Nasze dzieci to aniołki-gdyby nie skoki, nocne wrzaski i kolki!Mamy VII-VIII '13 cz.2

[jakierka]

Odnosnie duskusji na temat zawodow i pracy w PL czy za granica- uwazam, ze jezeli ktos dobrze wie czym chce sie zajmowac i robi wszystko aby do tego dojsc to osiahnie sukces i spelnienie wszedzie.
Najgorzej jest z tymi, ktorzy nie wiedza czego chca i co im daje najwieksza satysfakcje zawodowa. Niestety ja naleze do drugiej grupy osob.
Ciesze sie, ze sa wsrod nas dziewczyny aktywne i usatysfakcjonowane z zycia zawodowego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anulka_p]

Margoś- a co wam tak w tym Krakowie źle? Mąż zapomni jak ak wyglądacie jak będziecie tak często wyjeżdżać.

[eveewe]

Napisane przez mela1234

Chciałam wam wysłać zdjecia z tel jak byliśmy na spacerze, ale jakoś nie chciało się załadować. Dlatego wysyłam z komp w domu Pozdrowienia ze spaceru

jakie masz sliczne dziewczyny

Napisane przez Ghia

No to teraz o neurologu. Oczywiście się wkurzyłam. Pisałyście jak ładnie Antoś trzyma główkę Panie szanownej neurolog się oczywiście nie podobało bo za szeroko łokcie trzyma. No dobra myślę będę obserwować. No to pokazałam filmik jak się przekręca z brzuszka na plecki. Ona na to, że tego jeszcze nie oczekujemy od dzieci w wieku 3,5 miesiąc a dopiero 5-6 miesięcy. No to ja to chyba dobrze ona znowu że tego nie oczekujemy. Sprawdzała chwytanie i mówi ok ładnie chwyta itp posprawdzała badania wszystko ok no i się doczepiła że Antoś ciągle kroczy jak się go trzyma pod paszkami. No to ja pytam czy to świadczy o jakiejś nieprawidłowości a ona że po prostu już nie powinien kroczyć No i w końcu nie wiem czy raczej ok z Antkiem czy jednak nie ok Pójdę za jakiś czas do mojego neurologa niech obejrzy Antka bo oczywiście cała wizyta na takie syrenie, że mi uszy pękały.

szczerze nic nie wiem z tej twojej wizyty, czy zle czy dobrze, o co jej chodzi? lepiej idz do innego.

Napisane przez Margosia__

Ja tylko na chwilę wiec tylko o sobie

Młody dorośleje
Z dnia na dzień ma coraz więcej do powiedzenia, wyrabia sobie własne zdanie- które często jest sprzeczne z moim zdaniem W ten sposób w szarej rzeczywistości obydwoje uczymy się trudnej sztuki kompromisu- może kiedyś to zaprocentuje i zaowocuje zarówno w Jego jak i w moim życiu

Każdego dnia również próbujemy zjadać nowe rzeczy, choć podstawą codziennego menu są głównie dłonie Kartoflami i kalafiorem pluje dalej niż widzi Hm... chyba nie pała miłością do warzyw na K... spróbujemy jutro ziemniaków Ha ha ha...
Prawda jest taka, że wymieszane z cycusiowym mlekiem są zjadliwe
Za to wielką miłością Malutki pała do... Buraka

Drugą największą miłością Młodego są drzewa Chodzimy codziennie na dokształt- oglądamy, dotykamy, badamy strukturę... Szał ciał...

I tak leniwie upływają nam dni z dala od komputerowego świata...
Niedługo wrócimy do Krk, to może będzie nas więcej Choć nie jest takie pewne, że długo w tym Krk zagrzejemy miejsce...

witamy No coz Piotrus musi znalezc to co lubi a przestac jesc to czego nie lubi wracajcie do nas chociaz na troszke.

En ale ci fajnie, masz z kim pospacerowac. Ja juz sie tyle razy z ghia umawialam i jakos w koncu sie nie udalo, ale moze....

[mela1234]

Dziękuję za komplementy odnośnie moich córek. Wstawiłam też do klubu, żeby nie zginęły w gąszczu spamu.

[enlevee]

Ghia- po pierwsze szacun, że ukonczyłaś tak trudne studia, zrobiłaś aplikację.. naprawdę trzeba mieć mega łeb i trzeba ogromnego samozaparcia i siły przebicia. Jeżeli chodzi o środowisko adwokackie, prawnicze to mam kuzynkę, która jest właśnie po aplikacji..też może bym się porwała na te studia, gdyby nie to, że właśnie- dużo prawników, adwokatów, a co za tym idzie- duży wybór jeżeli chodzi o pracowników. Odnoszę wrażenie, że tu trzeba naprawdę ładnych paru lat, żeby doczłapać się do etapu godziwego wysiłku za pieniądze, które odpowiadają temu wysiłkowi. Ja na te studia bym się nie porwała ze względu na to, że przynajmniej w Krk wygląda to tak- mają stażystów, później może i zatrudniają ale dalej nie są to zarobki odpowiadające wysiłkowi jaki się wkłada- jeśli nie jest się z rodziny prawniczej i nie ma w rodzinie kancelarii, która daje możliwość większych zarobków.. Odnośnie tej branży wypowiadam się tylko i wyłącznie na podstawie obserwacji, rozmów ze znajomymi i tej mojej jednej kuzynki, która akurat ma możliwości większe, bo jest z rodziny prawniczej i nie musi pracować u kogoś.. Niewątpliwie b trudny zawód, zresztą jak każdy, gdzie jest praca z klientem rozbudowana.
Mam nadzieję, że w koncu jak zapytasz o podwyżkę Twój pracodawca powie, że nastał ten czas, kiedy Twoja firma nie będzie oszczędzała na dobrych pracownikach. Tego Ci życzę z całego serca
Odnośnie neurologa jakiś nie do konca poukładany i profesjonalny, poszłabym do innego

Dotka- ja na studia chcę iść, tylko nie chcę iść byleby iść na coś po prostu, żeby mieć papierek. Jak pójdę na pewno będą to studia zaoczne ze względu na pracę, ale muszę odnaleźć kierunek, który jest przyszłościowy i którego nie odbębnię na pałę

za wizytę, piękną wagę no i za szybkie wyleczenie pleśniawek

Perse- No widzisz, ja bym np. się widziała w przyszłosci w organizacji wesel na dużą skalę, takich ekskluzywnych, ale niestety póki co w Polsce takich rzeczy bardzo mało w porównaniu z krajami zachodnimi. Dlatego ciągle się zbieram i myślę co bym chciała

Margoś- a czemu do Krk Ci niespieszno? za rozwój Piotrka i ładne pałaszowanie buraka

Eveewe- no a powiem Ci jeszcze, że skylie jest jeszcze fajniejsza i ladniejsza na żywo niż na forum i zdj szkoda tylko, że tak rzadko możemy pospacerować, bo tak naprawdę tylko wtedy jak jestem u mamy. Mimo, że bywam dosyc często, to nie zawsze jest czas

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

ej no napisałybyscie cos, bo akurat jak moje dziecko dzisiaj spokojne jest i spi to Wy milczycie

[fiazo]

ale się dyskusja rozwinęła, ja to na początku lubiłam swoją pracę i nawet w zawodzie była do czasu gdy nie zaczeli po mnie jechać jak po szmacie i wszystkie obsuwy zwalać na mnie gdzie kto inny był winny, wtedy chodziłam jak cień
zmieniłam stanowisko przez jakiś czas było fajnie , a potem przyszedł pewien pan z programami efektywności i już cała firma się popsuła, sporo ludzi już odeszło.

a co do wyjazdu to ja bym nie umiała żyć bez najbliższych

Mela śliczne zdjęcia ze spacerku

Margoś ty to jak coś napiszesz

[tweedledee]

hej laski, ja jak zwykle z doskoku, ale ostatnio kompletnie nie mam kiedy pisac, bo maly na mnie ciagle wisi, a jak juz wieczorem spi, to tez tak plytko, ze boje sie w klawiature stukac takze podczytuje stale, ale to tyle z mojej forumowej obecnosci...
Zreszta taki mam parszywy nastroj, ze nawet nie chce mi sie smutow znowu walic

teso co do zusu, to wina nasza i nie nasz. Jedna babeczka wprowadzila nas w blad, my jej zaufalismy, sami nic nie doczytujac i wyszla taka kupa czekamy teraz ciagle na decyzje, bo nie wiadomo, czy cokolwiek w ogole dostane
A co do spacerków, to ciągle drepczę po parku zachodnim. Nie wiem czemu, ale ciagle mi sie wydaje, że ty jesteś z przeciwnej części wrocławia


Widziałam, że pisałyście o pracy i zarobkach. Ja w sumie w temacie nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo studiów nie mam, bo przerwałam, ale widzę jaką syt ma mój szwagier. Mega inteligentny gosc, naprawdę, łeb jak sklep, skonczyl politologie, jeszcze jeden kierunek podyplomowo na uni jagielońskim, załozyl wlasna firme, a kokosow nie ma i co miesiac nerwowka jak bedzie. z racji tego ze firma dziala w branzy, ktora w ciagu paru lat moze przestac istniec poszedl na kolejne studia. Prawo, ktore robi w 2,5roku. Trzymam za niego kciuki, moze i mu sie uda, bo tak jak pisalyscie, w tym zawodzie zaplecze rodzinne duzo daje, a w jego rodzinie jest troche adwokatów i sedziow, to a nuz da rade.

[Katerine2]

Hej

Pisze bo mam chwilke zawieszenia bo Justysia usnela przed kapaniem wlasnie, Matiemu wytłumaczyłam ostatki pracy domowej. Bylam dzisiaj w szpitalu i zdjęli mi gips ale chirurg niezbyt zadowolony z wyglądu mojej nogi zresztą ja tez kostka spuchnieta jeszcze bardzo i mam na razie leki przepisane i chodzic w skarpecie uciskowej czy jakos to się tak nazywa i sciagac tylko na noc. Jak tak dalej pojdzie to na chrzciny w japonkach pojde bo żadne buty mi na noge nie wchodzą plus jest taki ze już prawie nie boli ale teraz chodze jak pokraka

Piekna była dzisiaj pogoda i nawet dwie godziny z dzieciaczkami na dworku spedzilam. I nareszcie posprzatalam trochę wokół domu bo noga uwolniona to tak fajnie kwiaty pomarzniete z doniczek powyrzucałam, beton zamiotlam bo straszny syf był niestety bo tesciowa to taki niedbaluch.

W nocy jak nie padne to poczytam czego zwyczaj bo ciekawa jestem co u Was słoneczka slychac

A i ja także porownuje moja niunie z umiejetnosciami naszych watkowych dzieciaczkow i widze ze czasem niezle się nakręcam bo Justysia tego nie robi....aj

[angelak86]

ja jestem po administracji- samorząd terytorialny, poszłam na ten kierunek bo uwielbiam pracę przy biurku, dać mi stos papierów, druków, komputer, interesantów i jestem najszczęśliwsza na świecie. Niestety już dawno się poddałam i stwierdziłam że bez znajmości i tak doopa z tego będzie Byłam 2 razy na konkursie, 1 raz do starostwa- laska w pierwszej ławce na teście jawnie ściągała i co? Dostała tę pracę, 2 raz do Urzędu Miasta, 2 etapy konkursu, w pierwszym jakieś 25 pytań- byłam świeżo postudiach więc bezproblemowo sobie z tym poradziłam. Efekt? Nie dostałam się nawet do 2 etapu jakim sposobem skoro udzieliłam wszystkich prawidłowych odpowiedzi? Nie wiem. Po tym stwierdziłam, że nawet do państwowej roboty trzeba mieć znajomości ewentualnie jak stanowisko nie jest obasadzone przez kogoś z rodziny to po prostu szczęście. Wyobraźcie sobie że w czasie studiów nawet miałam problem żeby UP dał mi jakąś fajną ofertę stażu paranoja- wysyłali mnie do żabki ;/ Pytam, jak się ma mój kierunke studiów do kasjera że wysyłacie mnie cholera do żabki ;/ Ostatnie 2 lata pracowałam w niedużej firmie odzieżowej na umowę zlecenie, niestety nie mogłam znaleźć nic lepszego, a skoro miałam zmienić na takie same warunki to przynajmniej tu już wiedziałam jaki szef jest, jak z wypłatami itd. Tyle tylko że okazał się na tyle ludzki że po poinformowaniu go o ciąży dał mi umowę o pracę na rok czasu, dzięki temu mogłam iść na L4 i teraz otzrymuję macierzyński. Wrócić już nie mam gdzie bo stoisku zostało zamknięte
Zazdroszczę tym które mają prace w których się spełniają, które lubią, gdzie pracodawca nie traktuje pracownika przedmiotowo, zazdroszczę ale w takim pozytywnym znaczeniu tego słowa

[karolajn1987]

dziecko padło niedawno- o dziwo w łożeczku bez woombie
ja zrobiłam 14 słoiczków
pitolenia z tym, że ja pierdziu :P będę kupować jednak :P
dałam Hanie odrobinę marchewki na łyżeczce ale była radocha

idę czytać te wypociny wasze

[fiazo]

u mnie właśnie tatuś ubiera po kąpieli i zaraz karmimy i spać
takze do jutra

[Agrafka86]

Hej.
U nas ciężko. Tż inżynier budowy, ale kokosow nie ma, bo robi uprawnienia i może wtedy będzie łatwiej. Ja animacje kultury, bardziej dla ludzi niż pieniędzy

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

[Neni1984]

Hej
Trochę Was podczytuję, ale mam humor do bani i nic ciekawego do powiedzenia...
Od wczoraj mamy w gościach Skoka, a TŻ jak zwykle w takich chwilach - ma popołudniówki
Dziś rano już wyłam razem z Małym, bo po tym weekendowym wyjeździe chodzę normalnie do tyłu, a tu takie rzeczy

Wesele z 2,5 miesięcznym dzieckiem to jednak pomysł do bani-nawet jak ma się niańkę 10 metrów od sali Nowe miejsce i brak mamy to nie jest to co Kubusie lubią najbardziej
Nie mógł biedaczek zasnąć, a po pierwszym karmieniu po 2giej budził się co godzinę Efektem była praktycznie nieprzespana noc i samopoczucie takie, że mogłam przybić pionę mojemu skacowanemu mężowi

Na dodatek nie mamy chrzestnej, bo osoba, którą wytypowaliśmy odmówiła... Powiedziała, że ma już 3 chrześniaków i boi się, że 4ty to za dużo na jej możliwości. Rozumiemy, ale jakoś ... tak przykro (?) nam się zrobiło.
No trudno. Zapytamy którąś z moich kuzynek.

Młody walczy w łóżeczku, mam nadzieję, że zaraz zaśnie to ogarnę chatę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja zaraz odkladam Krolewicza do lozeczka i idę obejrzeć Na dobre.. w telewizji :O szok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Napisane przez domciatko

U nas 4 nad ranem a sara wstała sobie. Gotowa do imprezy, oczy otwarte, uśmiech na twarzy, wali kupe i ma czkawke.
No żyć nie umierać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez fiazo

dzień dobry
dziś mega ciężka noc, to chyba wszystko wina teściowej....
byliśmy u niej na obiedzie bo zapraszała i co ?? nie zrobiła obiadu

dziecko wyszło rozkapryszone i płaczliwe.
nie bede nadrabiać teraz bo idziemy na spacer do sklepu

jak to???

Napisane przez surka

Część słoneczka

Dzisiaj nie dam rady was czytać, sprzedaje Lile mamie i jadę na ploty z koleżankami Może jakieś zakupy ubraniowe zrobię dla siebie i Lilki. Miłego dnia życzę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

my tu klik klik a Ty znikasz

Napisane przez katarzynkajg

Hej
witam sie po 4 dniowej nieobecności, nie było mnie tyle czasu bo Tż miał wolne i spędzaliśmy ten czas w trójkę starałam siępodczytywać troszkę i wybaczcie ale nie doniosę się do wszystkich postów
Wczoraj byłam na spotkaniu z koleżanką która ma termin porodu na 15 października, fajnie było, Szymuś uśmiechał się bez końca.
Niestety ze złych informacji moja mama znów jest w szpitalu, w sierpniu postawili diagnoze że to trzustka, a wczoraj stwierdzili że jednak nie trzustka a jelita no sami nie wiedzą co gadają raz to raz tamto, paranoja dosłownie. Do tego mięsień sercowy ociera się o zastawkę i ciężko jest jej oddychać i chodzić bo to się łączy z jakimś tam wysiłkiem.

Na piątek jesteśmy umówieni z okulistą dla Szymcia, będzie miał płukany kanalik łzowy czyt ktoś wie jak to wygląda?
Pani doktor nie kazała dziecka karmić aż do wizyty a wizyta o godz 10 rano i jak ja mam to zrobić przecież będzie się wydzierał w niebogłosy z głodu
Widziałam że rozmawiałyście o tym co juz wasze maluszki potrafią to i ja się wypowiem :
Szymcio potrafi łapać zabawki, wszystkie jakie ma i wkłada je do buzi, zjada swoję piąstki, wyciąga smoka z buzi i próbuje go sobie włożyć do ust ale mu nie wychodzi i wkłada sobie do oka, podnosi główke do siadu ( ciągle by chciał siedzieć) leżąc na brzuszku podnosi główkę na kilka minut ale nie wysoko, śmieje się w głos, reaguje na uśmiechy i odwdzięcza się tym samym, łapie swoje stópki jak leży na plecach.


Ewewe- dla Aleksa
Anulka - dla Misia za 3 miesiące
Neni - fajnie że już wróciłaś, przyznaj się ile % wypiłaś
Taribari - ale śliczne widoczki
Surka- klikam
Enleve - uśmiałam się z twojej relaksującej kąpieli
A i witam nowe mamusie

I to by było na tyle bo młodziak się budzi

oby z mama sie wyjasnilo i zdrowa jej zycze!

Napisane przez mela1234

Mam prawie tak samo bo nie zawsze usnie sama, ale czesto jej sie zdarza. A jak nie chce sama to ja nie mam nic przeciwko zeby pospac z nia w ciagu dnia.
Plaszczyk sliczny.

Dotarlo do mnie dzis ze kryzys w moim zwiazku nie trwa od narodzin Ali, a od ok 3 lat tylko jakos ta swiadomosc do tylu glowy odsuwalam.

aż tak źle??
śliczne te Twoje dziewczyny!

Napisane przez Ghia

Wakacje?? Weź nawet mi nie mów o jakichś wakacjach. Mieszkanie jakoś kupiliśmy, ale szczytem maerzeń to ono nie jest sporo jeszcze trzeba w nim zrobić na zimę podocieplać, kaloryfery zmienić dobrze, że rodzice TŻ nam pomagają bo byłaby klęska. Mnie to wk..wia na maxa moja aplikacja 5 kafli na rok i do gówna psiego mi się to nie przyda ale robić trzeba bo bez tego to pewnie nawet obecnej pracy bym nie utrzymała

No ja wiem że rzeka, szeroka i głęboka nic tylko się w niej utopić

Jaki świetny szlafroczek nie wiedziałam, że robią takie dla niemowlaczków


To mię rozśmieszyłaś, dzięki bardzo mi tego było trzeba

a ja zapomniałam, że Antek wczoraj 15 tygodni skończył ale ze mnie matka Mela gratulację za słuszny wiek

Dzięki

A my prosimy o kciuki dziś o 15 Mamy wizytę u neurologa żeby ocenić postępy Antosia na rehabilitacji (której z resztą więcej nie było niż była ) To nie jest moja neurolog tylko taka z ośrodka rehabilitacyjnego więc ta wizyta to po prostu formalność bo ja mam swojego neurologa i jego się trzymam. Jak mi ta zacznie wymyślać jakieś cuda na patyku to powiem żeby się w doopę pocałowała i się odczepiła od mojego dziecka. Mam opinię mojego neurologa i mojego pediatry i szczerze to im bardziej ufam niż tej przypadkowej lekarce.

Głodna jestem a lodówka pusta. Tylko obiad mam ale to chyba za wcześnie na obiad

były zacisniete
tylko szkoda, ze z wizyty nic nie wynika

Napisane przez taribari

Perse tak to ta szczepionka. 13/14 miesiąc życia ją podają. My jej nie mieliśmy, tylko na samą odrę chyba. Dziewczynki na różyczkę szczepili chyba w wieku 15 lat. To nie są groźne choroby jak się da to bym z niej zrezygnowała.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

uwazam ze szczepienie na różyczke u dziewczynek to koniecznosc, chyba nie trzeba mówić jak ta choroba wpływa na ciąże



a co do dyskusji o pracy, ja bym w życiu nie wyjechała bo bym umarła z tęsknoty za rodziną i znajomymi, i dobiłby mnie brak znajomości jezyka. I zgadzam sie z tym, że trzeba mieć na siebie pomysł. Ja od gimnazjum (tak, tak niestety musialam przejsc ten etap edukacji) chciałam pracowac z dziećmi i isc na studia pedagogiczne. Dlatego poszłam do liceum o profilu socjalnym potem studia. Juz w liceum wolontariat w domu dziecka i świetlicy caritasu. W wieku 19 lat zaczelam prace w domu dziecka, umowa zlecenie i praca w szatni i kuchni, narobilam sie tam bardzo i średnio to wspominam i tak cały okres studiów. Oczywiscie stale mialam kontakt z dzieciakami i miałam zajecia muzycze z nimi. Po studiach od razu dostalam umowe na rok jako pedagog i jakos zleciało 3 lata pracy. Szkoda tylko, że moja kolejna umowa skończyla sie 30 sierpnia b.r i nie wiem czy po macierzynskim znowu mnie przyjma... ale mam ciagle nadzieje, ze tak bo tam brakuje ludzi z doświadczeniem bo osoby po studiach którzy przychodza to wiecej szkód dzieciakom zrobia niż pozydku a dzieci robią takich wychowawców w bambuko (stare wygi wtedy maja ubaw po pachy )


czy wasze dzieci bawia sie swoimi nogami?? bo ktoś o tym wspominał a u Zuzi tego nie widze, nie siega stopami do buzi

[Rockyyy]

Hej żabcie

Jakos mi dzionek zleciał na spacerach,karmieniu,przew ijaniu i uspokajaniu płaczliwej dzis Laurki.Upieklam tez ciacha po tórych jak tz do domu wrócł nawet okruchy nie zostały
Odwiedziła nas sąsiadka z córeczką,były przy kapaniu Lauli i nam fajnie czas poleciał
Biore sie za nadrabiańsko

[taribari]

Widzę że poważna dyskusja się toczy Ja jestem zdania że trzeba myśleć pozytywnie, bo tylko tak można coś osiągnąć. Ja miałam mega farta w życiu chyba właśnie dzięki optymizmowi. Jak się mocno wierzy że się uda to można góry przenosić. Gdyby nie moje podejście to tż chyba do końca życia by rury nosił Nie pracuję co prawda w zawodzie (pozdrawiam w tym miejscu Perse ) ale lubię to co robię i to najważniejsze

Dzieć zasnal a ja chyba wypiję piwko i zapadnę w głęboki sen bo padam na ryj jutro pierwsza rehabilitacja.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez iwona335

jak to???



my tu klik klik a Ty znikasz



oby z mama sie wyjasnilo i zdrowa jej zycze!



aż tak źle??
śliczne te Twoje dziewczyny!



były zacisniete
tylko szkoda, ze z wizyty nic nie wynika



uwazam ze szczepienie na różyczke u dziewczynek to koniecznosc, chyba nie trzeba mówić jak ta choroba wpływa na ciąże



a co do dyskusji o pracy, ja bym w życiu nie wyjechała bo bym umarła z tęsknoty za rodziną i znajomymi, i dobiłby mnie brak znajomości jezyka. I zgadzam sie z tym, że trzeba mieć na siebie pomysł. Ja od gimnazjum (tak, tak niestety musialam przejsc ten etap edukacji) chciałam pracowac z dziećmi i isc na studia pedagogiczne. Dlatego poszłam do liceum o profilu socjalnym potem studia. Juz w liceum wolontariat w domu dziecka i świetlicy caritasu. W wieku 19 lat zaczelam prace w domu dziecka, umowa zlecenie i praca w szatni i kuchni, narobilam sie tam bardzo i średnio to wspominam i tak cały okres studiów. Oczywiscie stale mialam kontakt z dzieciakami i miałam zajecia muzycze z nimi. Po studiach od razu dostalam umowe na rok jako pedagog i jakos zleciało 3 lata pracy. Szkoda tylko, że moja kolejna umowa skończyla sie 30 sierpnia b.r i nie wiem czy po macierzynskim znowu mnie przyjma... ale mam ciagle nadzieje, ze tak bo tam brakuje ludzi z doświadczeniem bo osoby po studiach którzy przychodza to wiecej szkód dzieciakom zrobia niż pozydku a dzieci robią takich wychowawców w bambuko (stare wygi wtedy maja ubaw po pachy )


czy wasze dzieci bawia sie swoimi nogami?? bo ktoś o tym wspominał a u Zuzi tego nie widze, nie siega stopami do buzi

Różyczka jak najbardziej ale właśnie tak jak było. Teraz z wiatrówki robią w reklamach nie wiadomo jaką chorobę by namówić do szczepień.

Dzieci nogami powinny planowo kolo pol roczku dopiero zaczac sie bawic wg mojej madrej ksiazki o rozwoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[surka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43192270]Artusiątko[/QUOTE]

Słodziak

Napisane przez kooocur

Moje dziecko liże marchewkę.. bardzo Mu smakowało i chciał ja ugryźć

Ale fajowo

Napisane przez mela1234

Chciałam wam wysłać zdjecia z tel jak byliśmy na spacerze, ale jakoś nie chciało się załadować. Dlatego wysyłam z komp w domu Pozdrowienia ze spaceru

Śliczne dziewczynki Bluza Ali z Leclerka?

Napisane przez d0tkaaa

hej dziewczyny my po wizycie u lekarki i po szczepieniu- Zuzia strasznie plakala przy 3cim zaszczyku ale tyle co wyszlysmy z osrodka to usnela i obudzila sie w takim swietnym humorze-pewnie myslala ze jej sie snilo to szczepienie..

Niunia wazy 6200 i ma 62 cm.. wszystko wporzadku,Pani dr ( bylam u Pani ktora pracuje w os odkad ja bylam jeszcze "mloda:P" i tam chodzilam-nie u buraka ...)
pochwalila Zuzie ze widac ze kumata,bystra dziewczynka,ze silna bardzo i bardzo glowe podnosi i trzyma.. i ze .. strasznie duzo gada ( guga.. rozgadala sie tak ze opowiadala chyba ostatni tydzien) ciekawe po kim to ma Pytalam o te gulki na szyji i powiedziala ze to wezly .. i zeby tylko obserwowac czy sie nie powieksza.. i ze to normalne.. z mniej fajnych rzeczy to tylko to ze mamy plesniawki i dostalysmy nastytocyne czy jakos tak:P
i mamy mniej dbac o higiene smoczków i butelek haha ogolnie bardzo pochwalila Zuzie itp a ja bylam/jestem taaakkaaa dumna )
Moj skarb kochany..

jade dzis po prezent na wieczor Panienski kuzynki bo w piatek sie wybieram... kupie jej zestaw do tresowania faceta
tak to tata wzioł Niunie na spacer ale zaraz przyjda wiec lece..




tez jestem tego zdania ... mało ambitnie to zabrzmi ale ja nigdy nie chcialam isc na studia ale od zawsze wiedzialam ze chcialam byc i pracować jako Fryzjerka -skonczylam zawodowke .. wiekszosc osob w gim smiało sie ze mnie ze ide do zawodowki ze zadnej przyszłosci ze to ze tamto... a oni wielkie studia beda robić .. no i jak juz tu kiedys pisalam .. ja nie narzekam dobrze zarabiam/zarabialam ...a Ci co najwiecej mowili i komentowali wybor szkoly teraz siedza w biedronce na kasie albo na bezrobociu ...
Poprostu trzeba sie pchac i byc ambitnym a nie czekać az sama praca przyjdzie i tez trzeba zaczac od mniejszej kasy zeby byla wieksza..!

lece bo Zuzi chce sie pić

Brawa dla Zuzi

Witaj Margosiu

[lachryma]

my po wizycie u pediatry. piszę co i jak, bo może komuś te wiadomości się przydadzą:

- pytaliśmy o piąstki Oliwii, odchylanie na jedną stronę. babka powyginała małą na prawo i lewo i stwierdziła, że na pewno mała jest spięta i ma asymetrię. powiedziała, że mała jak na swój wiek ma rozbudowaną mimikę twarzy i że to pewnie razem z temperamentem po mamusi dostaliśmy skierowanie do neurologa, on ma ocenić i postanowić co dalej z asymetrią i napięciem. ogólnie stwierdziła, że mała jest strasznie ruchliwa, żywotna i jednocześnie bardzo silna.

- nasza Oliwia zauważyliśmy w ciągu dnia pokasłuje, kicha i dziwnie chrumka. jak się okazuje musimy uważać silnie na domowe alergeny. czyli sprzątać na mokro, prać pościel/ koce w temp 60 stopni, dużo wietrzyć dom i coś tam z podlewaniem kwiatów i pleśnią w kwiatach to chrumkanie jest spowodowane katarem na wysokości zatok, którego nie jesteśmy w stanie ściągnąć aspiratorem. pytaliśmy o kota... pani powiedziała, że mają przebywać jak najdalej od siebie albo w ogóle rozdzielić towarzystwo najgorsze jest to, że mała dość sporo kaszle w ciągu dnia i nie wiem jak będzie z tym kotem. jak sprzątanie porządne chaty nic nie da chyba wybierzemy się do alergologa, żeby wyeliminować alergię na sierść.


- dopajanie przy mm: nie ma konieczności dopajania przy mm. pani powiedziała, że to zależy od dziecka i jego stanu nawodnienia. w tym celu popatrzyła na skórę małej, na gałki oczne i wymacała brzuszek. i powiedziała, że powinniśmy jej jednak troszkę dawać, bo ma skórę lekko suchą. powiedziała, że napajamy tylko wodą. żadnej glukozy i herbatek w granulacie. powiedziałam, że mała nie chce pić ani wody ani herbatki w saszetce, która nie jest dosładzana. pani powiedziała, że chociaż spróbować podać jej 10 ml, ale 5-6 razy dziennie. byleby się nazbierało te minimum 50 ml/ dzień.

mała waży 5600.

tyle z konkretów

[surka]

A spotkałam się z koleżankami. Jak super czasami się tak odchamić Nie powiem, że czasmai czułam się trochę, jak kura domowa słuchając o ich pracy i rozpoczynających się studiach podyplomowych, ale nie zamieniłabym się z nimi nawet na chwilę. Jak przyjechałam tak wytuliłam moją kochaną Lilunię, że aż miała mnie dosyć

[Rockyyy]

Napisane przez elaine-blath

Nasz Galganek też przed chwila 3mies skończył

.

Napisane przez Oliath

Bry

Kiepska nocka za nami po raz pierwszy w zyciu Lili.
Biedulka moja ma straszne zaparcie, nie daje rady wydusic kupki, normalnie zaklinowana, a tak sie cisnela, ze az spodcona cala.
O 7 rano dalam jej czopeczek, rumianek do picia i kropelki na kolki.
Zasnela przy TV, ale wlasnie placze

biedactwo

Napisane przez fiazo

dzień dobry
dziś mega ciężka noc, to chyba wszystko wina teściowej....
byliśmy u niej na obiedzie bo zapraszała i co ?? nie zrobiła obiadu

dziecko wyszło rozkapryszone i płaczliwe.
nie bede nadrabiać teraz bo idziemy na spacer do sklepu

Jak to nie zrobiła????? a kanapki chociaz?

Napisane przez taribari

Zobaczcie jak zasnęło moje dziecko wczoraj jak w tramwaju a dziś z konikiem morskim na twarzy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Laula wczoraj w wozku zakryła twarz ręką i w pozie zawstydzonej kimła

Napisane przez iwona335

o co chodzi mojemu dziecku to ja nie wiem
od północy nie spi, pije co chwile ja zwariuje zaraz

Napisane przez katarzynkajg

Hej
:

Kataryznko za zdrówko mamy

Super Szymcio ma szlafroczek

Napisane przez Samantha7

Hej.

Ja podczytuje, ale nie chce mi sie pisac. Moj zwiazek to kupa gowna. Czuje ze wszystko do Tz sie ze mnie wypala Wyc mi sie chce. Nie chce mi sie z nim gadac nawet. Whatever

Wczoraj sie przekonalam jaka tesciowa jest glupia. Zbudzila mi po zlosci malego. Mielismy z Tz jechac na shake to jechalismy na stresie bo maly sie wybudzil i usypial i sie budzil wiercil sie i byl juz niespokojny

Maly dzis nie zrobil caly dzien kupki
Dopiero teraz walna nocna wieksza. Wybudzil sie zaczal wyc wiec musialam do niego gadac i do tego musialam swiatlo zapalic zeby nie uwalic wszystkiego :/

Teraz probuje go uspac.

A ciemieniucha fajnie schodzi po tych kosmetykach emolium

Pozdrawiam Was


Sent from my iPhone using Tapatalk - now Free

My walczymy z ciemieniuchą oliwkując łepek i wyczesujemy miękką szczoteczką.Pomaga

Napisane przez tysia222

Mam też do Was pytanie: jak w ciągu dnia śpią Wasze maluchy? Mikołaj śpi właściwie tylko na dworze, w domu jak jest to może 2 razy po godzince i to po ustaniu na rękach albo w wózku Jak usypiają na noc? Zasypiają same?

Laurka jak widze ze juz ,,Ginie" i jest jej pora snu to odkładam do łozeczka albo lekko w wozku kołysze jak ma bunt.I pada Przewaznie zasypia sama ale czasem zdarza jej sie bunt i zasypia ,,na syrenie".Spi w ciągu dnia z zegarkiem w ręku 40 minut.

Napisane przez Talaaa87

[


A ja się teraz zbieram za sprzątanie bo tż wczoraj po powrocie ze mną od dentysty robił winko i zostawił mi taki bałagan w kuchni że jak by teraz ktos przyszedł to stwierdził by że tydzień nie sprzątane.)

Skąd ja to znam????

Napisane przez Oliath

Aaaaa, EDIT: Blog w podpisie...

poczytam,poczytam

[surka]

Napisane przez lachryma

my po wizycie u pediatry. piszę co i jak, bo może komuś te wiadomości się przydadzą:

- pytaliśmy o piąstki Oliwii, odchylanie na jedną stronę. babka powyginała małą na prawo i lewo i stwierdziła, że na pewno mała jest spięta i ma asymetrię. powiedziała, że mała jak na swój wiek ma rozbudowaną mimikę twarzy i że to pewnie razem z temperamentem po mamusi dostaliśmy skierowanie do neurologa, on ma ocenić i postanowić co dalej z asymetrią i napięciem. ogólnie stwierdziła, że mała jest strasznie ruchliwa, żywotna i jednocześnie bardzo silna.

- nasza Oliwia zauważyliśmy w ciągu dnia pokasłuje, kicha i dziwnie chrumka. jak się okazuje musimy uważać silnie na domowe alergeny. czyli sprzątać na mokro, prać pościel/ koce w temp 60 stopni, dużo wietrzyć dom i coś tam z podlewaniem kwiatów i pleśnią w kwiatach to chrumkanie jest spowodowane katarem na wysokości zatok, którego nie jesteśmy w stanie ściągnąć aspiratorem. pytaliśmy o kota... pani powiedziała, że mają przebywać jak najdalej od siebie albo w ogóle rozdzielić towarzystwo najgorsze jest to, że mała dość sporo kaszle w ciągu dnia i nie wiem jak będzie z tym kotem. jak sprzątanie porządne chaty nic nie da chyba wybierzemy się do alergologa, żeby wyeliminować alergię na sierść.


- dopajanie przy mm: nie ma konieczności dopajania przy mm. pani powiedziała, że to zależy od dziecka i jego stanu nawodnienia. w tym celu popatrzyła na skórę małej, na gałki oczne i wymacała brzuszek. i powiedziała, że powinniśmy jej jednak troszkę dawać, bo ma skórę lekko suchą. powiedziała, że napajamy tylko wodą. żadnej glukozy i herbatek w granulacie. powiedziałam, że mała nie chce pić ani wody ani herbatki w saszetce, która nie jest dosładzana. pani powiedziała, że chociaż spróbować podać jej 10 ml, ale 5-6 razy dziennie. byleby się nazbierało te minimum 50 ml/ dzień.

mała waży 5600.

tyle z konkretów

Brawa dla Oliwi

[mela1234]

Napisane przez surka

Śliczne dziewczynki Bluza Ali z Leclerka?

Nie mam pojęcia, bo kupiłam na allegro jako używaną

Napisane przez lachryma

- nasza Oliwia zauważyliśmy w ciągu dnia pokasłuje, kicha i dziwnie chrumka. jak się okazuje musimy uważać silnie na domowe alergeny. czyli sprzątać na mokro, prać pościel/ koce w temp 60 stopni, dużo wietrzyć dom i coś tam z podlewaniem kwiatów i pleśnią w kwiatach to chrumkanie jest spowodowane katarem na wysokości zatok, którego nie jesteśmy w stanie ściągnąć aspiratorem. pytaliśmy o kota... pani powiedziała, że mają przebywać jak najdalej od siebie albo w ogóle rozdzielić towarzystwo najgorsze jest to, że mała dość sporo kaszle w ciągu dnia i nie wiem jak będzie z tym kotem. jak sprzątanie porządne chaty nic nie da chyba wybierzemy się do alergologa, żeby wyeliminować alergię na sierść.

Wiesz, że badania na alergie miarodajne są dopiero po 3 roku życia?

[surka]

Napisane przez mela1234

Nie mam pojęcia, bo kupiłam na allegro jako używaną

Tak pytam, bo Lilce kupiłam identyczną/bardzo podobną w Leklercu

[Neni1984]

Lachryma lipa z tą alergią Też mam kota i choć mnie wkurza to chyba bym się zapłakała gdybym musiała go oddać.

[Rockyyy]

Napisane przez aleksandra1112

U nas wczoraj na USG bioderek wszystko ok.
Grzecznie przeszliśmy badania, aż lekarz pooglądał go bardzo dokładnie, bo cichutko sobie leżał i obserwował co się z nim dzieje.

Ja nie rozumiem dlaczego umawiają wszystkie dzieciaczki na jedna godzinę cała poczekalnia pełna marudzących maluszków, a wystarczyłoby ustalić wizyty co 15 minut, nawet jakby był poślizg czasowy to czekać dodatkowe 15 minut inaczej, jak sterczeć na korytarzu ponad godzinę z nerwowym dzieciaczkiem. Musiałam nawet go podkarmić, bo młody wytrzymał grzecznie godzinę, ale w sumie od karmienia minęło już 1,5 h, więc nie było wyjścia, zasłoniliśmy się pieluszką i troszkę podjadł, bo byłby tylko krzyk.

W nocy 4 karmienia, na szczęście zje, odbijemy i idzie w kimonko, bez marudzenia.

u nas jest tak ze w umowionym dniu od 13-15 jest te usg i tłum ale szybko to idzie.Ostatnio było chyba 15 osob przed nami a czekalismy pol godz. niecałe

Napisane przez surka

NIe mogę się z wami rozstać

Napisane przez Ewusia709

Witaj w klubie, u mnie mega oponka - będzie w sam raz na tłusty czwartek Piona
Mąż mnie dowartościowuje i jakoś wogóle się nie przejmuję moim wyglądem, liczę na to że samo się schudnie

zapisuje sie do klubu

Napisane przez lachryma

A jeśli chodzi o narzekanie na nasz kraj... uważam, że jeśli ktoś myśli, że za granicą jest lodzio miodzio i pieniądze łatwo zdobyć to jest w błędzie. Oczywiście, posiadając niektóre zawody może być łatwiej, ale nic poza tym. Nie demonizujmy naszego kraju, bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wspołczuje @

Nigdzie nie ma lekko,nawet wyjezdzajac za granice trzeba tam sie ,,ogarnąć" i pracowac zeby cos miec

Napisane przez surka

Nie mam pojęcia, ale chyba tak. Skoro dziewczyny szczepiące już na nfz przeszły na skojarzone to można chyba i na odwrót.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

nie mozna przejsc ze skojarzonych spowrotem na nfz

Napisane przez karolajn1987

Zadna nie zna odpowiedzi na moje wczorajsze pytanie??


Wysłane z mojego GT-I9300

nie odp. bo nie wiem nie znam sie i nie ogarniam tego tematu

Napisane przez Anulka_p

Ja jestem patriotką. Byłabym w stanie umrzeć za Polskę. Wiem jak to brzmi, ale kocham swój kraj, hymn, flagę i Polaków.

Napisane przez tysia222

Ja my byliśmy to też tak było, że wszyscy na jedną godzinę tylko z tą różnicą, że cały pobyt w gabinecie trwał jakies 2 minuty

u nas tez

[lachryma]

Mela, czytałam że u dzieci do 3 rż badanie polega na pobraniu krwi- w ten sposób bada się alergię.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

coś słabo klikacie

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Lachryma lipa z tą alergią Też mam kota i choć mnie wkurza to chyba bym się zapłakała gdybym musiała go oddać.

Mam nadzieję, że to nie kot i jego sierść. Na chwilę obecną będę mocniej pracowała nad walką z kurzem i innymi roztoczami. Jeśli to nie pomoże będziemy wtedy myśleli co dalej.

Neni, współczuję sytuacji z chrzestna. Poniekąd się jej nie dziwię, choć fakt- przykre to dla Was.
Mam nadzieję, że Kubuś szybko zapomni o weselu i da mamie wytchnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Neni, Karo, łącze sie z wami w bólu w wale z Panem Skokiem
mam nadzieje ze moja córeczka nie wstanie tak jak wczoraj o północy i nie zrobi sobie aktywności do 5 rano

ide spac