Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[mezaga]

Napisane przez lidkaa82

Ja za ślub dałam 500 zł, organiście 250zł, ale jak poszliśmy do kościelnego i usłyszałam że on bierze od 200 do 400 zł to się bezczelnie zapytałam za co taka kwota. No kurde który "woźny" bierze 200 zł za godzine???? A on na to że klęczniki musi postawić, świece zapalić, kościół otworzyć, i przystroić kościół. To mu powiedziałam że żadnego przystrojenia sobie nie życzę (stary zabytkowy, drewniany kosciółek) i wobec tego dałam mu 100 zł. Był obrażony cały ślub na nas. Jak zawsze stał jako ministrat i np pokazywał młodym kiedy wstac a kiedy usiąść to u nas wyszedł tylko mikrofon do przysiegi potrzymać. A ja to bym mu mogła powiedzieć że to 100 zł to było i tak o połowe za dużo.

My daliśmy za ślub wszystkiego 300zł, bo tyle uznaliśmy za słuszne. Po co w ogóle pytać ile się należy? Na koniec załatwiania formalności po prostu wręczyliśmy Księdzu kopertę i powiedzieliśmy, że to ofiara na Kościół.

[AgatkaL]

Wróciłam biedniejsza o 2 tysie....
Wracając z Warszawy zajrzeliśmy do sklepu z rzeczami dla maluchów (wózki, wanienki, ubranka) na Puławskiej w Mysiadle EuroBaby, ale czad, wszystko tam jest, można kupić w jednym miejscu całą wyprawkę od A do Z.
Co do wózków, to duży wybór i ogromna ekspozycja...polecali nam wózki Tutka, całkiem fajne...

A i przyszła mi grzechotka z Fisher-Price

[lolita25]

Napisane przez mezaga

Jeśli podchodzisz realnie to musiałabyś przewidzieć wszystkie możliwe sytuacje i zdarzenia jaki Cię w życiu spotkają - to niemożliwe fizycznie. Robisz to co uważasz za słuszne w danym momencie życia.
Ja sama jestem osobą, która się "nawróciła" ale sorry - nie wierzę w nawrócenie osoby 80-letniej, która całe życie żyła poza Kościołem.

Wiesz ja akurat jestem dosyć zorganizowaną osobą, i wiesz mi ze czasami wybiegam o parę lat wczesciej w przyszłość jeżeli ma to dla mnie znaczenie
Do wszystkiego staram się przykładać i myśleć o tym co robię, to jest takie moje "zboczenie" mam kręćka na tym punkcie...ślub planowałam przez 2 lata, poczęcie dziecka też ,moja wyprawka dla dziecka była robiona od pierwszego miesiąca ciąży, a nawet kupiłam już pare rzeczy przed zajściem, jak się staraliśmy Ja jestem dosyć specyficzną osobą
A ja wierze w takie nawrócenie, dowód takiego nawrócenia chodzi po ulicy w moim mieście.....jest bardzo dużo takich osób które na łożu śmierci się nagle nawracają....albo w wieku 80 lat zaczynają chodzić do kościoła.

[kukurydzianaa]

Napisane przez perfuzja

My w ogole nie bedziemy chrzcic. Któraś jeszcze?

Heh, dziecko o najbardziej biblijnym imieniu tutaj, nie zostanie ochrzczone

Napisane przez Nemezis23

No według niektórych widocznie nie dodam, ze rodzice tej koleżanki zmuszają jej kilkuletnie dziecko, żeby klekalo i odmawiało modlitwy mimo ze tego nie chce i nie rozumie...

Bo wychowanie nie polega na tym, że rodzice robią to co dziecko chce
Nasze dziecko będzie klękało razem z nami, a że my z mężem modlimy się codziennie, i to na głos - w naszym domu to samo będzie robiło również nasze potomstwo.

Napisane przez AgatkaL

My mamy ślub cywilny, ale jak już wcześniej pisałam, ze względu, że jestem rozwódką. Teraz od 2 lat staram się o stwierdzenie nieważności małżeństwa w Sądzie Metropolitalnym. Właśnie nawet dziś jadę tam zostawić niezłą sumkę pieniędzy, żeby sprawa się trochę ruszyła (2 tys. zł ).

A na jakiej podstawie starasz się unieważnić sakrament?

Napisane przez upadly_aniol00

Ja kilka lat temu się zraziłam do księży kiedy podczas spowiedzi nie dostałam rozgrzeszenia pierwszy raz w życiu trafiłam na jakiegoś dziwnego księdza uwieźcie , że poczułam się strasznie a w domu TŻ aż się rozpłakałam . Oczywiście później u innego księdza dostałam rozgrzeszenie ale dla mnie to jest chore , spowiadam się po to aby to rozgrzeszenie dostać a przecież nikogo nie zabiłam .

Ja jestem zwolennikiem nie dawania rozgrzeszenia Jeżeli podczas rozmowy ksiądz stwierdzi, że spowiadany nie żałuje, albo nie do końca rozumie swoje złe postępowanie - ma prawo, a raczej POWINIEN nie dać rozgrzeszenia. Wtedy to ma sens

Napisane przez lolita25

Zgodnie z wiarą uprawiasz sex żeby spłodzić dziecko, to był dosyć szeroki temat u nas na naukach przedmałżeńskich i pewnie jeszcze jest

Nie, dziecko nie jest głównym celem wiązania się w pary. U nas uczyli, że przede wszystkim liczy się miłość i to ona jest głównym celem, a dziecko jest naturalną "konsekwencją" tej miłości

[em ma]

Napisane przez iwantyou99

Świadkowie Jehowi nie obchodzą urodzin.

Uu...trzymam się od nich z daleka...Nic mnie tak nie drażni jak ich łażenie po domach

Napisane przez krolowa_nilu

Się pochwalę moimi dzisiejszymi zdobyczami z lumpka Pierwszy kombinezon z mamas&papas za dyszkę

Świetne!!!

Napisane przez lolita25

"...Wesele to wydarzenie nie tylko o wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym, ale też i religijnym. I tak, jak w przypadku wielu świeckich zwyczajów, tak i białą suknię włączono do kościelnych rytuałów. Biel miała znaczyć już nie bogactwo, ale cnotę panny młodej. Według kościelnych prawideł, kobieta dziewictwo powinna stracić dopiero podczas nocy poślubnej. A welon i biała suknia mają być oznaką czystości i niewinności...."
Ja miałem ecru

A skąd ten cytat? Akurat w kwestii niewinności rozmawiałam z księdzem i on właśnie mówił, że biel w kwestii niewinności tak na prawdę liczy się tylko przy chrzcie-i to nie chodzi o ubiór a białą szatę. Więc teoretycznie można dziecko ubrać na różowo/niebiesko i to nie ma nic do rzeczy-ważny jest symbol białej szaty. A na ślubie biel nie ma znaczenia. Jeśli panna chce okazać swoją niewinność to w Polskiej tradycji jest to wianek, a tak na prawdę to nic nie musi pokazywać, bo po to idzie do spowiedzi, żeby w dzień ślubu być rozgrzeszoną. Wydaje mi się, że głupot by mi nie opowiadał

Napisane przez bella7

Wychodzę dziś do domku!

Super!

Napisane przez tajeczka

Hej
byłam wczoraj na usg i niestety zamiast samych dobrych rzeczy usłyszeć, to dowiedziałam się, że serduszko pracuje okresowo niemiarowo, do 85/min, max do 164/min.
Zalecił mi wizytę w Wawie na echo i już się umówiłam, powiedział co prawda, że to nie musi być nic poważnego, że to mogło być chwilowe ze względu na różne czynniki...i mam nadzieję, że tak jest. Moja lekarka nie chce się wypowiadać na ten temat, bo nie jest znawcą usg jak to powiedziała. Zasugerowała żebym podjechała do tego co mi usg robił, weszła między pacjentkami, żeby się dodatkowo nie rejestrować i z nim o tym jeszcze pogadać, żeby może powtórzył, albo powiedział dokładnie co o tym myśli....

Trzymam kciuki, żeby się to wszystko dobrze skończyło

Do mnie też dziś przyszła grzechotka

[mezaga]

Napisane przez lolita25

Wiesz ja akurat jestem dosyć zorganizowaną osobą, i wiesz mi ze czasami wybiegam o parę lat wczesciej w przyszłość jeżeli ma to dla mnie znaczenie
Do wszystkiego staram się przykładać i myśleć o tym co robię, to jest takie moje "zboczenie" mam kręćka na tym punkcie...ślub planowałam przez 2 lata, poczęcie dziecka też ,moja wyprawka dla dziecka była robiona od pierwszego miesiąca ciąży, a nawet kupiłam już pare rzeczy przed zajściem, jak się staraliśmy Ja jestem dosyć specyficzną osobą

No właśnie - jeżeli ma to dla Ciebie znaczenie. Ale teraz. A weź pod uwagę, że nie wiesz co będzie miało dla Ciebie znaczenie za 60 lat. Po prostu czasem trzeba popatrzeć też z innego punktu widzenia.

Napisane przez lolita25

A ja wierze w takie nawrócenie, dowód takiego nawrócenia chodzi po ulicy w moim mieście.....jest bardzo dużo takich osób które na łożu śmierci się nagle nawracają....albo w wieku 80 lat zaczynają chodzić do kościoła.

I wierzysz w to, że to nawrócenie, czy w to, że to strach przez nieznanym, śmiercią? Te osoby,które w wieku 80 lat zaczynają chodzić do Kościoła to moim zdaniem właśnie takie osoby, które nagle uświadamiają sobie, że boją się śmierci i tego co może je spotkać po drugiej stronie - a nuż coś jednak jest i co wtedy? Ale na pewno nie nawrócenie.

[lolita25]

Napisane przez lidkaa82

Ja za ślub dałam 500 zł, organiście 250zł, ale jak poszliśmy do kościelnego i usłyszałam że on bierze od 200 do 400 zł to się bezczelnie zapytałam za co taka kwota. No kurde który "woźny" bierze 200 zł za godzine???? A on na to że klęczniki musi postawić, świece zapalić, kościół otworzyć, i przystroić kościół. To mu powiedziałam że żadnego przystrojenia sobie nie życzę (stary zabytkowy, drewniany kosciółek) i wobec tego dałam mu 100 zł. Był obrażony cały ślub na nas. Jak zawsze stał jako ministrat i np pokazywał młodym kiedy wstac a kiedy usiąść to u nas wyszedł tylko mikrofon do przysiegi potrzymać. A ja to bym mu mogła powiedzieć że to 100 zł to było i tak o połowe za dużo.

U nas ksiądz nie ma cennika, mówi co łaska, za zapowiedzi zapłaciliśmy 100 zł, za prowadzenie mszy 500 zł, zespół kosztował 3000 zł(oprawa mszy+ błogosławieństwo w domu i wyprowadzenie+zabawa w restauracji ), wystrój kościoła 1000 zł, kamerzysta+fotograf 2000zł

[magnusia]

Jak sie nazywało to na zgage? Wzielam renie ale nie pomaga i zaraz mi chyba rurę przepali!!!!!

[sadlaczyca]

Co do chrztu - my będziemy chrzcić, przyznaję się bez bicia, dlatego że tak wypada. Poza tym obawiałabym się, że moja matka pójdzie i ochrzci mi dzieciaka w tajemnicy, naprawdę. Ona jest bardzo wierząca, moja babcia też i cały czas słucham jakie to z nas (tż i mnie) "grzeszniki" oraz 'bezbożniki". Nawet wczoraj mama zapytała mnie czy się modlę, czym niesamowicie podniosła mi ciśnienie. Jeśli chodzi o Kościół, to chodzimy z tż na wesela, pogrzeby, chrzciny. Moja ostatnia spowiedź była "przedślubna", kiedy to dowiedziałam się, że będę miała "krzywe dzieci, które będą cierpieć za moje (i tż) grzechy". Więcej nie poszłam i mam bardzo negatywne nastawienie co do Kościoła, ofiar, przyjmowania księdza jak jakiejś królowej angielskiej na kolędzie, etc.

Co do religii w szkołach, to mam nadzieję, że w mojej miejscowości zmieni sie "obsada" katechetów - z opowieści moich koleżanek, które mają dzieci w wieku np komunijnym wynika, że wg zakonnic uczących w podstawówkach rodzice naprawdę nie powinni mieć innych zajęć poza prowadzaniem dzieciaka do kościoła. Bo np msze o 16/17 są "obowiązkowe" - dzieci obecne na takiej mszy dostają naklejkę albo rysują uśmiechnięte słoneczko w zeszycie, nieobecne rysują chmurkę z deszczem. Poza tym zawsze jest pytanie "kto był wczoraj na mszy" i pytanie"a czemu ciebie nie było?". I taki dzieciak, który nie był jest piętnowany. No chore no. Albo wstawaj biedny rodzicu i naginaj o 6 rano do kościoła z dzieciakiem pod pachą bo "trzeba na roraty". Mojej koleżanki córka (1 klasa podstawówki) musiała rysować koronę cierniową za każdym razem jak nie była na gorzkich żalach w wielkim poście. To jest mała miejscowość, w której Kościół ma bardzo dużo do powiedzenia, księża są traktowani jak "święte krowy", np proboszcz jednej parafii leży na oddziale ginekologicznym w izolatce za każdym razem jak musi leżeć w szpitalu i odpowiedni personel (bo chyba nie ginekolodzy :P) do niego przychodzi. Bo to taka ważna persona jest.

[upadly_aniol00]

Napisane przez lidkaa82

Ja za ślub dałam 500 zł, organiście 250zł, ale jak poszliśmy do kościelnego i usłyszałam że on bierze od 200 do 400 zł to się bezczelnie zapytałam za co taka kwota. No kurde który "woźny" bierze 200 zł za godzine???? A on na to że klęczniki musi postawić, świece zapalić, kościół otworzyć, i przystroić kościół. To mu powiedziałam że żadnego przystrojenia sobie nie życzę (stary zabytkowy, drewniany kosciółek) i wobec tego dałam mu 100 zł. Był obrażony cały ślub na nas. Jak zawsze stał jako ministrat i np pokazywał młodym kiedy wstac a kiedy usiąść to u nas wyszedł tylko mikrofon do przysiegi potrzymać. A ja to bym mu mogła powiedzieć że to 100 zł to było i tak o połowe za dużo.

My daliśmy chyba 800zł + kościelny właśnie 200zł też nas zaszokowała cena ale , że się bardzo spieszyliśmy to zapłaciliśmy i tyle .

A najlepsze za organistę chcieliśmy znajomego więc musieliśmy tego z kościoła zapytać się czy zgadza się aby nasz znajomy nam grał ( który go czasem zastępował ) ksiądz delikatnie zasugerował nam , że to jest organisty praca i mimo wszytsko , że nie będzie grał powinniśmy mu zapłacić
Na szczęście ten organista mnie znał uczył kiedyś mnie w szkole i powiedział , że jemu to na rękę i on nie przyjmie żadnych pieniędzy i miło mu bardzo , że przyjechaliśmy go się o to zapytać .

[AgatkaL]

Napisane przez kukurydzianaa

A na jakiej podstawie starasz się unieważnić sakrament?

Niezdolność z przyczyn natury psychicznej do zawarcia związku małżeńskiego po stronie mężczyzny.

[lolita25]

Napisane przez mezaga

I wierzysz w to, że to nawrócenie, czy w to, że to strach przez nieznanym, śmiercią? Te osoby,które w wieku 80 lat zaczynają chodzić do Kościoła to moim zdaniem właśnie takie osoby, które nagle uświadamiają sobie, że boją się śmierci i tego co może je spotkać po drugiej stronie - a nuż coś jednak jest i co wtedy? Ale na pewno nie nawrócenie.

No właśnie nie wiem o co w tym chodzi

[upadly_aniol00]

dodam jeszcze , że wystrojem kościoła zajęła się dekoratorka więc kościelny musiał ją tylko wpuścić godzinę przed .

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Dzień Dobry!!

Dziewczyny jesteście niesamowite. Zostawiłam forum wczoraj po południu a wyście wyprodukowały tyle stron!!

Napisane przez krolowa_nilu

Się pochwalę moimi dzisiejszymi zdobyczami z lumpka Pierwszy kombinezon z mamas&papas za dyszkę

Piękne

Napisane przez bella7

Wychodzę dziś do domku!

Super!!

Napisane przez tajeczka

Hej
byłam wczoraj na usg i niestety zamiast samych dobrych rzeczy usłyszeć, to dowiedziałam się, że serduszko pracuje okresowo niemiarowo, do 85/min, max do 164/min.
Zalecił mi wizytę w Wawie na echo i już się umówiłam, powiedział co prawda, że to nie musi być nic poważnego, że to mogło być chwilowe ze względu na różne czynniki...i mam nadzieję, że tak jest. Moja lekarka nie chce się wypowiadać na ten temat, bo nie jest znawcą usg jak to powiedziała. Zasugerowała żebym podjechała do tego co mi usg robił, weszła między pacjentkami, żeby się dodatkowo nie rejestrować i z nim o tym jeszcze pogadać, żeby może powtórzył, albo powiedział dokładnie co o tym myśli....

Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku

Widzę że poruszacie dużo ważnych tematów. Czytam uważnie i muszę przyznać, że moi rodzice i teściowa w ogóle do niczego się nie wtrącają - wesele zorganizowaliśmy sobie sami (rodzice nawet byli dumni że nic nie musieli pomagać), tak samo teraz tylko dzwonią i pytają się czy wszystko w porządku i czy dobrze się czuję. Naprawdę bardzo to doceniam tym bardziej, jak czytam Wasze historie o tabunie odwiedzających w szpitalu.

My planujemy ochrzcić dziecko. Jeśli chodzi o same chrzciny, na pewno będzie to uroczystość kameralna (najbliższa rodzina), nie wiem czy będziemy organizować w domu czy w restauracji. Dla mnie takie "domowe uroczystości" są wspaniałe, przypominają mi dzieciństwo i wspaniałą rodzinną atmosferę

[nattalli]

Napisane przez perfuzja

My w ogole nie bedziemy chrzcic. Któraś jeszcze?

powiem tak, mój mąż pochodzi ze strasznie religijnej rodziny przy czym kluczowe słowo to STRASZNIE. Jak masz 40 stopni gorączki to i tak nie możesz nie iść w niedziele do kościoła, u mnie był luz zawsze w domu w tematach religijnych ale teraz po poznaniu rodziny męża, moja rodzina zrobiła się kościelna na pokaz. My ogólnie do kościoła nie chodzimy, no w święta się zdarza co do chrzcin komunii i tak dalej, mam takie wewnętrzne poczucie że skoro wychowałam się w takiej a nie innej religii to powinnam ją wskazać dziecku i dopilnować żeby przyjęło trzy sakramenty, po bierzmowaniu niech samo decyduje czy chce kontynuować tradycje religie itd czy pójdzie w ślad rodziców, czyli mama wierząca ale nie chodząca do kościoła a tata utajony ateista...

[lolita25]

Napisane przez em ma

A skąd ten cytat? Akurat w kwestii niewinności rozmawiałam z księdzem i on właśnie mówił, że biel w kwestii niewinności tak na prawdę liczy się tylko przy chrzcie-i to nie chodzi o ubiór a białą szatę. Więc teoretycznie można dziecko ubrać na różowo/niebiesko i to nie ma nic do rzeczy-ważny jest symbol białej szaty. A na ślubie biel nie ma znaczenia. Jeśli panna chce okazać swoją niewinność to w Polskiej tradycji jest to wianek, a tak na prawdę to nic nie musi pokazywać, bo po to idzie do spowiedzi, żeby w dzień ślubu być rozgrzeszoną. Wydaje mi się, że głupot by mi nie opowiadał

Nam na naukach mówili o symbolice inaczej.....tz. ze mogę ubrać czerwoną suknię do ślubu kościelnego jak założę wianek?
Fajnego macie księdza, mój by mnie do kościoła nie wpuścił

[em ma]

Napisane przez lolita25

Nam na naukach mówili o symbolice inaczej.....tz. ze mogę ubrać czerwoną suknię do ślubu kościelnego jak założę wianek?
Fajnego macie księdza, mój by mnie do kościoła nie wpuścił

Moja koleżanka od 15 lat tańcząca w zespole ludowym brała ślub kościelny w stroju ludowym. Nikt ją z kościoła z tego powodu nie wyrzucił A jej strój kosztował zapewne więcej niż nie jedna kieca ślubna...wszystko ręcznie haftowane Ja jej na żywo nie widziałam tylko na zdjęciach i robiły wrażenie

[patrycjja]

Napisane przez senira666

ja niestety trafiłam na księdza którego chciałam własnymi rękami udusić.
organizowałam pogrzeb mojego dziadka i od księdza usłyszałam "co łąska ale nie mniej niż 400 zł za mszę no i dla kopidoła nie mniej niż 200" jak zaczęłam pysk drzeć to chyba mnie pół miasta słyszało. taką afere zrobiłam że nagle pogrzeb i kopidół i grajek nawet za friko było, bo ksiądz już nie chciał moich wrzasków słuchać.

Jak patrze ile sobie niektorzy ksieza krzycza to nic tylko sie za glowe zlapac. My za calosc z zapowiedziami i ubraniem kosiciola w moje wymarzone sloneczniki zaplacilismy 550zl. Byloby mniej, ale organista sie w ostatniej chwili zmienil, bo wczesniejszy tez sie zenil (a na naukach wyrobilismy sobie znajomosci) a i z ta kwota byl problem bo nie chcieli tyle brac (ksieza i siostry). W ogole moja przyjaciolka slub brala to jej corka prawie rok miala i ksiadz nie chcial zadnej kasy kazal na dziecko wydac. Ale cos tam wcisneli na kosciol wiec ja z moja parafia dobrze zyje, chrzciny tez chce tutaj.
I tak sobie mysle ze tych pozytywnych przykladow parafi to malo w porownaniu do negatywnych. Sama dwa lata temu mialam sytuacje w rodzinie, ze zmarl wujek. Ksiadz krzyknal chyba ze 2tys i to dlatego, ze wujek nie wpuszczal go po koledzie. Na szczescie znalezli sie inn ksieza w in ych miejscach bardziej ludzcy.

Dziewczyny, a zmieniajac temat- pewnie juz bylo, ale... jak to jest z tymi niedrapkami? Jedna para zapobiegawczo do szpitala, czy pozniej tez sie przydaja? W ogole powiem szczerze, ze gdyby nie forum to nawet bym nie wiedziala ze cos takiego istnieje

I dolaczam dzis do tych niewyspanych. Plecy dokuczaja jak tylko moga. Zadne poduchy mnie nie ratuja:banghead:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vacuity]

Wiecie co, tak w temacie ślubów kościelnych, chrzcin i Boga, to w zasadzie każdy, kto bierze ślub kościelny, przysięga przed ołtarzem, że przyjmie i po katolicku wychowa potomstwo. To jedno z pytań przed przysięgą, kojarzycie? Więc jeśli ktoś nie chrzci dziecka dając mu, powiedzmy, wybór na przyszłość, a wcześniej przysięgał wychowanie w wierze, to można się zastanowić nad zasadnością ślubu kościelnego.

Napisane przez lolita25

Zgodnie z wiarą uprawiasz sex żeby spłodzić dziecko...

A gdzie tam... Nie znam żadnego księdza, który by tak twierdził, a znam naprawdę wielu, uwierz Seks jest jednym z wyrazów miłości małżeńskiej, a prokreacja to tylko jeden z elementów. Tak samo jak dawanie sobie poczucia bliskości itp. Sprowadzając seks do płodzenia dzieci bardzo go okaleczamy i kwestionujemy jego zasadność wśród małżonków, którzy nie mogą mieć dzieci. Albo u kobiet w ciąży na przykład

Napisane przez em ma

W swoim życiu natrafiłam na różnych księży-takich z powołania i takich, którzy nie powinni być przedstawicielami kościoła. Strasznie mnie wkurza, że przez tych drugich ci pierwsi dostają po dupiee. Co by nie było idąc do kościoła nie modlę się do księdza, ale do Boga.

Dokładnie

Napisane przez forester

co do spania też już idzie mi to coraz lepiej. Wczoraj myślałam, że zejdę było mi strasznie słabo i miałam puls 120, przy niskim ciśnieniu.
Czy któraś z Was też ma puls podskakujący do wartości powyżej 100 przynajmniej parę razy dziennie?

Ja do takiego pulsu jeszcze nie doszłam, ale sama jestem niskociśnieniowa, a puls ponad 90 w ciąży mi się zdarza. Ale z tego co się dowiadywałam taki wysoki puls jest ok, bo teraz mamy dużo krwi, więc wszystko inaczej pracuje.

Napisane przez krolowa_nilu

Się pochwalę moimi dzisiejszymi zdobyczami z lumpka Pierwszy kombinezon z mamas&papas za dyszkę

Śliczne te rzeczy i to z metkami - aż się nie chce wierzyć, że to z lumpka

Napisane przez mezaga

Dziewczyny czy inhalacje w ciąży są skazane czy raczej nie?

Teoretycznie są w porządku, ale ja w ubiegłym tygodniu czytałam ulotkę (mam taką mieszankę olejków z apteki na kaszel) i jak wół jest napisane, że konieczna wcześniej konsultacja z lekarzem, bo nie ma danych dotyczących ewentualnej szkodliwości. Więc pozostałam przy mleku z miodem i czosnkiem. Ale ja nie byłam w takim stanie co Ty....

Napisane przez magnusia

Jak sie nazywało to na zgage? Wzielam renie ale nie pomaga i zaraz mi chyba rurę przepali!!!!!

gaviscon

[tajeczka]

dziewczyny poproszę o mocne kciuki
jadę do tego lekarza, żeby powtórzył usg, odezwę się jak wrócę

[em ma]

Napisane przez patrycjja

Dziewczyny, a zmieniajac temat- pewnie juz bylo, ale... jak to jest z tymi niedrapkami? Jedna para zapobiegawczo do szpitala, czy pozniej tez sie przydaja? W ogole powiem szczerze, ze gdyby nie forum to nawet bym nie wiedziala ze cos takiego istnieje

Niedrapki możesz wziąć do szpitala, bo tam raczej nie będziesz miała jak ściąć paznokci i dzieć się może podrapać. W domu najlepiej ścinać paznokcie i nie używać niedrapek. Dlaczego? bo dziecko poznaje przez dotyk-po co mu to odbierać?

[lolita25]

Napisane przez patrycjja

Dziewczyny, a zmieniajac temat- pewnie juz bylo, ale... jak to jest z tymi niedrapkami? Jedna para zapobiegawczo do szpitala, czy pozniej tez sie przydaja? W ogole powiem szczerze, ze gdyby nie forum to nawet bym nie wiedziala ze cos takiego istnieje

I dolaczam dzis do tych niewyspanych. Plecy dokuczaja jak tylko moga. Zadne poduchy mnie nie ratuja:banghead:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja kupiłam 2 pary, wezmę do szpitala, pamiętam ze moja siostrzenica podrapała sobie policzki po narodzeniu, byliśmy ją zobaczyć i miała takie podrapane biedulka, a siostra nawet nie wiedziała kiedy to zrobila
Są też takie kaftaniki...pajacyki które mają opcję "niedrapki" w rękawku

[Akkma]

Napisane przez upadly_aniol00

Po wypłacie zamawiam taką pościel http://images7.fotosik.pl/5459/e4a5466bb04af55bmed.jpg mężowi spodobały się dinozaury więc niech mały będzie miał . Tylko oczywiście bez baldachimu sama pościel , wkłady i ochraniacz no i prześcieradło

Gdzie zamawiacie ten komplecik ? My z tż jesteśmy fanami dinozaurów hehe więc nie ukrywam, że bardzo nam się podoba

Napisane przez perfuzja

My w ogole nie bedziemy chrzcic. Któraś jeszcze?

My oboje z tżtem mamy wszystkie sakramenty (oprócz ślubu kościelnego), nie praktykujemy, ja od paru lat nie wierzę w Boga i kościoły omijam szerokim łukiem. Z mojej strony chrzest w naszym przypadku jest kompletną hipokryzją. Ja nie chcę chrzcić, ale mój tż chce i co teraz? Moja rodzina (''wierząca, nie praktykująca") oczywiście wiesza na mnie psy, bo przecież jak to dziecka nie ochrzcić? Szatana wychować?
Nosz kurde! Próbuję przekabacić tż, ale z drugiem strony wiem, że jest to dla niego ważne. Powiedziałam, że ja do księdza prosić o chrzest na pewno nie pójdę, bo czuła bym się z tym nie fajnie.
Nie mam pojęcia co zrobić w tej sytuacji? Trzymać przy swoim i nie czuć się hipokrytom? Czy robić szopkę 'bo wypada' ?


Biorę się za pisanie planu pracy magisterskiej :| Trzymajcie kciuki, bo póki co mi nie idzie

[lolita25]

Napisane przez vacuity

Wiecie co, tak w temacie ślubów kościelnych, chrzcin i Boga, to w zasadzie każdy, kto bierze ślub kościelny, przysięga przed ołtarzem, że przyjmie i po katolicku wychowa potomstwo. To jedno z pytań przed przysięgą, kojarzycie? Więc jeśli ktoś nie chrzci dziecka dając mu, powiedzmy, wybór na przyszłość, a wcześniej przysięgał wychowanie w wierze, to można się zastanowić nad zasadnością ślubu kościelnego.




A gdzie tam... Nie znam żadnego księdza, który by tak twierdził, a znam naprawdę wielu, uwierz Seks jest jednym z wyrazów miłości małżeńskiej, a prokreacja to tylko jeden z elementów. Tak samo jak dawanie sobie poczucia bliskości itp. Sprowadzając seks do płodzenia dzieci bardzo go okaleczamy i kwestionujemy jego zasadność wśród małżonków, którzy nie mogą mieć dzieci. Albo u kobiet w ciąży na przykład

Na ten temat mielismy przeznaczone dwa spotkania na naukach przedmałżeńskich
Wyrażnie dali nam do zrozumienia ze uprawiasz sex po to żeby mieć potomstwo, bo przecież sex powinien być dopiero po ślubie....tak zgodnie z religią...legalnie

[em ma]

Napisane przez vacuity

Wiecie co, tak w temacie ślubów kościelnych, chrzcin i Boga, to w zasadzie każdy, kto bierze ślub kościelny, przysięga przed ołtarzem, że przyjmie i po katolicku wychowa potomstwo. To jedno z pytań przed przysięgą, kojarzycie? Więc jeśli ktoś nie chrzci dziecka dając mu, powiedzmy, wybór na przyszłość, a wcześniej przysięgał wychowanie w wierze, to można się zastanowić nad zasadnością ślubu kościelnego.

Wiesz to pewnie też zależy od tego jak ktoś podchodzi do ślubu kościelnego...bo jak na zasadzie "bo tak wypada, bo jest ładniejszy, bo rodzice chcą" to podejrzewam, że przysięga nic dla niego nie znaczy (zresztą tak jak i ślub kościelny...)

Napisane przez tajeczka

dziewczyny poproszę o mocne kciuki
jadę do tego lekarza, żeby powtórzył usg, odezwę się jak wrócę

Oczywiście!!! Kciuki trzymam z całej siły

[patrycjja]

Napisane przez em ma

Niedrapki możesz wziąć do szpitala, bo tam raczej nie będziesz miała jak ściąć paznokci i dzieć się może podrapać. W domu najlepiej ścinać paznokcie i nie używać niedrapek. Dlaczego? bo dziecko poznaje przez dotyk-po co mu to odbierać?

Napisane przez lolita25

Ja kupiłam 2 pary, wezmę do szpitala, pamiętam ze moja siostrzenica podrapała sobie policzki po narodzeniu, byliśmy ją zobaczyć i miała takie podrapane biedulka, a siostra nawet nie wiedziała kiedy to zrobila
Są też takie kaftaniki...pajacyki które mają opcję "niedrapki" w rękawku

Czyli w zasadzie niedrapki sa 'jednorazowego' uzytku dobrze wiedziec, bo znalazlam takie za 1,50 na wyprzedazy a ze ladne i kolorowe to bym nabrala nie wiadomo po co i ile :p



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[upadly_aniol00]

Akkma tu będę zamawiać http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=9899679

[nattalli]

co do wyboru chrzestnych ja wybiorę brata na chrzestnego z racji tego, że mamy bardzo dobry kontakt ze sobą i zawsze wiedziałam, że będzie dobrym chrzestnym to samo męża kuzynka jest bardzo (przynajmniej dla mnie)dobrym człowiekiem)
Gdy bylam mała i pytałam się mojej mamy po co są chrzestni to mi powiedziała, że rodzice wybierają chrzestnych na wypadek gdyby im coś sie stało i tak jakby wskazują osobe która powinna się zaopiekować ich dzieckiem do której mają zaufanie i wiedzą że dziecka nie skrzywdzą. Jakoś tak to zapamiętalam i tak tez postanowiłam wybrać chrzestnych. Co do samego chrztu tutaj jest tak: idzie się do księdza, mówi się ze chcemy chrzcić, ksiądz się pyta a macie ślub, a my tak mamy, a on uwierzę na słowo, pasuje wam ten i ten termin. i cała papierologia nie istnieje chrzest nie jest na mszy, przychodzi się na 15minut do koscioła ksiądz tlumaczy jaka jest rola rodziców, jaka chrzestnych i później chrzci wszystko z uśmiechem na twarzy

[em ma]

Napisane przez lolita25

Na ten temat mielismy przeznaczone dwa spotkania na naukach przedmałżeńskich
Wyrażnie dali nam do zrozumienia ze uprawiasz sex po to żeby mieć potomstwo, bo przecież sex powinien być dopiero po ślubie....tak zgodnie z religią...legalnie

To skoro tylko po to by było potomstwo to po co uczą npr?

[mala098]

Napisane przez em ma

Co do pomocy w prostych czynnościach mój ostatnio pomagał mi zmywać lakier z paznokci u nóg teraz będzie musiał pomóc je ściąć bo już mi trudno takie wygibasy wykonywać

Mój mąż- inżynier w sobotę został moją kosmetyczką. I obciął, i pomalował, i naprawdę nieźle mu poszło.

Napisane przez lidkaa82

W 100% zgadzam sie z Twoją mamą. Patrząc od strony wiary chrzest zmazuje grzech pierworodny, wiec jeśli w to wierzysz a nie chrzcisz dziecka to w razie gdyby cos mu się stało (odpukać!!!) zamykasz mu drogę do zbawienia. Ochrzczone dziecko nadal ma wybór w dorosłym życiu, moze odejść od wiary i uznać że polanie wody głową to jakiś nieznaczący nic w jego życiu rytuał lub kontynuować zycie w wierze a nawet odnowić chrzest w świadomy już sposób

W pełni się z Tobą zgadzam.

Napisane przez em ma

Lolita akurat ja uważam tak samo. Święta to święta, a chrzciny to chrzciny.

Niewinność w Polsce symbolizuje wianek, którego nie widziałam na głowie żadnej panny młodej to że suknia jest biała to akurat moda i to nie aż taka odległa. Nadal można spotkać góralki które biorą ślub w strojach ludowych, a białe one nie są. A co do welonu to też moda-welon, toczek-zależy co pasuje do sukni.

Ja pochodzę z rodziny bardzo "rodzinnej", że tak powiem. Spotykamy się z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami raz na dwa tygodnie, z trochę dalszą rodziną ze 4 razy w roku. Święta trwają trzy dni, więc nawet miła odmiana jak jeden z nich jest dodatkowo jeszcze chrzcinami czy ślubem. Zresztą, już nawet nie pamiętam świąt podczas których nie było jakiejś uroczystości rodzinnej.
Wszyscy są na miejscu, łatwiej ze wszystkimi się umówić.
I nie mamy dylematu z mężem w której częsci rodziny- jego czy mojej, spędzamy który dzień świąt (odległość 250 km).

A wianek- moja przyjaciółka miała wianek- wyglądała przeuroczo.

Co do chrzcin- widzę, że temat wzbudził spore emocje.
Poza wymiarem religijnym, który jest dla mnie osobiście bardzo istotny, bardzo miła okazja, by spędzić czas z przyjaznymi nam ludźmi. Bo ja poza rodziną, którą będę miała ochotę widzieć na tej uroczystości, planuję zaprosić też kilkoro przyjaciół.