żony
Mój mąż co prawda nie rozumiał czemu płakałam przez źle ustawione kapcie (hormony) ale zarówno w ciąży jak i po urodzeniu młodego byl bardzo zainteresowany, mówił do brzucha, potem brał małego na ręce, nosił po mieszkaniu, mówił że to ich męskie wyprawy, przewijał, odbijał itp. Zgodzę sie tylko z jednym stwierdzeniem że kazdy ma swój rytm dochodzenia do ojcostwa ale to nie znaczy że przez to mogą olewać dziecko i żonę, bo kobiety nikt się nie pyta czy już ogarnął ja instynkt i czy zechce się zajmować swoim maluchem a przecież dziecko ma dwoje rodziców.

jemu chodziło o to, że żona oczekiwała od niego fortuny na wyprawkę (nie przyzwyczajona do życia za najniższą krajową), dbania o nią i o dom (spłacają hipotekę - dodam, że ona nie pracuje) a jednocześnie miał się skupiać na niej i być na bieżąco z każdym jej "pierdnięciem". Przechodziła ciążę ciężko - samopoczucie itp. i rozumiem, że chciała się tym z nim dzielić tudzież oczekiwała, że będzie o nią w sposób szczególny dbał. Tylko kiedy miał to robić, jak właśnie, zajął się nowym biznesem, który musiał ogarnać i opanować, żeby móc sprostać jej oczekiwaniom - z jednej strony miał być twardy i ogarnąć finansową kuwetę (co, miał powiedzieć - skarbie nie zarobiłem, bo trzymałem Ci włosy jak wymiotowałaś pół dnia?) więc wywierała na nim presję z każdej strony nie doceniając jego starań. A robił to przecież dla nich. Nie jest typem zimnego drania, wręcz przeciwnie, ale głowę miał jedną i kiedy ona skupiała się tylko na ciąży, oczekiwała, że on ogarnie wszystko - ją, wyprawkę, pracę, dom... chodziło mu też o to, że facet nie czuje dziecka przez te 9 miesięcy, ok, poczuje jakieś kopnięcia - ale to jest dla niego abstrakcja. My dziecko czujemy praktycznie 24 h na dobę, więc dla nas temat z dnia na dzień jest coraz bardziej "naturalny", facet po 9 miesiącach tycia żony (to jest dla faceta widoczny objaw ciąży) słyszy wrzask i kwilenie. Wtedy dopiero fizycznie coś się w jego życiu dzieje, ogarnia, że jest dziecko.

A z drugim się zipełnie zgadzam, matki, które nie zajmują się swoim dzieckiem są napiętnowane społecznie. Ojcom uchodzi to zupełnie na sucho... i spotykają się z dużo większym zrozumieniem.

Napisane przez iwantyou99

Nasza by chyba jednak nie weszla. Chociaż jak sie dowiedzieliśmy o ciazy maz ze szczęścia kupił mi kombi żebym miała dużo miejsca.
Wcale nie wiem czy to był dobry pomysł skoro nawet kanapy nie mogę zabrać na zakupy

Miał chłopak gest


a co do samopoczucia i wyglądu - staram się codziennie robić sobie makijaż, nawet jeśli nigdzie nie wychodzę. Staram się ubierać po domowemu (wygodnie) ale nie wyglądać przy tym jak ferdek kiepski. Często odwiedzam kosmetyczkę, żeby mieć w nienagannym stanie łapki i nóżki (ręce sama ogarniam, ale ze stopami już ciężko) Także czuje się kobieco. Jeśli chodzi o wagę - 28 tydzien i 6,4 kg na plusie (tyle dziś u ginekologa na wadze pokazało) i mam obecnie 88,1 kg - też nigdy tyle nie ważyłam, ale cóż poradzić Ciuchy noszę ciążowe, bo są wygodniejsze, ale np jeszcze 2 tyg temu wbiłam się w super sexy sukienkę z mohito sprzed ciąży - na brzuchu ma taką falbankę, która zasłoniła brzuch, do tego czarne grube rajtki i byłam na wysokim obcasie - nikt nie zauważył ciąży zresztą w sobote wyprawiam swoje urodzinki, może jeszcze raz uda mi się w nią wbić, to strzelę fotę i wrzucę do klubu - same ocenicie

także kobieco - tak, seksownie - nie. Jednak bebzol roznegliżowany nie powoduje, że czuje się jak bogini seksu.

wynik glukozy miałam 95 na czczo, i 120 po 2óch godzinach. Lekarz stwierdził, że to OK. Któraś miała podobnie?

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Dzień dobry!!

Nadgoniłam Dzisiaj miałam ciężką noc bo nos kompletnie zatkany a ja nie potrafię i nie lubię oddychać przez usta więc było koszmarnie

Napisane przez perfuzja

Czuje się jak, hm... beznadziejnie ogólnie.
Jestem juz naprawdę gruba. Bezpośrednio przed ciaza wazylam 57 kg, zazwyczaj koło 59 kg. Najwiecej w zyciu 62 kg. A teraz waga pokazuje 67 kg i cholera nie chce mniej. Do tego strasznie szybko się męczę i wszystko mnie boli (najbardziej plecy, ale wczoraj po pracy bolały mnie tez stopy, jak po calodniowym marszu).
Jak pomyślę, ze zostały mi jeszcze 2-3 miesiace do porodu to

Ja mam czasami takie chwilę, przechodzę do łazienki, mijam lustro i jak na siebie patrzę to mi smutno. U mnie oprócz brzucha, widzę jak bardzo przybyło mi w udach i w tyłku

Napisane przez Amberella

Daj znać proszę, co u okulisty, bo to obok płac na L4 i macierzyńskim to dla mnie najbardziej gorący temat .

Na pewno dam znać. Wizytę mam w następną środę. Ja, podobnie jak Ty, całe życie miałam mówione że tylko cc - a teraz nagle nie wiadomo do końca. To dziwne, bo ja jak pisałam miałam odwarstwioną siatkówkę, przyklejana operacyjnie (silikon jest do tej pory - prawie 20 lat - bo nikt się nie podejmuje robić żadnych niepotrzebnych operacji w oku); lekarze zabraniali mi nawet ćwiczeń na siłowni polegających na "wypychaniu". Zobaczymy co powie lekarz.

Napisane przez senira666

Jakbym męża samego puściła to bym miala lodówkę pełną pifka i nic więcej jak ma pierwsze zmiany tk nie mamy kiedy indziej jechać ale w tych kasach samoobsługowych to szybko idzie na szczęście.

No i po wizycie jestem. Wszystko ok, mała rośnie. Na wadze w ciągu miesiąca plus 1,7 kg. A w sumie od początku 3,5 kg.
Dostałam też skierowanie na glukoze i krew itp...
A z tej radości ze wszystko jest dobrze to aż dodam swój brzuszek w 24tc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Piękny brzuszek

Napisane przez magnusia

ja mam teraz 73 kg - w zyciu tyle nie ważyłam i nie czuję się z tą waga konfortowo Co prawda wszyscy mówią, że ładnie wyglądam itp ale jak ja patrzę na swoje podbródki to mam ochotę chwycić za odkurzacz i dokonać szybkiej samoliposukcji . To samo tyczy się mojej wielkiej dooooopy Chciałam przytyc w całej ciąży ok 10 kg ale widzę, że to nie realne i pewnie będzie więcej(już teraz jest +8kg)
Pocieszam się tym, że może waga spadnie jak się mały urodzi

Też mam 73 kg , łącznie w ciąży już + 6 kg. Czuję się niekomfortowo

Napisane przez sweet_vintage

Pochwalę się nia, bo jest to naprawdę kochany zwierzak. Przez to, że leżę to nie widziałam jej już z miesiąc, ale na szczęście w ten weekend do niej pojadę i już nie mogę się doczekać

Napisane przez magnusia

a to najnowsze foty mojej koty. Ja siedzę w salonie i dopijam kawę a ona popędziła rozciągać się na łóżku

Jakie piękne kolory ma ten kot!!

[Le La]

Napisane przez sweet_vintage

Kurcze, zazdroszczę Ci trochę, bo ja mam już 4 kg na plusie, a to 25 tydzień ale na szczęście też poszło na razie w brzuch i cyce, które właśnie cały czas rosną....

Co do zwierzaków, to ja uwielbiam chyba wszystkie domowe. Od zawsze miałam kota i psy, a od dziecka jeżdżę konno i obecnie z całego zwierzyńca została już tylko siwa, bo cała nasza kochana reszta odeszła ze starości. W ogóle uwielbiam opiekować się zwierzakami, teraz nie mamy w domu żadnego, ale za to z całej okolicy złażą się koty, których nie dotykam, ale zostaje mi ich karmienie

Pochwalę się nia, bo jest to naprawdę kochany zwierzak. Przez to, że leżę to nie widziałam jej już z miesiąc, ale na szczęście w ten weekend do niej pojadę i już nie mogę się doczekać

Aaaaa piekna ta Twoja klaczka. Ja tez od dziecka jezdze konno i po prostu KOCHAM konie, czego wiele osob nie jest w stanie zrozumiec ja nawet nie musze jezdzic, wystraczy mi przebywanie z nimi , czyszczenie itp. Konie to sa naprawde cudowne zwierzeta...

[mezaga]

Napisane przez milka-pilka

Ambrella, kłóć się u każdego o cc. Nie warto ryzykować utraty zdrowia! dziecku potrzebna jest zdrowa mama.
W razie potrzeby podaję namiary do Fundacji Feminoteka - można do nich zadzwonić i zapytać jak to wygląda w rzeczywistości, jakie są możliwości itd. (ja do nich dzwoniłam w sprawie badań prenatalnych).

Jest też Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - tutaj na pewno też uzyskasz dobre informacje na temat cc w Twoim przypadku.
Próbuj!!!

Rozmawiała, z moją ginką na temat tych okulistycznych problemów i ona powiedziała, że pierwsze słyszy. Powiedziała, że nie możę być tak, że ona zaneguje orzeczenie okulisty czy innego lekarza, bo potem wszelkie konsekwencje będzie ponosić ona. Dla lekarza odbierającego poród takie zaświadczenie o konieczności cc ma być najważniejsze.

Poza tym patrzyłam na stronę ministerstwa zdrowia i nie widzę tam żadnego rozporządzenia mówiącego coś na ten temat. Coś czuję, że ktoś chce wprowadzić zamieszanie wśród lekarzy i pacjentek.

[forester]

Napisane przez mezaga

A przepuklina to czasem nie jest dziura, którą trzeba załatać a nie usunąć?

tak, tak to dziura w powięzi. Poprzez usunięcie miałam na myśli usunięcie uwypuklenia i tej dziury poprze załatanie siatką.
Mam nadzieję, że ten pas albo majtochy trochę Ci ulżą w bólu.

Magnusia fajna kota, taka nietypowa-kolorowa

[milka-pilka]

Napisane przez mezaga

Rozmawiała, z moją ginką na temat tych okulistycznych problemów i ona powiedziała, że pierwsze słyszy. Powiedziała, że nie możę być tak, że ona zaneguje orzeczenie okulisty czy innego lekarza, bo potem wszelkie konsekwencje będzie ponosić ona. Dla lekarza odbierającego poród takie zaświadczenie o konieczności cc ma być najważniejsze.

Rozumiem Wszystko zależy zaświadczenia wydanego przez okulistę?
Ja muszę mieć zaświadczenie od ortopedy, tylko mi na szczęście (mam nadzieję) nie grozi utarta chodzenia. Gdybym jednak miała wszczepioną endoprotezę to zrobiłabym wszystko, żeby mieć cc. Jeśli trzeba by było zapłacić komuś to bym zapłaciła.